-
Cezarian
Użytkownik globalny
Pomyślałem sobie, że skoro mamy niepowtarzalną (bądź powtarzalną rzadko) okazję słuchać w poniedziałki RP, to róbmy to razem.
Ponieważ, jak podejrzewam, większość z nas i tak stara się słuchać odcinków "na biżąco", proponuję, aby kazdy uczestnik forum, o ile tylko ma w dany poniedziałek taką możliwość, logował się na forum i przekazywał innym zalogowanym swoje wrażenia ze słuchania. Mogą to być także uwagi dotyczące kompletności odcinków, dat emisji, ich treści, piosenek itp.
Będzie to świetna okazaj żeby wychwycić wszelkie ew. niuanse zwiazane z nadawanymi odcinkami, a przy okazji różne ciekawe pomnysły mogą przyjśc do głowy.
Co Wy na to? Poniedziałek zbliża się wielkimi krokami...
zygfryd666
Użytkownik globalny
Bardzo dobry nowy wątek!
Kto jak nie my będzie komentował na bieżąco powtarzane aktualnie odcinki RP?
Takie komenatrze były, np. w ostatni poniedziałek po nadaniu drugiego odcinka RP napisał coś na ten temat "kc9" i ja, ale to było w przypadkowo wybranych innych wątkach ("nowe odcinki"). Lepiej jak to będzie właśnie tutaj.
Cezarian
Użytkownik globalny
Zaczynamy, pierwsze jubileuszowe słuchanie!
Oby sie udało i emisja sie powidodła.
Na początek przypominam o redundacji!!!!
Ciekawe jak data premierowej emisji - będzie kontrowersyjna, czy nie?
Proszę, Bruxa, pedadog...
Bruxa
Przyjemnie się słucha wespoł wzespól
Bo pojedynczo się z Rodziną nie upora
ni dyplomata, ni mędzrec, ni wódz...
Cezarian
8. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-01-29 22:51:53 | URL: #
Bruxa napisał/a:
> Przyjemnie się słucha wespoł wzespól
>
> Bo pojedynczo się z Rodziną nie upora
> ni dyplomata, ni mędzrec, ni wódz...
>
>
racja!
Nie upora się sama ani Bruxa, ani Wernyhora!
zygfryd666
9. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH Odpowiedz
2007-01-29 22:52:02 | URL: #
Przyszło mi coś do głowy podczas piosenki dziadka Jacka:
1)Dziadek sam zabił Igę Korczyńską, całą winę zwalając oczywiście na Zachariasza Dorożyńskiego, gdyż jako jedyny podczas procesu wskazal właśnie na niego.
2) Obecna jego miłość panna (panna? przecież ona jest już w podeszłym wieku, czyli musi być wyjątkowo brzydka, jeśli nikt jej do tej pory nie chciał) Inga (dziwne podobieństwo do imeinia Iga ) ma garba, czego dowiadujemy się z owej piosenki.
(2007-01-29 22:54:58) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
10. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH Odpowiedz
2007-01-29 22:55:33 | URL: #
zygfryd666 napisał/a:
> Przyszło mi coś do głowy podczas piosenki dziadka
> Jacka:
>
> 1)Dziadek sam zabił Igę Korczyńską, całą winę
> zwalając oczywiście na Zachariasza Dorożyńskiego,
> gdyż jako jedyny podczas procesu wskazal właśnie
> na niego.
>
> 2) Obecna jego miłość panna Inga (dziwne
> podobieństwo do imeinia Iga ) ma garba, czego
> dowiadujemy się z owej piosenki.
Logiczne!
Zabił Korczyńską, żeby zostać biegłym sadowym, albo został biegłym żeby zabić
zygfryd666
11. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-01-29 22:58:50 | URL: #
Cezarian napisał/a:
> Logiczne!
> Zabił Korczyńską, żeby zostać biegłym sadowym,
> albo został biegłym żeby zabić
Ależ tak - i pewnie otrzymał po niej jakiś spadek, gdyż dowiadujemy się, iż żył wystawnie (przez jakiś czas przynajmniej).
Chociaż z drugiej strony, to sam ją utrzymywał, więc tu się mogę mylić...
A co do daty, to jakieś rozbieżności? Bo przegapiłem początek.
(2007-01-29 23:00:00) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Bruxa
12. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH Odpowiedz
2007-01-29 23:00:19 | URL: #
Cezarian napisał/a:
> Logiczne!
> Zabił Korczyńską, żeby zostać biegłym sadowym,
> albo został biegłym żeby zabić
Pobiegł aby zostać???
Eee, chyba już dobranoc...
Ale jak mi się znowu przyśnią zęby???
Cezarian
13. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-01-29 23:02:49 | URL: #
Bruxa napisał/a:
> Cezarian napisał/a:
>
> > Logiczne!
> > Zabił Korczyńską, żeby zostać biegłym sadowym,
> > albo został biegłym żeby zabić
>
> Pobiegł aby zostać???
>
> Eee, chyba już dobranoc...
> Ale jak mi się znowu przyśnią zęby???
>
Staraj się nie śnić, a jeśłi juz to tylko o dziadku Jacku
zygfryd666
14. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-01-29 23:06:13 | URL: #
Cezarian napisał/a:
> Bruxa napisał/a:
> > Cezarian napisał/a:
> >
> > > Logiczne!
> > > Zabił Korczyńską, żeby zostać biegłym sadowym,
> > > albo został biegłym żeby zabić
> >
> > Pobiegł aby zostać???
> >
> > Eee, chyba już dobranoc...
> > Ale jak mi się znowu przyśnią zęby???
> >
> Staraj się nie śnić, a jeśłi juz to tylko o
> dziadku Jacku
Tylko nie o dziadku Jacku, który śni o bólu zębów... ale namieszałem
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Bruxa
15. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-01-29 23:33:56 | URL: #
zygfryd666 napisał/a:
> Cezarian napisał/a:
> > Bruxa napisał/a:
> > > Cezarian napisał/a:
> > >
> > > > Logiczne!
> > > > Zabił Korczyńską, żeby zostać biegłym
> sadowym,
> > > > albo został biegłym żeby zabić
> > >
> > > Pobiegł aby zostać???
> > >
> > > Eee, chyba już dobranoc...
> > > Ale jak mi się znowu przyśnią zęby???
> > >
> > Staraj się nie śnić, a jeśłi juz to tylko o
> > dziadku Jacku
>
> Tylko nie o dziadku Jacku, który śni o bólu
> zębów... ale namieszałem
>
Cool! Ale się kolorowo zrobiło!
Edit: Stefan, i co z tą wtyczką teścia?
(2007-01-29 23:36:36) Wiadomość została zmodyfikowana
kw1985
17. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-01-30 16:33:30 | URL: #
Kapral powrócił i odebrawszy honory wojskowe przystępuję do słuchania w każdy poniedziałek.
Kapral
zygfryd666
18. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-01-31 00:13:25 | URL: #
Czy terasz puszczą wszyskie otcnki "Poszpeczyńszkich", czy może jedynie do pewnego momętó?
(to znaczy wszystkich to chyba i w radiu nie mają coś czuję przez nos [chociaż mam katar więc moje czucie jest w chwili obecnej i tak zaburzone])
Trzask Prask i Po Wszystkim!
andrzej74
19. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-02-02 15:29:40 | URL: #
ciekawe czy będą te odcinki z 1989 r.?
Maurycy zomowiec!!!!
zaś w sprawie udostępnienia hasła do serwerka z mp3 (m.in. komplet Poszepszyńskich) proszę korzystać z opcji "prywatna wiadomość", wtedy pomogę
Cezarian
20. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-02-02 23:15:03 | URL: #
Zaiste, ciekawe, ale pamiętajmy, że emisja pełnego kompletu odcinków zalezy także od nas!
Teraz małe korekty do naszej listy odcinków. Zgodnie z zapowiedzia AA odcinek nr 3 nosi tytuł "Nocne przygody" (a nie Nocne zwierzenia, jak na naszej liscie) i miał premierę 21-08-1972.
Z przykroscią także donoszę, że w związku z kilkudniowym wyjazdem nie będę mógł w poniedziałek zasiąść z Wami przed kompem o 22.30.
Przypominam jeszcze raz i proszę o redundację odcinka (Kibelek i nie tylko!)
zygfryd666
21. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-02-02 23:22:30 | URL: #
Te daty Andrusa są wcześniejsze o 3 miesiące! Ale dlaczego? A co do nazw, to może po prostu jest ich po kilka do każdego odcinka?
P.S. Będziemy tęsknić hehe
Edit:
Może zrobmy listę "Andrusową" po kolei dopisując odcinki, a potem ją porównamy z naszą i się zobaczy... Ja się podejmujęzapisywania wszystkiego dokładnie. Tylko musicie mi podać 2 pierwsze odcinki bo nie słuchałem...
(2007-02-02 23:26:46) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
zygfryd666
22. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-02-02 23:50:36 | URL: #
Przesłuchałem odcinek nr 1 i spostrzegłem, że Maryla urodziła się w 1932, czyli wtedy kiedy to odbywał się proces przeciwko Zachariaszowi Dorożyńskiemu.
Czy nie jest możliwe, że matką Maryli jest niejaka Iga Korczyńska?! Dziadek Jacek romansował z nią przecież namiętnie. Matki nie znała Maryla nigdy, a na jej wspomnienie dziadek się niezwykle denerwował. Mogła to być Iga, którą zabił zazdrosny Zachariasz, gdy dowiedział się o ciąży...
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Bruxa
23. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-02-03 00:19:03 | URL: #
Znaczy jak, zabił ją a ona potem urodziła Marylę?
Zygfryd, ta matura to mam nadzieję nie z biologii, co?
Cezarian napisał/a:
> Z przykroscią także donoszę, że w związku z
> kilkudniowym wyjazdem nie będę mógł w
> poniedziałek zasiąść z Wami przed kompem o 22.30.
> Przypominam jeszcze raz i proszę o redundację
> odcinka (Kibelek i nie tylko!)
>
>
Ha! Miałam właśnie napisć posta o takiej samej treści!
Tylko sobie niczego nie myślcie, zbieżność zupełnie przypadkowa, i w ogóle to jedziemy w przeciwnym kierunku!
zygfryd666
24. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-02-03 00:22:19 | URL: #
No nie wiem...najpier urodziła, a potem dostała parę razy nożem i dlatego Maryla jej nigdy nie poznała... Tak ja to widzę i idę spać.
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Stefan-Bolcman
25. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-02-03 00:23:34 | URL: #
Kibelek jest w podroży służbowej (niech mu benzyna tanią będzie), a ja cóż - dalej na łasce teścia/szwagra i nie wiem czy mi się udda
Ale za 2, góra trzy tygodnie będę już u siebie (czytaj na swoim necie) i nikt mnie nie odgoni!
Ps do Bruxy
Ciesz się, bo Ci monopolista zniósł kartki na bity!
Bruxa
26. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-02-03 00:30:55 | URL: #
Czytałeś Gazetę?
E, niemożliwe...
Z zamkniętymi oczami?
zygfryd666
27. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
2007-02-03 12:01:37 | URL: #
Też to czytałem!
Stefan-Bolcman
28. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Bruxa napisał/a:
> Czytałeś Gazetę?
> E, niemożliwe...
>
>
>
> Z zamkniętymi oczami?
Nie!!!!
Jest to informacja z mojej ulubionej stron ..tp.pl...
www.dupa.z.króla.com
Bruxa
29. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
No, podobno Gazecie nie można wierzyć... ale czy tym z tp można?
Stefan-Bolcman
30. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Nie, ale to jest akurat przyrzeczenie publiczne
zygfryd666
31. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
tak, tak. my już znamy takie "publiczne" przyrzeczenia... ja już tu nie mówie o tepsie ale chociażby nasi niesakzitelni politycy ile to razy nam "przyrzekali".
Takwięc ufam tylko sobie, a to co mi ktoś powie to jednym okiem czytam, a drugim uchem wypuszczam.
Zresztą co do TePSy, to wielkiej łaski oni nie robią - te limity powinny być dawno zniesione, a nie dlatego, że inni mają taniej i lepiej!...to jest skandal żeby taki sobie robił co chciał i kiedy chciał a my szarzy użytkownicy na 2 planie (chociąz i tak zawsze tak było, jest i będzie)...mogę tak narzekać jeszcze trochę, ale po co? Szkoda nerw.
Kończąc, to chciałbym powiedzieć, że mimo wszystko szklanka jest do połowy pełna...dziękuję za uwagę.
Stefan-Bolcman
32. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Wszystko to prawda jeżeli masz wybór.
Jeżeli nie masz wyboru to ryż.
Edit
Meldujcie się!
(2007-02-05 22:08:14) Wiadomość została zmodyfikowana
www.dupa.z.króla.com
Stefan-Bolcman
33. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY
Ciekawe ile warte było wtedy 100 złotych
danis
34. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Nie pamiętam czy to było już wtedy ale było takie powiedzenie - Dlaczego Waryński na setce jest taki smutny - bo mu 5 zł do półlitra brakuje
zygfryd666
35. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
zameldowany już jestem - u siebie w domu, ale słuchać, to słucham!
Niestety się spóźniłem, więc podajcie mi datę i nazwę Artura A.
P.S. Widzę, że teśc łaskawy dzisiaj A może nawet udało Ci się namówić Go do słuchania razem z tobą?
(2007-02-05 22:40:59) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Stefan-Bolcman
36. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
zygfryd666 napisał/a:
> zameldowany już jestem - u siebie w domu, ale
> słuchać, to słucham!
> Niestety się spóźniłem, więc podajcie mi datę i
> nazwę Artura A.
Artur A nazywa się andrus
A z tego co pamiętam ten przekaz nigdy nie nadszedł
(2007-02-05 22:42:23) Wiadomość została zmodyfikowana
www.dupa.z.króla.com
zygfryd666
37. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Super Świetny dowcip No to sobie pożartowaliśmy ...
Ależ Stefanie! Jak mógł nadejść, skoro potem okazało się, iż panna Inga wymyśliła swojego siostrzeńca? o ile dobrze pamiętam... oszczędzała jedynie na grzebaniu w śmietniku.
(2007-02-05 22:44:41) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Stefan-Bolcman
38. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Wielkia pieniawa z dżemem palce lizać
zygfryd666
39. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Najdłuższe "trzask prask i po wszystkim" w całej serii, a nawet nie tylko serii. Ale czy dziadek nie powiedział na końcu do Maryli "panno Ingo"?
(2007-02-05 22:47:05) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
danis
40. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
takie zabawne kwiprokfo się im zdarzyło. Tylko biedny Murzyn musiał zostać w domu.
(2007-02-05 22:49:36) Wiadomość została zmodyfikowana
PiesMurzyn
41. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
danis napisał/a:
>Tylko
> biedny Murzyn musiał zostać w domu.
Auuu!
Stefan-Bolcman
42. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
I dobrze mu tak. Nie lubie dziada
www.dupa.z.króla.com
fasiol
43. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Stefan-Bolcman napisał/a:
> I dobrze mu tak. Nie lubie dziada
A ja i owszem!
zygfryd666
44. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
bo wszystkie ryśki to porządne chłopaki
Trzask Prask i Po Wszystkim!
73Pawel
45. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Dzisiaj kolejny odcinek w powtórce Rodziny Poszepszyńskich, numer piąty (zobaczymy który to będzie). Te odcinki są doskonałe. Nie znałem odcinków z lat 1990, słucham teraz. Słucham i zastanawiam się dlaczego nie są tak zabawne, niktóre wręcz nieciekawe. Przyczyn jest pewnie wiele, ale bez wątpienia:
1. Zupełny brak jest piosenek (Bogackiego), które były ważnym elementem pierwszych odcinków.
2. Brak jakichkolwiek dźwięków nadających charakter teatru dźwiękowego. Po prostu aktorzy siedzą i czytają to co mają na kartkach. W pierszych odcinkach ktoś nad tym dźwiękiem poracował wkomponowując gdzie trzeba jakieś trzaski, skrzypienia, spuszczania wody itp. Dlaczego z tego zrezygnowano? Odnosi się wrażenie jakby nagrywano to amatorsko gdzieś poza studio radiowym. Tak mogło być w latach stanu wojennego - a później też?
3. Aktorzy nie bawią się już tekstem tak jak w pierszych odcinkach - pewnie znużenie tematem.
4. Brakuje kilku dobrych aktorów, np. doskonałego pana Włodka w wykonaniu Ryszarda Pracza.
Może jeszcze coś?
zygfryd666
46. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
...no i to dziwne akcentowanie w zdaniach...takie przeciąganie do przesady grzegorza...no ale to jednak dalej Poszepszyńscy - w końcu starsi o 20 lat, ale ciągle Poszepszyńscy.
Trzask Prask i Po Wszystkim!
73Pawel
47. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Bardzo słuszna uwaga. Fronczewski jest przecież świetnym aktorem a w tych odcinkach mam chwilami takie wrażenie jakby to nie był on. Przecież on tak nie przeciągał słów! Czy w tych odcinkach ktoś nie zastępował Fronczewskiego?
zygfryd666
48. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
No to jest on, tylko troszku przesadza - stara się być bardziej cesarski od cesarza czy jakoś tak...
Trzask Prask i Po Wszystkim!
-
Stefan-Bolcman
49. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Nie mędrkować (bo to bzyyyyyyyyduuuuuuura) tylko meldować się!
Za chwilę 22.30!
www.dupa.z.króla.com
Stefan-Bolcman
50. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Grzegorz nie może chorować na serce, bo to szmata jest i serca nie ma
Edit
Jakbym był w szpitalu dziś...
Ciekawe czy jutro Religa nie poleci...
(2007-02-12 22:41:33) Wiadomość została zmodyfikowana
www.dupa.z.króla.com
Tosia85
51. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Poza tym to o ile mi wiadomo, to telefony na pogotowie są bezpłatne
http://anto.blox.pl/html
PiesMurzyn
52. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
> meldować się!
> Za chwilę 22.30!
Hau!
Stefan-Bolcman
53. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Tosia85 napisał/a:
> Poza tym to o ile mi wiadomo, to telefony na
> pogotowie są bezpłatne
Nie do końca proszę pana
Jeżeli chodzi o 999/112 to może, ale jeżeli chodzi o konkretne pogotowie to nie
A tu chyba o takie chodziło.
Ale!
Ale znam fakt, że do gościa w szpitalu wzywali pogotowie.
I to nie tak dawno
www.dupa.z.króla.com
Tosia85
54. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
To są jakieś inne rodzaje pogo... yy pogotowiów? hehe
http://anto.blox.pl/html
bs221b
55. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Sa takie lokalne, nie alarmowe, dzielnicowe.
A poza tym nic na działkach się nie dzieje.
PiesMurzyn
56. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Ten informator to jakiś podejrzany typ był, nie sądzicie? Hau!
Stefan-Bolcman
57. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
On był proboszczem i wydal Janosika!
www.dupa.z.króla.com
bs221b
58. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Ee, taki sobie zwyczajny szpitalny portier, czyli najważniejsza osoba w szpitalu, przyjamniej do niedawna. Teraz tylko sprzedawca workowych kapci w cenie czterokrotnie zawyżonej.
A poza tym nic na działkach się nie dzieje.
zygfryd666
59. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
nie mogłem słuchać - co było?
Trzask Prask i Po Wszystkim!
bs221b
60. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Odcinek nr 5 w/g zapowiedzi Artura Andrusa. Wizyta Maryli, Grzegorza i Dziadka Jacka w szpitalu w odwiedziny u Maurycego, który tam poszedł w odwiedziny do Grzegorza, wysłany przez Dziadka Jacka, któremu wypadł tydzień bo zaspał, a Grzegorz był tam tydzień wcześniej bo miał zawał. Ufff!
A poza tym nic na działkach się nie dzieje.
Cezarian
61. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Wy to mocium Panie tego, gadu gadu, a juz drugi kolejny tydzień nie wiemy, bo Andrus nie podał, jaka była data pierwszej emisji odcinka
A informator, co oczywiste, to najprawdopodobniej tajny współpracownik SB (zbieżność inicjałów oczywiście przypadkowa), najprawdopodobniej o pseudonimi Informator właśnie. Nawet zachowywał się podobnie. Chociaż to nie musi świadczyć o niczym, bo tak zachwywał (uje) się każdy informator, nawet jeśli w rzeczywistości nie jest informatorem...
Tosia85
62. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
A propos kapci.. Ciekawa jestem, czy wiecie jakie jest uzasadnienie obowiązku przywdziewania tego obuwia wierzchniego? Dla zwycięzcy quizu przewiduje sie nagrode-niespodzianke.
http://anto.blox.pl/html
zygfryd666
63. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Wiem, że zwyczaj ten pochodzi z Japonii, gdzie często padają deszcze. Wchodząc do domu podłoga staje się mokra, a zdejmując buty pozostanie sucha. Podłoga służy tam także do spania, więc nie ma się im co dziwić...
Może to dziadek Jacek z wojny mandżurskiej przyniósł ten zwyczaj na początku XX wieku do Polski?
Trzask Prask i Po Wszystkim!
73Pawel
64. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
"Odcinek nr 5 w/g zapowiedzi Artura Andrusa. Wizyta Maryli, Grzegorza i Dziadka Jacka w szpitalu w odwiedziny u Maurycego, który tam poszedł w odwiedziny do Grzegorza, wysłany przez Dziadka Jacka, któremu wypadł tydzień bo zaspał, a Grzegorz był tam tydzień wcześniej bo miał zawał. Ufff!"
Zapowiedź pana A.A., rzeczywiście beznadziejna. Właściwie brak wprowadzenia do odcinka. A odcinek nr5 RP przecież świetny, piosenka Maurycego, fajne dialogi w naturalny sposób mówione, pogłos w pustej hali recepcyjnej szpitala sprawia wrażenie, że faktycznie na śliskiej posadzce w takiej przestrzeni Dziadek mógł sobie zrobic krzywdę.
Jaki aktor grał Informatora szpitalnego nie dowiemy się nigdy, bo pan A.A. wyjaśnił nam, że w odcinku wystąpiła: Maryla, Grzegorz, Maurycy, Dziadek i Panna Inga! Trudno byłoby zgadnąc, że to oni.
bs221b
Użytkownik globalny
65. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Odnośnie kapci, to mniemam, że minister zdrowia sądzi iż poza szpitalem stężenie bakterii jest większe niż w szpitalu więc zarządził te kapcie żeby chronić chorych od chorób. I odwrotnie. Jedno drugiemu nie przeszkadza.
A poza tym nic na działkach się nie dzieje.
~Posel460
Gość
66. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH Odpowiedz
2007-02-13 19:10:19 | URL: #
73Pawel napisał/a:
> "Odcinek nr 5 w/g zapowiedzi Artura Andrusa.
> Wizyta Maryli, Grzegorza i Dziadka Jacka w
> szpitalu w odwiedziny u Maurycego, który tam
> poszedł w odwiedziny do Grzegorza, wysłany przez
> Dziadka Jacka, któremu wypadł tydzień bo zaspał,
> a Grzegorz był tam tydzień wcześniej bo miał
> zawał. Ufff!"
>
> Zapowiedź pana A.A., rzeczywiście beznadziejna.
> Właściwie brak wprowadzenia do odcinka. A odcinek
> nr5 RP przecież świetny, piosenka Maurycego,
> fajne dialogi w naturalny sposób mówione, pogłos
> w pustej hali recepcyjnej szpitala sprawia
> wrażenie, że faktycznie na śliskiej posadzce w
> takiej przestrzeni Dziadek mógł sobie zrobic
> krzywdę.
>
> Jaki aktor grał Informatora szpitalnego nie
> dowiemy się nigdy, bo pan A.A. wyjaśnił nam, że w
> odcinku wystąpiła: Maryla, Grzegorz, Maurycy,
> Dziadek i Panna Inga! Trudno byłoby zgadnąc, że
> to oni.
Zapowiedz skierowana była do parlamentarzystów.
O Informatora gral Lech Ordon.
Ps
To pisałem ja, czyli niezalogowany Jarząbek ))
Stefan-Bolcman
67. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
> 73Pawel napisał/a:
> > Jaki aktor grał Informatora szpitalnego nie
> > dowiemy się nigdy, bo pan A.A. wyjaśnił nam, że
> w
> > odcinku wystąpiła: Maryla, Grzegorz, Maurycy,
> > Dziadek i Panna Inga! Trudno byłoby zgadnąc, że
> > to oni.
Zapowiedz skierowana była do parlamentarzystów.
A Informatora gral Lech Ordon.
Ps
To pisałem ja, czyli niezalogowany Jarząbek ))
PS2
Teraz siezalogowałem
(2007-02-13 19:13:35) Wiadomość została zmodyfikowana
www.dupa.z.króla.com
Tosia85
68. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Teorie na temat kapci sa ciekawe, szczegolnie ta z watkiem japonskim
Faktycznie, chodzi o to, aby swiat zewnetrzny chronic przed bakteriami, ktore mozna wyniesc ze szpitala na butach
http://anto.blox.pl/html
73Pawel
Użytkownik globalny
Napisanych postów: 20
Ostatni post: 2007-02-20 14:06:00
Napisz e-mail do autora Napisz prywatna wiadomosc do tego autora
69. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH Odpowiedz
2007-02-14 11:58:12 | URL: #
"A Informatora grał Lech Ordon"
Dzięki. To rzeczywiście jest głos pana Lecha Ordona. A już mi ręce opadały -Stefan Boltzman mi je podtrzymał (jak Maurycy Dziadkowi w poprzednim odcinku)
70. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Dzięki Tosiu. Nareszcie zrozumiałem dlaczego w szkole u moich dzieci kapcie są obowiązkowe. Najprawdopodobniej chodzi o liberalne idee młodzieżowe, żeby nimi świata zawnętrznego poprzez buty nie zarażać.
A poza tym nic na działkach się nie dzieje.
Cezarian
71. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Śmiechem, żartem, ale Japończycy podobno rzeczywiście mają uczulenie na punkcie kapci. Na przykład wchodząc do toalety (w domu) zakłada się specjalnie w tym celu i tylko w tym, przygotowane kapcie.
Czyli kapcie w szpitalu to jak kapcie w toalecie. I słusznie, można zawsze przynieść lub wynieść na kapciach gronkowca złocistego, a to straszne paskudztwo.
Przy okazji, jak wspomnę sobie Lecha Ordona (pamnietacie jego role w Stawce wiekszej niż życie?), to jest wręcz stworzony na takiego Informatora.
(2007-02-14 23:46:18) Wiadomość została zmodyfikowana
zygfryd666
72. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH Odpowiedz
2007-02-15 00:18:16 | URL: #
Ale, ale! Co w takim razie wygrałem?
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
73. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
zygfryd666 napisał/a:
> Ale, ale! Co w takim razie wygrałem?
A w co grałeś? Pamietaj, że warunkiem sine qua non wygrania jest udział w grze. Niestety, odwrotnie to już nie takie proste.
zygfryd666
74. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Ależ grałem grałem - w pewien KWIZ:
Tosia85 napisał/a:
> A propos kapci.. Ciekawa jestem, czy wiecie jakie
> jest uzasadnienie obowiązku przywdziewania tego
> obuwia wierzchniego? Dla zwycięzcy quizu
> przewiduje sie nagrode-niespodzianke.
Teras tyko czekamy na werdykt, bo az mie skręca z ciekaości...
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
75. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Jeśłi o ten KWIZ (Kulturalny Wyraz Inaczej Zapisany), to ja nie aspiruję do nagrody i już tego żałuję
rustig
76. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Zgłasza się nowy "były" użytkownik Forum. Jeżeli mógłbym zaproponowć - to proponuję ranking odcinków RP.
Moim zdaniem najlepszy jest odcinek 10 -(rózne wersje tytułów) "Kryzys rodzinny" lub "Rozwód".
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, w szczególnosci C. i SB.
A przede wszystmim DeepBlue. (Jacek)
(2007-02-15 18:27:39) Wiadomość została zmodyfikowana
"Po co prać całą koszulę, skoro można wyczyścić brud z kołnierzyka i mankietów.
Taniej i szybciej - oto moja w zasadzie dewiza."
zygfryd666
77. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
A ja powiem tak - wszystkie odcinki są najlepsze (no może poza tymi z lat 90-tych )
Nie umiałbym wybrać najlepszego...ale to tylko dobrze świadczy o samej Rodzince P.
rustig
78. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
zygfryd666 napisał/a:
> A ja powiem tak - wszystkie odcinki są najlepsze
Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Niemniej jednak subiektywne odczucia fanów RP, pozwalają wyłonić jeden odcinek (lub kilka), który jest genialny i czymś się wyróżnia. Wspomniany przeze mnie odcinek był zrealizowany w najlepszych latach (rozkwitu) RP. Zresztą cała ta seria była fenomenalna, a gra aktorów na najwyższym poziomie.
"Po co prać całą koszulę, skoro można wyczyścić brud z kołnierzyka i mankietów.
Taniej i szybciej - oto moja w zasadzie dewiza."
zygfryd666
79. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
To jak tak, to ja powiem, że ostatnio mi się podobał odcinek o "dziadku zastępczym" - co prawda była to ta seria najnowsza, ale jakoś mi przypadł do gustu, no i z nowej to jeszcze wątek pana Kwoki.
Może dlatego o tym piszę, że ostatnio tego słuchałem (nie licząc paru odcinków z radia).
Edit:
Kto gra dziadka zastępczego?
(2007-02-16 22:19:01) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
rustig
80. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
No to jak narazie mamy niezły początek:
DZIADEK ZASTĘPCZY - 1 pkt.
ROZWÓD - 1 pkt.
(2007-02-16 22:48:53) Wiadomość została zmodyfikowana
"Po co prać całą koszulę, skoro można wyczyścić brud z kołnierzyka i mankietów.
Taniej i szybciej - oto moja w zasadzie dewiza."
zygfryd666
81. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
rustig napisał/a:
>
> No to jak narazie mamy niezły początek:
>
> DZIADEK ZASTĘPCZY - 1 pkt.
>
> ROZWÓD - 1 pkt.
>
No ale dlaczego przy moim taka dziwna buźka? hehe
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
82. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Ranking odcinków już był co najmniej raz i wygrał go bezapelacyjnie odcinek "Przerażające", nie tylko dlatego zresztą, ze mi sie najbardziej podoba.
Nie ma więc o co kruszyć kopii, bo w tamtym konkursie Stefek jeszcze nie rozdał nagód.
Przypominam o obowiązkowej obecnosci w poniedziałek o 22.30. Ciekawe, czym nas zaskoczy AA i czym zaskoczymy siebie nawzajem?
Stefan-Bolcman
83. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Cezarian napisał/a:
> (...)> Nie ma więc o co kruszyć kopii, bo w tamtym
> konkursie Stefek jeszcze nie rozdał nagód.
>
1. A skończył się?
2. Jakie nagrody?
www.dupa.z.króla.com
rustig
84. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Czy ktoś mógłby mnie oświecić, co jest z moim obrazkiem (obok).
Napisałem ścieżkę dostępu na moim komputerze i obrazek widzę tylko wtedy gdy jestem na forum zalogowany z niego.
Na innych koputerach obrazka nie widać.
Mam go wrzucić na jakiś serwer, czy co?
"Po co prać całą koszulę, skoro można wyczyścić brud z kołnierzyka i mankietów.
Taniej i szybciej - oto moja w zasadzie dewiza."
Cezarian
85. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
rustig napisał/a:
> Czy ktoś mógłby mnie oświecić, co jest z moim
> obrazkiem (obok).
> Mam go wrzucić na jakiś serwer, czy co?
O ile mi wiadomo dokładnie tak. Spec od wszytkich jasne, że ciemnych spraw, Stefek pewnie Ci to wytłumaczy, albo tylko napisze, że już to tłumaczył kilka razy. Uzyj szukaj i powinieneś znaleźć.
rustig
86. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Boże, to jest aż tak skomlikowane?
"Po co prać całą koszulę, skoro można wyczyścić brud z kołnierzyka i mankietów.
Taniej i szybciej - oto moja w zasadzie dewiza."
Cezarian
87. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Meduję się, czy ktoś jeszcze jest?
danis
Melduję się też - ledwo zdążyłem z treningu. Oczywiście trenowalismy słuchanie Rodziny
Cezarian
89. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
To dobrze, że zdążyłeś z treningu słuchanie RP przed emisja odcinka.
Rzucaliscie się nawzajem na siebie z pięściami?
Tosia85
90. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Jestem
nie wiem, czy zauważyliście, że dziadek Jacek ma 85 lat w tym odcinku
edyta: Zygfrydzie, muszę odnaleźć nagrodę, bo mi się zaplątała w gąszczu bitów i bajtów mojego komputera
(2007-02-19 22:39:37) Wiadomość została zmodyfikowana
http://anto.blox.pl/html
Cezarian
91. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Tosia85 napisał/a:
> Jestem
> nie wiem, czy zauważyliście, że dziadek Jacek ma
> 85 lat w tym odcinku
Tak, po raz kolejny wiek Dziadka Jacka jest traktowany co najmniej swobodnie...
Ale te "Jacusiu" Sylwi jest rewelacyjne
(2007-02-19 22:40:14) Wiadomość została zmodyfikowana
danis
92. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Maryla powiedziała: prawdopodobnie
-
Cezarian
93. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
5 zł za butelke coli! Co za drozyzna! Ile to mozna zarobić sprzedajac 100 butelek
To Wrześińska nie wystąpiła w tym odcinku?
(2007-02-19 22:45:03) Wiadomość została zmodyfikowana
danis
94. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Pola Pola była poprzedniczką Polo Cocty - znakomitego napoju, którego smak pamiętam do dzisiaj wraz ze smakiem napoju euroLimo i innych nielicencyjnych wynalazków
Cezarian
95. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
danis napisał/a:
> Pola Pola była poprzedniczką Polo Cocty -
> znakomitego napoju, którego smak pamiętam do
> dzisiaj wraz ze smakiem napoju euroLimo i innych
> nielicencyjnych wynalazków
Tak, i orężady w foliowej torebce
Popatrzcie, Smoleń, a niezłe było...
(2007-02-19 22:55:38) Wiadomość została zmodyfikowana
danis
96. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Czy chodzi Ci o cytronetę?
zygfryd666
97. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
No i jak zwykle nie zdążyłem na emisję muszę zmienić swój rozkład poniedziałkowego dnia i za tydzień na 100% będę!
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
98. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
danis napisał/a:
> Czy chodzi Ci o cytronetę?
Najprawdopodobniej tak się nazywała, chociaż głowy nie dam, ale, ale, czy cytroneta, to nie była w butelce?
Własnie Zygfryd, nie korzystaj tak pełnymi garściami z ukończonych dopiero co 18-lat. Przynajmniej nie w poniedziałek. Masz jeszcze duzo czasu.
(2007-02-19 23:01:43) Wiadomość została zmodyfikowana
99. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Cytroneta kojarzy mi się z morzem i sprzedawcami plażowymi ale może była też w butelce.
Zauważyliście jak Maryla prawie się pomyliła na początku i prawie nazwała Grzegorza Maurycym?
Cezarian
100. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Nie myli się, jak mówi do niego "Szmato"
zygfryd666
101. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Cezarian nabazgrał:
> Własnie Zygfryd, nie korzystaj tak pełnymi
> garściami z ukończonych dopiero co 18-lat.
> Przynajmniej nie w poniedziałek. Masz jeszcze
> duzo czasu.
>
Żeby w poniedziałek! Wczoraj to tak korzystałem, że aż strach... :/
A z tym czasem to się tak mówi, a to cholerstwo tak gna do przodu że nie nadążam...
(2007-02-19 23:10:04) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Stefan-Bolcman
102. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
rustig napisał/a:
> Boże, to jest aż tak skomlikowane?
Prześlij mi mailem swój avatar to go umieszcze na serwerku i podam Ci linka.
Ad rem
Niestety - szwageir mnei nie wpuścił więc nie mogłem być z wami on-line.
Ale Tosia ma rację, znając datę emicji odcinka możemy z dużym nieprawdopodobnieńśtwem obliczyć wiek dziadka Jacka.
No ale oczywiście Andrut nie podał daty emisji.
(nie)utulony w żalu
Stefan
www.dupa.z.króla.com
73Pawel
103. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Czy zauważyliście? Na początku odcinka (1minuta) jest pomyłka Hanny Okuniewicz - zabawna.
Grzegorz do Maryli:
- W zasadzie tak, ale tym razem wzięło mnie na dobre.
Maryla do Grzegorza:
- O, no nie. Nie przeszkadzaj sobie Maury....
Zamiast:
- O, no nie przeszkadzaj sobie. Maurycy!
Maurycy:
- Cooo jest? (tu oboje się śmieją, chyba z tej pomyłki w odczytaniu tekstu)
Cezarian
104. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
73Pawel napisał/a:
> Czy zauważyliście? Na początku odcinka (1minuta)
> jest pomyłka Hanny Okuniewicz - zabawna.
>
> Grzegorz do Maryli:
> - W zasadzie tak, ale tym razem wzięło mnie na
> dobre.
> Maryla do Grzegorza:
> - O, no nie. Nie przeszkadzaj sobie Maury....
> Zamiast:
> - O, no nie przeszkadzaj sobie. Maurycy!
> Maurycy:
> - Cooo jest? (tu oboje się śmieją, chyba z tej
> pomyłki w odczytaniu tekstu)
Niewątpliwie tak jest. Wydaje sie że Okuniewicz czytajac tekst nieco sie rozpędziła.
Pawełek, to wszystko wyłowi...
Miło mi też poinformować, że to jest 5000 post na forum. Jak uczcimy wspólny jubileusz?
(2007-02-20 17:15:41) Wiadomość została zmodyfikowana
Stefan-Bolcman
105. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Cezarian napisał/a:
> Miło mi też poinformować, że to jest 5000 post na
> forum. Jak uczcimy wspólny jubileusz?
A skąd wiesz że 5000?
Liczyłeś?
kibelek
106. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Ale Tosia ma rację, znając datę emicji odcinka
> możemy z dużym nieprawdopodobnieńśtwem obliczyć
> wiek dziadka Jacka.
Siem wtrondzem.
We wpierwszym odcinku Dziadek Jacek podaje rok i miejsce urodzenia.
cytuję: << urodziłem się w Kliszu, w roku 1887 roku, z ojca Poszepszyńskiego Waldemara i matki Salomei>> koniec cytatu.
Wniosek:
W tym roku Dziadek Jacek obchodzi 120-te urodziny !!!!
Siem wtrondziem i starczy.
Wracam, choć w zasadzie nie odszedłem, bo mnie tu wcale nie było, ale jednak się pojawiałem.
Baader
107. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Nie jestem pewien. W Rodzinie Poszepszyńskich jest kilka wersji wieku dziadka Jacka. Występuje tam np. wzmianka w rozmowie z Maurycym, że w stulecie urodzin w 1989 ZUS przysłał mu (d. J.) kartkę "Gratulujemy ale może starczy?" lub podobną, na co dziadek Jacek "się zawziął" i postanowił żyć na początek coś 130 lat. Jak wiele innych motywów i ten był najwyraźniej potraktowany przez Zembatego raczej luźno.
(2007-02-20 21:14:15) Wiadomość została zmodyfikowana
psiakostka
108. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
kibelek napisał/a:
> Dziadek Jacek podaje rok i
> miejsce urodzenia.
I tę datę można by uznać za legalną w końcu w wieku 17 lat można już utrzymać karabin.
Co innego z datą którą Grzegorz znalazł w dowodzie wg której dziadek jest o 10 lat młodszy a więc ma tylko 110 lat.
zygfryd666
109. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
> Jak wiele
> innych motywów i ten był najwyraźniej
> potraktowany przez Zembatego raczej luźno.
No i to jest właśnie podsumowanie wszystkich naszych dociekań. Możemy sobie gdybać, ale prawda i tak nigdy nie będzie nam znana, gdyż ani Maciej Zembaty, ani nawet nikt z rodziny Poszepszyńskich jej nie zna Ale to jest właśnie urok tegoż słuchowiska. Nikt nic nie wie - jak w czeskim filmie.
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Bruxa
110. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
zygfryd666 napisał/a:
> Nikt nic nie wie - jak w czeskim
> filmie.
Ano!
http://www.volny.cz/czfilm/
nebo
http://www.csfd.cz/film/6293-nikdo-nic-nevi/
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
zygfryd666
111. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Jako, ze mam tu znawczynię tematu, to poszukuję następujących filmów:
1) Pali się moja panno
2) Straszne skutki awarii telewizora, oraz inne z serii o rodzinie Homolków
...można by coś wrzucić zamiast Roku Diabła, bo to już chyba każdy zdążył zassać? to czekam na odpowiedź...
(2007-02-20 22:35:15) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Bruxa
112. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Hmmm, przetrząsnę strych i piwniczkę, a jak już wyleczę kaca, to dam znać czy coś znalazłam
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
zygfryd666
113. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
wypowiedz skasowana, z byle powodu...
(2007-02-20 22:49:28) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
114. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Bruxa napisał/a:
> Ano!
>
> http://www.volny.cz/czfilm/
Tak tak tak! Malinowy Joe! To dopiero był western! Czy to ktoś jeszcze pamięta?
A co do wieku Dziadka Jacka (jedyny wypadek, kiedy Dziadek należy pisać z dużej litery), to Tosia słusznie zauważyła, że w ostanim odcinku pada informacja, że ma on 85 lat. A więc, jeśli w 1972r. ma 85 lat, to obecnie ma 120, a wiec potwierdza sie koncepcja Baadera. I o to chodzi.
Dla inforamcji Stefka, to jest post nr 5025
(2007-02-21 01:02:29) Wiadomość została zmodyfikowana
Baader
115. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Lemoniadowy Joe a nie malinowy (może były różne tłumaczenia) ale poza tym odpowiedź brzmi: NO BA!! "Przeproś panią albo przemówią moje colty", "Dla mnie tylko szklaneczka lemoniady malinowej <nazwy nie pamiętam, przekręcona Coca Cola chyba>" albo trwające dobre dwie minuty spadanie do Doliny Śmierci
Cezarian
116. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH Odpowiedz
2007-02-21 01:03:09 | URL: #
Prawda, oczywiście, że lemoniadowy.
Stefan-Bolcman
117. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
A to jest post nr 5032
Cwana gapa...
Wracajac do westernów (a raczej soutchernów) to Lemoniadowy Joe nie był moim idolem.
Moim idolem była makowa panienka i jej diler - motyl emanuel
www.dupa.z.króla.com
andrzej74
118. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
pełna kontrola, dane na samym dole -
Na forum jest 3 użytkowników. W tym: 2 zalogowanych, 1 gości
Aktywni użytkownicy: andrzej74 zygfryd666
Na forum znajduje się 5036 wiadomości w 307 wątkach.
zaś w sprawie udostępnienia hasła do serwerka z mp3 (m.in. komplet Poszepszyńskich) proszę korzystać z opcji "prywatna wiadomość", wtedy pomogę
zygfryd666
119. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
jestem jestem^^ haha
Trzask Prask i Po Wszystkim!
psiakostka
120. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Może i ja też jestem na tym szampańskim forum, ale nie chcę wyjść na takiego co darmo chleb z dżemem je i posty sobie nabija.
(2007-02-21 13:56:07) Wiadomość została zmodyfikowana
zygfryd666
121. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
ale właśnie wyszłaś (niestety) ..zresztą ja też pewnie za takowego tu uchodzę, co mnie wcale, a wcale nie smuci i nie trapi
(2007-02-21 15:37:21) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
122. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
psiakostka napisał/a:
> Może i ja też jestem na tym szampańskim forum,
> ale nie chcę wyjść na takiego co darmo chleb z
> dżemem je i posty sobie nabija.
Widzę, że jesteś waszeć dobrym obserwatorem. Otóz nasze forum rządzi się bardzo ścisłymi i pilnie przestrzeganym regułami, z którymi jest taki oto problem, że nikt nie wie, jakie to reguły. Może to jest własnie powód, dla którego jest tu tak mało troli? Chociaż najprawdopodobniej, jest to jedno z niewielu forów, które najtrudniej z(s)trolować, biorąc pod uwagę absurdalność postów jego uczestników. Śmiało więc, absurdalność naszych absurdów doprowadź do absurdu.
(2007-02-22 10:53:33) Wiadomość została zmodyfikowana
rustig
123. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Cezarian napisał/a:
> Ranking odcinków już był co najmniej raz i wygrał
> go bezapelacyjnie odcinek "Przerażające", nie
> tylko dlatego zresztą, ze mi sie najbardziej
> podoba.
> Nie ma więc o co kruszyć kopii, bo w tamtym
> konkursie Stefek jeszcze nie rozdał nagód.
>
No i co z tego, że już był?. Był ale bez udziału nowych forumowiczów.
ZAGADKA (szczególnie dla Cezariana)
DLACZEGO NA FORUM JEST TAK MAŁO NOWYCH AKTYWNYCH FORUMOWICZÓW?
PS
Zagadka bez nagród.
"Po co prać całą koszulę, skoro można wyczyścić brud z kołnierzyka i mankietów.
Taniej i szybciej - oto moja w zasadzie dewiza."
Cezarian
124. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
rustig napisał/a:
> No i co z tego, że już był?. Był ale bez udziału
> nowych forumowiczów.
>
> ZAGADKA (szczególnie dla Cezariana)
> DLACZEGO NA FORUM JEST TAK MAŁO NOWYCH AKTYWNYCH
> FORUMOWICZÓW?
>
> PS
> Zagadka bez nagród.
Czyżby ze względu na ilość piratów na forum?
A jeśli mówimy o rankingu odcinków, to czas zrozumieć, że nie chodzi o sam fakt niemożności przeprowadzenia lub powrotu do rankingu, tylko warto sobie zadać trud, żeby znaleźć odpowiednik wątek i go rozwinąć.
A poza tym, kolega rustigalny jest już na tyle długo na forum, że akurat on powinien zdawać sobię sprawę z ironiczności i dwuznaczości wpisów. Więc zaniast narzekać zapraszam do klawiatur, już choćby po to, aby dać odpór malkontentom. Zygfryd najlepszym przykładem...
Bruxa
125. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
>Cezarian napisał/a:
> A jeśli mówimy o rankingu odcinków, to czas
> zrozumieć, że nie chodzi o sam fakt niemożności
> przeprowadzenia lub powrotu do rankingu, tylko
> warto sobie zadać trud, żeby znaleźć odpowiednik
> wątek i go rozwinąć.
Ekhem... No właśnie sobie zadałam ten trud, no i, szczerze mówiąc, nie znalazłam.
Prócz pamiętnego debiutu Zygfryda, który zresztą natychmiast zjechał w odmęty off-topu, i słusznie
A teraz idę leczyć resztki umysłu, zlasowanego po lekturze 13 (nomen omen) stron oparów absurdu
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
-
Cezarian
126. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Bruxa napisał/a:
> Ekhem... No właśnie sobie zadałam ten trud, no i,
> szczerze mówiąc, nie znalazłam.
> Prócz pamiętnego debiutu Zygfryda, który zresztą
> natychmiast zjechał w odmęty off-topu, i słusznie
>
Et tu, Bruxa, contra me?
Wam się po prostu, społeczeństwo nie chce szukać, czy co? Proszszszsz... wątek pt. "Ranking odcinków", założony przez Hemetala 8 lutego 2005r.
http://free4web.pl/3/2,51054,76466,3572244,0,Thread.html#3572244
I zobaczcie, wyszło (najpewniej słusznie), że to ja jestem największym zgredem na forum. Słyszysz Stefek i nie grzmisz?
(2007-02-23 15:24:56) Wiadomość została zmodyfikowana
Bruxa
127. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Zwracam honor, jak najbardziej.
Tylko zważ na okliczności łagodzące - tego forum po prostu nie da się przejrzeć na raz w całości, zachowując trzeźwość umysłu
> Et tu, Bruxa, contra me?
>
No co ty! Ale za jakieś trzy tygodnie to uważaj...
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
zygfryd666
128. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Widzę, że mówi się o mnie? No no... niezmiernie mi miło posłużyć za (jedyny???) przykład "nowego aktywnego forumowicza" ...
(2007-02-23 19:37:04) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
rustig
129. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Cezarian napisał/a:
> A jeśli mówimy o rankingu odcinków, to czas
> zrozumieć, że nie chodzi o sam fakt niemożności
> przeprowadzenia lub powrotu do rankingu, tylko
> warto sobie zadać trud, żeby znaleźć odpowiednik
> wątek i go rozwinąć.
> A poza tym, kolega rustigalny jest już na tyle
> długo na forum, że akurat on powinien zdawać
> sobię sprawę z ironiczności i dwuznaczości
> wpisów. Więc zaniast narzekać zapraszam do
> klawiatur, już choćby po to, aby dać odpór
> malkontentom. Zygfryd najlepszym przykładem...
>
A Cezarian jak zwykle odwrócił kota (7) ogonem (ma ten fach w ręku, co?)
PS.
I wcale nieprawdą jest, że wygrał odcinek "Przerażające" (znowu kot Cezariana)
"Po co prać całą koszulę, skoro można wyczyścić brud z kołnierzyka i mankietów.
Taniej i szybciej - oto moja w zasadzie dewiza."
rustig
130. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Cezarian napisał/a:
> A jeśli mówimy o rankingu odcinków, to czas
> zrozumieć, że nie chodzi o sam fakt niemożności
> przeprowadzenia lub powrotu do rankingu, tylko
> warto sobie zadać trud, żeby znaleźć odpowiednik
> wątek i go rozwinąć.
> A poza tym, kolega rustigalny jest już na tyle
> długo na forum, że akurat on powinien zdawać
> sobię sprawę z ironiczności i dwuznaczości
> wpisów. Więc zaniast narzekać zapraszam do
> klawiatur, już choćby po to, aby dać odpór
> malkontentom. Zygfryd najlepszym przykładem...
>
A Cezarian jak zwykle odwrócił kota (7) ogonem (ma ten fach w ręku, co?)
PS.
I wcale nieprawdą jest, że wygrał odcinek "Przerażające" (znowu kot Cezariana)
"Po co prać całą koszulę, skoro można wyczyścić brud z kołnierzyka i mankietów.
Taniej i szybciej - oto moja w zasadzie dewiza."
Stefan-Bolcman
131. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
sie meldować
ja dziś wyjątkowo jestem
Edit
HA!
A u mnie wczoraj pojawiła się taka mucha - wypasiona.
Obudzila się, polatała w kółko i poszła dalej spać
(2007-02-26 22:34:48) Wiadomość została zmodyfikowana
www.dupa.z.króla.com
Cezarian
132. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Ja także jestem.
Mucha w Mielcu! To juz wiosna!
Swiją drogą, to jeden z lepszych odcinków. O zwłaszcza przemówienie!
(2007-02-26 22:36:37) Wiadomość została zmodyfikowana
zygfryd666
133. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Melduję się, trzask prask!
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Stefan-Bolcman
134. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Brakło im Tomusia, by tą (tę?) krowę wydoić!
www.dupa.z.króla.com
Cezarian
135. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
A muchy z dżemem pewnie palce lizać!
A mógł Maurycy tym odważnikiem ważyć zabite muchy...
A WY JAK WRACACIE Z PRACY?
(2007-02-26 22:41:28) Wiadomość została zmodyfikowana
Stefan-Bolcman
136. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Cezarian napisał/a:
>
> A WY JAK WRACACIE Z PRACY?
Ja na piechtę
www.dupa.z.króla.com
pedadog
137. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Data wg listy Andrzeja, numer kolejny wg listy na stronie - przerażające!!!
Ile to już trupów w tym odcinku
Cezarianywatna wiadomosc do tego autora
138. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
pedadog napisał/a:
> Data wg listy Andrzeja, numer kolejny wg listy na
> stronie - przerażające!!!
To rzeczywiście chyba pierwszy raz! Przerażające!
Zaproszenie Ślepego (Świętego)? Leona - to przed nami zaginiony odcinek?
(2007-02-26 22:45:34) Wiadomość została zmodyfikowana
Stefan-Bolcman
139. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Jak się pisze hochsztapler?
A jak sie pisze Ślepy Leon?
I gdzie to jezioro?
(2007-02-26 22:46:17) Wiadomość została zmodyfikowana
www.dupa.z.króla.com
zygfryd666
140. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
jakiś krótki ten odcinek
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Bruxa
141. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
A nie powinno w nim być jakiejś piosenki?
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Jak się pisze hochsztapler?
> A jak sie pisze Ślepy Leon?
> I gdzie to jezioro?
>
"Ale ględzisz, Grzegorzu..."
Znaczy, chciałam napisać - nie prowokuj znowu, Stefan
(2007-02-26 22:49:06) Wiadomość została zmodyfikowana
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
Cezarian
142. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Jest spóźnialska!
Lepiej późno niż wcale, rozumiem, nikt nie ma łatwo
zygfryd666
143. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
a tam nie było "jezioran"?
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
144. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Jest spóźnialska!
Lepiej późno niż wcale, rozumiem, nikt nie ma łatwo
Przynajmniej szczerze... A od szczerze do szczerzyć bardzo niedaleko...
Ale, pedadog, czy następny odcinek, to nie jeden z zaginionych - wizyta u Ślepego Leona?
A przecież nie było jeszcze odwiedzin Ślepego Leona?
(2007-02-26 22:52:36) Wiadomość została zmodyfikowana
Bruxa
145. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Mnie też się wydawało,że Jezioran...
Szczerze szczerze
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
danis
146. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Były.
Też się spóźniłem ale słuchałem w wozie. Myślę że bedzie mi wybaczone.
zygfryd666
147. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
"W Jezioranach" to od kiedy nadawane?
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
148. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
danis napisał/a:
> Były.
> Też się spóźniłem ale słuchałem w wozie. Myślę że
> bedzie mi wybaczone.
Wszystkim wszystko wybaczamy i nie jest to tylko samokrytyka
Bruxa
149. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
googla ukradli?
http://www.radio.com.pl/jeziorany/
(2007-02-26 22:54:23) Wiadomość została zmodyfikowana
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
zygfryd666
150. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH Odpowiedz
2007-02-26 22:54:58 | URL: #
gógle to komercja, ale to było na pewno nawiązanie do właśnie telenoweli "W Jezioranach", bez wątpienia.
(2007-02-26 22:55:54) Wiadomość została zmodyfikowana
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Cezarian
151. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Czyli....
Powieść radiowa "W Jezioranach" jest nadawana w każdą
niedzielę o godzinie 13:05. W najbliższą niedzielę zapraszamy Państwa do wysłuchania 2375 odcinka powieści radiowej
"W Jezioranach".
Bruxa
152. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
gógle to komercja
Szczerze?
(2007-02-26 22:56:23) Wiadomość została zmodyfikowana
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
danis
153. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Wątpie z Tłuszcza.
Zdziwiła mnie bardzo informacja że Jeziorany istnieją w realu
Bruxa
154. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
http://www.jeziorany.bil-wm.pl/
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
Cezarian
155. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Bruxa napisał/a:
> gógle to komercja
>
> Szczerze?
Szczerze to się szczeżuja szczerzy zza zszarzałych sztachet - symboli szczezłości
zygfryd666
156. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
DO BRUXy: s-z-c-z-e-r-z-e
danis napisał/a:
> Wątpie z Tłuszcza.
> Zdziwiła mnie bardzo informacja że Jeziorany
> istnieją w realu
ale co w tym dziwnego? W Polsce nawet Paryż i Wenecja i Rzym istnieją, to co tam jakieś Jeziorany by nie mogły być?
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Bruxa
157. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Oj, teraz to już uszy niestety więdną...
No, to ja się tutaj zdrzemnę na boku, nie będę przeszkadzać...
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
danis
158. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
> W Polsce nawet Paryż i
> Wenecja i Rzym istnieją
To jest zupełnie normalne że istnieją. Ale takie Jeziorany to dopiero rarytas.
Teraz juz wiem skąd oni nadawali i nadają odcinki tego wspaniałego słuchowiska - na stronie http://www.jeziorany.bil-wm.pl/
jest Fontanna przy ul. Kościuszki w Jeziornnach - tam na pewno jest nadajnik.
zygfryd666
159. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
to i ja się oddalę...
ale miło było
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Bruxa
160. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
danis napisał/a:
> http://www.jeziorany.bil-wm.pl/
Działający link w moim poście wyżej
Ach, Jeziorany, czyli prasłowiański Seeburg http://jeziorany.republika.pl/
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
danis
161. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Niedziałający link w moim poście jeszcze wyżej niż w Twoim
psiakostka
162. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY
Co do mailingu to:
7: Proponuję udoskonalić info o rodzinie poszepszyńskich i rycerzy na Wikipedii
A co do animowania, rozwoju strony to pamiętam jak w niezapomnianym roku 1905, kiedy kapral Jedziniak na ochotnika wyznaczał mnie do prac związanych z ozdabianiem i upiększaniem naszych okopów, oraz malowaniem pięknych banerów mających zdeprymować wroga.
Proponuję również pracę zespołową związaną ze stworzeniem flashowej animacji (na początek choćby jednej) do poszepszyńskiego audio a pracy tu sporo od projektu postaci po lokalizacje i synchronizację.
Cezarian
163. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Kolega Psiakostka widzę coraz bardziej zaczyna do rzeczy gadać od rzeczy. Bardzoo to wszystko frapująco-zajmujące. Co do mailingu, to myślę, że na razie gadajmy własnie w ten sposób o stronce. Bedzie szybciej
Stefan-Bolcman
164. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Co z tymi Jezioranami?
Poszepszyńscy są antytezą do Matysiaków!
www.dupa.z.króla.com
kc9
165. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
A Matusiaki w Palermo!
zygfryd666
166. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Stefan-Bolcman napisał/a:
> Co z tymi Jezioranami?
> Poszepszyńscy są antytezą do Matysiaków!
Jedno, nie przeszkadza drugiemu, kociakostka.
Trzask Prask i Po Wszystkim!
Bruxa
167. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Przypuszczam, że to po prostu takie rozrywki duchów rozrywki... Jak u tego ślusarza, Janczarskiego...
Trollu? Umiesz czytać?
http://turbonetykieta.evil.pl/
psiakostka
168. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
Wracając do strony to:
1) Dział z twórcami to zacny pomysł.
2) Rozbudowywanie działu z postaciami ze słuchowiska tak ale bez zakręcania życiorysów. Wszyscy wiedzą jak się skończyło wykręcanie rąk dziadkowi Jackowi przez japońców.
3) Jeśli mi nie zabronicie, to w ostateczności mogę udostępnić jakieś elementy graficzne, lub kodowe mojej prywatnej strony WWW.
4) Mogę prosić na maila MP3 z piosenką wstępną z rodziny Poszepszyńskich?
Jak mawiał mój przodek Ulrich von Jagiełło dżemu ci u nas dostatek ale i ten słoik przyjmiemy.
Szast prast i po wszystkim
(2007-02-27 18:51:46) Wiadomość została zmodyfikowana
Stefan-Bolcman
Użytkownik globalny
169. RE: WSPÓLNE SŁUCHANIE RODZINY POSZEPSZYŃSKICH
A to ci kaczka...
www.dupa.z.króla.com
-
Melduję się na nowym forum.
Jakoś inaczej tutaj (pewnie kwestia przyzwyczajenia) :)
-
I wprowadzimy opłaty!
Ale jeszcze nie teraz ;D
-
I wprowadzimy opłaty!
Ale jeszcze nie teraz ;D
Ja bym tam wolał tantiemy i to nie płacić, ale dostawać :)
-
Ja bym tam wolał tantiemy i to nie płacić, ale dostawać :)
Chyba tokeny?
To gdzie dzisiaj słuchamy wspólnie RP? Piszę przede wszystkim do tych, którzy na nowym forum sie nie zarejestrowali. Z tychże wzgledów, proponuję jeszcze przynajmniej dzisiaj stare forum.
Dla uproszczenia lub utrudnienia, wpis znajdzie się na obu forach.
Fora, to ze dwora, a forum to z dworum?
-
Cezarianie!
Ale jak będziemy pisac tyle na starym forum, to potem znowu będzie w cholerę do przenoszenie... :-\
A co? Nie chcą się rejestrować to niech żałują :P (chyba że potem sami będą wszystkie nowe psoty przenosić...)
ALE OK - tym razem na starym.
-
Zauważyliście przyrost naturalny na forum ;D Wszystko przez Dziadka Jacka...
Żeby jeszcze coś pisali... :)
-
Dzisiejszym hasłem odcinka było 3zł 50gr.
-
A ja (najprawdopodobniej, niestety), nie miałem dostęu do netu. Ale mam nadzieję, że toostatni raz (dwa trzy)...
Słuchałem off-line i z rozpaczy usnąłem... :(
-
Słuchałem off-line i z rozpaczy usnąłem... :(
To i tak masz szczęście (a my wraz z Tobą), że Cię ta rozpacz tylko uśpiła, a nie zabiła
-
No i co?
halo
nikogo nie ma?
-
Są wszyscy, ale na starym forum ;D
Teraz trzeba być na obu jednocześnie
-
to ja ide spac, bo to bez sensu działanie jest
-
No ale co to dla nas!
-
No ale co to dla nas!
O, wersja z Pawlikiem - lubiem jom
Węzykiem, węzykiem
-
Są wszyscy, ale na starym forum ;D
Teraz trzeba być na obu jednocześnie
Ja nie wiem jak wy potem chcecie przenosić z powrotem ze starego na nowe te wiadomości, które teraz tam powstają, bo ja tego jakoś nie widzę, ale powiecie pewnie, że się czepiam.
p.s. Witam Stefana i pozdrawiam teścia.
-
to ja ide spac, bo to bez sensu działanie jest
Nie bądź pan rura, nie pękaj pan! ;D
-
Są wszyscy, ale na starym forum ;D
Teraz trzeba być na obu jednocześnie
Ja nie wiem jak wy potem chcecie przenosić z powrotem ze starego na nowe te wiadomości, które teraz tam powstają, bo ja tego jakoś nie widzę, ale powiecie pewnie, że się czepiam.
p.s. Witam Stefana i pozdrawiam teścia.
Sam juz jestem na swoim jak kelner!
Silom i godnościom osobisto
-
To się nie zachowuj jak kelner!
-
Sam juz jestem na swoim jak kelner!
Silom i godnościom osobisto
Nie zgrzałeś się, synku? ;D
-
Są wszyscy, ale na starym forum ;D
Teraz trzeba być na obu jednocześnie
Ja nie wiem jak wy potem chcecie przenosić z powrotem ze starego na nowe te wiadomości, które teraz tam powstają, bo ja tego jakoś nie widzę, ale powiecie pewnie, że się czepiam.
p.s. Witam Stefana i pozdrawiam teścia.
Sam juz jestem na swoim jak kelner!
Silom i godnościom osobisto
Bravo! Stefan się nam usamodzielnił! To powodzenia na nowej(?) drodze życia.
-
Nie zgrzałeś się, synku? ;D
Staefek zawsze się zgrzeje jak śpi ;D
-
Najwięcej online dzisiaj: 11. Najwięcej online: 11 (Dzisiaj o 10:57:15 pm)
Widać, że forum się rozwija i mimo konieczności bilokacji bijemy kolejne rekordy ;D
Ku chwale nadchodzącego jubileuszu! (Jak wyjaśnił Cezarian, zawsze nadchodzi jakiś jubileusz...)
PS: Cezar, u ciebie wszystko w porządku? Ida już była?
A nie, dopiero ma przyjść... ;D
-
mimo konieczności bilokacji bijemy kolejne rekordy
Co to jest to bilo i kto je kradnie ???
Nie wiem czemu ale przypomniały mnie się przemówienia szefów PRL i IVRP typu "tymy ryncami" czy "precz z postkomunom"
-
Nie "o take bilo" walczyśliśmy. Nie da się także "jedno bilo grać w bule", nawet jeśli jest to bulla papieska. Dlatego też piłka jest lepsza, bo nadaje się do gry w pojedynkę.
Idy ido wielkimi krokami. Nie zdziwcie się, że 15 - 16 marca nie bedę obecny na forum. Barykaduję się, w domu zakaz uzywania ostrych przedmiotów. Strzeżonego Jowisz strzeże. Brutusów Ci teraz dostatek, a na dodatek nie wszyscy chcą podpisywać zeznania lustracyjne, kto uczestniczył w idach i to niezaleznie od ideałów, jakie mu przyświecały.
-
mimo konieczności bilokacji bijemy kolejne rekordy
Co to jest to bilo i kto je kradnie ???
Nie wiem czemu ale przypomniały mnie się przemówienia szefów PRL i IVRP typu "tymy ryncami" czy "precz z postkomunom"
POPIERAM!!! :P
-
Kto jest, meldowac się
-
Ja jestem! Jak dobrze nam zdobywać góry!
-
ja tez jestem. wyjqtkowio :)
-
Lubie takie wyjątki! Zapewni ściągnął cię tutaj dzwonek loretański?
-
Key word odcinka to hop hop
-
Albo grzyb
-
mało nas...
Ciekawe jak na tamtym...
-
Ktoś by pomyślał, że nie wiesz?
-
Askąd mam wiedzieć?
A totolotek nie jest obowiązkowy?
Zofia Grzyb w szczególności
-
Askąd mam wiedzieć?
A totolotek nie jest obowiązkowy?
Zofia Grzyb w szczególności
Zofia Grzyb i Stefania Bucefał
-
Mało nas
I to pisze ten, co zaniża statystyki wyświetlając się jako (+ 1 Ukrytych)
::)
-
Nie byłem z wami, gdyż byłem gdzie indziej, co wynikło z mojej nieobecności na forum, która była spowodowana tym, iż przebywałem w miejscu innym....i tak dalej, i tak dalej. Ale to wyjątek potwierdzający regułę.
-
Boję się dziś włączyć trujke w paśmie rozrywki...
A nuż (trudne słowo) wyskoczy bierut lub inny rakowski zamiast grzegorza?
Cezarian i Psiaksotka meldować się (oraz cała reszta ukrytych tumanów)
Ale ta Sylwia to chamka.
Właśnie, jak brzmi rodzaj żeński chama?
Bruxo wypowiedz się
Furmagen z dżemem - palce lizać
-
Melduje się.
No i mamy problem - nie tylko z Sylwią, ale z problemem niezapomnianego roku - który to był? Jak się zastanowić, problem jest rzeczywiście poważny, bo i "roków" jest kilka!
-
Akurat to nieważne.
Niezapomniane roki to przedzial od 1904 do 1906
A piosenka specjalnie dla Pedadoga
-
Chyba nie tylko! Na tym polega problem.
Kocioł, czy gwiazdeczka? Czy nie czas, aby Stefek zrobił nową ankietę?
-
Kocioł, zdecydowanie kocioł. Nie ma potrzeby ankiety.
Niech żyje Bierut
Tak sie teraz zastanawiam, kiedy ja będę tak zaglądał do pokoju syna...
Ciekawe czy mają kurs przedmałżeński
-
Tak sie teraz zastanawiam, kiedy ja będę tak zaglądał do pokoju syna...
Lepiej daj na mszę, żebyś miał po co i za kim zaglądać ;D
Jak to było z tą duszą chemika?
-
Andrzej Zakrzewski podał, że Sylwię grała Małgorzata Braumek.
No ja słyszałem Wrzesińską, no ale może się mylę?
