Autor Wątek: Łgarstwo Bogatyńskie  (Przeczytany 13806 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Łgarstwo Bogatyńskie
« dnia: 06 Czerwca 2008, 17:08:33 »
Ze źródeł na razie nieoficjalnych, ale za to bardzo dobrze poinformowanych dowiadujemy się, że największy Łgarz tego forum, Stefan B., potwierdził swój kunszt wyłgawszy w Bogatyni pierwsze miejsce.
Bohater w krótkim wywiadzie sms-owym stwierdził, że przede wszystkim jest bardzo wyczerpany. Zajęcie pierwszego miejsca kosztowało go wiele wysiłku, zaś rywalizacja była bardzo zacięta i wyrównana do samej mety. Podobno wyszedł na prowadzenie dopiero na ostatniej prostej i jedynie cudem nie zgubiwszy pałeczki tuż przed finiszem, wygrał z drugim na mecie dosłownie o pół długości. Ze względu na skrajne wyczerpanie naszego Zwycięzcy, nie potrafiliśmy się dowiedzieć, pół długości czego zapewniło mu sukces.

Jak zawsze niezwykle skromny, nasz zawodnik pozdrowił wszystkich forumowiczów znaczącym expressis verbis, za co złożyłem mu w imieniu forum zwrotnie podobne wyrazy uznania.

Swój sukces Stefan zadedykował prezesowi PZPN Michałowi Listkiewiczowi.

Wszystkich, którzy postawili na Stefka pieniądze w zakładach bukmacherskich prosimy o zgłoszenie się do kolektur celem odbioru wygranej.
Ze swojej strony składam koledze najserdeczniejsze gratulacje mając nadzieję, że polscy piłkarze wezmą z niego przykład i ... też coś fajnego napiszą.
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwca 2008, 11:16:23 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38336
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #1 dnia: 06 Czerwca 2008, 20:39:43 »
Nasi górą! Bo oczywiście uznajemy to za nasz wspólny sukces  ;D W końcu, jako króliki doświadczalne Stefanowego poczucia humoru, też mamy jakiś wkład w jego stale utrzymującą się wysoką formę.
No to cyk, szampana z kartofli 01
« Ostatnia zmiana: 06 Czerwca 2008, 22:17:50 wysłana przez Cezarian »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #2 dnia: 06 Czerwca 2008, 22:03:01 »
Gdyby nie my to by Stefan w życiu Stefana nie wygrał, bo nie miałby na kim trenować i by się zbiesił. A tak jest, jak jest i jest dobrze... no może nie dobrze, ale nieźle. W końcu nie należy przeceniać umiejętności Stefka, które jak wiemy nie są najwyższych lotów, a żekłbym przeciętne. Wręcz beznadziejne, ale właśnie to chyba z litości wygrał? :D

Huehue. ;)
« Ostatnia zmiana: 06 Czerwca 2008, 22:16:55 wysłana przez Cezarian »
nie graj ze mną...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #3 dnia: 06 Czerwca 2008, 22:16:06 »
To samo Stefkowi mówię. Tylko i wyłacznie dzięki nam udaje mu się wygrać w Bogatyni. Wasza postawa utwierdza mnie jedynie w twierdzeniu, że tylko spisał to, co mu mówilismy, nawet jeśli było to niewypowiedziane (w takim niedomówieniu) ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline wichura1

  • Hydraulik
  • Aktywny Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 182
  • słoiki dżemu truskawkowego +5/-1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mitsumaniak psiakość
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #4 dnia: 06 Czerwca 2008, 23:04:14 »
To samo Stefkowi mówię. Tylko i wyłacznie dzięki nam udaje mu się wygrać w Bogatyni. Wasza postawa utwierdza mnie jedynie w twierdzeniu, że tylko spisał to, co mu mówilismy, nawet jeśli było to niewypowiedziane (w takim niedomówieniu) ;)

Czyli to plagiat Forumowy? ;D ;D ;D
"...dobry rezerwuar a w pływaku dziura, a jak w pływaku dziura, to cały rezerwuar do wymiany.." ;D

