Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Inne utwory satyryczne => Inne => Wątek zaczęty przez: ZeusPM w 16 Grudnia 2007, 20:16:09
-
jestem fanem najprawdopodobniej dowcipu abstrakcyjnego. Mam sporo dymków chociaż nie palę. Czy ktoś wie w jakich latach były realizowane odcinki "dym z papierosa", ile jest odcinków i czy faktycznie każdy z odcinków zaczyna inna piosenka?
-
http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=207.msg7934#msg7934
o matko, ile ten chop wątków natworzył...
-
No to chyba lepiej, niż gdyby napoczął i znikł ;D
Z drugiej strony, chyba lepiej poczytać stare wątki i się w nich odnaleźć, a nowe tworzyć w jak już człek musi, bo inaczej się udusi ;D Bo inaczej sie tu udusimy od przerostu formy nad treścią.
Znalezienie wątku, do którego możemy się dopisać jest zresztą na tym forum dziecinnie wręcz proste. Wybieramy losowo (rzut kością dwudziestościenną, seria rzutów monetą) dowolny wątek i się doklejamy. I nikt nie zauważy w tym nic szczególnie dziwnego, a może nawet pochwalą za oryginalność off-topa?
-
Odcinków Dymu (kólek) było najprawdopodobniej 45, plus minus 1-2, bo były dodatkowe, osobne słuchowiska, np. Blondynka w walizce. Najpełniejsze dane ma chyba Zygfryd, bo kiedyś zdaje się, że opracowywał odcinki? I tak mi się cosik wydaje, że mamy komplet (końpled).
A piosenki na początku? Różniły sie na pewno szczegółami, często nawet mocno, ale cytując Kazimierza G. powiem, iż wydai mi sie, że było kilka takich samych rozpoczęć (trudne słowo, jeśli istnieje).
Kiedy to powstawało? Lata siedmdziesiąte. To jeszcze ITR.
-
Kiedy to powstawało? Lata siedmdziesiąte. To jeszcze ITR.
Hola, hola!
Były także odcinka z połowy lat 80.tych, gdzie panna Jola rzuca aluzjami na prawo i lewo (ale bardziej na lewo) aluzjami na temat aktualnej sytuacji polityczno-gospodarczej...
-
Kiedy to powstawało? Lata siedmdziesiąte. To jeszcze ITR.
Hola, hola!
Były także odcinka z połowy lat 80.tych, gdzie panna Jola rzuca aluzjami na prawo i lewo (ale bardziej na lewo) aluzjami na temat aktualnej sytuacji polityczno-gospodarczej...
Racja tak było, mimo, że dzisiaj jest poniedziałek, a nawet była podobno 6 rano.
-
Najpełniejsze dane ma chyba Zygfryd, bo kiedyś zdaje się, że opracowywał odcinki? I tak mi się cosik wydaje, że mamy komplet (końpled).
No w sumie... to ja nie wiem czy zrobiłem w 100% kompletną listę.
Doliczyłem się nie 45, a 38 odcinków...
-
Najpełniejsze dane ma chyba Zygfryd, bo kiedyś zdaje się, że opracowywał odcinki? I tak mi się cosik wydaje, że mamy komplet (końpled).
No w sumie... to ja nie wiem czy zrobiłem w 100% kompletną listę.
Doliczyłem się nie 45, a 38 odcinków...
Ale niektóre odcinki były puszczane w częściach (w porywach do trzech), a więc stąd może te nieścisłości...
-
Najpełniejsze dane ma chyba Zygfryd, bo kiedyś zdaje się, że opracowywał odcinki? I tak mi się cosik wydaje, że mamy komplet (końpled).
No w sumie... to ja nie wiem czy zrobiłem w 100% kompletną listę.
Doliczyłem się nie 45, a 38 odcinków...
Ale niektóre odcinki były puszczane w częściach (w porywach do trzech), a więc stąd może te nieścisłości...
W częściach 4 mam odcinek o Pierzaczku, a w 2 Zerwanie z Panną Jolą... ale to nei zmienia faktu, że wychodzi 37+blondynka w walizce.
-
To ja sprawdzę, jak tylko zjem zupę i dotrę do domu.
-
dzięki Cezerian za info -jesteś niezastąpiony tak jak rok 1904 :)
-
dzięki Cezerian za info -jesteś niezastąpiony tak jak rok 1904 :)
W 1904 Cezarian zdawał maturę,więc dla niego to też był pamiętny rok.Najprawdopodobniej. ;)
-
Patrzę na swoją kolekcję Dymów i co widzę? Jest ich 45. W tym raczej na pewno Blondynka w walizce. A może by tak podesłać to Zygfrydowi i ten zweryfikuje odcinki i ładnie opisze? Pytam De Loeve, bo jest, o ile mi wiadomo, najbardziej zaawansowany w dymieniu... tym słuchowiskiem.
-
Pytam De Loeve, bo jest, o ile mi wiadomo, najbardziej zaawansowany w dymieniu... tym słuchowiskiem.
De Löwe jest też najbardziej zaawansowany nie tylko w dymieniu,ale też w wypalaniu.O czym przekonał się np niejaki Jurand ze Spychowa.
-
Pytam De Loeve, bo jest, o ile mi wiadomo, najbardziej zaawansowany w dymieniu... tym słuchowiskiem.
De Löwe jest też najbardziej zaawansowany nie tylko w dymieniu,ale też w wypalaniu.O czym przekonał się np niejaki Jurand ze Spychowa.
Właśnie! Przecież przysłowie mówi: Nie ma wypalania bez dymu, a jeśłi wypalamy oczy, to także, najprawdopodobniej, bez krzyku.
Teraz łatwo zrozumieć krzyki Kazika w Dymie z papierosa.
-
Nie ma dymki bez ognia, jak to mówią. Pirlu pirlu...
p.s.
Znowu dorysowaliście mi wąsy?! Ciach, ciach.
-
Znowu dorysowaliście mi wąsy?! Ciach, ciach.
Właśnie! Kto znowu dorysował mi wąsy? Wypraszam sobie! ;)
-
Znowu dorysowaliście mi wąsy?! Ciach, ciach.
A co , wolisz baka na poliku? ;)
-
Znowu dorysowaliście mi wąsy?! Ciach, ciach.
A co , wolisz baka na poliku? ;)
Wolę, żebyście mi nie obcinali nogawek w spodniach.
-
No to kupimy Ci z Cezarianem parkę pierzaczków.Parka lepiej się chowa.Za pralką.
-
Nie. Żadnych (prawie)pinczerów!
-
Co za człowiek,no to może chociaż rehaka?
-
pirlu pirlu a walizka sama po peronie lub
tirlu tirlu jak wyżej
-
Jak Stefan coś powie, to jak gołąb na parapet.
-
Cipiur, łokieć!
-
Czyli - jak cipió/ur na parapet?
-
Cipiór, łokieć, na parapet. Dodajmy, że w mordę. ;)
-
Nie wiem jak to robicie, ale ja mam jeno 32 dymy z papierosa na stanie (może dlatego, że tylko od czasu do czasu palę jeno sziszę).
Swoją drogą nie wiem po co pali się fajki (zwłaszcza wodne) skoro są one wykonane z niepalnego materiału?
-
Czyli - jak cipió/ur na parapet?
Cipiur - pytałem autorki
-
Czyli - jak cipió/ur na parapet?
Cipiur - pytałem autorki
Nie szpanuj! ;)
-
Czyli - jak cipió/ur na parapet?
Cipiur - pytałem autorki
A co ona tam wie?
-
A mogę prosić kogoś o udostępnienie dymów na ... .eeeee.. no tam, gdzie ja bym sobie mogla posluchac :) Naszla mię taka nieprzemozna potrzeba :)
-
Da się załatwić, ale trzeba odnaleźć. Więc dopiero wedle weekendu.
-
witam wszystkich,
jestem nowy na forum... szukam od jakiegoś czasu, JEDNEGO JEDYNEGO odcinka Dymu... z Bohdanem Łazuką (w tym odcinku nie występuje Joanna Zykun) w którym pojawiają się żarty "o pierożkach z jagodami, a może z kapustą...", dowcip o żyrafie, oraz o kasowaniu biletów... to zdaje się jest pierwszy odcinek z Bogusiem, bo ciotka z Jerzym zapowiadają go: "Boguś wie, wszystko, więcej powiem, Boguś wie prawie wszystko, wczoraj np. w sekundę wymyślił nazwę najwyższego szczytu w Alpach... Alpaga... " - mam już wszystkie odcinki Dymu oprócz tego jednego, a to był mój ulubiony pamiętam go z dzieciństwa nagrałem go sobie kiedyś na kasetę ale kaseta zniknęła... czy któs z Was może mi pomóc? innymi słowy, potrzebuję mieć wszystkie odcinki w którym występuję Bohdan Łazuka.
dzięki z góry,
pozdrawiam
Tomek
-
To nie jest łatwe pytanie. Trzebaby najpierw to i owo przesłuchać, a to, niestety, wymaga czasu.