To pewnie sygnał do ataku na Belvederee
-
Dzisiaj była love story :P
-
Dzisiaj była love story :P
Chyba raczej love chory ;D
-
Dzisiaj była love story :P
Chyba raczej love chory ;D
No i po raz kolejny zawiodłem, ale chory jestem i już spałem... no cóż - mówi się trudno, a żyje się dalej. Mam nadzieję, że moja absencja jest usprawiedliwiona ;)
Także z tym "love chory", to się Cezarze nie pomyliłeś, a nawet trafiłeś w przysłowiową 10tkę.
Posunę się jednak troszkę dalej: "De Love chory", trzask prask...
-
Posunę się jednak troszkę dalej: "De Love chory", trzask prask...
Jeśli już, to "De Loeve chory" ;D
Zdrówka życzę. Nie zpominaj o grzanym piwie i winie. Kto nie pije wina, tego wina!
-
Kto nie pije piwa temu się głowa kiwa ;D
Kto nie pije koniaku ten ma pusto w baku.
Kto stroni od nalewek nie ma sił obłapiać dziewek.
Kto unika likieru kartuzów prosi się o przygarść guzów.
Kto gardzi księżycówką ma nierówno pod makówką.
Kto niechętny do łyskacza tego mają za smarkacza.
Kto nie patrzy na bourbona wypadł sroce spod ogona.
Ma ktoś rym do Curacao? ;D
-
Ja mam! Ja mam!
Kto wypije Curacao, temu zawsze będzie mało.
-
Andrzej Zakrzewski podał, że Sylwię grała Małgorzata Braumek.
No ja słyszałem Wrzesińską, no ale może się mylę?
...
No wlasnie, skad Braunek?! Nigdy nie kojarzylem jej z Rodzina... moze spiewa te love story?
-
Ja mam! Ja mam!
Kto wypije Curacao, temu zawsze będzie mało.
No widzę Zygfryd, że już ci lepiej ;D
I tak trzymać!
Edit: Kontynuując wątek negatywny (bo przecież NIE propagujemy spożycia procentów ;) ):
Kto nie pija Curacao niech studiuje prace Mao.
Skoro nam tak dobrze idzie, to poproszę o rym do Becherovki...
-
Ja mam! Ja mam!
Kto wypije Curacao, temu zawsze będzie mało.
No widzę Zygfryd, że już ci lepiej ;D
I tak trzymać!
Edit: Kontynuując wątek negatywny (bo przecież NIE propagujemy spożycia procentów ;) ):
Kto nie pija Curacao niech studiuje prace Mao.
Skoro nam tak dobrze idzie, to poproszę o rym do Becherovki...
Po beherovku hoduju ovcu
-
Dobrze, że hoduju, a nie szukam ;D Za to rym brzmi jakby został popełniony pod wpływem ;)
Każdy zna Becherów klan
Becherowkę prosto z dzbana piją tam
Więc Becherzy, sam pan wisz!
narzekają na wątrobę oraz krzyż
Tu niestety rymu ni ma, w oryginale zresztą tyż
V rodině u Becherů
pijou becherovku přímo ze džberů
proto všichni Becheři
mají trable s játrama a páteří
Za to jest morał
Pijte vodu
pijte pitnou vodu
pijte vodu
a nepijte rum ;D
Ale to dobre dla Szuwarka i innych utopców :P
Edit: Kto nie pija Becherowki Srogi Luśnia zwiąże go w kij!
Dobra, przyznaję trochę to ekstremalne, ale za mało jestem zdomieszkowana.
Ostatnio zresztą głównie mi się Guinness rymuje z Guinnessem (co dowodzi, że jednak można wnosić płyny na pokład samolotu ;D )...
-
Andrzej Zakrzewski podał, że Sylwię grała Małgorzata Braumek.
No ja słyszałem Wrzesińską, no ale może się mylę?
...
No wlasnie, skad Braunek?! Nigdy nie kojarzylem jej z Rodzina... moze spiewa te love story?
Ani nie śpiewa, ani nigdy nie występowała w Rodzinie. Poprostu mają tam bur... bałagan >:(
-
Ani nie śpiewa, ani nigdy nie występowała w Rodzinie. Poprostu mają tam bur... bałagan >:(
Właśnie, właśnie, złote słowa! Kto by pomyślał, że taki Zakrzewski, w jego wieku chodzi do bur... bałaganu ;D i Jeszcze tam wystęuje!
-
co do burd... to przypominam, że w jednym z odcinków z 1989 r. dziadek Jacek trafia do takiegoż przybytku
tak więc musimy mejlowo zmusić kerownictwo TrUjki do emisji "oficjalnej" tychże odcinków z 1989 r.
czy aby koleżeństwo zrozumiało komunikat?
-
W związku z protestem przeciwko protestom (i protestą) oraz w odparciu oszołomom, nauczycielom, inżynierom, chemikom, chomikom, prawnikom, mecenasom, masonom,radcom prawnym, radcą prawnym, nauczycielom (i nauczycielą), salles managerom, brand managerom oraz wszelakiej tałatajstwu (tatałajstwu) Stefan protestuje i oświadcza, że nie będzie słuchał RP.
I tak na marginesie - nie ma to nic wspólnego ze śmierciom Lecha Grobelnego.
-
Rozumiem, że w ten nieco eufemistyczny sposób dałeś do zrozumienia, że juz jesteś i przygotowujesz się do wspólnego słuchania?
Ja także już jestem i się przygotowuję.
I po przygotowaniach. Rocznica jest rocznica.
-
automoderacja :(
-
NIe chcę się wtrącać, przyznając Ci rację co do zasady, wskazuje, że roszalałeś się z użyciem literek C i H. Czyżby w Galicji się poprawiło?
-
pedały chuje cipy dziwki skunksy
I NIECH MNIE KTOś ZMODERUJE!!!
Stefan, urwał nać, to miała być moja kwestia!!!!
Ładnie tak posty ludziom podbierać? Tylko dlatego, że refleks już nie ten?
Edit: Jako namiastkę obcowania z rodziną P. miałam wielką ochotę zacytować pewną piosenkę o polityce, ale po co? I tak wszyscy znają...
-
pedały chuje cipy dziwki skunksy
I NIECH MNIE KTOś ZMODERUJE!!!
Stefan, urwał nać, to miała być moja kwestia!!!!
Ładnie tak posty ludziom podbierać? Tylko dlatego, że refleks już nie ten?
Edit: Jako namiastkę obcowania z rodziną P. miałam wielką ochotę zacytować pewną piosenkę o polityce, ale po co? I tak wszyscy znają...
Trochę głupio teraz wygląda moja automoderacja, ale dzięki Melu!
-
Jako lingwista uważam, że wszystkie słowa naszego języka są równie piękne. Jako belfer często tłumaczę moim uczniom, że używanie wulgaryzmów nie świadczy o dojrzałości. Trzeba jeszcze wiedzieć kiedy i jak. Powyższą wypowiedź Stefana oceniam na piątkę, ale z minusem, ze względu na ubogi zasób słownictwa i zbytnią prostotę konstrukcji ;D Język polski umożliwia przecież tworzenie wyrafinowanych wielopiętrowych wiązanek...
Uczyć się, kolego, uczyć się! ;D
-
Melduje posłusznie (gdzie ja to słyszałem???), że dołożę wszelkich starań.
-
Jako podręcznik polowy mogę zarekomendować list pan Michała Wołodyjowskiego opisujący ćwiczenia w lżeniu ;D
Raz dwa trzy, każdy lży!
O ile pamiętam, najsampierw wystąpił pan Zagłoba, i od razu obniżył poziom, zwracając się do pana Muszalskiego "Ty wuju!", lub jakoś tak podobnie.
I tu proponuję end of topic w tym temacie, bo odpowiedź pana Muszalskiego nadaje się jedynie do indywidualnych studiów, bądź zajęć w ściśle zamkniętych podgrupach ;)
Mam nadzieję, że nie będziemy mieli zbyt wiele okazji do chwalenia się nabytymi w ten sposób umiejętnościami...
-
a niektórzy znawcy twierdzą, że to brzydkie słowo określające męskiego penisa (cha, cha) piszę się nie tylko przez "ch" , ale także prze "ó". Może jakaś dyskusja w tym temacie, co?
-
a niektórzy znawcy twierdzą, że to brzydkie słowo określające męskiego penisa (cha, cha) piszę się nie tylko przez "ch" , ale także prze "ó". Może jakaś dyskusja w tym temacie, co?
W tym temacie, to obejrzyj(cie) sobie film WTOREK (polecam tez poniedziałek) - mogę nawet zrucić na dziadka jak ktoś chce ;p
-
Ciekawe, co wymyślą dzisiaj? :I Bo że puszczą Rodzinę, to wątpię...nie wiem czemu, ale mam takie przeczucie ;x
ps: żal 15-tu minut w tygodniu (i to na co!) ... bez komentarza ...
edit: pisanie po sobie, to nie jest celowy zabieg z mojej strony :P
-
Lany Poniedziałek okazuje się też święto smutne, bez możliwości posłuchania dowcipasów
-
je kto?
-
Jestem, chociaż nic nie jem ;D
-
Melduję posłusznie że jestem również!! Uszkiem na dół Grzegorzu, uszkiem na dół!!
-
Kiedy powiedziałeś kierownikowi że naprawisz maszynę?
Za tydzień.
A kiedy?
Dwa tygodnie temu.
A, to mamy jeszcze trochę czasu...
Jakbym szlyszal
ratunku! kalwiaturza mi sie pryestawila
Edit
Kwas solny z dżemem palce lizać
-
Kiedy powiedziałeś kierownikowi że naprawisz maszynę?
Za tydzień.
A kiedy?
Dwa tygodnie temu.
A, to mamy jeszcze trochę czasu...
Jakbym szlyszal
ratunku! kalwiaturza mi sie pryestawila
O zabić można także ręce...
-
je kto?
Niektórzy piją...
-
krótkie to trzask prask...
Ciekawe czy Maurycy złożył oświadczenie lustracyjne.
A tak złożył. W 89
-
Hm, swoją drogą zastanawiam się czy to nie jeden z krótszych odcinków. Minęło 12 minut od 22:30 a przecież AA jeszcze ze 4 minuty nawijał. Nie są zaś wszak rzadkie i 20-minutowe epizody.
-
Jestem jestem :D ufffff :D A dzisiaj było krótko, ale treściwie - dobrze, że w ogóle było!!! ;D
-
krótkie to trzask prask...
Ciekawe czy Maurycy złożył oświadczenie lustracyjne.
A tak złożył. W 89
Maurycy złożył, a reszta? Fronczewski (tfu, POszepszyński) był na liście Wildsteina. Pewnie Maurycy go wpisał.
A czy Dziadek Jacek zlożył oświadczenie lustracyjne po wojnie w Mandżurii?
-
A i tu niektóre elementy układu sie ukrywają:
1 Gość, 5 Użytkowników (2 Ukrytych)
I myślicie chłopaki, że nie wiemy kto? ;D
-
Ci sie dwoi z gorączki...
Ale co do gościa to tesz mam podejrzenia...
-
Ci sie dwoi z gorączki...
Możliwe, he, he... Już nie wiem, czy pisze Stefan, czy Bolcman, czy obaj naraz...
Ale co do gościa to tesz mam podejrzenia...
Jeśli to ten, co to ja myślę, że ty myślisz, to zawsze był z niego równy gość. Tylko jakby ostatnio znikł...
-
Znikający równy gość...jak znikający punkt...
-
Kontynuując cytowanie Mądrości Forum - jak wam się podoba ta dychotomia:
Wątek w którym uczestniczyłeś
Normalny wątek
;D
Ergo - wszystkie wątki w których uczestniczyłam są nienormalne, z czego zresztą wynika, że wszystkie wątki na tym forum są nienormalne. QED :D
Nie zwracajcie na mnie uwagi, tak sobie bredzę...
-
Ja poproszę o rozszyfrowanie skrótu QUD
Mam co prawa swoje podejrzenia, ale wole się nie kompromitować już dziś więcej...
-
Ja poproszę o rozszyfrowanie skrótu QUD
CBDO - wystarczy?
No dobra, poszpanuję: quod erat demonstrandum
no chyba, że:
http://www.qedltd.com/catalog/index.php
albo
http://www.qeddata.com/
lub też
http://qed.econ.queensu.ca/
Sami sobie wybierzcie. Redundancja rulez...
Ale późno już... To jak jest w mandżurskim języku migowym "dowidzenia"?
-
Ha!
Wiedziałem!
Ale z CBDO wiążą mnie wspomnienia...
Mieliśmy takiego matematyka w ogólniaku (nb. lepszego w życiu już nie miałem), który nie wiedzieć czemu nie lubił dziewczyn. Znaczy nie lubił ich w sensie matematycznym.
A baby jak to baby (sorry za kolokwializm, ale wtedy właśnie klasówka była) się uczyły wprowadzać równania na pamięć.
I Kożuch wtedy kazał jednej z drugiej pozamieniać zmienne i klops - nie było CBDO...
A ubierał się jak Eliot Ness (może kto kojarzy) w szary płaszcz i kapelusz...
A jak jakiś chłopak czegoś nie umiał, to Kożuch (na marginesie - trudne słowo) nie podnosząc oczy znad dziennika, gdzie wpisywał gościowi pałę mówił:
Siadaj dziewczyno...
-
Ha!
Wiedziałem!
Wiedziałam, że wiedziałeś :D
A ubierał się jak Eliot Ness (może kto kojarzy) w szary płaszcz i kapelusz...
A fryzurkę też miał taką dżezi?
http://www.crimelibrary.com/ness/nessmain.htm
-
Nie, ale taki sam garnitur.
Widzę że lubisz Aśćka (trudne słowo) seriale
Toś mi brat tfu, siostra!
A może jeszcze jako hobby zajmujesz ich tłumaczeniem?
Szukam tłumaczeń MASH sezony 7-11
-
A może jeszcze jako hobby zajmujesz ich tłumaczeniem?
A PO CO?!?! Dużo lepsze są oryginały...
No ale do tego trzeba znać język oryginału - no i właśnie tym się zajmuję ;D W zasadzie zawodowo, ale moja druga połowa twierdzi, że przy takich apanażach to jest raczej hobby...
-
A może jeszcze jako hobby zajmujesz ich tłumaczeniem?
A PO CO?!?! Dużo lepsze są oryginały...
No ale do tego trzeba znać język oryginału - no i właśnie tym się zajmuję ;D W zasadzie zawodowo, ale moja druga połowa twierdzi, że przy takich apanażach to jest raczej hobby...
Jakby kto się pytał, to jest kliniczny przykład egoizmu ;D
I za to Cie lubimy ::)
-
A znacie to?
Jestem sobie drwal i mnie to pasuje
przesypiam noc a w dzień fedruję.
Ścinam drzewa, lunch szybko zjadam
po czym dziarsko na kiblu zasiadam
w środy na zakupy żwawo chadzam
z herbatką biszkopciki chętnie zjadam
Ścinam drzewa, skaczę i cwałuję
dzikie kwiatki wciąż tratuję
wkładam damskie ciuszki
i po barach wciąż figluję
Ścinam drzewa noszę obcasy
podwiązki oraz stanik
chciałbym być dzieweczką
tak jak mój tata kochany
-
Monty Python :) nic dodać, nic ująć - to mówi samo za siebie.
-
Obecny. Węgorza likwidujemy gazem.
-
A ja wybrałem tym razem oglądanie Teatru TV, którego nie miałem możliwości nagrania, gdyż (o zgrozo!) moja mama "Pogodę na piątek" nagrywała... :P
-
Mnie także nie było, ale mam usprawiedliwieniebyłem na Kabarecie Hrabi i byli jak zwykle rewelacyjni, chociaż tylko przez 2 godziny.
-
A ja wybrałem tym razem oglądanie Teatru TV, którego nie miałem możliwości nagrania, gdyż (o zgrozo!) moja mama "Pogodę na piątek" nagrywała... :P
Oglądałem także, a PZP sobie nagrałem
Mnie także nie było, ale mam usprawiedliwieniebyłem na Kabarecie Hrabi i byli jak zwykle rewelacyjni, chociaż tylko przez 2 godziny.
Masz?
Wiesz co...
-
pytanie do fachowców: czy im sie poprzestawialy odcinki czy Grzegorz reperuje juz inna maszyne do szycia ?
-
pytanie do fachowców: czy im sie poprzestawialy odcinki czy Grzegorz reperuje juz inna maszyne do szycia ?
Inną?
Chyba pierwszą, poprzednio remontował maszyny do pisania
-
pytanie do fachowców: czy im sie poprzestawialy odcinki czy Grzegorz reperuje juz inna maszyne do szycia ?
Inną?
Chyba pierwszą, poprzednio remontował maszyny do pisania
Strasz dalej ale sie nie dziw posusze (trudne słowo) na forumie
-
pytanie do fachowców: czy im sie poprzestawialy odcinki czy Grzegorz reperuje juz inna maszyne do szycia ?
Inną?
Chyba pierwszą, poprzednio remontował maszyny do pisania
Strasz dalej ale sie nie dziw posusze (trudne słowo) na forumie
Ja sie nie boje braci Rojek :)
Ale nawet kabaret Hrabi nie usprawiedliwia tak niechlujnej odpowiedzi!!!
Tydzien temu mozna bylo uslyszec po 22.30 iz Grzegorz z trudem graniczacym z bezradnoscia NADAL naprawial maszyne do szycia zony dyrektora i jak w koncu dzieki intuicji Maryli maszyna zostala naprawiona. A tymczasem wczoraj o podobnej porze uslyszalem jak Grzegorz PRZYZNAJE SIE Maryli, ze wstydem, ze jest szmata bo podjal sie naprawy ww. maszyny! Ewidentnie mamy tu jakies zaburzenia chronologii. Sek w tym, ze nie jest do konca pewne czy to ja mam te zaburzenia, czy moze Andrus, czy moze... MASZYNY SA DWIE!
Tylko wowczas powstaje pytanie - ile zon ma dyrektor? No i na tym zagadnieniu poleglem i mialem nadzieje, graniczaco z pewnoscia, ze gdzie jak gdzie ale na TAKIM forum i w TAKIM watku to dostana jakies bardziej logiczne wyjasnienie.
Pozdrawiam wylewnie...
-
Ależ dostaniesz, tylko spokojnie. Po pierwsze - kto pyta nie błądzi. Po drugie, odpowiedzi na tym forum, z reguły nie są odpowiedziami wprost, a wspak. Po trzecie, to nie należy brać dosłownie i do serca wszystkiego co piszą tu moderatorzy, a tak naprawdę jeden....tylko który? Bo i tyle w tej kwestii...
-
nie należy brać dosłownie i do serca wszystkiego
No właśnie Zygfryd, no właśnie. Jak znam Bluesmanniaka (a trochę się znamy, konspira taka), to nie należy brać dosłownie wszystkiego co on wypisuje. Mam wrażenie, że kto jak kto, ale on czuje bluesa ;D i nasze forum mu niestraszne. Zresztą, przechodził już gdzie indziej intensywne wstępne szkolenie :D
-
No ręce opadły mi jak płetwy...
To kolega (że tak powiem) B porusza ważki, a nawet ważny problem (bo owadów nie lubię) a spotyka go taki ostracyzm czy wręcz lekce-ważenie?
To chamstwo i drobnomieszczaństwo (no bo kogo stać na duże mieszkania?)
Odnośnie żon - w tych czasach towarzysze mieli po jednej oficjalnej żonie i jednej (oficjalnej) sekretarce.
Zasada była taka, że sekretarka zawsze mogła zastąpić żonę, ale żona ani w ząb.
A odnośnie maszyny szycia to trzeba sprawdzić, ale na tym forum są (co niewiarygodne) godniejsi do odpowiedzenia na to pytanie.
Baader, Cezarian (ale ten jak wytrzeźwieje) oraz RiP Pedadog
Resztę opowiem jak skończę kisiel.
-
Dla pewności:
Cezarian, zajrzyj do prywatnej wiadomości
-
nie należy brać dosłownie i do serca wszystkiego
No właśnie Zygfryd, no właśnie.
Cale szczescie, ze Bruxa posiada intuicje i to, najprawdopodobniej, kobiecą :D
-
czy ktoś notuje kolejność odcinków w tej edycji, można prosić o konkrety?
-
Pewne konkrety bywają tu:
http://pr3podcast.bravehost.com/rodzina.html
tyle ze sa one dosc ulotne, ale jesli uda ci sie odsluchac to bardzo konkretne
nie ma tam niestety (a moze stety) Andrusowych info co do dat pierwotnych emisji i opisow odcinkow
-
Resztę opowiem jak skończę kisiel.
Nie żebym się czepiał, czy cóś, ale dłuugo jesz ten kisielek coś...podejrzane. :)
-
Melduję się przy odbiorniku. Dzisiaj odcinek sylwestrowy. "Szczęśliwego Nowego Roku życzy hydraulik." Walczyk turlany.
-
Niestety, moja rodzina wolała oglądać rzecz o trójkącie (bermudzkim, bermudzkim, zboki), więc nie miałem dostępu. Ale i tak odsłuchałem zaraz po tym.
Ach ten walczyk, ten walczyk...
W ramach redundatorstwa wrucam PzR zgrane poprzez Thompson CS 600. Jakość jest przyzwoita, a nawet jak na automat więcej niż przyzwoita.
-
To ja przypominam, że dzisiaj jest pierwsza od dłuższego czasu szansa na sukces, taniez z rozgwiazdami RP juz o 22.30
Czyżby zapowiadała się szersza obecność?
-
Ja będę dzisiaj musowo :) zrelaksuję się przed jutrzejszym - WoSssssssss....(em)
- A co tu tak syczy?
- ...ssss. A teraz?
- Przestało.
- A widzi pan!
-
To ja przypominam, że dzisiaj jest pierwsza od dłuższego czasu szansa na sukces, taniez z rozgwiazdami RP juz o 22.30
Czyżby zapowiadała się szersza obecność?
No ja to jak zwykle, niestety nie mogę. ;D
-
To ja przypominam, że dzisiaj jest pierwsza od dłuższego czasu szansa na sukces, taniez z rozgwiazdami RP juz o 22.30
Czyżby zapowiadała się szersza obecność?
A ja nie wiem czy jestem godny tego wysmakowanego towarzystwa...
-
Pax, pax... I nie chodzi o stronnictwo p. Piaseckiego. Melduję się na wspólnym słuchaniu.
-
Panie Oberleutnant, melduję że znowu jestem. Nie, to chyba z innej bajki :)
Maurycy świeci w ciemnościach. Odcinek "elektryczny". Piosenka japońska
-
I ja jestem! Coś Stefek w depresji po majówce. Wspierajmy go.
Żebym został dobrze zrozumiany, nie chodzi o pogłębienie jego depresji...
Proszę. Rozwiały sie nasze wątpliwosci co do tego, jaką mieliśmy zimę w roku 1913.
-
Ja byłem, słuchałem, ale nie napisałem nic, bo miałem przejściowe problemy z kompem...swoja drogą wypadałoby go wymienić... bo coraz częściej się psuje cholernik jeden. Kij mu w procesor.
-
I ja jestem! Coś Stefek w depresji po majówce. Wspierajmy go.
...
Nie wiem, ale boję się twego wspólczucia...
-
I ja jestem! Coś Stefek w depresji po majówce. Wspierajmy go.
Żebym został dobrze zrozumiany, nie chodzi o pogłębienie jego depresji...
a ja myślałam że może byśmy jakąś pogłębiarkę załatwili. Ech, ten Stefan, lubię koty...chyba już gdzieś to mówiłam, jak to się nazywa?? wiem jak się to mówi ale nie wiem jak się pisze
-
Pisze się "Deja vu "*
* to dla Stefana (tak jak obiecałem) ;D
-
Ciapek ci braknie ;D
-
Pisze się "Deja vu "*
* to dla Stefana (tak jak obiecałem) ;D
Dzięki za podpowiedź
-
Melduję się! Kto jeszcze jest?
-
Jestem jestem. Witam wszystkich współsłuchaczy!
-
Aaarrghh! Ugryzłam się w język...
-
Aaarrghh! Ugryzłam się w język...
Czyli jedno z dwojga: albo trzymasz język na klawiaturze, albo otwierają się przed Toba nowe perspektywy...
Język na lawiaturze, czyli za klawiszami?
O TO jest piosenka, a jaka aktulalna na forum... ;D
-
Witam, w dzisiejszym odcinku przedstawiono wiekopomna prawdę: kobietę trzeba trzymać krótko ;D
-
Witam, w dzisiejszym odcinku przedstawiono wiekopomna prawdę: kobietę trzeba trzymać krótko ;D
No i jeszcze tą, że lepiej tysiąc razy ugryźć się w język niż wyrażać się wulgarnie.
Chociaż muszę przyznać, że ja wolę tę drugą możliwość, psiakostka...
Edit: nowe reportaże penetrujące, palce lizać ;D Nie mogę się doczekać do środy...
-
Ja niestety nie należę do zwolenników Reportarzy. Taki Tatar to może zrobić co najwyżej reportatarz.
A co do gryzienia się w język, to także wole to drugie, bo mam podobne zęby jak moja przedmówczyni, tylko brzydsze.
-
Akurat ten odcinek Reportarzu Penetrującego był dobry, bo nie opierał się na wrzasku :) Zobaczymy jak kolejne.
-
Jak się Bruxa ugryzie w język, to może dojść do śmiertelnego zatrucia, i po co mi to?
No to, jak powiedział dziś dziadek Jacek, będę lecieć ;D
-
Dzisiejszy reportaż penetrujący był świetny, uśmiałem się do łez 8)
-
Nowe Reportaże Penetrujące??? Kiedy, co i gdzie!?!!
Dopiero dotarłem do domu i nic nie wiem! Ktoś nagrywa? Proszę o zrutkę na Kota. :D ;D
-
Andrus napomknął był, przy okazji Reportażu Penetrującego po wczorajszej Rodzinie, że pojawią się nowe Reportaże, i że być może w środę w Powtórce... Tfu, Akademii...
A gdzie to kolega bywa w poniedziałki wieczorami zaniedbując obowiązki towarzyskie i obowiązki wobec Rodziny?
-
A gdzie to kolega bywa w poniedziałki wieczorami zaniedbując obowiązki towarzyskie i obowiązki wobec Rodziny?
No więc tak:
Byłem trochę tam, a troszkę siam, a najmniej tu niestety. Wyszło, jak wyszło za co serdecznie przepraszam i mam nadzieję, że się więcej nie powtórzy. :(
-
A ja nie mam netu ani w pracy ani w domu, więc nie mogę pisać.
Tego postu nie ma, wam (Wam - *spl for Rustig) się wydaje że on jest.
-
A ja nie mam netu ani w pracy ani w domu, więc nie mogę pisać.
Tego postu nie ma, wam (Wam - *spl for Rustig) się wydaje że on jest.
Może ten post po prostu wysłałeś pocztą polską, reaktuwując w tym celu działanie telegrafów.
Co musiał zrobić zwykły, przeciętny, graf, żeby zostać tele-grafem? Uzyskać taki tytuł od głowy koronowanej? Jeśli tak, to teraz rozumiem: im wiecej krajów o ustroju republikańskim, tym mniej tele-grafów. To tłumaczy, dlaczego w Polsce nie można już wysłać nawet telegramu, że o telekilogramie nie wspomnę.
Chyba także nie jest przypadkiem, że poczta wycofała się z telegramów za prezydentury Olka wszystkich Polakuff. ;D
-
Wrong!
Primo - owszem, można. Tylko gram, z kilogramem to już na paczkownię trzeba lecieć. A tele-gram miał nawet swego czasu taką sympatyczną kampanię reklamową pod hasłem "Jak dobrze, że wróciłeś!". W klimacie "listonosz zawsze puka dwa razy", jeśli wiecie co mam na myśli ;)
Secundo - ze źródeł zbliżonych do dobrze poinformowanych dowiaduję się, że to nie graf został tele, tylko tele został grafem. Jeszcze nie udało mi się dopytać, co źródło miało na myśli, ale jak się dowiem, to nie omieszkam dostarczyć odpowiedzi. Telegramem, rzecz jasna ;D
-
Graff, był(a) może niezłą tenisistką, ale
primo - oszukiwała na podatkach
secundo - miała Goebelsa za ojca
czyli tak czy nie, przegrał(a) z SMS - czyli szkołą mistrzostwa sportowego.
I jej nawet tele(funken) nie pomoże.
SMS górą jest - to jest najnowsza kampania reklamowa.
-
Co to była za wojna w 1912, kiedy to dziadek Jacek biwakował w lesie i wylizywał sam dżem z muchomora? A może nie wojna tylko ćwiczenia rezerwistów armii rosyjskiej?
-
Albo przyszłych rekrutów armii radzieckiej. Zresztą jedno nie wyklucza drugiego ;D
-
Wiedziałem, ale się łudziłem
Do dupy!
-
Na pieszczotki to sobie trzeba zasłużyć, jak mawiał pewien szyszkownik ;D
A na stronie Trujki oczywiście co? Powtórka z Poszepszyńskich... A propos, jak wam się podoba nowa szata strony Trujki ???
-
Co jest, w zasadzie, do cholery? Nie będzie R.P.??
-
No nie będzie, najprawdopodobniej, bo w związku ze świętem teatru Polskiego Radia wykrzaczono jedno z najlepszych słuchowisk radiowych z jego stałego miejsca. No kurna super >:(
* Na święto w Studiu im. Agnieszki Osieckiej zapraszają Baszka Marcinik i Krzysztof Zaleski. Od 21:00 do 23:30.
Trzask prask i po wszystkim...
-
"Mówię Wam... To się skończy rewolucją..."
-
Można zrobić tak: W Poniedziałki o 22:00 każdy zasiądzie przed kompem, zarzuci płytką i sam se puści kolejny odcinek rodziny...wyjdzie w sumie na jedno i to bez głupich komentarzy Andrusa. Zresztą to wszystko jaka paranoja byśmy musieli się jeszcze dopraszać tego 1 razu w tygodniu. NO LUDZIE! K'MAĆ! noł koments i w ogóle...zero zmysłu w tym radiu nie mają.
-
A ja z przyczyn obiektywnych nie mogłem uczestniczyć przy wspólnym słuchaniu, za co oczywiście wszystkich słuchających wspólników przepraszam.
Nie powiem, że przewidywałem, ale jakbym coś podświadomie...
Tak, czy siak, scenki z Mrożka palce lizać.
-
Mrożek, a w zasadzie Mróz Antonii - pisarz, publicysta, obieżyświat, oberżysta.
Wydał: 4 tomy wierszy pod wspólnym tytułem "Die holtze um bolce" powieść marynistyczną - "Rybka która pływa", zbiór opowiadań "4 rowery i klepsydra" oraz pięciu swoich kolegów z klasy.
Urodził się w biednej rodzinie mieszczńskiej na rynku w Starachowicach, a umarł bezdomy na dworcu Wrocław Główny.
Pócz spuścizny literackiej pozostawił po sobie 44 niezapłacone rachnki z restauracia Pryncypialna w Lądku Zdroju, dwie wdowy oraz 13 wnuków. Dzieci nie posiadał.
żródło: wikipedia.
-
No od razu widać, że to wikicytat, nietety, najprawdopodobniej.
Bo nie Mróz, tylko Mroze, a w zasadzie Kleinfrost. W IPN skatalogowany jako TW "Dziadek". Nie cztery tomy wierszy a pięć tomów trylogii. I nie na Dworcu Głównym we Wrocławiu, tylko na stacji Wrocław Świebodzki, i nie umarł, tylko odjechał w nieznanym kierunku (co może naocznie poświadczyć Zygfryd).
A ja mogę poświadczyć naocznie, że żadnej restauracji Pryncypalna w Zdroju Lądku nie ma, nie było i prawdopodobnie nie będzie. Za to są Adam, Jerzy, dwóch Wojciechów (primo voto Marienbad) i jeden Jubilat, czyli zakłady przyrodolecznicze, w których leczy się m.in. stany po urazach oraz nerwice i stany wyczerpania nerwowego. Cytując ulotkę reklamową z zapoprzedniego stulecia "wielu tam chodziło, kąpało niezdrowe swe członki i uleczonymi powracało do domu" - czego wszystkim zebranym tu życzę.
Edit: zapomniałam dodać, że:
"Wystrzegać się trzeba przed kąpielą męczących spacerów, znużenia, irytacyi czyli umysłowego wzburzenia."
jako też
"Kąpać się trzeba w stanie cielesnego i umysłowego spokoju."
zapewne dlatego, że
"natura zaopatrzyła uzdrowisko w 7 bijących źródeł termalnych wód leczniczych"
i lepiej im się (tym wodom) nie narażać...
Chyba się tam wybiorę...
-
I nie na Dworcu Głównym we Wrocławiu, tylko na stacji Wrocław Świebodzki, i nie umarł, tylko odjechał w nieznanym kierunku (co może naocznie poświadczyć Zygfryd).
Z dworca Świebodzkiego to tylko w NIEZNANYM kierunku, fakt - potwierdzam.
-
Świadectwo nieważne, bo po znajomści :P
-
unieważniam unieważnienie, gdyż również po znajomości, jakby nie było (i tak w kółko)
-
Z dworca Świebodzkiego to tylko w NIEZNANYM kierunku, fakt - potwierdzam.
Szkoda,że nie ma z nami Pedadoga (a może jest ?), obśmiałby się jak norka ;D to w końcu dowcip z jego działki, że tak powiem... Rzeczywiście, rozkład jazdy na Świebodzkim obejmuje wyłącznie takie daty jak ruski rok, dwie niedziele w tygodniu, calendas Graecas i świętego Dygdy (co go ni mo nigdy)...
-
Oj wesoło, wesoło w tym naszym Wrocławiu - na Świebodzkim prędzej od pociągu złapać tu można katar, a nierzadko nawet i nową parę butów (adidos). :)
-
Rzeczywiście, rozkład jazdy na Świebodzkim obejmuje wyłącznie takie daty jak ruski rok, dwie niedziele w tygodniu, calendas Graecas i świętego Dygdy (co go ni mo nigdy)...
W tym szaleństwie jest metoda. Na tarnowskim dworcu PKS wisiały były swego czasu trzy zegary, a każdy pokazywał inną godzinę, z rozrzutem około 20 - 30 minut. No ale dzięki temu ewentualne skargi pasażerów na punktualność autobusów mogły być z łatwością odrzucane przez administrację.
-
Rzeczywiście, rozkład jazdy na Świebodzkim obejmuje wyłącznie takie daty jak ruski rok, dwie niedziele w tygodniu, calendas Graecas i świętego Dygdy (co go ni mo nigdy)...
W tym szaleństwie jest metoda. Na tarnowskim dworcu PKS wisiały były swego czasu trzy zegary, a każdy pokazywał inną godzinę, z rozrzutem około 20 - 30 minut. No ale dzięki temu ewentualne skargi pasażerów na punktualność autobusów mogły być z łatwością odrzucane przez administrację.
Zegay na pewno pokazywały czas stacji początkowej, końcowej oraz czas miejscowy. Oczywiście chodziło o czas słoneczny. Bodajże w Arabii Saudyjskiej obowiązuje czas słoneczny, to prawdopodobnie przesądza o tym, że nie ma tam kolei, nawet transsyberyjskiej.
-
Zegay (...)
Freudowska pomyłka? ;D
-
Freudowska pomyłka? ;D
No wiesz, Stefan, co to za promocja freudyzmu...Tutaj młodzież słucha, ona się uczy... Jeszcze nie daj Boziu sięgną do źródeł, naczytają się, i co potem z takimi zrobić? Jeszcze się wezmą i zorientują, a wbrew temu co twierdzi jeden taki minister, orientacji się nie da wyleczyć.
I po co nam tacy Orient-meni?
-
Już za chwileczkę, już za momencik
Poniedziałek z rodzinką zacznie się kręcić...
-
witam witam i o zdrowie pytam
-
Oooo, kto wrócił, powitać Zygfryda o tysiącu twarzy, legendarnego gentelmena maturzystę, ostatnio występującego jako stara zakonnica.
Jeden z lepszych odcinków.
-
Odcinek rzeczywiście - SZAM-PAŃ-SKI! (palce lizać)
p.s. Taka u mnie burza, że aż zagłusza radio!!! masakryczne huki! To robota wrogich sił, żydów i masonów na pewno.
-
Czyli na zachodzie bez zmian.
-
Piosenka bardzo dobra. ;D
Czarny humor w najlepszym wydaniu.
-
No i nie znaleźli punktu ho-ku. Bez dżemu to jednak nie jest łatwe.
-
Poruszono (niezwykle śliski) temat wieku dziadka :)
(data jego urodzin jest równie nieustalona, co data oryginalnej emisji odcinka)
P.S.
Piosenka "Siedmiu Braci" w wykonaniu Czerwonego Tulipanu nie znajduje się na żadnej z ich dostępnych w sieci płyt - czy mogę prosić o jakieś info co do płytki na której się znajduje i o ewentualny zrzut na Kota 7?
-
Pisenke o braciach gdzieś sie znajdzie, chociaż blizszych szczeółów, o które pyta Zygfryd nie znam.
Z przykroscią także informuje Towarzystwo, że jadę zaszyć sie w głuszy bieszczadzkiej, poczytać nieco rękopisów, może nawet wyskoczyć na lirykę na Wegry (piszą świetne aszu i haszu) lub na mocną prozę na Ukrainę.
Do napisania się za tydzień.
-
Wyjeżdżasz waćpan akuratnie na samiusieńką Powtóreczkę?
Z przykrością tego słucham (wiadomości o Twoim wyjeździe, a nie Powtórki), ale cóż... takie życie i nic się na to nie poradzi :)
Pozostaje mi życzyć przyjemnego wypadu w Bieszczady!
P.S.
Co do Czerwonego Tulipana, to posiadam jedynie 3 płyty:
- Czerwony Tulipan - 1994 - Jedyne Co Mam
- Czerwony Tulipan - 1997 - Erotycznie
- Czerwony Tulipan - 1999 - A Jednak Po Nas Coś Zostanie
...a co słyszę ich jakąś piosenkę, której nie mam, to każda dobra jest.
Jakby ktoś miał jakieś nagrania to bardzo proszę o zrzut na Kota.
Edit:
A Powtórka jak zwykle niezawodna - bravo.
-
...
Edit:
A Powtórka jak zwykle niezawodna - bravo.
Czyżby tylko mój nadajnik transmitował festiwal "Dwa Teatry"? A może po 23-ciej...
-
...
Edit:
A Powtórka jak zwykle niezawodna - bravo.
Czyżby tylko mój nadajnik transmitował festiwal "Dwa Teatry"? A może po 23-ciej...
Trochęś mnie nie zrozumiał! :P Ironiczne to było stwierdzenie jedynie, a mające tyle wspólnego z prawdą, co nic. ;)
-
No tak, przeoczyłem ze to było 'braVo' :D
-
Jak tak dalej pójdzie (a pójdzie na pewno) to emisja pierwszej serii RP będzie się ciągnęła jeszcze 9 lat, tak jak 30 lat temu.
-
Ktoś jest obecny? Przecież już sie zaczęło! Zima w środku lata, jak to ochładza!
-
Mnie nie ma (szukam żyły dżemu palce lizać)
-
Ha, szkoda, oby nie trafić na tętnicę.
-
A jo jezdem 8)
-
Jakoś wyjątkowo w tym roku mamy śnieg w czerwcu...
Zauważyliście, jaki ten odcinek rozwojowy? A becikowego wtedy jeszcze nie było ;D
-
Tak, otwierał szereg nowych możliwości i obowiązków. ;D
-
To jest jawna propaganda rodziny wielopokoleniowej. Dziecko musi mieć pradziadka! ;D
-
Ja byłem ale problemy miałem jakieś z netem i dopiero mi się udało wleźć tu...kurka wodna, do jasnej ciasnej z tą neo******.
-
...kurka wodna, do jasnej ciasnej ...
Ja wiedziałam, że tak będzie...
Miał tylko trzy pazury... ;D
-
To jest jawna propaganda rodziny wielopokoleniowej. Dziecko musi mieć pradziadka! ;D
Wielopokoleniowej, wielopokojowej, wielkopolskiej, wielopolskiej czy może wszechpolskiej?
Uściślicie obywatelko!
-
Jedno nie przeszkadza drugiemu, najprawdopodobniej...
-
Był żart polityczny, którego niekumata cenzura w latach 70-ych nie wyłapała. Grzegorz powiedział: dziadek jest konsekwentny, raz powiedział nie w 1920 roku i trzyma się tego do dzisiaj.
-
Czy to oznacza, że Dziadek Jacekj zaczął od powiedzenia "nie" podczas któregoś z plebiscytów w 1920r? Jaki plebicyt odbył się w Kaliszu?
-
Oczyma wyobraźni widzę dziadka Jacka, który jak zwykle będąc człowiekiem na miejscu czyli w Kaliszu w niezapomnianym roku 1920 samodzielnie przepędza z tego miasta całą Armię Konną komandarma Budionnego.
Hej dziewczyny w górę kiecki, jedzie ułan jazłowiecki!!!
-
melduje się
ups.. to nie ta godzina
a więc znikam
-
zbiórka, zbiórka, na kawałek ogórka,
a kto nie słucha ten trąba.
-
Obecny. Ostatnio tyż byłem jeno internet był siadł.
-
20 minut, <lol>
i raz i dwa i cy
o, dziadek sie stacza!
-
Jestem, ale jadnym uchem i jednym okiem, bo robię jeszcze kilka rzeczy naraz. Mam trzy konwersacje na linii, zaraz pomylę adresatów i będzie naprawdę wesoło ;D
-
a kmicic, wróć, babinicz polske ratuje od szwedow
-
Hm. Ze stopki na głównej stronie:
Najwięcej online dzisiaj: 7. Najwięcej online: 29 (Czerwiec 05, 2007, 12:39:24 am)
Co do licha było 5 czerwca, że tyle ludzi odwiedziło forum????
-
Czyżbysz pani Bożenka to Teresa Lipowska?
-
Melduję uprzejmie, że 5 czerwca był wtorek ;D
-
Tak!
Pani Bożenka to Teresa Lipowska!
Za 5 11 - spieszy im sie zegarek
-
Hura! Zanotujmy to kredą w kominie.
-
A jednak dziadek się urżnął! ;D :D
-
No i narozrabiał.
Znam takich wielu, co jak powąchają zmywacz to rozrabiają...
-
5 czerwca:
imieniny: Bonifacy, Dobrociech, Dobromir, Doroteusz, Ferdynand, Genadiusz, Igor, Jakub, Nikanor, Nikanora, Waleria, Walter i Zenaida.
5 czerwca 2007
2007-06-05
Andrzej Lepper spotkał się z przedstawicielami producentów biopaliw.
5 czerwca 1954 – urodził się Ludwik Dorn
-
To na pewno było tajne zebranie Doroteuszy.
No przyznawać się, ilu z was ma w realu na imię Doroteusz?
-
A ja dopiero teraz, kruca bomba, ale na Bednarskiego się załapałem.
-
Stefan ma na imię Bonifacy (był taki kot przecież czarny nawet ... albo granatowy :P)
-
Zygfryd, nie myl przyznawania się z donoszeniem ;D
-
Donosić to ciążę można. Ja spełniam tylko swój obywatelski obowiązek. ;D
-
To na pewno było tajne zebranie Doroteuszy.
No przyznawać się, ilu z was ma w realu na imię Doroteusz?
Ech, robicie sobie tzw. jaja a sprawa jest warta zastanowienia :). Nie rzekł np. o naszym forum AA na antenie Trójki??
-
AA? A kiedysz? (trudne słowo)
-
AA przecież nie jest zainteresowany tak mało ważnymi sprawami, jak propagowanie twórczości kabaretowej w internecie. Tak więc gdzieżby śmiał choćby wspomnieć o naszym forum, czy nawet o stronce Rodziny Poszepszyńskich. Brava dla tego pana.
-
Biorę w obronę pana AA i to nie tylko z polemicznego obowiązku. AA wielokrotnie wspominał o istnieniu strony, że zaś zbyt mało razy w stosunku do naszych oczekiwań, to cóż...
Szczerze mówiąc, to do czego miałby namawiać, skoro strona jest w fazie permamentnej organizacji?
-
... permamentnej ...
A fe, a wydawało się wykształcony i taki inteligentny!
-
Biorę w obronę pana AA i to nie tylko z polemicznego obowiązku. AA wielokrotnie wspominał o istnieniu strony...
Chyba, że tak...
-
he, he, zauważyłem, że cezarian zawsze się podlizuje AA, kiedy tylko pojawia się ten temat na forum. Podejrzewam, że to z lęku iż jednak ten cały AA może coś podczytać u nas a potem się będzie MŚCIĆ, bo wredny to on jest i ma fanaberie. Czyż się mylę cezarianku?
-
Czyż się mylę cezarianku?
Sam wiesz, jak rzadko przyznaję ci rację andrzejku, ale teraz własnie nastała ta wiekopomna chwila. Tak jest, przyznaje ci rację - mylisz się andrzejku całkowicie!
Próbuję wam tylko zwrócić uwagę ignorancji (jak mawiał dziadek Jacek), że nie bardzo jest co reklamować jeśli chodzi o naszą stronę. Poza tym nie zachowujmy się jak dzieci: O dzisiaj Andrus powiedział o naszej stronie! Wielkie mi mecyje...Cała ta dyskusja sprowadza się do tego, że modne jest krytykowanie AA. Jak wiemy zaś z wątku o rajtuzach, andrzejek lubi być modny. Żeby jeszcze miał wiekszy sentyment do kaczek, to w ogóle wszystko byłoby jasne.
W jaki sposób AA ma się na nas mścić? Zaprzestanie nadawania RP? A może w ogóle zlikiwduje sobie ciepłą posadkę w PR III wraz z PZR? Nasle na nas ZAIKS? Jakieś pomysły andrzejku?
-
Najważniejsze, że puszcza RP (chociaż i z tym bywa krucho).
Reszta jest milczeniem.
-
AA na pewno nosi rajstopy jesienią i zimą, wygląda na takiego...
-
AA na pewno nosi rajstopy jesienią i zimą, wygląda na takiego...
Nasza dyskusja zamienia sie w dyskurs. A jak wygląda się na takiego? To widać po oczach, włosach, wąsach, a może wystarczy sie przyjżeć jak chodzi?
-
Spokój w burdelu!!!
Wyjdźcie na udeptaną ziemię i dajcie se po dwa (dla pewności) razy!
Dziś ostatnia powtórka z rodziną, AA twierdził że przed wakacjami, (ciekawe co ludzie jeszcze zrobią by móc występować w szkle), ale znamy precedensa.
A zresztą kogo stać na dwumiesięczne wakacje? (Brux'a, to nie było do Ciebie, a może było?)
Prawdopodobnie szykuje się większe pasmo dla red. Szydłowskiej... Wróć, to nie to forum.
Tak czy inaczej dziś ostatni raz się spotykamy.
Jeżeli strzał z red. Szydłowską był pudłem, to ciekawe co będzie po 22.30 i po 13?
-
Dla Szydłowskiej musi być więcej miejsca, bo ona jest teraz w dwóch osobach...
Jak to po trzynastej? To Akademia Rozrywki też szlus? Nie będzie Powtórki w żadnej postaci?
I czy Akademia, jako szkoła wyższa, będzie miała trzy miesiące wakacji? A może będzie jakaś kampania wrześniowa?
Pytania mnożą się jak króliki na wiosnę...
-
Kto jest?
I czemu nie widze aktywności forum?
Znaczy widze ale jako gość
HA!
Eureka!
Znalazłem strzałkę, która choć w lewo, wiele mi wyjaśniła!
-
Co nie widzę , co nie widzę?
Do okulisty... Do weta, w zasadzie...
A może lunetę... Ale wtedy widać samych zboczeńców...
Stefan powiedz A!
Rosną ci zęby?
Tylko nie zamykaaajjj!!! :o
-
Reasumując jest tak:
Na forum obecni są tych co miało ich nie być - Bruxa bo wybywa i Stefan bo sypia.
Całej reszty nie ma.
Ładnie ładnie, z tej mąki chleba nie będzie
-
A zapiekanka? Jeśli będziemy wydajnie lać wodę...
Edit:
O! Pamela!
-
Ale to nie śpiewa Grzegorz!!!!
-
rach ciach, śpiewa pan Piotruś
A tylu chłopców odeszło z naszego puebla... Wróć, to nie ta Pamela...
-
Ja też jestem żeby nie było ::) ;D
choć...i bez nas wiele spraw tu nawarstwia się i spiętrza
Już się nie spotkamy, ale za to nadzieję mamy, że po wakacjach znów się z Rodziną przywitamy.
-
A ja w dzień imienin też nie mogę być w pracy, chociaż nie jestem Ignacy (ani nawet Ignac)... Taka prawidłowość kalendarzowa, i już ;D
Edit: W imieniny Stefana zabawa do rana!
W imieniny Zygfryda flaszka się przyda!
Edit 2: Rubina kupić i nie postawić? Skandal!
-
A czy ktoś pił kiedyś (w imieniny lub nie tylko) coś takiego?
http://www.kc-pzpr.webpark.pl/komuna.jpg (http://www.kc-pzpr.webpark.pl/komuna.jpg)
"i ty możesz obalić komunę"
"nie chcem, ale muszem"
ciekawe, czy gdzieś można takie kupić...
-
Zawsze można zrobić. Polak potrafi ;D
Ciekawe, jaki też miało woltaż?
-
Przypomniał mi się jedna scenka:
Wchodzi do sklepu pewien mężczyzna
-Poproszę najdroższe wino.
-5,50
;D
-
Woltaż, mówię, nie cenę, ignorancie! ;D
-
Woltaż, mówię, nie cenę, ignorancie! ;D
Dopóki nie wypiję to nie wiem jak to działa, ale pewnie rzuca na glebę. :D
A tu coś współczesnego:
http://www.kc-pzpr.webpark.pl/sternik.jpg (http://www.kc-pzpr.webpark.pl/sternik.jpg) ;D
Czy ktoś mi wytłumaczy, co to takiego "napój winopodobny"? Bo "wyrób czekoladopodobny" to już nawet jadłem i...żałuję.
-------------------------------------------------------------------
http://www.kc-pzpr.webpark.pl/naszprodukt.htm (http://www.kc-pzpr.webpark.pl/naszprodukt.htm)
-
Bo wino to się robi z winogron...
Na łożu śmierci właściciel fabryki win wyjawia sekret swojego sukcesu dzieciom.
- ...bierze się przejrzałe jabłka, gruszki, mogą być śliwki...
- Tato! Ale wino robi się z winogron!
- Tyż można...
-
W imieniny Stefana zabawa do rana!
W imieniny Zygfryda flaszka się przyda!
Kiedy Bruxa ma imieninki niosą jej kwiaty psy,koty,papuga(mecenas) oraz świnki. ;D
-
Bo wino to się robi z winogron...
hahaha - a vódkę się robi z bananów! ;)
-
A mnie nie było z przyczyn wyższych, expresis verbis.
Wódka z bananów jest, z winogron jest, ale wina z żyta i ziemniaków nie ma. Tak wygląda Unijna sprawiedliwość. I co tu sie dziwić konfederatom, że już w 1861r. chcieli wystąpić z Unii. A w szkołach uczą (Bruxa mnie poprawi, jeśli błądzę), że przyczyna wojny secesyjnej było zniesienie niewolnictwa, a nie kwestia wódki.
A w Polsce nie można legalnie pędzić wódki od czasów powstania styczniowego do dzisiaj. Świadczy to niezbicie, że okres niewoli - wbrew pewnym pozorom - się nie skończył. :-X
-
A w Polsce nie można legalnie pędzić wódki od czasów powstania styczniowego do dzisiaj. Świadczy to niezbicie, że okres niewoli - wbrew pewnym pozorom - się nie skończył. :-X
Jak to nie wolno???????????????????
Co na to policja?????????
-
Bo jak pędzić, to nie wolno, a szybko ;D Oczywiście mam na myśli pędzić w znaczeniu przemieszczać się. Bo szlachetnego procesu destylacji, zwanego potocznie pędzeniem, pośpieszać nie można, bo wyjdzie berbelucha i lura. Praw fizyki pan nie zmienisz, nie bądź pan głąb, jak mawiał klasyk.
-
... Bo szlachetnego procesu destylacji, zwanego potocznie pędzeniem, pośpieszać nie można, bo wyjdzie berbelucha i lura. Praw fizyki pan nie zmienisz, nie bądź pan głąb, jak mawiał klasyk.
Jako dyplomowany chemik i zięciu swego teścia potwierdzam w całej rozciągłości!
-
... Bo szlachetnego procesu destylacji, zwanego potocznie pędzeniem, pośpieszać nie można, bo wyjdzie berbelucha i lura. Praw fizyki pan nie zmienisz, nie bądź pan głąb, jak mawiał klasyk.
Jako dyplomowany chemik i zięciu swego teścia potwierdzam w całej rozciągłości!
Proszę, Stefek dostał dyplom chemii od teścia. Tylko nie pisz, że się kłania czytanie ze zrozumieniem, bo się nie kłania.
Tak czy siak niewola się nie skończyła.
-
Niech Ci będzie.
Eks-chemik!
Ale dyplom pozostał
-
A bombę kiedyś sam chociaż skonstruowałeś? Co?
Coś czuję, że do Maurycego to Ci troszkę brakuje. ;D
-
No i co, w zasadzie, do cholery?? Nie będzie w wakacje R. P. ??
-
Każda okazja jest dobra, żeby zdjąć z anteny R.P. - i miejmy nadzieję, że nie będzie jej w wakacje...a nie na zawsze!
-
Powiem tak, jak te durne spikerki w TV - mamy ich w swoich sercach
-
Powiem tak, jak te durne spikerki w TV - mamy ich w swoich sercach
I jeśli dobrze zrozumiałem expressis verbis Stefana, to nie powinni się z tego cieszyć (odpowiedzialni oraz spikerki TV) ;D
-
Mnie się zdaje, że póki Skowroński jest szefem TrUjki to po wakacjach będziemy mieli RP, ale jeśli zastąpi go z soboty na niedzielę jakiś szwagroszczak Gosiewskiego (co jest realne) to o 22.30 w poniedziałek i we wtorek i ... będziemy sobie mogli posłuchać przenkliwych i mądrych refleksji obu braci Kaczyńskich.
Ja przepraszam za politykę, ale jak się poczyta o tym, co wyprawiają siepacze reżymu w PR 1 to skąd ja mam wiedzieć, że to samo nie zdarzy się w PR III.
-
no pomalutku idzie wrzesień
-
Czy wraca w ogóle Rodzina na antenę? I kiedy?
-
Jeśli wzorem Szerloka Holmsa pójdziemy drogą dedukcji, to Rodzina powróci 3 września. Jeżeli pójdziemy tokiem rozumowania dyrekcji programowej, to nadal nic nie wiemy.
-
Ano racja, wszak to koniec wakacji i zmiana ramówki. Ciekawe swoją drogą czy znów zaczną się jeremiady na temat tego, że niewdzięczny naród w zamian za reklamy, idiotele i wystąpienia różnych takich... no dobra, bez polityki, nie chce płacić abonamentu?
-
Co prawda abonament należy płacić (u mnie w domu chyba płacą...nie wiem), ale musimy wiedzieć, że jest za co, bo tak to każdy to oleje, a czasem są naprawdę powody do zdenerwowania. Powinno być jasno rozgraniczone, powiedzmy to sobie - jest czas na politykę, jest czas na poważną dyskusję i jest czas na kabaret - ot co. Tylko żeby to nie było 30min w tygodniu, a przynajmniej powrót do tego z przed wakacji. Bo jak mi zamiast Rodziny puszczają jakieś spoty wyborcze, to szlag trafia.
pozdrawiam - rozżalony, acz niekoniecznie zagorzały słuchacz polskiego radia.
-
a może Skowron się zemści za tę aferę ze "ZGRYZEM" i ofiarą padnie też powtórka Rodziny?
-
Możliwe, możliwe... Albo zostanie przesunięta na nieludzką godzinę.
-
a może Skowron się zemści za tę aferę ze "ZGRYZEM" i ofiarą padnie też powtórka Rodziny?
Nie panikujcie i nie twórzmy spiskowej teorii dziejów. Ja nadal uważam, że to nie Skowroński zabił JFK, a Laskowski (tfu!)
-
Możliwe, możliwe... Albo zostanie przesunięta na nieludzką godzinę.
Jakby to była 12:00, czy 1:00 w nocy to ok, ale byle nie 11:00 rano, czy cóś.
W najgorszym wypadku wyłączę radio (albo nawet nie!) i wyrzucę je przez okno (parter, ale zawsze ;D), a potem włożę sobie do odtwarzacza płytkę z RP i będę się delektował głosem moich ulubieńców kiedy tylko zechcę, bez łaski.
-
Ale samotne słuchanie Rodziny to nie to samo co wspólne, chyba żebyśmy się umówili kiedy i czego słuchamy ;)
No i wyrzucanie radia przez oknio, nawet na parterze, jest jak ta lokata - bez sensu. Najlepiej byłoby się umówić, pojechać razem na Myśliwiecką, i tam byśmy w ramach protestu wspólnie wyrzucili swoje radia. Skowronowi na łeb ;D
-
Albo byśmy ustawili wielkie głośniki i puścili mu nad uchem RP :) Na pewno pękłby ze śmiechu i problem byłby z głowy ;D... choć chyba jego poczucie humoru kończy się tam, gdzie nasze się dopiero zaczyna...
-
... choć chyba jego poczucie humoru kończy się tam, gdzie nasze się dopiero zaczyna...
Z tego co można obserwować po jego radosnej działalności, to w tę stronę, tylko przeciwnie, niestety, najprawdopodobniej.
-
Oj tak tak. Poczucie humoru u naszych "władców a dobrodziejów" zostało pochowane razem z trzecią RP. Zmieściło się zresztą w małej trumience, że tak polecę Urbanem.
-
...że tak polecę Urbanem.
Fuj, fuj, fuj, kursant!
Polecieć można samolotem, pociągiem nawet (słynne hasło - Fly by us - PKP), a nawet wężykiem.
Ale urbanem?
Czy to ten urban od urban legend?
-
Prawdopodobnie chodzi o niegdyś niezłego piłkarza, a obecnie trenera. ;)
Ja przynajmniej dzięki Bogu nie mam innych skojarzeń. Żeby uciąć wszelkie dyskusje, nie oznacza to, że jestem antysemitą.
-
Żeby uciąć wszelkie dyskusje, nie oznacza to, że jestem antysemitą.
Nie martw się. I na ciebie znajdą się dowody, nagrania, etc. :)
-
Polecieć można samolotem, pociągiem nawet (słynne hasło - Fly by us - PKP), a nawet wężykiem.
Ale urbanem?
Oj... A powiedziane jest w "Rycerzach": "Coś mi się zdaje, że ani chybi pan hetman Gombrowiczem poleciał" :P
Chodziło mi natomiast o byłego rzecznika rządu, czyli tego Urbana z uszami. Gdzieś kiedyś coś takiego powiedział/napisał, kontekstu niestety nie pamiętam.
-
Urbanem spokojnie można polecieć, ma dużą siłę nośną przy tak aerodynamicznie skonstruowanych uszach... Zwłaszcza, jeśli adekwatny wicher będzie wiał...
Ja za to zupełnie bez związku polecę dzisiejszą ramówką
# 19:00Program alternatywny
# 21:00Klub Trójki
# 22:00Akademia Muzyczna Trójki
# 23:00Chillout cafe
Hmmmm... Czy dzisiaj mamy poniedziałek? A może nie zauważyłam, że nie skończyły się wakacje? :-\
-
# 19:00Program alternatywny
# 21:00Klub Trójki
# 22:00Akademia Muzyczna Trójki
# 23:00Chillout cafe
Hmmmm... Czy dzisiaj mamy poniedziałek? A może nie zauważyłam, że nie skończyły się wakacje? :-\
Przecież studenci mają wakacje...
-
Jeśli wzorem Szerloka Holmsa pójdziemy drogą dedukcji, to Rodzina powróci 3 września.
i jest 3 września i nic nie widzę...
to normalne po hibernacji
-
Sherlock Holmes raczej był na studiach, a doktor Watson na pewno. Stąd prosta dedukcja, że drogą dedukcji poniedziałkowe PZR rozpocznie się w październiku.
Czego sobie życzę.
-
A mnie się wydaje, że w obecnym zamieszaniu kol. kerownik chętnie przedłuży wakacje, żeby tylko nie musiał podejmować decyzji w sprawie nowej ramówki. Może nawet weźmie dziekankę? ;)
-
a w telegazecie jak wół stało - poniedziałek, PR III 22.30 "Rodzina Poszepszyńskich"
-
(Tele)prasa kłamie. I tyle.
-
Teleprasa na polskieradio.pl/trojka/ramowka od pewnego czasu podaje, ze w środy, czwartki i piatki program zaczyna sie od 4 rano - wypadły nocne audycje z pasma 0.00-4.00. A np. w sobote brak opisu dla godzin 0.00-2.00.
Na szczęście jest to kompletna byzydyura, ale tamtejsza teleprasa wielokrotnie nie nadąża za rzeczywistością >:(
-
To ja proszę Was żeby już więcej podobnych bzdur nie rozpowszechniać. A jeśli się dowiecie konkretnych info na temat kabaretów w PR to bardzo byłbym wdzięczny za niezwłoczne powiadomienie o godzinach, dniach... bo ja ze swej strony nie mam głowy do śledzenia ramówek radiowych.
-
Może rozesłać za Poszepszyńskimi list gończy? A przynajmniej zgłosić zaginięcie odpowiednim organom? Toż przecież zaginęła cała rodzina, łącznie z psem i sąsiadami, że o kapralu Jedziniaku nie wspomnę... :o
-
Może rozesłać za Poszepszyńskimi list gończy?
Albo chociaż psa gończego (że o kocie nie wspomnę) wysłać,a nóż na jakowyś trop wpadnie. ???
-
...że o kapralu Jedziniaku nie wspomnę... :o
A czy ktoś, kiedykolwiek w ogóle widział tego podejrzanego osobnika? :>
-
...że o kapralu Jedziniaku nie wspomnę... :o
A czy ktoś, kiedykolwiek w ogóle widział tego podejrzanego osobnika? :>
No wlasnie, pytanie do znawców, czy losy kaprala są znane? Czy w którymś z odcinków Rodziny podano jakieś konkrety na ten temat?
-
[No wlasnie, pytanie do znawców, czy losy kaprala są znane? Czy w którymś z odcinków Rodziny podano jakieś konkrety na ten temat?
Problem polega właśnie na tym, że w każdym niemal odcinku podawano tyle sprzzecznych szczegółów na ten temat, że nie wiadomo niemal żadnych konkretów. Wiemy na pewno, że w latach 70-tych ubiegłego wieku Jedziniak jeszcze żył, bo miał odwiedzić Dziadka Jacka. Jest to w zasadzie pewne, mimo, że odwiedziny, jak się okazało, miały nastąpić ok 70 lat wcześniej. ::)
-
[No wlasnie, pytanie do znawców, czy losy kaprala są znane? Czy w którymś z odcinków Rodziny podano jakieś konkrety na ten temat?
Problem polega właśnie na tym, że w każdym niemal odcinku podawano tyle sprzzecznych szczegółów na ten temat, że nie wiadomo niemal żadnych konkretów. Wiemy na pewno, że w latach 70-tych ubiegłego wieku Jedziniak jeszcze żył, bo miał odwiedzić Dziadka Jacka. Jest to w zasadzie pewne, mimo, że odwiedziny, jak się okazało, miały nastąpić ok 70 lat wcześniej. ::)
Ale istnieje też hipoteza, że to sam Dziadek Jacek ... wymyślił tę postać.
-
Problem polega właśnie na tym, że w każdym niemal odcinku podawano tyle sprzzecznych szczegółów na ten temat, że nie wiadomo niemal żadnych konkretów. Wiemy na pewno, że w latach 70-tych ubiegłego wieku Jedziniak jeszcze żył, bo miał odwiedzić Dziadka Jacka. Jest to w zasadzie pewne, mimo, że odwiedziny, jak się okazało, miały nastąpić ok 70 lat wcześniej. ::)
Żył i odwiedził, choć gdzie indziej - w nagraniu z koncertu z okazji Międzynarodowego Dnia Starego Piernika, nawet podarował dziadkowi Jackowi "japonskuju bombu". Ale fakt faktem, że informacje o kapralu Jedziniaku niezbyt są konsekwentne i spójne. Rozstrzeliwano go chyba ze trzy razy, raz omal nie przerobiono go na wędliny, wtedy też sam się zjadł o ile pamiętam, nie mówiąc o sławnej sekcji zwłok przeprowadzonej przez dr Emila Platera. Ciekawe jednak, że kapral nie występuje w żadnym ze wspomnień dziadka Jacka z okresu międzywojennego, a przecież jest ich chyba więcej niż tych z niezapomnianego 1905 roku! Chyba rzeczywiście ogólna koncepcja tej postaci była taka, że gdzieś poległ na frontach jeśli nie wojny rosyjsko - japońskiej, to pierwszej światowej.
-
A może - przyszła mi do głowy myśl, która być może nie przyszła do głowy Zembatemu - kapral Jedziniak to Zachariasz Dorożeński?
-
A może - przyszła mi do głowy myśl, która być może nie przyszła do głowy Zembatemu - kapral Jedziniak to Zachariasz Dorożeński?
To jest, w zasadzie, niemożliwe. Dziadek Jacek poznałby swego bezpośredniego przełożonego. No chyba, że to było (to byli?) coś a'la dr Jekyll & mr Hyde.
-
A może - przyszła mi do głowy myśl, która być może nie przyszła do głowy Zembatemu - kapral Jedziniak to Zachariasz Dorożeński?
Przecież mają inne nazwiska.
-
Opowiem jak to mawiają w Rzeszowie:
Wielka Cipa
Tyle będzie z Poszepszyńskich
-
Wielka Cipa
Tyle będzie z Poszepszyńskich
No prorok jaki, czy cóś? ???
-
Opowiem jak to mawiają w Rzeszowie:
Wielka Cipa
Tyle będzie z Poszepszyńskich
Ja właśnie w tej sprawie, ze względu na Język Bardzo Obcy i późniejsze piwo (bezalkoholowe) nie zaczaiłem się brzy radiopriomniku o 22:30 - ale nie było Rodziny, jak mniemam?? Czyli było To Wielkie z wypowiedzi Stefana, innymi słowy?
-
ale nie było Rodziny, jak mniemam??
Rodzina zawsze JEST - w naszych sercach... :P Dobra no, nie było...
Ten wątek coś za bardzo jest rozbudowywany pomimo braku RP w eterze... idę spać.
P.S. Aha - teraz kampania wyborcza, to już na tryliard% nie będzie RP.
-
Kampania wyborcza to też jakaś forma rozrywki, taka bardziej dla koneserów. Coś jak kiszony norweski śledź, albo czeskie pleśniowe twarogi...
A to wielkie, co to Stefan wyprorokował, to tym razem było wręczanie Skowronów, czy jakoś tak... Od rana w Trójce był Dzień z Dyrektorem, jaki to on cudowny, że osobiście wydał z siebie taką sugestię, żeby te nagrody muzyczne z lamusa wygrzebać... Nie słuchałam finału, ale zapowiadała się piękna orgia według Waligórskiego...
A szkoda, żeście nie byli, chłopaki, na forum. Wieczorkiem pojawiły się dwie świeże, sympatyczne bułczarki... :D
-
Kampania wyborcza to też jakaś forma rozrywki, taka bardziej dla koneserów.
