Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka

Inne utwory satyryczne => Rycerze => Wątek zaczęty przez: Psiakostka w 26 Sierpnia 2007, 22:04:33

Tytuł: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Psiakostka w 26 Sierpnia 2007, 22:04:33
Na mnie wywarły zbawczy wpływ- żadnego kotka nie ukrzywdzę
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 27 Sierpnia 2007, 16:05:24
Na mnie wywarły zbawczy wpływ- żadnego kotka nie ukrzywdzę

Ja też.No chyba że za kotka/tkę uznamy śliczną filigranową brunetkę,wtedy za siebie nie odpowiadam.Wówczas psia kostka,szast-prast i po wszystkim.
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 05 Września 2007, 00:52:10
A ja nie ukrzywdzę pieska, zwłaszcza wieczorem.
Natomiast jak widzę Tatara, albo nawet Lipka, to od razu się za palem rozgladam, albo chociaż za multańska stroną.
Echhh, daleko teraz ta multańska strona.
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 05 Września 2007, 18:32:55
A ja nie ukrzywdzę pieska

Pies też człowiek!
Tytuł: Odp: Wpływ ryceRZy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 25 Września 2007, 09:57:11
Pies też człowiek!
Nie ubliżaj sobie!
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Psiakostka w 01 Października 2007, 21:08:52
A jam się zobowiązał piczyć ogranicze, znaczy ograniczyć picie!
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 01 Października 2007, 21:43:22
A jam się zobowiązał piczyć ogranicze, znaczy ograniczyć picie!
wspieramy Cie...
PS
Daj znać jak było...
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Października 2007, 23:07:04
A jam się zobowiązał piczyć ogranicze, znaczy ograniczyć picie!
wspieramy Cie...
PS
Daj znać jak było...
Jak już wrócisz na łono natury.
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Psiakostka w 05 Października 2007, 20:48:50
Oj niedobrze niedobrze jutro znajomy organizuje imprezę i chyba ze zobowiązań nici... mam nadzieję, że chociaż nie pohańbię tych co nie trzeba  ;)
Tytuł: Odp: Wpływ ryceRZy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Października 2007, 21:45:11
Niech Q (c) by Bruxa autor zniemi tytuł na ortorgaficzny mać!
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 05 Października 2007, 21:49:52
Nie Q autor, tylko Q tytuł, moim zdaniem... Po co ludzi niepotrzebnie obrażać...
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Października 2007, 21:53:50
test rycerzy koniec testu
działa!
samo zmienia rycerzy w rycerzy!
Jam ci to uczynił!
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 05 Października 2007, 22:00:14
To teraz ja cię poprawię  ;D
Mówi się: Jam ci to, niechwalący się, uczynił!

PS: mój poprzedni post wyniknął z nieporozumienia, potraktowałam Q semantycznie, a powinnam była interpunkcyjnie...
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Marca 2008, 23:12:58
W zasadzie może to pójść do wątku o opowieściach z życia wzietych, ale po pierwsze - dotyczy rycerzy, a po drugie nie jest z internetu, za to podobno jest prawdziwe.

Radom był miejscem obrad Komisji Skarbowo-Wojskowej. (...) Przez sześć tygodni trwało rozpatrywanie spraw związanych z wojskiem i skarbowością. Zjeżdżali się petenci oraz ci, którzy liczyli na dobrą zabawę lub łatwy zarobek. Z Warszawy i Lublina dla zabawy „ognistych rycerzy” ściągały faworytki Wenus. A wszyscy pogrążeni byli w objęciach Bahusa. Stoły uginały się od jadła, a trunki lały się całymi beczkami.
Tak to opisywał ksiądz Jędrzej Kitowicz:
Na Komisyi radomskiej napatrzeć się było kielichów natłuczonych, obrusów i serwet sosami pozalewanymi, sukien nawet na obojej płci i gorsów białogłowskich takimi bigosami i frykasami uszamerowanemi. Damy nawet, mające wszędzie ekscepcyją do kielichowej kolei, tu go nie znajdywały; jeżeli takowych spełnić nie mogły, przynajmniej odebrać i pokosztować obowiązane były. Trafiło się, że towarzysz pancerny z partyi ukrainnej (...) do panny stojącej w tańcu wypił duży kielich wina, z którym w strych nalanym czekał na nią, aż taniec skończy; a gdy ta wzbraniała się przyjąć do ręki takiego okrutnika – jako niezwyczajna pieścić się tylko z wachlarzami i innymi delikatnymi galanteryjami – towarzysz, poczytując nieodebranie za wzgardę, pełen kielich wylał jej za gors, powiedziawszy komplement jak balas: „Ponieważ WMPanna Dobrodziejka nie jesteś łaskawa przyjąć ode mnie kielicha, niechże przynajmniej kochane cycunie ochłodzą”.

