Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Ludzie Poszepszyńskich - członkowie fanklubu i reszta świata - poznajmy się => Wątek zaczęty przez: newman w 22 Lipca 2007, 19:06:55
-
Witam...ytudno się tu połapać, jak w całej Polsce. Muszę się wczuć. Ale się straaaaaaasznie cieszę, że wreszcie się zdecydowałem na ten krok zalogowania. Bądźcie dla mnie niemili, moi mili :P
I od razu małe pytanko:... (od dupy strony) z kumplem i moją lubą nagrywaliśmy od stycznia wszystkie odcinki rp, to była totalna cotygodniowa mobilizacja, kto był blisko kompa, nagrywał...i niestety, prócz kilku pierwszych wsio szlag trafił, dosłownie, wywaliło neostrade i rp wraz z dyskiem w kosmos....Mamy poza tym znalezione na osiołku odcinki.... kto nas poratuje? Chcemy mieć więcej i więcej, i więcej odcinków. A ja w tym bałaganie tutejszym jeszcze się nie orientuje :P
W zasadzie to wszystko, na razie (jak na politologa przystało ;) )
Ave!
-
I od razu małe pytanko:... (od dupy strony)
No i po co od razu takie expressis verbis? Nie można po dobroci? Ale poza tym styl kolegi mi się podoba, znakomicie rokuje na przyszłość ;D
Czy są jakieś dostępne odcinki, to dopiero starszyzna rozważy...
Edit: Na psy to forum schodzi, na psy... Stefan, widzisz i nie grzmisz?
-
I od razu małe pytanko:... (od dupy strony)
No i po co od razu takie expressis verbis? Nie można po dobroci? Ale poza tym styl kolegi mi się podoba, znakomicie rokuje na przyszłość ;D
Czy są jakieś dostępne odcinki, to dopiero starszyzna rozważy...
Edit: Na psy to forum schodzi, na psy... Stefan, widzisz i nie grzmisz?
witam serdecznie nowego newmana. Na początku nnasza niemiłość przybierze miłe formy, potem bedzie coraz lepiej.
Brakiem kilku odcinków RP (staramy się przestrzegać poprawności ortograficznej w rodzinie), to się kolego nie przejmuj, no chyba, że nie będziesz pisał, to wtedy tak. Ale niepisanie chyba politologowi nie grozi?
Politolog, to taki wyrośnięty pneumokok?
Stefek jak przystało na starszyznę, widzi coraz mniej, dodajmy, że koleżanka Bruxa, to także nie taka znowu nowaccizna
-
...
Edit: Na psy to forum schodzi, na psy... Stefan, widzisz i nie grzmisz?
Na razie nie grzmie
(Osobiste sprawy + karol + kurs asertywności XXV stopnia + totalny brak czasu na cokolwiek..
-
Bądźcie dla mnie niemili, moi mili
To akurat da się załatwić od ręki.Najprawdopodobniej.
-
I od razu małe pytanko:... (od dupy strony)
No i po co od razu takie expressis verbis? Nie można po dobroci? Ale poza tym styl kolegi mi się podoba, znakomicie rokuje na przyszłość ;D
Czy są jakieś dostępne odcinki, to dopiero starszyzna rozważy...
Edit: Na psy to forum schodzi, na psy... Stefan, widzisz i nie grzmisz?
witam serdecznie nowego newmana. Na początku nnasza niemiłość przybierze miłe formy, potem bedzie coraz lepiej.
Brakiem kilku odcinków RP (staramy się przestrzegać poprawności ortograficznej w rodzinie), to się kolego nie przejmuj, no chyba, że nie będziesz pisał, to wtedy tak. Ale niepisanie chyba politologowi nie grozi?
Politolog, to taki wyrośnięty pneumokok?
Stefek jak przystało na starszyznę, widzi coraz mniej, dodajmy, że koleżanka Bruxa, to także nie taka znowu nowaccizna
Wybaczcie mi niecenzuralne i niepolityczne słowa, to z wrażenia. I jak widać piszę, i pisać będę, albowiem przy komputrze dzień i noc pracuję.
A czzy politolog to ciut większy pneumokok, tego nie wiem. Jakby się bliżej przyjrzeć,tonikt nie wie kim/czym politolog jest...więc a nuż to pneumokok?
@Bruxa, styl kolegi się szlifuje od lat. dziękuję za ciepłe powitanie, jak to w rodzinie! ;)
-
dziękuję za ciepłe powitanie, jak to w rodzinie!