-
Jakby Ci się udało to znaleźć albo mi jakoś przesłać... to chyba bym Ci kasę przesłał! ile się tego naszukałem! na próżno...
-
... to chyba bym Ci kasę przesłał ...
Oj tak, do dla nas najlepsza zachęta. S:)
-
no to do roboty ;D... bylescie mi znalezli te pierozki z jagodami... a moze z kapusta?
tam byl jeszcze mój ulubiony tekst którego uzywam cale zycie na rozne sposoby:
"moj zart o kasowaniu biletów jest lepszy (Jurek to chyba mówi), [Bogus odpowiada].... ale mój o zyrafie jest za to... gorszy.... "
dajecie wiare ze sa ludzie którzy tego nie czaja i nie smieja sie? S:)
uslyszec to znowu w oryginale mi sie marzy od lat... a teraz zdany jestem na net bo na obczyznie siedze...
pomozecie wiec?
-
A u nasz kasa zamknięta. Przerwa śniadaniowa czy cuś...
-
Jakby Ci się udało to znaleźć albo mi jakoś przesłać... to chyba bym Ci kasę przesłał! ile się tego naszukałem! na próżno...
Z całym szacunkiem, ale Cię nie stać. Ja mam bardzo dużą rodzibnę w Mielcu, a jej możliwości są nieograniczone.
Poza tym, kolego, my tu o pieniądzach nie rozmawiamy, to jest rodzina. Najlesza metoda, to wejść do rodziny, a wtedy, panie, co za perspektywy... A żeby wejść trzeba jak zawsze, pisać podania w postaci postów... 0=0
-
Słusznie, Cezary, nie daj się sprowokować! Toż to jest propozycja udostępniania plików dla korzyści majątkowej, BORze uchowaj...
Z darma to co innego, na użytek rodzinny ::)
-
Chcialem wlasnie powiedziec ze moja zona i córka powoli sie wkrécaja w Dym ;-), Mama i Tata czekaja kiedy wreszcie odnajde pierozki z jagodami... a moze z kapusta?
no co mam wiecej powiedziec... ;-)... o wiem... mieszkam za granica, musze strzec jezyka ojczystego bo mi dziecko w obcym zaczyna gadac ... a jak sie nauczy o cipiórze i pierzaczku nawijac po naszmeu to chyba juz dobrze bedzie i spokojniej bede spal. a pierozki? ohh... z kapusta to takie najlepsze polskie...
przekonalem?
-
przekonalem?
Ten kierunek ciotka, ten kierunek, tylko przeciwny.
Przekonałeś, ale nam bardziej chodzi o Twoją stałą obecność na forum rodzinnym i pisanie na tzw. "biżąco" najróżniejszych, byle przewrotnych głupot. Nie będziesz w swoim obcokrajostwie odosobniony, bo duża część rodziny nadaje spoza miejsca rodzinnie ojczytego (czyli spoza Mandżurii).
-
Ten kierunek ciotka, ten kierunek, tylko przeciwny.
ta odpowiedz mnie przekonala ze trafilem w rzeczywiscie dobre miejsce... ale nie baaaardzo ;-)
0=0
-
Ten kierunek ciotka, ten kierunek, tylko przeciwny.
ta odpowiedz mnie przekonala ze trafilem w rzeczywiscie dobre miejsce... ale nie baaaardzo ;-)
0=0
w dobre miejsce mówisz? >:D
-
Nie nie nie nie nie!
Kierunek dobry, tylko zwrot przeciwny!
-
Ten kierunek ciotka, ten kierunek, tylko przeciwny.
ta odpowiedz mnie przekonala ze trafilem w rzeczywiscie dobre miejsce... ale nie baaaardzo ;-)
0=0
Zgadza się. To nie jest dobre miejsce. To bardzo dobre miejsce. Napisz coś o sobie (najlepiej skłam, choć od kłamstw są tu inny) i w ogóle.
Inni Ci na pewno napiszą, że chyba nikogo tak miło nie witałem. Nawet na zachętę dżema dałem, co jest już zupełnie niesamowite.
No to ciach, ciach...
-
Tomala, masz zły wpływ na Stefana.
Kontynuuj, w miarę możliwości, prosimy ;D
-
No Stefan, Stefan, pokaż rogi... ;)
-
Zgadza się. To nie jest dobre miejsce. To bardzo dobre miejsce. Napisz coś o sobie (najlepiej skłam, choć od kłamstw są tu inny) i w ogóle.
Inni Ci na pewno napiszą, że chyba nikogo tak miło nie witałem. Nawet na zachętę dżema dałem, co jest już zupełnie niesamowite.
No to ciach, ciach...
dibidibidib dibidibidib... jestem brunetem wieczorową i ciężko ranną porą... denerwują mnie belgijscy kierowcy tak jak Kazia Ciotka i Jerzy Jurek... wolę pierożki z kapustą niż z jagodami... i opowiadam dowcipy z brodą ale za to bardzo marne... dibidibidib
-
Można odpowiadać dowcipy z brodą i bardzo marne, bo najważniejsze, to dobrze opowiedzieć. Co nie musi, choć może, przynajmniej czasami, oznaczać, że nie bez puenty... S:)
-
Można odpowiadać dowcipy z brodą i bardzo marne, bo najważniejsze, to dobrze opowiedzieć. Co nie musi, choć może, przynajmniej czasami, oznaczać, że nie bez puenty... S:)
Nic właśnie!
-
najwazniejsze zeby znac puente, bo koniec dowcipu jest najsmieszniejszy...
-
I najsmaczniejszy. Normalnie palce z dżemem lizać... wróć, nie to słuchowisko.
-
najwazniejsze zeby znac puente
A to ja nie zrozumiałam, przepraszam.
-
najwazniejsze zeby znac puente
A to ja nie zrozumiałam, przepraszam.
To nic dziwnego i nowego, w końcu puenta nie musi być zrozumiała, tylko śmieszna, albo przynajmniej dobrze opowiedziana.
-
ależ nie przerywajcie bo nigdy nie skończę!
-
ależ nie przerywajcie bo nigdy nie skończę!
Tego wolelibyśmy uniknąć, nic właśnie.
-
No to ciach, ciach, Stefan śpiewa:
-
No to ciach, ciach, Stefan śpiewa:
Może w urnie?
-
No to ciach, ciach, Stefan śpiewa:
Może w urnie?
Ja tam ogolić się nie dam!
Noszę wąsy od przedwojny!
-
w urnie jest pochmurnie...
moze lepiej jak Ciotka zaspiewa?
-
w urnie jest pochmurnie...
moze lepiej jak Ciotka zaspiewa?
A tak przy okazji zapytam, czy waćpan jesteś już ukontentowany, czy nadal nie?
-
a powaznie, bo czasami sobie zartujemy, a czasami spiewamy, oczywiscie że jestem, kontent... ale nie baaardzo ;-)... na privie szczegóły Cezarian ;-)...
moja pamięć płata figle ... i połączyła pierożki z jagodami z najwyższym szczytem w alpach... Alpagą! ktoś tak potrafi?
-
Co to za prywata?
Boguś śpiewa, ciach, ciach.
-
prywata... ah... Cezarian podzielił się dymem z papierosa ... co wy tam palicie, Franz?
-
Źle!
A co wy tam palicie?
-Ja? Radomskie, ale jeżeli pan pułkownik woli, to Franc ma Camele
-
to ja już pójdę... co tak sam tu będę stał...
-
To może po prostu usiądź? Co tak będziesz łaził po deszczu, najprawdopodobniej, niestety?
-
rzeczywiście dobry pomysł... mieszkam w krainie deszczowców, skąd wiesz?
-
Albowiem Bruxa, jak Ciotka, wie wszystko.
edit: zawsze mi się wydawało, że Kraina Deszczowców jest za Kanałem, ale ty już pewnie sam lepiej wiesz, gdzie mieszkasz.
-
juz my chyba wiemy lepiej gdzie Kazio mieszka!...nie to cos bez sensu... wszystko mi sie pokręciło!