Czy to był Longinus Podbipięta? Dobrze, że już post mamy...
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 12 Marca 2008, 20:44:59
Ach, kroniki księdza Kitowicza... Palce z dżemem lizać  ;D
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 12 Marca 2008, 21:18:10
Mozna nawet powiedzieć, że nie ma to jak relacji bezstronnych w tych sprawach osób duchownych. Bezstronnych, o ile dotyczyło ich dzieci oczywiście... ;)
Swoją drogą, jak taka chorągiew pancerna wpadła do wsi, nawet na tzw. leża, to rzeczywiście wszystko musiało leżeć, choć nie wiem, czy pokotem, przedkotem, czy aby nie podkotem. ;)
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 12 Marca 2008, 21:57:09
czy pokotem, przedkotem, czy aby nie podkotem. ;)

Stefan powinien wiedzieć.
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 13 Marca 2008, 10:17:01
Kot po narkozie bardzo śmieszny jest, że aż musiałem to nagrać.
Chodzi zygzakiem, tył mu wyprzedza przód i żadne drzwi nie są za duże.
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 29 Października 2010, 13:43:36
Cytuj
Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.

Nie mam pewności, ale nie będę rozważać, wiem co Stefan myśli o zakładaniu nowych wątków z tak błahego powodu, jak to, że tu nit się nie pofatygował pisać od 120 dni  :P

Znaleziony w sieci dowód na to, że rycerze zawsze aktualni:

Cytuj
Motyw dopalaczy w twórczości Henryka Sienkiewicza.

“- Bo prochów nie mam. (…) Mam na dwa tygodnie – na dłużej nie.
– A samże waszmość nie możesz prochów robić?
– Od dwóch już miesięcy Zaporożcy saletry* mi nie puszczają, którą od Czarnego Morza przywozić trzeba. (…)
– (…) A gdybyś sam waszmość po prochy ruszył?”
” – (…) Czemuż on jednak do mnie po prochy nie przysłał? Byłbym mu był z piwnic łubniańskich udzielił.”
“- Prochy nam wyszły – posłaliśmy na zamek po nowe.”
“Czeladź niosła za rycerzami maźnice ze smołą, suche pochodnie i prochy (…).”
“Wołodyjowski zniżył głos.
– Prochów skąpo – rzekł. – przy takim ekspensie podobno już i na sześć dni nie starczy.”
“(…) a tu prochy się kończą, żywność się kończy.”
“– Długo się możecie trzymać?
– Prochów brak. Nieprzyjaciel w wałach…”
“- (…) My tu po drodze do Upity wstępujemy, aby waćpannie dobrodzice do stópek upaść i o auxilia prosić: jako o prochy, strzelby, i żebyś waćpanna czeladzi swej na koń sieść kazała i z nami jechać.”
“Tak przeszło dwadzieścia lat pracując, opatrywałem on zamek w prochy, działa i spyżę (…).”
“- (…) Prochy nasze się kończą (…). Zapasów już nie mamy, posiłków nie możem się spodziewać.”

EDIT:
Tylko Kościół przeciwstawiał się tej zarazie.
“…więc w imię Boga po raz trzeci powiadam wam: nie masz prochów pod kościołem!”

* Prawdopodobnie prekursor narkotykowy.
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 29 Października 2010, 15:41:55
Bardzo ciekawe! Teraz już wiemy, dlaczego upadła I Rzeczpospolita, przez brak prochów! Czy premier jest to w stanie zrozumieć, czy będzie nas dalej prowadził do katastrofy?
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Stycznia 2020, 17:05:03
Po sobie, ale chyba po ponad 9 latach mogę?
Po raz kolejny słucham Rycerzy - jak to na początku roku - i przypomniałem sobie, że będąc dziecięciem i zasłuchując się w tych odcinkach, nie mogłem pozbyć się odruchu zniecierpliwienia, a może i zdenerwowania. Czekałem otóż uparcie, kiedy oni wreszcie uderzą na tego Azbę Beja i zrobią użytek z szabel i łuków, które chwytają w dłoń. Kiedy coś konkretnego z tych gadań wyniknie? To powodowało, że Rycerze mnie bardziej denerwowali, niż mi się podobali. Trzeba jednak do wszystkiego dorosnąć, nawet do przemocy...
A jak u Was?
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 21 Stycznia 2020, 17:46:39
U nas nie słuchalim też ponad 9 lat. Ja czekałem na tętent(!) koni, co hajda na koń i nie pamiętam czy się doczekałem...
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 21 Stycznia 2020, 19:20:15
Mimo kłód rzucanych pod nogi prze pzpn ja też słucham od jakiegoś czasu. 
Aktualnie jestem w odcinku, jak Basia poznaje Mellechowicza (chłe, chłe) 


Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 21 Stycznia 2020, 20:09:09
Chłe, chłe, Mellechowicz...
[uśmiecha się pod wąsem]

Ja tam czekałam kiedyż oni tę Baśkę uwolnią od zbója.
Względnie Billewiczówną.

Trzeba dorosnąć, żeby zrozumieć, że nie o to chodzi, by złowić króliczka...
Tytuł: Odp: Wpływ rycerzy trzech na nasze życie
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Stycznia 2020, 21:48:25
Mimo kłód rzucanych pod nogi prze pzpn ja też słucham od jakiegoś czasu. 
Aktualnie jestem w odcinku, jak Basia poznaje Mellechowicza (chłe, chłe) 



Allach, kismeh, oj poraziła Azję uroda tej panienki!
Co do gonienia króliczka zrozumiałem to jakoś później i wtedy się zaczęło.