ech, Brukso, nie ma to jak zapoznać doświadczoną życiowo kobitkę... No to chlup?
A czytaliście "Moskwę-Pietuszki"? Tam są dopiero koktajle, mieszanki politury, piwa żygulewskiego i środka przeciw poceniu się stóp. Prawdziwi gieroje w Związku Radzieckim żyli i pili benzynę!!!