-
Albowiem Bruxa, jak Ciotka, wie wszystko.
więcej powiem... Bruxa wie ...prawie wszystko
-
Ja tam ogolić się nie dam!
Noszę wąsy od przedwojny!
Obwiązać Stefana szmatami.
-
Ja tam ogolić się nie dam!
Noszę wąsy od przedwojny!
Obwiązać Stefana szmatami.
i puścić Radio Maryja!
-
To już miłosierniej by było podpalić. I pożyteczniej, temperatura w mieszkaniu by wzrosła... Choć, jeśli byśmy mieli na uwadze tylko dodatni efekt termiczny, to puszczenie wzmiankowanej rozgłośni mogłoby dać podobny efekt, z samozapłonem włącznie.
Coraz bardziej mi się kol. Tomala podoba ;D
-
yy... ja ma rodzinę... żonę...
chyba że mi znowu wmawiacie z kimś ślub...
-
Spokojnie, spokojnie, my tu wszyscy Rodzina, żadnych incestów nie będzie.
Kolega Tomala mi się podoba względem ciekawych pomysłów, może dadzą się zastosować w pracy... >:D
-
No to pożar w robocie gotowy. Tylko, żeby się cipióry i pierzaczki nie popaliły...
-
A toś mi tym cipiórem Fumy przypomniał, gdyż o Fumach wiadomo, że:
...chodzą parami albo całymi rodzinami wydając przy tym charakterystyczne fumkanie i cipienie. Fumkanie jest oznaką niezadowolenia, natomiast w przypadku zadowolenia zwierzę cipieje.
Dalibóg nie wiem, dlaczego tę książkę powszechnie uważa się za lekturę dla dzieci ::)
-
cipióry
Sam jesteś poteflon.
Cipur!
Pytałem (osobiście) MC.
@Tomala
Nie trzeba radia z trąbą. Wystarczy w pewnych pasmach nawet trujka... 3210
-
Czy ja się upieram? Jak chcecie, może być cipur? Dla Stefka jestem gotów na o wiele wiecej, mogę nawet pierzaczka napisać jako Pieżaczek.
@Mela, sugerujesz, że słuchowisko "Dym z papierosa" powinno być lekturą szkolną? Czemu nie?
-
Spokojnie, spokojnie, my tu wszyscy Rodzina, żadnych incestów nie będzie.
Kolega Tomala mi się podoba względem ciekawych pomysłów, może dadzą się zastosować w pracy... >:D
hehehe jak ja bym komus w pracy puscil radio maryja... tos dopiero zapodal pomysl!
-
Spokojnie, spokojnie, my tu wszyscy Rodzina, żadnych incestów nie będzie.
Kolega Tomala mi się podoba względem ciekawych pomysłów, może dadzą się zastosować w pracy... >:D
hehehe jak ja bym komus w pracy puscil radio maryja... tos dopiero zapodal pomysl!
To co by sie stało? Nie chcesz chyba powiedzieć, że radio Bzdet na przykład w czymś lepsze? Moim zdaniem ta samampólka pozycjonowania - nie słucham jednego i drugiego, choć o takim przeboju, jak "rozmowy niedokończone" radio Bz... może tylko pomarzyć. I nie było to ironiczne stwierdzenie.
-
@Mela, sugerujesz, że słuchowisko "Dym z papierosa" powinno być lekturą szkolną? Czemu nie?
No czemu nie, ale mnie bardziej chodziło o to, źebyś przewietrzył sobie Brombę. Ja tam sobie przewietrzyłam* i jestem bardzo zadowolona. Wiele rzeczy mi się powyjaśniało. Na przykład znalezione w skrzynce awizo na paczkę, którą odebraliśmy w zeszłym tygodniu, musiał przynieść Pciuch zeszłotygodniowy. A paczkę nadaną w piątek przyniósł dziś pod same drzwi - Pciuch co najmniej jutrzejszy. Pciucha albowiem można zobaczyć jedynie kiedy indziej, w odroźnieniu od takiego na przykład jeźa, którego moźna zobaczyć dziś. Jak łatwo się domyślić, tradycyjnym miejscem pracy Pciuchów jest Poczta, ale mam wraźenie, źe ostatnio zatrudniają się i na kolei, przy zmianie rozkładu jazdy.
______________________
*przy okazji zbiórki książek dla dzieci. Grzegorz z pewną rezygnacją stwierdził, źe jeszcze nie było takiej zbiórki książek, która dla naszego księgozbioru miałaby skutek ujemny... ::)
-
hehehe jak ja bym komus w pracy puscil radio maryja... tos dopiero zapodal pomysl!
To co by sie stało? Nie chcesz chyba powiedzieć, że radio Bzdet na przykład w czymś lepsze? Moim zdaniem ta samampólka pozycjonowania - nie słucham jednego i drugiego, choć o takim przeboju, jak "rozmowy niedokończone" radio Bz... może tylko pomarzyć. I nie było to ironiczne stwierdzenie.
wiekszosc ludzi by nie skumalo slów: jak juz wspomnialem, mieszkam poza Mandzuria, a wiekszosc tubylców posluguje sie narzeczem hula gula... ale jakby uslyszeli kyrie elejson grobowym tonem wypowiadane on-the-air to mysle ze by pospadali z krzesel.... sa pewne kwestie uniwersalne i nie trzeba zawsze wiernego tlumaczenia zeby oddac o co wierni oddani mantruja.
-
Ach, co mi przypomina historyję o tym, jak to Radio Maryja nadawało na tych samych częstotliwościach, co wraże zagramaniczne lotnictwo. Co mogło siać panikę i bojaźń bożą wśród pohańskich pilotów, próbujących się porozumieć z wieżą i otrzymujących jako zwrotny komunikat kyrie elejson albo inne ...i w godzinę śmierci naszej... ;D
-
Nic z tego, te lotnictwo było wraże i zagraniczne, ale także chrześcijańskie - przynajmniej geograficznie.
-
Lutry pludry chrzescijanskie? Za malo kolega prawdziwie chrzescijanskiego radia slucha...
-
W dziwnym kierunku ten wątek skręcił...
Nie słucham co prawda radia z trąbą, ale gdybym miał wybierać miedzy łomotem ze stacji komercyjnych a słowem (jakie by nie było, ale słowo) z radia trąbowatego to nie wiem co bym wybrał...
-
Nie ma to jak jasno określić swoje stanowisko ;)
a może PR2?
-
Nie ma to jak jasno określić swoje stanowisko ;)
a może PR2?
Oj, tak, oj TAK. Dużo tam słowa i to bardzo dobrego.
-
podoba mi się to co... koledzy mówią że się podoba...
-
podoba mi się to co... koledzy mówią że się podoba...
Ale przecież jeszcze nie powiedzieliśmy, co Ci się podoba? Chyba? Mam nadzieję, że to Ci się podoba?
-
a to ja nie zrozumiałem, przepraszam....
-
a to ja nie zrozumiałem, przepraszam....
Cały Kazik, cały on, żeby nie powiedziec, że Gąsior.
-
oj przestancie juz z tym Kaczorem!!!
-
No cały gąsior, cały on...
-
oj przestancie juz z tym Kaczorem!!!
Już przestajemy, a zaczynamy z pierzaczkiem.
Cieszysz się?
(kto by się nie cieszył)
-
(kto by się nie cieszył)
Eter w Galicji nadawał tę kwestię w innej postaci.
-
(kto by się nie cieszył)
Eter w Galicji nadawał tę kwestię w innej postaci.
Skromniejszej?
-
W Galicji nikt się nie cieszy? Chyba nie zrozumiałem pytania.
-
to może dowcip jakiś?
siedzi synek w domu na fotelu, nic nie gada, jakby myśli... nagle, wybucha śmiechem.
mama sie pyta: co się stało
synek: a no wlasnie opowiadalem sobie kawaly i trafiłem na taki co nie znałem...
dobre?
-
to może dowcip jakiś?
siedzi synek w domu na fotelu, nic nie gada, jakby myśli... nagle, wybucha śmiechem.
mama sie pyta: co się stało
synek: a no wlasnie opowiadalem sobie kawaly i trafiłem na taki co nie znałem...
dobre?
Takie sobie. Pan Jurek opowiadał lepsze.
-
to może dowcip jakiś?
siedzi synek w domu na fotelu, nic nie gada, jakby myśli... nagle, wybucha śmiechem.
mama sie pyta: co się stało
synek: a no wlasnie opowiadalem sobie kawaly i trafiłem na taki co nie znałem...
dobre?
