Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Inne utwory satyryczne => Inne => Wątek zaczęty przez: cyganek w 10 Października 2019, 10:13:10
-
Powiedzcie, najdrożsi w POSZEPSZYŃSTWIE, co mogę zrobić, jeśli sklepikarka w mojej wsi odmówi mi, bez podania przyczyny, sprzedaży jakiegoś tam towaru. Ba, nawet zbliżania się do sklepu.
-
To zależy od okoliczności!
Np. jeśli zbliżasz się mając zbyt wiele promili to nic się nie da zrobić - trzeba czekać na wytrzeźwienie. No ewentualnie można posłać zięcia/wnuka ;)
-
Do AGD - zamień wiaderko na butelkę.
-
A ten As to ma przerąbane bo jest czarny?
-
Niestety we wsi jest silna frakcja antysemicka/rasistowska i mają pretekst. PIES SIKA.
I idąc tym tropem. Pies nasika na ławkę ---> potem dziecko dotknie --> i umrze! (Kabaret Moralnego Niepokoju)
Alvin też czarny jak noc.
-
A pies jest kastrowany?
-
A czy aby nie obrzezany?
-
A może to jamnik homoseksualista?
-
To oczywiście, że mogą odmówić. Pierwsze i ostatnie przykazanie wolnego handlu. Sprzedaję komu chcę. Upadnę albo nie.
-
A co ew. na to wydział handlu gminy M-wo i Rzecznik Praw Konsumenta?
Zlikwidować, po co to?
-
Którego? Jest jakiś rzecznik psów?
-
Którego? Jest jakiś rzecznik psów?
Albo weterynarzy? Albo pokrzywdzonych przez weterynarzy?
-
A co kolega wyskoczył z tym weteryniarzem? Cyganka szczują sąsiedzi a nie weteryniarze...
-
A bo jakoś się ten wątek przewija.
-
Czy taka tabliczka to nie byłby przejaw segregacjonizmu i braku tolerancji?
-
Oczywiście, że jest. Cyganek stosuje zasadę, że nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji?
-
Nie bez powodu powszechnie używa się tabliczek bezosobowych: TEREN PRYWATNY WSTĘP WZBRONIONY. I już.
-
Nie bez powodu powszechnie używa się tabliczek bezosobowych: TEREN PRYWATNY WSTĘP WZBRONIONY. I już.
Albo UWAGA PIES, bo ZŁY PIES już jest przecież wartościujące. I to negatywnie!
-
Widywałam już tabliczki DOBRY PIES.
I te wzbudzały większy respekt.
-
Widywałam już tabliczki DOBRY PIES.
I te wzbudzały większy respekt.
Słusznie, bo co one mają oznaczać?
-
Widywałam już tabliczki DOBRY PIES.
I te wzbudzały większy respekt.
Słusznie, bo co one mają oznaczać?
Jak to co? Że pies jest dobry, bo potrafi pogryźć każdego obcego, który tylko spróbuje przekroczyć granicę, którą pies uznał za nieprzekraczalną.
Tak, wiem. Znowu wyjaśniam 😉
-
DOBRY ALI!
-
DOBRY ALI!
Pogryzł? Jaką granicę przekroczyliśmy? Głupoty, czy tylko niekompetencji?
-
DOBRY ALI!
A podrapiesz za uszkiem?
-
Od tego to masz swoją Panią. Nie będę jej w chodzić w paradę, bo jeszcze pogryzie...
DOBRY ALI!
Pogryzł? Jaką granicę przekroczyliśmy? Głupoty, czy tylko niekompetencji?
Nas by nie pogryzł, bo my jesteśmy swoi.
Dobry, w kontekście dobrego wykonywania obowiązków na powierzonym terenie.
-
Pogryzienie płatne z góry?
-
Od tego to masz swoją Panią. Nie będę jej w chodzić w paradę, bo jeszcze pogryzie...
Moja Pani to ostatnio tylko w michę daje. Rzadko podrapie albo futerko poczochra. Ale co się dziwić. Dwa szczeniaki w domu, wykarmić trzeba, życia nauczyć... A że mnie to już raczej stary pies. Taki bardziej kanapowy... 😉
-
Tak się zastanawiałem, kto te kanapy w meblowym kupuje...
-
Socha, imienia nie pamiętam...
