Aż mnie się przypomniała anegdota, jak to jeden sprytny chłop postanowił wzbudzić litość w wizytującym gminę dostojniku* aby uzyskać wsparcie finansowe.
Wyszedł mianowicie na drogę, którą dostojnik miał przejeżdżać i zaczął ostentacyjnie żuć siano.
Dostojnik, zadziwiony niecodziennym widokiem, zatrzymał pojazd i zapytał:
- Chłopie! Czemu żresz siano? Oczadział?
- Wasza Dostojność, my tu biedni, tylko to w chałupie zostało...
- Tak? A co zimą będziesz żarł? Na trawę, dziadu!!!
_________________________________
*można wstawić dowolnego, w wersji, którą czytałam, był bodaj któryś I Sekretarz KC KPZR, ale sądzę, że pasowałoby i do feudała średniowiecznego i do współczesnego