Portki prują się na dupieszczurze futro pływa w zupieZ dymem spalił się schabowyNastrój jest jakby grobowy
0 użytkowników i 35 Gości przegląda ten wątek.
Ale przypomniałem sobie, że dostałem medal!
Za sportowe to miałem (bo w końcu je powyrzucałem - ileż można żyć przeszłością?!) puchary, taka moda w niezawodowym tenisie.
A mój dziadek miał Krzyż Żelazny, ale to za rany, które odniósł pod Verdun. Tyle, że wydobyć tego od kuzyna, który przejął schedę po nim, się nie da