Mogę uznać siebie za takiego "konesera"...w sumie... (choć nie ma porównania do RP. Żadnego!)
-
To ja jedna z nowych bułczarek :-[,czaiłam się w poniedziałek i nic,usłyszałam tylko historyjkę,jak to Urszula Dudziak pożyczyła stówę od Kaliny Jędrusik,a potem wszyscy się sobą pozachwycali i mnie uśpiło,to może za tydzień Rodziny posłuchamy ???
-
.....to może za tydzień Rodziny posłuchamy ???
albo i nie posłuchamy...
Chodzą słuchy, że od października spore zmiany w ramówce PR3 i wtedy sie okarze (porozmawia :D )
-
A co to jest ramówka?
Czy to coś takiego (jak mawiają w Rzeszowie)? ;D
-
Ostatnio w "GW" znalazłem taki oto cytat (radykalnych antykomunistów przepraszam za źródło, ale innego nie było)
Fani Poszepszyńskich
Fani wymieniają się w internecie nagraniami ulubionych słuchowisk i audycji. Polskie Radio wydało na płytach "Kocham Pana, Panie Sułku" z Martą Lipińską i Władysławem Kowalewskim oraz "Rodzinę Poszepszyńskich" z tekstami Jacka Janczarskiego i Macieja Zembatego.
Ale wybrane przez radio odcinki to dla internautów za mało. Prywatne nagrania przerzucają do przenośnych odtwarzaczy. Grzegorz Pysz jest jednym z twórców internetowego fanklubu Poszepszyńskich: - Jako dziecko słuchałem z tatą. Potem z kolegą z klasy nagrywaliśmy na kasety magnetofonowe. Dzięki internetowi okazało się, że fanów audycji jest więcej. Zgrywamy odcinki ze starych taśm i dzielimy się nimi. Chciałbym mieć wszystkie odcinki i dobrej jakości, ale radio udostępnia swoje zbiory tylko do prac naukowych. Jedyną możliwością jest wymiana w internecie. Może kiedyś zostanie uruchomiony płatny dostęp do archiwum. Wtedy na pewno ściągnę wszystko po kolei.
-
To jakaś prowokacja?
-
To ja tu ludziom wykłady z konspiracji urządzam przez priva, a tu takie cóś? :o Otwartym tekstem?
Oj, bo stanie u drzwi załoga Dżi, i tyle będzie...
Edit: Stefek, nie obraź się, ale to wymaga podparcia linkiem do źródła: http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4372611.html (http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4372611.html)
-
Ha. Nieotwartym tekstem ale zainteresowani zrozumieją. To by wyjaśniało komunikat jaki odebrałem ostatnio z HQ, ten który przypominał biorąc pod uwage kontekst swoim dramatyzmem inny, odebrany swego czasu przez polskich łamaczy Enigmy, zaczynający się "Do wszystkich komendantów lotnisk w całych Niemczech..." a kończący "...szefa SA Ernsta Rohma dostarczyć żywego lub martwego".
-
Edit: Stefek, nie obraź się, ale to wymaga podparcia linkiem do źródła: http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4372611.html (http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4372611.html)
Ale w tym kontekscie, w tym artykule, to zupelnie nie pasuje, to jakis wtręt sponsorowany czy element kampanii wyborczej :o
Rodzina i audiobooki, litosci... ::)
-
Rodzina i audiobooki, litosci... ::)
Właśnie to jet najgorsze/najlepsze, że pasuje! Miejmy się na baczności panowie! (i panie :P)
-
Jedno przynajmniej wiadomo - to na pewno nie Stefan... ;D
On by z nimi rozmawiał po swoim trupie... Albo jeszcze lepiej - po ich trupie :D
-
Forum to schodzi na psy...
Zastanawiam się, czy jeszcze brać w nim udział, czy jak Janek Rakieta odejść...
Popierał będę, ale twarzy nie dam... ;)
Deep - nie da się założyć filtru antyspamowego na pewne witryny?
Edit
Jak wszyscy wiedzą, Rodzina wraca w poniedziałek o 22.30.
No ale tego w witrynie nie ma.
-
Forum to schodzi na psy...
Hym....
-
Forum to schodzi na psy...
...i na koty też.
-
A czy do kotów możemy zaliczyć też kotuliki?
-
Czy kotulik to jest to uszate w twoim avatarku? Bo strzykwy raczej nie przypomina, zdecydowanie bardziej wygląda na kotulika :D
-
Oczywiście, że to z awatarka ;) Zgodnie z encyklopedią, skrzykwa ogórecznik wygląda jak... ogórek.
-
No niech mnie... To ci niespodzianka....
-
Co siem stauo?
-
Co siem stauo?
Się Waść pytasz? RP puścili w Trójce. Odcinek pt. "Żebrak" :)
-
Taki wstyd, taki wstyd!
-
Co siem stauo?
Się Waść pytasz? RP puścili w Trójce. Odcinek pt. "Żebrak" :)
Nie wierzę Danusiu, nie wierzę!
-
Nie denerwuj się, Zygfryd. Jak trafnie zauważyłeś, niedługo zacznie się kampania wyborcza i wszystko wróci do normy. Tego typu zaskakujące incydenty nie będą cię wpędzały w konfuzję...
-
Ale to co ja mam teraz robić? Zaniechać wszelkich działań w poniedziałek i "czatować" ;) przy kompie+radiu, czy też okaże się, że czekam na marne i, że tak powiem, klops.
-
Ale to co ja mam teraz robić? Zaniechać wszelkich działań w poniedziałek i "czatować" ;) przy kompie+radiu, czy też okaże się, że czekam na marne i, że tak powiem, klops.
Przede wszystkim nie mówi się klops tylko 'kotlet'. O tym już Pan Samochodzik wiedział :D
-
Przede wszystkim nie mówi się klops tylko 'kotlet'. O tym już Pan Samochodzik wiedział :D
A konkretnie to nawet narzeczony panny Karen poprawiał wujaszka
Edit
Przypomiał sobie :)
-
Pan Samochodzik? Nie moja bajka.
-
Pan Samochodzik? Nie moja bajka.
To trza nadrobić, bo to niewybaczalna luka cywilizacyjna... Spoko, w święta TVP powtórzy... W któreś na pewno. Albo w ferie...
-
Tak więc przystąpmy do komentowania odcinka "Żebrak". Zabawne jest to "wzdęcie godnościowe" rodzinki, które błyskawicznie ulatuje w niebyt wyeliminowane przez, nazwijmy to ładnie "życiowy pragmatyzm". To wzdęcie pojawi się w odcinku "Awans" kiedy to wszyscy, prócz głupiej Marylki wpadną w zachwyt dowiedziawszy się, iż Grzesio osiągnął życiowe wyżyny na stanowisku "kierownika toalety, w skrócie toaletowego".
Motyw wielkich zarobków dziadka-pucybuta i zawału Grzesia po usłyszeniu jakie to są kwoty został powtórzony niemal dosłownie w odcinku z roku 1989.
-
oczywiździe
-
Motyw wielkich zarobków dziadka-pucybuta i zawału Grzesia po usłyszeniu jakie to są kwoty został powtórzony niemal dosłownie w odcinku z roku 1989.
A tak. Swoją drogą dziadek Jacek nigdy jakoś przy rodzince się niczego nie dochrapał. Albo inaczej: nawet jeśli, to tak czy tak wspomniana rodzinka kładła na tym łapę. Działo się tak w odcinkach z żebraniem, czyszczeniem butów, sprzedażą Grzegorzowi bullwalkera i może gdzieś jeszcze. A kiedyś to się rozbijał po Warszawie w bugatti...
-
W zasadzie tak,najprawdopodobniej jednak swą długowieczność zawdzięcza dziadek Jacek swej rodzince,która poddawała go rozlicznym testom,jak na przykład uwieczniony w ostatnio nadanym odcinku,test z krzesłem elektrycznym(że o testach ze spadochronem,różnymi toksycznymi substancjami nie wspomnę)...
-
A dzisiaj to nie miał być odcinek "Grzegorz na dzwigu" ? Przynajmniej wg listy odcinków na stronie.To która lista jest dobra, ta z radia czy ze strony bo się pogubiłem... ???
-
Nie sądzę, żeby istniała jakaś jedna kanoniczna lista odcinków. A już najmniej bym w tej sprawie ufała Polskiemu Radiu... Zresztą, to chyba pytanie do Andrzeja...
-
Kanoniczna...
Ładnie powiedziane...
-
No wiesz, dobrze, że nie konsystorska ;D
-
Kolejność na liście, która teraz znajduje się na stronie jest zgodna z kolejnością poprzedniej emisji w PR3 (w związku z czym niektórych odcinków w niej nie ma), a daty są wywróżone. Moim zdaniem dużo lepsza była lista Andrzeja, choćby dlatego, że pozbawiona była nieciągłości logicznych między odcinkami. Należało ją tylko uzupełnić o późniejsze serie.
-
Kolejność na liście, która teraz znajduje się na stronie jest zgodna z kolejnością poprzedniej emisji w PR3 (w związku z czym niektórych odcinków w niej nie ma), a daty są wywróżone. Moim zdaniem dużo lepsza była lista Andrzeja, choćby dlatego, że pozbawiona była nieciągłości logicznych między odcinkami. Należało ją tylko uzupełnić o późniejsze serie.
Tak czy inaczej talmudyczne rozważania, coś mi się zdaje, że kiedy za kilka lat znowu będzie emisja "RP" to kolejność będzie jeszcze inna niż teraz.
Ale, ale...
Sądząc z wielu znaków na niebie i ziemi powinni w najbliższym czasie zacząć emisję "odcinków zagubionych". To znaczy powinni o tyle, o ile naprawdę zrozumieli o co nam idzie, bo jakieś mejle dostali.
-
Sądząc z wielu znaków na niebie i ziemi powinni w najbliższym czasie zacząć emisję "odcinków zagubionych". To znaczy powinni o tyle, o ile naprawdę zrozumieli o co nam idzie, bo jakieś mejle dostali.
Wracam honor Cezarowi.
Rojenia Andrzeja, choć pewnie nie był na urlopie są bardziej traumatyczne (cokolwiek oznacza to słowo pasuje co do miejsca i osoby) niż Cezara kontemplacje.
Nadzieja, że ktoś coś w Radio*/ zrozumie jest.... (aż nawet mi zabrakło porównania).
*/
Specjalnie użyłem archaicznej formy, co w kontekście archiwów jest uzasadnione. Chyba.
-
To może jeszcze kilka mejli, hi, hi?
-
Sądząc z wielu znaków na niebie i ziemi powinni w najbliższym czasie zacząć emisję "odcinków zagubionych". To znaczy powinni o tyle, o ile naprawdę zrozumieli o co nam idzie, bo jakieś mejle dostali.
Jakby Zembaty został dyrektorem Polskiego Radia... ;D
-
Sądząc z waszych obserwacji mają tam taki burdel, że nikt nie będący pasjonatem RP nie jest w stanie tego wyprostować, ciekawe ile odcinków skasowali bezpowrotnie.
-
Burdel to wy tam macie u siebie, siostry z Archeo... ;D
A w Polskim Radiu mają, hmmm, twórczą ewidencję (taki odpowiednik kreatywnej księgowości), najprawdopodobniej...
Ciekawe, czy sam Zembaty umiałby skompilować listę odcinków?
-
No ciekawe, ciekawe. O ile pamiętam na starym forum w ogólnej dyskusji wyszło, że jest jeden odcinek który "powinien na 99.99% istnieć". To było coś w okolicach "Zazdrości Grzegorza" i chodziło chyba o wizytę u Ślepego Leona (o zaproszeniu była mowa w odcinku "n-1" a wspomniana "Zazdrość..." wynikała właśnie z wydarzeń w owym tajemniczym odcinku i była "n+1". I chyba udało się doszukać jeszcze jednego takiego miejsca - pamiętacie może o czym to miało być?
-
Ho ho, ale ekipa już jest, a odcinek dopiero za dobre pół godziny z hakiem
-
Jak sobie przypominam, około 10 odcinków temu składałem reklamację-zapytanie co do kolejności nadawanych właśnie w pr3 odcinków - ewidentnie zamienili kolejność - chyba że autorzy specjalnie tak zamiarowali ??? Niestety nie doczekałem sie żadnej odpowiedzi ani polemiki na moje wątpliwości, ani tu ani w pr3 >:(
Pora kończyć słuchanie bluesa (jazz radio) i przestawiać głośniki na pr3...
-
Meldować się
Jasne, nikogo nie ma, a ja muszę wstać o 5 rano :P
O!
Kolacja ze Ślepym Leonem!!!
Vitamy Bruxa
-
Kogo nie ma?
;D
-
Nędzny czyściciel maszyn - ładnie powiedziane
Cebula z dżemem - palce lizać!
-
Pół tony cebuli, to każdego wzruszy do łez ;D
O! Piosenka!
W porządku pani wygląda! Sześć na dziewięć ;D
-
Stare dobre wersje...
Opowiadał kiedyś Zembaty, że brakowało im piosenki do numeru, a tu nagranie za 20 minut.
No i Janczarski czy Zembaty napisał tekst, a Bogacki muzykę i wyrobili się w 20 minut.
-
Widać, że Zembaty płynnie się porusza w pewnych klimatach...
Cześć małolat!
Sie masz stary zgredzie!
-
Melduję sie dopiero teraz. Lepiej późno, niz wcale. Jaki był odcinek? Kolacja ze Ślepym Leonem? A co z odcinkiem podrywania Maryli przez Leona?
No akurat z pewnych kilmatów to Zembaty pisał pracę...
Chyba wie, jak połknąć łyżeczkę?
-
E, tego chyba na obronie nie musiał demonstrować ;D
Chyba, że na promotorze...
A z czego Zembaty pisał pracę, to wiemy... Stąd między innymi piosenka polityczna w jego repertuarze... ;D
-
E, tego chyba na obronie nie musiał demonstrować ;D
Chyba, że na promotorze...
Pytanie, czy starego zgreda nie zademonstrował na jakimś pułkowniku. I nie chodzi mi o film. ;)
O jaka fajna piosenka. Rzeczywiście idzie jesień. Nie ma na to rady...
-
No ciekawe, ciekawe. O ile pamiętam na starym forum w ogólnej dyskusji wyszło, że jest jeden odcinek który "powinien na 99.99% istnieć". To było coś w okolicach "Zazdrości Grzegorza" i chodziło chyba o wizytę u Ślepego Leona (o zaproszeniu była mowa w odcinku "n-1" a wspomniana "Zazdrość..." wynikała właśnie z wydarzeń w owym tajemniczym odcinku i była "n+1". I chyba udało się doszukać jeszcze jednego takiego miejsca - pamiętacie może o czym to miało być?
Jedno nie przeszkadza drugiemu - odcinek n-ty, to "Pan Włodek śledzi Marylę" i jego echa dało się słyszeć - o dziwo w odcinkach n-1 i n-2, których ostatnio w radiu też nie emitowano ale szczęśliwie trafiły na trzecią płytę. Inna sprawa to domniemany odcinek n+10, którego domniemanie wynika z, myślę, błędnego założenia, że jeśli Poszepszyńscy jechali do Ślepego Leona, to musieli dojechać. A może postanowili go za wszelką cenę odwiedzić w celi i stąd czteroletnia przerwa?
-
Emisja "Ślepego Leona" to już sytuacja podbramkowa, w przyszły poniedziałek przekonamy się, czy cokolwiek dotarło do łepetyn pracowników TrUjki i przeszukali pierwotne taśmy ITR-u czy też olali nasze mejle i emitują odcinki RP tak jak zwykle, czyli pomijając kilka odcinków z lat 70-ych. Tak więc teraz powinny pójść (jest tu ewidentna ciągłość fabularna - wizyta Ślepego Leona spowodowała niesnaski w rodzinie) dwa odcinki znane z 3 płyty oficjalnej czyli "Zazdrość Grzegorza (Tatuaż dziadka)" i "Mężczyzna nigdy nie płacze (Rozwodowe plany Maryli)". Po nich powinien być odcinek "Pan Włodek śledzi Marylę" w ogóle nie emitowany w powtórkach i nie wydany na płytach cd. Dopiero po tym wszystkim zakończeniem minicyklu (5 odcinków - nazwijmy go "Ślepy Leon rozkłada małżeństwo Grzegorza i Maryli") powinien być odcinek "Ślepy Leon na urodzinach Dziadka (Sznelzug)". Dotychczas w kilku sesjach powtórek Poszepszyńskich, które przeżyłem zaraz po "Ślepym Leonie" był "Sznelzug" i tak coś mi chodzi po głowie, że i tym razem będzie to samo. Czy III RP, czy IV to wsio ryba, wciąż nieśmiertelne są peerelowskie nawyki olewania roboty, ale...
Przekonany się w poniedziałek. Godzina sądu dla TrUjki wybiła.
PS. Ślepy Leon występuje jeszcze w odcinku "Muchy" ale raczej biernie, bo jako autor zaproszenia dla Poszepszyńskich do swej wiejskiej posiadłości. Potem jest odcinek podróży kolejowej w toalecie, kiedy to niezapomniany Jacek Azja P. pożera mydło. A potem to jest już 3-letnia przerwa w nadawaniu. I nie wiadomo, czy dojechali, czy nie...
PS2. W temacie innych (ilu?) "zagubionych odcinków" daję cytat osoby, która mignęła nam na starym forum i przepadła
73Pawel (pturkowski@ar.krakow.pl)
Czy ktoś zna uroczy odcinek RP zaczynający się od słów Dziadka Jacka: "Tak sobie patrzę i patrzę na was kochani i wydaje mi się, że te wczasy w Dąbrowie wyszły wam na dobre".
Jest to przypuszczalnie odcinek nagrany oryginalnie jako następny po "Wczasach w Dąbrowie Górnej".
Może nie został nigdy powtórzony w "Powtórce z rozrywki"?
UWAGA. Mam podstawy do przypuszczenia, że istnieją nadal odcinki RP z lat 1972-1981, które nie były z jakiegoś powodu później powtarzane! Skąd to przypuszczenie? Mam bardzo konkretny przykład. Otóż w czasie wakacji 1978 roku w sierpniu lub we wrześniu wysłuchałem uroczy odcinek RP, który nazywam „DACZA”. Jak widzicie należę do starej gwardii, chociaż roku 1904 nie pamiętam, no daję słowo, że nie pamiętam!
DACZA był to niewątpliwie odcinek nagrany jako następny po "Wczasach w Dąbrowie Górnej". Ponieważ wczasy w kopalni w Dąbrowie wyszły w końcu całej rodzinie Poszepszyńskich na dobre Maryla rzuciła w kolejnym odcinku pomysł wykopania podziemnej DACZY pod śmietnikiem. Wszyscy snuli plany z tym związane, zwłaszcza dziadek Jacek miał śmiałe propozycje. W nocy przystąpiono do realizacji, szło dobrze, aż do momentu ostatniego uderzenia kilofem, po którym cała nasza kochana czwórka bohaterów znalazła się w nurtach miejskiego ścieku kanalizacyjnego.
Ja ten odcinek słyszałem a nie widzę go w żadnych dostępnych wykazach!
-
Napisałem do Andrusa maila przypominającego. Moze, daj Boże, pomoże?
Piszcie wszyscy, w kupie siła, jak mawiali starożytni Sarmaci.
-
A ja się już pogubiłem :(
-
To napisz do Andrusa, że się pogubiłeś.
Może się wzruszy?
-
Dupa Yas rękawiczki!!!
Nie będzie dziś Poszepszyńskich
I za tydzień!
I tym sposobem zaginione odcinki dalej staną się zaginionymi.
Proponuję schować dowody komitetom wyborczym!
-
Nasz ukochany pan Arturo się tak właśnie wzruszył, że oznajmił, iż: "W związku z obecną sytuacją polityczną powtórki z rozrywki z Rodziną Poszepszyńskich na dziś wieczór nie przwiduje się"
... No oczywizdzie. Chusteczka.
-
Nasz ukochany pan Arturo się tak właśnie wzruszył, że oznajmił, iż: "W związku z obecną sytuacją polityczną powtórki z rozrywki z Rodziną Poszepszyńskich na dziś wieczór nie przwiduje się"
... No oczywizdzie. Chusteczka.
Akurat to nie są słowa AA tylko moje...
-
Eno. Odczepta mi się od Artura. Jego wina?
-
Eno. Odczepta mi się od Artura. Jego wina?
Czytanie ze zrozumieniem się kłania
Ktoś się czepia AA?
-
Zygfryd insynuuje coś.
-
Tak, ty :D <pokazuje paluchem>
-
ups :D usunęło mi się :P
Ja się insynuacjami nie trudnię :P Jedynie pomówienia wchodzą w grę.
-
Dobra. Wierzę na słowo ;P
-
Przypominam o istnieniu opcji modyfikuj
-
To Zygfryd wywalił posta <pokazuje paluchem>
-
No usunął mi się post 1 i wyszło jak wyszło - nie roztrząsajmy :P
A palcyma się nie pokazuje...
-
Ale ja nie pokazuję palcem, tylko paluchem. A to robi różnicę, bo pokazuję pieczywkiem...
-
Eno. Odczepta mi się od Artura. Jego wina?
No to akurat nie...
A ja ludzi spraszałam na poniedziałek na forum. I jak ja teraz wyglądam? No?
Ech. Polityka, polityka, to jest jeden damski... ;D
-
No i, kolokwialnie mówiąc, dyppa... Przewidywano już na forum taki rozwój sytuacji (jak by powiedział tow. premier to poniekąd oczywista oczywistość czy może oczywizdoźdź) ale był cień nadziei... :)
-
Ale som pozytywy!
Dzięki takiemu a nie innemu zachowaniu firmy Polskie Radio S.A. wątek ten przeniósł się był do fazy dziennej i (he he) słupek mu wzrósł
-
Taaa - już nie szukaj "plusów" bo "minusów nam i tak nie przesłonisz tylko się przyznaj, żeś wykrakał. Było tam pisać? Przecież oni się po ostatnich e-mailach pewnie już nas boją (hu-hu ;D ), ale jak przeczytali list od Stefana to stwierdzili "a-ha - jaednak są przygotowani na taką ewentualność". Bez tego AA nie odważyłby się ogłosić tego co ogłosił.
Tak czy inaczej: radio rozwija wyobraźnię działając tylko na zmysł słuchu. Pójdźmy jednak krok dalej (wiem, że to zakrawa na masochizm ale co to dla nas) i spróbujmy wyobrazić sobie w te dwa najbliższe poniedziałki słuchamy rodzinki... Wszak w tych komi-tetach zwariowanych rodzinek nie brakuje...
-
Wszak w tych komi-tetach zwariowanych rodzinek nie brakuje...
Co racja to racja. Tak Bogiem a prawdą niektóre programy wyborcze mocno przypominają fragmentów programów politycznych obecnych tu i ówdzie w odcinkach Rodziny Poszepszyńskich, czasami się zastanawiam czy ktoś ich po prostu nie przepisał i nie podmienił rzeczowników. Na przykład "Więcej dżemu dla KRNu" jak raz pasuje do partii promujących dodatki, premie i bonusy za (uwaga obrzydliwe słowo) dzietność, zaś założenia utworzonej przez Grzegorza trójki murarskiej w oczywizdy sposób przypominają programy budowy autostrad w wykonaniu trochę innych ugrupowań. Każdy, niezależnie od orientacji (politycznej, żeby później nie było) z łatwością znajdzie inne podobieństwa :)
-
Nasz ukochany pan Arturo się tak właśnie wzruszył, że oznajmił, iż: "W związku z obecną sytuacją polityczną powtórki z rozrywki z Rodziną Poszepszyńskich na dziś wieczór nie przwiduje się"
... No oczywizdzie. Chusteczka.
Akurat to nie są słowa AA tylko moje...
No i proszę, Andrus już cytuje Stefka. Musiało do tego dojść
-
No i proszę, Andrus już cytuje Stefka. Musiało do tego dojść
A bo to pierwszy raz?
-
Wyobraźmy sobie poniedziałek po wyborach, godzina 22.30, program Trzeci, już myślimy, że nastąpi wyjaśnienie zagadki "zaginionych odcinków" aż tu naraz przerwa w programie, słychać głos prezydenta RP informujący nas ze smutkiem, iż nastąpił atak atomowy na Białystok i w konsekwencji mamy 3-miesięczną żałobę narodową.
Macie jakieś inne pomysły na kolejne zawieszenie emisji RP?
-
Eee. poco od razu atak atomowy na Białystok... Po prostu wystąpi z orędziem, że skoro nie wygrali wyborów, to mamy dzisiaj 13 grudnia i nie będzie Teleranka ;D :P
-
Wyobraźmy sobie poniedziałek po wyborach, godzina 22.30, program Trzeci, już myślimy, że nastąpi wyjaśnienie zagadki "zaginionych odcinków" aż tu naraz przerwa w programie, słychać głos prezydenta RP informujący nas ze smutkiem, iż nastąpił atak atomowy na Białystok i w konsekwencji mamy 3-miesięczną żałobę narodową.
Macie jakieś inne pomysły na kolejne zawieszenie emisji RP?
Tja, nowy szef KRRiTV uznaje je za zboczone, zUe, nieprawomyślne i zakazuje emisji.
Ach ten wisielczy humor.
-
A zobaczcie odcinek: "Dziadek więźniem politycznym" cyt.:" Wystarczy w zasadzie po jednej wizycie takiego ministra (spraw zagranicznych) w Moskwie, Pradze i Berlinie i już mamy samych wrogów..." "...ale skąd tu wytrzasnąć takiego najprawdopodobniej parszywca?"
Co prawda ministrem nie jest pan Słowikowski, nie wiadomo również czy pani minister jedzie z gęby. Ale polityka zagraniczna jest zgodna z linią Poszepszyńskich. Może PiSuar boi się posądzenia o plagiat programu wyborczego i dlatego wstrzymał emisję? ;D
-
mejk PiS not łor!
To ja proponuję głosować na ... może Samoobronę? Może oni nie będą się "bali" Poszepszyńskich? Albo załóżmy własną partię (jak to już było wspomniane) i przejmijmy kontrolę nad PR!
Inaczej zawsze kłody pod nogi. ;D Ale "męczeństwo" zawsze pomagało w rozwoju takich sekt jak nasza ;D
-
... Albo załóżmy własną partię (jak to już było wspomniane) i przejmijmy kontrolę nad PR!
A cóż to jest PR?
Czyżby Public Relations?
Ale czarny czy biały?
A może rurzowy?
-
... Albo załóżmy własną partię (jak to już było wspomniane) i przejmijmy kontrolę nad PR!
A cóż to jest PR?
Czyżby Public Relations?
Ale czarny czy biały?
A może rurzowy?
Nie, nie Stefek - źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o Politechnikę Radomską.
-
... Albo załóżmy własną partię (jak to już było wspomniane) i przejmijmy kontrolę nad PR!
A cóż to jest PR?
Czyżby Public Relations?
Ale czarny czy biały?
A może rurzowy?
"Rurzowy" czyli co? Z rur kanalizacyjnych, używający języka tzw. rynsztoka? ;D
-
rurzowy czyli przeciwny do różowego ;D
A Politechnika Radomska jest mi obca ideowo...
-
Rurzowy to aby nie rurarzowy?
Politechnika Radomska obca ideowo? A klasowo?
-
W "Powtórce..." będzie za moment fragment koncertu Live '98 ;D Sam Dziadek Jacek dla nas zaśpiewa! :D
-
Śpiewa!
Śpiewa.
Śpiewa...
Śpiewa?
-
Śpiewa!
Śpiewa.
Śpiewa...
Śpiewa?
Nagrał to ktoś?
Bo niektórzy, kurna, pracują o tej godzinie, i w odróżnieniu od niektórych innych, nie mogą sobie włączyć w pracy radia (że o internecie nie wspomnę) :-\ >:(
-
Oczywizdość, że nagrał. Potrzeba dotyczy całej AZR, czy tylko piosenki dziadka? I gdzie na kota, czy lalugi?
-
Kot mnie lubi, Laluga jakoś jednostronnie tylko ;)
Całość, co się będziemy rozdrabniać ;D
-
A można prosić jeno wyodrębnioną piosenkę? Może być lalugi. :P
-
Jest całość na kota.
-
Nagrał to ktoś?
Bo niektórzy, kurna, pracują o tej godzinie, i w odróżnieniu od niektórych innych, nie mogą sobie włączyć w pracy radia (że o internecie nie wspomnę) :-\ >:(
Czabało iść na politechnikę (nawet radomską), a nie na wsp... :P
A AR redakcja z zaprzyjaźnionego forum leguralnie zruca na lalugi...
Wy o tym nie wiecie???
-
... o redundancji nie wspominając...
Tak myślę jak się odnieść do tak prowokacyjnego pytania "nagrał ktoś?" :D
-
... o redundancji nie wspominając...
Tak myślę jak się odnieść do tak prowokacyjnego pytania "nagrał ktoś?" :D
Bo trzeba mieć do sibie zaufanie, jak to w rodzinie. Jeden rozmówca dyskretnie prosi, żeby go nagrywać, bo ma do powiedzenia kilka tajemnic, drugi rozmówca nagrywa dyskretnie pierwszego, żeby go nie spłoszyć. :D
-
Tak myślę jak się odnieść do tak prowokacyjnego pytania "nagrał ktoś?" :D
Mnie ostatnio pani z pewnego internetowego banku (nazwy zaczynającej się na małe "m" nie wymienię bo reklama itp...) namawiająca na kartę czy coś takiego "uprzedziła zgodnie z prawem", że "nasza rozmowa jest nagrywana". Niestety moje prowokacyjne pytanie "przez którą z służb" pozostało bez odpowiedzi :) W pewnym sklepie dla idiotów (czy tam nie dla idiotów, nigdy nie mogę zapamiętać) to nawet do laptopa dodawali w promocji dyktafon. Tak też można generować wzrost gospodarczy :)
-
Wybory wyborami ale w ramowce pr3 w poniedzialki nie widac wieczornej powtorki z rozrywki :o
Mamy za to o 22.30 akademie muzyczna, cos wiec przewidzieli na 22.05-22.30 - czyzby cisza powyborcza?
Choć oczywista może to być tradycyjna już bezwładność trójkowych webmasterów...
-
JA już ich olewam szczerze powiedziawszy! Niech sobie puszczają nawet bąka.
-
UWAGA!!!
Wiem,z niepewnego żródła,że jutro RP nie będzie,bo cisza wyborcza potrwa jeszcze przez 2 tygodnie(no a potem oczywiście eksplozja jądrowa,fuj,fuj,fuj,w Białymstoku).
-
JA już ich olewam szczerze powiedziawszy!
To może w drugą stronę bo nam tu zwarcie zrobisz w redundatorach. Chyba, że masz wszystkie odcinki w całości i jakości ("Q"), to zrucaj, zrucaj.
-
Nie no aż tak dobrze to nie nie jest niestety. :/ Ale takie jaja jakie oni sobie robią to już przegięcie.
-
No i widzisz (słyszysz?) Zygfryd? Jest i po co było sie denerwować w tak młodym wieku?
-
Myślicie, że zagubili wszystkie odcinki pomiędzy? :o ???
-
papo-szmoto-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmoto-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmoto-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmoto-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmoto-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato-papo-szmato....
i Jeszcze:
Wszyscy kłamiecie! Banda oszustów!
A ukońszenia sztucznej szczęki goją sie najprawdopodobniej bardzo długo.
-
Coś mi nie pasuje, ten odcinek miał być teraz??
-
Mnie nie pytajcie, słucham pierwszego odcinka od dłuższego czasu. To i owo napisałem do Zakrzewskiego, mają porównywac spisy odcinków.
-
A ja mam spiskową teorię, dlaczego akurat ten odcinek...
Wszyscy kłamiecie!
Banda oszustów!
Wszyscy jesteście przeciwko mnie...
Wczoraj o mniej więcej tej porze czegoś podobnego słuchałam... ale miało nie być o polityce ;)
-
Jestem (nie)mile zaskoczony - mnie tu nie ma, a oni sobie ni z tego, ni z owego Poszepszyńskich puszczają! Następnym razem choćby się paliło, waliło, choćby nie wiem co - będę!
1000! [słownie: tysiondz]
...ale przecież nie liczy się ilość (chyba :P)
Niemniej szampąn i chleb z dżemem (palce lizać) dla fszyskich!!!
Ot, taki mały jubileusz. ;D
-
Oczywiście szampan z kartofli 70%? Gratulacje !!! ;D
-
Wg kolejności "prawdziwej" to są już za tymi 4 odcinkami pierwszej serii niewyemitowanymi 4 lata temu. W porównaniu z ówczesną "kreatywną księgowością" posiali jeszcze jeden czyli "Ślepy Leon na urodzinach dziadka".
Ale z tą piosenką to mnie AA zagiął... Czy on sobie nie zdaje sypyraaawy, że to się nagrywa? Ach mi chtuchna chkęka wypadła jak to uchłychałem. Na chszęchcie nich chię jej nie chtało bo jecht chrobiona ch chębów koła chębatego pchekładni głóchnej w okomochyfie...
kalkomania.blox.pl (http://kalkomania.blox.pl)
-
Taka okomochifa to świetna rzecz. Można do niej zbierać chrust...
A De Loeve bravo! Sto lat, sto lat; oraz Bohu cara chrani (jakby zaśpiewał dziadek Jacek przed upadkiem Port Artura) ;D.
-
Ale "Ślepy Leon na urodzinach dziadka" też mamy. To ten w którym Dziadek dostaje od Ślepego Leona kradzioną kolejkę, a Grzegorz dowiaduje się, że Ślepy Leon ma rodzinę? My powiniśmy skupić się na odcinkach, które mamy tragicznej jakości. A potem zajmować się potomnymi. Potem możemy płytę do Andrusa wysłać z odcinkami, które zgubili, żeby miał materiał porównawczy czego szukać.
-
Potem możemy płytę do Andrusa wysłać z odcinkami, które zgubili, żeby miał materiał porównawczy czego szukać.
Lepiej chyba nic nie wysyłać... ;)
-
Ale "Ślepy Leon na urodzinach dziadka" też mamy. To ten w którym Dziadek dostaje od Ślepego Leona kradzioną kolejkę, a Grzegorz dowiaduje się, że Ślepy Leon ma rodzinę? My powiniśmy skupić się na odcinkach, które mamy tragicznej jakości. A potem zajmować się potomnymi. Potem możemy płytę do Andrusa wysłać z odcinkami, które zgubili, żeby miał materiał porównawczy czego szukać.
Chodzi o to, że my mamy, ale oni gdzieś posiali... A większość radiosłuchaczy niestety nie jest w tak szczęśliwej sytuacji co Fanklub im. Kaprala Jedziniaka :-\ I Polskie Radio po raz kolejny robi następnym pokoleniom słuchaczy Rodziny wodę z mózgu. Misja, psia mać!
-
I Polskie Radio po raz kolejny robi następnym pokoleniom słuchaczy Rodziny wodę z mózgu. Misja, psia mać!
Rozmażyłem się... Misja - przepiekna muzyka do tego filmu była. słychać było oboje, choć muzyków i wykonawców było chyba więcej.
-
I Polskie Radio po raz kolejny robi następnym pokoleniom słuchaczy Rodziny wodę z mózgu. Misja, psia mać!
Rozmażyłem się... Misja - przepiekna muzyka do tego filmu była. słychać było oboje, choć muzyków i wykonawców było chyba więcej.
Było więcej, gdyż pojawił się tam z nimi (tymi oboma obojami) także George Zamfir. Zdżemempalcelizać
-
Rozmażyłem się... Misja - przepiekna muzyka do tego filmu była. słychać było oboje, choć muzyków i wykonawców było chyba więcej.
Tak, przymusowa klerykalizacja ci się marzy...
Nie te czasy koleś...
Teraz już wszystko będzie inaczej/lepiej*
A poza tym postawa DeNiro jest moralnie naganna...
*/niepotrzebne skreślić
-
Obecny. "Sierść ma długą, jedwabistą i skundloną" :)
-
Także melduję, że byłem i jestem. :)
A nawet będę. ;)
-
Emisję odcinka "Strzyżenie Murzyna" można już uznać za potwierdzenie wszelkich szpekulacji na temat totalnej rozpierduchy w archiwach radiowych. W tym szaleństwie jest jednak pewna metoda, tydzień temu emitowano "Sztuczną szczękę" a więc emisja idzie według spisu odcinków, tyle że ma wielką dziurę w postaci odcinków: "Dobrze jest mieć sąsiada" - (x), "Zazdrość Grzegorza (Tatuaż dziadka)" - (x), "Mężczyzna nigdy nie płacze (Rozwodowe plany Maryli)" - (x), "Pan Włodek śledzi Marylę", "Ślepy Leon na urodzinach Dziadka (Sznelcug)". Z niedawno upublicznionego mejla do cezara wynika, że te radiowe barany same przyznają, iż kilka odcinków zaginęło im „w dziwnych okolicznościach". Problem polega na tym, że 3 odcinki z wymienionych na szczęście w roku 2004 wydano na 3 oficjalnej płycie RP [oznaczone gwiazdką, czyli je mamy!]. Czyli jak, wtedy jeszcze w archiwum były? A może wtedy przy nagrywaniu zaginęły?
Szczerze mówiąc jestem PORAŻONY, nie dość, że nie doczekamy się wyjaśnienia zagadki "zaginionych odcinków" to jeszcze może nie doczekamy się emisji jakichś innych znanych nam odcinków.
Nasłać CBA na Archiwum Polskiego Radia! Niech ich w gaciach o 6 rano wyciągają z łóżek, niech im podsuwają do romansów bardzo brzydkich agentów, niech im w ramach prowokacji policyjnej zaproponują łapówki w wysokości 34 złotych, niech ich... !!!
-
Dopóki jednak CBA nie weźmie w swoje ręce opracowania listy RP oraz odnalezienia zaginionych odcinków, co zresztą, zgódźmy się, powinno być ich pdstawowym zadaniem, trzeba działać konwencjonalnie. Idąc tym tropem wysłałem do AZ naszą listę z opisem, czego szukamy.
Pozostaje nam przyjąć swobodną pozycję oczekującą. W końcu i tak wszystko jest Insz Allach.
-
Czy mógłby ktoś w końcu zamieścić aktualny spis odcinków jak powinny być ułożone? Na stronie są ułożone inaczej niż w 2 katalogach na 7 kotach, ja mam inaczej w dwóch katalogach na dysku. Już się pogubiłem.
-
Brawo Jasiu!
Witojcie w klubie zdezorientowanych. Tyle, że moim zdaniem to wszystko wina tego cholernego rządu. Starego i nowego.
-
Podobno pedadog (a właściwie jego duch) porządkował listę odcinków?
-
Mój spis na kota 7 oceniam w skali od 1 do 10 cirka na oko 5,7895 pkt. Kto da więcej?
Dajcie spokój koledzy, nikt w tej chwili nie jest w stanie podać wiarygodnego spisu odcinków, to jest cały problem.
-
Skandal! IPN przy archiwum polskiego radia, to małe piwo! Upublicznić archiwa!
-
andrzej74 robi aferę o 4 odcinki, które teraz powinny lecieć w radiu, a według spisu teraz nie powinno ich być, to on ma inny spis? ;D
-
Jeśli masz dostęp do "dziadka" i "Kota 7" to też masz ten "inny spis" :P. To co jest na stronie, zostało sporządzone na podstawie emisji sprzed 4 lat, brakuje tam co najmniej 4 odcinków z serii 1-4 i jeszcze iluś z serii 5-tej, ale nawet w porównaniu z nią, w bieżącej emisji opuszczane są kolejne odcinki.
-
He he, właściwy czy nie, "Urodziny panny Ingi" to jeden z najlepszych odcinków: "Nalej no Maurycy jeszcze tego... hep... drinka. Kwaśne psiakrew!"", "Maryla!! M... mgli mnie"! "Będę aniołem zemsty" :)
-
A ja se odsłucham dziś (hop, hop)
-
Jedyna nadzieja w Zembatym, ale to płocha nadzieja, zdaje się. Jemu się, with all due respect, roi to 500 odcinków, to 300, to grzyb wie ile...
Zresztą sam przyznał, że nie bardzo pamięta, a w przywróceniu pamięci ma mu pomóc... nasz zasób. No i kółko się zamyka.
Wychodzi na to, że jesteśmy najbardziej kompetentnym gremium, i że nie ma się już do kogo odwołać.
O czym świadczy też wpis na oficjalnej stronie Zembatego, który oferuje zapis tego wywiadu z TOK FM, linkując go do poszepszynscy info ;D Dzięki przytomności Poszepszyńskich, jak stwierdzili. No, dobrze, że chociaż my jesteśmy przytomni (deep znaczy).
8)
Morał z tego taki, że nie możemy zasypiać gruszek w popiele, tylko od zerowego odcinka nowego Alberta prowadzić ścisłą buchalterię, bo jak sobie tego sami nie zrobimy, to nikt nam nie zrobi. Potem to nawet IPN nie dojdzie ładu.
Towarzysze, spoczywa na nas wielka dziejowa odpowiedzialność, dobrobyt przyszłych pokoleń, i.. tego... no.. właśnie.
-
Wichura zachwalał, iż można posłuchać RP i wuja Alberta dzięki tym stronom... ślepy jakiś jestem, mam jaskrę i zaćmę, powiekami tak dla jaj mrugam, bo Qrna nie widzę żadnego sznurka ani linki...
Wuj Albert ma być w tłok efem i w Judische Zeitung - ale czy Gazeta Koszerna załączy płytę z mp3, czy jak?
UPOO (Uprzejmie Proszę O Odpowiedź)
-
Znakomita prowokacja kuzynko, ale takimi metodami nic z nas nie wyciągniesz. Jeśli idzie o metody przesłuchań, to się jeszcze musicie chłopaki sporo nauczyć od Abwehry ;D
Wichura jak widać twardy zawodnik jest, sypał nie będzie...
Edit: no dobrze, dobrze, powiem... w zasadzie Zembaty sam będzie sypał, nazwiska-adresy-kontakty...
poszepszynscy.info/texty/Maciej Zembaty-Przygody wuja Alberta-wywiad w TOK FM-31.10.2007.mp3 (http://poszepszynscy.info/texty/Maciej Zembaty-Przygody wuja Alberta-wywiad w TOK FM-31.10.2007.mp3)
-
Wichura zachwalał, iż można posłuchać RP i wuja Alberta dzięki tym stronom... ślepy jakiś jestem, mam jaskrę i zaćmę, powiekami tak dla jaj mrugam, bo Qrna nie widzę żadnego sznurka ani linki...
UPOO (Uprzejmie Proszę O Odpowiedź)
Ha, Ha, Ha, Najprawdopodobniej trzask, prask, z wozu, a kobyłka u płota. ;D Po prostu musisz ukorzyć się pod zamkiem w Szczytnie. Następnie znaleźć najbardziej pyskatą osobę na Forum i złożyć przy niej przysięgę na chleb z dżemem, pod szmatą (Grzegorzem) dumnie łopoczącym na wietrze. ;D
-
Wichura zachwalał, iż można posłuchać RP i wuja Alberta dzięki tym stronom... ślepy jakiś jestem, mam jaskrę i zaćmę, powiekami tak dla jaj mrugam, bo Qrna nie widzę żadnego sznurka ani linki...
UPOO (Uprzejmie Proszę O Odpowiedź)
Ha, Ha, Ha, Najprawdopodobniej trzask, prask, z wozu, a kobyłka u płota. ;D Po prostu musisz ukorzyć się pod zamkiem w Szczytnie. Następnie znaleźć najbardziej pyskatą osobę na Forum i złożyć przy niej przysięgę na chleb z dżemem, pod szmatą (Grzegorzem) dumnie łopoczącym na wietrze. ;D
Wichura ma rację, nic dodać nic ująć. Dodam więc, żeby Quzynka była nadal przy nadzei, że jest na najlepszej drodze do Canossy. Jeszcze trochę na kolanach, a potem bedziesz nam mógł(a) spokojnie łby poukręcać, o ile będziesz miał(a) czas zasłuchując się tym i owym. ;D
-
..... Dodam więc, żeby Quzynka była nadal przy nadzei, że jest na najlepszej drodze do Canossy.....
To od zaglądania na forum można zajść?! Rety, w ogóle się na taka ewentualnosć nie zabezpieczyłem...
A to będzie chłopczyk czy dziewczynka, bo Canossa tak raczej obco brzmi, że trudno się domyślić ;)
-
Uprzejmie proszę o zamianę opisanej przez Was ścieżki zdrowia (bieg z przeszkodami na kolanach w zgrzebnym worze i z pochwą po mieczu na sznurku na szyi na trasie Szczytno - Canossa) na 5 lat galer (lubię sporty wodne) z biczowaniem łańcuchami w przerwach i z okładaniem rozgrzanym do czerwoności prętem po gołych piętach w czasie wieczornej modlitwy za zdrowie kapitana i bębniarza (tzw. przyspieszacza lub nauczyciela rytmiki).
Q hfale matczyzny!
Edyta Lausch, emerytowana Qzynka Hansa Klossa
-
z biczowaniem łańcuchami w przerwach i z okładaniem rozgrzanym do czerwoności prętem po gołych piętach
No, no, ciekawe ma kuzynka skłonności... I to zamiłowanie do munduru... ;)
To od zaglądania na forum można zajść?!
Zaglądając na to forum można zajść daleko...
Rety, w ogóle się na taka ewentualnosć nie zabezpieczyłem...
W dwudziestym pierwszym wieku, a taki nieuświadomiony... Fajerłola postawić, antywirem podeprzeć, ręce myć i na zimnym kamieniu nie siadać...
-
Z powyzszego (a także z innych) postu wnioskuję, że Bruxa uczy informatyki albo zycia w rodzinie, he?
-
A nic właśnie!
Biedny miś!
-
Z powyzszego (a także z innych) postu wnioskuję, że Bruxa uczy informatyki albo zycia w rodzinie, he?
Ten kierunek,tylko przeciwny.
-
Ten kierunek,tylko przeciwny.
Lub odwrotnie najprawdopodobniej.
-
Ten kierunek,tylko przeciwny.
Lub odwrotnie najprawdopodobniej.
W zasadzie przeciwny kierunek, tylko odwrotnie ;D
-
Przestańcie, bo mnie się już w głowie kręci :-\ :-[
Zaraz oddam daninę Neptunowi... :-X :P
-
Przestańcie, bo mnie się już w głowie kręci :-\ :-[
Zaraz oddam daninę Neptunowi... :-X :P
Tak najłatwiej...
Neptun? Ten brunet?
-
Przestańcie, bo mnie się już w głowie kręci :-\ :-[
Zaraz oddam daninę Neptunowi... :-X :P
Tak najłatwiej...
Neptun? Ten brunet?
Neptun to nie był brunet, tylko Bruner. Ewentualnie Neptun to brutal, bo brutal to też woda.
-
Przestańcie, bo mnie się już w głowie kręci :-\ :-[
Zaraz oddam daninę Neptunowi... :-X :P
Do telewizora Bruxa chciała zwrócić?To z kontaktu trza wyłączyć bo podobno urządzeń elektrycznych pod napięciem nie wolno polewać.Szczególnie ustnie.Najprawdopodobniej.
-
Ha! jednak brunet! Poznałam po kapeluszu!
-
Ha! jednak brunet! Poznałam po kapeluszu!
Tak! Tak! To on! Cały Neptun. Poznałem go także po tym, że utyka na jedną nogę! ;D
Kto to jeszcze takiego Neptuna w domu trzyma i to na chodzi, jak widać, choć utykający.
Chyba, że to zdjęcie było zrobione jeszcze zanim zrobli ten telewizor... :o
-
Kto to jeszcze takiego Neptuna w domu trzyma i to na chodzi, jak widać, choć utykający.
Jak to kto?Ja.
-
Kto to jeszcze takiego Neptuna w domu trzyma i to na chodzi, jak widać, choć utykający.
A telewizor to jest toto całe?? Czy on stoi w szafce? Wbrew pozorom dla kogoś kto takiego sprzętu nie widział, sprawa nie jest oczywizda; głośniki sprawiają wrażenie przynależnych raczej do szafki, ergo - całość to telewizor. Ale może się mylę...
-
Kto to jeszcze takiego Neptuna w domu trzyma i to na chodzi, jak widać, choć utykający.
A telewizor to jest toto całe?? Czy on stoi w szafce? Wbrew pozorom dla kogoś kto takiego sprzętu nie widział, sprawa nie jest oczywizda; głośniki sprawiają wrażenie przynależnych raczej do szafki, ergo - całość to telewizor. Ale może się mylę...
To niemożliwe, żeby taki telewizor był bez szafki. Co z rezonansem?
-
A telewizor to jest toto całe?? Czy on stoi w szafce?
Telewizor to całe toto.Z prawej strony,przy ekranie są nawet drzwiczki aby można było telewizor zamknąć w razie potrzeby.
-
Śwęta Matko Bolka i Lolka! Jaki długi ten temat! Nie mnie się na forum przy przeglądaniu?
-
Telewizor to całe toto.Z prawej strony,przy ekranie są nawet drzwiczki aby można było telewizor zamknąć w razie potrzeby.
[/quote]
Czyli to tak wyglądał prototyp kontroli rodzicielskiej,najprawdopodobniej!!!!!
-
Czasem coś innego Murzyna... Prawda - pasjonujące.
-
Hej jest tu kto? Poszliście witać kaprala Jedziniaka na Dworzec Wileński, czy jak? ;)
-
Byłem, byłem. W tym odcinku najlepsze jest "To się jeszcze tak skończy, że wyrzucimy ojca z tym całym kapralem Jedziniakiem na ulicę" :)
-
Wot i pomyliłem wątki
-
Wszystko przez Zygfryda ;)
- Co dziadek opowiada, tam nie ma żadnych samobójców...
- Może już sobie poszli...
;D
-
Oj czy aby nie było:
- Co dziadek opowiada, tam nie ma żadnych samobójców...
- Może już ich zabrali..?.
aż sprawdzę
edit
Obie miały racje
-
Oj czy aby nie było:
- Co dziadek opowiada, tam nie ma żadnych samobójców...
- Może już ich zabrali..?.
aż sprawdzę
edit
Obie miały racje
Racja racją, ale Może już sobie poszli... dużo lepsze :D
-
i tak najlepsze, że były to same nagie kobiety ;D
-
a mężczyźni?
-
Jestem, w zasadzie, a moze nei jestem, chociaż jestem. Odcinek z 23 VI 1974 podobno - AA dicti.
-
to w sumie ile tych litrów było? Osiem?
-
to w sumie ile tych litrów było? Osiem?
I skrzynka piwa
i poszóstny śledź po japońsku
-
śledź po japońsku
śledź po japońsku z dżemem,palce liać
-
i oscypek z Gąsienicą, che, che
-
No już myślałem, że nie będzie... 26 VI 1974, ponoć...
-
Grzegorz łysy jak kolano - przepyszny to musiał być widok.
-
Najlepszy widok to musiały być włochate nogi Grzegorza ;D
Że o wróblu, który udał się niezwłocznie na najbliższy posterunek nie wspomnę :)
-
Tłumaczenie porośnięcia kończyn owłosieniem pospołu akcją wrogich ośrodków oraz wpływem komety Kohoutka - miodzio ... ;)
-
Może nie w temacie, ale...
Fabryka chemiczna z dżemem - palce lizać
-
A co dopiero dżem z fabryki chemicznej... No bo jak może być sztuczny miód, to może i sztuczny dżem? :o
-
Z czego wniosek że moga istnieć sztuczne pszczoły. Z pewnością niezawodna nauka radziecka zna takie rozwiązania.
-
Z czego wniosek że moga istnieć sztuczne pszczoły. Z pewnością niezawodna nauka radziecka zna takie rozwiązania.
Ja bym powiedział, że nawet to wszystko się zazębia. Jeśłi jest sztuczny dżem, to wiadomo, że sztuczne pszczoły robią sztuczny miód że sztucznego dżemu. Bo z czegóżby innego?
Problemem może być jednak fakt, że sztuczna pszczoła zrobi ze sztucznego dżemu prawdziwy miód. ???
-
Ja bym powiedział, że nawet to wszystko się zazębia. Jeśłi jest sztuczny dżem, to wiadomo, że sztuczne pszczoły robią sztuczny miód że sztucznego dżemu. Bo z czegóżby innego?
Sztuczne pszczoły do robienia sztucznego miodu,wykorzystują oprócz sztucznego dżemu również sztuczny nektar,którego jest pod dostatkiem w sztucznych kwiatach.
-
To mi się przypomniał stary, szkocki dowcip.
Stary zamek, przyjęcie. Lampka szampana i kanapki.
Na kanapce kawałek chleba, wędlina, na wędlinie kropla miodu.
Na ten widok, do gospodarza odzywa się gość:
- He, he, McCrafy, widzę że kupiłeś sobie pszczołę!
-
Czy ktoś wie, dlaczego nie ma PZR? ???
-
No właśnie no właśnie. A czy AA czegoś nie mówił ostatnio??
-
Czy ktoś wie, dlaczego nie ma PZR? ???
No bo jest Led Zeppelin - przeczytałem, że się reaktywowali na 1 koncert w Londyńskiej O2 Arena. Chętnych na koncert jest 20 000 000 (!),a biletów jedynie 20 000...
Ale co ma to wspólnego z PZR, tego nie wiem. ???
p.s.
Led Zeppelin z dżemem palce lizać, no ale nie zamiast Rodziny, kruca bomba!
-
Powiem krótko i nie będę się rozwodził (żona mi nie pozwala): Skandal.
-
Czy ktoś wie, dlaczego nie ma PZR? ???
No bo jest Led Zeppelin
Ja się już na innym forum wyżółcałam na temat formuły dzień z... i z tego co widzę nie jest lepiej, bynajmniej. No to nic nie powiem. Milczę wymownie.
No dobra, coś powiem. Jak był dzień z... kredytem :o to stwierdziłam, że formuła sięgnęła dna. Ale zawsze jeszcze można zrobić tydzień z... no bo ja wiem... środkami na hemoroidy? :-\
-
cholerka, niedobrze jest, na adresie http://www.polskieradio.pl/trojka/ramowka/ (http://www.polskieradio.pl/trojka/ramowka/) w każdy nadchodzący poniedziałek o 22.30 jest jak wół "Akademia Muzyczna Trójki".
chamstwo, niestety, nawet jednego zdania wyjaśnienia...
-
chamstwo, niestety, nawet jednego zdania wyjaśnienia...
A chamstwo zwalczamy siłom i godnościom osobistom.
-
cholerka, niedobrze jest, na adresie http://www.polskieradio.pl/trojka/ramowka/ (http://www.polskieradio.pl/trojka/ramowka/) w każdy nadchodzący poniedziałek o 22.30 jest jak wół "Akademia Muzyczna Trójki".
Eeeee tam, te bzdety to już wiszą od wielu tygodni a Andrus nadawal swoje. Dont łory, bi hepi ;D
-
Eeeee tam, te bzdety to już wiszą od wielu tygodni a Andrus nadawal swoje. Dont łory, bi hepi ;D
Ale chyba nie w tej stacji...
Czas może by już wprowadzić jedyną osobę, która może jeszcze prowadzić PzR?
Myślę oczywiście o Teresie Droździe, która na to stanowisko nadaje się jak nikt.
A już zdecydowanie bardziej niż (cześć Jej i chwała) Maria Cz.
Kiedy prowadziła Perły PK (czy jak tam nazywała się jej poprzedniczka) do palce lizać.
Teresa Drozda nawet bez dżemu palce lizać
-
Burdel w radiu. Wczoraj prezes PR pan Czabański był przesłuchiwany przez komisję sejmową. Moze to ma z tym związek? :/
-
Eeeee tam, te bzdety to już wiszą od wielu tygodni a Andrus nadawal swoje. Dont łory, bi hepi ;D
Ale chyba nie w tej stacji...
Czas może by już wprowadzić jedyną osobę, która może jeszcze prowadzić PzR?
Myślę oczywiście o Teresie Droździe, która na to stanowisko nadaje się jak nikt.
A już zdecydowanie bardziej niż (cześć Jej i chwała) Maria Cz.
Kiedy prowadziła Perły PK (czy jak tam nazywała się jej poprzedniczka) do palce lizać.
Teresa Drozda nawet bez dżemu palce lizać
Wziął i zakochał się w Droździe, o prostu zakochał. 0:)
A ja nie najlepiej znoszę konkurentów...
A niechby był i Andrus, tylko żeby coć było.
A Ty tu mocium panie masz jakieś wymagania?
Ciesz się, jak Ci cokolwiek z powtórki w ciągu tygodnia kapnie.
Wymagania to sobie możesz mieć w domu, jeśłi masz do niego klucze.
Bo jak nie masz, to możesz co najwyżej zadzwonić, choćby zębami (zembami), tylko wtedy nie wiadomo, czy ktoś otworzy lub odbierze. ;)
-
A czy ktoś wie, czy Powtórka z Rozrywki wróci na antenę? Jeśli tak to kiedy, bo nie chciałbym przegapić...
-
Artur Andrus jest na urlopie jak podaje Maria Czubaszek... heh
-
To co, bez Andrusa nie może być Powtorki?
Byla Powtórka jak jeszcze Andrusa nie było, będzie prawdopodobnie i po nim (jak jej nie zarznie). To i urlop szanownego pana nie powinien mieć wpływu. Zwłaszcza, ze nie on ja przygotowuje. On tylko prezentuje co mu ktoś przygotuje. Zazwyczaj.
Sorry za brak ogonków, prawy alt strajkuje :-\
-
No właśnie też tak myślę jak ob. Bruxa, lecz ostatnio Powtórki niet.
Aha - no i z tyn "będzie i po nim", to też nie wiadomo, gdyż było ostrzeżenie przed AzR: "Jak z likwidują abonament, to tej audycji więcej nie usłyszycie". Wszystko w rękach (i nogach) "Peo".
Peo, peo, bilans musi wyjść na zero... ;D
-
Jak tej audycji nie będzie, to i słuchaczy nie będzie. Człowiek sie cale życie uczy, do mnie ostatnio dotarło, ze nie sama Trójką człowiek żyje.
Szantażowanie likwidacja audycji uważam za celny strzał w stopę.
A można przecież inaczej, ze zacytuje pewien wykład o szkodliwości fuzlowatego bimbru. Inaczej bym odebrała komunikat o treści, na przykład: Sponsorem audycji są słuchacze płacący abonament. :)
Argumenty, ze nie można robić misji bez abonamentu do mnie nie trafiają, znam takie radio co misja leci od rana do nocy (w nocy zresztą tez), a reki do mnie po kasę nie wyciąga. Co prawdaz zajmuje sie głownie kultura, wiec reportaż i publicystyka są obecna w śladowych ilościach, ale są. Za to polityki ni ma. Reklam tez nie za dużo, i nienachalne, nikt na mnie nie wrzeszczy, ze mam natychmiast iść i zostawić kasę w sklepie dla idiotów...
Ale to radio ma bogatego wujka ;)
-
Argumenty, ze nie można robić misji bez abonamentu do mnie nie trafiają, znam takie radio co misja leci od rana do nocy (w nocy zresztą tez), a reki do mnie po kasę nie wyciąga. Co prawdaz zajmuje sie głownie kultura, wiec reportaż i publicystyka są obecna w śladowych ilościach, ale są. Za to polityki ni ma. Reklam tez nie za dużo, i nienachalne, nikt na mnie nie wrzeszczy, ze mam natychmiast iść i zostawić kasę w sklepie dla idiotów...
Ale to radio ma bogatego wujka ;)
Dobra, dobra, a bez metafor?
I czy to wujek, czy może wójek?
I w jakim języku? Ha?
-
W galicyjskim ;D
Nadają spod kopca, dlatego u mnie dość słabo słychać... ;)
-
a jak się zwie ono ?
-
Tak samo, jak jego galicyjski wujek. Rodzina zobowiązuje. ;D
Ach, rodzina, właśnie. Ponoć byliśmi nieco rozczarowani w zeszłym tygodniu ;D Ech, potęga opinii publicznej. Ciekawość, kto nasmarował tego, niecenzuralnego zapewne, mejla oddającego nasze wq..., ekhm, rozczarowanie?
-
Psiakostka, nie dałem rade jak powiedział jeden pan po wyborach. Ktoś napisał maila do A. A. i , że tak eufemistycznie powiem, dał wyraz?? :)
-
My tu gadu-gadu, a zgodnie z zapowiedzią ostatnioponiedziałkowego (trudne słowo) odcinaka RP, nosił on tytuł Wyjazd na wieś i pochodzi z maja 1973. W Naszym spisie figuruje on pod tytułem Podróż do Ślepego Leona i nosi datę 06.08.1974r.
Coś z tym robimy, czy zostajemy przy "naszej" tytulaturze?
-
Wprowadzę, wprowadzę. Ja i tak zmieniam naszą tytulaturę, szczególnie w przypadlu tytułów zbyt długich lub zdradzających puentę. Często korzystam tu z pracy u podstaw wykonanej przez kibelka.
-
Mała rzecz a wkurza. Ostatni wyemitowany odcinek miał z początku jakąś drobną skazę, kilkunastosekundowe skasowanie. Na szczęście na ftp mamy pełną wersję.
Daty, ach te daty, człek by je łyżkami jadł...
-
Niejeden odcinek na "dziadku" ma takie kilkusekundowe braki...
-
i czemóż to? taśma im skacze, czy jak?
-
A odcinek "Tatuaż Dziadka" nie ma końcówki.
-
winni temu komuniści!
-
winni temu komuniści!
A to może ironia, co? Her profesor?
Meldować się kogo nie ma, no bo kto jest to widać.
-
Meldować się kogo nie ma, no bo kto jest to widać.
Nic właśnie.
Mnie nie widać! ;D
-
A to zależy kto patrzy ;D
To tak jak na tym dorocznym czacie prezydenta Putina:
- Obywatelu prezydencie, nie obawiacie się tak komunikować z anonimowymi internautami?
- Ależ nie ma powodu do niepokoju drogi internauto Nikołaju Nikołajewiczu Wasiliew, zam. Moskwa Sadowa 48/50, lat trzydzieści dwa, IP 126.88.99.0
;D
Edit: no i jak się czujemy po urlopie? ;D
-
Proszę, jak się powodzi rodzinie - toć to najlepszy Gierek.
Małże, żaby - kolacja francuska - stopa rośnie
Edit
No i stacja Tczew wywoływana niedawno...
-
Również się melduje, lepiej późno, niż wcale, trzask prask i po wszystkim.
-
Pierwszy raz słyszę tą piosenkę Marylki... hmmm... wy też?! (jakby co nagrywam)
-
Pierwszy raz słyszę tą piosenkę Marylki... hmmm... wy też?!
Kpisz???????????
-
Dobre pytanie...Epoka Gierka, ale jz słychać niepokój nadciagajacego kryzysu gospodarczego ukryty pod pseudodnimem: "mężczyzna ze skomplikowanym wnetrzem".
-
Pierwszy raz słyszę tą piosenkę Marylki... hmmm... wy też?!
Kpisz???????????
W takim razie, może już ją słyszałem, ale zapomniałem. :( :(
-
Pierwszy raz słyszę tą piosenkę Marylki... hmmm... wy też?!
Kpisz???????????
Młody jest... Ale jeszcze ma szansę się zestarzeć ;D Chyba, że trafi na taką, co mu trafi do serca... na skróty, spod żebra przez osierdzie ;D
-
Pierwszy raz słyszę tą piosenkę Marylki... hmmm... wy też?!
Kpisz???????????
Młody jest... Ale jeszcze ma szansę się zestarzeć ;D Chyba, że trafi na taką, co mu trafi do serca... na skróty, spod żebra przez osierdzie ;D
- Wyrwę ci serce!
- Nie szkodzi. I tak zawsze byłem bez serca. ;)
-
Pierwszy raz słyszę tą piosenkę Marylki... hmmm... wy też?!
Kpisz???????????
Młody jest... Ale jeszcze ma szansę się zestarzeć ;D Chyba, że trafi na taką, co mu trafi do serca... na skróty, spod żebra przez osierdzie ;D
- Wyrwę ci serce!
- Nie szkodzi. I tak zawsze byłem bez serca. ;)
To Ci sie tylko tak wydaje. Taka zawsze odnajdzie w Tobie serce. Tylko po to, żeby je wyrwać. Jak Bruxa mówi, to wie. Najprawdopodobniej sama kilka wyrwała.
-
Meldować się kogo nie ma, no bo kto jest to widać.
A Baader na przykład jest, choć go nie widać ;D
Takoż deep i pedadog, jeśli mnie wzrok nie myli...
Edit: Ja zawodowo muszę w każdym potworku odnaleźć serduszko 0:) Oj muszę, muszę...
-
No tak - do usłyszenia 7 stycznia... psia mać.
p.s
Jak podał el Arturo - 8 marca 1977 (data pierwszej emisji odcinka)
Jak podają "nasze" źródła - 22 kwietnia 1977
-
Tym razem mają jakąś sensowną wymówkę... Chociaż mogliby powtórzyć odcinek wigilijny. Taka Wigilia z Poszepszyńskimi... Eee, lepiej może nie ;D
-
Wracam (po przerwie)
Odcinek jak waldemar (wspaniały), a gnojenie/szmacenie pana Włodka to projekcja zachowań Grzegorza.
Chyba go odsłucham ze 33 razy...
Szmacenie pana Włodka z dżemem - palce lizać
-
skoro był odcinek z 1977 r. to zapewne kilka niewyemitowanych wcześniejszych wsiąkło na zawsze
-
skoro był odcinek z 1977 r. to zapewne kilka niewyemitowanych wcześniejszych wsiąkło na zawsze
Zaczynamy się kręcić w kółko. Jakich konkretnie odcinków nie ma? Ostatnio były sugestie, pytanie, na ile uzasadnione, że tzw. brakujące odcinki, w rzeczywistości nie zaginęły tylko zostały wemitowane, na przykład pod innymi tytułami, albo treść rzekomo zaginionego odcinka, może się zawierać w odcinku wemitowanym. Może najbardziej zaawansowane w badanie odcinków osoby: Andrzej i duch (pewnej osoby) zajmą się tą kwestią?
-
Ależ na 4 zaginionych odcinkach z pierwszej serii nie ma się co doktoryzować - nikt nam takiego przewodu nie otworzy - najwyżej nam przewód podłączy bo 3 z nich znalazły się na wydanych płytach (drugiej i trzeciej) i jeśli zostały wyemitowane ostatnio to w postaci wyjątkowo zaszyfrowanej.
Chodzi o: (tytuł, pierwsze słowa, piosenka)
Maryla:Grzegorzu, Grzegorzu
"Dobrze jest mieć sąsiada"
Tatuaż dziadka (Zazdrość Grzegorza na CD)
Maryla:Przyleciał do mnie przed laty biały gołąbek skrzydlaty
-
Rozwodowe plany Maryli (Mężczyzna nigdy nie płacze na CD)
Dziadek Jacek:No nie płacz, córeczko
-
Pan Włodek śledzi Marylę
?????
?
(Tego ostatniego nie mamy w żadnej postaci)
Generalnie odcinki są ostatnio emitowane w takim samym zestawie jak 4 lata wcześniej i w prawie takiej samej niewłaściwej kolejności. Spokojnie możemy się zatem spodziewać ponownego niewyemitowania serii z 1989r i co najmniej kilku odcinków późniejszych.
