Feministki do garuf. Bo niedugo faceci bendom mósieli wyjść na ulice.
Są juz takie kraje w których szanująca się feministka jest przeszczęśliwa,że umie gotować.Inaczej w oczy zagląda widmo głodu.
Ulice w tych krajach pełne są przechadzających się facetów,parami lub solo
(może niektórzy z nich szukają gotujących[nie mylić z wojującymi]feministek)