Takie sobie. Pan Jurek opowiadał lepsze.
A ciotka lepiej śpiewała. Ciach, ciach.
-
Takie sobie. Pan Jurek opowiadał lepsze.
ale ja za to opowiadam....gorsze
-
każdy by się cieszył...
-
każdy by się cieszył...
Mówcie sobie co chcecie, ale ja i tak nie domaluję sobie dzisiaj wąsów.
-
A hiszpańską bródkę?
-
a ja wam mówie - człowiek nie koza napić się musi
-
A hiszpańską bródkę?
to może zrobimy Ci hiszpański kołnierzyk... gitarą?
-
A hiszpańską bródkę?
to może zrobimy Ci hiszpański kołnierzyk... gitarą?
To może jeszcze hiszpańskie buty?
-
A hiszpańską bródkę?
to może zrobimy Ci hiszpański kołnierzyk... gitarą?
To może jeszcze hiszpańskie buty?
proponuję takie boots of spanish leather (http://www.youtube.com/watch?v=KnHH5aF7iec)
-
A hiszpańską bródkę?
to może zrobimy Ci hiszpański kołnierzyk... gitarą?
To może jeszcze hiszpańskie buty?
proponuję takie boots of spanish leather (http://www.youtube.com/watch?v=KnHH5aF7iec)
To niemożliwe! Na jednym ze zdjęć Joan Baez była ze Stefanem na rękach! Stefek, wytłumacz się. Wystarczy jak powiesz, że ona była wtedy jeszcze młoda, ty byłeś młody, a co więcej oboje byliście młodzi...
-
A hiszpańską bródkę?
to może zrobimy Ci hiszpański kołnierzyk... gitarą?
To może jeszcze hiszpańskie buty?
proponuję takie boots of spanish leather (http://www.youtube.com/watch?v=KnHH5aF7iec)
To niemożliwe! Na jednym ze zdjęć Joan Baez była ze Stefanem na rękach! Stefek, wytłumacz się. Wystarczy jak powiesz, że ona była wtedy jeszcze młoda, ty byłeś młody, a co więcej oboje byliście młodzi...
Tłumacz się Stefan. Na tym forum gruba kreska nie obowiązuje.
-
A hiszpańską bródkę?
to może zrobimy Ci hiszpański kołnierzyk... gitarą?
To może jeszcze hiszpańskie buty?
proponuję takie boots of spanish leather (http://www.youtube.com/watch?v=KnHH5aF7iec)
To niemożliwe! Na jednym ze zdjęć Joan Baez była ze Stefanem na rękach! Stefek, wytłumacz się. Wystarczy jak powiesz, że ona była wtedy jeszcze młoda, ty byłeś młody, a co więcej oboje byliście młodzi...
A hiszpańską bródkę?
to może zrobimy Ci hiszpański kołnierzyk... gitarą?
To może jeszcze hiszpańskie buty?
proponuję takie boots of spanish leather (http://www.youtube.com/watch?v=KnHH5aF7iec)
To niemożliwe! Na jednym ze zdjęć Joan Baez była ze Stefanem na rękach! Stefek, wytłumacz się. Wystarczy jak powiesz, że ona była wtedy jeszcze młoda, ty byłeś młody, a co więcej oboje byliście młodzi...
Tłumacz się Stefan. Na tym forum gruba kreska nie obowiązuje.
Oczywiście, że nie obowiazuje! Stefek nigdy nie dopuściłby do wprowadzenia grubej kreski! Grubej kresce mówimy nie! A teraz prosimy, ba, żądamy od Stefka wyjaśnień, co robi w objęciach tej ... Bo w to, że śpiewa nikt nie uwierzy!
-
Co robi pies go trącał, ale czemu ja czytam dwa razy te same cytaty?
-
Co robi pies go trącał, ale czemu ja czytam dwa razy te same cytaty?
Winnego łatwo wskazać palcem. Winny kaja się.
-
Cytat cytowany podwójnie nabiera podwójnej mocy i staję się (praktycznie) prawdziwy
Każdy to wie, a Stefek najbardziej.
Cezarian też najbardziej
-
Cytat cytowany podwójnie nabiera podwójnej mocy i staję się (praktycznie) prawdziwy
Każdy to wie, a Stefek najbardziej.
Cezarian też najbardziej
Ergo - razem ze Stefkiem wiemy podwójnie najbardziej.
-
Ergo
Mam na imię Karolina
-
Ergo
Mam na imię Karolina
Gratuluję, gratuluję. Ważne, gdy imię jest ładne i gdy pasuje.
-
Nie nie nie.
Nie jestem Ergo, jestem Karolina!
-
Nie nie nie.
Nie jestem Ergo, jestem Karolina!
ok, t is t
-
ja juz nie moge tego sluchac!
-
To zamknij oczy.
-
Z wywiadu z mężem Czubaszek
Newsweek: Podobno pańska żona jest kosmitką.
Wojciech Karolak: W pewnym sensie jest, bo jej sposób myślenia zdradza cechy osoby, która na Ziemi jest od niedawna. Pamiętam, jak któregoś razu obudziłem się zupełnie nieprzytomny, bo Marysia gdzieś wybiegała i zapytała, czy mam 27 złotych. Ja zrozumiałem, że chodzi jej o nominał dwudziestosiedmiozłotowy i odpowiedziałem bez sensu, że nie mam dwudziestosiedmiozłotówki. Zatrzymała się w pół słowa i zdziwiona zapytała: "To są dwudziestosiedmiozłotówki?". Byłem już trochę bardziej wybudzony, więc z pełną premedytacją potwierdziłem. Ale dodałem, że jest ich niewiele, bo rzadko komuś potrzeba akurat dwudziestu siedmiu złotych.
Uwierzyła?
Oczywiście. Innym razem usnęła przed telewizorem przy zgaszonym świetle, a ja potrzebowałem akurat taśmy wideo, która leżała obok telewizora. Wziąłem latareczkę, aby sobie przyświecić, szukając taśmy, ale przede wszystkim, by Marysi nie obudzić. Ocknęła się nagle i przerażona zapytała: "Co ty robisz?". Powiedziałem: "Naświetlam kasety".
Znów uwierzyła?
Tak, bo zadała tylko jedno pytanie: "Po co?". No to wymyśliłem, że jeśli się nie naświetla kaset raz na pół roku, to nagrania się degenerują i z czasem w ogóle znikają. Ostatnio na przykład, kiedy zaczęła się jesienna słota, zapytała mnie, czy zmieniłem już opony na zimowe. Powiedziałem, że jeszcze nie zdążyłem, ale na razie nabiłem do letnich zimowe powietrze. "Jest coś takiego, jak zimowe powietrze do opon?" – zapytała. "Nie wiedziałam" – dodała po chwili zupełnie serio.
-
Powiem oględnie: Czubaszek uczy się całe życie, ciach ciach.
-
A już na pewno mąż ma całe życie, żeby się nauczyć, kiedy żona się z niego nabija. Ale nie zawsze z tego korzysta.
I całe szczęście ::)
-
I o to chodzi. I tak jedynie w sferze naszych domysłów pozostanie, kto się z kogo nabijał. ::)
-
Ja wiem, że w tym wątku nie pisano od 120 dni, ale jak jest taka okazja? No cały Kazio, cały on, kto by pomyślał, ze osiemdziesiąt lat? No to ciach, ciach, ciotka śpiewa!
-
Niech żyje! 0=0
80 lat? No nie ważne...
-
Niech żyje! 0=0
80 lat? No nie ważne...
Taki niepozorny, poszukiwany, poszukiwana, a tu proszę przeżył prawie wszystkich, oprócz panny Joli oczywiście.
-
Odsłuchuję sobie od 2 tygodni Dym z papierosa, co zresztą od razu wpływa na psychikę. Dręczy mnie jednak pewna zagwostka - ciekawostka. Jak miał na imię Kazik wszyscy pamiętamy, ale jak miała na imię ciotka Kazika? Ciach, ciach...
-
Ciotka Kazika ma na imię... Ciotka. A Pan Jurek to nie wiem. Jerzy chyba.
Ale jak na imię ma panna Jola? Ha!
I czym różni się "Dym z papierosa" od "Z wizytą u Kazia?"
I gdzie tu są wyspy Hula-Gula?
-
I czym różni się "Dym z papierosa" od "Z wizytą u Kazia?"
I gdzie tu są wyspy Hula-Gula?
W zasadzie tym, że Dymem z papierosa się zaczyna, a potem już jest wizyta u Kazia.