Z drugiej serii już przeskoczono "Ogon pod siebie" ale może jeszcze będzie - w końcu od wyborów do grudnia emitowano co drugi odcinek, a potem nadrabiano braki.
A odcinki, o których wiemy z opowieści ("Dacza") To zupełnie inna sprawa.
www.kalkomania.blox.pl (http://www.kalkomania.blox.pl)
-
No proszę. Nasz ukochany AA nadał w święta wigilijny odcinek RP, a tu okazuje się, nikt nie słyszał, nikt nie widział. Wszyscy chyba leżą jeszcze w oparach jedzenia i kawałkach niedopitego alkoholu lub odwrotnie, trzask prask i po wszystkim.
-
Wszyscy chyba leżą jeszcze w oparach jedzenia i kawałkach niedopitego alkoholu lub odwrotnie
Niedopity alkohol z dżemem,palce lizać!
-
No proszę. Nasz ukochany AA nadał w święta wigilijny odcinek RP, a tu okazuje się, nikt nie słyszał...
Ja słyszałem. Ha! ;D
-
No typowe dla Andrusa... Jak zapowiada, ze puści, to można się, w zasadzie, spodziewać, ze nie puści. Jak zapowie, że nie puści (albo nie zapowie, że puści) to być może puści. Dzięki temu zawsze wiadomo, czego się spodziewać.
Expect anything.
-
Kiedy "trójka" puszcza poszepszyńskich, że tak w zasadzie zapytam?
-
tak w zasadzie w poniedzialki po 22.30, najprawdopodobniej, bo mogie sie mylić, szczególnie gdy 3 się pomyli i nie puszcza ;D
-
czyli po staremu najpradopodobniej...
dzięki
-
tak w zasadzie w poniedzialki po 22.30, najprawdopodobniej, bo mogie sie mylić, szczególnie gdy 3 się pomyli i nie puszcza ;D
A co to, informacja pks w Olsztynie ;)
-
to do olsztyna pks dojeżdża? ciekawe, ciekawe...
-
Oj, bo cię Bluesmanniak uświadomi ;D
Chociaż on raczej kolejorz...
A co to, informacja pks w Olsztynie ;)
Oj, czepiasz się Stefan, zamiast docenić, że to chyba pierwszy nowy co zaczął od innego pytania niż "to jak mogę dostać hasło do tych em-pe-trójek?" ;)
-
Oj, bo cię Bluesmanniak uświadomi
Chociaż on raczej kolejorz...
O widzisz,ojciec porządny,matka porządna a syn kolejorz. ;)
-
Oj, czepiasz się Stefan, zamiast docenić, że to chyba pierwszy nowy co zaczął od innego pytania niż "to jak mogę dostać hasło do tych em-pe-trójek?" ;)
No ale zaczął od pytania. A nie można tak zacząć od odpowiedzi? ;D
-
Owszem, ważne jak zaczął. Pytanie jednak, co dalej? Co robić z tak pięknie rozpoczętym członkostwem? Może przejażdżka, choćby tym pks-em po drogach Armii i Mazur?
-
pks -em nie. lepszy motocykiel japoński (lub jawa na raty...)
-
A jeszcze lepszy odpowiednio stuningowany wózek. Nie bez powodu od zarania motoryzacji podrywa się na wózek. Z tym, że dokładne znaczenie słowa "wózek" zależy od płci podrywającego/podrywającej ;D
Co robić (...)?
"Szto diełat'?", że tak polecę klasykiem. Wielkie umysły myślą podobnie... Włodzimierz Ilicz, Jarosław, Cezarian... ;D
-
to do olsztyna pks dojeżdża? ciekawe, ciekawe...
do Olsztyna dojeżdża, choć do mnie pod las to już nie dojeżdża, nawet jak nie zasypie
zastanawiam się, co z Mielcem - autobus to raczej nie dojeżdża, ale takie wózki to z pewnością w dużych ilościach - odjeżdżają :D
-
to do olsztyna pks dojeżdża? ciekawe, ciekawe...
do Olsztyna dojeżdża, choć do mnie pod las to już nie dojeżdża, nawet jak nie zasypie
zastanawiam się, co z Mielcem - autobus to raczej nie dojeżdża, ale takie wózki to z pewnością w dużych ilościach - odjeżdżają :D
a qu(zik), wózki to akurat wyjeżdżają, ale teraz na topie są (trudne słowo padnie - helikoptery vulgo śmigłowce)
-
A jeszcze lepszy odpowiednio stuningowany wózek. Nie bez powodu od zarania motoryzacji podrywa się na wózek. Z tym, że dokładne znaczenie słowa "wózek" zależy od płci podrywającego/podrywającej ;D
a dlaczego nie motocykiel z wózkiem ( i silnikiem diesla)?
-
A jeszcze lepszy odpowiednio stuningowany wózek. Nie bez powodu od zarania motoryzacji podrywa się na wózek. Z tym, że dokładne znaczenie słowa "wózek" zależy od płci podrywającego/podrywającej ;D
a dlaczego nie motocykiel z wózkiem ( i silnikiem diesla)?
No, przynajmniej z tłumikiem Abartha (mogę się mylić, na motoryzacji sie nie znam, jak taki na przykład, Wichura).
-
a qu(zik), wózki to akurat wyjeżdżają, ale teraz na topie są (trudne słowo padnie - helikoptery vulgo śmigłowce)
no toz pisałem, że odjeżdzają >:(
a te smigłowce to czemu takie vulgarne? też wyjeżdzają? na wózkach ;D
-
Owszem, ważne jak zaczął.
Jednak mężczyznę poznajemy po tym jak kończy. ;)
-
a to już chyba cytat z el millera jest w zasadzie.
-
a to już chyba cytat z el millera jest w zasadzie.
Pewnie że z "el", a nawet "peel" od wczoraj. ;D
-
Melduję się...
Czy tego odcinka już kiedyś nie było?
-
też mam uczucie deżawu... ale to może jeno Twa sugestyja... hm.
-
Był, nie był, był rewelacyjny!
I juz wiemy, dlaczemu dziadek nie owija niczego w bawełnę.
Ćzyżby?
-
Grzegorz: Maurycy, to ja, twój ojciec!
Maurycy: Każdy może tak powiedzieć!
Maryla: Maurycy, jak możesz? Jestem prawie pewna, że Grzegorz jest twoim ojcem.
I o to chodzi...
-
Już za chwileczke, juz za momencik...
No własnie, czy zacznie sie kręcić?
-
Już za chwileczke, juz za momencik...
No własnie, czy zacznie sie kręcić?
Obecny. Cóż, zaraz zobaczymy :)
-
Zaraz stanie u drzwi Załoga G ;)
-
Odcinek Sylwestrowy.... coś takiego. Ale za to jaki to był dobry sylwester...
Dziękuję Ci Grzegorzu...
Był już u was w tym roku hydraulik z kolendą?
-
U mnie raczej specjalista od wody święconej :)
-
U mnie raczej specjalista od wody święconej :)
Szczególarz. woda jest woda. Hydraulicy od każdej wody są potrzebni. Nie bądź pan rura i nie pękaj pan :D
-
Szampańska, prawda, impreza ;D
U nasz to raczej chodzi kominiarz z kalendarzem. Szczęśliwego Nowego Roku życzy kominiarz pięćzłotysienależy. Kolęda kominiarska ma to do siebie, że niekoniecznie musi się odbywać raz do roku, to zależy od zapotrzebowania braci kominiarskiej na szampana z kartofli. Zdarzyło mi się pognać takiego kominiarza spode drzwi w lipcu ;D
-
Szampańska, prawda, impreza ;D
U nasz to raczej chodzi kominiarz z kalendarzem. Szczęśliwego Nowego Roku życzy kominiarz pięćzłotysienależy. Kolęda kominiarska ma to do siebie, że niekoniecznie musi się odbywać raz do roku, to zależy od zapotrzebowania braci kominiarskiej na szampana z kartofli. Zdarzyło mi się pognać takiego kominiarza spode drzwi w lipcu ;D
W lipcu - to zrozumiałe. Łatwiej wejść kominem.
U mnie to raczej gazownicy, chodzą, węszą...
-
No i mamy niezapomniany 1903 oraz 1932...
Ciekawe co dalej?
-
Rozumiem, że jakakolwiek CHRO-NO-LO-GIA nie wchodzi tu w grę?
-
Rozumiem, że jakakolwiek CHRO-NO-LO-GIA nie wchodzi tu w grę?
No jak to? Byl niedawno odcinek Świąteczny, teraz sylwestrowy, lada należy spodziewać się Wielkanocnego (był taki?) - chronologia w porządeczku ;D
-
Rozumiem, że jakakolwiek CHRO-NO-LO-GIA nie wchodzi tu w grę?
No jak to? Byl niedawno odcinek Świąteczny, teraz sylwestrowy, lada należy spodziewać się Wielkanocnego (był taki?) - chronologia w porządeczku ;D
Ale znając Zembatego, to zgodnie z chronologią odcinek wigilijny powinien być wyemitowany w lipcu, sylwestrowy w maju, a wielkanocny w grudniu. Chociaż Andrus mógłby udawać, że się stara dogodzić słuchaczom. ;)
No dobra - już nie narzekam. :P
-
No jak to? Byl niedawno odcinek Świąteczny, teraz sylwestrowy, lada należy spodziewać się Wielkanocnego (był taki?)
Oczywiździe!! Też się chwilkę zastanawiałem, ale w końcu uświadomiłem sobie że tak: "Prima Aprilis" - w odcinku tym Grzegorz, jeśli dobrze pamiętam, zastanawiał się jakie by tu dobre rzeczy kupić na Wielkanoc. W trakcie dyskusji ktoś podsunął pomysł zakupu całego barana i dziadek Jacek uznał że to świetna myśl, bo można po wyżerce jego czaszkę i rogi powiesić na ścianie :)
-
Nie zastanawiał się tylko podpuszczał rodzinkę. Doszedł do tego, że będą mieli szwedzką podłogę (zamiast szedzkiego stołu) i będą się przesuwali po niej po okręgu, aby każdy wszystkiego spróbował i będą mieli wpięte kroplówki z rozmaitymi napojami oranżadą, barszczem, wódką, itp. ;D
-
Melduję się na rozkaz! :)
Ciekawe co dziś zaserwuje nam El Arturo "Vulcano". ;)
-
Ciekawe co dziś zaserwuje nam El Arturo "Vulcano". ;)
Ba. Commandante :) Zaraz się przekonamy :)
-
Buenas noches, companeros :D
-
Nie za wcześnie na wiosenne porządki? Chociaż, z drugiej strony, pora posprzątać po Sylwestrze ;D
Wyciąga się takiego kalambura z morza, obtacza w jajku i w bułce i smaży na głębokim oleju... Pamięta ktoś kalmary? :D
-
Ten ogień wyzwolił piekieeelne instynkty... >:D
Czy nie za wcześnie? Dla Poszepszyńskich na pewno nie! :D
-
I co to z człowieka potrafi zrobić romantycznie płonący śmietnik...
I piosenka jaka romantyczna była Wino kupiłem, w zasadzie, gronowe... ;D
-
Zastanawiam się tylko skąd Poszepszyńscy wzięli pierożki (z dżemem)? Stawiałbym jednak, że to była ta opona.
A piosenka wyśmienita. ("Bo nie obcięłąm ci dużo, Grzgorzu." :D)
-
A tak w ogóle, to już niedługo będą emitowane odcinki w których pojawi się jeden z naszych ulubieńców – Pan Słowikowski.
-
Z tego co wiem, to pan Słowikowski odmówił lustracji (co osobiście mnie bardzo dziwi)*/ i odcinki z jego udziałem nie będą emitowane.
*/Dlaczego Stefana to dziwi?
-
Tak? A to szkoda, bo to szampański mężczyzna, najprawdopodobniej ;D
-
Melduję się przy odbiorniku, psiamać :P
-
Któryż to może być odcinek... :)
-
Ja również się melduję. Najprawdopodbniej. Pan Słowikowski?
-
Tak!!
-
Mnie tu nie ma. ;D
-
Mnie tu nie ma. ;D
Rozumiem, że masz zdolnośc zasypiania w każdej chwili i w ten sposób sie maskujesz?
-
Mam zdolność nawet zasypiania kiedy nie śpię.
-
Czy nasze wpisy na forum nie ułatwiają aby pracy organom ścigania?
-
Organy ścigania nie są tak głupie! Wszystko będzie na was!
-
Pragnę zwrócić uwagę, że pana Słowikowskiego (tak jak De Loeve) nie było!
-
Organy ścigania nie są tak głupie! Wszystko będzie na was!
E tam. Organy ścigania zajęte są przeszukiwaniem naszej klasy pe el. A co do pana Słowikowskiego: nie pojawia się on chyba w żadnym odcinku we własnej osobie?
-
Melduję, że byłam, ale połowicznie. To znaczy przy odbiorniku tak, przy nadajniku nie.
A u nas w bloku to nawet zsypu nie ma. I gdzie ja poznam takiego mężczyznę jak pan Słowikowski? Ech, żizń... ;D
-
Czy nasze wpisy na forum nie ułatwiają aby pracy organom ścigania?
A są np: gitary ścigania, fortepiany ścigania i żeby nie pominąć instumentów dętych, puzony ścigania?
-
Według powszechnej opinii to raczej trąby i cymbały.
-
Według powszechnej opinii to raczej trąby i cymbały.
A może nawet raczej trąbały i cymby ;)
-
No tak, teraz przez kilka odcinków będzie rządził pan Słowikowski.
Może mam sklerozę, ale coś mi się zdaje, że zabrakło emisji „Działki pracowniczej", odcinka z 1974 roku. Teraz zaś mamy rok 1977. Mam sklerozę czy demencję?
-
Jeżeli jesteś wstanie określić że masz sklerozę, to znaczy że jej nie masz.
-
Gorszy jest ten Niemiec co mi wszystko w domu pochował,zdaje się że Alzheimer go wołają.Możliwe też że pochodzi z Ulm.Cezarian powinien wiedzieć.
-
ale ja nie wiem, czy mam, czy nie mam. Była "Działka" czy nie?
-
ale ja nie wiem, czy mam, czy nie mam. Była "Działka" czy nie?
To sie sprawdzi, ale najprawdopodobniej nie było. Za to Sylwester był 2 razy ;D
-
ale ja nie wiem, czy mam, czy nie mam. Była "Działka" czy nie?
Nie było. Podobnie jak odcinka "Ślepy Leon na urodzinach dziadka" - tego tym bardziej szkoda bo nie mamy go w zadowalającej jakościowo wersji, a niezadowalające wersje mamy 4.
-
ale ja nie wiem, czy mam, czy nie mam. Była "Działka" czy nie?
Nie było. Podobnie jak odcinka "Ślepy Leon na urodzinach dziadka" - tego tym bardziej szkoda bo nie mamy go w zadowalającej jakościowo wersji, a niezadowalające wersje mamy 4.
Może...(o ja naiwny)...wysłać w tej sprawie mejla do AAndrusa? :(
-
Wysyłajcie Zygfryd, wysyłajcie. A jak coś załatwicie, to napiszcie, koniecznie ;D
-
co to za gość???
-
co to za gość???
Co to za cytowanie?
-
Wysyłajcie Zygfryd, wysyłajcie. A jak coś załatwicie, to napiszcie, koniecznie ;D
A żebyś wiedziała, że wysłałem. ;D
-
Obecny panie kapralu!! Kaganiec dla dziadka Jacka!!
-
Melduję się.
Zastanawiam się, jaką miałbym dniówkę u pana Włodka...
Wazeliniarz, świńska morda, imbecyl, chamski ryj - jak znalazł do cytatów na stronę.
Trzymaj mnie Grzegorzu...
-
Kurde jaki był odcinek dopiero? włączyłem na sam koniec! :(
-
Żadna praca nie hańbi
-
Zastanawiam się, jaką miałbym dniówkę u pana Włodka...
Złotóweczkę. Względnie cenę najtańszej gazety...
-
Wtedy nie było jeszcze takich tanich gazet...
-
A dlaczego bezpośrednio po odcinku "Porwanie" pojawia się odcinek "Żadna praca nie hańbi"?
Chronicznie chromolą chronologię.
-
Wtedy nie było jeszcze takich tanich gazet...
Trybuna Ludu 1 zł,
Gazety Lokalne 50 groszy
Wydania niedzielne 1.50...
Na kolorowych się nie znam
-
A dlaczego bezpośrednio po odcinku "Porwanie" pojawia się odcinek "Żadna praca nie hańbi"?
Chronicznie chromolą chronologię.
Oni po prostu mają inna chronologię, słuszniejszą inaczej?
Odcinek pojawił się przy zsypie, można pobrać, jeśli nie boicię sie P.Słowikowskiego ;D
-
Wtedy nie było jeszcze takich tanich gazet...
Trybuna Ludu 1 zł,
Gazety Lokalne 50 groszy
Wydania niedzielne 1.50...
Na kolorowych się nie znam
Ja myślę, że Trybuna Ludu, nie mówiąc juz o gazetach lokalnych była droższa (sercu) każdego prawego obywatela PRL, niż obecne tanie gazety. Niektóre gazety są tak tanie, że nie można ich kupić w dobrych sklepach muzycznych. 0:)
-
Trybuna Ludu 1 zł,
Gazety Lokalne 50 groszy
Wydania niedzielne 1.50...
Na kolorowych się nie znam
Świat Młodych złoty pięćdziesiąt. Nawet przyszłą nauczycielkę było stać na taką rozrzutność trzy razy w tygodniu ;D
-
Świat Młodych złoty pięćdziesiąt. Nawet przyszłą nauczycielkę było stać na taką rozrzutność trzy razy w tygodniu ;D
Hm, faktycznie podówczas gazety były tanie, ale z jednym zastrzeżeniem: to się musiało zmieniać w czasie, ze względu na inflację (dewaluacyę okrutną, jakby rzekł publikowany w tymże ŚM Tytus de Zoo). O ile pamiętam ostatnie przed 1989 egzemplarze takiego choćby "Młodego Technika" wymagały wysupłania w kiosku znacznych ilości, jak to podówczas ujmowano, siana...
A swoją drogą, że też nikt nie wpadł by takie "lepciejsze" czasopisma (np socjalistyczny ekwiwalent Playboya - kto pamięta? Nagrodą jest czteropak Pilsner Urquella na najbliższynm zjeździe :) ) sprzedawać w PEweksie: to by był podwójny szpan! "Mam i kupiłem gdzie? Ha!".
-
.....
np socjalistyczny ekwiwalent Playboya - kto pamięta?
Chodzi ci o "Życie Partii" czy może o polską wersję "Burdy"?
-
Hmmm... Na ostatniej stronie "Razem" zawsze była jakaś panienka...
-
Hmmm... Na ostatniej stronie "Razem" zawsze była jakaś panienka...
Na ostatniej stronie to już nie było Razem tylko Osobno.
-
I w zwierciadle, ale nie na ostatniej tylko przed (chyba)
-
Na razie brak trafień. Była gazetka aspirująca do takiej roli, dało to przezabawny z dzisiejszej perspektywy efekt. Z rozkładówką, prezentacjami ekskluzywnego sprzętu Hi-Fi (dostępne w Peweksie telewizory), poradami dla fanów raczkującego wtedy (1987) video (czytamy zgodnie z ówczesną wymową: wydeło) czy wreszcie demonstrowaniem życia decydentów (np. bodajże tow. Messnera) od przysłowiowej kuchni. Nie mówiąc o rankingach różnych gatunków socjalistycznego piwa - co prawda naklejkę miewały nalepioną frontem do butelki a i to do góry nogami, ale było ich dużo i co dziwne dzisiaj, różniły się smakiem!
-
Jak rozkładówka,to nie Veto.
Hmm, Murziłka? ;)
-
Źle, w zasadzie. Mam na myśli miesięcznik "Pan" - pod linkiem jest wydanie nieco nowsze, z 1992: http://cgi.ebay.pl/H.-BAKU%C5%81A-BAKULA-ca%C5%82kiem-NAGA-*-PRL-owski-PLAYBOY-%3DWaWa_W0QQitemZ180190044399QQcmdZViewItem#ebayphotohosting (http://cgi.ebay.pl/H.-BAKU%C5%81A-BAKULA-ca%C5%82kiem-NAGA-*-PRL-owski-PLAYBOY-%3DWaWa_W0QQitemZ180190044399QQcmdZViewItem#ebayphotohosting)
-
Obecny. Cóż to nam AA zaserwuje tą razą??
-
W zasadzie - jesztem.
Odcinek "Złodziej"... bravo panie Andrus ;)
-
Jestem półgwizdkiem, bo się pakuję przed wyjazdem - nareszcie mazowieckie doczekało się ferii ;D
Jak będę jutro przejeżdżać przez Wrocek, to ci Zygfryd pomacham...
-
Jak będę jutro przejeżdżać przez Wrocek, to ci Zygfryd pomacham...
O jak miło... Bruxa in WorcłaW? Nie może być. Jutro niestety nie będę miał czasu ci odmachać. Chyba że w mojej dzielnicy będziesz na Psim Polu przypadkiem... ;)
To co? Spotykamy się w niedzielę (jako ortodoxyjni fani)? Bruxy nie będzie(?), ja do Wa-wy nie jadę... ale może są chętni? :)
-
Znowu było o nas :) Pamiętacie "Powieśćw wydaniu dźwiękowym" :)
-
Pospieszny z Wawy do Kudowy raczej na Psie Pole nie skręci, nawet gdybym przystawiła maszyniście pistolet do głowy ;D Drobnym problemem może być brak torów. Ja chyba nie mam tej siły przebicia co ten Nowy Ruski, który w kawale metrem do domu wracał. Na daczę za Moskwą ;D
-
Pamiętacie "Powieśćw wydaniu dźwiękowym" :)
Taaa.... mów mi tak jeszcze ;D
-
Najpierw było "Co wieczór powieść w wydaniu dźwiękowym", a potem "Codziennie powieść w wydaniu dźwiękowym", bo P Ś i PI puszc zali o 19 premiery, by powtarzać je w nastęne dni rano o 9.30 (bodaj).
Ech, słuchało się...
-
Chyba dzisiaj nici z PZR?
-
Chyba dzisiaj nici z PZR?
No właśnie, kurrrteczka. Komu to przeszkadzało? Teraz to się beędzie powtarzać, bo coraz częściej w PR3 jest "Dzień z..." lub też "Dzień o ...".
-
Dzień kota, dzień szprota, dzień ulgi, dzień lisa, dzień dobry...
Ileż można???
-
Dzień kota, dzień szprota, dzień ulgi, dzień lisa, dzień dobry...
Ileż można???
Chyba mogą bez końca. Może mają dzień konia.
-
Chyba mogą bez końca. Może mają dzień konia.
Raz ktoś mi opowiadał, że widział napis na murze, machnięty najwyraźniej z okazji 1 czerwca. Brzmiał on: "Dzień Dziecka i dzieńcioła".
-
może andrus pojechał na zimowisko?
-
Je kto? Będzie? Nie będzie? Wejdą? Spadną?
-
Ja jem.
Dziś 101 dzień rządu... to na dwoje dziadek (jacek) wróżył.
-
Myślisz że będzie żałoba po Wajdzie?
Edit
Stefan jest. Szok.
-
Obecny!! NA razie brzmi to tak jakby miała być wieczorna PzR. Ale moze zaraz ktoś powie: "Aaaahaha!! Nabrałem was, ptaszki!!" :)
-
Myślisz...
No wiesz!?
edit:
jeszt! ;D
-
o jest!
ale yaya. Nie ma żałoby
-
Jakie tam morsy!! Morsy nie kopią grajdołów!!
-
Jestem. O jaki fajny odcinek, zaraz pokłoci sie Grzegorz z Dziadkiem
-
Czołem, psiajucha :P.
-
Jest też mój ulubiony motyw z rzężącym przedzawałowo Grzegorzem :)
-
A skąd ich było stać na wyjazd nad morze?
1907!
Fatamorgana
-
Jest też mój ulubiony motyw z rzężącym przedzawałowo Grzegorzem :)
Nie Twój ulubiony, tylko nasz ulubiony! Ty Egoisto!
-
Jest też mój ulubiony motyw z rzężącym przedzawałowo Grzegorzem :)
Nie Twój ulubiony, tylko nasz ulubiony! Ty Egoisto!
Popieram! Marylo 3maj mnie!
A skąd ich było stać na wyjazd nad morze?
Tego w zasadzie też nie wiem, ale w końcu Dziadek grywał w totka...
-
Koń z dżemem palce lizać!
-
Albo te okrzyki: Papo! Papo!
-
Grajdół dla kazdego potrzebującego! Co w tym temacie robi ten cholerny premier?
-
bob z dżemem - palce lizać
-
Milicjanta zamurowało... :P
-
bob z dżemem - palce lizać
Zdecyduj się - albo "Bob", albo "bób". ;)
-
Zamurowało mnie ;D
A ta maść do opalania Maryli - palce lizać. A jaka skuteczna ;D
-
A kto to jest Bob, że polecę klasykiem dowcipu?
-
Cichy Bob?
Stop, to nie ta bajka.
-
Bob budowniczy?
-
Przez kłótnię z Cezarianem (o pryncypia typu Wajda) nie słuchałem dokłądnie odcinka i zgłaszam protest.
Cichy Bob?
Stop, to nie ta bajka.
Cichy Bob (i Jay) rulez!!!!!
-
Nic właśnie. Nie kłótnię, tylko wymianę zdań. Ale jak się komuś Ziemia obiecana nie podoba... :o
Poza tym, ja słuchałem.
-
Bob Marley, Bob Dylan, Bobów ci u nas dostatek ;)
-
Bob Marley, Bob Dylan...
Palce lizać.
-
Bob Marley, Bob Dylan(...)
Sponge Bob ;D
-
Bob Marley, Bob Dylan, Bobów ci u nas dostatek ;)
Nic własnie. Odpowiem krótko, płętą: Bob, kto to jest bob? Reszta sie nie nadaje na to porządne, było nie było, forum. Za dużo expresiss verbis.
-
Reszta sie nie nadaje na to PO-rządne, było nie było, forum.
No teraz chyba przesadziłeś.
-
Za dużo expresiss verbis...
...powiedział bosman, po czym zaklął szpetnie ;D
-
Za dużo expresiss verbis...
...powiedział bosman, po czym zaklął szpetnie ;D
łokieć!
-
A ta maść do opalania Maryli - palce lizać. A jaka skuteczna ;D
Co racja to racja, aż dziwne że nikt tego nie zaczął produkować - oczywiście w szerokiej gamie cenowej, od sprzedawanej w drogich salonach i byznes klasach, aż po Biedronki*) i inne lider prajsy.
*) Ale ale: słyszeliście, że w Biedronce pojawiły się GPSy za jedyne 299 PLN? Niestety pokazują jedynie drogę do najbliższej Biedronki :P
-
A ta maść do opalania Maryli - palce lizać. A jaka skuteczna ;D
Co racja to racja, aż dziwne że nikt tego nie zaczął produkować
A ja słyszałem, że ludzie używali niegdyś (a może i dziś nawet) nafty do opalania się...
-
A ja słyszałem, że ludzie używali niegdyś (a może i dziś nawet) nafty do opalania się...
No co ty sugerujesz... Marylka też człowiek :)
-
A ta maść do opalania Maryli - palce lizać. A jaka skuteczna ;D
Co racja to racja, aż dziwne że nikt tego nie zaczął produkować
A ja słyszałem, że ludzie używali niegdyś (a może i dziś nawet) nafty do opalania się...
[/quoteNie tylko nafty,ale i ropy naftowej,osobiscie widziałam,jak jeden traktorzysta smarował się tym preparatem,zachwalając jego skutecznośc jako "opalacza"
-
Maurycy bezszmerowo podkłada świnię.
-
Obecny.
Dobra, to zobaczymy co dziś nam DJ Wulkan zaserwuje.
-
Obecny, coś nawarstwia się i spietrza...
Właśnie, ciekawe, kiedy odbędzie się następny zjazd weteranów wojny mandżurskiej?
-
A mnie jak raz niestety nie było. Jaki odcinek puścił AA??
-
Kąpiel borowinowa. W sumie odcinek palce lizać, chociaż Maurycy większości nie mógł wysłuchać ;)
-
Dziadek miał wszystko podwójne, z czego miała być bardzo zadowolona Sylwia. Z czego?
-
Ja tam się melduję, a Wy róbcie, co chcecie...
-
Psiakostka... co też to dziś... A jest... Grób dziadka Jacka z doskonałym epitafium :)
(edit)
Jakoś tego odcinka nie doceniałem, a jest on pełen świetnych cytatów - wnyki i sidła na różne gryzonie, "uczciwa walka człowieka ze zwierzęciem jako takim", wysoka śmiertelność w zakładzie i walające się wszędzie akty zgonu...
-
Znakomity odcinek, a Wy, kochani pomysleliście już, żeby się ubezpieczyć na wypadek śmierci?
-
"A po co? Przecież ja nie palę papierosów!!" ;)
-
No i dobiega końca moje pierwsze "wspólne słuchanie Rodziny Poszepszyńskich" ;D
-
Który był odcinek? Tak się zagapiłem na "Guzikowców", że mnie ominęło :(
P.S.
Bruxa (lub ktoś inny hue hue), masz może przypadkiem muzykę do tego filmu? Bo inaczej muszę zacząć poszukiwania.
-
Tu leży Grzegorz Poszepszyński (ta szmata)...
Przechodniu! Tam za rogiem jest dobra herbata.
-
słucham RP z tatą, który jest moim przewodnikiem po czasach świetności PR3.
wczoraj Maryla chłonąc zalety krajobrazu powiedziała z zachwytem "Tak tu cicho o zmierzchu!" (na co Grzegorz spostponował ją, że właśnie świta). żart stał sie zrozumiały, gdy tata wyjaśnił mi, że "Tak tu cicho o zmierzchu" ("А зори здесь тихие") to tytuł klasycznego radzieckiego filmu wojennego.
(http://www.cinemaposter.com/MLOtaktucicho.jpeg)
-
Za taki wpis od razu nalezy Ci się słoik dżemu. I o to własnie chodzi, żeby wespół zespół wyławiać tego typu perełki. Film - wydaje mi się, że ogladałem, ale nie wydaje mi się, żebym pamiętał z niego cokolwiek...
-
Tu leży Grzegorz Poszepszyński (ta szmata)...
Przechodniu! Tam za rogiem jest dobra herbata.
Niezłe, niezłe, (choć w nawiasach). Szkoda, że się nie rymuje z "czapka" :D
-
Film - wydaje mi się, że ogladałem, ale nie wydaje mi się, żebym pamiętał z niego cokolwiek...
Cościk mi się wydaje że w tym filmie jakiś żeński oddział przedzierał przez bagna.Kijkami badały grunt i się po kolei topiły.Najprawdopodobniej.
Brak informacji czy wszystkie miały na imię Marzanna.
-
Najlepszy fragment z wczorajszego jak się dowiedzieli, że dziadek Jacek wygrał w karty miejsce w grobowcu panny Ingi. I że tablice już ma : Tu leży Dziadek Jacek . Przechodniu zdejmij czapkę.
-
Film - wydaje mi się, że ogladałem, ale nie wydaje mi się, żebym pamiętał z niego cokolwiek...
Cościk mi się wydaje że w tym filmie jakiś żeński oddział przedzierał przez bagna.Kijkami badały grunt i się po kolei topiły.Najprawdopodobniej.
Brak informacji czy wszystkie miały na imię Marzanna.
A... jeśli to ten, to pamietam. Mimo, że wojenny, to mi się nie podobał. Może wtedy nie potrafiłem jeszcze pływać?
Nie ma to jednak jak "Los człowieka"
-
Cościk mi się wydaje że w tym filmie jakiś żeński oddział przedzierał przez bagna.Kijkami badały grunt i się po kolei topiły.Najprawdopodobniej.
Brak informacji czy wszystkie miały na imię Marzanna.
Ciekawe, że bardzo podobny motyw, acz odbity w nieco krzywym zwierciadle występował w jednym z opowiadań pana Tomasza Kołodziejczaka, a konkretnie w "Kogut który tylko gdacze". Rozbitkowie ze statku kosmicznego przedzierali się tam przez, delikatnie mówiąc, średnio przyjazną planetę. Jak sam tytuł wskazuje było ono zakręcone niczym słoik dżemu i pełne wypowiedzi w stylu "A kosmonauta X zginął dla odmiany niemal całkiem normalnie: utopił się podczas przeprawy przez rzekę. Zawsze słabo pływał, a w dodatku do pleców przyssała mu się metrowa pijawa. Któryś z tych czynników okazał się decydujący". Panie z filmu miały chyba jednak łatwiej :)
-
Panie z filmu nie miały łatwej, tylko trudniej, gdyż nie było pomiędzy nimi Walentyny Tiereszkowej, która oprócz wykonywania znanego zawodu była podobno również prekursorką Walentynek.
-
Walentyny Tiereszkowej, która oprócz wykonywania znanego zawodu
A który zwód chodzi,bo pracowała w fabryce opon, oraz w przędzalni bawełny?
-
Ej, ale naprawdę, który to odcinek bo nie kojarzę w tej chwili! :(
-
Wg znanej mi nomenklatury to byl odcinek 'Na działkach'.
Aktualnie do pobrania przyzsypie a zapewne także zarówno na 3w3.net
-
dostępna wcześniej wersja mp3 miała tragiczny poziom słyszalności
-
dostępna wcześniej wersja mp3 miała tragiczny poziom słyszalności
znaczy że nikt jej nie słuchał? nawet reżyser :D
-
szkoda, że na ftp nie ma oznaczenia daty pliku, bo tak łatwo by można oznaczyć, że to nowa wersja mp3
-
szkoda, że na ftp nie ma oznaczenia daty pliku, bo tak łatwo by można oznaczyć, że to nowa wersja mp3
?????????
-
jeszcze raz wytłumaczę - idzie o to, że jeśli ktoś podmienia stare wersje nagrań w zbiorze "Rodzina Poszepszyńskich" (na kota 7) na nowe nagrania, to niestety nie widać tego, bo brak widocznej daty wstawienia pliku na ftp
jako humanista nie potrafię precyzyjniej
-
jako nie humanista zauważę, że kota 7 to już właściwie nie jest ftp, bo udostępnia się jako http
jedyny znany mi aktualnie rodzinny ftp to ALchemik, ale tam póki co są zupełnie inne zbiory :)
jedyny, bo własnie laluga przestała działać :'(
-
Laluga nie działa?! :'(
- Świeć Panie nad jej duszą...
-
Wg znanej mi nomenklatury
Jeśli mogę coś życzliwie zasugerować: czasy mamy rewolucyjne i do znajomości z nomenklaturą lepiej może się nie przyznawać... Gorzej, to już chyba tylko być Mazurem (tym importowanym z bratnich USA, of kors) :)
-
własnie laluga przestała działać :'(
Ej nO! Sprawdziłem właśnie i działa przecież?!
-
... Gorzej, to już chyba tylko być Mazurem (tym importowanym z bratnich USA, of kors) :)
Całe szczęście żem Warmiak :)
A laluga nadal nie działa, przynajmniej na Warmii, niech Stefan się wypowie- w końcu to jego gniazdo...
-
Na ul. Lalugi 7 już tak bywa, że różne rzeczy pojawiają się i znikają ale szczere tym zmartwienie (wręcz Pani K.) było dotyczczas domeną Stefana. Czyżby jakaś zmiana funkcji?
Nie wiem o co biega Andrzejowi - ja widzę na serwerach daty zrucenia. Ale proponuję bractwu wielką ostrożność przy podmianie odcinków. Emitowane w PzR wersje mają częstopo wycinane kilkusekundowe kawałki (najprawdopodobniej w wyniku uszkodzeń taśmy). Wersje, które są na dziadku mają w większości niezłą jakość z tym, że... w wielu odcinkach jeden kanał ma obróconą fazę. Skutek jest taki,że jak się tego słucha stereo to wszystko jest ładnie, a jak mono to fatalnie bo słyszymy tylko różnicę kanałów. Jeśli ktoś ma możliwość cyfrowej przeróbki tych odcinków to palce lizać :)
-
Na ul. Lalugi 7 już tak bywa, że różne rzeczy pojawiają się i znikają ale szczere tym zmartwienie (wręcz Pani K.) było dotyczczas domeną Stefana. Czyżby jakaś zmiana funkcji?
Nie wiem o co biega Andrzejowi - ja widzę na serwerach daty zrucenia.
To "różne rzeczy pojawiają się i znikają" jest akurat normalny objaw życia, ale ja od wczoraj nie mogę sie na lalugi zalogować!
A na nowym dziadku dat zrucania nie widać. Może ty patrzysz przez szklane oko?
-
O yey!
Rzecz dziwna.
Bez www da się wejść
Da się ściagnąć
Da się nawet wrucić (czego dowodem Redakcja Mirek)
Nie da się wejść przez np TC.
Ale nie wiem o so chodzi, tak czy inaczej lalugi alive, słabo, ale alive.
Redakcjo Mirek - jeżeli mnie słyszycie powiedzcie jak się wam udalo wrucić plik?
-
To może nie podmieniać tych odcinków tylko dodawać? Z adnotacją wersja '08?
-
Nie widze przeciwwskazań. Mam w dobrej jakości komplet nadawanych ostatnio odcinków. Mogę to uzgodnić ze znanym duchem, żeby nie pomieszać wersji.
-
To może nie podmieniać tych odcinków tylko dodawać? Z adnotacją wersja '08?
Lepiej nie - zrobi się totalny bałagan.
-
Na razie dodać, a potem duch się wypowie, którą wersję zachować :D
-
Na razie dodać, a potem duch się wypowie, którą wersję zachować :D
Albo - pół odcinka dać starego, a drugą połowę nowego. ;D
-
Albo - pół odcinka dać starego, a drugą połowę nowego. ;D
To tak jak z odcinkiem 'live' (dostępny na nowym dziadku). Zna ktoś historię powstania tego pliku?
-
lalugi ożyło.
(priv)
-
Jestem, o czym to dzisiaj? Kogoś może przysypać igliwiem? (Ogliwiem?)
Znowu święta za pasem, ale nie te.
-
Obecny :)
-
Oooo, mówią o adwokatach, to chołota...
48 osób dzisiaj na forum? Znowu ktoś coś majstrował?
Tyrada Dziadka Jacka genialna...
Czyżby wypowiedź Dziadka Jacka o studentce była skierowana do Alexi?
-
A ja głupi oglądałem "Atrakcyjny pozna panią". :-\
>:(
-
Nieobecna usprawiedliwiona. W końcu St Pat's jest tylko raz do roku ;D 01
-
Odcinek czeski, czyli viborny!
Szkoda tylko, że zakończenie jakieś takie nijakie...
-
Nieobecna usprawiedliwiona. W końcu St Pat's jest tylko raz do roku ;D 01
Właśnie, w ostatnim odcinku, pan Władek za wcześnie przyszedł do domu i skończyło się awanturą. Mam nadzieję, że u Ciebie tak nie było?
Podobno na St Pat's nie obowiązuje nawet post...
-
Post nie, ale Wielika Niediela owszem, dlatego w tym roku przenieśli na zeszły piątek. Ale kto by się takimi drobiazgami przejmował nad pintą Guinnessa ;D
A pan Włodek do nas na imprezkę nie dotarł, trudno, jego strata ;)
-
Rozumiem, tam dopiero dostałby w papę i w mamę.
-
To może należałoby stworzyć drugi katalog Rodziny Poszepszyńskich o nazwie dajmy na to "Rodzina Poszepszyńskich - ostatnia emisja" i nakłaść te mp3, żeby się nie pomieszały ze starą wersją. Wtedy każden jeden będzie miał szanse samodzielnie ocenić jakość nowych i starych odcinków.
Bo ja wczoraj przypadkiem posłuchałem starej wersji "Działki pracowniczej" i niekoniecznie jestem zachwycony jakością...
-
To może należałoby stworzyć drugi katalog Rodziny Poszepszyńskich o nazwie dajmy na to "Rodzina Poszepszyńskich - ostatnia emisja"...
Taki katalog isnieje PrzyZsypie, aczkolwiek może jego miejsce powinno być na macierzystym dziadku?
-
ale jest tylko 9 odcinków
http://chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=PrzyZsypie&sid=5
-
ale jest tylko 9 odcinków
mam więcej, ale nie wszystkie, towarzysze i towarzyszki - pomożecie?
-
Pomóc, pomożemy, bo są w dobrej jakości wszystkie z nowej emisji. Tylko, drodzy forumowicze (towarzysze, to z całym szacunkiem, ale fora z fora(um)), jakby ktoś przywiózł, to gdzie ma zrucać?
-
Odcinek z Sylwią palce lizać.
Tylko czemu będąc w Kuwait akcent ma amerykański?
-
Ta, bo ona była w Kuweit. Pewnie w Lądek Zdrój.
-
Obecny. Co tam dziś?
-
Cześć, psiajucha ;D
-
Cześć, gramy dzisiaj w salonowca. Tej zabawy jeszcze na forum nie było.
A może nie mam racji i nasze forum to jedna wielka zabawa w salonowca?
-
Bo nasze forum to jest salon a może saloon raczej? ;)
-
Bo nasze forum to jest salon a może saloon raczej? ;)
A może nawet antysaloon?
-
Morał odcinka: kto wypina tego wina. ;)
-
A ja miałem mecza i nie słuchałem. Ale (uwaga - będę się chwalił ;D) gola strzeliłem i nawet zadedykuję go Dziadkowi Jackowi. Tylko szkoda że przegraliśmy. Przegraną tez dedykuję Dziadkowi... :P ;)
-
znaczy nie przegraliście do zera? ;D
-
znaczy nie przegraliście do zera? ;D
Aż takie zero, to my nie jesteśmy. ;)
-
Bardzo mi (nam) się spodobała w biurze odpowiedź nie rozumiem pytania
Ostatnio mamy wiele ankiet do wypełnienia i zastanawiamy się, czy nie wykorzystać patentu Grzegorza/panny Ingi
-
jak to jednak czasem warto poszperać w antykwariacie...
(http://images31.fotosik.pl/211/66f028032f706dcd.jpg)
tak się zaczytałem, że prawie przegapiłem RP.
-
No bravou Yasiu!
To teraz tylko
skan
i wrzut na alchemika ;D
sprawy (c) załatwię sam
-
Dawać to! Ja też chcę! Taki kultowy tytuł, aż strach się bać, co za zawartość ;D
Edit: po przejrzeniu oferty na Allegro stwierdziłam, że w takim kryminale furda intryga, najważniejszy jest odpowiednio chwytliwy tytuł. I tak juz na pierwszej stronie na liście mamy:
Śmierć Utalentowanego Szewca
Najgorszy jest poniedziałek
Złote macki
Kazinski przychodzi za późno
Pasiasty karawan
Umarli jeżdżą bez biletu
Koty Leokadii Kościelnej
Krach czarnych gnomów
I nie mówię tu o tytułach książek Joe Alexa (Cichym ścigałam go lotem, Zmącony spokój pani labiryntu, Gdzie przykazań brak dziesięciu) bo to akurat jest klasyka czystej poezji ;D
Edit edita: jeszcze jeden tytuł
Kto się bał Stefana Szaleja ;D
-
Edit edita: jeszcze jeden tytuł
Kto się bał Stefana Szaleja ;D
No ten to mi sie bardzo podoba - powinna to być zapewne obowiązkowa lektura nowych forumowiczów (Mefi?) :D
-
No, no, no.
No, no, no, no!
-
Ej nie, ale ta książka przecież naprawdę nie istnieje. ???
Tak myślałem do tej pory. W końcu jak w googlach nic nie wygooglało, to nie może być! ;D
-
jak to jednak czasem warto poszperać w antykwariacie...
Nieprawdopodobne, w zasadzie... Myślałem, że ta książka nie istnieje, że o samym Robercie Parzo.. sze (?) nie wspomnę. Ba!! Na starym forum zapytywałem kogóż to Zembacz mógł mieć na myśli - o ile pamiętam ogół, w tym i ja, skłaniał się ku Markowi Hłasko. Oczywiście przyznaję niezwłocznie dżema :)
-
A tak w ogóle to w naszej encyklopedii powinno bezwzględnie pojawić się hasło - Jan Robert Warzocha, literat, dramaturg, scenarzysta, powiązany ze Stowarzyszeniem Psie Pole.
Bo pojawi się jeszcze jego wiersz w odcinku Drukarnie.
-
A zastanawialiście się skąd się wzięła ta śmierć w barakowozie?
(http://photos01.allegro.pl/photos/oryginal/341/93/18/341931824)
(http://photos01.allegro.pl/photos/oryginal/340/65/06/340650636)
Nadjechała fiatem, zjechała windą, a teraz czyha ;D
Tylko skąd winda w barakowozie? ???
-
ach ta powieść milicyjna, ja sam pamiętam ponure szczegóły afery ze znikaniem ZEOSILU. Czy ktoś jeszcze kojarzy tajemniczy ZEOSIL?
-
Powieść milicyjna to było to - w niezapomnianych latach mniej więcej 1988 - 1990 potrafiła naprawdę wciągnąć, w końcu bryndza codziennego życia w PRLu nie różniła się od fabuł tych powieści. A jeśli już to na minus. No i ten szemrany a pociągający (pół)światek wszelakich badylarzy, cinkciarzy, tzw. niebieskich ptaków (środowisko naturalne: cały kraj, zimowanie: Żuławy) i inszej prywatnej inicjatywy!!!
Sporo informacji na temat tej literatury jest na przykład tu: http://www.gazetaecho.pl/cgi-bin/echo/wawa/gc (http://www.gazetaecho.pl/cgi-bin/echo/wawa/gc)
-
No dobrze, a co z książką Parzochy?
Joe Alexa to nawet przyjemnie sie czytało...
-
O ile nie zabierał się za tłumaczenie Szekspira :/ Mógł się chłop trzymać tych kryminałów, to mu akurat rzeczywiście dobrze wychodziło.
-
Pozostaje postawić sobie pytanie:
Czy Słomczyński pisał Alexa dla kasy a tłumaczył Szekspira dla przyjemności
czy może pisał dla przyjemności z tłumaczył dla kasy?
-
tłumaczył Szekspira dla przyjemności
Chyba jedynie własnej, bo na pewno nie dla przyjemności czytelnika. Z drugiej strony, bardzo do tego tłumoczenia pasuje termin radosna twórczość ;D
-
bardzo do tego tłumoczenia pasuje
Przypadkowa pomyłka czy nazwanie zjawiska po imieniu?? ;)
-
bardzo do tego tłumoczenia pasuje
Przypadkowa pomyłka czy nazwanie zjawiska po imieniu?? ;)
U Bruxy nie ma przypadków :P
-
tłumaczył Szekspira dla przyjemności
Chyba jedynie własnej, bo na pewno nie dla przyjemności czytelnika. Z drugiej strony, bardzo do tego tłumoczenia pasuje termin radosna twórczość ;D
Ja protestuję przeciwko wyrywaniu moich wypowiedzi z kontekstu.
Ja mogę, mnie nie wolno. Kurcze, jak to napisać?
Moich. O. Moich nie wolno.
-
U Bruxy nie ma przypadków :P
No nie wiem, wydaje mi się wszak iż kol. Bruxa ma źwiązki z polonistyką, a tam od przypadków aż się w zasadzie roi? Chyba, że coś pokręciłem?
-
To ja chyba czytałem Makbeta w tłumOczeniu Słomczyńskiego, bo po parunastu kartkach odrzuciło mnie.
Co innego z Hamletem. ;)
-
No nie wiem, wydaje mi się wszak iż kol. Bruxa ma źwiązki z polonistyką, a tam od przypadków aż się w zasadzie roi? Chyba, że coś pokręciłem?
Chyba pokręciłeś - o ile mi się wydaje to z anglistyką, a tam przypadków zdecydowanie mniej ::)
-
Chyba pokręciłeś - o ile mi się wydaje to z anglistyką, a tam przypadków zdecydowanie mniej ::)
Tak, tam jest jeden przypadek i nazywa się of
-
To ja chyba czytałem Makbeta w tłumaczeniu Słomczyńskiego, bo po parunastu kartkach odrzuciło mnie.
Co innego z Hamletem. ;)
A nie był to Macbeth z Tesco?? :)
A co do Hamleta; pamiętacie jak rodzinka wróciła z przedstawienia Hamleta, sponsorowanego przez Stowarzyszenie Psie Pole? Jest tam moment gdy Grzegorz mówi, że podobało mu się nawiązanie do problemów politycznych. Hamlet wziął otóż czaszkę i powiedział: "Biedny Gierek". To jeden z moich ulubionych fragmentów :)
-
Chyba pokręciłeś - o ile mi się wydaje to z anglistyką, a tam przypadków zdecydowanie mniej ::)
Tak, tam jest jeden przypadek i nazywa się of
A nawet fuck off
A co do Hamleta; pamiętacie jak rodzinka wróciła z przedstawienia Hamleta, sponsorowanego przez Stowarzyszenie Psie Pole? Jest tam moment gdy Grzegorz mówi, że podobało mu się nawiązanie do problemów politycznych. Hamlet wziął otóż czaszkę i powiedział: "Biedny Gierek". To jeden z moich ulubionych fragmentów :)
Aż wstyd się przyznać, ale... który to odcinek? :P
-
Aż wstyd się przyznać, ale... który to odcinek? :P
"Wolność z filtrem" - w tymże teatrze został zgromadzony surowiec do produkcji papierosów "Wolność" :)
-
Tłumoczenie od tłumok, taki niedorobiony tłumacz.
zob. też łozizm
Radosna tfurczość pana S. mi nie przeszkadzała dopóki pewna gazeta nie zaczęła wydawać dzieł wszystkich Szekspira w wersji exclusive - ekranizacja BBC plus książka, oprawa twarda, papier kredowy. Zgadnijcie, w czyim przekładzie? Tak skopać taki piękny pomysł...
A ten przypadek w angielskim się nie liczy, bo on jest saksoński ;D
Hamlet wziął otóż czaszkę i powiedział: "Biedny Gierek".
I knew him, Horatio. A man of infinite jest...
To by się zgadzało. Takie kawały, jakie nam Jeżowłosy wycinał, to się latami pamięta ;D
-
Zgadnijcie jaka gazeta 0>[ S:)
-
gazeta gazeta?
-
O ile nie zabierał się za tłumaczenie Szekspira :/ Mógł się chłop trzymać tych kryminałów, to mu akurat rzeczywiście dobrze wychodziło.
To prawda, tłumaczeń nie miałem w ręku i nie żałuję.
Przepraszam, ale słucham właśnie, jak popdczas gry w salonowca Panna Inga schyliła się, a dziadek Jacek nie mógł się powstrzymać...
-
Przepraszam, ale słucham właśnie, jak popdczas gry w salonowca Panna Inga schyliła się, a dziadek Jacek nie mógł się powstrzymać...
Powiedzmy sobie szczerze, każdy miałby problemy z powstrzymaniem się ;)
Tak swoją drogą aż dziwne, że ta szlachetna gra nie została jeszcze zaadaptowana przez żadną ze stacji telewizyjnych. "Gwiazdy grają w salonowca" brzmi całkiem nieźle a i oglądalność raczej jestem spokojny.
-
Tak swoją drogą aż dziwne, że ta szlachetna gra nie została jeszcze zaadaptowana przez żadną ze stacji telewizyjnych. "Gwiazdy grają w salonowca" brzmi całkiem nieźle a i oglądalność raczej jestem spokojny.
Owszem, to mogłoby przejść, ale z dodatkiem:
"Gwiazdy grają w salonowca na lodzie" :P
-
ja zaś nie mogłem się powstrzymać i
http://poszepszynscy.wikia.com/wiki/Jan_Robert_Warzocha
-
Czy to nie był Parzocha? Przynajmniej na tej okładce od zkobry tak jest napisane. ???
-
Czy to nie był Parzocha? Przynajmniej na tej okładce od zkobry tak jest napisane. ???
Robert to był Warzycha i grał, ale nie na barakowozie.
-
Oj, ale narozrabiałem. Przepraszam wszystkich Poszepszyńskich z domu i z wyboru: oczywiście okładka książki to żart. Byłem przekonany, że wyraźny niczym nie przymierzając zdjęcie z kapralem Jedziniakiem z wojska i nie trzeba tego żartu tłumaczyć (w końcu milicjanci nie czytają tego forum). A nawet gdyby ktoś miał wątpliwości, to w dobie katalogu on-line Biblioteki Narodowej, żart taki łatwo da się rozpracować i będzie się można nim po prostu cieszyć.
Słoiki dżemu przyznane mi niezasłużenie przekazuję zatem niczym 1% na Fundację Weteranów Wojny Japońsko-Rosyjskiej w Mandżurii w "Niezapomnianym Roku 1904".
No dobrze, a co z książką Parzochy?
Odpowiadam więc: jeśli kiedyś powstanie - to będzie dla mnie przysłowiowym kopnięciem przez zaszczyt użyczenie mojego projektu wydawnictwu.
Last but not least - ukłony pełne szacunku składam Bruxie, która po szybkiej kwerendzie odkryła skąd się Zembatemu urodziła taka śmierć jeżdżąca już to fiatem, czy inną windą (http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=3.msg10741#msg10741), tudzież czająca się w barakowozie.
Andrzeju74 - Parzocha, nie Warzocha. Po stu tysiącach odsłuchań odcinka z zeszłego tygodnia (jak rasowy przestępca, starannie przygotowałem się do skoku na repozytorium pamięci o rodzinie jakich wiele) jestem tego więcej niż pewien. Oczywiście może być i tak, że w kolejnym pojawieniu się w słuchowisku, już go przechrzczono. Pierwotnie jednak Parzocha. (w haśle encyklopedii jest ort. w tytule inkryminowanej powieści).
PS.
Pozostaje postawić sobie pytanie: Czy Słomczyński pisał Alexa dla kasy a tłumaczył Szekspira dla przyjemności czy może pisał dla przyjemności z tłumaczył dla kasy?
To pierwsze. Wspomina o tym np. córka w biografii MS "Nie mogłem być inny". Z czasem pogodził się z tym, że w odbiorze mitycznej opinii publicznej jest bardziej Alexem niż tłumaczem i rzecz traktował nader ironicznie.
-
Oj, ale narozrabiałem. Przepraszam wszystkich Poszepszyńskich z domu i z wyboru: oczywiście okładka książki to żart. Byłem przekonany, że wyraźny niczym nie przymierzając zdjęcie z kapralem Jedziniakiem z wojska i nie trzeba tego żartu tłumaczyć (w końcu milicjanci nie czytają tego forum). A nawet gdyby ktoś miał wątpliwości, to w dobie katalogu on-line Biblioteki Narodowej, żart taki łatwo da się rozpracować i będzie się można nim po prostu cieszyć.
Słoiki dżemu przyznane mi niezasłużenie przekazuję zatem niczym 1% na Fundację Weteranów Wojny Japońsko-Rosyjskiej w Mandżurii w "Niezapomnianym Roku 1904".
A całkiem niesłusznie.
Żart był przedni i jako taki łatwiej się prowadzi.
Jestem pełen uznania (a Stefan bardzo rzadko uznaje kogokolwiek, a już pełen uznania to nie wiadomo kiedy był).
Zapowiada się długa i owocna przyjaźń...
-
Oj, ale narozrabiałem. Przepraszam wszystkich Poszepszyńskich z domu i z wyboru: oczywiście okładka książki to żart. Byłem przekonany, że wyraźny niczym nie przymierzając zdjęcie z kapralem Jedziniakiem z wojska i nie trzeba tego żartu tłumaczyć (w końcu milicjanci nie czytają tego forum). A nawet gdyby ktoś miał wątpliwości, to w dobie katalogu on-line Biblioteki Narodowej, żart taki łatwo da się rozpracować i będzie się można nim po prostu cieszyć.
Słoiki dżemu przyznane mi niezasłużenie przekazuję zatem niczym 1% na Fundację Weteranów Wojny Japońsko-Rosyjskiej w Mandżurii w "Niezapomnianym Roku 1904".
Jakie narozrabiałem! Jeden z Tynfniejszych żartów, jakie udało się kiedykolwiek komukolwiek zrobić na tym forum! I to ogółowi! Palce lizać. Ode mnie dodatkowy dżem w dowód uznania! Jak tobie się chłopie chce robić takie rzeczy, to mam nadzieję, że zechcesz poświęcić nieco swojego zajętego czasu na wspólne przebywanie na forum. ???
Zaś okładkę proponuję włączyć do naszej Encyklopedii Poszepszyńskich jako fakt. Fakt encyklopedyczny, który podobnie, jak fakt prasowy powstaje tylko wskutek tego, że napisało sie o nim, że powstał. Kto, pytam się, na czele z Maćkiem Z... (własnie Maćkiem Z... Wadowic), będzie za kilka lat pamiętał, że książki nie było? Jeszcze chwila, a dopasujemy do powstania książki i jej odnalezienia jakąś szczytnie i wytycznie pasującą historię i gotowe.
A porpos historii, to mogłaby się ona zaczynać od oczywistego faktu, że Robert Parzocha był nieślubnym synem Zachariasza Dorożeńskiego..., dodajmy, spłodzonym z funkcjonariuszką więziennictwa w ramach ostatniego życzenia porzed egzekucją. Egzekucją dokonaną w barakowozie...
-
Zaś okładkę proponuję włączyć do naszej Encyklopedii Poszepszyńskich jako fakt.
Się robi!
Jeszcze chwila, a dopasujemy do powstania książki i jej odnalezienia jakąś szczytnie i wytycznie pasującą historię i gotowe.
Jeszcze chwila, a... napiszemy książkę! ;)
Kto wie... może się kiedyś zabiorę za pisanie... :D (lepiej nie?)
-
Im więcej fermentu, tym lepiej, żebyśmy tu nie zaskorupieli, jako ten płaz w skorupie (skąd się wieszczowi taki dziwoląg przyrodniczy ulung?) ;D
W ramach uznania wręczam koledze słoik fermentującego burzliwie dżemu, z rurką fermentacyjną w komplecie, oczywiście.
-
<expressis verbis> jego mać, zaczynam być zazdrosny ;D
Jak się <expressis verbis> to sam napiszę tę/tą/* książkę... ;)
Ale na razie pisze biografię Michała L.
A nic właśnie!
Za kasę, za kasę!
*/ sami se wybierzcie
-
Znaczy się że co - bo umysł nie chce takiej możliwości dopuścić... Sprokurowałeś Waszmość tę okładkę? jeśli tak tym większe brava. Choć szkoda że... Nieważne. Trzask prask i po wszystkim. Trzeba się chyba będzie zabrać za plakat filmu z księdzem, księciem w barakowozie.
-
Znaczy się że co - bo umysł nie chce takiej możliwości dopuścić... Sprokurowałeś Waszmość tę okładkę? jeśli tak tym większe brava. Choć szkoda że... Nieważne. Trzask prask i po wszystkim. Trzeba się chyba będzie zabrać za plakat filmu z księdzem, księciem w barakowozie.
Słusznie prawisz. Zwracam przy okazji uwagę, że ksiądz może być księciem i odwrotnie. Co mógłby natomiast rozbić w barakowozie? Chociaż, kilka możliwości się nasuwa:
1. Jest to księstwo lub parafia obwoźna.
2. Jest to książę Cyganów (Romów), który przeszedł na seminaryzm i teraz jeździ barakowozem.
-
Słusznie prawisz. Zwracam przy okazji uwagę, że ksiądz może być księciem i odwrotnie. Co mógłby natomiast rozbić w barakowozie? Chociaż, kilka możliwości się nasuwa:
1. Jest to księstwo lub parafia obwoźna.
Zapewne jest to jakiś naśladowca Jana Bez Ziemi - tamten też zdaje się jeździł znikąd donikąd (a jakiś czas nawet chyba siedział?).
-
Ha, napisałem "w locie" streszczenie dzisiejszego odcinka na Wiki. Zachęcam do edycji i naśladownictwa za tydzień.
-
Słusznie prawisz. Zwracam przy okazji uwagę, że ksiądz może być księciem i odwrotnie. Co mógłby natomiast rozbić w barakowozie? Chociaż, kilka możliwości się nasuwa:
1. Jest to księstwo lub parafia obwoźna.
Zapewne jest to jakiś naśladowca Jana Bez Ziemi - tamten też zdaje się jeździł znikąd donikąd (a jakiś czas nawet chyba siedział?).
Naśladowcą Jana Bez Ziemi był chyba Grzymała, póki się nie zapił, oczywiście.
-
Czy data 1894 to data pewna?
Raczej wątpię.
-
Naśladowcą Jana Bez Ziemi był chyba Grzymała, póki się nie zapił, oczywiście.
Chodzi Ci raczej o słynnego Michała Drzymałę, który to właśnie mieszkał w barakowozie.
Nie spotkał tam jednak czyhającej śmierci.
-
Oczywiście, że Drzymałę ;D
Śmierć spotkał nie w barakowozie, ale w butelce. Tak to jest, jak się nie wytrzymuje barakowozu popularności. Ale o tym podręczniki szkolne już milczą?
-
Podręczniki szkolne milczą o wielu rzeczach, ale od czego jest ynternet? ;D
-
Bo to był Drzymała herbu Grzymała
(http://wojdalscy.republika.pl/images/niesiecki_grzymala.jpg)
O, tu go widać w warownym barakowozie. ;D
-
Bo to był Drzymała herbu Grzymała
(http://wojdalscy.republika.pl/images/niesiecki_grzymala.jpg)
O, tu go widać w warownym barakowozie. ;D
Takie warowne barakowozy stawiano najczęściej u zbiegu rzek, na wzgórzach i innych miejsach łatwych do obrony, za to trudnych do przetaczania barakowozów oblężniczych...
-
... na przykład pod Malborkiem
http://mapa.targeo.pl/Grzymala,23,508179,680398 (http://mapa.targeo.pl/Grzymala,23,508179,680398)
Edit: nareszcie wiadomo, z jakiej odmiany kartofli wychodzi szampan z największą procentową zawartością bąbelków ;D
-
droga bruxo, czy jako polonistka lepiej oceniasz tłumaczenia Barańczaka niż Słomczyńskiego? Bo ja taki bystry nie jestem, żeby coś o tym wiedzieć, albo i nie wiedzieć.
-
o żesz <exressis verbis>
Tam był cytat z Chłopaków co nie płaczą jak to Łazuką synuś rozmawiał.
Kto oglądał to wie, kto nie oglądał niech oglądnie, wtedy będzie wiedział.
Polecam - ta wiązanka zrobiła na mnie wrażenie.
Barańczak wysiadł przy tłumaczeniu, zabrakło mu "fucków"
-
Chłopaki nie płaczą (jeśli pominąż zerżnięcie z Tarantino pomysłu i klimatu), to jest najlepszą polską komedią ostatnich lat.
Jest tu jakiś cwaniak?
-
Tylko proszę mnie tu od polonistek nie wyzywać, dobrze? Ja jestem prosta anglista.
A na pytanie odpowiem pytaniem. Czy Barańczakowi się zdarzało pomylić płeć bohaterów?
A Słomczyńskiemu i owszem :P A to jeszcze nie wyczerpuje jego zdolności do twórczej interpretacji oryginału. ;)
-
W gruncie ornym czymże płeć (tym bardziej bohatera) w naszych czasach... Odwołując się do Przekroju sprzed tygodnia: "Mężczyzna, który był kobietą, będzie matką dziecka, którego matką będzie jego żona." Ciask prask i po wszystkim...
-
Też mi nowina.
Ojcem Cartmana jest jego Matka.
-
Melduję się. O czym to dzisiaj? Wtórne dzieciństwo dziadka?
-
Ano. Streszczenie odcinka już na Wiki, zachęcam do dodawania uzupełnień.
-
onet sronet, wiki-siki ;D
-
onet sronet, wiki-siki ;D
Dobra. To poproszę w takim razie o listę "koszernych" stron, które można cytować - będzie łatwiej ;)
-
onet sronet, wiki-siki ;D
Dobra. To poproszę w takim razie o listę "koszernych" stron, które można cytować - będzie łatwiej ;)
Co??? Knedlujesz mnie? ;)
Nie dam się.
-
Stefan jak przystało na prawdziwego moderatora, nie uznaje stron żydo-masońskich. Ojciec Tadeusz by się cieszył, najprawdopodobniej. ;)
-
Co??? Knedlujesz mnie? ;)
Nie dam się.
Iiii tam. Nie ma tak dobrze. Nie knedluję, a mówiąc kolokwialnie "jaja se robię" :)
-
Stefan jak przystało na prawdziwego moderatora, nie uznaje stron żydo-masońskich. Ojciec Tadeusz by się cieszył, najprawdopodobniej. ;)
Nie wiem jak Twój, ale mój miał na imię Stefan (najprawdopodobniej). Mama zresztą też. ;D
-
Nie wiem jak Twój, ale mój miał...
Mój nie miau, a ma... a matka Salomea ;)
-
dojrzały PCIOWO Japończyk
-
dojrzały PCIOWO Japończyk
Przyznaje nagrodę za najbardziej offtopowy wpis!
-
bzedury, to cytat z ostatniego odcinka kocie behemocie
-
bzedury, to cytat z ostatniego odcinka kocie behemocie
nie ten wątek humanisto ;D
-
bzedury, to cytat z ostatniego odcinka kocie behemocie
nie ten wątek humanisto ;D
W kontekście tego oraz tego wpisu:
dojrzały PCIOWO Japończyk
Przyznaje nagrodę za najbardziej offtopowy wpis!
Zastanawiam się, o który wątek chodzi i w zakresie którego wątku wpis jest najbardziej off?
-
Obecny, w zasadzie. Co też to dziś...
-
Dobre pytanie. Nie wiem dlaczego, ale na razie NIC się nie dzieje/ ???
-
Psiakostka w zasadzie do zardzewiałej rury...
-
No to nasłuchalismy się. widać TEN program jest nie cierpiącym wagi. Cóż przy tak istotnych sprawach ma do powiedzenia PZR?
-
To jest właśnie brak profesjonalizmu. A jak ktoś specjalnie rzuca wszystko inne, żeby być tą jedną jedyną godzinę w tygodniu, tu na forum ze wszystkimi przy Powtórce z niezwykłą Rodziną Poszepszyńskich i tu nagle coś takiego? No ja gratuluję panom z radia. :)
A może po prostu sir Arturo zrobił sobie łykend majowy już w kwietniu?
-
Teraz to się wszystko składa w całość, przez cały dzień się podniecali, że znaleźli mało a nawet wcale znany wywiad kogośtam z kimśtam - no i wieczorem padliśmy jego ofiarą.
Mam w związku z tym dla menedżmentu Trójki zupełnie za darmo dobrą radę. W bibliotekach w USA z pewnością można znaleźć roczniki gazet z lat 60-tych. Pogrzebawszy, można znaleźć wiele mało lub wcale w Polsce znanych wywiadów z rozmaitymi sławnymi wtedy (a niekiedy do dziś) kapelami. Następnie spokojnie można je czytywać w poniedziałki zamiast "Poszepszyńskich". Drogo nie wyjdzie bo o ile się nie mylę to poza zasięgiem czasu trwania praw autorskich*) a w 50 minut minus czas trwania reklam odwala się - baczność - MISJĘ - spocznij - za cały dzień.
*) Acz tutaj serio (bo czasem sobie żartujemy) zastrzegam się, że nie jestem pewien, kołacze mnię się pod czaszką wartość 30 lat.
