Narkotyki na komunię?
I znowu matury! Cóż jednak znaczą matury bez wcześniejszej komunii świętej? Nic dziwnego, że wybór trudny i przed młodszą, i starszą młodzieżą, bo który egzamin dojrzałości jest ważniejszy? Dla przykładu, córka naszej powszechnie znanej i szanowanej specjalistki od niezgodności w bilansach już zapowiedziała, że… sięgnie po narkotyki. Nietrudno wyobrazić sobie tradycyjne zresztą w rodzinie, tej rodzinie szok i niedowierzanie mamy, bo ojciec akurat był zajęty czytaniem gazety, więc nie miał jak zareagować. Przerażenie było jednak niepotrzebne. Córka wyjaśniła, że seksu jeszcze nie uprawia, alkoholu nie pije, nie obżera się, nie leni, nauka jej idzie dobrze, więc weźmie narkotyki, żeby miała z czego zrezygnować podczas zobowiązania komunijnego. I wszyscy są zadowoleni: tata, bo o niczym nie wie, mama, bo rozważając wszystkie za i przeciw doszła do wniosku, że lepiej jak córka w tym wieku kończy przygodę z narkotykami, niż jakby miała zaczynać z seksem.