-
Jak mu sprzedadzą (klauzula sumienia).
-
Że niby kanapa wyznacznikiem seksualizacji?!
-
A znacie stan-up niejakiego A. Gizy, który opowiadał o tym jak byłoby śmiesznie, gdyby każdy miał imię od miejsca, gdzie został poczęty? Kanapa, winda itp.
-
Ba, a ile by wtedy było no-name'ów!
-
Ba, a ile by wtedy było no-name'ów!
No-name'ów? Czyli że gdzie? ;)
-
No właśnie - nie wiadomo gdzie!
-
Popieram duża część ekhm... rodziców mogłaby mieć problemy z określeniem miejsca poczęcia dziecka. I od razu komisje weryfikujące prawidłowość imion.
-
A wiecie do jakich celów Chińczycy wynaleźli zegar?
-
Nie.
I umieramy z ciekawości.
-
A wiecie do jakich celów Chińczycy wynaleźli zegar?
Żeby czas zmienić z letniego na zimowy?
Tak, wiem S:)
-
A nic z tego. Chodziło o precyzyjnie określenie czasu poczęcia potomka cesarza. A było to potrzebne do precyzyjnego postawienia horoskopu potomka. Bo następca tronu nie zostawał najstarszy syn tylko ten z najlepszym horoskopem...
-
Taki cesarski kalendarzyk?
Jeśli liczono na podstawie czasu poczęcia, to chyba częściowo można było uniknąć przypadków. Starczyło, że Jaśnie Pan strategicznie podszedł do... hmm... planowania rodziny.
-
Bo cysorz to ma klawe życie. Nie musiał sobie głowy zaprzątać takimi niuansami, jak planowanie rodziny. Robiono to za niego i to za grube pieniądze.
-
Kolejność odwiedzania nałożnic w zależności od ich pozycji w hierarchii itp. Tam musieli być jacyś asystenci polityczni i na pewno za grubą kasę...
-
Może i testerzy?
-
Każda caryca, czy TA caryca?
-
Jutro jadę do Mrągowa po zakupy. Oczywiście z konstytucją w kieszeni @!
-
Jak pomachasz na rogatkach, a jedziesz od wschodniej strony, to mogą być kłopoty ;)
-
Jutro jadę do Mrągowa po zakupy. Oczywiście z konstytucją w kieszeni @!
Co wy z tą Konstytucją? Gdzie warto, to warto, ale nie mieszajmy jej do wszystkiego. Jak Pani Premier Nowej Zelandii wprowadziła tożsame w komunikacji ograniczenia u siebie to jest wychwalana pod niebiosa, a u nas konstytucja?Konstytucję weź sobie na wybory i wtedy używaj, a nie na zakupy. ;)
-
Kwestia nie - co wprowadzają (a tu też więcej plotek niż prawdy), tylko jak.
Jak, ja się pytam, zamierzają to egzekwować?
-
A jak wprowadzili? Że o 24?
-
Znaczy, ja wiem, że oni mogą bez żadnego trybu, ale jakieś wykonawcze?
-
Wróciłem! Nie widziałem żadnego policjanta, strażnika, żadnego siepacza osoby Ziobro, ani nawet czynownika osoby Kaminski, a byłem w czterech sklepach. Zatem przyjaciele NIE LĘKAJMY SIĘ. ;D
-
A ja wczoraj spotkałem 2 radiowozy nawołujące przez megafony do stosowania się!
-
No co, chłopaki boją się wysiąść.
A ja zamierzam za godzinkę wyjść. Po sześciu godzinach nauczania online to jest moje niezbywalne prawo!
-
Ale tylko na balkon i z powrotem ;)
-
Nie. Szparkim krokiem w kierunku Tworek.
-
Nie. Szparkim krokiem w kierunku Tworek.
Tylko ustal najpierw, jaki tam mają sklep, z którego towary są ci niezbędnie potrzebne.
-
Do lekarza. Też można.
Może nie pierwszego kontaktu, ale po dwóch tygodniach nauczania online - na pewno pierwszej potrzeby.
-
Ja się nie muszę tłumaczyć gdzie idę. Ja mam przepustkę. Ciężka ale za to samobieżna.
-
Idziesz tam, gdzie cię ciągnie.