-
Kurwa jego zapierdolona mać
nie dość że jakiś głupi konkurs smsowy, to teraz to.
A Andrut zapowiadał powtórkę wieczorną.
Nie będę nic pikał.
To są chuje proszę księdza.
A kto myśli inaczej niech zabiera dżemy i rzuca kamieniami (nie dotyczy Fasiol)
-
Kurwa jego zapierdolona mać
nie dość że jakiś głupi konkurs smsowy, to teraz to.
A Andrut zapowiadał powtórkę wieczorną.
Nie będę nic pikał.
To są chuje proszę księdza.
A kto myśli inaczej niech zabiera dżemy i rzuca kamieniami (nie dotyczy Fasiol)
Mimo wszystko, ale żeby tak otwarcie po oczach?
Podpisuję się pod wszystkim.
Za to podobno w czwartek będą dwie godziny...
-
Mimo wszystko, ale żeby tak otwarcie po oczach?
Podpisuję się pod wszystkim.
Za to podobno w czwartek będą dwie godziny...
Ja też się pod tym podpisuję! To jest jawne olewanie!
A z tym "podobno" to żeby nie było tak jak z samochodami na Placu Czerwonym...
-
Mimo wszystko, ale żeby tak otwarcie po oczach?
Podpisuję się pod wszystkim.
Za to podobno w czwartek będą dwie godziny...
Ja też się pod tym podpisuję! To jest jawne olewanie!
A z tym "podobno" to żeby nie było tak jak z samochodami na Placu Czerwonym...
Miejmy nadzieję, że nie. Tam było Radio Erewań, tu Trójka. W czwartek będzie można zobaczyć różnicę...
-
Na razie na stronie www "Trójki" jest tylko godzina (13-14) na Akademię Rozrywki. Może jutro coś zapowiedzą...
-
W ogóle to jest chamstwo i drobnomieszczaństwo. Niech zlikwidują ten abonament i już i nie będzie takich problemów. W ogóle nie będzie powtórki i nie będziemy się męczyć.
-
Słuchaliście wczoraj "dziennej" PzR? AA przeprosił i zapowiedział, że za tydzień tzn. 5.V będzie wieczorna Powtórka, by tak rzec "King Size" czyli dwa razy dłuższa. Krok oczywiście ze wszech miar słuszny. Jednakowoż powiedział też, iż będzie ona trwać "...od 22:05 do 23:00". Przejęzyczenie czy właśnie znane z innych radj... radyj... radiów... (oż pomorek!!) słowo prawdy?
-
Aja ze swej strony chciałem serdecznie nie przeprosić za wulgaryzmy użyte w moim poście.
Emocje wygasły, acz słowa padły i nie widzę powodu by je wycofywać.
Zresztą znalazłem je w słowniku języka polskiego.
Trudno, jestem cham i prostak.
Teraz są na to dowody.
Przedtem było to tylko domysły.
Ha!
-
Przedtem było to tylko domysły.
Ha!
Domysły u dentysty? ;) Bo i słowa jakby podobne do wulgaryzmu, za przeproszeniem, "stomatolog".
-
Jedynym honorowym wyjściem dla AA jest emisja za tydzień 2 odcinków RP. Ale czy w publicznych mediach jeszcze ktoś ma honor? (pytanie retoryczne, trudne słowo)
-
2 odcinki Rodziny w 1 Powtórce? Nie przejdzie... :(
To w następny poniedziałek spotykamy się 22:05! :)
-
Jest potwierdzenie!
Dziś będą dubeltowi poszepszyńscy!
Hura?
-
zobaczymy. jak się ściemni, to się wszystko wyjaśni.
-
Nie usłyszę - nie uwierzę. ;)
-
No dobra i...
-
Parzocha ;) czyha się, lub czeka. przebita zardzewiałym pięciocalowym gwoździem.
-
Czyli jeeeest! Kto by pomyslał...
OOo otcinek, w którym zaczynamy się kołysać.
-
Czyli jeeeest! Kto by pomyslał...
OOo odzinek, w którym zaczynamy się kołysać.
No jednak dwa, bravo :)
-
W sumie, Dziadek Jacek to prawie jak prawnik. To by wiele wyjaśniało. 0:)
Tak, tak. Wyspiański napisał wiele powieści marynistycznych wierszem.
-
wieprzem. bo pasztet był z dzika najprawdopodobniej.
-
emisja dwóch odcinków jednego dnia jest zdarzeniem bez precedensu. Dotychczas zdarzało się, że całymi tygodniami nie emitowano RP i wszyscy decydenci kładli lachę na nasze żale (łącznie z naszym kochanym AA). Aż tu nagle takie wyrzuty sumienia, że dają dwa odcinki? Wietrzę tu jakiś podstęp. Zapewne radiowcy robią w gacie z powodu działań PO w sprawie abonamentu i krajowej rady tego i owego. Nagle zaczęli się liczyć ze słuchaczami. Taka jest moja teoria spiskowa.
-
Ja mam tylko szczerą nadzieję, że ta teoria jest słuszna! :)
-
... Zapewne radiowcy robią w gacie z powodu działań PO w sprawie abonamentu i krajowej rady tego i owego.....
Biedulińscy, moze im pampersy podesłać?
Precz z abonamentem, precz z preczem, precz z gaciami!
-
precz z preczem,
no, no, no...
precz z gaciami!
No nie poznaje kolegi...
-
będzie dziś PZ(p)R wieczorna? bo jaśnie dyrektor zapowiadał rano debatę o abonamencie na godz. 20 - ramówka tego nie uwzględnia, a co! - debatę z udziałem prezesów i dyrektorów, i jak się zaczną gorzkie żale na [---], masonów i cyklistów, którzy nie chcą płacić abonamentu, to do rana mogą nie skończyć.
-
No ja mam szczerą nadzieję, że jednak Powtórka będzie, bo... bo jutro matura i już. ;) Musi się człowiek czasem odstresować!
-
Obecny. Rakieta!! :)
-
Bull worker by sie przydał. Poluje na ten odcinek i na razie nie moge trafić. :)
-
Nie ma prawdziwej rakiety bez doktora Zgorzela i bez pięćdziesięciu złotych.
Jednak eksploracja kosmosu jest kosztowna.
-
Bull worker by sie przydał. Poluje na ten odcinek i na razie nie moge trafić. :)
Było, było... "Trzeba umieć godzić się, w zasadzie z losem" :) Nie pamiętam który to, już chyba czasy pana Yamamoto.
-
Nie ma prawdziwej rakiety bez doktora Zgorzela i bez pięćdziesięciu złotych.
Jednak eksploracja kosmosu jest kosztowna.
A pasztetowa? Nie czas żałować pasztetowej w takiej chwili... ;D
-
Bull worker by sie przydał. Poluje na ten odcinek i na razie nie moge trafić. :)
Było, było... "Trzeba umieć godzić się, w zasadzie z losem" :) Nie pamiętam który to, już chyba czasy pana Yamamoto.
NA stronie fanklubu kaprala Jedziniaka nosi nazwę " Kąpiel Grzegorza" co dopiero zauważyłem wiec zaczynam od nowa szukac tego odcinka
-
Grzechull - szukaj, a będzie Ci dane. Tylko wytrwałość prowadzi do celu. Albo trzeba mieć cholernego farta.
-
Albo trzeba mieć cholernego farta.
Albo jeszcze lepiej- - znajomości ;D
-
Na razie sobie układam swoją kolekcje, żeby wszystko grało. Posiłkuję sie listą ze strony Poszepszyńskich i jeszcze takiej innej którą kiedyś kolega mi w necie wydrukował. Ciężko sie połapać, bo każda ma inną kolejność, a słuchając poszczególnych odcinków sam też bym je w innej kolejności poukładał, ale dopóty nie mam wszystkich odcinków dopóki układam po liście z fanklubu. Trochę mam z kaset, trochę z radia, resztę niestety pożyczam od "osiołka", o ile chce się podzielić, ale słowa otuchy padły więc idę sprawdzić globalny serwer, a może AA coś za tydzień wymyśli i dokoptuje ten odcinek.Według listy miał być w poniedziałek.
-
Najlepsza jest chyba lista z encyklopedii - poszukaj sobie waku na forum "Encyklopedia Poszepszyńskich" ;)
-
Wielkie dzięki, już tam siedzę i skreślam skreślam skreślam, to się posprząta, pozamiata ... od dzisiaj przeszłość się nie liczy .... zapisuję nową listę, bo lubię siedzieć w pracy, a z odtwarzacza mp3 podłączonego do magnetofonu kasetowego wszystko leci ładnie po kolei. Ja to jeszcze pół biedy i tak mniej więcej pamiętam co kiedy było, ale szef się denerwuje ze nie wie co po czym następuje i się gubi.
-
Jedynie lista ze strony Poszepszyńskich jest jedyna i prawdziwa - my ci to mówimy, a wiemy co mówimy, bo w końcu samiśmy, rękami głównie Pedadoga, układali ;D Reszta to marne odbicia i echa rzeczywistości. Łącznie z archiwami Polskiego Radia, w których jest burdel, jak nie przymierzając w Archeo ;D Na Maćku, zdaje się, też nie można polegać, a co dopiero na Andrucie...
-
Tak się zastanawiam, czytając posty Grzechulla, że wyraźnie puszcza sygnały, że jest nami zainteresowany. Jednak dowodu miłości jeszcze nie przedstawił. A może to jest tylko fascynacja odcinkami RP (w dowolnej kolejności), a nie urokliwym ciałem (nie tylko pedagogicznym) i duszą naszego forum?
Przecież jeśli udowodni, że jest zainteresowany forum, a nie tylko odcinkami, to nie będziemy mieli wyjścia i trzeba będzie mu pomóc, a jeśli nie jemu, to chociaż jego szefowi. :D
W dowód zainteresowania jego zainteresowaniami przyznaję mu zachęcającego dżema...
-
Ode mnie też dostał, nie tylko dżema zresztą, ale i dość obfity deser. Zanim przetrawi to może trochę potrwać ;) Nie ma co chłopaka naciskać, bo się w sobie zamknie...
Jednakże dowodami miłości nie pogardzę i ja, zwłaszcza w postaci licznych ciekawych postów. ;D
-
Hmm, ja mu dżema nie dam, ale moge mu zabrać.
Dżołk
Liczne ciekawe posty - może być problem.
A ciekawe na jakie paliwo Jedziniak1 był. Bo jeśli na benzynkę, to strach przy obenych cenach...
-
To akurat zdaje się wiadomo - na gaz. Ale nie wiem, czy to lepiej...
-
Dziękuje za deser........(w wielokropku siedzę sobie cicho) oraz za słoiki dżemu, zwłaszcza, że u mnie dzisiaj grochówka, grochówka z dżemem palce lizać. A i szef jutro oprócz RP posłucha innych odgłosów, a co mi tam niech się denerwuje, na kolejność odcinków już nie musi. Co do dowodów miłości zapewniam że owe forum jest na pierwszym miejscu na liście ulubionych forumiarni, a nie odzywam się
za często, bo co ja tam mogę wiedzieć, lepiej poczytać (ale gość cukruje). I tak połowy nie rozumiem z tego internetowo powtórkowo rozrywkowego slangu, ale jest fajnie i bez was paru spraw bym nie miał załatwionych, a tak od wczoraj jakoś lepiej spałem.
-
I tak połowy nie rozumiem z tego internetowo powtórkowo rozrywkowego slangu, ale jest fajnie i bez was paru spraw bym nie miał załatwionych, a tak od wczoraj jakoś lepiej spałem.
No to biegusiem do NFZ i niech przepisują nasze forum na (nowe) recepty.
A nam niech refundują. A co!
Ciesz sie, że na forum są wrażliwe kobiety i czuli prawnicy.
Bo koty nie są takie wrażliwe ani czułe.
Wierz na słowo, bo lepiej byś się nie przekonywał na własnej skórze. ;D
Bo Ci co się przekonali to już nie żyją... ;)
-
.... zapisuję nową listę, bo lubię siedzieć w pracy, a z odtwarzacza mp3 podłączonego do magnetofonu kasetowego wszystko leci ładnie po kolei. Ja to jeszcze pół biedy i tak mniej więcej pamiętam co kiedy było, ale szef się denerwuje ze nie wie co po czym następuje i się gubi.
Coś mi mówi, że kolega w Unitrze pracuje?
Taka praca i taki szef, wszystko się zgadza, choc myslałem że kasetowych już nie produkują ;D
-
...nie odzywam się za często, bo co ja tam mogę wiedzieć, lepiej poczytać (ale gość cukruje)...
To mi się akurat nie bardzo podoba. To, że nic nie wiesz, to tym lepiej, bo ja też, więc możemy się uzupełniać niewiedzą, więc pisz, pisz, pisz... :)
-
To mi się akurat nie bardzo podoba. To, że nic nie wiesz, to tym lepiej, bo ja też, więc możemy się uzupełniać niewiedzą, więc pisz, pisz, pisz... :)
Zygfryd Ci to mówi.
A on wie.
Oj wie...
Edit
Imię oczywiście musiałem wkleić...
-
anegdota Grzegorza o tradycyjnym pieczeniu barana doskonała, właśnie takich (i tylko takich) opowieści można się po nim spodziewać
ale, ale widzę, że nowych wersji jakoś ni ma http://chomikuj.pl/PrzyZsypie/
-
a w redakcji Kina Polska (http://www.kinopolska.pl/szczegoly.php?data=2008-05-23&id=4940) musi też są jacyś Poszepszyńscy...
(http://img206.imageshack.us/img206/8729/1905qj3.jpg)
;)
(http://img215.imageshack.us/img215/1983/1906os9.jpg)
-
Coś mi mówi, że kolega w Unitrze pracuje?
Taka praca i taki szef, wszystko się zgadza, choc myslałem że kasetowych już nie produkują ;D
Mój kaseciak pamięta jeszcze czasy transformacji. Na razie się nie psuje, ale trochę skrzeczy. Będę musiał poszukać w pobliżu jakiegoś konserwatora maszyn biurowych.
-
...nie odzywam się za często, bo co ja tam mogę wiedzieć, lepiej poczytać (ale gość cukruje)...
To mi się akurat nie bardzo podoba. To, że nic nie wiesz, to tym lepiej, bo ja też, więc możemy się uzupełniać niewiedzą, więc pisz, pisz, pisz... :)
A ja jakoś tak ostatnio mam, że im więcej Was czytam - czyli wiem więcej - tym jakoś wydaje mi się, że wiem mniej, a to co wydawało mi się, że wiem już całkiem dobrze, to tak zaczyna mi się kręcić, że sam już nie wiem co wiem albo co powinienem wiedzieć... Czy ktoś rozumie co ja tu właściwie piszę i potrafi mi to wytłumaczyć? Cukier mam w porządku... Może to problem z moczem? Na sierść kocią też nie jestem uczulony...
Dzisiaj skończyłem żółte tabletki i zacząłem białe... Może jutro dostanę zielone? ;)
-
A ja jakoś tak ostatnio mam, że im więcej Was czytam - czyli wiem więcej - tym jakoś wydaje mi się, że wiem mniej, a to co wydawało mi się, że wiem już całkiem dobrze, to tak zaczyna mi się kręcić, że sam już nie wiem co wiem albo co powinienem wiedzieć... Czy ktoś rozumie co ja tu właściwie piszę i potrafi mi to wytłumaczyć? Cukier mam w porządku... Może to problem z moczem? Na sierść kocią też nie jestem uczulony...
Dzisiaj skończyłem żółte tabletki i zacząłem białe... Może jutro dostanę zielone? ;)
To jest stan normalny, permanentny i nieodwracalny. Każdy przez to przeszedł...
Zostaw lekarzy w spokoju, jeszcze nikomu służba zdrowia nie pomogła, a niejednemu zaszkodziła.
Delikatną aluzji o małej ilości dżemu paniał, być może da się coś zrobić.
A na sierść kota uczulonych tu jest parę osób. No ale to ich problem ;D
-
Jestem, w zasadzie
-
Co jest? Nie ma dzisiaj Powtórki??
-
Jest, jest, nie denerwuj się. Zaraz będziemy w Dąbrowie Górniczej.
No to mamy Dziadka - podczas wojny rosyjsko-japońskiej miał 23 i pół roku.
-
Kurwa - słuchałem jedynki cały czas...
-
Kurwa - słuchałem jedynki cały czas...
No, no, to że zdałeś - w przeciwieństwie do Maurycego maturę, nie upoważnia Cię do takiego stwierdzenia expressis verbis i do tego bez użycia expressis verbis! >:D
Czym się złodziej pociągowy różni od konia pociągowego? Także chodzi w chomącie, czy to może koń chodzi po kieszeniach?
-
Zdenerwowałem się nielicho! Przegapiłem początek i moje expressis verbis bez expressis verbis jest całkiem uzasadnione.
Też sobie wyrwę funt kłaków. O!
-
Zdenerwowałem się nielicho! Przegapiłem początek i moje expressis verbis bez expressis verbis jest całkiem uzasadnione.
NIe do końca! Jest przecież redundacja!
-
Zdenerwowałem się nielicho! Przegapiłem początek i moje expressis verbis bez expressis verbis jest całkiem uzasadnione.
NIe do końca! Jest przecież redundacja!
Ale na żywo, to na żywo. Nawet najlepsza redundancja-francja tego nie zastąpi. ;)
Dziadek Jacek, jako nie Dziadek Jacek, też palce lizać. Po raz który ja to słyszę i ciągle śmieszy... :D
-
ale, ale widzę, że nowych wersji jakoś ni ma http://chomikuj.pl/PrzyZsypie/
P. Słowikowski był na wczasach w Kaczych Dołach i trochę zaniedbał zsyp, ale już to naprawił :D
-
to za tydzień powinien być odcinek „Dacza”, ale oczywiście go nie będzie
-
to za tydzień powinien być odcinek „Dacza”, ale oczywiście go nie będzie
Za sekundę się...
No nima.
-
Melduję się. Nie jest to Dacza, ale co to jest za odcinek? Nie kojarzę.
Już wszystko jasne...
-
o kurczę, odcinek o UFO w Emilcinie (http://pl.wikipedia.org/wiki/UFO_w_Emilcinie). dziadek Jacek niemal dosłownie leci opowieścią rolnika Jana Wolskiego o spotkaniu z kosmitami, proszę, proszę...
-
http://poszepszynscy.wikia.com/wiki/UFO
O!
-
Ewa Wieczorek - czy Państwu to coś mówi?
edit:
zapowiadała w ostatni poniedziałek p 22.30
-
Ewa Wieczorek? Coś mi się kojarzy z tok.fm... hmm
-
Mam przeczucie, że jutro, w ramach święta teatru Polskiego Radia (i TV), znowu, jak rok temu, nie będzie naszego ulubionego radiowego słuchowiska. Mnie tam ganz egal, bo i tak nie będę miała czasu na takie luksusy, ale...
Ciekawe, czy za tydzień Andrus puści dwa odcinki, czy po prostu nas oleją?
-
O, na pewno nie będzie, każda okazja dobra do krzewienia swoiście pojmowanej - baczność - MISJI - spocznij, wolno palić. Wydaje mi się, iż każdy pretekst dobry, gdyby np. było zaćmienie Księżyca to też nie liczyłbym raczej na Poszepszyńskich...
-
W tzw. "ramówce" jest, zaraz po dwóch teatrach.
Ale to może wystarczyć "Zygfryd666", bo on ma wiarę w słowo drukowane w internet, my raczej nie, nie?
-
Que?
-
No i co, nikt nie sluchał?
Świat schodzi na psy.
Odcinek długi, prawie 20 minut. Tyle na gorąco...
-
No dobra, chyba muszę "z tego miejsca" przeprosić Trójkę. Odcinek był, nawet AA miał ciepłe słowo dla fanów - co prawda z tym zebraniem się i wspólnym słuchaniem było różnie, bo forum jak raz zeszło ale fakt faktem :)
-
Świat schodzi na psy.
Mi to pasuje.
-
Nie było forum, nie było słuchania.
Bo jak to tak słuchać w samotności? ;)
-
No i doczekałem się poszukiwanego wcześniej "bullworkera" . Forum tylko coś nie tego wczoraj .
-
No i doczekałem się poszukiwanego wcześniej "bullworkera" . Forum tylko coś nie tego wczoraj .
Okazuje się, że Forum jak każdy ma prawo do chwili słabości. Może ktoś trafił je w słabiznę? Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy... To strasznie frustrujące. Człowiek w końcu się zbierze, żeby posiadzieć nad komputerem, popisać, a tu expressis verbis Jasia. >:D
-
W wannie Poszepszyńskich z łatwością mieszczą się 3 metry ziemniaków na zimę czyli 300 kilo. Od razu widać, że Zembaty jest z Wadowic bo my tu na Mazowszu na ziemniaka mówimy kartofel.
Wszystko wskazuje na to, że w przyszły poniedziałek Grzegorz otrzyma awans na kierownika toalety.
PS. Zawsze wydawało mi się, że w tym odcinku Grzegorz mówi „Kurza twoja męka". I nie usłyszałem tym razem. Dziwne.
-
je kto?
-
je kto?
Je ja.
Fajny dzisiaj odcinek.
Jak można wypalić krzesłem w nogi, dodajmy ostrzegawczo?
-
ale ostrzegał.
A krzesło było za słone, makarony w dupe 0:3
-
Grzegorz rozkręca się z odcinka na odcinek, z reprezentacją też pewnie tak będzie. :)
-
makarony w dupe 0:3
Nie ten wątek! ;D
-
Grzegorz rozkręca się z odcinka na odcinek, z reprezentacją też pewnie tak będzie. :)
No arcyszmata
-
makarony w dupe 0:3
Nie ten wątek! ;D
tak. w tym wątku można poruszać tylko temat zapiekanki z mąki i z wody ;D
a więc następny odcinek za 2 tygodnie ... no trudno wczoraj smutno, dzisiaj smutno...
-
Lepiej późno niż w zasadzie wcale. Który był odcinek??
-
Awans ;D
-
Ktoś wie, czemu za dwa tygodnie?
-
A ja dopiero wróciłem z meczu! Holadnia to po prostu cudeńko! Moi faworyci! <mua>
-
Ktoś wie, czemu za dwa tygodnie?
Ja wiem, a nawet wiedziałem juz w sobotę :)
16 czerwca (poniedziałek) - 19-23 - Studio EURO 2008 - relacja z meczu Polska - Chorwacja w Klagenfurcie - nie będzie GH+, Klubu Trójki, Akademii Muzycznej i Powtórki z Rozrywki.
-
..... Holadnia to po prostu cudeńko! Moi faworyci! <mua>
Tiaaaa, kolejna bramka ze spalonego. Załatwili naszych, a teraz italianców.
-
16 czerwca (poniedziałek) - 19-23 - Studio EURO 2008 - relacja z meczu Polska - Chorwacja w Klagenfurcie - nie będzie GH+, Klubu Trójki, Akademii Muzycznej i Powtórki z Rozrywki.
Noż morwa ich hebanowa nać! Mecz w radiu? Wraca epoka Szkoda, że Państwo tego nie widzą? ??? Jedyny zysk z tej światłej decyzji jest taki, że część szanownego forumowego gremium nie będzie miała dylematu - słuchać czy oglądać... ;)
-
Załatwili naszych, a teraz italianców.
Zgodnie w ostatnią wykładnią przepisów,jeśli zawodnik w skutek akcji znalazł się za boiskiem lub przebywa tam celowo,należy traktować go jakby brał udział w grze.Nie dotyczy to tylko zawodnika kontuzjowanego.
Obiektywnie oceniając sytuację tak właśnie było.Buffon piąstkował,Włoch wyleciał siłą impetu za linię końcową i stamtąd sobie patrzył co będzie dalej.
I to były na tyle,jakby powiedział pan Stanisławski.
-
Załatwili naszych, a teraz italianców.
Zgodnie w ostatnią wykładnią przepisów,jeśli zawodnik w skutek akcji znalazł się za boiskiem lub przebywa tam celowo,należy traktować go jakby brał udział w grze.Nie dotyczy to tylko zawodnika kontuzjowanego.
Obiektywnie oceniając sytuację tak właśnie było.Buffon piąstkował,Włoch wyleciał siłą impetu za linię końcową i stamtąd sobie patrzył co będzie dalej.
I to były na tyle,jakby powiedział pan Stanisławski.
Nie było spalonego, jak mówi Fasiol.
Oczywiście, że ten typ specjalnie tam leżał, żeby był spalony, ale oficjalnie brał udział w grze! I to był pogrom makaroniarzy pedałków. Osobiście do nich nic nie mam, ale jakoś ich nie lubię i już... sportowo of korz ;)
-
Nie było spalonego, jak mówi Fasiol.
Oczywiście, że ten typ specjalnie tam leżał, żeby był spalony, ale oficjalnie brał udział w grze! I to był pogrom makaroniarzy pedałków. Osobiście do nich nic nie mam, ale jakoś ich nie lubię i już... sportowo of korz ;)
Niezależnie od kompletnego idiotyzmu tego przepisu jest i należy go stosować.
Zygfryda zaś uprasza się o używanie właściwej terminologi. To właśnie kolaboranckie pedałki wygrały z faszystowskimi makaroniarzami, a nie z makaroniarzami pedałkami. Na tym forum musimy być sprawiedliwi i obdzielać równo wszystkie nacje. Nawet ksenofobizmem, rasizmem, obskuranctwem i antysemityzmem. I tu mam kłopot: czy można z równym antysemityzmem traktować każdego piłkarza drużyny innej niż polska? ???
-
Czy nazwanie kogoś pedałkiem to ksenofobizm, rasizm, obskuranctwo czy antysemityzm? Bo sie pogubiłam?
-
Czy nazwanie kogoś pedałkiem to ksenofobizm, rasizm, obskuranctwo czy antysemityzm? Bo sie pogubiłam?
Dobre pytanie. Może po prostu chodzi o niejakiego Stanisława Szozdę, o którym od dawna wiadomo, że jest cudownym dzieckiem dwóch pedałów?.
-
Czy nazwanie kogoś pedałkiem to ksenofobizm, rasizm, obskuranctwo czy antysemityzm? Bo sie pogubiłam?
Wszystko razem, oczywiździe w jednej szklance :)
-
to rzeczy
Pragnę tu zwrócić uwagę na to „przemówienie” Grzegorza, które jest wyraźną parodią nowomowy partyjnej a chyba nawet jest wyraźną aluzją do towarzysza Gierka. Parodiuje specyficzny styl gierkowy, a wyśmiewanie się z ambitnych planów Grzegorza jest chyba nawiązaniem do programu Polski jako 7 potęgi gospodarczej. Pytanie, czy w 1978 Zembaty mógł sobie na taką bezczelność pozwolić? Chyba nie, bo serial ma przerwę w tym właśnie roku a powraca dopiero w niezapomnianym roku 1981.
AA bardzo grzecznie zapowiedział następny odcinek za 2 tygodnie. Czy pamiętacie taką grzeczność sprzed epoki ataku PO na abonament?
-
Hmm - nikt nie słuchał wspólnie wczoraj? Trzeba się było trochę zagłębić w eter, odfiltrować szumy i:
Wystarczy bułka z dżemem
Byle ten dżem był słodki
Byle ta bułka była duża.
...ten głos, który nadawałby się do nocnej audycji radiowej, który wysłuchiwałby wszystkich zatroskanych słuchaczy
Włosy rozwichrzyły mu się w lewą i w prawą stronę.
Nawet jak się jest bez formy to trzeba grzyźć. Od trawy począwszy, na kostiumach kończąc...
I po co wygrywać jak się ma Tomasza Z.?
-
se nie słuchałem, ale se posłucham zatem.
W rocznicę.
-
No i co? Warto było poświęcać Poszepszyńskich? Żeby tak chociaż nasi wygrali... Ba, co ja mówię, żeby zremisowali chociaż... No niechby se i przegrali nawet, ale po pięknej walce...
Walory językowe relacji to jeszcze nie wszystko, w porządnym słuchowisku liczy się jeszcze akcja, wyraziste postaci... Z tym to niestety była kicha. A i talenty literackie wymienionego pana też z Zembatym raczej równać się nie mogą ;)
-
A i talenty literackie wymienionego pana też z Zembatym raczej równać się nie mogą ;)
Zdecydowanie!
3:0 dla Zimocha!
Turku, kończ pan ten wątek...
-
Turek udaje Greka i nie kończy wątku. Bo to nie ten wątek, nie ten mecz, nie ten Turek i nie ten Zimoch... 0:)
-
wątek wart dłuższego omówienia
albowiem była to transmisja radiowa bardzo zadziwiająca - nie dość, że w radio nic nie widać to przerywano ową transmisję co 5 minut jakimiś piosenkami. Było to tak głupie, że aż śmieszne.
PS. a wracając do tematu - zapewne w poniedziałek poznamy redaktora Owsika a dziadek Jacek zaprezentuje skrócony program SPP
-
Zaraz zobaczymy, Owsik czy nie :)
-
No jak nie jak tak?
Ale ja jestem po potężnej dawce Poszepszyńskich 2x12 godzin w podróży, a więc brak mi świeżości (w kroku ;)).
Błąd, mogłem odsłuchiwać inny segment
-
No jak nie jak tak?
Redaktor Owsik, jak najbardziej. Ciekawe gdzie dziś pracuje??
-
w "Radiu Maryja" zapewne...
a w temacie
Skoro mamy za sobą pierwszy odcinek emisji z roku 1981 to przed nami jeszcze trzy odcinki z tego okresu a potem... No właśnie, co potem. W dotychczasowych powtórkach „RP" następował od razu skok do lat 90 i odcinka „Bułczarz". A te odcinki z roku 1989 (Maurycy zomowiec, Gertruda Czaja) jakoś się zaczaiły kącie z taśmami z Magazynu „Zgryz" i nie mogą ujrzeć światła dziennego. Należałoby jakoś zmobilizować radiowców do uaktualnienia tych powtórek. Nie sensu pisać mejli do Andrusa, ten facet pojęcia nie ma, o co biega, a poza tym nie ma możliwości. Wygląda na to, że jedyną osobą która mogłaby cokolwiek w tej sprawie zrobić jest Zakrzewski (archiwum!), z którym zdaje się jakiś kontakt jest nawiązany. Zbliża się lato, tradycyjnie zatem wstrzymają „PzR" więc do września jest trochę czasu by to załatwić.
-
nie ma mnie jbc, ale misze wstac jutro o 3
o kraftwerk!!!
-
Nie dotarłem kruca bomba :( Oświecicie mnie plizzzz jaki był odcinek i czy AA mówił coś o emisji w wakacje??
-
Hasło odcinka: "biedny Gierek". ;D Wprawdzie Maurycy prostował, że było "biedny Yorick" ale kto by mu wierzył. ;)
-
Hasło odcinka: "biedny Gierek". ;D Wprawdzie Maurycy prostował, że było "biedny Yorick" ale kto by mu wierzył. ;)
O to to, znakomity odcinek :) "Biedny Gierek" zawsze mi się podobał :)
-
a za tydzień...
a za tydzień...
a za tydzień Drukarnie???
The best episode of all Poszepszynscy
-
Pierwszy raz słyszałem ten 'wolnościowy z filtrem' odcinek i mam wrażenie, że to był słaby odcinek, jakby pierwsze oznaki kryzysu twórczego? Albo po prostu zbyt duży wpływ bieżących wydarzeń politycznych na panów autorów, niestety...
-
Pierwszy raz słyszałem ten 'wolnościowy z filtrem' odcinek i mam wrażenie, że to był słaby odcinek, jakby pierwsze oznaki kryzysu twórczego? Albo po prostu zbyt duży wpływ bieżących wydarzeń politycznych na panów autorów, niestety...
Raczej to drugie. Z tego samego powodu ja z kolei średnio lubię kilka odcinków z kampanią prezydencką Grzegorza.
-
A ja z tego powodu nie przepadam za epizodem Maurycego z ZOMO.
Bo akurat "Drukarnie", jak powiedział klasyk "The best episode of all Poszepszynscy".
"Wolność z filtrem" też niezły.
-
W ostatnim odcinku okazało się, że rodzinka będąc w teatrze wybierała pety ze SPLUWACZEK. Mam nadzieję, że to żart, wprost niemożliwe jest, by w 1981 w Polsce gdziekolwiek jeszcze były spluwaczki. Czytałem, że wielka kariera tego urządzenia związana była z epidemią gruźlicy i skorzystać ze spluwaczki można było jeszcze po II wojnie.
PS. Znaczy się we wakacje będzie Rodzina?
-
Jeszcze jedno mnie znerwiło w tym wolnościowym odcinku - podkład muzyczny. Zupełnie dla mnie niezrozumiała rzecz, kraftworkowe elektroniczne granie, wręcz przeszkadzające w słuchaniu tego co Poszepszyńscy mówią. Właściwie aż do końca nie byłem pewny, czy to się nie nagrało przypadkiem z jakiegoś innego źródła (komputerowego?) i zmkisowało w ostatecznym nagraniu audycji (a słuchałem najpierw z pliku wystawionego na lalugi).
Teraz wiem, kiedy zaczęło się to, co w nowym Wuju stało się standardem :P
-
Popatrzcie jak miło. Nie mogę co prawda przez 2 tygodnie słuchać RP, bo jestem na wakacjach, ale przynajmniej człowiek poczyta forum (jak to zwykle i okazjonalnie na wakacjach) i od razu wie, że mu lepiej na duszy gra. Nawet jeśli to jest tylko podkład muzyczny odcinka.
-
Popatrzcie jak miło. Nie mogę co prawda przez 2 tygodnie słuchać RP, bo jestem na wakacjach, ale przynajmniej człowiek poczyta forum (jak to zwykle i okazjonalnie na wakacjach) i od razu wie, że mu lepiej na duszy gra. Nawet jeśli to jest tylko podkład muzyczny odcinka.
Nie ściemniaj że nie możesz, tylko że nie chcesz.
Jest redundacja i jest inter-net
-
Popatrzcie jak miło. Nie mogę co prawda przez 2 tygodnie słuchać RP, bo jestem na wakacjach, ale przynajmniej człowiek poczyta forum (jak to zwykle i okazjonalnie na wakacjach) i od razu wie, że mu lepiej na duszy gra. Nawet jeśli to jest tylko podkład muzyczny odcinka.
Nie ściemniaj że nie możesz, tylko że nie chcesz.
Jest redundacja i jest inter-net
Co gorsza, są jeszcze MP3 i MP4 ;D
-
Niby jestem, ale chyba mnie nie ma.
Mają być, ciekawe czy będą...
I co...
...
... nawarstwia się..
ee, śniadanie... myslałem że drukarnie...
-
Są są. Yeno który to odcinek??
-
Drukarnie za tydzień... (chyba)
Połóż blachę i ryj...kocham to!
-
Było "Śniadanie", za kilka dni "Drukarnie" a co potem?
"Maurycy-zomowiec" czy "Bułczarz"?
-
Jeśli nie pominą (nielubianej przeze mnie zresztą najbardziej... jeśli można tu mówić o nielubieniu ;D) serii '89, to "Zomowiec"...
-
pominą dranie i znowu nie będzie kompletu...
-
Nawet, jakbyśmy ich bombardowali naszą listą na okrągło, to oni i tak zrobią swoje... i zagubionego odcinka (jeśli jest) nie odnajdą, a całości w komplecie nie puszczą... nie ma takiej siły... prędzej IPN otworzą dla massss......
-
<verbis> - dziś drukarnie a nikogo nie ma.
Całujcie się w <verbis>
-
Nie płacz, nie płacz. Ja jestem, nieco spóźniony, ale przez to odcinek nie jest wcale gorszy.
-
Ja też byłem, w zasadzie, ale nieobecny duchem; baaaaaaaaardzo długa rozmowa tel...
-
Mam obiecane, że będę wiedział co będzie w przyszły poniedziałek.
-
Mam obiecane, że będę wiedział co będzie w przyszły poniedziałek.
Ty to masz żonę, no, no...
-
Mam obiecane, że będę wiedział co będzie w przyszły poniedziałek.
Ty to masz żonę, no, no...
Przynajmniej wiadomo, czy spieszyć się do domu w poniedziałek po pracy czy lepiej odwiedzić jakichś kumpli po drodze ;D
-
Ja będę wiedział we czwartek, ale wam nie powiem w związku z tym
-
Ja będę w Suwał(k)ach we czwartek i też wam nie powiem, choćbym nie wiem co wiedział ;)
-
Ja będę w Suwał(k)ach we czwartek i też wam nie powiem, choćbym nie wiem co wiedział ;)
Ty lepiej nie powiedz, jak będziesz w Białymstoku. Tylko nie mów z odpowiednim wyprzedzeniem, bo wtedy się nie spotkamy. ;)
-
Ja będę w Suwał(k)ach we czwartek i też wam nie powiem, choćbym nie wiem co wiedział ;)
A ja wiem po co będziesz w czwartek w suwałach, ha ha :P
-
Ja natomiast wiem czego nie będzie robił w Białymstoku.
-
Ja natomiast wiem czego nie będzie robił w Białymstoku.
Rozwińcie Fasiol, rozwińcie...
-
Metrem nie będzie jeździł. ;D
-
Metrem nie będzie jeździł. ;D
A kiedy? może razem nie przejechalibyśmy się metrem?
Chociaż słyszałem, że to będzie u Waści trudno w związku ze skręconą nogą w kostce?
-
Chociaż słyszałem, że to będzie u Waści trudno w związku ze skręconą nogą w kostce?
Ciepło,ciepło.Ten kierunek,tylko przeciwny.Coś przy kostce ale nie skręcona,tę formę rozrywki tradycyjnie pozostawię Waści. ;)
A nie przejechać się jak najbardziej możemy.
-
W sumie wspólne nie przejechanie się metrem jest ciekawą formą rozrywki i dostępną w każdym miejscu na świecie, nawet w miastach, gdzie takie metro istnieje. Powiem wiecej, jest to bezpieczna forma rozrywki. Niejeden dobrze się przejechał na metrze i do dzisiaj tego żałuje. ;)
-
strasznie hałasuje to metro warszawskie, wagoniki rosyjskie
-
strasznie hałasuje to metro warszawskie, wagoniki rosyjskie
Hałasuje, hałasuje, zwłaszcza na skrzyżowaniach jednopoziomowych. Podobno jednak władze stolycy myślą juz o bezkolizyjnych skrzyżowaniach dla metra.
-
Podobno jednak władze stolycy myślą juz o bezkolizyjnych skrzyżowaniach dla metra.
A póki co obowiązuje zasada prawej ręki.
-
Podobno jednak władze stolycy myślą juz o bezkolizyjnych skrzyżowaniach dla metra.
A póki co obowiązuje zasada prawej ręki.
Nie prawej, a pewnej ręki. Machamy ręką i mówimy - na pewno się miną.
-
Podobno jednak władze stolycy myślą juz o bezkolizyjnych skrzyżowaniach dla metra.
A póki co obowiązuje zasada prawej ręki.
Nie prawej, a pewnej ręki. Machamy ręką i mówimy - na pewno się miną.
Może to jest metoda prawej pewnej ręki? Nieważne jaka jest ta metoda, fakt, że się sprawdza, choć trzeba przyznać, że od czasu do czasu takie metro, zwłaszcza w Hiszpanii lub w Wielkiej Brytanii potrafi najechać na bombę. Wtedy ręka może nawet odpaść od machania.
-
Tfu - stolyca!
-
Te, młody! Uważaj no se! Na stolycę mi będzie pluł, w ząbek czesany... Od plucia na stolycę to ja tu jestem ;D
-
Jest wiadomość!
Będzie emisja roku 1898!
W poniedziałek odcinek, pod radiowym tytułem "W morele" - czyli podejrzewam że wg naszej nomenklatury to będzie zomowiec.
Pożywiom, uwidim.
Tak czy inaczej obecność obowiązkowa
Edit
O matko, ostatnio przestawiam cyferki nałogowo (btw ktoś wie czego to objaw jest?) chodzi ofkors o 1989
-
No to tą razą postaram się być. Wróć - będę.
-
No to tą razą postaram się być. Wróć - będę.
"Wróć" do postaram się być to chyba będę się starał. ;)
-
Powiem tak: Wróciłem właśnie z kina, z filmu Hancock. I tak - mogło być zabawnie. Mogło...
-
Czyżbyś był na festiwal minus, nowe horyzonty? Wróc, nie minus tylko era.
-
Akurat Hancock, to na ENH nie bardzo by się znalazł... wręcz przeciwnie. Dlatego jestem zawiedziony i szybko muszę wybrać się na parę seansów Ery. ;)
-
Bohaterem opowieści jest bardzo znudzony superbohater, który nadużywa alkoholu i większość czasu spędza na nocnych imprezach. W odzyskaniu "twarzy" pomóc ma mu wybitny fachowiec od kreowania wizerunku. Jednak zepsuty superbohater jest bardziej zainteresowany żoną specjalisty niż poprawieniem swojego image'u...
Hm.. z kimś mi się to kojarzy. Ciekawe z kim...
Jędruś?
-
No co jest? Nikogo? To ja tu z leśnej głuszy specjalnie spieszę, a waćpaństwo śpicie?
-
Ja słuchałem, ale nie przy kompie. Dopiero wróciłem do hacjendy... ;p
-
Ale kurwa fajny odcinek.
Kurwa Gertruda Czaja to kurwa fajna babka.
Kurwa
Ale fajnie - mogę oficjalnie kurwa pisać...
-
Ale kurwa fajny odcinek.
Kurwa Gertruda Czaja to kurwa fajna babka.
Kurwa
Ale fajnie - mogę oficjalnie kurwa pisać...
Jak to możesz? Nie możesz, ie mozesz kurwa napisać expressis verbis?
A co do expressis verbis, to widać, że Zembaty zawsze miał inklinacje do ich pisania, która z wiekiem się potęguje.
-
Ale fajnie - mogę oficjalnie kurwa pisać...
Jak w radiu mogą, to każdy może... Tylko jak każdy może, to co to, kurwa, za frajda?
-
A ja nie dotarłem. Czyżby pojawiły się odcinki z umownego sub-cyklu "Maurycy zomowcem"??
-
Ale kurwa fajny odcinek.
Kurwa Gertruda Czaja to kurwa fajna babka.
Kurwa
Ale fajnie - mogę oficjalnie kurwa pisać...
Tak to łatwo, a po niemecku umiesz?
-
Ach, ja, naturlich! Teraz mnie oświeciło - to oni tam cały czas po niemiecku o jakichś zakrętach rozmawiali, nein?
-
Ale kurwa fajny odcinek.
Kurwa Gertruda Czaja to kurwa fajna babka.
Kurwa
Ale fajnie - mogę oficjalnie kurwa pisać...
Tak to łatwo, a po niemecku umiesz?
verfluchte banditen!
Hitler kaput
hande hoch
starczy?
-
verfluchte banditen!
Hitler kaput
hande hoch
starczy?
hmmm, bo ja wiem? w ustach pani Braunek jakos to inaczej brzmiało :-\
-
verfluchte banditen!
Hitler kaput
hande hoch
starczy?
hmmm, bo ja wiem? w ustach pani Braunek jakos to inaczej brzmiało :-\
Jakiej Braumek??????????????
Toż to pani Kasia taksówkara była, a nie żadna nie godnam ran całować Oleńka!!!
Nie wierz we wszystko co w radio mówią..
Edit
Kurwa
-
A gdzie kapusta i kwas? Jak to było po niemiecku?
-
A gdzie kapusta i kwas? Jak to było po niemiecku?
No wiadomo: was und was
To naprawdę była Ewa B. a nie Braunek? Fafluhte...
-
A gdzie kapusta i kwas? Jak to było po niemiecku?
No wiadomo: was und was
To naprawdę była Ewa B. a nie Braunek? Fafluhte...
was ist das konkretnie
Tak, tak to była żona Janczarskiego...
Pani Wieczorek wprowadziła Cię w błąd wieczorkiem. Ale Maurycego też nie wymieniła w obsadzie...
Lepiej opowiedz jak było w Suwałach
-
Pani Wieczorek wprowadziła Cię w błąd wieczorkiem. Ale Maurycego też nie wymieniła w obsadzie...
Bo to nie był Maurycy tylko jakiś zachrypnięty (zapity?) Zembaty, sam słyszałem.
A w Suwałach było piknie :D
-
Przejrzałem daty emisji ostatnich odcinków i wyglada to nastęująco:
058 Remont 23-06-2008
061 Wolność z filtrem 30-06-2008
059 Śniadanie – kuchnia francuska 07-07-2008
060 Drukarnie - 14-07-2008
Podane po prawej numery odcinków pochodzą z listy sporządzonej bodajże przez Pedadoga i, jak widać, są chronologicznie niezgodne z kolejnością emisji. Kolejność emisji zgadza się natomiast z listą bodajże Andrzeja. Czy w związku z tym należałoby coś w naszych archwiach poprawiać, zmieniać? Wyglada bowiem na to, ze lista pedadoga zawiera pewne braki? Zwracam się do twórców list: Andrzeja i pedadoga o konsultację. Oczywiście, można założyć, że w radiu nikt nad tym nie panuje, ale nie jestem tego taki pewien, tym bardziej, że tam chyba już wszyscy wiedzą, że patrzymy im na ręce i rozbieramy na czworo każde słowo na temat RP.
-
Oni wiedzą, że patrzymy, ale nic sobie z tego nie robią, najprawdopodobniej. Niech się jednak wypowiedzą przywołani.
-
Przejrzałem daty emisji ostatnich odcinków i wyglada to nastęująco:
A i ostatnio wyemitowany odcinek nie był pierwszym z 1989 roku, co można wywnioskować nawet z dialogu:
- Witam ponownie pani Czajo np...
-
nareszcie porządne hasło o SPP !!!
http://poszepszynscy.wikia.com/wiki/Stowarzyszenie_Psie_Pole
Rzecz jasna "Bicie po mordzie" powinno być PO "Maurycym zomowcu". Czaja pojawia się po raz pierwszy właśnie w tym odcinku. Grzegorz zostaje członkiem partii ochotniczej a Maurycy okazuje się zdrajcą i ubekiem.
-
Ciekawe że XIX - wieczne przedstawienie "Żyd w beczce" miało nie tylko tę mutację z odcinka "Drukarnie" tj. z zamianą Żyda na Mazura. W latach stalinizmu wystawiane było pod tytułem "Kułak w beczce". Jak widać Sztuka przez duże SZ zawsze się obroni... ;)
-
Melduję się. Cóż to za odcinek?
-
Hehe, "Więcej dżemu dla KRNu" - w tym odcinku jest alternatywny rodowód psa Murzyna :)
-
O znowu było o węgorzu, tym razem w postaci paska do spodni dziadka.
-
wódkę dali za zimną obywatelko matko...
-
wódkę dali za zimną obywatelko matko...
Skojarzyło mi się, czy w tamtych czasach mówiło się obywatelu towarzyszu? Jakoś nie mogę sobie przypomnieć. ???
-
był taki tytuł "człowiek człowiekowi towarzyszem wilkiem"
-
...a ja wróciłem z survivalu...w sensie pod namiotami na działce byłem :D no i kurczęęę bladę... miałem radio, aczkolwiek jakoś nie było okazji słuchać.
-
Żółta kartka.
Albo w nomenklaturze kowboyskiej - Raz!
-
...a ja wróciłem z survivalu...w sensie pod namiotami na działce byłem :D no i kurczęęę bladę... miałem radio, aczkolwiek jakoś nie było okazji słuchać.
Tak to jest. Zbyt dużo okazji naraz powoduje, jak się okazuje, brak okazji do słuchania radia?
-
Zauważyliście, że ciągle jest wspominana pani Małgorzata Braunek? Może tak na niemiecki tłumaczy się frau Ewa?
-
Zauważyliście, że ciągle jest wspominana pani Małgorzata Braunek? Może tak na niemiecki tłumaczy się frau Ewa?
Co do Małgorzaty Braunek i Ewy Błaszczyk - takie informacje obsadowe dostaliśmy, sprawdzę to i przekażę dalej. Bardzo dziękuję za informacje.
Serdecznie pozdrawiam:)
kb
To fragment z listu odnośnie tematu
Edit (05-08)
I znowy była M. Braunek...
To chyba ta misja...
-
Przejrzałem daty emisji ostatnich odcinków i wyglada to nastęująco:
058 Remont 23-06-2008
061 Wolność z filtrem 30-06-2008
059 Śniadanie – kuchnia francuska 07-07-2008
060 Drukarnie - 14-07-2008
Podane po prawej numery odcinków pochodzą z listy sporządzonej bodajże przez Pedadoga i, jak widać, są chronologicznie niezgodne z kolejnością emisji. Kolejność emisji zgadza się natomiast z listą bodajże Andrzeja. Czy w związku z tym należałoby coś w naszych archwiach poprawiać, zmieniać? Wyglada bowiem na to, ze lista pedadoga zawiera pewne braki? Zwracam się do twórców list: Andrzeja i pedadoga o konsultację. Oczywiście, można założyć, że w radiu nikt nad tym nie panuje, ale nie jestem tego taki pewien, tym bardziej, że tam chyba już wszyscy wiedzą, że patrzymy im na ręce i rozbieramy na czworo każde słowo na temat RP.
trochę zaległa odpowiedź
Kolejność jaką ustaliłem jest taka:
058 Remont - 17.06.1981
059 Śniadanie - 15.07.1981
060 Drukarnie - 15.08.1981
061 Wolność z filtrem - 16.09.1981
Takie informacje można znaleźć w kartotekach archiwum PR, ale intuicyjnie uważam, że "Drukarnie" rzeczywiście powinny być na końcu (logika rozwijającego się wątku SPP), tak więc informacje z kartoteki są diabła warte a kolejność aktualnej emisji jest zapewne prawidłowa. Ale to są wszystko domysły.
Doprawdy podziwiam naiwność kolegi cezariana w kwestii możliwości „ustalenia ostatecznej wersji listy odcinków". Po tym wszystkim co zaszło, jestem pewien, że to trud równy wysiłkom średniowiecznych alchemików szukających kamienia filozoficznego.
ps. Ciągle słyszę o jakiejś tajemniczej "liście odcinków pedadoga" ale do tej pory na oczy jej nie widziałem. O ile nie mam zaćmienia umysłowego to sądzę, że "oficjalna lista odcinków" zamieszczona na wiki-encyklopedii pochodzi z listy którą umieściłem na serwerku.
-
Prezent, jak kto mówią podczas wigilii Bożego Narodzenia.
Bułczarz?
-
No własnie, bułczarz czy bułkarz?
A w ogóle, co tam Dziadek bełkoce na początku przed kwestią "pali się?" ?
-
Bułkarz... a co bełkoce? ... nie mogę zrozumieć ... coś w stylu "psia jucha" :P ... "tajopa"?! hęęęęę?
-
Zdecydowanie najgorszy odcinek.
Przede wszystkim ze względu na wszechobecny dydaktyzm Grzegorza, którego mam dość na co dzień w domu.
Czy (Wy) Bruksa bierzecie pracę do domu?
-
Bułkarz...
To dlaczemu jest "Bułczarz"?
-
Zdecydowanie najgorszy odcinek.
Przede wszystkim ze względu na wszechobecny dydaktyzm Grzegorza, którego mam dość na co dzień w domu.
No, no, nie wiedziałem, że z Ciebie Stefek taki dydaktyczny Grzegorz w domu?
-
A widzisz, wiele rzeczy o mnie jeszcze nie wiesz.
No tego, że ten stekstr pisałem z zamkłymi oczyma
-
Bułkarz...
To dlaczemu jest "Bułczarz"?
Tego najstarsi Indianie nie wiedzą najprawdopodobniej. W odcinku była mowa o "Bułkarzu" jak byk, niestety. I tyle w tej kwestii.
A odcinek na pewno nie najgorszy! (w moim odczuciu, jakże subiektywnym, ale i tak tylko ja mam rację) ;)
-
dziwne, czy nikt prócz mnie nie zauważył, że zabrakło 2 odcinków z emisji roku 1989?
co za bardak w tym radyju...
-
co za bardak w tym radyju...
Dobrze że w tym,a nie jedynie słusznej stacji.Wiele osób miałoby dylemat gdzie emeryturę wysłać.
-
Jestem, w zasadzie, jestem. Cóż dziś mamy....
-
Odcinek nie pozbawiony, w zasadzie, wartości wychowawczych. Strach pomyśleć, co by to było, gdyby tak każdy pił sake sam, a nie z przyjacielem... ;D
Which reminds me - co z tym zlotem?
Eee, tak sobie żartowałam...
-
A ja nie słuchałem, bo oglądałem (po raz kolejny) wygraną Polaczków z ruskimi.
Takie rzeczy mogie oglądać wciąż i wciąż.
A RP sobie nagrałem i gdy już miałem sobie odtworzyć okazało się, że technika była za ruskami i mi nie nagrała.
Redundował ktoś?
-
Wszystko wskazuje na to, że tak, to znaczy, że pewnie ktoś redundował. ;)
-
Redundował ktoś?
P. Słowikowski (PrzyZsypie) melduje o wykonaniu zadania.
Może jakiś medal dostanie, może brązowy :-\
-
A masz wszystkie trzy,nówki sztuki prosto z Beijing!
-
Redundował ktoś?
P. Słowikowski (PrzyZsypie) melduje o wykonaniu zadania.
Może jakiś medal dostanie, może brązowy :-\
W skarajnym przypadku wymarzony medal dziadka Jacka czyli Order Sępa Białego!
-
Albo "dyżurny" na forum przechodni Order Zaskrońca Elektrycznego ;D
-
Coś mi się wydaje, że medale pokazane przez Fasiola, jak wszystkie zresztą w Pekinie, to chińskie podróbki.
-
Zwłaszcza, że ten brązowy jest cóś jakby zielony... ???
-
Coś mi się wydaje, że medale pokazane przez Fasiola, jak wszystkie zresztą w Pekinie, to chińskie podróbki.
Obawiam się że to może być nawet podróbka podróbki.
Da się tak?
-
Jestem, w zasadzie. Dziś historia o tajniakach :)
-
A ja byłem... na grzybach! :D Historia nieomal jak z RP, ale w końcu udało mi się zobaczyć prawdziwego grzyba!
-
A ja byłem... na grzybach! :D Historia nieomal jak z RP, ale w końcu udało mi się zobaczyć prawdziwego grzyba!
Tak, tak, teraz pleśni coraz wiecej ...
-
A mi RP koliduje z Bumerangiem.
Ale nie zdążam. Ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i się nie zatrzymuje.
-
udało mi się zobaczyć prawdziwego grzyba!
To jest grzyb!Inne to betka.
-
Jeszcze powiedz, że zbierałeś go osobiście
-
Oczywiście,umęczeni z kolegą C. ledwo co ukończoną wojną na Pacyfiku,szczególnie dały nam w kość (mi w kolano) walki o Guadalcanal odpoczywaliśmy na plażach wysp Marshalla.A tu nagle z samego rańca na sąsiedniej wyspie Bikini jak pieprznie,aż nam szorty i koszulki pozrywało.Zaprzyjaźnione (hym...) Filipinki które były z nami ostały się tylko w majteczkach i cyckonoszach.Po zastanowieniu uznaliśmy że w sumie to najlepszy strój na plażę.Niedługo inne turystki zaczęły naśladować nasze panie i tak upowszechniła się nazwa Bikini dla widomego stroju plażowego.
-
Jestem, w zasadzie. Dziś historia o tajniakach :)
Gdzie, jak? Nie zauważyłem... Przeca o zdenominowanym Pomorskim było :)
Ps. Spotkałem w lesie przy peronie dwie kanie - śliczności! A wieczorkiem przysmażone z chlebkiem - palce lizać!!!
-
Kanie? Znam ich, a nawet widziałem wczoraj. To te czerwone z kropkami? Też sobie dziś przysmażę.
-
Kanie? Znam ich, a nawet widziałem wczoraj. To te czerwone z kropkami? Też sobie dziś przysmażę.
Zygfryd, nie!!! Bez kropek, z kropkami trujące! No chyba że chcesz skończyć jak tamten kopciuszek-świntuszek...
-
Spokojnie - te kropki dają niezłą fazę - obejrzyj sobie "Jedna ruka netleska" ;D Ja mam to obcykane...
-
Spokojnie - te kropki dają niezłą fazę - obejrzyj sobie "Jedna ruka netleska" ;D Ja mam to obcykane...
Aaaa, znaczy jesteś już przywyknięty? Często kończysz "fazę" na wierzchołku drzewa? ;)
-
Spokojnie - te kropki dają niezłą fazę - obejrzyj sobie "Jedna ruka netleska" ;D Ja mam to obcykane...
Aaaa, znaczy jesteś już przywyknięty? Często kończysz "fazę" na wierzchołku drzewa? ;)
No widzę, że oglądaliśmy?
Co do fazy, to staram się nie spożywać tego w lesie... więc na drzewie nie kończę. ;)
Ale dość o tym, bo to temat nie do końca bezpieczny... swoją drogą, ciekawe, czy taki muchomór jest legalny? ???
-
Mnie od fazy bardziej ciekawi, czy te dwie kanie były ubrane kuso, czy prosto i jakie miały nóżki?
Kuse ubranie najprawdopodobniej służy do jazdy kłusem?
-
Nóżki miały długie, choć niesmaczne (wiem próbowałem :() ;)
Za to miały fajne pierścienie, co ewidentnie świadczy o tym, że są to tak zwane władczynie pierścieni?
-
Za to miały fajne pierścienie, co ewidentnie świadczy o tym, że są to tak zwane władczynie pierścieni?
Cóś mi się zdaje że te Kanie to były mężatki.
-
Za to miały fajne pierścienie, co ewidentnie świadczy o tym, że są to tak zwane władczynie pierścieni?
Cóś mi się zdaje że te Kanie to były mężatki.
Dwie Kanie z Kany Galilejskiej, mężatki.
-
Za to miały fajne pierścienie, co ewidentnie świadczy o tym, że są to tak zwane władczynie pierścieni?
Cóś mi się zdaje że te Kanie to były mężatki.
Dwie Kanie z Kany Galilejskiej, mężatki.
Przynajmniej miały pod dostatkiem wina :)
-
Za to miały fajne pierścienie, co ewidentnie świadczy o tym, że są to tak zwane władczynie pierścieni?
Cóś mi się zdaje że te Kanie to były mężatki.
Dwie Kanie z Kany Galilejskiej, mężatki.
Przynajmniej miały pod dostatkiem wina :)
Chyba bezalkoholowego. ;)
-
Za to miały fajne pierścienie, co ewidentnie świadczy o tym, że są to tak zwane władczynie pierścieni?
Cóś mi się zdaje że te Kanie to były mężatki.
Dwie Kanie z Kany Galilejskiej, mężatki.
Przynajmniej miały pod dostatkiem wina :)
Chyba bezalkoholowego. ;)
No coś ty, w cuda wierzysz? ;)
-
No coś ty, w cuda wierzysz? ;)
Są na świecie rzeczy które się największym fizjologom nie śniły. :o
-
Obecny, w zasadzie. Ciekawe co też dziś...
-
Czy taki minister bez teki, może być ministrem bez teki MSW?
-
Ciekawe czy Grzegorz znał Rona Asmusa (czy jak on tam się wabi)?
-
Ech, pisac po sobie w tym wątku to już kata-strofa.
Znakomity odcinek, prawie tak dobry jak Drukarnie ;D
Zastanawia mnie jedno, czy tak niespodziewany awans pana Słowikowskiego na ministra spraw zagranicznych to już nastąpił (co bardzo prawdopodobne) czy dopiero ma nastąpić (co jeszcze bardziej prawdopodobne).
Tak czy inaczej mamy ministra MSZ na S.
Przypadek to?
Bruksę oddelegujemy do sprawdzenie jego chuchu i będziemy mieli pewność.
No trudno Bruxa - nikt nie obiecywał że będzie łatwo.
Stulić pysk, wykonać!
-
Ale to potrwa, bo najpierw wykonam serię profilaktycznych sczepień, żeby potem uniknąć serii bolesnych zastrzyków.
BTW, nie wiem, czy pan Słowikowski ma kwalifikacje na ministra spraw zagranicznych, ale minister raczej nie ma kwalifikacji na pana Słowikowskiego. Choć to akurat kwestia gustu. Zresztą, może ma jakieś ukryte walory...
-
Melduję się. O czym to dzisiaj, bo nie słuchałem od początku?
-
Melduję się.
Także.
O czym to dzisiaj, bo nie słuchałem od początku?
Pan Włodek zmieniał wizerunek Grzegorza ...chyba.
Niemniej teraz pora na prawdziwych Fachowców! ;D
-
Ooo i Fachowcy to pewien Duch się ucieszy, zwłaszcza, że jest z nami przez chwilę.
-
Ooo i Fachowcy to pewien Duch się ucieszy, zwłaszcza, że jest z nami przez chwilę.
Co prawda nie ma jeszcze północy, ale i tego Ducha przyjmiemy. ;) A teraz wyskakuj z kasy docent! ;D
-
Ooo i Fachowcy to pewien Duch się ucieszy, zwłaszcza, że jest z nami przez chwilę.
A ucieszył się tym bardziej, że tego odcinka jeszcze nie miał, a tym mniej, że odcinek średni...
-
Ooo i Fachowcy to pewien Duch się ucieszy, zwłaszcza, że jest z nami przez chwilę.
A ucieszył się tym bardziej, że tego odcinka jeszcze nie miał, a tym mniej, że odcinek średni...
Bo życie jest średnie, ani dobre, ani złe.
-
Obecny, wyjątkowo ostatnio niestety :(
-
Co to znaczy, wyjątkowo, ostatnio? Każdemu się zdarza. Pan Włodek nam się zmienił.
Ktoś ma może świeżą gumę do pożucia?
-
Byłem i jestem też. No to mamy Image.
Choć pan Włodek już jakby nie ten... :(
-
Image - piękne imię. Imogena, to pewnie zdrobnienie?
-
Image - piękne imię. Imogena, to pewnie zdrobnienie?
Ino gena ma jakiegoś nie takiego ten cały Grzegorz - w końcu z domu Gąsienica, czy inna glizda. ;)
-
No i dzisiaj nie ma wieczorem RODZINY...
Ogłosił to Andrus na zakończenie Powtórki z Rozrywki.
RODZINA wraca za tydzień...
-
Warrum? Znowu dzień z czymś? A może by tak kiedyś nasze kochane radio zrobiło dzień z Poszepszyńskimi, hę?
-
A bo Andrus mówił, że zmiana ramówki, jeszcze jakiś koncert czy cóś takiego...
-
Niech oni se wsadzą "jakieś" koncerty w ... (takie niedomówienie) :/ Ja <ev> ich koncerty, chyba że koncerty z Rodziną i tyle - ten 1 (powtarzam: 1!) raz w tygodniu Rodzina ma być i tyle. O! Powiedziałem, co wiedziałem, a teraz nie pozostaje mi nic innego jak nie włączać tego czegoś, co zwą "radiem".
Ostatni raz podnoszą mi ciśnienie - bo następnym razem po prostu radio wyląduje za oknem (pokój na parterze, to co se bede żałował! ;D).
-
A niech to wszyscy diabli, kurtka na wacie. >:D.
-
Niech oni se wsadzą "jakieś" koncerty w ... (takie niedomówienie) :/ Ja <ev> ich koncerty, chyba że koncerty z Rodziną i tyle - ten 1 (powtarzam: 1!) raz w tygodniu Rodzina ma być i tyle. O! Powiedziałem, co wiedziałem, a teraz nie pozostaje mi nic innego jak nie włączać tego czegoś, co zwą "radiem".
Ostatni raz podnoszą mi ciśnienie - bo następnym razem po prostu radio wyląduje za oknem (pokój na parterze, to co se bede żałował! ;D).
Zostaw radio co ono winne? Winny jest ocet.
-
Tylko okno otwórz, nie narażaj rodziny na dodatkowe koszta.
Żeby to był jeszcze planowany wyjątek, a to się tylko zespół raczył nie wyrobić na zadaną godzinę :P I musiał się biedny Katschorr w tak zwanym międzyczasie produkować...
Powinni się teraz zrehabilitować nadając w przyszły poniedziałek dwa odcinki. Najlepiej, dla oszczędności czasu, jednocześnie. Kanał lewy, szszszszsz... Kanał prawy, szszszszszsz... ;D
-
Jak można wyczytać na www...
Zmienia się pora nadawania niektórych audycji:
Akademia Muzyczna Trójki - wieczorne wydanie w poniedziałki będzie nieco dłuższe. O 22:45 - "Rodzina Poszepszyńskich".
No to na 2 odcinki nie ma co liczyć, dobrze jesli jeden się zmieści :-\
I jeszcze...
Oczywiście nie są to wszystkie atrakcje, jakie dla Państwa przygotowaliśmy.....
Strach się bać :P
-
Czytamy: dłużej, myślimy: krócej ;D Wszak od 22:30 do 22:45 obetną... ;)
-
A może tak tym razem im by obciąć? Przymuję propozycję co :)
-
A może tak tym razem im by obciąć? Przymuję propozycję co :)
Może pen ...pensje ;)
-
Ja bym im na wstępie obciął ku... kurka nie wiem co, ale coś bym obciął...
-
Polecę cytatem z mojego jednego z najbardziej ulubionych filmów:
jebani faszyści
-
A myślałam, że lubisz prawicę? ;)
-
Polecę cytatem z mojego jednego z najbardziej ulubionych filmów:
jebani faszyści
Kubuś i Hefalumpy?
-
Fragment poniedziałkowej (06.10.2008 ) ramufki ze strony PR3:
# 22:00Akademia Muzyczna Trójki
# 23:00Trzy kwadranse jazzu
to tak ku pokrzepieniu dusz i ciał, ciau, ciau... >:(
a np. Na-na-na już dziś nadaje
-
# 22:00Akademia Muzyczna Trójki
# 23:00Trzy kwadranse jazzu
Tego nawet nie wypada komentować i pozostaje wierzyć, że ktoś sobie robi jaja.
-
ze strony PR3
Na miłość boską, Montresorze... Toż już prędzej można wierzyć Wikipedii... Burdel tam mają siostry z Archeo i tyle.
-
Wczoraj napisałem do Trójki z zapytaniem w tej sprawie, ale na razie nie znaleźli czasu na odpowiedź.
A może niepotrzebnie pozwoliłem sobie na krytykę poczynań dyrekcji w sprawie AZR/PZR?
-
Polecę cytatem z mojego jednego z najbardziej ulubionych filmów:
jebani faszyści
Kubuś i Hefalumpy?
Taki trochę podziemny film ;)
-
Wczoraj napisałem do Trójki z zapytaniem w tej sprawie, ale na razie nie znaleźli czasu na odpowiedź.
A może niepotrzebnie pozwoliłem sobie na krytykę poczynań dyrekcji w sprawie AZR/PZR?
A tak że po sobie.
Zawieszą dyrekcję AZR/PZR i co będzie? Nigdy już nie wystąpią...
-
Wlasnie, ja jestem ciekawa, od kiedy odcinki RP trwaja po 15 min. Niektore maja nawet 20, nie wiem, jak zamierzaja to zmiescic. Beda puszczac tylko takie, ktore sa <15min? :O
-
W ogóle nie zamierzają ich puszczać najprawdopodobniej i w tym jest pies pogrzebany... ale oni mnie już nie zadziwią - ten wątek może tylko umrzeć śmiercią naturalną, tak jak to zrobił był bliźniaczy o (Ch/W)uju.