Wyspy Hula-Gula są obok wysp o wdzięcznej nazwie Bergamuty, wiem, bo wielokrotnie przepytywałem na tę okoliczność młodzież aplikancką w kancelarii.
-
Ciotka Śpiewa, to oczywiste, ciach ciach...
-
Puk, puk..
Kto tam?
Listonosz!
A to już otwieram..
Dzień dobry Kaziu!
Dzień dobry...
No to i ja otworzę.. chociaż może na razie nie...
Na razie dołączę, do tego wątku związanego z "Dymkami", niestety.
I poruszę kilka problemów niestety, niestety, niestety..
Jak ktoś je rozwiąże, to Kazio stawia obiad w Victorii.
A jak nie, to w Forum... ;)
Zacznę od pytania - skąd macie tu na forum "Dymki"? Czy ze strony ze strony sluchowiska.ugu, czy z jakiegoś innego źródła?
Pytam, ponieważ ściągnąłem wszystkie odcinki z w/w strony i...
Problem nr 1, może mało istotny, ale...
Jest dość duży bałagan, że tak powiem delikatnie, w tych "Dymkach".. dotyczy to odcinków od 1 do 18, od 19 jest już wszystko OK z wyjątkiem odcinka 38.
W czym rzecz.
Część z nich jest otagowana jako Czubaszek, część jako Maria Czubaszek; w części z nich nazwa zupełnie nie zgadza się z tytułem będącym w tagu (np. odcinki 03,10,12,13..), część ma niewłaściwą kolejność (np. odcinek z cipiórem jest znacznie po odcinku z kląskaczem, a powinno być na odwrót)
Wydaje mi się też, że odcinki zaczynające się słowami: "Z wizytą u Kazia" powinny być pierwsze, a one są dopiero gdzieś w połowie całej stawki.
W związku z tym pytanie nr 1: czy znajdę gdzieś, czy ktoś ma/zna prawidłową kolejność odcinków?
I pytanie dodatkowe: jak się ma do "Dymków" pięć odcinków "Ciocia i Kazio"; czy to jest niezależna numeracja, czy też one powinny należeć do cyklu "Dymków"?
Problem nr 2 - równie, a nawet bardziej istotny.
Wszystkie odcinki tego słuchowiska na komputerze odtwarzają się bez problemu, natomiast problem pojawia się, gdy wgrałem je na telefon.
Za żadne skarby, żadnym odtwarzaczem nie jestem w stanie USŁYSZEĆ odcinków 04, 06, 12, 14, 19, 20 i potem jeszcze od 22 do końca czyli 42.
Odtwarzacze je widzą, nawet pasek postępu się przesuwa, ale nie ma dźwięku... Nieistotne czy jest to telefon na Androidzie czy IOS.
Próbowałem te pliki otagować na nowo, konwertowałem przez Audacity do lepszej i gorszej jakości, przerabiałem na wav, flac - NIC to nie daje, dźwięku na telefonie jak nie było słychać, tak dalej nie słychać.
Tu jeszcze mała poprawka: odcinki 39, 41 i 42 dają jednak dźwięk, ale bardzo cichy i mocno zniekształcony; w reszcie nie słychać kompletnie nic.
Pobrałem sobie odcinki 4, 6, 12 i 14 z Youtube i przerobiłem na mp3 - no i one działają, znaczy dźwięk jest!
Niestety nie znalazłem pozostałych z niegrających mi odcinków (19 i dalszych), żeby móc zrobić z nimi to samo..
Zabrałem się więc za dalsze dokładniejsze poszukiwania różnic, bo te pliki MUSZĄ się w takim razie przecież czymś od siebie różnić. No i odkryłem, że wszystkie odcinki, których telefon nie chce grać są zakodowane za pomocą encodera FhG w różnych jego wersjach.
I już zacząłem witać się z gąską, jednakże....
Nadal są to dla mnie pogranicza cudów i dziwów, ponieważ...
1. mam kilka piosenek, przy których pokazuje się ten nieszczęsny FhG - i telefon z nich wydobywa dźwięk jak najbardziej prawidłowy.
Powiem więcej; wśród swoich piosenek nie znalazłem ANI JEDNEJ (a przepatrzyłem dość dużo, bo okazało się, że mam ich sporo zakodowanych różnymi odmianami FhG), która by nie chciała dawać dźwięku na telefonie, tak jak to czynią podane wcześniej odcinki "Dymków".
2. po przekonwertowaniu felernych "Dymków" za pomocą Audacity czy też konwerterem dBpowerAMP, problem nie znika - jako encoder EncSpot pokazuje już Lame, ale dźwięku z telefonu nadal nie ma!!
No i teraz, to ja już głupi jestem, bo jeśli to nie encoder odpowiada za to nie odtwarzanie dźwięku, to co jeszcze innego może mieć wpływ?
Jeszcze bardziej kuriozalny problem pojawia się w przypadku "Cioci i Kazia", a dotyczy odcinka ostatniego "Zadzwoniłam do pana".
WSZYSTKIE odcinki "Ciocia i Kazio" mają IDENTYCZNE parametry.
Dlaczego więc, akurat tylko "Zadzwoniłam.." nie daje dźwięku, skoro niczym się nie różni od czterech pozostałych..
Wszystkie pozostałe odcinki z tej serii działają, a ten daje takie same objawy jak w/w "Dymki"..
Co więcej, ściągnięty z Youtube i przerobiony na mp3 (tak samo jak Dymki 4, 6, 12, 14) nadal NIE DAJE dźwięku..
Ktoś ma pomysła, co jeszcze można by zrobić w tym temacie?
Albo czy ktoś byłby w stanie mi odpowiedzieć, czym z "technicznego punktu widzenia" różnią się między sobą dwa konkretne pliki mp3?
Mogę je w każdej chwili udostępnić :)
Bo MUSZĄ się czymś różnić, skoro na telefonie odtwarza się z dźwiękiem tylko jeden z nich... drugi również się odtwarza, tylko bezgłośnie..
Na komputerze oba grają bez problemu i żaden znany mi program nie pokazuje, aby one czymś się różniły.. może patrzę nie tam gdzie powinienem..?
Trochę czasu już upłynęło, ale może ktoś jeszcze śledzi ten wątek... albo dostaje powiadomienie o nowych wpisach.. dlatego nie zakładam nowego.. przynajmniej na razie.. ciach, ciach.. ;)
Pozdrawiam,
Zbigniew
-
Udostępnij jakieś 2 różne to se "posłuchamy", tyle możemy zrobić :)
-
Bardzo ciekawy temat Waś poruszyłeś, bo rzeczywiście, o ile Rodzinę Poszepszyńskich i Rycerzy mamy "rozebrane" na czynniki pierwsze, to Dym z papierosa jest w zasadzie bezwładnie skompletowany.
Trudno mi w tej chwili powiedzieć, skąd mamy odcinki. Z wielu miejsc, w tym częściowo chyba z własnych nagrań, ale o ile mi wiadomo, nikt jeszcze nie pokusił się na dokładną analizę i uszeregowanie odcinków.
Co do Twoich problemów, to być może pomoże otwarcie danego delikwenta w programie do edycji dźwięku, a następnie zapisanie go w pożądanym formacie? Ja nie spotkałem odcinków, których nie odczytuje telefon.
-
Telefon odczytuje wszystkie pliki; one się uruchamiają i odtwarzają i to bardzo dobrze, tyle tylko, że niektóre bez dźwięku, albo z bardzo zniekształconym (to ostatnie dotyczy ostatnich 39, 41,42)
Tak jak już napisałem, próbowałem te pliki "przetwarzać" na różne sposoby.
Bezpośrednio mp3 do mp3; poprzez wav, flac; za pomocą Audacity, a także dBpowerAMP - bez efektu. Może potrzeba coś zmienić w ustawieniach, żeby zadziałało, ale ja nie wiem co.
No Kaziu by coś wiedział...
Poniżej link do dwóch Dymków; na pozór takich samych plików, oba są z paczki pobranej ze strony sluchowiska.ugu - jeden daje dźwięk, drugi już nie (na telefonie) - jest tam także ten jeden felerny odcinek Cioci i Kazia.
https://drive.google.com/drive/folders/1e8r9dSwRPxig8R5bn3wTIa2poer9PmKN?usp=sharing
Moje pytanie o Wasze źródło/źródła wzięło się stąd, że tak jak pisałem, pliki pobrane z Youtube grają prawidłowo (poza Zadzwonilam do pana), natomiast nie ma tam odcinków od 20 wzwyż. Ściągnąłem sobie kilka plików z chomika i one niestety dźwięku (na telefonie) nie dają.. co prawda na gryzoniu tych plików jest wiele i być może, któryś zadziała, no ale nie bardzo mi się uśmiecha pobranie ich wszystkich, aby to sprawdzić... Innych źródeł nie znalazłem.
