No, tymczasem u nasz cicho, sielsko, można pełną piersią odetchnąć wonią mokrego asfaltu i spalin paliwa lotniczego, po tych wszystkich, co wczoraj i dzisiaj rano ruszyli "wypoczywać". Jeszcze tylko przeczekać te parady z facetami w brokatowych sukienkach (ja wszystko rozumiem, ale czy oni się muszą tak publicznie obnosić...) no i nie pchać się na Dzielnicę Wisła (tutejsze "Malediwy") i można mieć miasto dla siebie, palma gratis.