Stefan

  • Gość
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #5 dnia: 08 Czerwca 2008, 23:29:00 »
WSNR. Jestem zmęczony, przealkoholizowny i w ogóle. Być może coś napisze jutro.
A odnośnie aktualnych wydarzeń - solowy dzień Polaków w niemieckich timach.
Edit
Jeżeli będą zainteresowani, to umieszczę tekst w dziale.
Edit2
No i dobrze, nie będę musiał się wysilać ;)
Zresztą i tak tajne/poufne
Edit3
A Złota Kosa wygląda tak:

« Ostatnia zmiana: 09 Czerwca 2008, 21:32:01 wysłana przez Stefan »

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #6 dnia: 10 Czerwca 2008, 14:32:04 »
Oczekujemy jednak na relację z wyjazdu. Informacje, wieści dobre i złe, wrażenia, wnioski z rozmów z Andrusem, Zakrzewskim, Czubaszek itp.
Wiem, że zdradzam kulisy, ale trudno. Nie pojechałeś tam Waść dla przyjemności. Nie po to całe forum męczyło się nad napisaniem Twojego tekstu, żebyś teraz nie chciał się podzielić wrażeniami.
BTW, co to jest WSNR? Jakaś nowa choroba weneryczna? ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38336
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #7 dnia: 10 Czerwca 2008, 14:46:26 »
Relacja oczywiście, ale żeby się zastanawiać, czy tekst zamieścić? To z czego ja mam tę drugą antologię poskładać? Z samych limeryków się nie da  ;)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #8 dnia: 10 Czerwca 2008, 17:26:07 »
Będzie relacja będzie i tekst

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #9 dnia: 11 Czerwca 2008, 11:04:44 »
Będzie relacja będzie i tekst
Użyję starego, jakże metaforycznego, subtelnego, zdradzającego znajomość tematu, ogładę towarzyską i kulturę osobistą, znaczącego, nienatarczywego, wyrozumiałego, przychylnie nastawionego, mentorsko życzliwego, nieowijającego w bawełnę (w czekoladzie) i na odwrót, badawczego, standardowego, kontrolującego poziom zaangazowania rozmówcy i jego szczerości, zapytania dziadka Jacka:
K I E D Y? Prawda?
« Ostatnia zmiana: 11 Czerwca 2008, 21:35:15 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

duch pedadoga

  • Gość
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Czerwca 2008, 12:13:38 »
kedy, kheeeedy - to akurat zapytanie opornego klienta skierowane do Pana Majstra, który cierpliwość swą ma ale może mu w gardle zaschnąć.

kalkomania.blox.pl

Stefan

  • Gość
Relacji część pierwsza
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Czerwca 2008, 12:17:01 »
Wszystko zaczęło się od Zygfryda, którego chciałem naciągnąć na informacje co można robić we Wrocku rano, gdzie miałem parę godzin na przesiadkę.
Zygfryd z uporem godnym lepszej sprawy proponował mi Wrocek nocą, przez co do konsumpcji miasta nie doszło, a ja omal nie pojechałem do Zgorzelca.
Następnie dobry duch tego forum pomógł napisać mi mowę dziękczynną (tak na wszelki wypadek). Składam mu tą drogą wielkie dzięki.
A tak naprawdę zaczęło się jeszcze wcześniej, od totalnej krytyki Cezariana nagrodzonego tekstu. Gdyby nie fakt, że przezornie wysłałem go przed konsultacją, nigdy nie odważyłbym się go po niej wysłać.
Po dojechaniu na miejsce Stefan wiedział gdzie się podziać, więc podział się do klubu Jubilat, głównej siedziby organizatora. Tam przyjęli go bardzo niechętnie, bo przyjechał oczywiście przed czasem. Zawieźli go więc rychle (mimo protestów) do hotelu (nomen omen) Rychło.
Stefan nie dał się jednak wyprowadzić w pole i nim księżyc obrócił się złoty był już z powrotem w biurze turnieju.
Tam, po jakichś trzydziestu godzinach zaczęli zjawiać się inni uczestnicy turnieju.
Po kolacji i dyslokacji nastąpiła integracja ze Stadem Umtata (dziś w polityce) i z 2/3 Ramoli oraz przedstawicielami organizatorów płci obojga.
Integracja odbywała się w hotelowym barze, była bardzo przyjemna i trwała do kosmicznej dla Stefana pory – 1.30, kiedy to w tzw. międzyczasie dołączył trzeci Ramol.
Rozmawiano na szeroko pojęte tematy kulturalne, nie wyłączając trudnych tematów o wyższości jednych alkoholi nad drugimi.
No ale cóż było robić – trzeba było iść spać, bo panie obsługujące hotelowy bar patrzyły na nas błagalnie – wszak pracowały (teoretycznie) tylko do północy.
cdn…