Ciepłe powitanie w rodzinie Poszepszyńskich?
A to coś nowego! ;D
-
"Nie od razu Kraków zbudowano", "Proście, a będzie wam dane", "Kto raz napisze na forum, ten sam w nie wpada" - te (oraz inne) przysłowia i mądrości powinny być doskonałe do zobrazowania stanu rzeczy. Nic od razu, nic dosłownie i na chybcika, bo mama zabroniła mi rozmawiać z nieznajomymi.
-
Gość w dom, woda w zupę!
Ale skoro newman jest zarejestrowany, to gościem już (chyba) nie jest, więc wodę z zupy można czerpakiem wyczerpać.
-
Durślakiem... W ten sposób zamieniamy kapuśniak na bigos, a przy pomocy wody z czajnika na odwrót...
-
Durślakiem... W ten sposób zamieniamy kapuśniak na bigos, a przy pomocy wody z czajnika na odwrót...
Tzw. durszlak można wykonać z hełmu pochodzącego z wojny rosyjsko-japońskiej, po solidnym ostrzale przeciwnika stosowna ilość dziurek powinna w nim występować...
-
I ja witam nowego członka. ( To sformuowanie trochę dziwnie przechodzi mi przez usta) . Mieli cię ładnie przywitać a tu już ironizują zresztą jak zawsze. Jako przyszła prawniczka przywołuje was do porządku.
-
Mieli cię ładnie przywitać...
Nic mi o tym nie wiadomo. ;D
-
Mam ładny, umyty świeżo durślak. Piękna sztuka.
-
Mieli cię ładnie przywitać...
Nic mi o tym nie wiadomo. ;D
Czyżby cię rodzice nie uświadomili. Taka nam młodzież wyrasta nie uświadomiona. Ehh...
-
Mieli cię ładnie przywitać...
Nic mi o tym nie wiadomo. ;D
Czyżby cię rodzice nie uświadomili. Taka nam młodzież wyrasta nie uświadomiona. Ehh...
Po prostu nie będę się obcyndalał i wolę walnąć prosto z mostu, żeby nie było niedomówień :P A tak serio (bo czasem sobie żartujemy), to tu nie zawsze jest miło, ale często zabawnie i z zębem, że tak powiem. To miałem na myśli
-
Mam ładny, umyty świeżo durślak. Piękna sztuka.
Ciekawy temat z durszlakami, ale nieprzyjemny, bo większośc z nich jednak cieknie. Ma to te konsekwencje, że zawsze trzaba pamietać, co się chce odcedzić, a co przecedzić. Człowiek się pomyli i po ptokach. Są też inne problemy, jak to ładnie opowaiadali Kaczor (znowy te kaczki) i Pietrzak w "durszlak bitte"
Przy okazji to takiego ptoka dosyć trudno przecedzić, chociaż znawcy tematu twierdzą, że to nie jest niemożliwe.
-
i z zębem, że tak powiem.
Kolego Zygfryd, zdana (najprawdopodobniej) matura nie zwalnia z dbałości o piękno języka naszego ojczystego... Trzymajmy się poprawnej pisowni: z zembem... ;D
@ Anoosia: czy możemy sobie wybrać porządek, do którego nas przywołano? Bo ja to się waham między jońskim a doryckim...
-
i z zębem, że tak powiem.
Kolego Zygfryd, zdana (najprawdopodobniej) matura nie zwalnia z dbałości o piękno języka naszego ojczystego... Trzymajmy się poprawnej pisowni: z zembem... ;D
Właśnie. Żeby łatwiej było zapamiętać, to wszystkie zemby pochodzą od Zembatego
-
Mam ładny, umyty świeżo durślak. Piękna sztuka.
Ciekawy temat z durszlakami, ale nieprzyjemny, bo większośc z nich jednak cieknie. Ma to te konsekwencje, że zawsze trzaba pamietać, co się chce odcedzić, a co przecedzić. Człowiek się pomyli i po ptokach. Są też inne problemy, jak to ładnie opowaiadali Kaczor (znowy te kaczki) i Pietrzak w "durszlak bitte"
Przy okazji to takiego ptoka dosyć trudno przecedzić, chociaż znawcy tematu twierdzą, że to nie jest niemożliwe.
Najważniejsze jest, by cedzić słowa kolego, cedzić słowa. ;)
Nie żebym miał jakieś ale, no ale... :P
Kolego Zygfryd, zdana (najprawdopodobniej) matura...