-
(Ch/W)uju.
Ładnie powiedziane.
Masz talent godny mnie :)
-
(Ch/W)uju.
Ładnie powiedziane.
Masz talent godny mnie :)
O kruca bomba podmienili nam Stefana! :'(
-
W ogóle nie zamierzają ich puszczać najprawdopodobniej i w tym jest pies pogrzebany...
Hmmm... Jeśli TrUjka faktycznie ma takie niecne zamiary to zlot jest okazją do wystosowania odpowiednich petycji, pójścia na Myśliwiecką i zagrożenia, że będziemy śpiewać. Najwyższy czas być mocnym nie tylko w klawiaturach :P :P :P :P :P
-
Szturmem ich weźmiemy! Blokadę mikrofonu zrobimy! Drogę znam, poprowadzę was skrótem. Pójdziemy przez zboże, we wsi Moskal stoi...
E, tego... poniosło mnie. Ale i tak planowałam zorganizować jakiś wypad w kierunku Myśliwieckiej (bo to jak być w Rzymie a papieża nie widzieć). Można by rzeczywiście petycję petycję zanieść. A może by się jakoś umówić z Andrusem, co Cezarian? Spróbować można...
-
W niedzielę rano można by napaść na takiego jednego grubszego redaktora. Zaczaić się przy bramie a potem mu transparenty pod oknem wywiesić ;D
Przy okazji po(d)niosę sztandar w sprawie "Bielszego odcienia bluesa"!
-
O ile wstaniemy i będziemy w stanie.
I to nie tylko wskazującym na spożycie ;)
-
http://www.polskieradio.pl/trojka/ podaje, że do 22:45 jest Akademia Muzyczna, a potem od 23:00 są Trzy Kwadranse Jazzu (czyli 45min, które trwają 1h ;)).
Czyli jest (teoretycznie) jakieś 15min, które jest "puste" i może pojawi się (przez 15min. ???) Rodzina, czy coś... choć i w to wątpię.
Zresztą "ramówka" podaje coś zupełnie innego - a mianowicie, że Akademia Muzyczna Trójki jest do 23:00.
-
Nic tylko zaśpiewać Rodzinie Ne me quitte pas...
-
Zagryzam paznokcie, po wczorajszym grzybobraniu i tak krótkie, ale Barbara mówi, że coś będzie?
Tak mi się teraz (dopiero) skojarzyło, ile grzybobranie ma wspólnego, przynajmniej językowo z bobrami. Czy to nie przypadek, jeżeli chdzi o wspomnienia dziadka Jacka bobrach i grzybach?
-
Obecny, po dłuższej przerwie.
-
Rodzina jest tylko Andruta jakby brakuje. Znaczy - mnie nie brakuje. Może nie chciało mu się zapyla ć po nocy do radia? ??? Andrut z wozu...
-
Bez Andruta inna jakby atmosfera wieczorem...
-
Z Andrutem, czy bez - Rodzina jest Rodzina! I tak 3mać! Co przeszkadza brak Andruta w puszczeniu "kolejnego" odcinka?
-
Dzisiaj jest Artura, to może oblewa? Byle nie benzyną, choćby bezołowiową...
-
Niedługo będą puszczać RP w ramach audycji z francuskimi smętami.
-
Dzisiaj jest Artura, to może oblewa? Byle nie benzyną, choćby bezołowiową...
Może oblewa rocznicę zdobycia Portu Artura? Wraz z żoną...
-
Też się zastanawiałam, jako co niby Rodzina teraz występuje? Jako zapchajdziura? No w sumie Grzegorz jako szmata do zapychania dziur by się nadał :P
PS: Ech, wzruszyłam się... Toż możemy się teraz czuć z Cezarianem jak osobiste dzieci Grzegorza Poszepszyńskiego. Toż sam nas prawie po imieniu... I nauczyciele... I adwokaci... Ach...
-
Też się zastanawiałam, jako co niby Rodzina teraz występuje? Jako zapchajdziura? No w sumie Grzegorz jako szmata do zapychania dziur by się nadał :P
PS: Ech, wzruszyłam się... Toż możemy się teraz czuć z Cezarianem jak osobiste dzieci Grzegorza Poszepszyńskiego. Toż sam nas prawie po imieniu... I nauczyciele... I adwokaci... Ach...
Po porstu jesteśmy zawodowymi grupami nieuznania społecznego. Dziwi Cię to? ;)
Poza tym, jacy adwokaci, cóż ja mam wspólnego z tym marginesem? ;D
-
We zasadzie... To o nauczycielkach też nie było ;D Ale zawsze można się podpiąć, jak ojciec Narodu wzywa... Albo wypiąć. Tylko jak będzie miał na nogach pionierki... :-\
-
To o nauczycielkach też nie było
Było i jest.Mam w domu taką panią.
-
To o nauczycielkach też nie było
Było i jest.Mam w domu taką panią.
Moje współczucie
-
A co z innymi grupami nieuznania społecznego?
Ja na przykład czuję się już nieźle wyobcowany ze społeczeństwa w sytuacji, kiedy moje otoczenie w pracy zupełnie nie rozumie mądrości płynących z doświadczeń typowej polskiej rodziny lat 70. i 80... Ludzie jakoś tak patrzą na mnie dziwnie... Ale ja się nie przejmuję... Dzisiaj skończyłem żółte tabletki, zaczynam zielone...
-
Niedługo będą puszczać RP w ramach audycji z francuskimi smętami.
A to w zasadzie nic nowego w tej audycji (i w tej Trujce). Już tak było, ze pani Podmiotko w swojej francuskiej audycji (tej nocnej, 2-godzinnej wersji) musiała zapuszczac tylko polskie piosenki - a jak się ludzie dziwili, że tak dobrze rozumieją po francusku :D
-
Uwielbiam się wyobcowywać ze społeczeństwa w każdej sytuacji. A jak tabletki to tylko wapno - ten uspokajający szum.
-
Niedługo będą puszczać RP w ramach audycji z francuskimi smętami.
Dziś kolejne przegięcie: wrrrr... "wentylatorrr" w Akademii Rozrywki...
-
No, tośmy czasów dożyli, nie ma co... :P
Ale jakie czasy, taka klasyka. Potraficie mi powiedzieć co wartościowego PR3 stworzyło w dziedzinie rozrywki w ciągu ostatnich, bo ja wiem, dziesięciu lat? Jakieś premierowe słuchowiska? Nowe audycje? Ciekawe debiutujące kabarety?
KOZA, Wentylator i 60 sekund na minutę, ble... No chyba, że ogólne spsienie poziomu i marginalizowanie audycji rozrywkowych potraktować jako humor noir sam w sobie...
-
Nic nie jest w stanie przeskoczyć korupcji w "służbie" "zdrowia"
Nawet koza wepchnięta w wentylator na 60 sekund
-
Ja już czekam. Ciekawe co dziś.
No to byłem dzisiaj sam? (Z mamą. Moją - nie Maurycego)
-
Nie wiedziałam, że Marla umie śpiewać po francusku...
-
Nie wiedziałam, że Marla umie śpiewać po francusku...
Jeszcze wielu ciekawych rzeczy się możesz dowiedzieć... w niedzielę. ;D
-
Nie wiedziałam, że Marla umie śpiewać po francusku...
To dlatego, ze Rodzine anektowali do "Piosenki francuskiej" ;D
-
A jednak, mimo naszych wysiłków, Plac na Rozdrożu jeszcze stoi ;D
Tylko rodziny zastępczej jakby mniej niż wczoraj...
-
Zapowiedź ostatniej "Rodziny" była po prostu poniżej pasa...
Kończąc emisję frhrhrhrancuskich piosenek, a zapowiadając Poszepszyńskich, szanowna pani prowadząca raczyła powiedzieć: "wracamy do rzerzywistości..."
-
Może ona myśli, że to leci live z jakiegoś mieszkania przy Placu na Rozdrożu? Taki Big Brother? ???
-
A co dokładnie było ostatnio? Bo mnie nie było.
A sam pomysł włączenia Rodziny do Francuzów mi sie nie specjalnie podoba, ale ma to 1 plus - Rodzina jest regularnie co tydzien, ;D
-
Na razie regularnie... Poczekajmy tylko na jakiś Dzień z... to zobaczymy.
Chyba, żeby to był Dzień z Piosenką Francuską...
Ostatnio był odcinek o chorobie Grzegorza. I muszę stwierdzić, że jestem chodzącym (a właściwie leżącym) dowodem na to jak wielki wpływ Rodzina ma na nasze życie :P
Tylko skąd ja wezmę tępy nóż? Albo kogoś, kto mi postawi bańkę z gara? Zaznaczam, że nie posiadam syna, który nie wypiłby sam półlitry, więc z tym kluczowym elementem może być krucho...
-
Tylko skąd ja wezmę tępy nóż? Albo kogoś, kto mi postawi bańkę z gara? Zaznaczam, że nie posiadam syna, który nie wypiłby sam półlitry, więc z tym kluczowym elementem może być krucho...
Z tym synem... to mógłbym go zastąpić w tej jakże słusznej sprawie, a pustą butelkę odesłać na twój adres. Cała przyjemność po mojej stronie. ;D
01
A teraz udaję się w otchłanie mroku, gdzie diabeł mówi dobranoc, bo ostatnich parę nocy miałem krótko mówiąc... nieprzespanych ;)
01
Tylko żeby to nie wytworzyło fałszywego obrazu mojej osoby przypadkiem ;)
01
-
No tu akurat było odwrotnie - Maurycy się poświęcił i oddał niewypitą flaszkę dla ratowania ojca. Nie wiem, czy byłbyś zdolny do aż takich poświęceń. Nie, nie mogłabym czegoś takiego od dobrze zapowiadającej się młodzieży wymagać... Niewypitą flaszkę oddać? To mogłoby ci skrzywić charakter na całe życie :o
-
Tylko żeby to nie wytworzyło fałszywego obrazu mojej osoby przypadkiem ;)
01
Przerażające! A co tu jeszcze można zafałszowć, jeżeli chodzi o Twoją (i nie tylko osobę)? Przecież nikt nie ma Cię za poczciwego, pilnego, normalnego, ucziwego, odpowiedzialnego człowieka, a nawet studenta lub członka rodziny. :)
Inna spraw, że fałszywość obrazu może zależeć od przypadku - który przypadkek masz na mysli? Wołacz? ;D
Van Gogh wyszedł na ludzi? Pierwsze słyszę ??? Dużo mozna o nim powiedzieć, ale to? Chyba, że przypadkiem w przenośni? ;)
-
Ja wiem co chciałem napisać, a Wy się domyślacie ;D
-
Dupa
No pewnie! Czytamy ci w myślach ;D
-
Jesteście?
-
Oczywiździe. Mało popularny odcinek o Leszczyńskich - przynajmniej ja usłyszałem go raczej późno.
-
Jesteście?
Jesteśmy :]
Jak chcę to podsłucham wszystko, a jak chcę, jestem głuchy jak pień... :]
A tu pierwsza skucha w piątej serii - pominięto odcinek "Drzewo genealogiczne", w którym zaczyna się wątek romansu Maurycego z panią Pupiak
-
Ba, ale jakie odkrycia! Kapral Jedziniak była kobietą! A może panna Inga też???
Czy my nie powinniśmy zmienić nazwy na Fanklub Rodziny Poszepszyńskich im. Kapral Jedziniak? ??? ;)
PS: HA! Rzuciłam w Pedadoga słoikiem dżemu... i doleciał! >:D
-
PS: HA! Rzuciłam w Pedadoga słoikiem dżemu... i doleciał! >:D
Dokąd leeecisz słooooju?
..............
<trzask>
...
-
No i zniknął... Razem ze słoikiem... i dżemem, naturalnie ;D
-
No i Kapralowa Jedziniakowa - nigdzie rzedtem, ani nigdzie potem nie pada takie oświadczenie...
-
No i zniknął... Razem ze słoikiem... i dżemem, naturalnie ;D
... jak to ze słuchem ("i słuch po nim zaginął") - łatwo przyszło, łatwo poszło...
A znikanie jest prostą konsekwencją przyjmowania na się lecącego słoika dżemu podczas stania w otwartym oknie...
<hu>
-
Van Gogh wyszedł na ludzi? Pierwsze słyszę ??? Dużo mozna o nim powiedzieć, ale to? Chyba, że przypadkiem w przenośni? ;)
Jakby rzekł Ślepy Leon "Nie tak byyyło!!" Czytelnicy "Fantastyki" z lat 90tych pamiętają zapewne odcinek komiksu "Ratman" w którym szczegółowo (ze splatami) pokazano jak to było z tym uchem! Jeśli znajdę w przepastnych archiwach to zeskanuję.
-
A tu pierwsza skucha w piątej serii - pominięto odcinek "Drzewo genealogiczne", w którym zaczyna się wątek romansu Maurycego z panią Pupiak
Skoro o tym powszechnie(?) wiadomo, to dlaczego na stronie (na 3w3 też dopiero gdzieś przy końcu!) w wykazie odcinków "Drzewo..." jest nie tam gdzie trzeba, he?
Skucha skuchę skuchą pogania...
-
A tu pierwsza skucha w piątej serii - pominięto odcinek "Drzewo genealogiczne", w którym zaczyna się wątek romansu Maurycego z panią Pupiak
Skoro o tym powszechnie(?) wiadomo, to dlaczego na stronie (na 3w3 też dopiero gdzieś przy końcu!) w wykazie odcinków "Drzewo..." jest nie tam gdzie trzeba, he?
Skucha skuchę skuchą pogania...
"Drzewo genealogiczne" to nieco zapomniany (usłyszałem go dopiero po hmmmm... zredundowaniu na hmmm.... a nie w radio) acz znakomity odcinek. Bartolomeon Monaparte kontra rewolucyjna odpowiedź Maurycego "wy arystokraci zakichani" - miodzio :)
-
Skoro o tym powszechnie(?) wiadomo, to dlaczego na stronie (na 3w3 też dopiero gdzieś przy końcu!) w wykazie odcinków "Drzewo..." jest nie tam gdzie trzeba, he?
Skucha skuchę skuchą pogania...
Heh - a jak zmienić nazwę pliku na tym 3w3 i czy tu w ogóle można o tym rozmawiać? Trzeba zinkrementować (Inkrementacja, trudne słowo, to pełna wersja imienia "Inia") numerację bodajże od E11 do E54, a rzeczony odcinek w ogóle podmienić (wymagał obcięcia - w dotychczasowej wersji na końcu była doklejona końcówka odcinka "Psychoterapia").
Przekazuję Wam to wszystko bo tu dziś wieje taki piękny halny, że jak tylko znajdę kawałek sznura, kabla itp to na pierwszej gałęzi - trzask-prask -yiii i po wszystkim :)
-
Ciekawe, że u nasz nie wieje, ale duje...
I duje polarno-morskie, a nie żaden halny.
I to ciepłe polarno-morskie, czego nijak do tej pory zrozumieć nie mogie.
No ale jakby wiał halny, to by cza się obwiesić.
Ale pora niedobra na wieszanie - przez wszystkimi świętymi zaduszkami na ma szans dostać się na smentarz.
Lepper poczekać na po świętach - a nuż promocja na dół będzie?
Albo drugi pochówek za pól ceny a trzeci gratis?
Wszystko trzeba w życiu rozważyć - nawet nieżycie.
Co to ja chciałem?
A, sznur...
-
Ciekawe, że u nasz nie wieje, ale duje...
I duje polarno-morskie, a nie żaden halny.
I to ciepłe polarno-morskie, czego nijak do tej pory zrozumieć nie mogie.
Jak to coś wiejące z tej strony jest polarno-morskie to znad bieguna południowego i morza Rossa najprawdopodobniej (może dlatego tak sssssyczy)
No ale jakby wiał halny, to by cza się obwiesić.
Ale pora niedobra na wieszanie - przez wszystkimi świętymi zaduszkami na ma szans dostać się na smentarz.
A kto tu mówi o cmentarzu? Ja sobie życzę pochówek wikingowsko-indiański (tzn kremacja w canoe wypuszczonej na rzekę). Jakby jakieś prochy zostały to rozsypać po torach.
Lepper poczekać na po świętach - a nuż promocja na dół będzie?
Podobnoż Ziemia pójdzie w górę, a my w dół.
Albo drugi pochówek za pól ceny a trzeci gratis?
Ale opłacają się dopiero dwa takie zestawy bo co szósta ekshumacja gratis.
Co to ja chciałem?
A, sznur...
Toć miałeś chamie złoty...
... złotą kosę...
-
A nie można by tego płonącego kanu od razu na tory puścić? Wybrać odpowiednio stromy odcinek, na przykład kolei sudeckiej, dorobić tymczasowe podwozie i fiuuu...
Tylko sznur najpierw obciąć, żeby trakcji nie pozrywać.
-
A nie można by tego płonącego kanu od razu na tory puścić? Wybrać odpowiednio stromy odcinek, na przykład kolei sudeckiej, dorobić tymczasowe podwozie i fiuuu...
W niezapomnianym roku 1997 zrobiliśmy taki numer na żywo (tzn my żywi przed i po) na wycieczce klasowej, na czynnej normalnotorowej podbieszczadzkiej linii Zagórz - Krościenko gr. W nocy wkoleiliśmy na przejeździe dwuosiową małą platformę i nawet pchać nie trzeba było tylko hamować. Po 2,5km zobaczyliśmy przed sobą, poniżej świetnie oświetlony kolejny przejazd, na którym jadąc uruchomiliśmy sygnalizację (dyng, dyng, dyng) więc postanowiliśmy kończyć zabawę, ściągnąć wagonik i wracać do Leska. Oczywiście niezdezaktywowana sygnalizacja robiła "dyng dyng" aż do pierwszego pociągu...
Tylko sznur najpierw obciąć, żeby trakcji nie pozrywać.
Gustuję w szlakach bezdrutowych :]
-
Jesteście?
Ja jestem, a tu DUPA, że zacytuje klasycystycznego neoklasyka.
Uważam, że to jest skandal, że człowiek, po było nie było, długiej podróży nie może sobie o dowolnej porze - godz. 22.30 w dowolnym dniu, na przykład w czwartek, włączyć Trójki i posłuchać Rodziny Poszepszyńskich, a przynajmniej PZR.
Żenujące! >:D
-
E tam. Włączasz Trójkę, a Poszepszyńskich zapuszczasz z mptrójki i już. Jedno najprawdopodobniej nie przeszkadza drugiemu, przy odpowiedniej podzielności uwagi ;D
-
E tam. Włączasz Trójkę, a Poszepszyńskich zapuszczasz z mptrójki i już.
Żenujące!
-
A pewnie. Ja tylko pokazałam jak rozwiązać problem, nie twierdziłam, że przestanie być żenująco >:D
-
nie twierdziłam, że przestanie być żenująco >:D
Moglibyście choć w tym wątku nie mówić o pzpn?
-
Ja mogę i nie mówię.
-
Ja wolę pogadać o pnp i npn :D
-
Jak nie mówić o pzpn, skor prezesem został człowiek z MIelca. Oczywiście, nikt ze stałych forumowiczów nie maczał w tym palców ;). Ja się nie pytam o słowa, tylko o motywy. Kto najbardziej skorzysta na tym wyborze? Kto nadal bez przeszkód będzie mógł chłostać biczem bezkompromisowej i nieuzasadnionej satyry zarząd pzpn - tak zasłużony dla zdobycia przez niejakiego Grzegorza Lato tytułu króla strzelców MŚ (ex aequo, ale mimo wszystko).
-
Jak nie mówić o pzpn, skor prezesem został człowiek z MIelca.
Ależ wodzu!Co wódz!Człowiek ów to krzyżak z Malborka ,w Mielcu to on w latach 1962-1980 prowadził filię zakonu Najświętszej Panienki.
-
tytułu króla strzelców MŚ (ex aequo, ale mimo wszystko).
??????????
A kto był drugi?
Mieciu Fogg?
-
Hmmm, co to za odcinek... Aaaa - "dziadek złapał ebolę" :)
-
I na dodatek dziadek łże, że nigdy nie był w Afryce! Komu na żer służy lep tych łgarstw? ;D
-
Melduję się :)
Lubię tę anegdotę.
Zauważcie, że oni powiedzą, że jest czerwiec.
-
I na dodatek dziadek łże, że nigdy nie był w Afryce! Komu na żer służy lep tych łgarstw? ;D
Tak tak, a wykopaliska w Egipcie i pyszny, wysysany ze zwojów mumii dżem to gdzie?? Aż nie chce mi sie sprawdzać czy 1903 był aby na pewno Rokiem Świni :)
-
Pamiętacie inny odcinek, w którym Dziadek mówił o chorowaniu na świnkę? Też było fajne.
-
Pamiętacie inny odcinek, w którym Dziadek mówił o chorowaniu na świnkę?
Które to jest pytanie? ;)
-
To jest pytanie nr 2x2=ln54 :D
-
To jest pytanie nr 2x2=ln54 :D
Tylko bez SCHEMATÓW proszę. :)
-
Pamiętacie inny odcinek, w którym Dziadek mówił o chorowaniu na świnkę? Też było fajne.
Tak tak - wyraźnie ten motyw utkwił mu w pamięci. Ten drugi odcinek był zresztą o wiele bardziej dramatyczny - anegdota ze świniami w które żołnierze zmienili się pod wpływem świnki kończyła się ich masowym ubojem i wyżerką. Skompensowanie przedśmiertnego okrzyku "Boże cara chrani" jednego z delikwentów przez zrobienie zeń móżdżku po polsku - miodzio :)
-
Ja się melduję. Wyrzucają Grzegorza za drzwi, a Wy nie słuchacie?
-
Ja jezdem.
-
Ja przespałem oczywiździe... nie ma to jak zasnąć nad książkami ;)
-
Ty to(masz) dobrze.
Mnie stać, by zasnąć tylko nad jedną książką... ;D
-
Ty to(masz) dobrze.
Mnie stać, by zasnąć tylko nad jedną książką... ;D
No cóż, starość nie radość. Zasypiasz już nad 0,5L 38% książki? ;)
-
Ha - a ja potrzebuję całą biblioteczkę KSIĄŻek ;)
-
38%
Hańba!!!
-
Też byłem - odcinek zawiera pewną niespójność; te trzy głosy Grzegorz powinien zebrać bez problemu z samej rodzinki.
-
Zasypiasz już nad 0,5L 38% książki? ;)
Takie książki to ja sam piszę.A koledzy potem czytają.
-
Zasypiasz już nad 0,5L 38% książki? ;)
Takie książki to ja sam piszę.A koledzy potem czytają.
Marny grafoman ::)
Zajrzyj kiedyś do mnie pod czeską granicę, to się dowiesz, jak smakuje prawdziwa amatorska literatura ;D
-
Zajrzyj kiedyś do mnie pod czeską granicę, to się dowiesz, jak smakuje prawdziwa amatorska literatura ;D
Pewnie niezła,ale to okolice Czarnej Białostockiej i Gródka słyną z małych amatorskich wydawnictw literackich.
-
Obecny. Parafarafrazując piosenkę: "Dziaaaadkiem Jackiem piękny reeejs, param pararam" :)
-
Wszyscy na pokładzie? ;)
-
Dziadkieeem na paaarę w pęęękny reeejs ;D
Dzisiaj to by chyba potrzebny był lodołamacz... No, może przesadzam, ale mogłaby dziadkowi zmarznąć ta, no... rufa. Że o dziobie nie wspomnę.
-
Jestem jestem :)
Odcinek przedni, ale nie ma to jak posłuchać sobie po dłuższej przerwie. Wtedy jeszcze lepiej smakuje.
-
Jeden z moich ulubionych :) Grażyna Szapołowska, szampańska kobieta... ;)
-
Melduję się. Czy nie czas już pisać testament? Czy wy w ogóle wiecie, jak to się robi? To każdy Polak wiedzieć powinien...
Ciekawe jak świszczą (świstają) przepiórki, koło ucha.
-
Obecny. "Testament... mój..." palce lizać :)
-
No, przynajmniej z tłumikiem Abartha (mogę się mylić, na motoryzacji sie nie znam, jak taki na przykład, Wichura).
Się mi wyświetliło w ogłoszeniach/reklamach google - w końcu coś na temat :)
http://www.abarth.pl/ (http://www.abarth.pl/)
-
Cóś nie równe ma te obroty.
-
Tak właśnie brzmią niekonserwowane maszyny do pisania. ;D
-
Chyba że konserwował je ta szmata.Szmatą najprawdopodobniej.
-
Dość dziwne, ale Stefan jest
A wy chyba wyzdychaliście jak koty... :(
-
Wytwórnia "Jutrzenka", Eugeniusz Bodo i niemiecki weterynarz - to najbardziej zakręcony pomysł z wszystkich chyba odcinków :):)
-
Tak, jest bardzo dobry :)
-
Melduję się z opóźnieniem i informuję że (jak zwykle) nie wiem, o co chodzi.
-
Motyw Grzegorza jako grabarza jest bardzo słabo zaznaczony - chyba są ze 3 odcinki w których to jest wspomniane.
-
O, Cezary, mówią o Tobie!
-
O, Cezary, mówią o Tobie!
Proszę, tak to każdy o mnie pamieta!
A wątek Grzegorza jako grabarza był rozbudowany w pierwszym wuju Albercie. Zresztą to ulubiony wątek Zembatego, chyba ze wzgledu na stryja.
-
Fronczewski mówiący o machaniu i ten jego śmiech... Zabójcze to jest :)
-
Fronczewski mówiący o machaniu i ten jego śmiech... Zabójcze to jest :)
Tak, jakbym go widział na żywo z naszą maszyną do konserwacji. Śmiech miał podobny. ;)
Powinno się skończyć tekstem "... ale kino..." ;D
-
a teraz lecą trzy hydranty dżezu...
Ptaszyn jest ok, zeby tylko muzy nie puszczał :)))
-
Melduję się z opóźnieniem i informuję że (jak zwykle) nie wiem, o co chodzi.
My już dobrze wiemy o co chodzi! Wydało się, panie szefie, skąd te kierownicze nawyki, skłonności organizacyjne i tryb warunkowo bezwarunkowy.
ps. odpalisz dyche następnym razem :-\
-
Melduję się z opóźnieniem i informuję że (jak zwykle) nie wiem, o co chodzi.
My już dobrze wiemy o co chodzi! Wydało się, panie szefie, skąd te kierownicze nawyki, skłonności organizacyjne i tryb warunkowo bezwarunkowy.
ps. odpalisz dyche następnym razem :-\
Dalibóg! Przejrzał mnie. Teraz to ja się zastanawiam, co w tej pustce takiego zobaczył, o czym nie wiem? ???
PS. Bardzo chętnie odpalę z Tobą dychę, albo i dwie. ;)
-
jak moyna pryestawic klawiatur ktr ktođ pryestawi w moyilli_
-
jak moyna pryestawic klawiatur ktr ktođ pryestawi w moyilli_
strasznie seplenisz Stefan, a może ty jakies kluski na kolacje wcinasz?
-
jak moyna pryestawic klawiatur ktr ktođ pryestawi w moyilli_
strasznie seplenisz Stefan, a może ty jakies kluski na kolacje wcinasz?
Masz rację. Tak to jest, jak się pisze z pełnymi ustami. ;D
-
Zwłaszcza migowym mandżurskim Braillem.
-
jak moyna pryestawic klawiatur ktr ktođ pryestawi w moyilli_
napisane było:
jak można przestawić klawiaturę którą ktoś przestawił w mozilli znaczy firefoxie z maszynistki na programisty
wy szydercy....
-
jak moyna pryestawic klawiatur ktr ktođ pryestawi w moyilli_
napisane było:
jak można przestawić klawiaturę którą ktoś przestawił w mozilli znaczy firefoxie z maszynistki na programisty
wy szydercy....
Nie denerwuj się, wszyscy zrozumieli i Cię wspierali. ;D
-
Obecny. Grzegorz nosi (forsę i gangsterów).
-
Firefox 3.0 WON!!! 0>[ S:) ;> 01
-
Firefox 3.0 WON!!! 0>[ S:) ;> 01
Hmmm, a u mnie nawet 3.0.4 i jakoś nie narzekam. Jakie wirusy cie żrą albo co :-\
Filharmonię to bym może sobie zafundował ale operę - nie cierpię opery...
-
Firefox 3.0 WON!!! 0>[ S:) ;> 01
Hmmm, a u mnie nawet 3.0.4 i jakoś nie narzekam. Jakie wirusy cie żrą albo co :-\
Filharmonię to bym może sobie zafundował ale operę - nie cierpię opery...
Potwierdzam - 3.0.4 działa.
-
Filharmonię to bym może sobie zafundował ale operę - nie cierpię opery...
Do filharmonii to tylko jakieś wyrzutki społeczeństwa chodzą. Byłam - widziałam ;D
Lisek jak lisek, nie narzekam, miewa górki dołki.
A kota do veta i odrobaczyć >;D
-
Czy są użytkownicy IE? (6, 7)?
Chciałbym ich zapytać o opinię na temat tej wypasionej przeglądarki... ;D S:) 3210
-
A próbowałeś Chroma? To dopiero jest prawdziwa jazda, nie dla lamerów. Permanentna wersja beta ;D ale ma swój urok...
-
Czy są użytkownicy IE? (6, 7)?
Chciałbym ich zapytać o opinię na temat tej wypasionej przeglądarki... ;D S:) 3210
Niewątpliwie siódemka stanowi pewien postęp w stosunku do poprzedniej wersji; da się zrobić taki kod który wyświetli się prawidłowo w Operze, Firefoksie i IE7. Ma jednakowoż jedna miłą niespodziankę: umieszczenie w kodzie komentarza przed wszystkimi innymi znacznikami powoduje o ile pamiętam przełączenie z trybu Standard na Quirks - zresztą nieważne co dokładnie, w każdym razie mozna spędzić wiele miłych chwil w długie zimowe wieczory na szukanie, czemuż to strona nie wyświetla się jak "cza" :)
-
A próbowałeś Chroma? To dopiero jest prawdziwa jazda, nie dla lamerów. Permanentna wersja beta ;D ale ma swój urok...
Chroma to była Roma.
-
Melduję się. Dobry odcinek dzisiaj...
Choroba, bociany odleciały.
-
Oj, dziś ten dziwny odcinek z "symetryczną" do Poszepszyńskich rodzinką... Dziwny.
A przy okazji; kochani, życzę wszystkim wesołych Świąt, wysokiego napięcia u węgorza, zaskrońca na stole, wielu szklanych oczu na choince, podarunków w postaci Schnellzuga i dziesięciu słoików dżemu pod choinką, dodatkowego gościa na wigilii w osobie bezpośredniego przełożonego dziadka Jacka - kaprala Jedziniaka, szumu drzew - trzeba czy nie trzeba i co najmniej temperatury zdegradowanego kapitana dla zimowego nastroju. Oraz udanego składkowego Sylwestra i wszystkiego najlepszego w roku 2009!!! Trzask prask i po wszystkim!!!
-
Słuchałem...eksternistycznie. (trudne słowo i nie wiem co ono oznacza :()
Odcinek rzeczywiździe dziwny - z początku myślę: "co to?" ;)
Ale to jednak prawie-Poszepszyńscy.
Takie mamy prawie-czasy.
-
(trudne słowo i nie wiem co ono oznacza :()
Oznacza ono tyle, że robiłeś to, czego nie chciałeś, w czasie gdy mógłbyś robić co innego, gdyby nie to, że robiłeś co innego w czasie przeznaczonym na robienie innych rzeczy niż te które wykonywałeś.
Masz już jasność?
-
(trudne słowo i nie wiem co ono oznacza :()
Oznacza ono tyle, że robiłeś to, czego nie chciałeś, w czasie gdy mógłbyś robić co innego, gdyby nie to, że robiłeś co innego w czasie przeznaczonym na robienie innych rzeczy niż te które wykonywałeś.
Masz już jasność?
Aaaa- wiedziałem, że nie bardzo chciałem to robić, ale jakaś siła trzymała mnie przy odbiorniku ;)
-
EeeeEee... Co to, nima dziś Rodzinki??
Edit A jest :) Bardzomiprzyjemnie :)
-
Jest Rodzinka, jest i Zygfryd ;D
-
Obecny. No i widzimy (lepiej późno niż wcale) drobną sprzeczność.
Ten odcinek: "...lotnicy puścili stery swoich samolotów..."
Wizyta kpr. Jedziniaka (cyt. jak zwykle z pamięci, a zatem niedokładny): "... nienawidził lotnictwa. gdyby w tamtej wojnie używano lotnictwa, kpr. Jedziniak strącałby samoloty tuzinami!!".
-
Melduję się.
To nie jest sprzeczność, tylko historia alternatywna ;D
-
Byłem w kinie. "Rodziny..." nie puszczali :( Tylko jakiś "bardzo śmieszny" film.
-
W życiu bym do kina nie poszedł...eee...teatru?
-
W życiu bym do kina nie poszedł...eee...teatru?
Co to jest teatr? W "Multikinie" to puszczają?
-
Z życia wzięte:
Pani w klasie: A w przyszły piątek idziemy do teatru.
Jasio: Eee, w teatrze to ja już byłem... :P
A taki Maurycy Poszepszyński również nie rozumiał, co takiego ci ludzie widzą w tym kinie. Nawet raz poszedł, grzecznie nabył bilet, a jak wchodził na salę, to mu go chcieli podrzeć. Chamstfo!
Edit (zupełnie od czapki): http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?action=profile;u=1 (http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?action=profile;u=1) Starzeje nam się wirtualny ojciec zastępczy wirtualnej rodziny zastępczej. Ale co tam... Niech żyje nam! Nawet kawałek torta zostawił. Tylko co to jest jeden kawałek torta? Tyle co pół litra na trzech... ;)
-
No, no, tak sie urodzić ni z tego ni z owego na trzech króli? Akonkretnie to na którego?
STIO LIAT, STIO LIAT!
-
Melduję się po sobie... Co to dzisiaj?
-
Hehe, żaba. "Całowanie żab jest bardzo niebezpieczne" :)
-
Który to raz Grzegorz rozwodzi się z Marylą?
-
Tak, byłem z wami. Ale co to z odcinek? Nawet nie zjedli tej żaby.
-
Obecny. Czyżby "Polne myszki"??
-
Psiakostka... Po sobie? A gdzie są w zasadzie wszyscy ?? ;)
-
po sbie... ech o' tempora o' mores!
-
po sbie... o ' mores!
Właśnie. Trzeba znać swój mores i nie pisać jak się nie było obecnym. Niestety, choinka ma swoje prawa, nawet po świętach.
-
Jedno słowo: SESJA.
I wszystko jasne.
(historia powszechna XXw. (1/4) do przodu! :D 01 *v*)
-
Jedno słowo: SESJA.
I wszystko jasne.
(historia powszechna XXw. (1/4) do przodu! :D 01 *v*)
1/4 z XX to jest 20 went :)
-
No co Kolega,1/4 z XX to 5 went. ;)
-
Jedno słowo: SESJA.
I wszystko jasne.
(historia powszechna XXw. (1/4) do przodu! :D 01 *v*)
Nie wdając się w duskusję o ileści went, z matematyką i tak nie wygrasz, kolego Stefanie; gratuluję stiudentowi De Loeve. Dziwię się tylko, że XX wieku to jeszcze była historia powszechna? CHyba historia globalna? W globulkach. ;)
-
W globulkach.
A nie czopkach?
-
1/4 z XX to jest 20 went :)
A po dzisiejszych zawodach PŚ w Sapporo doszły nowe jednostki miar:jedna żyła-82 metry,jedna bachleda-78 metrów.
-
Przeniosło dyskusję na następną stronę, ale ja i tak wiem!!!
Fasiol napisał po sobie.................................HAŃBA!
Nic się nie ukryje.
-
Fakt Hańba!
I żeby jeszcze miał co ciekawego do napisania a tu o godnych następcach R. Mateja.
Jego wyniki są zagrożone.
-
Fakt Hańba!
I żeby jeszcze miał co ciekawego do napisania a tu o godnych następcach R. Mateja.
Jego wyniki są zagrożone.
Potwarz! Od czasu, gdy Eddie Eagel zakończył karierę nikt nie jest w stanie zagrozić wynikom Matei*.
*Wyniki Polaków się nie liczą.
-
Hańba,zaraz tam hańba.
A weźta i ...... takie niedomówienie. ;D
-
Hańba,zaraz tam hańba.
A weźta i ...... takie niedomówienie. ;D
Obecnei nie stać nas na takie niedomówienia!
Cza walić prosto z tego, no, jak mu tam - wiaduktu!
-
Hańba,zaraz tam hańba.
A weźta i ...... takie niedomówienie. ;D
Obecnei nie stać nas na takie niedomówienia!
Cza walić prosto z tego, no, jak mu tam - wiaduktu!
Krzywo to się chyba w ogóle nie da walić z mastu/wiaduktu? Chyba, że prosto z mostu na krzywy ryj?
-
Obecny, choć raz. Co to mamy dzisiaj?
-
Dzielenie łupów z mieszkania pana Włodka. Awoją droga ciekaw jestem, jak badylarz z anegdoty Maryli zapakował cąłą rodzinę do samochodu mikrus??
-
Czyżby sopel w głowei Grzegorza? To by oznaczało zmianę kolejności odcinków...?
-
Czyżby sopel w głowei Grzegorza? To by oznaczało zmianę kolejności odcinków...?
Wg mnie jest OK - ostatnio był wszak odcinek o włamaniu do pana Włodka??
-
Czyżby sopel w głowei Grzegorza? To by oznaczało zmianę kolejności odcinków...?
Wg mnie jest OK - ostatnio był wszak odcinek o włamaniu do pana Włodka??
Wełdug "naszej" rozpiski powinno być tak: Wybuch w mieszkaniu, Trójka murarska i dopiero Sopel w głowie Grzegorza. Ergo, gdzieś jeden odcinek się zapodział...?
-
Wełdug "naszej" rozpiski powinno być tak: Wybuch w mieszkaniu, Trójka murarska i dopiero Sopel w głowie Grzegorza. Ergo, gdzieś jeden odcinek się zapodział...?
Hm, a co właściwie kończy się pomysłem kradzieży u pana Włodka i rozważaniem kwestii ubezpieczeń: Wybuch w mieszkaniu czy Trójka murarska??
-
Wełdug "naszej" rozpiski powinno być tak: Wybuch w mieszkaniu, Trójka murarska i dopiero Sopel w głowie Grzegorza. Ergo, gdzieś jeden odcinek się zapodział...?
Hm, a co właściwie kończy się pomysłem kradzieży u pana Włodka i rozważaniem kwestii ubezpieczeń: Wybuch w mieszkaniu czy Trójka murarska??
Wybuch w mieszkaniu się tak kończy i faktycznie kolejność radiowa może być OK: "Wybuch", "Sopel", "Trójka". Wsłucham się jeszcze dokładniej w "Trójkę" i może do czegoś dojdę...
-
DOBRA I'M BACK
Jak to mówią:
Sesja, sesja i po sesji.
-
Dobra, I'm happy, jak to mówią.
A co mówią o Twojej sesji? Wszystko do przodu?
-
Dobra, I'm happy, jak to mówią.
A co mówią o Twojej sesji? Wszystko do przodu?
O mojej sesji mówią, że nie jestem prawdziwym studentem.
Czyli do przodu. :P
Sam się dziwię.
-
Ale tak bez warunkowo do przodu? Eee, niemożliwe, wszak student bez warunku jest jak ryba bez rowera, w zasadzie ;D
A u nasz w kolegium był jeden taki artysta o kabaretowo-zielonogórskim nazwisku, co to warunek z pierwszego semestru zaliczał na koniec szóstego. Mógłby w zasadzie dalej tak ciągnąć na tym warunku, ale niestety dziekanat był nieugięty. Powiedzieli, że dyplomu licencjackiego mu nie dadzą, jak się z warunków nie rozliczy. On by nawet się zgodził na warunkowy dyplom, ale nie chcieli dać, żyły jedne ;D
-
po sesji.
pisze się posesji!
Kultura ma być!
-
A co to, Zygfryd na polonistę startuje, żeby musiał wiedzieć jak się co piszed? Albo na kaowca, żeby musiał być kurtu... kutlu... kurltularny?
-
Kultura ma być!
Fan TVP się znalazł...
-
po sesji.
pisze się posesji!
Kultura ma być!
Racja! I nie po sesji tylko na posesji.
-
Racja! I nie po sesji tylko na posesji.
Idąc za ciosem wrzucę kamyczek do ogródka kol. Bruksy (..xy? A nie; OK): wszak nie w kolegium a na kolegium. To zresztą wynika z kontekstu: A u nasz w kolegium był jeden taki artysta - wiemy wiemy, co tacy artyści potrafią zbroić...
-
Fajna rzecz takie kolegium,miałem raz przyjemność.Teraz to już tylko sąd grodzki.
-
A tak, owszem, racja. Co kolegium, to kolegium. Nawet jak gazetkę studencką z drugim kolegą artystą sprokurowaliśmy, że się tak wyrażę, to miała oczywiście tytuł Vocanda ;D
-
A tak, owszem, racja. Co kolegium, to kolegium. Nawet jak gazetkę studencką z drugim kolegą artystą sprokurowaliśmy, że się tak wyrażę, to miała oczywiście tytuł Vocanda ;D
No ładnie i jeszcze tu:
Fajna rzecz takie kolegium,miałem raz przyjemność.Teraz to już tylko sąd grodzki.
Po te ciagłe insynuacje? Źle wam bez sądów i kolegiów?
-
Po te ciagłe insynuacje? Źle wam bez i kolegiów?
i kolegiów to nie, ale i-kolegów to tak
-
i kolegiów to nie, ale i-kolegów to tak
I koleżanek,szczególnie tych szampańskich.
-
Ja tam się po kolegiach przestałam pałętać jakieś X lat temu. A niektórzy (nie będę pokazywać palcem) to ciągle sądowe ławy wygrzewają. I nie ma widoków, żeby się to miało zmienić w przewidywalnej przyszłości... :)
-
I nie ma widoków, żeby się to miało zmienić
Nie ma szans,widno taka to już ich rodzinna tradycja. ;)
-
I nie ma widoków, żeby się to miało zmienić
Nie ma szans,widno taka to już ich rodzinna tradycja. ;)
A jeżeli to jest tradycja nierodzinna?
Albo rodzinna tak, ale nie tradycja?
Zresztą, jak ktoś może nazwać córkę Tradycja, to może też nazwać ją Rodzinna?
-
Zresztą, jak ktoś może nazwać córkę Tradycja, to może też nazwać ją Rodzinna?
Nie ma takiego miasta jak Londyn!
-
Jest Lądek,Lądek Zdrój.
-
Jest Lądek,Lądek Zdrój.
A może jest Rodzinna Zdrój? ;)
-
Po sobie, ale ja już się przygotowuję na przyjęcie Rodziny. 0>[
O Trójka murarska! Wszystko wróciło do normy.
-
Do normy? W tej Rodzinie? ??? ;D
-
Do normy? W tej Rodzinie? ??? ;D
Ojej, jaka Rodzina, taka norma.
Pewnie, że nie jest to norma europejska.
-
Trochę dziwne to jedno okno; znaczy się przed wybuchem były tam niemal same ślepe pomieszczenia?
-
Trochę dziwne to jedno okno; znaczy się przed wybuchem były tam niemal same ślepe pomieszczenia?
Nie dziw się. Pozostałe pomieszczenia oślepły ze starości.
-
Szkoda, że podczas ostatniego zlotu nie mieliśmy odpowiedniego materiału, żeby Grzegorzowi pomnik ulepić ;) Byłby zdziebko bardziej trwały, niz nasz happening ze szmatą. Ale cóż, ocieplenie klimatu, teraz na śnieg nawet w lutym nie ma co liczyć.
-
a jak było tam gdzie byliście?
Na ZAKu czy jakoś tak?
Jakieś relacje?
-
Pedadog redundował. Podobno.
Też na to liczę, bo okazało się, że i mnie do tych Skerniewic za daleko - ot, relatywizm czasoprzestrzenny.
Za to Tosia chyba dała radę. I słusznie, niech się młode kadry rozwijają 8)
-
No proszę, piękny polityczny odcinek dotyczący mniej lub bardziej prawdziwej afery jednego z premierów. Zdaje się, że teraz będą 2 albo 3 takie.
-
Odcinek po mojej linii ideologicznej, znaczy - lingwistyczny. Nu, pażałsta, riebiata :D
-
A mine znowoó nei było... SAKNDLA!
Czy ja niewyraźnie piszę? Oczywiście żartuję (jak to ja).
-
Nie wiem dlaczemu, ale ostatnio bardziej od RP podoba mnie sie audycja tuż po, czyli trzy hydranty jazzu Ptaszyna.
Starość?
Nigdy za jazzem nie byłem, ale Ptaszyn to gość jest.
-
... ale Ptaszyn to gość jest.
No! A 'pamiętniczki' to jest dopiero jazda 8)
Odcinek polityczny, ale o dziwo wyjątkowo wcale mi to nie przeszkadzało :o bo całość na rozśmieszającym poziomie, chromologicznie rzecz ujmując: otiec i marusia oczeń gut ;D
-
Nawarstwia się i spiętrza...
Jezdem.
-
Ja też, ale tylko duchem ::)
-
E tam, duchem :) O, dziś jest pani dorabiająca jako izotop :)
-
Ja też, ale tylko duchem ::)
Może chuchem? ;)
Nabrałem apetytu na... pierooogi ;)
-
Z kaaaapustą i grzyyyyybami?
-
Z kaaaapustą i grzyyyyybami?
nie. poooooolskie ;)
-
Z kaaaapustą i grzyyyyybami?
nie. poooooolskie ;)
Przestańcie, bo już się zaczynam zastanawiać, czy jak Polka robi ruskie pierogi, to one są polskie, czy ruskie? A jak Polka jest rusofilką?
-
A kto grał izotop? Bo głos jakby znajomy, ale nie wiem skąd... Jungowska :o
-
A kto grał izotop? Bo głos jakby znajomy, ale nie wiem skąd... Jungowska :o
To ta sama von Jungingowska co pod Grunwaldem walczyła?
-
A kto grał izotop? Bo głos jakby znajomy, ale nie wiem skąd... Jungowska :o
To ta sama von Jungingowska co pod Grunwaldem walczyła?
Młodyś, głupiś...
Dorośniesz... ;)
-
Ale bo kiedy pozwolę sobie nie zgodzić się z przedmówcą. On (Zygfryd) już dorósł (ech, jak nam te dzieci szybko dorastają...). Teraz to on (Zygfryd) może się już jedyne zestarzeć. Ew. dojrzeć, orła cień, na ten przykład.
-
A kto grał izotop? Bo głos jakby znajomy, ale nie wiem skąd... Jungowska :o
To ta sama von Jungingowska co pod Grunwaldem walczyła?
Młodyś, głupiś...
Dorośniesz... ;)
Stefek, przesadziłeś! Jak możesz kwestionować wiedzę Zygfryda de Loeve na temat osób wykonujacych bitwę pod Grunwaldem?
-
Stefek, przesadziłeś! Jak możesz kwestionować wiedzę Zygfryda de Loeve na temat osób wykonujacych bitwę pod Grunwaldem?
Fakt.
Kajam się i proszę o wybaczenie ;)
-
Przestańcie, bo już się zaczynam zastanawiać, czy jak Polka robi ruskie pierogi, to one są polskie, czy ruskie? A jak Polka jest rusofilką?
A jak Grek robi ruskie pierogi z sycylijskiej kozy?To jakie one są?
-
Zdecydowanie nie postne. Chyba, że koza zdechła, bo długo wcześniej pościła. Jeżeli z takiej kozy zostanie sama skóra i kości, to będą to pierogi bezmięsne? ???
-
Zdecydowanie nie postne. Chyba, że koza zdechła, bo długo wcześniej pościła. Jeżeli z takiej kozy zostanie sama skóra i kości, to będą to pierogi bezmięsne? ???
A może robi z mleka koziego? Czy takie pierogi także są bezmięsne?
-
Tak.I bezglutenowe.
-
Jestem, spóźniony, ale jestem. Co to dzisiaj mamy?
-
a najlepiej pół na pół
rybki góra oraz dół...
i wtedy najbardziej interesujące miejsce pozostaje najbardziej interesującym ;D
-
Spóźniony to ja jestem. Co było??
-
Uwłaszczenie. Ten wybieg dla niedźwiedzi to rzeczywiście może nie byc najgorszy pomysł, w dobie obecnego kryzysu. Mogę założyć kożuch na lewą stronę i machać łapami... Tylko jak długo człowiek pociągnie na herbatnikach i jabłkach? No, zawsze jeszcze można zakąsić niedźwiedziem...
-
Uwłaszczenie. Ten wybieg dla niedźwiedzi to rzeczywiście może nie byc najgorszy pomysł, w dobie obecnego kryzysu. Mogę założyć kożuch na lewą stronę i machać łapami... Tylko jak długo człowiek pociągnie na herbatnikach i jabłkach? No, zawsze jeszcze można zakąsić niedźwiedziem...
Takie sadło niedźwiedzie jest bardzo zdrowe, przynajmniej jak ktoś ma powbijane jakieś drzazgi. Tylko jak sobie taki miś lub jego konsument radzi z cholesterolem?
-
Zakąsza się rybami z fosy. Rybi tłuszcz ma te wszystkie zdrowe omega-śmega. I fosfor w rybach jest, też podobno zdrowy. Tylko czemu na chemii psorka chowała go do takiej zamykanej szafeczki? :-\
-
No to jestem.
- Ty pętaku...
- Ty gówniarzu...
-
Jestem o czym to dzisiaj?
-
O pomidorowej. :)
Moja ulubiona.
Grzegorz - właściwa szmata, na właściwym miejscu. ;D
Ale jaka to ironia losu - najpierw Poszepszyński walczył (huehue walczył) z Japończykami, a teraz im...te...buty czyści ;)
-
O pomidorowej. :)
Moja ulubiona.
A z makaronem czy z ryżem?Bo jak z ryżem to taka bardziej mandżurska.
-
O pomidorowej. :)
Moja ulubiona.
A z makaronem czy z ryżem?Bo jak z ryżem to taka bardziej mandżurska.
A jak z ryżem i dodatkiem owoców może to nawet portarturska madżurska pomidorowa ;)
-
Toranagaaa! To pewnie ten od Szoguna?
-
A jak z ryżem i dodatkiem owoców może to nawet portarturska madżurska pomidorowa ;)
A jak z ryżem,dodatkiem owoców i owoców morza to 3210
-
Toranagaaa! To pewnie ten od Szoguna?
Możliwe, ale tamten to był PAN. Toranaga-pan, czyli Toranaga-san.
A jego pra-pra-pra wnuk to był Tora-tora-tora. I o ile mnie pamięc nie myli, to był nawet na Hawajach, w Pearl Harbour.
-
Był.Polatał sobie nad portem.Nie miał bidula gdzie wylądować to zrzucił co tam miał (paliwo?) i poleciał skąd przyleciał.
-
O pomidorowej. :)
Moja ulubiona.
A z makaronem czy z ryżem?Bo jak z ryżem to taka bardziej mandżurska.
Z czym akurat dają w jadłodajni... a ile się trzeba poprzebierać i nakombinować żeby dokładkę dali. ;)
-
Z czym akurat dają w jadłodajni...
Byłem,straszne chamstwo tam się zjeżdża z całego świata.I kasza niedogotowana.
-
Z czym akurat dają w jadłodajni... a ile się trzeba poprzebierać i nakombinować żeby dokładkę dali. ;)
A ślizgacze dają? I przegląd tygodnia? Bo jak nie, to to nie jest prawdziwie studencka jadłodajnia ;D
-
A ślizgacze dają? I przegląd tygodnia? Bo jak nie, to to nie jest prawdziwie studencka jadłodajnia ;D
Ooooo!!! No, jak to mawiają, kapelusze z głów!! Myślałem że to autorskie określenie kumpla dotyczące studenckiej stołówki Krakus na ul. Reymonta w KRK - twierdził on, iż wszystkie serwowane tam dania dadzą się sklasyfikować w dwóch grupach: smażaki oraz ślizgacze. A tu proszę, pojęcie jest ogólnokrajowe...
Kumpel miał zresztą dziwnego pecha do pakowania się w tej stołówce w rozmaite problemy. Pamiętam np taki dialog z Panią Wydającą:
- Jeszcze kompot poproszę.
- Dostał pan.
- Nie dostałem.
- Ale ja wydałam.
- Ale ja nie dostałem!
- Pan się nie stawia bo zawołam kucharzy!!!
-
Kumpel miał zresztą dziwnego pecha do pakowania się w tej stołówce w rozmaite problemy. Pamiętam np taki dialog z Panią Wydającą:
- Jeszcze kompot poproszę.
- Dostał pan.
- Nie dostałem.
- Ale ja wydałam.
- Ale ja nie dostałem!
- Pan się nie stawia bo zawołam kucharzy!!!
Przypomina mi to dialog z filmu o szu
- Rachunek proszę. Ile? 1.20 kg golonki? Nie było tyle!
- Jak pan chce, to możemy sprawdzić w kuchni.
- Idziemy sprawdzić
- Panie Grzesiu, tej golonki to było kilo 20?
-
Jak już o jadłodajniach,to mi się też coś przypomniało.
-Który masz numerek?
- 78.
- A ja 74, tylko w kiblu byłem.
-
Z czym akurat dają w jadłodajni... a ile się trzeba poprzebierać i nakombinować żeby dokładkę dali. ;)
A ślizgacze dają? I przegląd tygodnia? Bo jak nie, to to nie jest prawdziwie studencka jadłodajnia ;D
Rzeczywiście... prawdziwa studencka nie jest. Może to i dobrze ;)
-A co na zakąskę?
-Nie będziem tu tracić gotówki na jakieś majonezy!
-
-A co na zakąskę?
-Nie będziem tu tracić gotówki na jakieś majonezy!
Też z tego filmu,choć nie o jedzeniu.Ale fajne.
-Panie Peresada,a skąd się bioro fluki.
-A ja wiem?Musi z durnych myśli.
-
Agresywnosć - 1
-
Jestem, ale mnie nie ma.
Idę oddawać się ostatniej kohorcie tego pisarza, co to wg pewniej gazety dawno umarł.
I jest grafomanem oczywiście.
I sprzedał (bez dotacji i przymusu) 5 milionów książek.
I jest oszołomem...
Konkurs.
Kto to?
Tak, niezgadliście.
Ale tylko on mógł sprawić, że czytam o Rzymie w 5 wieku naszej ery...
Kosztem wysublimowanej rozrywki w telewizji.
No się chyba zapłacze...
-
A ja oglądam "Rysia".
Po raz drugi.
Tak - jestem masochistą.
A potem wytarzam się w smole i pierzu.
A także leśnym igliwiu.
-
Ja też jestem. Kohortę połknąłem dosyć szybko, ale wiadomy pisarz napisał lepsze rzeczy i to zdecydowanie lepsze.
A o czym to dzisiaj? Jakie są niepożytki z pracy?
-
Obecny, przebieranka dziadka Jacka za szare mydło??
-
A ja oglądam "Rysia".
Po raz drugi.
Tak - jestem masochistą.
A potem wytarzam się w smole i pierzu.
A także leśnym igliwiu.
anieżalmicie.
Na głupotę nie ma lekarstwa
-
Jestem, odcinek jurtowy zapowiada się nieźle.
W sumie można uznać, że są tu piosenki, czy mamy je w naszym spisie?
No właśnie, gdzie buraki tańcują?
-
Piosenka higieniczna faktycznie "się nadawa" do spisu, tym bardziej że pierwszym wykonawcą był wszak kapral Jedziniak!
-
No właśnie, gdzie buraki tańcują?
No jak to gdzie? Na "dichu" (dawniej "dysce")
-
Obecny. Szczurzyce w magazynie "Rats" palce lizać :)
-
Właśnie się podłączyłem, o czym to dzisiaj? Al hamer? Jakiś Arab?
-
Jakiś cienki ten odcinek był, dłuuuużyzny i bez koncepcji...
-
...i bez koncepcji...
To nie wiesz? Antykoncepcja podstawą patologicznej rodziny. Zapytaj kogokolwiek z Ligi PR to cię oświeci ;D
-
Mi ten odcinek śmierdział...
-
A tu mamy odcinek o najbardziej orginalnym tytule: 85 Odicnek Magazynu ZGRYZ.
-
Dziwne ale dawno tego nie słuchałem, mp3kę zapełniłem odcinkami z innego zestawu. Trzeba nadrobić.
-
odcinek ten podobał mi się najprawdopodobniej.
jako świeżo upieczona ofiara losu i recesji na rynku pracy odnalazłem w nim jakże bliskie memu sercu elementy analizy procesów socjologiczno-ekonomicznych w obszarach zatrudnienia dużych przedsiębiorstw.
jako statystyczny słuchacz ubawiłem się również. ocieram łzę wzruszenia.
-
A tu mamy odcinek o najbardziej orginalnym tytule: 85 Odicnek Magazynu ZGRYZ.
Może oryginalny, ale za to inne są czasami dużo bardziej mylące. Kto te tytuły wymyślił?!
-
Ja wiem.
-
Ja go chyba najprawdopodobniej nie słyszałem wcześniej?
Średnio, z tendencją do marnie.
-
odcinek ten podobał mi się najprawdopodobniej.
jako świeżo upieczona ofiara losu i recesji na rynku pracy odnalazłem w nim jakże bliskie memu sercu elementy analizy procesów socjologiczno-ekonomicznych w obszarach zatrudnienia dużych przedsiębiorstw.
jako statystyczny słuchacz ubawiłem się również. ocieram łzę wzruszenia.
Jezeli to oznacza, że straciłeś pracę, to wyrazy ubolewnia.
A odcinek, jak odcinek, ta seria jest już zdecydowanie słabsza.
-
Jezeli to oznacza, że straciłeś pracę, to wyrazy ubolewnia.
Stefan by kiedyś coś stracił,w życiu.
-
Jezeli to oznacza, że straciłeś pracę, to wyrazy ubolewnia.
Stefan by kiedyś coś stracił,w życiu.
A nie rozumiem wycieczki?
Czyli (nasze ulubione):
A bez metafor?
-
Jezeli to oznacza, że straciłeś pracę, to wyrazy ubolewnia.
Stefan by kiedyś coś stracił,w życiu.
A nie rozumiem wycieczki?
Czyli (nasze ulubione):
A bez metafor?
A moje ulubione:
When you got nothing, you got nothing to lose.
-
A nie rozumiem wycieczki?
Czyli (nasze ulubione):
A bez metafor?
Za bardzo z Ciebie akuratny galicjańczyk,żeby coś stracić :D
-
A nie rozumiem wycieczki?
Czyli (nasze ulubione):
A bez metafor?
Za bardzo z Ciebie akuratny galicjańczyk,żeby coś stracić :D
Jeśli Galicjańczyk to oczywiście mineralizowany. Pytanie tylko, czy mineralizowany wysoko, czy nisko?
-
A moje ulubione:
When you got nothing, you got nothing to lose.
Nie zgadzam się. Zawsze można wziąć kredyt denomoniwany I już jest lose...
-
Jeśli Galicjańczyk to oczywiście mineralizowany. Pytanie tylko, czy mineralizowany wysoko, czy nisko?
Trzeba by sprawdzić w starym dowodzie osobistym (pewnie Stefan zachował go na pamiątkę),tam było wpisane.
-
Jeśli Galicjańczyk to oczywiście mineralizowany. Pytanie tylko, czy mineralizowany wysoko, czy nisko?
Trzeba by sprawdzić w starym dowodzie osobistym (pewnie Stefan zachował go na pamiątkę),tam było wpisane.
Że mineralizowany?
-
Nie. Że wysoko (albo nisko).
Z twojego punktu widzenia raczej to drugie (i nie tylko Stefan) ;D
-
Jeśli Galicjańczyk to oczywiście mineralizowany. Pytanie tylko, czy mineralizowany wysoko, czy nisko?
Trzeba by sprawdzić w starym dowodzie osobistym (pewnie Stefan zachował go na pamiątkę),tam było wpisane.
Swoją drogą, coraz więcej ludzi nigdy nie miała starego dowodu osobistego. Czy to nie jest dyskryminacja? Czy rzad nie powinien zadbać o to, żeby wszyscy mieli prawo do starych i do nowych dowodów osobistych, że o prawach jazdy nie wspomnę? Co w sytuacji, jeżeli ktoś wyrobił sobie nowe prawo jazdy na stary dowód osobisty?
Ileż w starym dowodzie było pożytecznych inforamcji: zakład pracy, liczba dzieci, małżonek, wydanie książeczki walutowej (właśnie, młodzi, co to?).
Uważam zresztą, że nowe dowody osobiste i prawa jazdy są nieważne, bo nie ma w nich zawartego zapisu o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych. Przecież taki urzędnik, albo policjant na drodze, często bez naszej zgody czyta już to dowód, już to prawo jazdy! A jak czyta, to chcąc nie chcąc przeżuwa i przetwarza nasze dane osobowe! Przecież to skandal! Dochodzi nawet do tego, że następnie te dane zapisuje i wprowadza do jakiejś bazy, dodaje punkty, a potem to trzyma przez rok. Hańba! Bez naszej zgody w cywilizowanym kraju!
-
nisko
Nisko to koło lublina jest
-
nisko
Nisko to koło lublina jest
No co ty gadasz! Koło Stalowej Woli przecież :D
-
No co ty gadasz! Koło Stalowej Woli przecież :D
Koło to obok Turka i (baczność!) KONINA (spocznij)
-
No co ty gadasz! Koło Stalowej Woli przecież :D
Koło to obok Turka i (baczność!) KONINA (spocznij)
Bzdura! Konina to jest mięso konia. To jest fakt niepodważalny, mimo, że niektórzy twierdzą, że tak nie jest, bo koń nie lubi koniny. Lubi nie lubi, jednak ją ma.
-
Czy wczoraj była Rodzinka w PR3?
-
Czy wczoraj była Rodzinka w PR3?
Nie. Wczoraj to były święta i do tego żałoba.
-
Cosik tych Poszepszyńskich dzisiej nie widać... Znacy sie, nie słychać...
Edit: a nie!! Brekfest!!
-
Może powinniśmy zmienić nazwę na Fanklub Rodziny Poszepszyńskich im. kaprala Julka Jedziniaka?
-
Może powinniśmy zmienić nazwę na Fanklub Rodziny Poszepszyńskich im. kaprala Julka Jedziniaka?
Nie dosyć ci zmiany Urszulki Kochanowskiej na księdza Twardowskiego (d. E. Wedel), to jeszcze z kaprala chcesz Brzechwę zrobić? co to to nie!
-
Może powinniśmy zmienić nazwę na Fanklub Rodziny Poszepszyńskich im. kaprala Julka Jedziniaka?
Nie dosyć ci zmiany Urszulki Kochanowskiej na księdza Twardowskiego (d. E. Wedel), to jeszcze z kaprala chcesz Brzechwę zrobić? co to to nie!
W ciekawym kierunku się dyskusja rozwija. Gdzie taki kapral ma brzechwę, czy obok brzeszczota? A może brzechwą brzeszczota iszcze?
-
O rany Julek! Ja tylko rozwijam twórczo światłą myśl Autora... Tylko co na to ten stary wielbłąd Kapulet? Czy raczej Monteki?
-
O rany Julek! Ja tylko rozwijam twórczo światłą myśl Autora... Tylko co na to ten stary wielbłąd Kapulet? Czy raczej Monteki?
Nic, bo wszystkie wyzdychały. Swoją drogą gdy słuchałem tego po raz pierwszy to się srodze zawiodłem. No jak to tak... wyzdychały... A gdzie ta, no, płetw... puenta??
-
Obecny. Autoalarm model dwunożny i monolog Grzegorza na początku - palce lizać :)
-
Właśnie, jakoś nie pamiętam?
-
Jaka piękna, w zasadzie, noc ;D
O, Baader jest, i Cezar, a już myślałam, że sobie sama do siebie pogadam...
-
Nic z tego. Możemy sobie wspólnie podumać, jak trudno jest przegryźć pępowinę.
-
A w każdym uchu jest bębenek i trąbka... Nie wiecie? ;D
(http://asset.soup.io/asset/0280/5244_dc5e_420.jpeg)
-
U nas gdzieś tak w 3 klasie technikum pewien delikwent bronił się desperacko na fizyce, pytania były z akustyki i pan dyrektor O. dobił go pytaniem o budowę ucha. Zaprezentowane ucho było o wiele nowocześniejsze od tego które wyewoluowało, można by je nazwać "uchem z bezpośrednim przetwarzaniem". Nerwy miały otóż dochodzić do błony bębenkowej i pobierać dane o jej odkształceniach, a na podstawie tych danych w mózgu miał być rekonstruowany dźwięk. Niestety pomysł nie znalazł uznania...
-
A w każdym uchu jest bębenek i trąbka... Nie wiecie? ;D
No ja nie rozumiem dlaczego Marcin dostał dwóję,przecież wszystko ładnie objaśnił.No chyba że za ten kolczyk.
-
Obecny. Jest w tym odcinku jedna z moich ulubionych kwestii wygłaszanych przez Grzegorza: "Wiatrak by mełłłłłłłłłłłł" - nikt inny nie potrafi tak wypowiedzieć ostatniego słowa :)
-
Spóźniony, ale obecny, co to dzisiaj mamy?
-
Historię o młynarzu i pięknej młynareczce oraz próby zdobycia suma. Zaraz będzie moja ulubiona anegdota z niezapomnianego 1904 w której występuje Jacek Janczarski. No i piranie :) To w ogóle jeden z lepszych odcinków.
-
Kretyn, ale europejczyk, to brzmi o wiele bardziej znajomo teraz niż wówczas.
Czy europejczyk pisze się z małej, czy dużej litery?
-
Suszone sushi ;D
-
O właśnie! Pókiśmy na świeżo! Używany przez nas tytuł tego odcinka "Suszi" wydaje mi się nieco nietrafiony bo odnosi się jedynie do końcówki... Ale nic lepszego podczas segregacji ani teraz nie wymyśliłem S:) Czy są jakieś propozycje? Powi powi... kursant...
-
Rozpustny wiatrołap? ;D
-
Proponuje tytuł zastępczy:
Przygody Grzegorza szmaty i jego hałaty/*
Nie wiem co to hałata, ale się rymuje żeńsko
-
Proponuje tytuł zastępczy:
Przygody Grzegorza szmaty i jego hałaty/*
Nie wiem co to hałata, ale się rymuje żeńsko
Może: nie wysztko co hałata to szmata?
-
Jestem. Zaglądamy im do wnętrza.
-
Tak jest. Czyżby to był grill??
-
Tak jest. Czyżby to był grill??
Tak, choć o tej porze?
-
Masz szczęście, Cezarian, żeś nie wykrakał... ;D
edit: a najgorszy ten ślimak na Karowej... jak dojdzie do następnego zlotu, zrobimy tam bieg przełajowy, pod górkę ;D
-
Jeśli już mówimy, że się tak wyrażę metaforycznie o g(r)ilu, to raczej wygwizdał. ;)
Ściąganie spodni - ciekawa metoda pobudzania do ataku.
-
No, powoli kończymy RP.
Trzeba się zastanowić, co potem?
Może np. Labor nr 6? Tego chyba nie mamy w zbiorach)?
Albo wczorajsza młodzież czy (moje ulubione) okno na świat?