I jeszcze jedna kwestia - niektóre odcinki pobrane ze strony sluchowiska.ugu delikatnie różnią się od odpowiedników z chomika.. akurat ściągnąłem taką paczkę, której część ewidentnie jest nagrywana z radia, bo wcześniej jest zapowiedź Andrusa.
Różnice:
koniec jest albo po słowach "co to się porobiło", albo w tej drugiej wersji potem jest jeszcze piosenka
w środku jest dodatkowa piosenka, której nie ma w tej innej wersji
niektóre odcinki są "rozcięte" na pół - zamiast jednego 20 min, są podzielone na dwa: 9 i 11 minutowy
W tych moich poszukiwaniach dokopałem się też do strony, na której jest informacja o audiobooku z Dymkami; jednakże, nie udało mi się nigdzie potwierdzić, że taki audiobook w ogóle powstał, niestety, niestety, niestety..
-
Rozumiem, że Dymek 21 się odtwarza poprawnie a 22 nie? To jeszcze może jaki telefon i jaką appką to odtwarzasz na telefonie?
-
A jeżeli część tych odcinków jest w mono, to czy aby to nie przeszkadza w odtwarzaniu przez słuchawki w telefonie? Moim zdaniem może tu być problem. Popatrz na ustawienia odtwarzania w telefonie.
-
To by było zbyt proste.
Te dwa (21 i 22) są oba mono, ale technicznie oba stereo ;)
-
To by było zbyt proste.
Te dwa (21 i 22) są oba mono, ale technicznie oba stereo ;)
I być może to właśnie jest kłopot.
-
Zgodziłbym się gdyby to były 2 kłopoty a tu mamy jeden dobry i jeden kłopot! Żeby to chociaż było jak z tym tjakojem i jego trzema dobrymi kołami...
-
Potwierdzam występowanie opisanego przez kolegę zjawiska - sprawdziłem na telefonach z Androidem 5.1.1 oraz... z Symbianem Belle! Fascynujące...
-
Zaprawdę powiadam wam było to fascynujące - ktoś zakodował te pliki dając oba kanały w przeciwfazie. A że były to identyczne kanały, czyli praktycznie mono, to po rozkodowaniu plus z minusem się pożarły i efektem była cisza. Z tego powstają 2 pytania:
1. Jak to jest, że jednak na komputrze coś słychać??? Tego póki co nie wiem...
2. Jak to naprawić??? Zaprzągłem porządną maszynerię Adobe Audition, która posiada funkcję automatycznej korekcji fazy i zdałem się na jej los. Oto efekta:
http://bluesmanniak.olsztyn.pl/Dym_z_papierosa_22.mp3
http://bluesmanniak.olsztyn.pl/CalyKazio.6.Zadzwonilam_do_Pana.mp3
na moim Androidzie 5.1.1 grają :)
-
O ja pierpapier... Coś mnie tknęło i dzisiaj jeszcze raz chciałem sprawdzić jak te pliki grają i... te "złe" pliki, co to na telefonie głuche to one są głuche ale tylko na głośnik telefonu, bo jak podłączyłem słuchawki to grają!!! To się robi co raz bardziej fascynujące...
Mam nadzieję, że kolega zbysok potwierdzi moje badania, w każdym razie te pliki które przygotowałem po korekcie fazy grają i na głośnik i na słuchawki :)
-
Mam dwie wiadomości, jedną niedobrą, a drugą jeszcze gorszą...
Ciotka, to nie tak, odwrotnie; jedna jest dobra, a druga bardzo dobra.
Którą chcecie najpierw? ;)
Pliki przerobione przez Bluesmanniaka grają.
Z komputera przez głośniki i przez głośnik (bo chyba jednak jest jeden) telefonu.
Czy grają na słuchawkach i czy tamte nie przerobione też grają, tego na razie nie wiem, bo słuchawek się jeszcze nie dorobiłem (w zestawie z telefonem nie było). Na razie, bo to dobry moment jest, aby jednak sprawić sobie słuchawki, niestety :)
W każdym razie - już nie wnikając, jak kolega Bluesmanniak odkrył to specyficzne zakodowanie i dlaczego niektóre pliki są kodowane dobrze, a inne źle - czy da się "poprawić" te niepoprawne politycznie pliki za pomocą Audacity, czy trzeba do tego dopiero Adobe Audition?
Jest niby możliwość uruchomienia tego ostatniego przez 7 dni w celach testowych, ale może Audacity też ma taką opcję?
Ja co prawda jej nie odkryłem; może znów patrzę, a nie widzę.. bo opcji wszelakich ci tam dostatek..
Identycznego odkrycia dokonał - i podzielił się nim ze mną - pewien bardzo znany członek (no dobra, uczestnik ;) ) niniejszego forum. Ale ponieważ zrobił to na priv, to może nie będę odkrywał kto zacz..
Serio, bo czasami sobie żartujemy..
Jego metoda przywrócenia plików do stanu słyszalności na jednym głośniku wydaje się być bardziej skomplikowana, jednakże chętnie i ją przetestuję, w celach porównawczych oczywiście :)
I dzięki Niemu wiem też, że najprostszą metodą będzie zmiana odtwarzacza w telefonie, na taki, który ma możliwość ustawiania balansu pomiędzy kanałami - wyciszenie jednego z kanałów sprawia, że treść nagrania staje się słyszalna.
Niestety foobar2000 nie ma takiej opcji, albo znów Kaziu nie potrafi jej znaleźć...
Znalazłem natomiast to ustrojstwo w Musicolecie.
I działa.
Całkiem dobrze.
A nawet lepiej niż dobrze.
Choć lepsze jest wrogiem dobrego, czy jakoś tak...
-
Nie mam Audacity ale szukaj opcji "Phase Cancellation" albo "Invert".
Pomysł z wyciszeniem jednego kanały dziwny i teoretycznie bez sensu... Używam Musicolet ale nie mam pojęcia, gdzie tam jest taka opcja żeby sprawdzić efekt?
-
Nie mam Audacity ale szukaj opcji "Phase Cancellation" albo "Invert".
Jest opcja o nazwie "Invert" - co robi, to postaram się sprawdzić w wolnej większej chwili :)
Pomysł z wyciszeniem jednego kanały dziwny i teoretycznie bez sensu... Używam Musicolet ale nie mam pojęcia, gdzie tam jest taka opcja żeby sprawdzić efekt?
Co do teorii, nie będę wnikał, natomiast praktycznie działa :)
W prawym dolnym rogu jest ikonka korektora. Jeśli jej tam nie ma, to w Ustawieniach-Audio wybierasz Używany korektor graficzny jako Korektor Musicolet.
I teraz, w trakcie odtwarzania wciskasz tą ikonkę korektora, pokazują się suwaki, a w prawym dolnym rogu taka ikonka koła(pokrętła). Po jej naciśnięciu przechodzisz do ekranu z trzema pokrętłami, z których dolne to regulacja balansu.
-
U mnie (wersja 4.0.3) tej opcji w korektorze nie ma, a aktualizacja na razie nie działa (Google się zbiesił albo uważa mnie za Chińczyka z Huawei, choć mam Asusa), spróbuję wieczorem po wi-fi.
Opcja "invert" odwraca fazę w danej ścieżce muzycznej, czyli robi to co trzeba w danym przypadku, żeby było słychać, tylko nie wiem, czy Audacity robi to dobrze automatycznie czy trzeba poustawiać odpowiednio parametry i czy nie trzeba najpierw zrobić konwersji mp3->wav. Próbuj, a jeśli byś chciał to mogę ci te kilka felernych plików "ponaprawiać", to nie jest bardzo czasochłonne...
-
Ja mam Musicolet w wersji 4.1.157, taka mi się obecnie zainstalowała, bo prawdę mówiąc ściągnąłem kilka odtwarzaczy, aby je przetestować.
Włączyłem Audacity, załadowałem felerny plik, zaznaczyłem jedną ze ścieżek, dałem "invert", a potem zapisz i stał się cud... no może nie do końca cud, może bardziej dziw.. ;) w każdym razie plik już słychać z telefonu.