No, no...no comments ;)
p.s. Ja Ci tych paru fakultetów nie wypominam :P
-
i z zębem, że tak powiem.
Kolego Zygfryd, zdana (najprawdopodobniej) matura nie zwalnia z dbałości o piękno języka naszego ojczystego... Trzymajmy się poprawnej pisowni: z zembem... ;D
@ Anoosia: czy możemy sobie wybrać porządek, do którego nas przywołano? Bo ja to się waham między jońskim a doryckim...
Oczywiście każdy oskarżony lub winny ma prawo do obrony.
-
Oczywiście każdy oskarżony lub winny ma prawo do obrony.
Nic właśnie - nie każdy, czego najlepszym przykładem był Zachariasz Dorożyński, zabójca Igi Korczyńskiej z teatrzyku "Ananas" w Warszawie, który miał prawo najwyżej poprzysiąc zemstę.
-
Oczywiście każdy oskarżony lub winny ma prawo do obrony.
I zdaje się do jednego telefonu - tylko co na to Telekomunikacja? Czy mają obowiązek dostarczyć każdemu oskarżonemu telefon stacjonarny? A co jeśli oskarżony posiada już telefon komórkowy?
Biorąc pod uwagę, że wszystko co powiem, może być użyte przeciw mnie, chyba powinnam czym prędzej powołać się na Piątą Poprawkę i zachować milczenie. I konecznie powinnam zachować umiar w oglądaniu amerykańskich kryminałów... ;D
-
Oczywiście każdy oskarżony lub winny ma prawo do obrony.
Nic właśnie - nie każdy, czego najlepszym przykładem był Zachariasz Dorożyński, zabójca Igi Korczyńskiej z teatrzyku "Ananas" w Warszawie, który miał prawo najwyżej poprzysiąc zemstę.
Zgoda, ale pamiętajmy, że to był POTWORNY zbrodniarz, mimo, ze nikt mu tego nie udowodnił. Daltego został słusznie skazany i stracony.
-
Włąsnie wszystko co teraz powiecie może być użyte przeciw wam. Strzeżcie się. A Zachariasz był wyjatkiem potwierdzającym regułę.
-
Czyli wszystko w normie, bo zawsze na tym forum tak było, więc też się strzeż ;D
-
Czyli wszystko w normie, bo zawsze na tym forum tak było, więc też się strzeż ;D
U nas nawet pierdziel nie może czuć się bezkarny...choć tak naprawdę wolno wszystko - wszystko, czyli nic i na odwrót (się zapętliłem :P).
-
Bezkarny to się może czuć tylko jeden Duch, bo jako niezalogowanemu to mu możemy najwyżej skoczyć tam, gdzie pan moze pana Majstra w takie niedomówienie pocałować ;D
Ale wszak nie chodzi tu o uprawnienia aministracyjne, tylko o właściwą użytkownikom tego forum bezinteresowną złośliwość i genetycznie uwarunkowaną wredność ;D
-
gość w dom, duch na forum - jak to mówią.
-
Ale wszak nie chodzi tu o uprawnienia aministracyjne, tylko o właściwą użytkownikom tego forum bezinteresowną złośliwość i genetycznie uwarunkowaną wredność ;D
Ja bym to nzawał tradycyjnym czarnym charakterem tego forum, co jednoznacznie świadczy o tym, że pewien duch, który się na nim pokazuje nie może być białą damą.
Nawiązując do innego wątku, czarna dama jest lepsza od białej, bo lepiej ją widać podczas mgły.
A z tym gościem to też było inaczej: Gość w dom, żona w ciąży.
-
Ale wszak nie chodzi tu o uprawnienia aministracyjne, tylko o właściwą użytkownikom tego forum bezinteresowną złośliwość i genetycznie uwarunkowaną wredność ;D
Ja bym to nzawał tradycyjnym czarnym charakterem tego forum, co jednoznacznie świadczy o tym, że pewien duch, który się na nim pokazuje nie może być białą damą.
Nawiązując do innego wątku, czarna dama jest lepsza od białej, bo lepiej ją widać podczas mgły.
A z tym gościem to też było inaczej: Gość w dom, żona w ciąży.
Zu Bruxa
Coś w tym jest
Zu Cezarian
Coś w tym jest
-
Odezwał się tradycyjny czarny charakter tego forum ;D
-
Odezwał się tradycyjny czarny charakter tego forum ;D
A co jeśli się okaże, że czarny charakter tego forum pokazuje na forum jedynie bielsze strony swej osobowości? ;D ;)
-
Lepsza bielsza strona strona czarnego charakteru, niźli czarniejsza strona białego, który z zasady nigdy czarnym nie będzie.