Z taką przepustką sie nie dyskutuje.
Ja zaraz biorę swoje dwie przepustki... nie, nie koty.
Te do nordic walking.
Tymczasem... We dwóch posiedzieć można?
(https://asset.soup.io/asset/14778/2240_d0f9_420.jpeg)
-
Prezydent od szkoleń startupów? Też dobre.
-
Jak sobie wybrali tak mają...
-
Jak sobie wybrali tak mają...
Przypomina mi to niegdysiejszego prezydenta Słupska, niejakiego Biedronia, który realizował się osobiście udzielając ślubów w magistracie. Jak widać wielu na stolcu ma podobnie poronione pomysły
-
A tak szczerze: STOLEC BYŁ?
-
A kręcił się tu jakiś, ale się nie przedstawił...
-
Jak sobie wybrali tak mają...
Przypomina mi to niegdysiejszego prezydenta Słupska, niejakiego Biedronia, który realizował się osobiście udzielając ślubów w magistracie. Jak widać wielu na stolcu ma podobnie poronione pomysły
Na wakacjach poznałem pewną Panią z urzędu kierowanego przez imć Biedronia. Opowiadała, że po zrobieniu totalnego burdelu ("każdy może sam zdecydować w jakim dziale i z kim chce pracować") zajmował się głównie wyjazdami zagranicznymi związanymi z walką o równouprawnienie grup LGBT. Te śluby to głównie pic propagandowy...
-
Jak sobie wybrali tak mają...
Przypomina mi to niegdysiejszego prezydenta Słupska, niejakiego Biedronia, który realizował się osobiście udzielając ślubów w magistracie. Jak widać wielu na stolcu ma podobnie poronione pomysły
Na wakacjach poznałem pewną Panią z urzędu kierowanego przez imć Biedronia. Opowiadała, że po zrobieniu totalnego burdelu ("każdy może sam zdecydować w jakim dziale i z kim chce pracować") zajmował się głównie wyjazdami zagranicznymi związanymi z walką o równouprawnienie grup LGBT. Te śluby to głównie pic propagandowy...
A widzisz, wpisuje się to znakomicie w tę grę pozorów, którą ten pan zawsze wokół siebie tworzył i towrzy. W Słupsku wielka propaganda dojazdu rowerem do pracy, gdy miał parę kroków piechotą, a te śluby to już w ogóle paranoja. Naprawdę, prezydent sporego miasta nie ma nic innego do roboty? Czy nie chce robić nic trudniejszego?
-
Nie no, propagandę siejecie, kol. Cezarian. Od kiedy Słupsk się liczy jako spore miasto?
-
Kontynuując wątek "sporych miast", władze Sosnowca chwalą się, że odkażają miasto i że odkażane powierzchnie, cytuję, "zachowują właściwości bakteriobójcze".
Nie, nie wiem, która opcja tam aktualnie rządzi...
-
Jednak nie zapominajmy, że Sosnowiec to nie tylko spore miasto, ale na dodatek szczególne i najprawdopodobniej poza wszelką konkurencją.
-
Prawnik pewnie jest, więc pytanie: jeśli sanepid nałoży na mnie karę (widełki 5-30kzł)za wyjście, nieuzasadnione wg. policjanta, z domu, to czy mogę to zaskarżyć do sądu. I jakiego (sąd ostateczny ze strony tytułowej Polityki chyba raczej nie >:()
-
Zaskarżyć zawsze możesz :D
-
Tzn. pisać na Berdyczów ?????
-
Jest to taki sam mandat, jak każdy inny. Przede wszystkim nie przyjmować, a dalej to się zobaczy. Będziemy z zainteresowaniem obserwować Twoje ostatnie chwile...
-
Jest to taki sam mandat, jak każdy inny. Przede wszystkim nie przyjmować, a dalej to się zobaczy. Będziemy z zainteresowaniem obserwować Twoje ostatnie chwile...
A to nie wiedziałem, że w przypadku uznania zasadności mandatu przez sąd ma być zasądzana kara śmierci... Dużo się jednak w ostatnim czasie w naszym kraju zmieniło...
-
Co robić? Pan Demia, czy Pan Demiurg...
-
Chyba Mikro Pan ;)
-
Chyba Mikro Pan ;)
Pan Ciałem, czy Pan Duchem?