OK. czyli jeden problem z głowy, jeszcze raz dziękuję za pomoc, a teraz coś może z nie tak całkiem innej beczki: kwestia uporządkowania Dymków, lub ogólniej mówiąc Cioci i Kazia,
Nikt nie ma pojęcia w jakiej kolejności powinny te słuchowiska iść?
Bo jak wspomniałem, panuje w nich takie 'letkie' zamieszanie...
Dwa przykłady, najbardziej jaskrawe, jakie szybko rzuciły mi się na słuch, to odcinek z cipiórem jest daleko za tym z kląskaczem (jeśli chodzi o numerację), a powinno być na odwrót oraz "Zadzwoniłam do Pana" ma nr 6, a zdecydowanie powinno być przed odcinkiem mającym nr 1 "Cały kaczor, cały on".
-
Ja mam Musicolet w wersji 4.1.157, taka mi się obecnie zainstalowała, bo prawdę mówiąc ściągnąłem kilka odtwarzaczy, aby je przetestować.
Włączyłem Audacity, załadowałem felerny plik, zaznaczyłem jedną ze ścieżek, dałem "invert", a potem zapisz i stał się cud... no może nie do końca cud, może bardziej dziw.. ;) w każdym razie plik już słychać z telefonu.
Gratuluję udanych cudów :) Dla mnie to dopiero połowa rozwiązania zagadnienia - muszę z jakimiś fachowcami wyjaśnić, dlaczego to daje tak różne efekty na różnym sprzęcie :-\
-
...muszę z jakimiś fachowcami wyjaśnić, dlaczego to daje tak różne efekty na różnym sprzęcie :-\
Patrząc na wyjaśnienie, jakie otrzymałem, nie wydaje się to sprawą skomplikowaną..
"Wiele z tych nagrań ma obrócony jeden z kanałów. Jeśli nagrania dokonano w mono, to skutek jest taki, że L(t)=-P(t). Póki słuchamy przez słuchawki lub 2 głośniki - wszystko jest w porządku, jeśli słuchamy przez jeden głośnik, to urządzenie dodaje do siebie te dwa kanały i wychodzi cisza. Jeśli nagrywano toto w stereo, to po dodaniu kanałów pozostaje ich różnica, czyli ten zniekształcony dźwięk."
-
Tak, to właściwie wyjaśnia sprawę, muszę spróbować na jakimś telefonie/playerze który ma 2 głośniki...
-
No w końcu udało się zaktualizować Musicolet i faktycznie jest opcja ustawiania balansu i działa podany przez "tajemniczego kolegę" sposób na odtwarzanie tych trefnych plików :D
-
Mądrych to i przyjemnie posłuchać. Co prawda niewiele zrozumiałam, ale co się człowiek doszkoli...
Pozwolą panowie fachowcy, że się wetnę z prywatą?
Dojrzałam najprawdopodobniej do nabycia słuchawek bezprzewodowych (najchętniej dokanałowych, bo takie lubię).
Przegląd testów, opinii i recenzji pozostawił mnie w lekkim szoku (nie tylko cenowym). Mianowicie główne omawiane cechy to kolor, dizajn, oraz rozmaite bells and whistles i inne samowary z pozytywką.*
(Najbardziej wzruszyła mnie podana w zaletach danego modelu "możliwość słuchania muzyki".)
Informacji o takich parametrach jak pasmo przenoszenia ze świecą szukać.
Gdzie jakość i barwa dźwięku? Gdzie ocena głębi i odwzorowania? Gdzie subiektywne podsumowanie całości?
Głównie można się dowiedzieć ile będą działać i czy nie wypadną z ucha.
O ile to też jest ważne, to ja jestem taki dziwoląg, że jak już mam wydać gotówkę na pchełki, to chciałabym, żeby były na trzecim stopniu umuzykalnienia.**
I może jeszcze żeby nie obrywały kieszeni (razem z portfelem).
Jakieś sugestie?
______________________________________________
* to trochę tak, jakby w teście lustrzanki skupić się na tym, że ma wygodny pasek nie ocierający karku i można ją nabyć w kolorze srebrnomiętowym....
** I stopień - słychać, że grają
II stopień - słychać co grają
III stopień - słychać jak grają
-
Ja tylko trochę sie znam ale proponuję jednak koniecznie doprecyzować: dokanałowe czy pchełki?
-
A pchełki to nie do podsłuchu?
-
Do podsłuchu to pluskwy.
Najlepiej dokanałowe, ale mogą być ewentualnie pchełki.
Hełmofon nie.
-
O bezprzewodowe pchełki to raczej trudno...
Jak koleżanka chce poczytać o barwach i głębiach to np. tutaj są tacy pisarze:
https://forum.mp3store.pl/topic/160624-fanklub-s%C5%82uchawek-bezprzewodowych-wireless/
-
No toś mi pan ułatwił...
Poczytałam.
I teraz to dopiero nic nie wiem.
-
Poczytałam.
I teraz to dopiero nic nie wiem.
Ecce homo...
-
Poczytałam.
I teraz to dopiero nic nie wiem.
Ecce homo...
Fuj, fuj, fuj kursant Cezarian.
-
Podobno w ostatniej ankiecie publika amerykańska gremialnie nie wyraziła zainteresowania dotowaniem programu ratowania gatunku Homo Sapiens.
W sumie zdrowa czujność, ankieterzy podali tylko łacińska nazwę i skąd wiedzieć, o jakie obrzydlistwo chodzi?
-
Trudno, żeby wyrażali poparcie dotowania homoseksualistów?
-
W innej ankiecie na tej samej populacji (acz zapewne na innej grupie podobno reprezentatywnej) wyszło, że gdyby się okazało, że jeden z członków rodziny jest homo sapiens, to po większości będą go traktować tolerancyjnie..
-
Dlatego próbowałem nawiązać do obu badań jednocześnie. ;)
-
No toś mi pan ułatwił...
Poczytałam.
I teraz to dopiero nic nie wiem.
Przepraszam ;) To może tu będzie łatwiej i przyjemniej:
https://forum.mp3store.pl/topic/162060-dokana%C5%82%C3%B3wki-do-300-z%C5%82/
-
No bardzo przyjemnie się czytało, ale słuchawki na kablu już mam.
-
Ciężko dogodzić koleżance, ale jutro coś wynajdę. Bo dzisiaj już tylko P.Janek i blues...
-
Tu jest parę ciekawych przykładów:
https://www.audiofanatyk.pl/polecane-sluchawki-bezprzewodowe-bluetooth/
Te są ciekawe:
https://www.ebay.com/itm/KZ-BTE-Sports-Earbud-Bluetooth-Earphone-HiFi-VoiceControl-Noise-Cancelling-W-Mic/283192781079?hash=item41ef9ae917:g:CKIAAOSwJtVbtIJK
a może wystarczą takie:
https://m.ceneo.pl/66258244#tab=reviews
A najlepiej wpadnij do https://mp3store.pl/nasze-sklepy (https://mp3store.pl/nasze-sklepy) i tam powinni ci dać posłuchać i przymierzyć np. takie:
https://mp3store.pl/article/2421-fiio-fb1.6953175740193.2018070695092100135.html
-
O, i to jest dobry pomysł, z tymi przymiarkami.
Na Działdowskiej? Co najmniej raz dzisiaj w okolicy przejeżdżałam...
No, teraz to będzie musiało chyba poczekać do wakacji.
-
Ponieważ szykuje mi się niespodziany wyjazd zaraz na początku wakacji, to wyrobiłam się przed.
I posłuchałam się Bluesmanniaka i poszłam i posłuchałam i wybrałam i kupiłam...
Owszem, słychać.
Wszystko słychać.
Łącznie z jakością nagrania i sprzętu z jakiego się odtwarza.
I wychodzi na to, że nawet nie wszystkie legalne płyty dają się słuchać.
Że o mp-trojkach nie wspomnę.
A ić pan z takimi poradami!!!
-
To już w słuchawkach są blokady na mp3?
-
Na tych słuchawkach to mnie się włącza wewnętrzna blokada przy słuchaniu co poniektórych...
-
Kupiła za dobre i teraz narzeka, pewnie przez ten upał - słuchawki się przegrzały ;)
-
A na razie dopiero sprawdzałam jak działają po kablu.
Jutro przetestuję bez.
-
A na razie dopiero sprawdzałam jak działają po kablu.
Jutro przetestuję bez.
No to żebyś tylko jakichś głosów z kosmosu nie usłyszała, jak takie dobre te słuchawki. Jak Ci będą szeptały do ucha, żebyś szła do światła, to lepiej sprawdź, czy jest też tunel...
