Posłusznie melduję, że kulejący, ale znowu jestem na miejscu. Co do zakopiańskiego braku wody, jest coś na rzeczy z waszych podejrzeń, ponieważ ze mną leżał pośrednio współodpowiedzialny zamieszania. Nie było żadnego skandalu, temat zapowiadany od dawna, praca przeciągnęła się o kilka godzin, ot i cała afera. Wszyscy, tak jak ja, mogli wziąć prysznic trzy dni wcześniej.