obecnie znowu po prostu Czermna
To ta z kaplicą czaszek? Tak się składa że w Czermnej - ale galicyjskiej - chodziłem do szkoły podstawowej. Ciekawe czy są inne miejscowości o tej nazwie...
to przynajmniej Konwój Tajemniczych Ciężarówek...
Oj to to. Ja mam nawet teorię że to mogło wyglądać tak:
Marzec 1945. Wojna jest przegrana... Na szosie pod Schmiedeberg konwój 4 hanomagów eskortowanych przez dwa SdKFZ 251 i kilka Zundappów z koszem zdążył skręcić pod drzewa, chwile później nad drogą z rykiem przeleciały dwa Zementbombery z czerwonymi gwiazdami.
- Uffff.... nie zauważyli nas.
- Nasze szczęscie. Dobra, dzić mamy do objechania jeszcze.... niech no spojrzę: Krummhübel, Hirsberg, potem jeszcze
- Mogę o coś zapytać, Herr Sturmbahnfuhrer?
- Pytajcie.
- Właściwie po co tak jeździmy po okolicy? Zawsze przed świtem albo zaraz po zmierzchu.... przecież to bez sensu....
- Kwestionujecie rozkazy Fuhrera?
- No tak, przecież.... yyyy... NIE NO MELDUJĘ OCZYWIŚCIE ŻE NIE!!!
- Sehr gut. To teraz posłuchajcie: tworzycie historię! Jeszcze za 80 lat Polacy będą tracić czas i energię szukając skarbów które rzekomo przewoziliśmy i ukryliśmy! To jest właśnie Wunderwafffe i to naprawdę tysiącletnia!
- Genialne...
- No!
[obaj smieją się złowieszczo gotykiem: HAHAHAHA]
- Ale dość tych rozmówek. Misja czeka. Do maszyn!!!