Dziunia!
Ja cię upraszam! Ja cię napominam! Ja cię karcę!
-
Oczywiście, ża Laboratorium.
Okien na świat mamy dużo. ;)
Czy aby jednak nie będzie tak, jak mawiał klasyk z Białegostoku: nieczego nie będzie? Tfuuu.... :o
-
Laboratorium! Zdecydowanie! Społeczeństwo się domaga!
-
podpowiem społeczeństwu:
akademia.rozrywki@polskieradio.pl i/lub artur.andrus@polskieradio.pl
-
Społeczeństwo skorzysta. Ale o tym cicho bo zaraz potem podniosą podatki, żeby tylko społeczeństwo za dużo nie skorzystało.
podpowiem społeczeństwu:
akademia.rozrywki@polskieradio.pl i/lub artur.andrus@polskieradio.pl
Społeczeństwo skorzysta. Ale o tym sza, bo zaraz potem podniosą podatki, żeby tylko społeczeństwo za dużo nie skorzystało.
-
Ciekawe.. nie wiem czy słyszałem ten odcinek...
-
To "czapka niebitka" - odcinek poniekąd zaginiony, wytrzaśnięty skądeś przez Deepblue w fatalnej jakości (był po porządkach na serwerku, nie wiedomo było gdzie go upchnąć). Redundujcie, redundujcie!
-
Nie ma to jak pomysł na tanie zabicie żony.
-
Karabin maszynowy i 5 magazynków?
No ale chyba nie teraz?
-
I tłumik,będzie bardziej elegancko.
-
I tłumik,będzie bardziej elegancko.
Tłunik to nie, ale szaliczek.
Szaliczek tak.
No ostatecznie szariczek...
-
I tłumik,będzie bardziej elegancko.
A jeśli bardzo delikatnie naciskać na spust, to i rany będą prawie niewidoczne. Nie popsują cery małżonki, bo przecież nie zależy nam na tym, żeby źle wyglądała, tylko żeby nie żyła. ;)
-
I kiecka zostanie nienaruszona,będzie można na Allegro kasiorę strzepać.
-
I kiecka zostanie nienaruszona,będzie można na Allegro kasiorę strzepać.
Ta, a potem uciekać przed Fikusem. Czy fiskusem nawet?
-
I kiecka zostanie nienaruszona,będzie można na Allegro kasiorę strzepać.
Ta, a potem uciekać przed Fikusem. Czy fiskusem nawet?
Tak kończy się śmierć żony - fiskusem.
-
Hm, znów odcinek który średnio pamiętam, tym razem na wszelki wypadek nagrywam....
-
Obecny. W zakładzie psychiatrycznym najweselej jest wieczorem? Tak mi się skojarzyło, o opowieściach, jak to wszyscy to zboczeńcy.
-
Bruxa melduje się po przerwie technicznej...
A czy ten poprzedni odcinek aby zredundowany? Bo bym chętnie uzupełniła...
-
OK. To jest jeden z dwóch odcinków o wysyłaniu do pracy ale nie ten gdzie jest Maurycy powtarzający o kupowaniu wódki i papierosów :)
-
Bruxa melduje się po przerwie technicznej...
A czy ten poprzedni odcinek aby zredundowany? Bo bym chętnie uzupełniła...
Naturalmą, że tak fonetycznie odpowiem. Szukajcie, a znajdziecie. Już się zacząłem o Ciebie denerwować...
-
Bruxa melduje się po przerwie technicznej...
A czy ten poprzedni odcinek aby zredundowany? Bo bym chętnie uzupełniła...
Nosz!!!
Redakcja Mirek redunduje i na bieżąco wruca...
-
Bez nerwacji... Ufajcie, ale kontrolujcie, że się podeprę klasyką i mądrościami Zen ;D
-
Niech jaki duch może podpowie, jaki to mogłoby mieć tytuł. Bo rozumiem, że na oficjalnej liście nie ma tego odcinka? Znaczy jest coś o koniu co nasmarkał, ale... są pewne ale ;)
-
Czy mi ktoś podpowie, czy ja je słuchałem?
-
Sprawdziłem,nie słuchałeś.
-
danks
-
Niech jaki duch może podpowie, jaki to mogłoby mieć tytuł. Bo rozumiem, że na oficjalnej liście nie ma tego odcinka? Znaczy jest coś o koniu co nasmarkał, ale... są pewne ale ;)
Duch, zanim zstąpi na nasz padół forumowy to... Wiadomo, że niezbadane są jak dotychczas Duchowe ścieżki, także myślowe (wiadomo jednak, że Duchy są dosyć leniwe w odwiedzaniu forów, dzięki którym istnieją). Stąd też odcinek ten nosi już roboczy tytuł "Czapka niebitka".
-
Ale mi chodziło o następny odcinek, ten nadany 8 czerwca :)
-
Aaaaa, to pseprasam. Zdaje się, że to "Cała rodzina szuka pracy".
-
Zdaje się, że się domyślałem... tylko ten koń co nasmarkał mnie zmylił :)
-
Obecny. Dziś dziadek zastępczy!! :)
-
Jakie znajome uzdrowiskowe klimaty ;D
Edit: (...)Na prośbę dziadka Jana Poszepszyńskiego, he he ;D
-
Kalisz, Warszawa, Kalisz, Poznań, Kalisz, Kraków, Kalisz, Poznań, Kalisz, Kraków, Kalisz, Warszawa.
Nie, to nie migracje Dziedka Jacka.
To migracje Jana Praszyna Wróblewskiego.
Taka audycja po RP, w sumie nawet ciekawsza.
-
Zmierzają nam zdaje się do końca Poszepszyńscy... Powiedzcie mi tylko: czy była już emitowana podseria pod umownym hasłem Gertruda Czaja?
-
Zmierzają nam zdaje się do końca Poszepszyńscy... Powiedzcie mi tylko: czy była już emitowana podseria pod umownym hasłem Gertruda Czaja?
Ja! Natürlich!
Kurwa mac!
edit
Kurwa mac, co jo godom? Tak się teraz zastanawiam - ja ostatnio słuchałem ale czy to z etera czy z tombandgerejta to nie wiem... Być może z etheru, ale głowy nie dam...
-
Oczywiście, że nie była emitowana. Powiedzcie lepiej, czy przez wakacje będą Poszepszyńscy, no i co po wakacjach. Przypominam, że programy, które czasowo znikają w okresie wakacyjnym mają tendencję do nie pojawienia się już nigdy.
-
Przypominam, że programy, które czasowo znikają w okresie wakacyjnym mają tendencję do nie pojawienia się już nigdy.
Swego czasu dałbym wiele, żeby taka prawidłowość dotyczyła także innych rzeczy, osób lub instytucji.
-
Przypominam, że programy, które czasowo znikają w okresie wakacyjnym mają tendencję do nie pojawienia się już nigdy.
Swego czasu dałbym wiele, żeby taka prawidłowość dotyczyła także innych rzeczy, osób lub instytucji.
A ty ciągle o szkole! Daj spokój, nie można ciągle myśleć o i żyć nauką. Chociaż raz pomyśl o czymś innym, o czymś bliżej ludzi, kreatywnym, choćby abstrakcyjnym.
Na przykład o seksie
-
albo o pokoju ;D toruńskim
-
albo o pokoju ;D toruńskim
To ten obok łazienki?
-
albo o pokoju ;D toruńskim
To ten obok łazienki?
Co gorsza, obraz sprawy zaciemnia dodatkowo fakt, że były dwa pokoje. Toruńskie.
-
Są też w Toruniu kawalerki,jednopokojowe.
-
Są też w Toruniu kawalerki,jednopokojowe.
Czy o take Polske walczyliśmy?
-
NIe o take. A ja Wam powiem, że najgorszy to jest pokój tzw. ślepy. I coś mi się wydaje, że przynajmniej jeden z pokoi toruńskich taki własnie był. Nic to jednak niezwyczajnego w starym budownictwie, przecież pokój ten pastrojono na Starym Mieście w Toruniu.
-
Starym Mieście
Właśnie - jak się robi stare maisto?
I po jakim czasie młode miasto jest juz stare?
I czemu Nowa Huta jest nowa skoro jest stara?
A kiedy młode ziemniaki stają się stare?
-
A kiedy młode ziemniaki stają się stare?
Młode ziemniaki stają się stare 13 września o godzinie 19:45.
-
A kiedy młode ziemniaki stają się stare?
A czy w międzyczasie odprowadzają jakiekolwiek składki na fundusz emerytalny? I czy pyzy pyry w mundurkach pobierają wojskowe uposażenia?
-
Starym Mieście
Właśnie - jak się robi stare maisto?
I po jakim czasie młode miasto jest juz stare?
I czemu Nowa Huta jest nowa skoro jest stara?
Bardzo ciekawe pytanie. A może Nowa Huta ma swoje stare miasto?
-
A kiedy młode ziemniaki stają się stare?
Młode ziemniaki stają się stare 13 września o godzinie 19:45.
Muszę przyznać, że ta odpowiedź zrobiła na mnie wrażenie.
Nie wiem czym zajmuje się kol Fasiol, ale wróżę mu karierę.
-
Nie wiem czym zajmuje się kol Fasiol, ale wróżę mu karierę.
A to kolega Cezarian jeszcze mnie nie wsypał?Oj,to dobrze. :D
-
Nie wiem jak to jest z Nową Hutą, ale tak wygląda Stare Miasto w sympatycznym, skądinąd, mieście Iława (pozdrowienia dla rodziny ;D ) na Mazurach. Albo Warmii, może Bluesmanniak wyjaśni...
(http://elblag.2lo.elblag.pl/okolice/ilawa/starowka2.jpg)
http://ilawa.naszemiasto.pl/zdjecie/14039_20_1.html (http://ilawa.naszemiasto.pl/zdjecie/14039_20_1.html)
The moral of the story - najważniejszy jest napis ;D
Ten napis zawsze mnie wzruszał, podobnie jak te widziane w tle betonowe żagle w fontannie.
-
Ten napis zawsze mnie wzruszał
Chodzi o napis Yamaha???
A to kolega Cezarian jeszcze mnie nie wsypał?Oj,to dobrze. :D
A no nie. Nie zawsze mowimy o Tobie.
A co, pracujesz w GW?
-
Nie wiem jak to jest z Nową Hutą, ale tak wygląda Stare Miasto w sympatycznym, skądinąd, mieście Iława (pozdrowienia dla rodziny ;D ) na Mazurach. Albo Warmii, może Bluesmanniak wyjaśni...
No Mazury! Zachodnie :) A jak już byłaś tam na żaglach to mogłaś dać znać ;D
Yamaha, jak na Stare Miasto, jest dość młodą firmą. Ciekawe, czy ma jakieś związki z Panem Yamamotoo?
-
A co, pracujesz w GW?
W Gazowni Warszawskiej?Nie,za daleko.A tak mam przecież bardzo dobry dojazd do roboty.Wstaje za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolacje, to tylko wstaję i wychodzę. Płaszcz nakładam. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
Do PKS mam 5 km. O czwartej za 15 jest PKS, nie zdążę, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni, to jest godzinka, stamtąd szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie znoszę banki, łapię WKD, w Wsilkowie w elektryczny i do stadionu, a potem to już mam z górki.
Bo tak: 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w robocie i jest za piętnaście siódma. To sobie obiad jem w bufecie.
To po fajrancie nie musze zostawać, żeby jeść.
Góra, 22:50 jestem z powrotem. Golę się, jem śniadanie i idę spać.
;)
-
Ten napis zawsze mnie wzruszał, podobnie jak te widziane w tle betonowe żagle w fontannie.
Murek jest świetny. Czy tam na wierzchu są tłuczone butelki?
Żagli bym się nie czepiał. Nie takie rzeczy się robiło z betonu. W ramach oszczędzania metali w III Rzeszy przymierzano się do budowy betonowych kadłubów małych okrętów, takichż elementów do parowozów (niestety nie pamiętam źródła ani co to było - kocioł chyba raczej nie :) ) a także tak mało kojarzące sięz betonem elementy jak skrzydła bomb szybujących (Blohm und Voss Bv 246, http://www.aviation-history.com/garber/images/blohm_246-1.jpg (http://www.aviation-history.com/garber/images/blohm_246-1.jpg)). Z filmów a'la "Godfather" znamy też tzw. betonowe buty :)
-
Murek jest świetny. Czy tam na wierzchu są tłuczone butelki?
Na stałe to nie... Ale ponieważ okolica jest blokowiskowa, to przypuszczam, że wieczorami, zwłaszcza w piątki, czemu nie? ;D
-
Ale ponieważ okolica jest blokowiskowa, to przypuszczam, że wieczorami, zwłaszcza w piątki, czemu nie? ;D
Nie podoba mi się to ougólnienie...
Nie wiem czemu, ale nie podoba
-
Chodzi ci o piątki? Nie no, racja, dlaczego tylko piątki...
-
Jakby chodziło o piątki to by było wyszczególnienie - ledwo się wakacje zaczęły a już niektórzy z logiką się rozstali :P.
Jemu zapewne chodziło o blokowiskową okolicę! I ma rację, bo tam przecież także ładne kamienice są, i supermarkety...
-
Gdzie na Starym Mieście w Iławie są kamienice? Że o ładnych nie wspomnę? Albo Waść podasz przykłady, albo się spotkamy na udeptanym staromiejskim asfalcie. ;D
Co do generalizacji - racja. powinnam się zastanowić, czy słusznie generalizuję, że w piątki są zawsze tłuczone butelki. Może czasami ostają się całe?
-
Albo Waść podasz przykłady, albo się spotkamy na udeptanym staromiejskim asfalcie. ;D
Zastanawiam się, która opcja ciekawsza ;D
-
Gdzie na Starym Mieście w Iławie są kamienice? Że o ładnych nie wspomnę?
Kamienic to może i ładnych tam nie ma,ale była tam kiedyś palce lizać dziewczyna.
Eh,żyźń sabacza.
-
Nie wiem jak to jest z Nową Hutą, ale tak wygląda Stare Miasto w sympatycznym, skądinąd, mieście Iława (pozdrowienia dla rodziny ;D ) na Mazurach. Albo Warmii, może Bluesmanniak wyjaśni...
Ten napis zawsze mnie wzruszał, podobnie jak te widziane w tle betonowe żagle w fontannie.
Zostaw forum na jeden dzień i od razu co wypisują! I to jak cudownie nie na temat...
Moim zdaniem te żagle płyną pod wiatr, zdecydowanie, choć absolutnie będę pewien, jak zmienią hals i przypłyną bliżej kadru, poczekam.
Murek jest świetny. Czy tam na wierzchu są tłuczone butelki?
Z filmów a'la "Godfather" znamy też tzw. betonowe buty :)
A może są to CAŁE tłuczone butelki? Dla zdezorientowanych przypominam, że butelkę najlepiej potłuc w całości, w ten sposób otrzymujemy w realu oksymoron (ehh, Oksymoron, gdzie ty?), a więc całą tłuczoną butelkę.
Fasiol - teraz rozumiem, dlaczego zawsze mi się na treningach wydawało, że gdzieś jedziesz..., a Ty z pracy do domu! Stąd te puste bańki po mleku, którymi zawalasz szatnię i miejsce pod prysznicami ::)
-
Fasiol - teraz rozumiem, dlaczego zawsze mi się na treningach wydawało, że gdzieś jedziesz..., a Ty z pracy do domu! Stąd te puste bańki po mleku, którymi zawalasz szatnię i miejsce pod prysznicami ::)
To bańki po serwatce a nie po mleku.
-
Kamienic to może i ładnych tam nie ma,ale była tam kiedyś palce lizać dziewczyna.
Eh,żyźń sabacza.
Znam to znam, podmieniając Iławę na Tarnów... Lepiej nie snuć takich wspomnień. Gdzieś tam nieuchronnie prowadzą do stakana Stolicznej, płyty "Ta ostatnia niedziela" i rewolweru Nagan.
-
Kamienic to może i ładnych tam nie ma,ale była tam kiedyś palce lizać dziewczyna.
Eh,żyźń sabacza.
Znam to znam, podmieniając Iławę na Tarnów... Lepiej nie snuć takich wspomnień. Gdzieś tam nieuchronnie prowadzą do stakana Stolicznej, płyty "Ta ostatnia niedziela" i rewolweru Nagan.
Rozumiem, że mówicie o stanie ducha (za przeproszeniem Ducha), w którym człowiek wrzuca z naganą we wzroku nagana do stakana Stolicznej, puszcza płytę z "Tą ostatnią niedzielą" i czeka, kiedy nagan zacznie to tańczyć synchronicznie, choć w pojedynkę.
I tak nagan jest lepszy od najlepszego pistoletu, którym nie mozna zagrać w carską ruletkę, no chyba, że za taką uznamy tradycyjną grę w butelkę.
-
Tyle ludzi na forum, a nikt nie słucha, jak dziadek zastępczy zaraz wybuchnie?
-
Tak sobie myślę kochani, że dziadek zastępczy to jednak prawie jak dziadek, a prawie robi różnicę...
- Przecież on pęk...
- ZAMKNIJ SIĘ, SZCZENIAKU! ;D
Edit: Boszsz... właśnie mi się przesłyszało, że Adam Małysz zaczął treningi halowe w skokach przez płotki. To może ja już spać pójdę... ???
-
Małysz, w hali, przez płotki? Pewnie bieg z górki, jeden skok i ważne, żeby nie spalić wiązań.
-
Dyppa proszę koleżeństwa... Przerwa wakacyjna...
-
No masz ci los, a ja jak raz nie mogłam słuchać... S:)
Ciekawe, dokąd wyjechali Poszepszyńscy? Może do Buska, przewaletować się w sanatorium u dziadka Jacka...
-
No masz ci los, a ja jak raz nie mogłam słuchać... S:)
Ciekawe, dokąd wyjechali Poszepszyńscy? Może do Buska, przewaletować się w sanatorium u dziadka Jacka...
Jak do Buska, to w takim razie zażywają właśnie uroków Brukseli.
-
Może tradycyjnie, do Dąbrowy grn.? Pytanie nie gdzie pojechali, tylko, czy wrócą?
-
Nie wrócą...
Bo i po co?
Wysłać sms o treści dziadek na 7320?
-
Mmmmm... dentysta w Akademii... Od razu mi chłodniej ;D
Ekstrypacja miazgi... Wyrywanie nerwa... mmmm ;D
-
No gdzie? no gdzie piszesz??? Tutaj już wakacje ;D
-
No gdzie? no gdzie piszesz??? Tutaj już wakacje ;D
No Bravou Yasiu
Dżem
-
No gdzie? no gdzie piszesz??? Tutaj już wakacje ;D
No Bravou Yasiu
Dżem
Jak Dżem, to "W moim ogrodzie". ;) Bo dżem w moim ogrodzie palce lizać.
Wysłać sms o treści dziadek na 7320?
Wysyłaj Pan nie bądź Pan rura.
-
Jak Dżem, to "W moim ogrodzie". ;) Bo dżem w moim ogrodzie palce lizać.
E tam, DAAB lepszy...
-
DAAB? A ty czasami w sierpniu do Ostródy sie nie wybierasz?
-
DAAB? A ty czasami w sierpniu do Ostródy sie nie wybierasz?
W sierpniu? W sierpniu to on ma za daleko do Ostródy.
-
DAAB? A ty czasami w sierpniu do Ostródy sie nie wybierasz?
W sierpniu? W sierpniu to on ma za daleko do Ostródy.
Permanentna inwigilacja!
Czy jest coś, czego ja nie wiem?
-
DAAB? A ty czasami w sierpniu do Ostródy sie nie wybierasz?
W sierpniu? W sierpniu to on ma za daleko do Ostródy.
Permanentna inwigilacja!
Czy jest coś, czego ja nie wiem?
Wychodzi na to, że niejaka CNC z Mielca donosi gdzie trzeba ;)
-
Wychodzi na to, że niejaka CNC z Mielca donosi gdzie trzeba ;)
A bez metafor?
-
A bez metafor się nie da... ;)
-
Że bez termofora nie da rady? Zawsze można wziąć sobie pod nogi psa, kota, kolibra, bobra, słonia, rozżarzone węgle, butelkę ciepłego bimbru...
-
...kozę
-
zamykam wątek do nie wiem kiedy
a bo nie
-
Nie zamykaj, zaraz będzie pierwsza setna strona wątku na naszym forum!
-
Czy jak tutaj teraz coś napiszę to załapię się pierwszy na 100 stronę?
Viktoria! Udało się! 01 0=0 ;D
-
Czy jak tutaj teraz coś napiszę to załapię się pierwszy na 100 stronę?
Viktoria! Udało się! 01 0=0 ;D
Winszuizm stosowany
-
Plum. Mamy już sto i pierwszą?
edit: dupa, nie ma.
-
Plum. Mamy już sto i pierwszą?
edit: dupa, nie ma.
nie dupuj mi tu.
To moja brocha :)
-
To moja brocha :)
A moja brocha robi śniadanie. S:)
-
zamykam wątek do nie wiem kiedy
a bo nie
No! A co to my gęsi i nie możemy sobie symultanicznie zaginionych odcinków puścić i wspólnie słuchać?
-
Uff, już myślałam, że Stefan w związku z przerwą wakacyjną zamknął całe forum... Pół dnia się zalogować nie mogłam 0>[
-
Uff, już myślałam, że Stefan w związku z przerwą wakacyjną zamknął całe forum... Pół dnia się zalogować nie mogłam 0>[
Może to było usiłowanie nieudolne?
-
Uff, już myślałam, że Stefan w związku z przerwą wakacyjną zamknął całe forum... Pół dnia się zalogować nie mogłam 0>[
To przez te upały.
-
Uff, już myślałam, że Stefan w związku z przerwą wakacyjną zamknął całe forum... Pół dnia się zalogować nie mogłam 0>[
To przez te upały.
U-pały? Toż to nie ten ustrój.
Edit: U-pały dorwały właśnie mój serwer. Z wieczora. Dziwne.
-
Uff, już myślałam, że Stefan w związku z przerwą wakacyjną zamknął całe forum... Pół dnia się zalogować nie mogłam 0>[
Może to było usiłowanie nieudolne?
Podejdź do płota, to się przekonasz czy nuedolnie dostaniesz po... ;)
-
Ja nie w temacie. Czy wspólne słuchanie w poniedziałki aktualne? Radio nadal nadaje, czy zagłuszają?
-
Ja nie w temacie. Czy wspólne słuchanie w poniedziałki aktualne? Radio nadal nadaje, czy zagłuszają?
Masz racje.
Nie jesteś w temacie.
Ty wróciłeś, oni odeszli.
Nie ma bata - musisz wypełnić te lukę.
-
Ja nie w temacie. Czy wspólne słuchanie w poniedziałki aktualne? Radio nadal nadaje, czy zagłuszają?
Masz racje.
Nie jesteś w temacie.
Ty wróciłeś, oni odeszli.
Nie ma bata - musisz wypełnić te lukę.
To ja może będę w poniedziałki o 22:00 puszczał Rodzinę?
Tylko czy ktoś usłyszy? Ustawię na maxa głośniki....
-
Może cię przyjmą w Radiu Wnet... Chociaż, z takim contentem... >;D
O, mam! Załóż(my) piracką internetową rozgłośnię! Albo podcasta. Radio Wolna Mandżuria ;D
-
Może cię przyjmą w Radiu Wnet... Chociaż, z takim contentem... >;D
O, mam! Załóż(my) piracką internetową rozgłośnię! Albo podcasta. Radio Wolna Mandżuria ;D
Radio Wolna Mandżuria (od ZAIKSu)
-
Tom się uśmiał ;D W przypadku powstania RMW płacilibyście nawet specjalny abonament tylko po to, bym milczał jak zaklęty.
edit: mam na myśli to, że mam za sobą doświadczenie okołoradiowe - i nie chcę ani jednego więcej, dla dobra ludzkości 0>[
-
Ty się zając śmiej, ale żeś zdrowo....
-
to robimy
-
A ja jeżely pan pozwoly z przyjemnością.
-
Ale to nie jest takie hop siup... Szast, prast... Hrrrrrrrrr...
-
Ale to nie jest takie hop siup... Szast, prast... Hrrrrrrrrr...
hip-hop, hula hop...
-
hip-hop, hula hop...
Tylko nie hip-hop... Jakoś przy nim gorzej trawię...
-
Jeśli myślicie, że uciekniecie przed ZAIKS-em, to źle się dzieci myślicie, przepraszam bawicie. Przed karzącą ręką zaiksowskiej sprawiedliwości niewielu udało się uciec. Nawet Hitler, który w tym celu założył nie tylko własne radio, ale i własną wojnę skończył marnie otoczony w swoim bunkrze przez tzw. byłych pracowników ochrony dobrego imienia ochrany (z prawej) i ochrony wartości intelektualnych i praw autorskich ( z lewej).
Przypominam także, że niejaki Goebbels, który brak opłacania wymaganego abonamentu RTV i uiszczania tantiem za prawa autorskie przypłacił życiem nie tylko swoim, ale także swojej żony i pięciorga dzieci. Być może, gdyby dzieci nosiły imiona nie na literę "H", lecz na cześć ZAIKS-u na literę "Z" dzieci udałoby się uratować, a tak?
-
Być może, gdyby dzieci nosiły imiona nie na literę "H", lecz na cześć ZAIKS-u na literę "Z" dzieci udałoby się uratować, a tak?
Nie wiem tylko czy jest aż tyle imion na zet, nawet w bogatym w zakręcone*) rzeczowniki języku Goethego :)
*) Pierwszy z brzegu Donaudampfschiffahrtselektrizitätenhauptbetriebswerkbauunterbeamtengesellschaft - na pierwszy rzut oka wiadomo, że chodzi o (CK) Związek Pracowników Żeglugi Parowej na Dunaju :)
-
Donaudampfschiffahrtselektrizitätenhauptbetriebswerkbauunterbeamtengesellschaft
Już sobie wyobrażam niemieckie koło fortuny...
Albo krzyzówkę z hasłem
-
*) Pierwszy z brzegu Donaudampfschiffahrtselektrizitätenhauptbetriebswerkbauunterbeamtengesellschaft - na pierwszy rzut oka wiadomo, że chodzi o (CK) Związek Pracowników Żeglugi Parowej na Dunaju :)
No jakiej parowej!? Na rzut oka widać, że Żegluga Elektryczna ;)
-
Uwaga celna, ale i z tą parową coś jest na rzeczy ("dampf"). To ja już nie wiem :)
-
Ach, bo też niepotrzebnie komplikujecie, koledzy. Z naszego na giermański (dowolny) i odwrotnie obowiązuje zasada ugu+bugu=bugu+ugu. Schnell+Zug=pociąg+pośpieszny. Jasne? Jasne. No to jedziemy:
Towarzystwo Urzędników Niższego Stopnia Kierownictwa Zakładów Elektrycznych Linii Statków Parowych na Dunaju
Albo coś zupełnie innego ;)
Nie wiem, po jakiego Donnerschlaga napisane jest Hauptbetrieb i Werkbau, skoro to w zasadzie jedne Pilze, ale w końcu ja niemiecki to ostatnio głównie na eBay.de trenuję ;D
Aha, wiki podaje, że: Association for subordinate officials of the head office management of the Danube steamboat electrical services
No to byłam blisko :)
Ale gdzie temu do maoryskiego: Taumatawhakatangihangakoauauotamateaturipukakapikimaungahoronukupokaiwhenuakitanatahu. Ale to już sami sobie tłumaczcie >:D
A Zaiks to ładne imię dla dziewczynki, wróć, co najwyżej dla psa (sorry, Fasiol). Zaiks, do nogi! ;D
-
A Zaiks to ładne imię dla dziewczynki, wróć, co najwyżej dla psa (sorry, Fasiol). Zaiks, do nogi! ;D
Tak!
Bo dla dziewczynki najlepsze imię to Tradycja!
-
Jeśli idzie o długie słowa to angielski tez nie wypadł kozie spod ogona. Może nie jest jakieś ekstremalnie długie, ale za to nic nie znaczy! ;D
http://bruxa.soup.io/post/23343501/Supercalifragilisticexpialidocious (http://bruxa.soup.io/post/23343501/Supercalifragilisticexpialidocious)
-
O Bosche! Ale słowo! Aż trudno przeczytać!
-
O Bosche! Ale słowo! Aż trudno przeczytać!
Nie czytaj, po prostu wymów! ;)
-
No przecież podałam przykład wymowy. Z akcentem nowoorleańskim ;D
-
wymów! ;)
Odezwał się prawnik, tylko o wymówieniach by mówił...
A okres wymówienia liczy się do okresu stażu.
-
A okres wymówienia liczy się do okresu stażu.
Czyli jak ługo będę wymawiał to mi staż wzrośnie...
-
Czyli jak ługo będę wymawiał to mi staż wzrośnie...
To zależy co będziesz wymawiał (wąskoszczelinowe czy wybuchowe) i o jakim wzroście myślisz...
-
Odezwał się prawnik, tylko o wymówieniach by mówił...
Nie czepiajcie się Cezariana,jutro ma bardzo poważną rozprawę.Jedną w ważniejszych w XXI w województwie.
Oskarżony palił szluga na przystanku autobusowym,grozi mu do 25 lat odsiadki.
-
To wiemy dlaczego te autobusy tak się palą...
-
To wiemy dlaczego te autobusy tak się palą...
Tak, bo to był autobus na gaz.
-
Tak, bo to był autobus na gaz.
chyba holtz-gas
A jak zwykły, to ważne jest, czy zaazotowany czy koksowniczy?
(ale poleciałem Cezarianem, jej!)
-
Tak, bo to był autobus na gaz.
chyba holtz-gas
A jak zwykły, to ważne jest, czy zaazotowany czy koksowniczy?
(ale poleciałem Cezarianem, jej!)
Nie wiem, czy ten wątek nie nabiera aby zabarwienia antysemickiego. Ten aresztowany na przystanku też z zawodu był antysemitą i, co gorsza, nigdy nie pił koszernej wódki. Nawet w szabas i nawet do wieprzowiny.
-
Ten aresztowany
Wracajac do offtopowego ontopu - ty skarżyłeś czy broniłeś?
I jakim wynikiem zakończyła się rozprawa?
-
Przecież to jutro.
-
Ten aresztowany
Wracajac do offtopowego ontopu - ty skarżyłeś czy broniłeś?
I jakim wynikiem zakończyła się rozprawa?
Niestety to jest tajemnica handlowa, którą mogę sprzedać tylko wraz oskarżonym i z aktami za niewygórowaną cenę.
-
Ten aresztowany
Wracajac do offtopowego ontopu - ty skarżyłeś czy broniłeś?
I jakim wynikiem zakończyła się rozprawa?
Niestety to jest tajemnica handlowa, którą mogę sprzedać tylko wraz oskarżonym i z aktami za niewygórowaną cenę.
Jak za niewygórowaną, to z ostatniego wypadu na ojczyzny łono zostały mi jeszcze trzy polskie złocisze. Styknie?
-
Ten aresztowany
Wracajac do offtopowego ontopu - ty skarżyłeś czy broniłeś?
I jakim wynikiem zakończyła się rozprawa?
Niestety to jest tajemnica handlowa, którą mogę sprzedać tylko wraz oskarżonym i z aktami za niewygórowaną cenę.
Jak za niewygórowaną, to z ostatniego wypadu na ojczyzny łono zostały mi jeszcze trzy polskie złocisze. Styknie?
Spokojnie, niewygórowaność także ma swoje granice.
-
Dobrze, że nie za "co łaska", bo byśmy tu nawet wszyscy razem nie wydolili :-\
-
Przecież to jutro.
W sobote???
Ściemniacie Fasiol...
-
A no faktycznie,to może to dziś było?
Upał.
-
A wczoraj środa i ponowne współne słuchanie RP - mam nadzieję, że słuchanie przez wszystkich, choć, ze względu na problemy z forum "na sucho".
A mieliśmy kartę bankomatową. Jakie to kiedyś były problemy...
-
Święta? ? ? Chyba Dziękczynienia?
Pranie pieniędzy bez mechacenia ;D
Neu? Nein, in Perwoll gewaschen!
edit: No co jest, samą mnie z tą patologią zostawiliście?
-
Nie denerwuj się Mela, już jestem. O której dzisiaj słuchamy i co?
-
Jutro Dzień Bluesa - to raczej dobra wiadomość.
Jutro raczej nie będzie Rodziny na antenie - to zła wiadomość?
Ale za to jutro po 22-giej w PR3 bluesowo-funkowy koncert pod dowództwem P.Janka 8)
-
Czyli jutro wspólne słuchanie bluesa.
I prawidłowo, w ten sposób odcinków Rodziny na dłużej starczy ;D
-
Bluesowe odcinki RP? Tzw. jeden kwadrans bluesa RP, dawnej zwany kwadransem dla rolników... ;)
-
I tu się wyższość Jazzu objawia - bo dla jazzu trzeba aż trzech hydrantów...
-
Jaka wyższość? Koncert ma być na antenie przez 55 minut!
-
Jaka wyższość? Koncert ma być na antenie przez 55 minut!
Ha ha ha ha ha ha ha ha
Jak będzie 49 to będzie dobrze.
A reklamy? A serwus? A zwiastuny? A komitet?
-
No tak... :(
Musiałeś mi popsuć świąteczny nastrój?
-
No tak... :(
Musiałeś mi popsuć świąteczny nastrój?
Nie chciałam...
sorki...
-
No tak... :(
Musiałeś mi popsuć świąteczny nastrój?
Nie chciałam...
sorki...
Chciałeś , chciałeś.
-
A reklamy? A serwus? A zwiastuny? A komitet?
A album? Nie zapominajmy o albumie S:)
-
Jaka wyższość? Koncert ma być na antenie przez 55 minut!
Ha ha ha ha ha ha ha ha
Jak będzie 49 to będzie dobrze.
A reklamy? A serwus? A zwiastuny? A komitet?
A jednak - było 54 minuty 50 sekund! Ha ha ha ha 0=0
-
Chciałbym zawsze się tak mylić...
-
Chciałbym zawsze się tak mylić...
Stefek nawet jak się myli to ma rację. ;D
-
Hm... Nie słuchaliście ostatniego odcinka?
-gdybyśmy wiedzieli, że ostatni, to byśmy z rodzinami przyszli
Ale tak poważnie (bo czasem sobie żartujemy) to:
-wg naszej numeracji włąśnie przeskoczono 5 odcinków (m.in wątek Pana/Pani Kwoki)
- w niezapomnianym roku 2002 (albo 2003, nie pamiętam ;D) powtórki zakończono właśnie na tym odcinku pozostawiając Grzegorza w drodze do Japonii...
-
No właśnie że nie :(
Ale się odsłucha... (mam nadzieję)
Edit
No właśnie - i teraz reklamówka w samolocie nabiera innego sensu...
Czyżby p. Maria była miłośniczką RP?
-
Choroba, środa to jak na razie nie jest dla mnie dobry dziń na słuchanie RP. Co w samolocie?
-
Nic, odcinek ruchem konika szachowego o 7 numerów w tył.
-
co wy tak szyfrem, jak Jacek pod Plackiem?
-
Nie bądź taki Piegus...
-
Nic, odcinek ruchem konika szachowego o 7 numerów w tył.
Co za burdel, w zasadzie... To teraz będzie do tyłu? Jakiś nowy prezes/dyrektor nastał czy jak? btw, w TV podobno wpuścili nowego ;D
-
Ostatnim razem jakiś niezkatalogowany(???) odcinek się pojawił o roboczym tytule "Herbata po japońsku".
Tzn. nie ma go w oficjalnym katalogu na poszepszynscy.info, bo w katalogu Kehla pod nr. E53 widnieje odcinek pt. "Herbata z Japonii" - któś cóś wie dlaczego takie, najprawdopodobniej, niedopatrzenie?
-
Ostatnim razem jakiś niezkatalogowany(???) odcinek się pojawił o roboczym tytule "Herbata po japońsku".
W dobrych katalogach zakatologowany ;D
Tzn. nie ma go w oficjalnym katalogu na poszepszynscy.info, bo w katalogu Kehla pod nr. E53 widnieje odcinek pt. "Herbata z Japonii" - któś cóś wie dlaczego takie, najprawdopodobniej, niedopatrzenie?
Na stronie znajduje się najbardziej niedopatrzony ze znanych katalogów >:D Najprawdopodobniej w celu zmylenia przeciwnika.
A tymczasem po ostatnich zmianach "Herbata z Japonii" awansowała na E55
Warto również zauważyć, że przekroczyliśmy pułap osiągnięty przy powtórkach 7 lat wcześniej. Choć powtórzony "Grill" (był emitowany 25 maja b.r.) nie nastrajał optymistycznie.
www.kalkomania.blox.pl (http://www.kalkomania.blox.pl)
-
Warto również zauważyć, że przekroczyliśmy pułap osiągnięty przy powtórkach 7 lat wcześniej. Choć powtórzony "Grill" (był emitowany 25 maja b.r.) nie nastrajał optymistycznie.
Strach myśleć co będzie dalej?
Może jakieś nieemitowane odcinki???
-
Może jakieś nowe odcinki?
Wężykiem, Jasiu, wężykiem! ;D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-
Melduję się. Co to dzisiaj za odcinek?
-
"Zmysły"
Właśnie diabli wzięli redundancję - Kosztowy zamilkły...
-
Redunduje się - redundacja podwójna, że zapewni nam to zmysł równowagi.
Skoro Pedadog jest obecny, to może wiesz, dlaczego 30 września wyemitowano ponownie odcinek Grill?
-
proszę o zrut!
-
a może być do Zsypu?
-
a może być do Zsypu?
nie, niech Redakcja Mirek wie, że działamy
ja redundowałme bombonierkę która bedzie na miejscu kiedy będzie
-
Bez nerw. AZR już jest, Gipy tyż. A co do reszty, spokojnie, spokojnie...
-
Bez nerw. AZR już jest, Gipy tyż. A co do reszty, spokojnie, spokojnie...
Dupa.
Przypomnij mi, jak się nazywa to forum?
-
Bez nerw. AZR już jest, Gipy tyż. A co do reszty, spokojnie, spokojnie...
Dupa.
Przypomnij mi, jak się nazywa to forum?
Po co Ci przypominać, skoro cały czas przypominasz i nikt Ci nic nie może zrobić? Nazywa się Dupa.
-
Redunduje się - redundacja podwójna, że zapewni nam to zmysł równowagi.
Skoro Pedadog jest obecny, to może wiesz, dlaczego 30 września wyemitowano ponownie odcinek Grill?
Już tłumaczę a raczej dopiero. Ten cały zmysł równowagi zapewnia nam również błędnik i dlatego błądzić jest rzeczą ludzką. Nikt nie jest doskonały, nawet Redakcja, której odcinek 3 tygodnie wcześniej (Malowanie samochodu nagrał się z brumem sieciowym. Stąd prośba o powtórzenie emisji. Tyle, że jak mówiłem nikt nie jest doskonały - ani 7 wspaniałych (ostatnio w Poznaniu Głównym czytałem książkę o ich zwyczajności ) ani 3ka. I dlatego powtórzyła nam odcinek Grill, który jest podobny choćby ze względu na miejsce akcji.
-
błędnik i dlatego błądzić jest rzeczą ludzką.
Błędzić chyba?
Edit
No wreszcie coś dla Ducha...
BahnTV
-
No wreszcie coś dla Ducha...
BahnTV
Żeby takie tematy poruszać kiedy nie mam dostępu do środków przekazu...
Ech ale nie zna życia, kto nie jechał na galerii (nie mylić z galerami)
(http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?action=dlattach;topic=3.0;attach=759)
Ciekawi mnie tylko co ich tak wzięło na kolej - w zeszły czwartek kolejowa Akademia rozrywki (której zresztą słuchałem na targach kolejowych) - czyżby to pod nadchodzący dzień kolejarza. A może Bluesmanniak na nich tam wpływa? (Sam nam poszlaki na szlak podrzuca)
Ale ciekawe były kolejne pomysły TV coś:
Dźwig TV (czyżby Grzegorz?)
Bus TV (widok z szoferki autobusu miejskiego w Warszawie z autorskim komentarzem kierowcy na żywo)
ZUS TV (widok z tamtej strony okienka)
Aż się dziwię, że Bruxa nie zaproponowała prawdziwej jazdy dla twardzieli - Nauczyciel TV
-
Czy ten cień ducha stojący na cieniu wagonu nie ma przypadkiem opartej o cień nogi cienia strzelby?
Czyżby to cień ducha apacza?
-
Czy ten cień ducha stojący na cieniu wagonu nie ma przypadkiem opartej o cień nogi cienia strzelby?
Czyżby to cień ducha apacza?
nie, to Arcycień :)
-
Czy ten cień ducha stojący na cieniu wagonu nie ma przypadkiem opartej o cień nogi cienia strzelby?
Czyżby to cień ducha apacza?
nie, to Arcycień :)
Hmmm, jak na to wpadłeś Holmesie? W sumie, jak się nad tym zastanowić, to taki ArcyCierń musi mnieć Arcycień.
Ciekawe, czy to działa w drugą stronę i czy jeżeli mówi się "cienizna", to można powiedzieć "ciernizna"?
-
Można, ale muszę powiedzieć, że tak się wołało w średniowieczu na pokutne slipki zakonne wyrabiane z ostów.
-
Ech ale nie zna życia, kto nie jechał na galerii (nie mylić z galerami)
A przejazd składem remontowo-naprawczym złapanym na stopa może być? Jeden znajomy Grzegorz (ale nie ta szmata) tak jechał...
Aż się dziwię, że Bruxa nie zaproponowała prawdziwej jazdy dla twardzieli - Nauczyciel TV
Ależ my to już mamy, nazywa się monitoring. Ale ze względu na wyjątkową brutalność scen należałoby to albo puszczać po 23, albo większość materiału zastąpić reportażem o langustach. ;D
-
albo większość materiału zastąpić reportażem o langustach. ;D
Rozwiniesz temat?
-
O tych, co jadłyby dżem, gdyby mogły ;D
-
No to pozostaje mi tylko jedno:
no nie, ocenzurowałem się.
Do lwa <EV>, do lwa?
Ale mam za to coś super.
coś super (http://www.joemonster.org/filmy/19805/Parodia_intra_Studia_PIXAR)
-
Dupa.
Nie wyświetla mi się, i co mi pan zrobisz?
-
Dupa.
Nie wyświetla mi się
I to jest manipulacja
-
Dupa.
Nie wyświetla mi się
I to jest manipulacja
Próbowałem... Choćbym nie wiem jak dupą manipulował - nie wyświetla mi się...
-
Mi się wyświetla. NIe oglądajcie, sceny są wstrząsające, prawie jak w klasach 1-3, no chyba, że jesteście zwolennikami najwyższej z kar.
-
O godz. 0:41 też mi się udało obejrzeć. Teraz nie wiem jak zasnę...
-
O godz. 0:41 też mi się udało obejrzeć. Teraz nie wiem jak zasnę...
Szybko.
I nie zapalaj lampki ;D
-
Dobrze że obejrzałem to teraz,przez cały dzień może uda mi się jakoś zapomnieć o tym koszmarze.
-
I nie zapalaj lampki ;D
A jeżeli już zapaliłeś, to nie gaś. Czyli odwrotnie, niż z papierosem.
-
Melduję się. Skorą są tylko dwa rodzaje kiełbasy: gruba i chuda, to rodzajów wódki jest więcej, ale 3 podstawowe: 0,5, 0,7 i 1 litra?
-
No, ale jeszcze są różne wersje i edycje, że o dystrybucjach nie wspomnę, jak podaje znaleziona w sieci instrukcja użytkownika:
0.1 L - demo
0.25 L - trial version
0.5 L - personal edition
0.7 L - professional edition
1.0 L - network edition
1.75 L - enterprise
3 L - for small business
5 L - corporate edition
wiadro - home edition
“klin” - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąski - plugins
bimber - freeware
wino proste - shareware
wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source
alkohol metylowy - scrensaver (black windows)
monopolowy - file server
bimbrownik - hacker
impreza - multiplayer
Policja pukająca do drzwi - kernel panic
paw - stack overflow
urwany film - shutdown/Memory Test Failed/Denial of Service
poranne przebudzenie - restart
-
Znałe, ale i tak bardzo mi się podoba.
Zastanawiam się, gdzie tu umieścić wersję ultimate?
Acha - i proszę o zrut, bo redundowałem bombonierkę i nie słuchałem.
-
A ja redundowałem i też nie suchałem, ale oczywiście napiszę, gdzie trzeba.
A jak się będą nazywały w tej wysublimowanej terminologii czekoladki z alkoholem? A piwo?
-
A piwo?
To moje paliwo ;)
-
Prosze o zrut lub numer odccinka
-
a gdzie 'premium'?
no i nie wiem, która w tym wszystkim to małpka (monkey) :-\
-
Prosze o zrut lub numer odccinka
to są jakies numery???
"Święta za brudne pieniądze"
-
Prosze o zrut lub numer odccinka
to są jakies numery???
"Święta za brudne pieniądze"
a także zarówno "Premia wielkanocna". Spotkałem się też z sadystycznym tutułem "Prima aprilis" 0>[
A numer - proszę bardzo. Na playliście trójki zaczęły się ostatnio pojawiać numery odcinków (od 101 ;D ). Trudno mi je odnieść do czegokolwiek. Ale zawsze można zaprotokołować, że ten otrzymał nr 104. Naszego numeru nie podaję bo był to jeden z "luźnych" odcinków. Aczkolwiek, gdyby się udało zdobyć daty pierwszych emisji odcinków sąsiednich, to możnaby go gdzieś wpasować. Dodatkową poszlaką jest wspomnienie o panu (jeszcze) Kwoce.
-
Dodatkową poszlaką jest wspomnienie o panu (jeszcze) Kwoce.
Ale panu Kwoce odklejonym czy jeszcze nie-przyklejonym?
-
Jaki nuemr ma ten odcinek nie wiem, ale został wyemitowany, jako 117-sty z kolei.
-
Jako podaje uluibiona przez C prasa. Rodzina będzie nadawana w radiu bzded, a Wuj Albert w rmfójce.
Miłego słuchania.
-
Jako podaje uluibiona przez C prasa. Rodzina będzie nadawana w radiu bzded, a Wuj Albert w rmfójce.
Miłego słuchania.
Jaka prasa? I zdaj relację, jak posłuchasz, bo zawsze słuchasz, które odcinki nadają. Jakby była rodzina na działce, to nagraj.
-
Jaka prasa?
Nordycka!
-
To ty znasz nordycki? No proszę, kolega poliglota ;D
-
To ty znasz nordycki? No proszę, kolega poliglota ;D
To jest dobre rozwiązanie: jeden język, a w całej Nordycji można się dogadać.
-
Ciekawość, jaki też jutro okolicznościowy odcinek Rodziny zostanie (?) wyemitowany?
Ktoś kompetentny się może wypowie, który by najbardziej pasował do tej listopadowej majówki? ;D
-
Ciekawość, jaki też jutro okolicznościowy odcinek Rodziny zostanie (?) wyemitowany?
Ktoś kompetentny się może wypowie, który by najbardziej pasował do tej listopadowej majówki? ;D
"Wolność z filtrem"? a może "Dziadek zastępczy"?
-
Ciekawość, jaki też jutro okolicznościowy odcinek Rodziny zostanie (?) wyemitowany?
Ktoś kompetentny się może wypowie, który by najbardziej pasował do tej listopadowej majówki? ;D
"Wolność z filtrem"? a może "Dziadek zastępczy"?
Moim zdaniem dywagacje na temat tego, kto byłby zastępczym Dziadkiem mijają się z celem, bo u nas akurat obecnie tylko materiał na zastępcze Kasztanki w polityce funkcjonuje.
-
Przecież to wszystko jedno? Skoro w każdym odcinku występuje Dziadek, to jakikolwiek mogą wyemitować.
-
Hmm - "Włamanie", a tu nikogo na forum - hulaj dusza.
A ja myślę, że początek tego odcinka obfituje w cytaty na stronę.
-
A DLACZEGO??????
A DLACZEGO???????
To bardzo ładna pani!
-
Grzegorz się chce odciąć od Pana Kwoki, a na forum nikogo? O, tempora...
-
Jak to nikogo, jaaaaak to?
Odcinam się.
-
Grzegorz się chce odciąć od Pana Kwoki, a na forum nikogo? O, tempora...
Ja też jestem, tyle, że mnie często nie ma. Ale jedno nie przeszkadza drugiemu - i na odwrót.
-
Pomór, dziadostwo, kwocza grypa...
Do widzenia się z państwem...
-
Pomór, dziadostwo, kwocza grypa...
Do widzenia się z państwem...
Byłem! Byłem na forum, alke tylko duchem, w przeciwieństwie do Ducha, który był ciałem i, chyba, temporą.
A stefek? nie umieraj nam teraz! Masz za mało postów, żeby umierać!
Wzięła Cię grypa? Czyżbyś widział się z Fasiolem i to, jak zwykle przy kaczej grypie, poza naszymi kuperami?
-
Wzięła Cię grypa? Czyżbyś widział się z Fasiolem i to, jak zwykle przy kaczej grypie, poza naszymi kuperami?
Czekałem na dworcu rowerowym chyba do 22:30,zmarzłem tylko nic.Nie przyjechał.
-
Wzięła Cię grypa? Czyżbyś widział się z Fasiolem i to, jak zwykle przy kaczej grypie, poza naszymi kuperami?
Czekałem na dworcu rowerowym chyba do 22:30,zmarzłem tylko nic.Nie przyjechał.
Może rower mu zachorował? Na przykład okulał? Gdyby mógł, na pewno by przyjechał. Znam go. Do tej pory nigdy nie mógł i nie przyjechał, chociaż mówiłem mu: przyjeżdżaj, będziesz mógł...
-
Jaka grypa?
Grypa to wymysł koncernów.
Na tzw grypę najlepszy jest "kołdrex"
-
Na grypę najlepszy rumianek.
Rum cię rozgrzeje,Marianek przeleci i po chorobie.
-
Marianek przeleci
NO, THANKS!
-
Marianek przeleci
NO, THANKS!
Czekaj, nie widziałeś Marianka i jego kołdry.
-
Czekaj, nie widziałeś Marianka i jego kołdry.
I jaśka.
-
Czekaj, nie widziałeś Marianka i jego kołdry.
I jaśka.
Jaśka Jaśka (jaśkowego), cz Marianka?
-
Jaśka Marianka.
-
Jaśka Marianka.
Czyli Jasiek mariankowy...
-
Nie,Mariankowy jasiek.
-
Nie,Mariankowy jasiek.
Ważne, że z Krużewnik.
-
Nie,Mariankowy jasiek.
Ważne, że z Krużewnik.
Kukuruźnik?
-
Nie,Mariankowy jasiek.
Ważne, że z Krużewnik.
Kukuruźnik?
Od razu widno że nie za Buga.
-
Od razu widno że nie za Buga.
Jak to nie? Wrocław nie jest za Bugiem? przecież jest. I Lwów też...
-
Od razu widno że nie za Buga.
Jak to nie? Wrocław nie jest za Bugiem? przecież jest. I Lwów też...
Jest,ale z tej trochę mniej właściwej. ;)
-
Od razu widno że nie za Buga.
Jak to nie? Wrocław nie jest za Bugiem? przecież jest. I Lwów też...
Jest,ale z tej trochę mniej właściwej. ;)
Dlaczego jakby trochę mniej właściwej? Przecież z naszej strony jest to jedyna strona zabugowa. Skoro jedyna, musi być właściwa.
Podobnie z punktu widzenia Wrocławia jest tylko jeden kierunek "za Bugiem". Co ciekawe, mimo, że kierunek ten sam, to zwrot przeciwny, ale również jedyny właściwy?
-
Ja tam się czuję z właściwej strony. Jedynie słusznej.
-
Cóż, są tacy w k.u.k. Krakau którzy twierdzą, iż płynąca przez ten gród rzeka Wisła dzieli miasto na dwie części / dwa brzegi: europejską i azjatycką :P
-
Niech zgadnę - Kazimierz i Nowa Huta to część azjatycka?
A co z Prądnikiem (nomen-omen czerwonym)?
A Kleparz (stary i nowy)?
No bo Zabłocie to się rozumie samo przez się...
-
Niech zgadnę - Kazimierz i Nowa Huta to część azjatycka?
Yep!! Przy czym co większe ortodoksy wymieniają jeszcze na czele Kurw... Kurdwanów (pozdrawiam PP jeśli to czyta) ja tam nic do tej dzielnicy nie mam ;)
[/quote]
No bo Zabłocie to się rozumie samo przez się...
Tyż. I to nie jest zabawne. Właśnie siedzę 200 m od stacji kol. o tej nazwie.
-
Tyż. I to nie jest zabawne. Właśnie siedzę 200 m od stacji kol. o tej nazwie.
Nie jest zabawne, że niedaleko stacji kolejowej, że 200m, czy że siedzisz, czy że w Azji, czy że w Europie? ;)
Pytam, bo jeżeli spojrzeć na Wisłę, jako niekwestionowany mieszkaniec Azji nie do końca rozumiem te wasze ck spory? Chodzi o to, że taniej jest w Azji, czy w Europie?
Jakby co, to zapraszam za Bug, tu się dopiero żyje pełną kałmucką, lipkowską, a nawet karaimską piersią.
-
Spójrz głębiej - może się coś po multańskiej stronie ruszyło?
-
Pytam, bo jeżeli spojrzeć na Wisłę, jako niekwestionowany mieszkaniec Azji nie do końca rozumiem te wasze ck spory? Chodzi o to, że taniej jest w Azji, czy w Europie?
To już są bardzo lokalne smaczki a niuanse. Tu chodzi raczej o to, że generalnie dzicz (mozna ją zdefiniować jako coś w rodzaju bandy Azby - beja tylko w dresach) zaludnia brzeg prawy. Właściwie to jakimś rozwiązaniem byłby kurs na pełną analogię - ach jak miło byloby zobaczyc jak dragoni znoszą i wycinają w pień luźną kupę tzw kibiców... Aże serce roście!!
-
To już są bardzo lokalne smaczki a niuanse. Tu chodzi raczej o to, że generalnie dzicz (mozna ją zdefiniować jako coś w rodzaju bandy Azby - beja tylko w dresach) zaludnia brzeg prawy. Właściwie to jakimś rozwiązaniem byłby kurs na pełną analogię - ach jak miło byloby zobaczyc jak dragoni znoszą i wycinają w pień luźną kupę tzw kibiców... Aże serce roście!!
Próżne nadzieje. Obawiam się, że nie wpuszczą dragonów konno na żaden mecz, bo krzesełka nie są przystosowane do siedzenia na koniu, a trybuny nie mają obowiązkowych w takich wypadkach udogodnień dla dragona na koniu niepełnosprawnym.
Zaś dragon pieszy może być tylko - i słusznie - obiektem drwin i śmiechu i nie ma szans z jakąkolwiek luźną kupą w dresach, nawet końską.
-
Witam wszystkich w tę piękną, w zasadzie, noc. Przysuńcie się do mnie i weźmy się za ręce...
-
A cóż to za UFO-odcinek był ostatnio? Ktoś zkatalogował?
-
ZAMKNIJ RYJ!
To nie do ciebie, Bluesmanniaku, to najczęściej powtarzająca się kwestia wczorajszego odcinka S:)
-
ZAMKNIJ RYJ!
To nie do ciebie, Bluesmanniaku, to najczęściej powtarzająca się kwestia wczorajszego odcinka S:)
Choroba, jak dobry odcinek, to się nigdy nie załapię!
-
ZAMKNIJ RYJ!
To nie do ciebie, Bluesmanniaku, to najczęściej powtarzająca się kwestia wczorajszego odcinka S:)
Ja rozumiem, sam słyszałem jak Murzyn darł ryja. A może to był pysk? ;)
Ale nie mogłem, nawet w katalogu Kehla, odnaleźć tego odcinka. Ale już jest - "Konstytucja" (E57).
-
Ja rozumiem, sam słyszałem jak Murzyn darł ryja. A może to był pysk? ;)
To była kufa. A może preambuła? ;)
-
Ja rozumiem, sam słyszałem jak Murzyn darł ryja. A może to był pysk? ;)
To była kufa. A może preambuła? ;)
Chcesz powiedzieć, że można do kogoś powiedzieć "Zamknij preambułę?" To brzmi bardzo budująco...
-
ZAMKNIJ RYJ!
To nie do ciebie, Bluesmanniaku, to najczęściej powtarzająca się kwestia wczorajszego odcinka S:)
katalog Kehla / "Konstytucja" (E57)
Można poprosić o jakieś szczegóły? (może być na privie, ale poprzez Pocztę Mędrców Syjonu)
-
Szczegóły zostały wypikane (!!!) i chyba tylko autor je zna.
ps. no chyba że jakies szczegóły Przy Zsypie znajdziesz ;)
-
Ale już jest - "Konstytucja" (E57).
Docelowo będzie z tego raczej około E59. Ale przemyślenia opublikuję po zakończeniu emisji. Został jeszcze "Telewizor za karę", "Wolna sobota", "Pierdziel", ewentualne odcinki nieznane i niedokończona szósta seria.
-
Melduję się, choć z opóźnieniem. Dzisiaj chyba telewizor. Dobrze, że nie kradziony, bo zgodnie z przysłowiem kradzione nie tuczy, nie da zjeść kradzionego telewizora.
-
Sporo tracę polując na Muzyczną Bombonierkę (choć z drugiej strony i zyskuję, nie ma to tamto). Ciekawe faktycznie czy będą jakieś nieznane odcinki. Precedens już był...
-
Sporo tracę polując na Muzyczną Bombonierkę (choć z drugiej strony i zyskuję, nie ma to tamto). Ciekawe faktycznie czy będą jakieś nieznane odcinki. Precedens już był...
Ha, ha!
Ja też tracę jak ty nie możesz ;)
BTW - nagrana, po południu będzie zrut...
A odcinka precedens to nie pamietam...
-
Dziwne, ale ja także nie pamiętam odcinka Precedens, a chyba powinienem? Choroba, człowiek taki niedouczony...
A jaki jest problem ze złapaniem Bombonierki? Nadawana jest w nieregulaminowych, przepraszam, nieregularnych porach?
-
A jaki jest problem ze złapaniem Bombonierki? Nadawana jest w nieregulaminowych, przepraszam, nieregularnych porach?
Nakłada się na Poszpeszyńskich...
-
A teraz coś z zupełnie innej beczki (w Polszcze chyba powinno się mówić "z teczki"): jaka jest stosowana przez Was technologia rendu..., rednu..., renru..., reneru... ...no tego co robicie z audycjami, że efekty są całkiem, całkiem... ...a może całką?
-
A teraz coś z zupełnie innej beczki (w Polszcze chyba powinno się mówić "z teczki"
Chyba taczki? To jednak kraj Solidarności.
A jaki jest problem ze złapaniem Bombonierki? Nadawana jest w nieregulaminowych, przepraszam, nieregularnych porach?
Nakłada się na Poszpeszyńskich...
No więc? Programik Replay A/V załatwia takie obnostki...
-
A teraz coś z zupełnie innej beczki (w Polszcze chyba powinno się mówić "z teczki"): jaka jest stosowana przez Was technologia rendu..., rednu..., renru..., reneru... ...no tego co robicie z audycjami, że efekty są całkiem, całkiem... ...a może całką?
Czary
-
A teraz coś z zupełnie innej beczki (w Polszcze chyba powinno się mówić "z teczki"): jaka jest stosowana przez Was technologia rendu..., rednu..., renru..., reneru... ...no tego co robicie z audycjami, że efekty są całkiem, całkiem... ...a może całką?
Czary
Tak myślałem. A stosów się nie boicie?
-
A teraz coś z zupełnie innej beczki (w Polszcze chyba powinno się mówić "z teczki"): jaka jest stosowana przez Was technologia rendu..., rednu..., renru..., reneru... ...no tego co robicie z audycjami, że efekty są całkiem, całkiem... ...a może całką?
Czary
Tak myślałem. A stosów się nie boicie?
(http://seusa.info/ny/images/stories/wydanie/2009/07/stos%20pieniedzy.jpg)
Ani troszeńkę.
-
A teraz coś z zupełnie innej beczki (w Polszcze chyba powinno się mówić "z teczki"): jaka jest stosowana przez Was technologia rendu..., rednu..., renru..., reneru... ...no tego co robicie z audycjami, że efekty są całkiem, całkiem... ...a może całką?
Czary
Tak myślałem. A stosów się nie boicie?
Dlaczego mamy się bać? A co to my, protestancki kraj?
Szczutek dał dobry przykład, jak łatwo w kraju (jeszcze) protestanckim wznosi się stosy dosłownie z niczego.
-
...dosłownie z niczego.
Ot, kawałek papieru.
-
A dupa bo dawno nie było S:)
-
A dupa bo dawno nie było S:)
Z miastaście, a dupaście!
-
Pozwolę sobie mimochodem zauważyć, że pozostał do emisji jeden (cyfrowo: 1) znany nam odcinek piątej serii, a mianowicie "Pierdziel" Po nim już tylko ewentualnie nieznane lub 4 odcinki "książkowe" lub... no właśnie... nikt tu (ani tam) żadnego głosowania nie ogłaszał...
-
A co było i czy redundacja zadziałała?
-
zgodnie z przewidywaniami - Pierdziel
-
A w ramówce 6.I - Rodzina Poszepszyńskich.
No ale ramówka trójkowa to nie jedynkowa.
-
Tak myślałem. A stosów się nie boicie?
Od czasu, kiedy Święte Oficjum przesiadło się ze stosów tradycyjnych na atomowe, KE zabroniła tych szkodliwych dla środowiska naturalnego praktyk.
-
A w ramówce 6.I - Rodzina Poszepszyńskich.
No ale ramówka trójkowa to nie jedynkowa.
ani nawet zero-jedynkowa...
-
Resovia wygraqla, Skra wygrywa, JSW wygral jak jeszcze bedzie rp to jaja bedą
jest!!!
telewizyjna wersja!!!
-
halo? Stefan nie spi a wy?
Skra 3:2
-
halo? Stefan nie spi a wy?
Skra 3:2
Zaczynam rozumieć pytanie.
-
Pozostaje odwieczne pytanie - co dalej?
-
co dalej?
Wkuwanie greki. Wygrałem? ,^,
-
Gdyby to było pytanie: co dalej z młodym, dobrze się zapowiadającym, przenikliwym i zapewne obezwładniająco inteligentnym kandydatem na polskiego następcę Indiany Jonesa? - to owszem.
Niestety, roztocza w okolicy Roztocza chciałyby się raczej dowiedzieć, na ile wystarczy jednego Pierdziela, i czy istnieje życie po-pierdzielowe (nie mylić z popierdzielone).
-
Pozostaje odwieczne pytanie - co dalej?
To była tylko połowa tego programu więc pewnie za tydzień ciąg dalszy ale co dalej, dalej?
-
Dalej to tylko płacz i zgrzytanie zębów...
-
No i dlaczemu nikt nie uprzedził, że piosenka francuska będzie skrócona? Toż moja redundancja wygląda teraz jak jeździec bez głowy 0>[
-
No to Cie uprzedzam!
-
No i dlaczemu nikt nie uprzedził, że piosenka francuska będzie skrócona? Toż moja redundancja wygląda teraz jak jeździec bez głowy 0>[
A mię coś tkło i włączyłem wcześniej ale to z myślą o odcinkach "książkowych", które trwały po prawie 30 minut.
Dalej to tylko płacz i zgrzytanie zębów...
Znaczy ZGRYZ?
-
Dalej to tylko płacz i zgrzytanie zębów...
Znaczy ZGRYZ?
Znaczy - Sobala 0>[
Ale nie uprzedzajmy faktów...
-
Artur Andrus zapowiedział w AR dzisiejszą emisję drugiej części koncertu MDSP, a na kolejne środy... emisję odcinków "książkowych". Wszystkie wymienione trwają po ok 30 minut, co należy wziąć pod uważanie przy redundancji. Może się jeszcze okaże, że tych ostatnich nagrano więcej niż 4.
-
Artur Andrus zapowiedział w AR dzisiejszą emisję drugiej części koncertu MDSP, a na kolejne środy... emisję odcinków "książkowych". Wszystkie wymienione trwają po ok 30 minut, co należy wziąć pod uważanie przy redundancji. Może się jeszcze okaże, że tych ostatnich nagrano więcej niż 4.
A mi się poszła chromolić (po raz drugi w historii) cała kolekcja RP + cała reszta innych zbiorów...
-
O, to zupełnie tak jak nam swego czasu (pamięta ktoś jeszcze adres Kota 7?)...
Rodzina nie cieszy,
nie cieszy gdy jest,
lecz kiedy jej ni ma
samoootnyyyś jak pies!
No, ale nie zapominaj, że masz backupy. Na naszych twardych dyskach :)
-
O, to zupełnie tak jak nam swego czasu (pamięta ktoś jeszcze adres Kota 7?)...
Rodzina nie cieszy,
nie cieszy gdy jest,
lecz kiedy jej ni ma
samoootnyyyś jak pies!
No, ale nie zapominaj, że masz backupy. Na naszych twardych dyskach :)
O niczym nie wiem, o niczym nie wiem, o niczym nie wiem. Ale jakby coś, to ja chętnie. Czy mógłbym spytać Ala o pomoc?
-
Artur Andrus
Whos that girl?
-
A mi się poszła chromolić (po raz drugi w historii) cała kolekcja RP + cała reszta innych zbiorów...
Jak Ty to robisz? Choć jak poucza stara mądrość pszczół, najgorszy jest pierwszy raz. Każdy następny jest łatwiejszy.
Znaczy się, gdyby była taka mżliwość to...
-
O niczym nie wiem, o niczym nie wiem, o niczym nie wiem. Ale jakby coś, to ja chętnie. Czy mógłbym spytać Ala o pomoc?
Ja bym prosiła raczej Cezariana. Ale ja o niczym nie wiem ;)
-
O niczym nie wiem, o niczym nie wiem, o niczym nie wiem. Ale jakby coś, to ja chętnie. Czy mógłbym spytać Ala o pomoc?
Ja bym prosiła raczej Cezariana. Ale ja o niczym nie wiem ;)
Właśnie. Nikt o niczym nie wie, a gadamy jak najęci. Kochani, nadszedł czas założyć jakąś partyjkę!
-
Kochani, nadszedł czas założyć jakąś partyjkę!
Won!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Kochani, nadszedł czas założyć jakąś partyjkę!
Won!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Zmniejszyłem, he, he
Mamy też do czynienia z pierwszym przejawem wewnątrzpartyjnych tarć i polemik - obrany przez nas kartofel jest kartoflem właściwym i go nie zmienimy!!!!
-
O niczym nie wiem, o niczym nie wiem, o niczym nie wiem. Ale jakby coś, to ja chętnie. Czy mógłbym spytać Ala o pomoc?
Ale czy to jest dobry pomysł? Żeby przesłać sam trzon zasobów należałoby zorganizować konwój ciężarówek. Najlepiej zamaskowany jako konwój pomocy humanitarnej z kocami dla zamarzniętych wyspiarzy.
kartofel jest kartoflem
Ja rozumiem, że cię naszło na politykę, ale taki hardkor?
-
O niczym nie wiem, o niczym nie wiem, o niczym nie wiem. Ale jakby coś, to ja chętnie. Czy mógłbym spytać Ala o pomoc?