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26166
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Relacji część pierwsza
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Czerwca 2008, 13:23:05 »
.....
A tak naprawdę zaczęło się jeszcze wcześniej, od totalnej krytyki Cezariana nagrodzonego tekstu. Gdyby nie fakt, że przezornie wysłałem go przed konsultacją, nigdy nie odważyłbym się go po niej wysłać....
No, teraz rozumiem, jak tak marny tekst mógł wygrać kose na kamień. Czekam na dalszy ciąg relacji, wreszcie coś ciekawego  ;D

Stefan

  • Gość
Relacja cz II
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Czerwca 2008, 20:25:51 »
Wczesnym świtem kolo 9 rano udało zebrać się nam na śniadanie. Nasz hotel był typu B&B, a więc chętni mogli zjeść jedno śniadanie w hotelu, a drugie w klubie (za kupon). Skorzystali oczywiście z tego Ramole, a zwłaszcza Grzechu i Rychu. Dżemu nie podawali, był za to miód, choć bez boczku. W tak zwanym międzyczasie zjawiły się tak nieznane osoby jak Maria Czubaszek, Andrzej Zakrzewski czy Artur Andrus. Kosy nie było…
Na 11 przewidziana była próba, gdzie podążył oczywiście i Stefan, ze swą nieodłączną, analogową kamerą.  Na próbie jak to na próbie – każdy chyba wie ;). Ustawienie światła, dźwięku, mikrofonów, rekwizytów, itp. – jak to na próbie.
Rozglądając się, Stefan zauważył gości, dziwnie podobnych do lekarzy z Leśnej Góry. I gdy już miał zażartować okazało się, że to faktycznie obsada – Opania&Opania. Przyjechali jako gwiazda i przyszli na próbę.
Próba jak to próba – skończyła się standing ovation  w wykonaniu… mikrofonów.
W międzyczasie Stefan przeszedł na Stefan z Arturem i pojechał z nim do hotelu na obiad.
Po obiedzie (dwie fury ziemniaków  z.. widelcem) czas było na udanie się na koncert galowy. Niestety, galowa marynarka Stefana (był z nią podczas lądowania człowieka na księżycu)  została zarekwirowana przez Ramoli, bo pasowała im wyglądem (i zapachem) do skeczu, Stefan wystąpił więc soute…
I nastąpiła godzina 15,  30 minut przed godziną W. Stefan chytrze ulokował się w lewej kulisie i miał oko na wszystko, szczególnie na bufet, w którym akurat nie było paluszków.
Uzbrojony w wierną kamerę Stefan filmował co się dało a także to, czego filmować mu nie było wolno. Robił więc to szybko.
Skecze zza kulis wyglądają zasadniczo inaczej niż z widowni i widoku tego nie da się porównać z niczym. Stefan zachował się jednak na miejscu, nie plątał się po scenie, nie pluł do mikrofonu (do czasu) i obserwował wszystko bystrym(?) okiem satyryka.
Po prezentacjach konkursowych  nastąpiła przerwa, a po niej wystąpili Bartosz  i Marian Opania  oraz Goebels, wróć, Andrzej Grabowski, czego kamera Stefana nie uwieczniła, bo jej nie było wolno.
I nastąpił ten wyczekiwany moment. Faworyci Stefana zajęli pierwsze miejsce za skecz o GPS, (niezły, polecam, był w refundowanej AR z 10.06.2008).
A Złotą Kosę (Złotego Kosę?) otrzymali bliżej nieznani Adam Świć i jakiś jeszcze jeden, którego Stefan nie zna nawet z widzenia.
Cdn…

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Łgarstwo Bogatyńskie
« Odpowiedź #14 dnia: 11 Czerwca 2008, 21:34:18 »
Jestem pod wrażeniem. Relacja Stefana jest tak wierna, jakby sam tam był. Jednak najbardziej podoba mi się stopniowanie napięcia. Aż nie mogę się doczekać naszego ulubionego ciągu dalszego. :P Przecież wszyscy, na czele z samym ciągiem, wiemy, że musi nastąpić.
« Ostatnia zmiana: 12 Czerwca 2008, 00:18:14 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.