Tony, bez wygłupów!
Mela poruszyła zaś ciekawą kwestię, która zastanawiała mnie już w czasach słusznie odeszłej nieboszczki komuny. Czy wówczas tłumacze mieli skrypty, czy tłomaczyli ze słuchu? Nie wiem, czy TVP interesowała się wówczas czym takim, jak prawami autorskimi do Muppetów? Chyba, że tłomacz szukał skryptów w internecie.