-
Jak czarny może być biały charakter? Czy czarny charakter może być nieskazitelny? Jeśłi tak, czy tylko nieskazitelnie czarny? Czy czarny charakter może w filmach hollywoodskich grać rolę afroamerykanina? Czy czarne charaktery sie przyciągają? Czy czarna dziura ma czarny charakter, czy tylko wnętrze? Czy czara goryczy nie jest czasami czarcim czarem czarnego charakteru?
Pytania możnaby mnożyć... ::)
-
Akurat na te pytania odpowiada kimematografia amerykańska w sposób że tak powiem on-line.
Ostatnio oglądałem film pt: Kontrakt (AKA na zabijanie) z Morganem Freemanem (grającego nomen-omen czarny charakter) i Johnem Kusakiem, grającego charakter biały.
I nic nie było biało czarne, bo kopia była color.
I ten zły uratował syna tego dobrego dwa razy, a ten dobry zabił kolegę tego złego (ale tylko raz).
I co?
-
Ciekawe czy można zabić kogoś 2 razy... ja myślę(!), że jest to do przeprowadzenia z technicznego punktu widzenia.
Zabili go i uciekł.
-
Ciekawe czy można zabić kogoś 2 razy... ja myślę(!), że jest to do przeprowadzenia z technicznego punktu widzenia.
Można.Trza kogoś zaciukać,poczekać na jego reinkarnację i kill go znowu.W sumie to można tak aż do znudzenia.
-
Ciekawe czy można zabić kogoś 2 razy... ja myślę(!), że jest to do przeprowadzenia z technicznego punktu widzenia.
Można.Trza kogoś zaciukać,poczekać na jego reinkarnację i kill go znowu.W sumie to można tak aż do znudzenia.
Moim zdaniem to nie jest takie proste. Szukanie znaczy. Przecież zgodnie z teorią trzeciej szybkości reinkarnacyjnej po reinkarnacji można trafić w ciało zupełnie innego bytu, niekoniecznie przy tym ludzkiego. Co gorsze, reinkarnacja nie musi, a nawet nie następuje w tym samym miejscu w przestrzeni, inaczej Chińczykom w Tybecie byłoby zdecydowanie łatwiej. Kogo więc zabić? Przerażające...
-
Ciekawe czy można zabić kogoś 2 razy... ja myślę(!), że jest to do przeprowadzenia z technicznego punktu widzenia.
Można.Trza kogoś zaciukać,poczekać na jego reinkarnację i kill go znowu.W sumie to można tak aż do znudzenia.
Moim zdaniem to nie jest takie proste. Szukanie znaczy. Przecież zgodnie z teorią trzeciej szybkości reinkarnacyjnej po reinkarnacji można trafić w ciało zupełnie innego bytu, niekoniecznie przy tym ludzkiego. Co gorsze, reinkarnacja nie musi, a nawet nie następuje w tym samym miejscu w przestrzeni, inaczej Chińczykom w Tybecie byłoby zdecydowanie łatwiej. Kogo więc zabić? Przerażające...
To może właśnie dlatego tych chińskich tybetańczyków jest tak niewielu? ???
-
To może właśnie dlatego tych chińskich tybetańczyków jest tak niewielu? ???
Jak donoszą agencje Państw Leżących na Zewnątrz, władze Państwa Środka z premedytacją i puszczając pomimo uszu protesty długonosej opinii publicznej, wdrażają kolejną politykę ekstrminacji Tybetańczyków. Realizowany jest bowiem program reinkarnacji zmarłych (do których - o zgrozo - władze chińskie zaliczają także zabitych, w tym opozycjonistów!) Tybetańczyków w rodzących się Chińczyków. Legendarna chińska perfidia i okrucieństwo dają znać o sobie. Reinkarnacja następuje nie tylko w ciała Chińczyków, ale dodatkowo są to Chińczycy niebuddyjskiego pochodzenia - już to jako członkowie sekty Falung, już to członkowie zabronionego w Chinach odłamu chrześcijaństwa uznającego papieża za papieża oraz uważającego, że papież nie musi być pierwszym sekretarzem komunistycznej partii Chin.
Organizacje obrony praw człowieka proszą wszystkich przymusowo reinkarnowanych o składanie zeznań celem potwierdzenia tych zbrodni. Zostaną one odczytane po zamknieciu Olipiady w Pekinie.