Zdaję sobie sprawę z ograniczen IVONY - ale pamietacie Atari w koncowce lat 80-tych - porownajcie z tym jak komputery wygladają teraz (a w zasadzie co potrafią).
Pisząc tego posta mam na mysli fakt, że takie oprogramowania uczące się głosów dawałoby naprawdę spore możliwości nagrywania odcinków. Oczywiście kwestią odrębną są prawa autorskie do swojego głosu jak i fakt że oprogramowanie musiałoby być na tyle inteligentne aby odpowiednio interpretować dialogi - no tak, a to już pewnie śpiewka bardziej odległej przyszłości.
Dareq, ale weź pod uwagę, że niektórzy z nas nie mają aż takiego horyzontu zdarzeń w zapasie.
Ja nie wiem, czy nawet Bruxy są aż tak długowieczne

A tak serio serio... Z powodów poniekąd branżowych jestem żywotnie zainteresowana rozwojem inteligentnego oprogramowania translatorskiego. Od lat jestem zapewniana, że poziom BabelFish jest tuż tuż, za progiem. I jakoś nadal śpię spokojnie, nie martwiąc się o przyszłość branży.
Aktorzy też jeszcze długo nie będą budzić się z powodu IVONY z krzykiem...
Aha, ja też lubię sci-fi.
Diamentowy wiek polecam.