Forumowo na sportowo

[Cezarian]

Współczuję, ale w Rzymie masz przynajmniej trochę świętych i świętych miejsc, do których możesz się udać po pomoc?

[Bluesmanniak]

Bo trza było do sanatorium jechać a nie na stadiony czy koloseum...

[Cezarian]

Co ty opowiadasz, przecież wiadomo, że w tych sanatoriach to sodomia i gomoria...

[Bluesmanniak]

I co z tego? Ważne, że wychodzi na zdrowie!

[Cezarian]

Z logiką nie wygrasz, ale wychodzi, że Mela wybrała chorobę. Wychodzi, że Fasiol też.

[Fasiol]

Ja swoją chociaż mam za darmo, Mela musiała zapłacić za wyjazd po chorobę.

[Cezarian]

Jak za darmo, a karnet na mecze?

[Bruxa]

Ja to jeszcze gratis od koleżanki w pracy dostałam. Gorąco o niej myślę.

Co do kościołów, to był tu w jednym taki święty od uzdrawiania chorych, ale w szklanej trumnie, to nie wiem, czy mi pomoże, skoro sobie nie umiał...

[Cezarian]

Bo on pewnie pomaga po śmierci! Musisz otworzyć trumnę!

[Fasiol]

Szklaną to się łatwo otwiera. Młotek albo kamień.

[Bruxa]

I jeszcze go może pocałować, jak książę Kopciuszka?

[Cezarian]

A to książę czy ksiądz.  Różnica nie jest tak subtelna, jak się wydaje.

[Bruxa]

Ksiądzów to tutaj stada latają, a co jeden to bardziej stylowy, jak od guciego albo innego dolczegabany.
Nawet kalendarz watykański z odpowiednimi modelami można kupić.
Grzegorz nie chce.

Jakby było z tymi zakonnicami w mini do pół łydki co na Świętym Piotrze widzieliśmy, to może?

[Fasiol]

Iga śmiga.

[Cezarian]

Chyba ostatni gem...