Ale czy to jest dobry pomysł? Żeby przesłać sam trzon zasobów należałoby zorganizować konwój ciężarówek. Najlepiej zamaskowany jako konwój pomocy humanitarnej z kocami dla zamarzniętych wyspiarzy.
Żebyś wiedziała - dzisiaj znowu padał śnieg...
-
No i mamy drugą część "koncertu"...
Bożenka i Włodzimierz jacyś tacy nie tacy...
-
No i mamy drugą część "koncertu"...
A już... Ucięli ostanie 5 minut, w tym piosenkę "Szumią, szumią drzewa..."
0>[
Ale będzie klejenie... Na szczęście w naszej starej wersji akurat końcówka jest lepszej jakości.
-
Jakby nie można było zacząć kilka minut wcześniej...
Może dokleją w następną środę?
-
Jakby nie można było zacząć kilka minut wcześniej...
Może dokleją w następną środę?
Nie można, bo Czubówna nie da.
-
Ale tydzień wcześniej dała :P
-
Ale tydzień wcześniej dała :P
Widać w jej wieku nie może częściej.
-
No nie słyszałem tych odcinków...
-
Chol... ewka 0>[ Sprzęt mi się rozkraczył i nawet nie wiem - to był wczoraj jakiś odcinek?
-
znaczy rp?
melduje się
-
Chol... ewka 0>[ Sprzęt mi się rozkraczył i nawet nie wiem - to był wczoraj jakiś odcinek?
Zgodnie z zapowiedzią był, owszem, książkowy "Styczeń czyli niemowa z Ciechanowa", niestety obcięty o jakieś 9min - sam początek (wybuch w ambasadzie i pierwsze komentarze autorów) oraz o wszystkie piosenki (odgrzebane). Niestety nie nagrałem i w ogóle póki co nie jestem w stanie zapewnić redundancji dla PR3 na przyzwoitym poziomie bo nadajnik w Kosztowach dziwnie osłabł.
A AA na samym początku w nagranej zapowiedzi podał rok nagrania... 1992. Wydaje mi się to niemożliwe ale... hmm...
-
Mi się najprawdopodobniej zredundowało. Szczególy już w weekend.
-
znaczy - popłuczyny nadają?
ale czekam, na weekend.
-
znaczy - popłuczyny nadają?
Popłuczyny - nie rozumiem, prawda?
Znaczy, to był kapitan... ;)
-
Znaczy Karol, no chyba że Memert
-
Znaczy Karol, no chyba że Memert
Borhardt. Choć, z pewnych powodów, można powiedzieć Bogusz Bilewski. ;D
-
Znaczy się Waluś Kwiczoł.
-
Mi się najprawdopodobniej zredundowało. Szczególy już w weekend.
Był juz ten weekend?
-
Mi się najprawdopodobniej zredundowało. Szczególy już w weekend.
Był juz ten weekend?
Jeżeli chodzi o RP to jeszcze nie, niestety.
-
Aha... to jednak w maju?
-
Tak,w maju.Redundator zamarzł bo był na letniej ropie.
-
Tak,w maju.Redundator zamarzł bo był na letniej ropie.
Myślałem , że prawnika stać na lepsze trunki ;D
-
jak pocza to mogię wrucić w jakości thomson...
-
Wiadomości na temat redundacji w dziale o redundacji.
-
Może nie wszystko ale wiele wskazuje na to, że zostaną wyemitowane jeszcze 3 odcinki "książkowe": Kwiecień, Lipiec i Październik. Mało ale za to po kolei (dalej byłby Luty). Mamy zatem okazję uzupełnić sobie "międzyczasy" czytając brakujące odcinki, za to w kolejności chronologicznej. Zatem do dzieła, a raczej do środy zadanie domowe: Luty i Marzec. A nie brakuje tam smakowitych cytatów... (wrzucę z domu o dżemie bo tam książka została).
-
... (wrzucę z domu o dżemie bo tam książka została).
a ja nie mam?
-
... (wrzucę z domu o dżemie bo tam książka została).
a ja nie mam?
Raczej nie...
-
Pierwsza zasada to osiągnięcie całkowitej jedności z dżemem. ty nawet nie wiesz, profanie, jakie to cudowne uczucie, kiedy czujesz, że jesteś dżemem, a on tobą. Powinno być tak, żeby to on ciebie jadł, a nie ty jego...
-
zapachniało orgazmem - z dżemem, palce lizać ;D
-
zapachniało orgazmem - z dżemem, palce lizać ;D
Czyli ordżazmem?
-
Słuchamy, słuchamy, ostatnie okazje!
-
a co było?
-
Było kolejne "czytanie".
Czy mógłby ktoś, tak w miarę poważnie i przystępnie, oświecić mnie, cóż to są za nagrania, jak i dlaczego powstały itd, itp ?
-
Był rozdział drugi czyli "Kwiecień", a raczej jego strzępy. Wycięto wstęp (szaloną jazdę mercedesem) z pierwszym dialogiem autorów oraz obie piosenki z przylegającymi do nich rozmowami Janczarskiego i Zembatego. Schemat "wycinki" bardzo podobny jak w poprzednim odcinku, a wykonanie perfekcyjne - nie słychać cięcia.
Od odpowiedzi na pytanie "dlaczego" odcinam się. A nagrania powstały raczej w 1998 roku niż w 1992 jak mówi AA. I powstały 4 odcinki najprawdopodobniej ale może za 3 tygodnie coś nas zaskoczy.
-
a czy jakiś alchemik (albo pedadog ;D) dysponuje tymi nagraniami w wersji pełnej?
-
a czy jakiś alchemik (albo pedadog ;D) dysponuje tymi nagraniami w wersji pełnej?
Dobre pytanie, trzeba sprawdzić.
-
a czy jakiś alchemik (albo pedadog ;D) dysponuje tymi nagraniami w wersji pełnej?
Zrucone do R-F (na razie te 2)
Usiłowałem się dzisiaj zabrać za posklejanie Koncertu (Pierwszego Międzynarodowego Dnia Starego Piernika) i wyszło, że ktoś się nad tym sporo napracował...
-wycięto piosenkę początkową RP razem z powitaniem Maryli (zaraz po zapowiedzi Janczarskiego)
-piosenkę o całowaniu wycięto pracowicie z rozmowy o poznańskim pochodzeniu DJ (16:30 na nagraniu Redakcji - trudne do wyłapania, tym bardziej, że sklejone części są na ten sam temat, a piosenka tam średnio pasowała) i przerzucono na koniec pierwszej części (ok 23:52 oklaski przechodzą w inne oklaski). Kolejnego cięcia nie słychać bo c.d. jest w drugiej części.
- ucięto ostatnią rozmowę i piosenkę "Szumią, szumią drzewa"
Spróbuję coś jednak posklejać bo nasza stara wersja ma bardzo kiepską jakość ale poproszę o zrucenie innych nagrań z 6 i 13 stycznia (a szczególnie tego drugiego bo Redakcja - cześć jej i chwała - miała w tamtym tygodniu straszny brum sieciowy).
Wychodzi na to, że najlepsza możliwa wersja będzie sklejona z 7 części...
A teraz idę poszukać odpowiednio silnych pastylek...
-
Powiem krótko, choć narazie sam nie wiem, co mówię: bravou.
-
Spróbuję coś jednak posklejać bo nasza stara wersja ma bardzo kiepską jakość ale poproszę o zrucenie innych nagrań z 6 i 13 stycznia (a szczególnie tego drugiego bo Redakcja - cześć jej i chwała - miała w tamtym tygodniu straszny brum sieciowy).
Wychodzi na to, że najlepsza możliwa wersja będzie sklejona z 7 części...
A teraz idę poszukać odpowiednio silnych pastylek...
Zanim zażyjesz pastylki (a taśmy klejącej nie potrzebujesz?) to ja się zdziwię, bo myślałem, że awarię większości naszych urządzeń redundancyjnych mieliśmy 20-go??? I tylko Cezarian coś ma, ale na efekty musimy poczekać do maja, chyba tego roku, chyba...
13-go, o dziwo, pech zaspał i z przyjemnością donoszę, że dysponują nagraniem w jakości super hai-fai stereo, a może nawet quadro. I chyba nawet jest PrzyZsypie, a jak nie jest to będzie...
A teraz ide zobaczyc zawartosc R-F :D
-
Usiłowałem się dzisiaj zabrać za posklejanie Koncertu (Pierwszego Międzynarodowego Dnia Starego Piernika) i wyszło, że ktoś się nad tym sporo napracował...
Nad 'Styczniem' też ktoś nieźle popracował. Ostatnie słowa w wersji oryginalnej:
- Co stanie się z nimi i ich ojczyzną?
- Nic
W wersji z 20-go stycznia br. wycięto owe 'Nic' :o
-
Usiłowałem się dzisiaj zabrać za posklejanie Koncertu (Pierwszego Międzynarodowego Dnia Starego Piernika) i wyszło, że ktoś się nad tym sporo napracował...
Nad 'Styczniem' też ktoś nieźle popracował. Ostatnie słowa w wersji oryginalnej:
- Co stanie się z nimi i ich ojczyzną?
- Nic
W wersji z 20-go stycznia br. wycięto owe 'Nic' :o
Może myszy zjadły?
-
Zrucone do R-F (na razie te 2)
A czy ktoś może wyjaśni niewtajemniczonemu ten skrót R-F? ???
-
R-F to taka przegródka na Alchemiku :)
-
Już załapałem przeglądając zawartość Alchemika :)
-
Już załapałem przeglądając zawartość Alchemika :)
A czy ktoś mogłby mi w tym dziele nie wyjaśniać, co to jest Alchemik? Albo jakoś tak podobnie... ;)
-
I chyba nawet jest PrzyZsypie,
a ja nie chce do kopalni...
-
I chyba nawet jest PrzyZsypie,
a ja nie chce do kopalni...
Kop dziecko, nie dyskutuj. Ależ łagodnie to powiedziałem... ;)
-
Już załapałem przeglądając zawartość Alchemika :)
A czy ktoś mogłby mi w tym dziele nie wyjaśniać, co to jest Alchemik? Albo jakoś tak podobnie... ;)
Służę:
Alchemia – przednaukowa praktyka łącząca elementy zawarte obecnie w chemii, fizyce, sztuce, semiotyce, psychologii, metalurgii, medycynie, astrologii, mistycyzmie i religii. Wspólnym celem alchemików było odkrycie metody transmutacji ołowiu w złoto (kamień filozoficzny), lekarstwa na wszelkie choroby (panaceum) oraz eliksiru nieśmiertelności. Alchemię można uważać za bezpośredniego przodka współczesnej chemii.
-
Już załapałem przeglądając zawartość Alchemika :)
A czy ktoś mogłby mi w tym dziele nie wyjaśniać, co to jest Alchemik? Albo jakoś tak podobnie... ;)
Służę:
Alchemia – przednaukowa praktyka łącząca elementy zawarte obecnie w chemii, fizyce, sztuce, semiotyce, psychologii, metalurgii, medycynie, astrologii, mistycyzmie i religii. Wspólnym celem alchemików było odkrycie metody transmutacji ołowiu w złoto (kamień filozoficzny), lekarstwa na wszelkie choroby (panaceum) oraz eliksiru nieśmiertelności. Alchemię można uważać za bezpośredniego przodka współczesnej chemii.
Czyli krótko i bez definicji:
Alchemik to taki facet, co miesza z sobą różne takie, wychodzi mu z tego g..., a on wszystkim, a przede wszystkim sponsorom wmawia, że to prawie złoto i jak tylko dostanie jeszcze trochę prawdziwego złota to to jego g... będzie już na pewno złote
-
Na pewno nie masz na myśli polityka?
-
Polityka, polityka, to jest jeden damski...
-
Norweg=<ev>
-
Na pewno nie masz na myśli polityka?
A co? Definicje są podobne?
-
Norweg=<ev>
Złamany.
-
Wspólnym celem alchemików było odkrycie metody transmutacji ołowiu w złoto (kamień filozoficzny), lekarstwa na wszelkie choroby (panaceum) oraz eliksiru nieśmiertelności. Alchemię można uważać za bezpośredniego przodka współczesnej chemii.
No i co, udało się im? Bo nigdzie nie mogę się doczytać...
-
No i co, udało się im? Bo nigdzie nie mogę się doczytać...
Tak. Jeden wynajdując złoto wynalazł porcelanę, którą następnie już w zwykły sposób zamnienił na złoto. Duuużo złota
-
Ciekawe, co wynalazł ten, co szukał nieśmiertelności? Łatwy sposób zejścia z tego świata?
-
Alchemię można uważać za bezpośredniego przodka współczesnej chemii.
No i co, udało się im? Bo nigdzie nie mogę się doczytać...
No, chemię im się udało stworzyć. I, pośrednio, Stefana, takiego jakim go znamy.
I nie zapominajmy o innym wiekopomnym wynalazku 01
-
No, chemię im się udało stworzyć. I, pośrednio, Stefana, takiego jakim go znamy.
I nie zapominajmy o innym wiekopomnym wynalazku 01
Dzięki Bruxa! Teraz zrozumiałem, w jaki sposób mógł powstać taki wybuchowo twórczy amalgamat jak Stefek. Dzieki niech będą Alchemii!
Chociaż, kto tego Stefka wie, może w zaciszu piwnicy (gdzie żony nie wpuszcza od 14 lat) syntetyzuje kamień filozoficzny, dzięki któremu na popczątek będzie mógł - jak Gonzo - odpowiedzieć na wszystkie mniej lub bardziej filozoficzne pytania żony. A dalej, to się zobaczy.
-
ke?
-
Poszepszyńscy wbrew pozorom wcale nie znikają z eteru. W sobotę pojawili się przy okazji wspomnienia Jacka Janczarskiego w Kabaretowych Numerach i Klimatach. Nie napiszę co zrobiłem z tym nagraniem bo to tajne ale jak ściągniecie, to pamiętajcie: przed przesłuchaniem - skasować!
Pamiętajmy też o nieuchylaniu rąbka tajemnicy dotyczącej pojawiania się RP i Przygód Wuja Alberta (starych) w Patchworkach Tematycznych, za które "ave" koledze Ce.
-
A dzisiejszy odcinek to (niezgodnie ani z kolejnoscia kalendarzowa ani ksiazkowa) LUTY, czyli podwiazki emerytki (niestety rowniez poobgryzany) Ale to odcinek, ktorego nie mamy!
-
Jestem!!! :D
-
Widzę, że sensacja goni sensację :o
-
A dzisiejszy odcinek to (niezgodnie ani z kolejnoscia kalendarzowa ani ksiazkowa) LUTY (...)
Jak to niezgodnie z kolejnością kalendarzową? To ile ja spałam? ? ?
-
A dzisiejszy odcinek to (niezgodnie ani z kolejnoscia kalendarzowa ani ksiazkowa) LUTY (...)
Jak to niezgodnie z kolejnością kalendarzową? To ile ja spałam? ? ?
Na dzień dzisiejszy przespałaś 4012 postów <:-). Bacz więc, abyś się szybko nie obudziła.
-
Jak to niezgodnie z kolejnością kalendarzową? To ile ja spałam? ? ?
Ja Ci do łóżka nie zaglądam ale przespałaś Kwiecień najprawdopodobniej.
-
Mister April z dżemem - palce lizać ;D
-
Wczoraj wyemitowano odcinek szósty: "Marzec, czyli koniec" w wersji bardzo mocno okrojonej. Pracowicie wycięto cały wątek "Wścibskiej z Lipska" i wtrącenia autorów - tym razem było tego tyle, że po odcinku zmieściła się jeszcze piosenka, a z wyciętego uzbierałoby się na kolejny odcinek. Czy ktoś rozpoznał kto grał pannę Ingę?
-
Czy ktoś rozpoznał kto grał pannę Ingę?
Jutro
-
Czy ktoś rozpoznał kto grał pannę Ingę?
Jutro
Pani Jutro? A to nie znam...
-
Czy ktoś rozpoznał kto grał pannę Ingę?
To jest Maryla, tylko ma zmieniony glos
-
a q mnie obchodzi jakas kowalczyk...\
w tym wątku ofkors
pojebalo gości...
ile razy można nie placic abonamentu?
-
a q mnie obchodzi jakas kowalczyk...\
w tym wątku ofkors
pojebalo gości...
ile razy można nie placic abonamentu?
Miałem wylać całą swoją ignorancję do tego Waszego wątku spotrowego ale Stefan mnie udobruchał tym, że zdenerwował się szybciej ode mnie.
Dodam tylko, że najbliższych Nocnych Spotkań Okołokabaretowych też nie ma w ramówce - zamiast nich jakaś olompijska jedynka, psiakostka!
-
ile razy można nie placic abonamentu?
"Odpowiedz, moja luba, nim skusisz mnie słoniną"
-
Szczutku, czemu nie śpicie?
-
a q mnie obchodzi jakas kowalczyk...\
w tym wątku ofkors
pojebalo gości...
ile razy można nie placic abonamentu?
A to nie dziadek Jacek komentował bieg Maryli po dżem do chleba?
No pacz pan, a to bym się nabrała...
A po igrzyskach wracają czy nie?
-
To już nie te czasy, teraz wracają ;D
-
Szczutku, czemu nie śpicie?
Śpi,tylko dla zmyłki oczy ma otwarte.
-
Szczutku, czemu nie śpicie?
Czuwamy. (http://www.youtube.com/watch?v=RiI_75PrN1w)
-
ile razy można nie placic abonamentu?
"Odpowiedz, moja luba, nim skusisz mnie słoniną"
Czy to przypadkiem nie jest aby niewybredna aluzja do tuszy owej lubej? Przypomnę przykładowo niejaką Lubawę... żonę niejakiego Mirmiła, wodza zresztą.
Kowalczyk zamiast RP? Czy było słynne "leeeeć Justyna, leeeeć?"
-
A po ostatniej emisji (mimo igrzysk) nikt nawet radości nie wyraził. A było czym - kolejny odcinek, którego nie mieliśmy: rozdział 11 Czerwiec, czyli tracheotomia i w dodatku wyemitowany w całości!!
-
Hmmm, ale emitowany o zwykłej porze? Bo nie oglądałem ;).
-
A po ostatniej emisji (mimo igrzysk) nikt nawet radości nie wyraził. A było czym - kolejny odcinek, którego nie mieliśmy: rozdział 11 Czerwiec, czyli tracheotomia i w dodatku wyemitowany w całości!!
Ja bym z chęcią entuzjastycznie zareagował, alem nieświadom co mamy, a czego nie mamy :-[
-
A po ostatniej emisji (mimo igrzysk) nikt nawet radości nie wyraził. A było czym - kolejny odcinek, którego nie mieliśmy: rozdział 11 Czerwiec, czyli tracheotomia i w dodatku wyemitowany w całości!!
Ja bym z chęcią entuzjastycznie zareagował, alem nieświadom co mamy, a czego nie mamy :-[
Ja już też się troszku pogubiłem. Chodzi o odcinek "z książki"? Bo one niestety mniej mi podchodzą od tych "zwykłych".
-
a jutro będzie futro (ale z filtrem i ochraniaczami)
Zaniepokojonym wyjaśniam, że wszystko to z braku kawy.
Ale Black Hawk wylądował
-
Ale Black Hawk wylądował
A czy Black Hawk może być biały? Na przykład białym doktorem.
-
Czy dzisiaj jeszcze była rodzinka? Nie udało mi się posłuchać?
-
Czy dzisiaj jeszcze była rodzinka? Nie udało mi się posłuchać?
Na pewno, to był mecz. :-\
-
A na pewno,na pewno.Był i to niezły.
-
Czy dzisiaj jeszcze była rodzinka? Nie udało mi się posłuchać?
Była, odcinek "Sierpień, czyli czas cierpień". Jak zwykle trochę pookrawany i ze szczególnie boleśnie obciętym końcem ale nagranie też wyjątkowo odbiegało od wersji księżkowej - zmiana wielu kwestii oraz zmiana wykonawców. Np Grzegorz mówił tekst pana Włodka (który i tak występował w odcinku, a Silna z Wilna - panny Ingi.
-
Miło sobie tak samemu podyskutować... >:D
A tymczasem ostatnio "poszedł" odcinek dziesiąty "Wrzesień czyli idzie jesień" nawet nieznacznie okrojony. Ale zwrócił mą uwagę jeden szczegół. Poszepszyńscy odziedziczyli po Ślepym Leonie miliard (słownie) złotych i ceny dóbr, na które go wydali wskazywały na to, że chodziło o złote przed denominacją. Za to w książce jest dodane, że chodzi o "stare" złote. To uprawdopodabnia datę nagrywania odcinków podawaną przez Artura Andrusa (rok 1992) i oznacza, że to jednak książka została przeredagowana i wydana później (w 1997) (ale nie zmienia też faktu, że odcinki emitowane teraz zostały pookrawane, czego dowodem jest fakt, że mamy różne wersje pierwszych 4 rozdziałów).
Dotychczas różniste źródła podawały rok 1998 jako datę emisji 4 odcinków. W takim razie to mogła być już powtórka (chyba, że nagrania z 1992r. z jakichś powodów nie zostały wyemitowane od razu)
Koniec wykładu ,^,
-
Jestem niezmiennie pod wrażeniem Twojej benedyktyńskiej pracy nad tymi odcinkami. Można wręcz powiedzeić benedyktyńsko-archeologicznej. Szczutek mógłby się uczyć, bo mu się przyda jak znalazł w Bułgarii.
Jak rozumiem, to czy obecne (poza czterema pierwszymi) odcinki są okrojone, czy nie wnioskujesz z porównania z książką?
-
benedyktyńsko-archeologicznej
Ale, kochani, ile jeszcze można pić?
-
Ale, kochani, ile jeszcze można pić?
Można, można, nie Cezar?
-
A tymczasem ostatnio "poszedł" odcinek dziesiąty "Wrzesień czyli idzie jesień"
Czy to oznacza że w grudniu będzie koniec świata?
-
Będzie,ale za 2 lata.Najpierw muszę zobaczyć ME w Polsce.
-
Będzie,ale za 2 lata.Najpierw muszę zobaczyć ME w Polsce.
A Avatara widziałeś ;D
-
No.
-
Będzie,ale za 2 lata.Najpierw muszę zobaczyć ME w Polsce.
A Avatara widziałeś ;D
To tam było coś o ME w Polsce? Chyba nieuważnie oglądałem. Wszystko przez te okulary. NIedługo na stadionach karzą nam oglądać mecze w okularach 3D - łatwiej zobaczy sie spalonego i kontrowersje. Choć z drugiej strony, okulary zasłaniają twarz, a to powoduje problemy z policją i ją prowokuje do prowokacji.
-
A w radiu ciągle Poszepszyńscy! Czy ktoś to jeszcze pamięta? Listopad chyba...
-
A w radiu ciągle Poszepszyńscy! Czy ktoś to jeszcze pamięta? Listopad chyba...
Kwiecień. Ale mogło się mię coś pokiełbasić.
-
jak pokielbasić to may. i Gryl
-
A w radiu ciągle Poszepszyńscy! Czy ktoś to jeszcze pamięta? Listopad chyba...
Kwiecień. Ale mogło się mię coś pokiełbasić.
Co Ty tam wiesz... Kwiecień to był jeszcze w lutym. W demokracji wszystko jest lepsze i szybsze.
-
Co Ty tam wiesz... Kwiecień to był jeszcze w lutym. W demokracji wszystko jest lepsze i szybsze.
Cosik mi strasznie fałszywie zabrzmiało...
-
Cos dzisiaj wszędzie spisek widzisz. Załóż już te słoneczne okulary ;D
-
A w radiu ciągle Poszepszyńscy! Czy ktoś to jeszcze pamięta? Listopad chyba...
Ciągle ale to już po raz przedostatni. Wszystko wskazuje na to, że za tydzień odcinek XII, Grudzień, czyli koniec - jedyny, oprócz styczniowego, wyemitowany w kolejności zgodnej i z kalendarzem i z numeracją rozdziałów. A potem... ???
-
A potem... zmiana ramówki ;D
-
No własnie, może zorganizaować jakąś akcję mailową, żeby puścili inne słuchowiska - Laboratorium nr 8, albo numer, albo co? Niech czują presje środowiska... nienaturalnego.
-
No właśnie? Wolski teraz w łaskach.
-
No właśnie? Wolski teraz w łaskach.
niekompromitujesie ;)
-
Ale ja już mówiłam, że lubię Wolskiego, tego ze starych, niedobrych czasów...
Agenta Dołu bym posłuchała z nieukrywaną nostalgią :)
-
Ale ja już mówiłam, że lubię Wolskiego, tego ze starych, niedobrych czasów...
Agenta Dołu bym posłuchała z nieukrywaną nostalgią :)
Ja też lubię "starego" Wolskiego, czego wyraz już chyba kiedyś dałem w innym temacie. I też bym z chęcią posłuchał "Agenta Dołu"*
* nie mylić z Agentem Tomkiem ;-)
-
Ale ja już mówiłam, że lubię Wolskiego, tego ze starych, niedobrych czasów...
Agenta Dołu bym posłuchała z nieukrywaną nostalgią :)
Ja też lubię "starego" Wolskiego, czego wyraz już chyba kiedyś dałem w innym temacie. I też bym z chęcią posłuchał "Agenta Dołu"*
* nie mylić z Agentem Tomkiem ;-)
A to Agent Dołu funkcjonuje jako słuchowisko? Pamiętam czytanie książki w Trójce.
-
a ja lubię wolskiego bezprzyniotnikowo
-
miłość (i lubość) bywa ślepa...
-
żartowałem - czekałem na nożyce
-
żartowałem - czekałem na nożyce
Uderz w wolskiego, a nożyce się odezwą.
-
żartowałem - czekałem na nożyce
Uderz w wolskiego, a nożyce się odezwą.
Uderz w Nożyce, a Nożyczanie się odezwą... Nieważne...
-
Przychodzi mi na myśli, chociaż nie wiem dlaczego, powiedzenie:
Szukajcie a znajdziecie, jak niektórzy mawiają...
-
Przychodzi mi na myśli, chociaż nie wiem dlaczego, powiedzenie:
Szukajcie a znajdziecie, jak niektórzy mawiają...
Zastanawiam się, czy to nie jest aby wysublimowana insynuacja?
-
Przychodzi mi na myśli, chociaż nie wiem dlaczego, powiedzenie:
Szukajcie a znajdziecie, jak niektórzy mawiają...
Zastanawiam się, czy to nie jest aby wysublimowana insynuacja?
Dwa trudne słowa w jednym zdaniu? "Wysublimowana" i "insynuacja"? Przegrzewam się...
A tak na serio - ja sublimacji nie unikam, ponieważ nigdy nie omijam fazy ciekłej, szczególnie bursztynowego koloru...
-
A dziś w AR kawałek koncertu Rodziny, którego to kawałka nie ma nawet na naszym starym (wydawałoby się spójnym) nagraniu, nie wspominając o ostatniej powtórce.
Im bliżej końca, tym więcej zagadek
Dziś mobilizacja - wieczorem emisja ostatniego odcinka książkowego najprawdopodobniej.
-
A dziś w AR kawałek koncertu Rodziny, którego to kawałka nie ma nawet na naszym starym
<Ev>,przespałem.
-
22:45Rekomendacje Marcina Wolskiego
mao to przypomina RP...
-
Tego się bałem...
!#!
-
I co? Nie było RP? <ev>
-
I co? Nie było IV RP? <ev>
Trwa spór politologów... ;)
-
Nie słuchałem, jest po co?
-
I co? Nie było RP? <ev>
Było gorzej, ale tego się należało spodziewać:
-
A Rekomendacje Marcina Wolskiego i Mało Obiektywnie, to nie to samo?
-
A Rekomendacje Marcina Wolskiego i Mało Obiektywnie, to nie to samo?
Nie, MO to bardzo zajefajna audycja Owczarka. Mariusza zresztą. Polecam.
-
No to chyba po regularnych powtórkach w 3ce. Szkoda, że pożałowali tego ostatniego odcinka. Za to mieliśmy nieznany fragment koncertu - tzw. "scenka nr 30"
Teraz wspólne słuchanie chyba tylko z Radiem Żak. (też w środy). Redunduj kto może (ukłony dla Cezariana) - ja w tym przypadku nie mam możliwości.
A swoją drogą to żakowy Patchwork z 7 kwietnia był przewrotny i zakręcony - coś jakby audycja ascetyczna...
-
No to chyba po regularnych powtórkach w 3ce. Szkoda, że pożałowali tego ostatniego odcinka...
To wina tego... no... wulkana S:)
-
Teraz wspólne słuchanie chyba tylko z Radiem Żak. (też w środy). R
chyba w piątki???
-
Teraz wspólne słuchanie chyba tylko z Radiem Żak. (też w środy). R
chyba w piątki???
Jakie tam piątki. Patchwork ma to do siebie, że zmiennym jest, co z racj na prowadzącą nie powinno nikogo dziwić.
-
Kochani, jesteśmy?
-
Ja jestem, ale monofonicznie...
-
Ja jestem, ale monofonicznie...
Czy stereofonia to już redundancja?
-
poznajesz coś ze swoich propozycji?
-
Ja jestem, ale monofonicznie...
Czy stereofonia to już redundancja?
Jedno nie wyklucza drugiego, najprawdopodobniej ;)
-
Pani Hania ma bardzo wesoły głos 8)
-
ale mamy gości...
-
O to chyba tutaj jestescie?
-
"No, nie wszyscy mają czarny humor" :D
-
ale mamy gości...
19 :o
-
Po grzyba dzis PzR :(
-
taka świecka tradycja...
-
to w końcu gdzie jesteśmy?
i zadawajcie pytania
-
O to chyba tutaj jestescie?
Jedno nie przeszkadza drugiemu - dwoimy się i troimy :) Co redundancja to redundancja ,^,Po grzyba dzis PzR :(
Heh... liczyłem na zaginiony odcinek w PzR...
A wątek grzybowy gdzie indziej wyrósł ostatnio po deszczu ale już nie wiem który to
-
to w końcu gdzie jesteśmy?
i zadawajcie pytania
A po co? Maryla już śpiewała, że "nie zrozumiała pytania" >:D
-
27 :o :o
-
Czy była już może historia o zamianie w żabę?? :)
-
nie
-
Pan bluesmanniak, hue, hue 0:)
-
Kto się nie bał? ,^,
Bo teraz to w awarię nie wierzę. >:D
...w związku z czym nie wykorzystam tej władzy :P
Wyżej mierzę... :] Gdyby tak kiedyś po włączeniu radia można było PzR zmoderować, a Trójką administrować...
-
Pan bluesmanniak, hue, hue 0:)
bravou
-
Kto się nie bał? ,^,
Bo teraz to w awarię nie wierzę. >:D
ale osochodzi?
Trza by P.Hanię na wspólne gotowanie porwać ;)
-
I trzask-prask i po wszystkim... :'(
-
No i teraz przy wyjściu ze studia powinni pojawić się nasi specjalnie wyszkoleni wysłannicy i pokierować najbliższymi godzinami życia Pani Hanny :) Robiło się kiedyś takie szutki na Myśliwieckiej...
-
kiedy tony będziesz na myśliwieckiej?
-
nie wiem... dzisiaj już nie zdążę ;)
-
I co? Mówili coś o RP? 0:)
-
Redundancja zrucona? Bo niektórzy urwanie głowy w pracy mają, na słuchanie radia w takich porach nie ma szans ::)
-
Bedzie zrucona, ale wieczorem. Ja także nie słuchałem.
-
Ja mogie zaraz, ale ze świerszczami i z migami (znaczy miga mono-stereo). Ale czyja powinienem odbierac chleb Redakcji?
-
Zaraz tam odbierać. Pomagać, co ktoś uczynił w wersji stereo do katalogu Redakcji.
-
Panie! Co tu pomagać? Już widzę, że 2 (różne!?) wersje zrucone, ja wrucę 3-cią to kto sie w tym połapie ;)
-
Dziękować, dziękować :)
Jakoś nieswojo się czuję, cały dzień się tu jacyś ludzie kręcą, a my tacy nieogoleni...
-
No bez urazy, ale ja się dokładnie dziś rano ogoliłem i zaraz mogę jeszcze raz 8)
Ale powiem Wam, że po tych dziennych wrażeniach przyszła pora na Warmiaka. A że na dodatek... to jeszcze pełną para zapuszczam Mervina Gaya, bo się w koncu dorwałem do tej płyty (http://www.24bit96khz.org/viewlisting_list.php?id=452) i to w (quazi) vinylowym wydaniu ,^,
Nieogoleni wystąp ;D
-
To ja zgłaszam Grzegorza ;D
edit: bo bliższym przyjrzeniu się zgłaszam jeszcze Rudego :)
-
Rudy sie nie liczy - on zawsze wygląda na nieogolonego ;D
-
Koledze konserwatorowi maszyn biurowych udzielę bardzo ostrego upomnienia, to będzie miał się czym ogolić rano :)
-
Koledze
A to się porobiło...
-
No co? Kolega małżonek w końcu ;D
-
Bruxa nie ogolona, a dostało się koledze małżonkowi. Dobrze, że akurat był pod ręką, a nie na przykład w delegacji konserwuje pierwsze kościelne (kuryjne?) drewniane maszyny biurowe.
-
Pytanie od czapki: czy facet paradujący z wąsami technicznie jest ogolony czy nie ogolony?
-
To zalezy czym paraduje ;D
-
A mnie ciekawi, jak to się paraduje technicznie? To pewnie tylko konserwatorzy tak potrafią ;D
-
Pytanie od czapki: czy facet paradujący z wąsami technicznie jest ogolony czy nie ogolony?
Jako, że z pewnych powodów technicznych czuję się wywołany do tablicy, odpowiadam z całą nieodpowiedzialnością, na jaką mnie stać, że jest ogolony.
-
Ale te wąsy jakieś takie nieogolone...
-
Ale te wąsy jakieś takie nieogolone...
(O)golenie występuje nawet z wąsami. Jednak definicja golenia (goleni?) jest niedoprecyzowana. Bo co w przypadku, gdy jest broda, a wąsy ogolone? Albo głowa?
-
wiem że 120 dni!
Meldować się.
Zaraz audycja o Zembatym...
Redundować!
-
sie melduje, a Maryla (mam nadzieję) redunduje...
-
Obecny
-
Bravou, a reszta czających się?
-
Melduję się, ale nie słucham, bo nie mam jak...
-
O, jest o nas :)
-
Och, ciekawe jaki odcinek....
edit
Taki pomysł przyszedł mi do głowy - a może sami sobie będziemy (ale razem) słuchać odcinków?
I będziemy na forum się dzielić?
Proponuję poniedziałki o 6 rano ;D
-
Może być, ale 6:30 ;)
-
Gaz jest lepszy, gaz nie kopie....
-
O, jest o nas :)
Stefan zasłużenie w imieniu rodziny...
-
O, jest o nas :)
Stefan zasłużenie w imieniu rodziny...
:P
-
Aaaaaaaaaaaaaa!! "Bułczarz atakuje"!! :)
-
Bułka z dżemem - palce lizać
Cały ten obraz to jeden wielki portret pamięciowy
-
No to wypadałoby Na Rozdrożu zagrać jakiś "hejnał"...
-
Na Bluesową nutę...
-
A może by tak wspólne słuchanie GiP i Stefka? Halo!? Nikogo nie słyszę, Stefka zresztą też nie. Wiadomo jedynie, że zajada się tortem, chociaż również po cichu...
-
Jest Stefek, słychać go wyraźnie i zachowuje w wymowie ortografię!
Należą mu się oklaski! %01% 0=0
-
Redundowaliśmy Stefana?
-
Próbowałem, ale on jest niepowtarzalny, nie dał się zredundować :(
-
Jeśli ktoś nagrywał, to ja redundowałem. I zruciłem (samego Stefana) do katalogu GiPowego.
Ale później zamiast NUCD była "Trójka na poważnie" :(
NUCD widnieje w ramówce, niby "następna audycja 5.X" ale obawiam się, że to tylko niedopatrzenie, prawdopodobnie w ramach reform wycięli nam kolejne źródło nagrań archiwalnych. A ja trafiłem ostatnio na kolejną żyłę nagrań - tym razem o fatalnej jakości ale dużej wartości historycznej.
-
Jest Stefek, słychać go wyraźnie i zachowuje w wymowie ortografię!
Należą mu się oklaski! %01% 0=0
Ja dołożę skrzynkę Warmiaka i uzupełnię luki Gniewoszem!
A słyszałeś, jak ładnie akcentował spację po przecinku?
Ale nie oszukujmy się - jemu, z jednym oczkiem, było łatwiej ;)
-
Jest Stefek, słychać go wyraźnie i zachowuje w wymowie ortografię!
Należą mu się oklaski! %01% 0=0
Ja dołożę skrzynkę Warmiaka i uzupełnię luki Gniewoszem!
A słyszałeś, jak ładnie akcentował spację po przecinku?
Ale nie oszukujmy się - jemu, z jednym oczkiem, było łatwiej ;)
Masz rację, także zauważyłem, że srogo patrzył na nas jednym okiem dając wyraźnie do zrozumienia, że powinniśmy być z nim, a nie z nami.
Cały GiP jest i będzie, tam, gdzie powinien być.
@Pedadog - może by tak bez metafor w sprawie nagrań archiwalnych?
-
To było to magiczne zielone oko radia.
-
To było to magiczne zielone oko radia.
Magiczne ziele? ;)
-
Tak się zlożyło że trafiłem wczoraj do Dąbrowy Grn. (nb poniekąd uprowadzony przez panią o imieniu Sylwia). Bynajmniej pomysł jazdy tam na wczasy, absurdalny w czasach nagrywania "R.P.", nie jest taki bezsensowny dzisiaj. Zobaczcie zresztą sami:
https://picasaweb.google.com/107011720183650713473/DabrowaGrn?authkey=Gv1sRgCM7e4ZvD24m2Bw#
-
Wszystko to bardzo ciekawe, tylko nie widać Sylwii?
-
A ta makieta jabłuszka to w skali 1:1?
To ja bym się jednak bała...
-
Wszystko to bardzo ciekawe, tylko nie widać Syliwi?
Może została w pociągu, w toalecie najprawdopodobniej...
Kot ma na wszystko oko. Wyjątkowo przyjazne zwierzę, daje się bez problemu głaskać!
To chyba nie mógł być Stefan...
-
Potwierdzam
-
Kot ma na wszystko oko. Wyjątkowo przyjazne zwierzę, daje się bez problemu głaskać!
To chyba nie mógł być Stefan...
Tak, są tacy, ktorzy mają jedynie słuszne poglądy, a Stefek ma na wszystko jedne oko, oczywiście nad wyraz przyjazne.
-
Stefek ma na wszystko jedne oko, oczywiście nad wyraz przyjazne.
(http://thelandofshadow.com/mordorgate/2darkservants/sauron/sauron1.jpg)
;D
-
Ha, ha, ha
A tu Pedadog live
Pedadog (http://www.zak.lodz.pl/index2.php?id=3)
-
Live jak live. Mnie się rwało. Redundował kto?
-
Live jak live. Mnie się rwało. Redundował kto?
Pedadog?
-
Pożartowalim... ;)
-
Sprawdzimy, co z redundacją..., ale najpierw muszę wstać, a to potrwa. Jednak myślę, że Stefek chciał nam przekazać, że słuchał Pedadoga jednym okiem.
-
Melduję powrót z jubileuszu Kabaretowego Patchworka Tematycznego. Zastrzegam, że nie redundowałem nawet wewnętrznie, wręcz natychmiast starałem się zapomnieć to co plotłem do mikrofonu.
To może w formie wypunktowanych spostrzeżeń:
- Nie nadaję się do wypowiedzi na żywo, a w szczególności do odpowiedzi na żywo - czułem isę jak Dziadek Jacek na krześle elektrycznym przed Moniką Olejnik. Na szczęście znalazłem sobie na stole rozdzielacz wyposażony w bolce uziemiające i zająłem się nimi zostawiając w końcu manualnie w spokoju nadwerężony już kabel słuchawek. Dużo mniej zestresowany byłem prowadząc ruch w bukaresztańskim metrze po tym jak prawie doprowadziliśmy do wykolejenia czy przepuszczając na sygnał zastępczy przez Gdynię Główną skład beczek z paliwem. yżurny wydziela w takich sytuacjach 300-500W. Ja w Żaku - więcej.
- Sytuację ratowała dzielna realizatorka Karolina Dębna z wielkim zaangażowaniem pokazująca mi na migi przez szybę, żebym się tak nie kręcił przed tym mikrofonem i patrzył w kwiatuszek. Dodać należy, że ta drobna, acz heroiczna kobieta musiała jednocześnie radzić sobie z liczną publicznością Żakowców rozpoczynających już obchody jubileuszu w reżyserce.
Marta jakimś sposobem potrafi krążyć wokół mikrofonu tak że ją równo słychać.
- Plus jest taki, że udało się zapobiec zadaniu wielu pytań dekonspirujących Rodzinę (nawet bez odpowiedzi) już już czekających na kartce Marty prowadzącej.
- Zaskoczył mnie fakt, że w czasie emisji Urny w reżyserce zapanował nasłuch i skupienie. Ekipa na pierwszą wieść (miesiąc temu) o "nagraniach od słuchaczy" jęknęła, po czym została zaskoczona. Mimo braków są zdziwieni, że "Urna" w całości powstaje po domach.
- Nie robiłem zdjęć ale ktoś to zrobił zdecydowanie lepiej i szerokokątnie.
- Ekipa Żaka jest młoda, zakręcona i robi to wszystko za darmo.
- Po dalszych obchodach doliczyłem do listy nietypowych miejsc, w których spałem - koncertowe studio nagraniowe. Noc niestety wyjątkowo krótka, ze względu na nadchodzące obowiązki służbowe ale to już zupełnie inna historia...
Tymczasem wróciłem do własnego studia nagraniowego, gdzie na szczęście można wyciąć, skleić, nagrać jeszcze raz i kompromitować się w dużo mniejszym stopniu. 8)
-
Tak mnie naszło, jakie są reakcje słuchaczy? Wal śmiało po ryjach, trudno.
-
Tak mnie naszło, jakie są reakcje słuchaczy? Wal śmiało po ryjach, trudno.
Słuchaczy pozażakowych? Żebym ja to wiedział. Jedyny słuchacz, który się dodzwonił do ostatniej audycji (po wielu innych próbach przedstawionych we "Wrobionych na drutach" musiał niestety zostać odprawiony z powodu umówionej rozmowy z dyrem Trybunałów... No i całą opinię publiczną diabli wzięli...
-
a na gg nikt nie pisał?
-
a na gg nikt nie pisał?
Pisał i miałem sprostować, że nie żaden Internetow, tylko również Jara Cimrman ale nie udało mi się w związku z krzyżowym ogniem pytań i odpowiedzi.
-
Ktoś słucha teraz w prosektorium? Znaczy, ktoś słucha teraz "W prosektorium"? Bardzo, hmmm, żywa interpretacja, można powiedzieć, że cover wskrzesił zupełnie nowego ducha w tej piosence ;D
Andrutowi chyba o to wydawnictwo chodziło:
http://fundacjarozwoj.org/piosenki-zembate/
Wygląda toto najprawdopodobniej tak:
(http://4.bp.blogspot.com/-3iQ6gGTKGfc/Us24ekWx5dI/AAAAAAAAAJM/TLXy4ikO08c/s1600/piosenki-zembate.jpg)
No to jeszcze raz, ta wersja trochę inna:
I jeszcze: http://youtu.be/c7pdgrE90x
oraz:
-
Ta, jak posłucham w weekend AZR, to może będę wiedział, o co chodzi?
-
Z podniesioną przyłbicą!
Jeszcze jeden Mazur wczoraj
Jeszcze jeden jutro
Na Mazurów przyszła pora
Zrobimy z nich futro.
oraz
Robert Warzocha - Żur
Nawarzyłeś Mazurze żuru, powiedział złośliwie Kurp i dodał - idź skąd cię przysłali Mazurze, a żur tu zostaw!
Bo nie brak tu takich, którzy na ten żur bardziej od ciebie załużyli. Kurde mać, zaklął Mazur i odszedł, pociągając charakterytycznie dużym, mazurskim nosem.
Odcinek Drukarnie.
-
Wróciłeś do słuchania? Może na pewno masz rację!
-
I do czego to doszło? Właśnie możemy sobie znowu posłuchać wspólnie Rodziny Poszepszyńskich. Niedziela PR 2 godzina 22.30
http://www.polskieradio.pl/8/4596/Artykul/1474005,Fronczewski-i-kulisy-Rodziny-Poszepszynskich (http://www.polskieradio.pl/8/4596/Artykul/1474005,Fronczewski-i-kulisy-Rodziny-Poszepszynskich)
Właście Dziadek Jacek opowiada o poszóstnym karawanie.
Ale 19.07.2015 słuchowisko o 20.00
O proszę, dwa odcinki, właśnie opowieść o tym, jak murzyn rzucił się na Grzegorza z pięściami.
A właśnie, czy nie powinniśmy obchodzić rocznicy procesu Zachariasza Dorożyńskiego?
-
I teraz dopiero kolega donosi?
-
O przepraszam, sam dowiedziałem się 5 minut przed napisaniem posta. Pewnie odkryłbym temat szybciej, ale emisja odcinków odbywa się w ramach audycji pod niewiele mówiącym tytułem "Rodzinny wieczór". Przecież żaden ekhm normalny członek Rodziny Poszepszyńskich nie będzie szukał swojej rodziny w audycji rodzinnej.
-
Fuck...
-
Fuck...
Stefek przypomniał nam w prostych, żołnierskich słowach, że dzisiaj jest poniedziałek?
-
Może zareagował w prosty, żołnierski sposób, na imputowanie mu bycia normalnym członkiem?
-
bycia normalnym członkiem?
Stąd wiadome słówko?
-
Reddundować, redundować!
-
Reddundować, redundować!
Nagranie z 28.06.2015:
http://static.prsa.pl/0bf950d5-9f3e-4b21-9a1d-f1cffbd27e73.mp3
-
No i za to Was lubimy, Tony...
-
Redundować, co do zasady tak, ale przecież wszystkie te dotychczasowe odcinki mamy i to w dobrej jakości?
-
Impoterabilia/*, a nie odcinki...
/*cokolwiek to oznacza...
-
Impoterabilia/*, a nie odcinki...
/*cokolwiek to oznacza...
A co to oznacza?
-
Impoterabilia/*, a nie odcinki...
/*cokolwiek to oznacza...
A co to oznacza?
To JA się pytam!
-
Impoterabilia/*, a nie odcinki...
/*cokolwiek to oznacza...
A co to oznacza?
To JA się pytam!
Moim zdaniem to nic nie oznacza, ale wolę się dopytać, dlatego Ciebie pytam w nadziej, płonnej niestety, że wiesz.
-
Impote...
Stefan, wszystko u ciebie w porządku? Małżonka zadowolona?
Bo ta freudowska obsuwka jest nieco niepokojąca...
-
Impote...
Stefan, wszystko u ciebie w porządku? Małżonka zadowolona?
Bo ta freudowska obsuwka jest nieco niepokojąca...
Spokojnie, spokojnie, nie dajmy się zwariować. Już dawno udowodniono, że Freud nie miał racji twierdząc, że wszystkie przejęzyczenia mają związek z seksem.
-
Ktos da linka?
Albo redundę?
-
Nie da, bo nie ma.
-
Jednakowoż ktoś słuchał? Jakiś nowy odcinek?
Ja sprawdzę redundację dopiero wieczorem.
Edit: wywiad z Fronczewskim (są dwa słowa o Rodzinie) staraniem, jak mniemam Pedadoga, w Szufladzie.
-
Czy ktoś dzisiaj słuchał? Ja nie miałem okazji, oczywiście nastawione nagranie tajemniczo nie przyniosło efektów, zaś według ramówki miały dzisiaj się pojawić odcinki "Saper i komornik" oraz "Skok". Oba tytuły nic mi nie mówią.
http://www.polskieradio.pl/8/4652/Artykul/1476612,Fronczewski-i-Skok-Poszepszynskich (http://)
-
Chamy dali dwie godziny wcześniej...
-
Podcasty ze strony polskieradio.pl:
5 lipca
http://static.prsa.pl/b8e1b7a8-57f8-4305-a1bb-d93462dc7139.mp3
19 lipca
http://static.prsa.pl/40869bd4-6ba4-4d66-8b32-f5cccabfcce3.mp3
-
O, dziękować!
Pana Piotrusia zawsze miło posłuchać... O, o nas mówią!!!
-
O, dziękować!
Pana Piotrusia zawsze miło posłuchać... O, o nas mówią!!!
0!
Która minuta, który plik?
-
Na końcu. Najlepsze zawsze na końcu.
Drugi plik.
-
Na końcu. Najlepsze zawsze na końcu.
Drugi plik.
0 14:17 odpalę.
Może o 14:19.
-
A odcinki? Znane, mamy, czy coś nowego?
-
A dzisiaj przed mikrofonem Marylka.
A teraz wbija sobie igły, prawdopodobnie zachorowała na akupunkturę.
-
A nagrało się cóś? Bo ja tradycyjnie zapomniałem...
-
Przyłączam się do przedmówcy?
-
Dostałem wiadomość z zaświatów (btw, ktoś pamięta Wuja Toma w podróży?), że duchowy nadzór kontroluje sytuację, ale w sierpniu prosi o wsparcie...
-
Jest niedobrze, że to w porze minimaxu
-
To dla mnie nie problem, problemem jest skleroza...
-
serwis sms?
-
Bez nerwów. Wszystko wskazuje na to, że wszystko mamy. Za tydzień także 22.30.
-
Jakbym nawet nie miała sklerozy, to i tak jeśli idzie o Dwójkę to mam tu tylko Cesky Rozhlas 2.
Wuj Tom w Podróży? To nie znam. Pamiętam Wuja Matta. I Sprocketa.
-
Rozmowa z Hanną O. w zagłębieniu Szuflady.
-
Wuj Tom w Podróży? To nie znam. Pamiętam Wuja Matta. I Sprocketa.
No pewnie, że Matta. Mam nie tylko sklerozę...
-
Dalej nic nie można znaleźć na alchemiku :(
-
Panowie, jest upał! Czy szuflada=alchemik=trojka.net?
-
O ile mi wiadomo, mamy jeden działający, choć pod różnymi nazwami, ftp. Ten sam, na którym Stefek znajduje Strefy piosenki, że o AZR-ach i innych Strefach kabaret nie wspomnę. A gdzie jest nagranie? Wystarczy poczytać nazwy katalogów.
A po ostatnich zmianach (nie pamiętam, kiedy się wydarzyły) nazywamy toto Szuflada. Kto to wymyślił nie wiem, ale pasuje. Jak chcecie, może być alchemik.
-
Bo tu zmiany zachodzą same ze siebie ;) Dla mnie to się może nazywać nawet prosektorium, byle namiary się zgadzały...
-
Bo tu zmiany zachodzą same ze siebie ;) Dla mnie to się może nazywać nawet prosektorium, byle namiary się zgadzały...
Namiary zgadzają się jak najbardziej.
-
No ale szukałam wczoraj i nima :(
BTW - można o gip z 5.08.15 prosić bo się nagrał z dziurami :(
-
TZO okazała się zupełnie niezłe, teraz jednak czas na Rodzinę...
-
Bo tu zmiany zachodzą same ze siebie ;) Dla mnie to się może nazywać nawet prosektorium, byle namiary się zgadzały...
Namiary zgadzają się jak najbardziej.
Możliwe, ale aktualnie ten ftp nie odpowiada na moje wezwania...
-
To obierz priva.
Dzisiaj urodziny? Taaaak.
A potem izba wytrzeźwień, kolegium, być może zabiorą mi rentę.
edit za tydzień o 23.00
-
btw, właśnie szuflada mi nie działa, ktoś może sprawdzić?
-
Panowie, jest upał! Czy szuflada=alchemik=trojka.net?
No więc, jakby to powiedzieć - gówno prawda!
Szuflada okazała się zupełnie innym bytem...
-
btw, właśnie szuflada mi nie działa, ktoś może sprawdzić?
Chodzi jak złoto, jeżeli złoto chodzi.
-
Z przerażającą radością potwierdzam - chodzi. Wpisałem w nazwie hosta spację z przodu i mój FTP zgupiał ;D
-
Dobrze, że nie hash, bo by ci zablokowało wszystkie kasowniki, jak w IC ;)
-
Ale czy coś tam jest?
Szukałem drugiej rozmowy z Marylką i nie znalazłem.
-
Ale czy coś tam jest?
Szukałem drugiej rozmowy z Marylką i nie znalazłem.
Poczekamy aż nagrasz, obrobisz i zrzucisz?
-
Ok, przepraszam. Nie nagrałem, bo w Krośnie dwójka nie nadaje, niestety. Przykro mi.
-
Dobrze, że nie hash, bo by ci zablokowało wszystkie kasowniki, jak w IC ;)
A ty skąd znasz takie tajemnice firmowe? Było na wikileaks?
-
To w Krośnie nie działa Internet?🗻
-
I co? Znowu nie słuchamy? A Marylka właśnie wychodzi do zsypu!
-
Czy ktoś ma dzisiejszą emisję RP? Mi oba ustawienia zawiodły.
-
I mamy już jasność. Był wczoraj emitowany nasz "ZAGINIONY" odcinek. Ktoś nagrał, bo ja nie. Kto ma kontakt z Redakcją, może on nagrał.
-
Jakby ktoś nagrał, to przecież by już nie był ZAGINIONY. A do tego nie można dopuścić...
-
Cisza, Pedadog ma trochę racji, że emisja odcinków RP nie wzbudziła w zasadzie żadnego odzewu na forum. Co robić, ja jednak nie o tym. Otóż Pedadog okazał jednak czujność godną czekisty i zdobył Wieczór rodzinny z ostatniej niedzieli. Jest, tam, gdzie powinien być.
I... został podczas tego Wieczoru nadany "zaginiony" odcinek. I nie został nadany. Pani Iwona Malinowska przeczytała streszczenie pierwszej części odcinka i wyemitowała jego drugą część, mniej więcej połowę. Wszystko to podparła listem Pedadoga do niej, który pobudził ją do reakcji i miłych komentarzy.
Ergo, mając jednoznaczną prośbę, popartą oczekiwaniami zainteresowanych osób na emisję odcinka, który w radiu nie ukazał się co najmniej od kilkudziesięciu lat, przedstawiają stary, znany odcinek. Do tego "połówkową" emisją najprawdopodobniej powoduje, że w ciągu kolejnych kilkunastu lat, PR nie nada już tego odcinka.
Krótko mówiąc zdrzaźnili mnie strasznie. Już lepiej było w ogóle tego nie emitować.
-
Ale... Emisji zaginionej połowy zaginionego odcinka to część z nas może już nie dożyć.
No Maciek na pewno.
Czyli dobra wieść jest taka, że jednak jest, a niedobra, że nie wiadomo, czy w całości?
-
Pedadog
To on zyje?
-
Cisza, Pedadog ma trochę racji, że emisja odcinków RP nie wzbudziła w zasadzie żadnego odzewu na forum.
Jak nie wzbudziła, kiedy my wzbudzeni?
I... został podczas tego Wieczoru nadany "zaginiony" odcinek. I nie został nadany. Pani Iwona Malinowska przeczytała streszczenie pierwszej części odcinka i wyemitowała jego drugą część, mniej więcej połowę. Wszystko to podparła listem Pedadoga do niej, który pobudził ją do reakcji i miłych komentarzy.
Ergo, mając jednoznaczną prośbę, popartą oczekiwaniami zainteresowanych osób na emisję odcinka, który w radiu nie ukazał się co najmniej od kilkudziesięciu lat, przedstawiają stary, znany odcinek.
To w końcu który był - stary zaginiony czy stary znany?
I jak to się ma do zapowiedzi:
Zapraszamy na dziewiąte spotkanie z bohaterami słuchowiska Macieja Zembatego i Jacka Janczarskiego "Rodzina Poszepszyńskich".
W audycji "Rodzinny wieczór" wysłuchamy odcinka pt. "Porwanie". Słuchowisko zostanie poprzedzone rozmową Joanny Szwedowskiej z Zofią Kruszewską.
Zaznaczam, że tpsa mnie odcięła od świata (uznali, że skoro przez 2 tygodnie nie używam, to mi nie potrzebny telefon ani internet...) i nic jeszcze nie odsłuchiwałem. A we w ogóle to już wygląda z ramówki, że to koniec tego cyklu o Rodzinie i teraz audycja "Rodzinny wieczór" będzie traktowałą o zupełnie czym innym?
Doczytałem, że to jednak tydzień później było:
Kończy się 10-odcinkowa przygoda z rodziną Poszepszyńskich w Dwójce (zdj. ilustracyjne)Foto: pexels/cc
Żegnając się z osobliwą familią, wysłuchamy odcinków, o które prosili słuchacze z nieformalnego fanklubu Poszepszyńskich.
Będzie to "Uziemienie", a także fragment "Pomysłu Grzegorza". Emisję słuchowisk Macieja Zembatego i Jacka Janczarskiego poprzedzi rozmowa Joanny Szwedowskiej z Zofią Kruszewską, realizatorką serialu.
Na "Rodzinny wieczór" zapraszamy w niedzielę (30.08) w godz. 22.30-23.00. Audycję poprowadzą Iwona Malinowska i Adam Suprynowicz.
Ale pytania pozostają...
-
Pedadog
To on zyje?
Też dręczyło mnie to pytanie, zwłaszcza po tym, jak nawiedził on pociągu relacji Olsztyn-Iława...
-
Ale pytania pozostają...
A jakie, bo się pogubiłem od tego krzyżowego ognia pytań i odpowiedzi?
-
Fundamentalne oczywiście...
Blues w Krośnie, a mnie będą oko ciąć...
Też w Krośnie...
-
Te zdrowe, czy te chore?
-
Te zdrowe, czy te chore?
Gdyby było zdrowe, to by nie ćli...
Tak wiem. S:)
Ale jest ukryta odpowiedź.
Coś z tego znasz?
" Pro Musica Grand Standard Orchestra
– występ laureata festiwalu
– Why Duck? (Polska)
– The Pat McManus Band (Irlandia)
– Juwana Jenkins & Old Dogs feat. Charlie Slavik (USA, Czechy)"
-
Znam.
Łajdaki są z Ciechanowa i bardzo ich lubię, fajna, serdeczna 8-osobowa kapela, z trąbą i puzonem a i Ciechanem poczęstują - jakby co, przekaż im ode mnie Perłę i pozdrowienia :D
Juwana to komercja z ameryki z 2-giej półki, reszty nie znam...
-
Fundamentalne oczywiście...
Blues w Krośnie, a mnie będą oko ciąć...
Też w Krośnie...
Pacz Pan... A myślałem, że w Krośnie to szkło tną. A może to i dobrze, że w Krośnie - może przynajmniej wprawę mają...
-
Krosno - miasto szkła.
Cuda panie, cuda.
Ale nie tną.
Wytapiają.
-
Tak przy okazji bluesa, to niejaki Sławek Wierzcholski, jeśli panowie zainteresowani:
http://www.polskieradio.pl/8/3871/Artykul/1346364/
http://www.polskieradio.pl/8/293/Artykul/1421422,Slawek-Wierzcholski-blues-to-nie-muzyka-dla-pijacych-mleko
-
Fundamentalne oczywiście...
Blues w Krośnie, a mnie będą oko ciąć...
Też w Krośnie...
Pacz Pan... A myślałem, że w Krośnie to szkło tną. A może to i dobrze, że w Krośnie - może przynajmniej wprawę mają...
Może mu będą cięli szklane oko?
-
Będzie miał co puszczać?
-
Będzie miał co puszczać?
Bąki jak mu ciąć zaczną. Chyba że znieczulenie dostanie...
Był o tym nawet pewien dowcip, ale Wy wszystkie znacie...
-
Zajebiście bardzo dziękuję za słowa otuchy.
Można na Was liczyć. ;)
-
Ale pytania pozostają...
A jakie, bo się pogubiłem od tego krzyżowego ognia pytań i odpowiedzi?
Przesłuchałem, co koledzy pieczołowicie w szufladzie przechowali i cóż - lepszy rydz, czyli pól odcinka niż nic. A jakby tak panią Malinowską jeszcze ponaciskać, to może zorganizuje i udostępni fanklubowi cały?
Po tych wszystkich audycjach naszła mnie refleksja, że wielka szkoda iż nie udało się na pamiętne spotkanie ściągnąć pani Hanny/Marylki, bo z jej entuzjastycznych wypowiedzi wynika, że chętna była bardzo. A może da się to jeszcze nadrobić i zorganizować takie spotkanie, najlepiej od razu wspólnie z Grzegorzem?
-
Wówczas było blisko, ale pani Halina miała zajęty wieczór.
-
Wiem, przecież sama o tym powiedziała na antenie, i że bardzo żałuje że nie mogła...
-
Ale o jakim odcinku mówicie?
Ten co był na alu to go słyszałem?
Nazwa pliku?
-
Stefek, jak zwykle, jak gołąb na parapet. Wszystko jest w Szufladzie, na którą namiary posiadasz, bo od roku ściągasz stamtąd np. Strefy piosenki. Katalog z Rodzina Poszepszyńskich z nagraniami z Rodzinnego wieczoru. Ściągnij, posłuchaj. A jeżeli ci się nie chce słuchać wszystkiego, to może sprawdzić po dacie powstania pliku.
-
W tym wątku nie pisano od 120 dni i to jest przerażające!
Tymczasem jutro po trzynastej w Trójce zapowiedziano jeden (słownie: jeden) odcinek. Ponoć o nieprzypadkowej tematyce.
To który obstawiamy?
-
Jutro, znaczy dziś? Fascynujące!
-
Dziś. Będziemy w drodze, ale może na autostradzie będzie zasięg?
-
Ja teź bedę w drodze, tylko tu nie ma autostrad...
-
A zasięg?
Autostrad to może nie, ale najpiękniejsza droga świata owszem https://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_Transfogaraska
(http://premiummoto.pl/wp-content/uploads/2015/10/11949144_525035590990386_5343785566202850719_n1-e1445286089520.jpg?x13328)
-
Pan Włodek śledzi Marylę!
Edit: Odddwwwagi!
-
Jeśli to ten zaginiony odcinek, a wszystko na to wskazuje, to Natalia zasługuje na specjalne podziękowania!
Zapytałem smsowo Pedadoga, ale bez odzewu...
-
Jeśli poszedł śladem bohaterów odcinka, to się nie dziwię...
-
No dobra, ktoś nagrał, bo mi się wszystko wyłączyło.
-
No przecież! Bruxa nagrała na autostradzie, a 3.dktr nagrał jak zwykle. Wszystko więc jest, tylko padam na pysk, może jutro...
-
Kamień, kamień spadł mi z szyi.
-
Po sobie, ale odrabiając zaległości powtórko-rozrywkowe okazało się, że 24 sierpnia Natalia nadała odcinek Rodziny Poszpeszyńskich! I to od razu pierwszy. Takie wydarzenie, a na forum cisza?!?!
-
Włodek śledzi Marylę. Słucham po raz pierwszy fragmentu tegoż. Czy mamy całość? Kto się podzieli dostanie słoik dżemu. Ewentualnie dwa.
-
A proszę, w Poszepszynski w 2ce.
-
A jak się Rodzinie podoba nowa Rodzina Poszepszyńskich - Rodzina Średnickich? Słuchał ktoś?
-
Słyszałem tylko reklamę tej Rodziny ale jakoś nie zachęciła mnie...
-
Obsada brzmi zachęcająco.
Próbka - mniej...
-
To ja poczekam, aż ktoś się skusi. Słuchałem, ale nie chcę sam sobie opowiadać. Do roboty!
-
A może byś opowiedział Rodzinie? Bo nie każdy może sobie w godzinach pracy słuchać?
-
A może byś opowiedział Rodzinie? Bo nie każdy może sobie w godzinach pracy słuchać?
Nie chcę Was uprzedzać.
-
No, to ci się udało.
-
No, to ci się udało.
Tak, ja wiem. Jednak, żeby was zachęcić powiem, że jest mól w szafie!
-
Czy komuś udało się dzisiaj wraz ze mną wysłuchać w Trójce odcinka RP o dziadku żebraku?
-
Niestety... Głównie słuchałam dzisiaj RDC, tam były od czasu do czasu dzisiaj zapodawane "uśmiechy od Jana Kobuszewskiego", czyli rozmaite skecze i monologi. Kamienie milowe polskiej rozrywki.
Czy Trójka przewiduje coś przedsięwziąć na pożegnanie Dziadka Jacka?
-
Niestety... Głównie słuchałam dzisiaj RDC, tam były od czasu do czasu dzisiaj zapodawane "uśmiechy od Jana Kobuszewskiego", czyli rozmaite skecze i monologi. Kamienie milowe polskiej rozrywki.
Czy Trójka przewiduje coś przedsięwziąć na pożegnanie Dziadka Jacka?
Przypadkowo natrafiłem na spotkanie z Jaroszyńskim poświęcone wzmiankowanemu. Był odcinek RP. Cały!
-
A kiedy te spotkanie było? O której znaczy się godzinie?
-
Od 20, przy czym ja się włączyłem ok 20.30. Był odcinek RP, a potem jeszcze piosenka ze słuchowiska w wykonaniu denata.
-
Znaczy się - udany seansik?
-
W zasadzie nagrało się, więc jak ktoś chce...
-
Co za rozwiązanie! Maurycy Poszepszyński mógłby nie wychodzić z domu, żeby zapowiadać pociągi!
(https://img.joemonster.org/images/vad/img_49721/8bb6fb8acca39838d8b7d6c66acadab3.jpg)
-
Szkoda że nie da się w mieszkaniu wskoczyć w biegu do wagonu.
-
Neo by wskoczył ;)
-
Nie tylko Neo
Zresztą Neo prawdopodobnie niewielkie miałby szanse na działanie na wschód od Wisły, a już w Chinach szczegónie.
-
Ten pan ma rację!
Kuchnia jak kuchnia, ale jak skoordynować wizyty w toalecie z rozkładem jazdy?
-
Ten pan ma rację!
Kuchnia jak kuchnia, ale jak skoordynować wizyty w toalecie z rozkładem jazdy?
Będzie trudno. Nawet na jedyneczkę nie zdążysz wyskoczyć, że o myciu zębów nie wspomnę.
-
Na jedyneczkę???
-
Siku.
-
Aż się boję zapytać o dwójeczkę i trójeczkę!
-
Aż się boję zapytać o dwójeczkę i trójeczkę!
Nie drąż tematu, bo dojdziesz do dziesiąteczki, a ta ponoć tylko na SORze i to większość lekarzy jej nie widziało.
-
Na jedyneczkę???
Tzn. jedynaczkę?
Wyjątkowo, tym razem, nieszablonowo i niestandardowo chodziło nam o jedyneczkę. Nawet bez małżeńskiego łóżka...
A tymczasem, co przeczytałem:
Helena Jadziniakowa, przepracowawszy na poczcie 40 lat, przykleiła językiem tapety.
Pytanie, czy to jakaś rodzina Kaprala?
-
Tzn. że ta Helena klejem pluje?!
-
Tzn. że ta Helena klejem pluje?!
Jak pluje? Może jest dobrze wychowana? Mowa jest tylko o języku. Chyba, że masz na myśli, że co na języku to pluje?
-
Po czterdziestu latach lizania znaczków to spokojnie można się zatrudnić do klejenia tapet.