-
I muzyka, jaka muzyka w tunelu lub z kierunku źródła światła.
-
Ja tam głosy to i bez słuchawek słyszę ;)
-
Ja też. Zwłaszcza w pracy.
Co gorsza w tych słuchawkach mogę nie usłyszeć, czy to światełko w tunelu nie robi ciuch ciuch ciuch...
-
Wiem! Zakładaj te słuchawki w pracy. Nadal będzie gorąco, ale przynajmniej hałas osłabnie?
-
No.
Na przykład jest to jakaś opcja na dzisiejszy bal ósmoklasistów.
-
No.
Na przykład jest to jakaś opcja na dzisiejszy bal ósmoklasistów.
Nie chcesz słuchać muzyki? Albo chcesz słuchać inną muzykę, niż na balu?
Ale, ale, może jakiś przystojny, wyrośnięty ósmoklasista poprosi cię do tańca? Wówczas pamiętaj, że zgodnie z najnowszymi zasadami savoir-vivre zaczepiona wyjmujesz JEDNĄ słuchawkę z ucha, zaś jeśli chcesz okazać wysokie poważanie, to wówczas obie słuchawki.
Jak postępować ze słuchawkami podczas tańca na razie nie wiem.
-
W razie jeszcze wyższego poważania jedną słuchawkę pozwalamy ósmoklasiście zaaplikować do swego ucha...
-
Z powodów pozaproceduralnych grono pedagogiczne (poza wychowawcami, którym za takie rzeczy płacą) zaraz po polonezie udało się w kierunku wyjścia.
Powody pozostają objęte tajemnicą Rady Pedagogicznej (i poliszynela).
To pierwszy (i mam nadzieję - ostatni) rocznik, który został tak wyróżniony.
Zapracowali sobie.
-
Wiem! Zakładaj te słuchawki w pracy. Nadal będzie gorąco, ale przynajmniej hałas osłabnie?
Mój pierwszoklasista w klasie należy do grona 7 rodzynków płci męskiej (nie ma gender, ufff). Pozostała 17 to płeć żeńska. W związku z czym wszyscy nauczyciele zeznają, że tak głośnej klasy nie pamietają.
Bruxa - czy nauczyciele mogą mieć problemy z pamięcią, czy też tak jest naprawdę? Bo boję się, że młody od tego hałasu traci słuch. Jak mu mówimy "Odrób lekcje", to nie słyszy. Ale "Idziemy na lody" dociera do Niego bez problemu. Czy to oznacza, że faktycznie częsciowo stracił słuch?
-
Wydaje się, że w ruchu słyszy lepiej, niż na siedząco?
-
Wydaje się, że w ruchu słyszy lepiej, niż na siedząco?
Ciekawe spostrzeżenie. Spróbuję rzucić hasło o lekcjach jak będzie wychodził na dwór/na pole*...
* to zależy kto czyta
-
Taki Stefek to najprawdopodobniej nie wychodzi, tylko wyjeżdża rowerem. I ponoć nie na pole, nie na dwór, tylko na teren.
-
A nie śmigłowcem? Po piwo to na pewno śmigłowcem ;D
-
A nie śmigłowcem? Po piwo to na pewno śmigłowcem ;D
Bo piwo ma najszybszy transport! Inaczej będzie ciepłe i się zsiądzie.
-
Wiem! Zakładaj te słuchawki w pracy. Nadal będzie gorąco, ale przynajmniej hałas osłabnie?
Mój pierwszoklasista w klasie należy do grona 7 rodzynków płci męskiej (nie ma gender, ufff). Pozostała 17 to płeć żeńska. W związku z czym wszyscy nauczyciele zeznają, że tak głośnej klasy nie pamietają.
Bruxa - czy nauczyciele mogą mieć problemy z pamięcią, czy też tak jest naprawdę? Bo boję się, że młody od tego hałasu traci słuch. Jak mu mówimy "Odrób lekcje", to nie słyszy. Ale "Idziemy na lody" dociera do Niego bez problemu. Czy to oznacza, że faktycznie częsciowo stracił słuch?
SŁUCHAM?!?
COŚ MÓWIŁEŚ?!?
-
Przemyślałem temat i wyciągnąłem racjonalne wniosku. Słuch Meli jest nam o wiele mniej potrzebny, niż jej wzrok i ręce, żeby mogła pisać. A czy słyszy, co pisze, czy nie, to żadna nam różnica...
S:)
-
Jakiś czas temu narzekałam tutaj na nowe słuchawki, że za dobrze w nich słychać jakość nagrania oraz urządzenia odtwarzającego. Zwłaszcza telefon brzmiał jak kawałek cegły, a szkoda, bo to jednak wygoda... Dziwne, pomyślałam, takie nowoczesne niby bydlę, mocy obliczeniowej ma więcej niż komputery NASA za czasów podróży na Księżyc, a grać nie umie?
Zgodnie z zasadą there's an app for that zainstalowałam equalizer, pogmerałam, trochę pomogło, ale tylko na dźwięki zmagazynowane w urządzeniu. Streaming nadal brzmiał jak z zaświatów.
Dokopałam się w końcu do ustawień Androida.
Znalazłam suwaczki.
Pogmerałam.
Trochę pomogło, ale nadal jak zza ściany.
Z pewną taka nieśmiałością zajrzałam w ustawienia zaawansowane.
Zamiast większej ilości suwaczków znalazłam tajemniczą ofertę Adapt Sound - znajdź najodpowiedniejszy dźwięk dla siebie.
Hm.
No to poszukajmy.
W środku zamiast suwaczków trzy opcje do kliknięcia.
* wiek poniżej 30 lat
* wiek 30-60 lat
* wiek powyżej 60 lat
No czegoś tak głupiego to jeszcze nie widziałam. Obśmiałam się jak pszczoła. Postanowiłam pośmiać się jeszcze i kliknęłam jedną z opcji...
>Qe?<
To ja nie mam pytań.
To znaczy mam same pytania.
Ale jak??? Ale???
Permanentna inwigilacja?!?
Jak???
Znaczy, tak. Działa. Jeszcze jak działa.
I tylko zastanawiam się, czy jak wyjdę z zakresu wiekowego, to trzeba będzie zmienić opcje ustawień?
Czy samo się przestawi?
Chociaż, do tego czasu to już się pewnie będzie słuchało z wszczepionego chipa...
-
Przez grzeczność nie pytam, ile zakresów wiekowych Ci jeszcze zastało...
-
A bo to ktokolwiek z nas wie ile mu jeszcze zostało?
-
A nie lepiej było od razu udać się do laryngologa?
-
Znasz jakiegoś, który by przyjął szybciej niż za pół roku? Poważnie pytam, znowu mi głos odjęło, a nawet moja prywatna opieka medyczna nie potrafi znaleźć żadnego wcześniejszego terminu?
-
Ale żeby słuch ci się rzucał na głos?! Tu to raczej jakiś foniatra potrzebny ;)
ps. w mojej prywatnej-służbowej (Luxmed) opiece najbliższy termin... o 13:30. Kolejne terminy w piątek - wpadniesz do Olsztyna?
-
Na 13:30 raczej nie zdążę. Ale te kolejne terminy są nawet kuszące.
"Do Bydgoszczy będę jeździł!" nabiera zupełnie innego wymiaru...
-
Na 13:30 raczej nie zdążę. Ale te kolejne terminy są nawet kuszące.
"Do Bydgoszczy będę jeździł!" nabiera zupełnie innego wymiaru...
No faktycznie u nas też szybko...
-
U nas najszybciej w Medicover.
-
U nas się jednak znalazło. Teraz się czuję po badaniu, jakby mi kto struny głosowe czołgiem przejechał.
A to dopiero początek...
A, uszy mam w porządku.
-
Czyli będziesz mogła realizować najnowsze trendy w nauce dzieci - nie mówisz, słuchasz.
-
Czasem wystarczy, że popatrzę... >:D
-
Syntezator mowy byłby pomocny ;D
-
Syntezator mowy byłby pomocny ;D
A wzroku? Oczywiście z wyrazistym, znaczącym, karzącym spojrzeniem.
-
Jest dobrze, a nawet wspaniale. Maria Czubaszek wiecznie żywa. Skądinąd ten sprzedawca gekonów...
(https://img.joemonster.org/i/upload/2020/10/demoty-482-180.jpg)
-
Uj, to trzeba mieć we krwi...
-
Aż boję się zapytać o narodowość...