W IMIĘ BOŻE
- Dzieciaki, przestańcie ganiać po całej kuchni, bo nic, tylko za wami sprzątam! A ty, Pawełku, pokazałbyś Piotrusiowi swoje książki, albo album, bo jest naszym gościem, a nie - gonić go i przezywać. Ja tu muszę dokończyć obiad, a wy zostańcie w pokoju i uspokójcie się.
- Ciociuuu? A czy możemy się pobawić w wojnę?
- Bawcie się, bawcie.
- Paweł, dawaj wszystkie żołnierze jakie masz. Ooo... tu jest linia frontu. Co? - Tekturowe też mogą być, dawaj.
- Uwaga, zaczynam. Ta ta ta ta ta ta! Ta ta ta ta ta ta!
- Trrrrr, trrrrr, trrrrr, Trrrrrrrrrrrr.
- Wźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźźbum!
- Pizzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzdup!
- Dzieci, jak się bawicie?
- Piff paff!
- Ała!
- Dobrze. Bawcie się.
- Pufffffffffffffffffffffffjeb!
- Psssssssssssssssssssssssssssjebudu!
- Giń, gupi Arabie!
- Dlaczego Arabie?
- To ty nie wiesz, gdzie jest wojna? - w Arabii i Żydii.
- Aha. To ty jesteś Żydem.
- Jasne. I mam nowocześniejszą broń!
- A nas jest więcej!
- I wszyscy zginiecie. Tatatatatatatatatatata!
- A my się nie boimy, bo mamy ładunki wybuchowe!
- I możecie je sobie wsadzić i się wysadzić!
- Tak? To zobaczysz: W imię boże! - Trzask bum!
- No i ilu zabiłeś? - Najwyżej jednego!
- Właśnie że dużo, bo mi pomagał Bóg. Araby robią wszystko z Bogiem.
- To my też mamy Boga. Zaraz wam zrobimy Bóg zapłać karabinem UZI.
- Nic nam nie zrobicie. Nasz Bóg jest większy!
- Wcale że nie! - nasz jest większy!
- Ale nasz kraj jest większy i nasz Bóg zajmuje więcej Nieba.
- Ciociuuu? Ile Nieba ma Bóg Arabów, a ile Żydów!
- Nie wiem, dziecko. Zaraz będzie wujek, to się jego zapytajcie.
- O! Wujku, wujku! Jaki Bóg jest ważniejszy: Żydów, czy Arabów?
- To nie tak, chłopaki. Nie ma ważniejszego. Jeżeli jedni i drudzy wierzą, że Bóg jest jeden, to musi to być ten sam Bóg.
- Chyba nie, tatuś. Bo my też mamy jednego Boga, a to nie jest ten sam co u nich. Uczyłem się.
- Jasne że nie, wujek! Bóg nie jest gupi, żeby dał szczelać do siebie.
- Jak to, strzelać?
- No, bo ja jestem Żydzi, a Paweł - Araby. I mamy wojnę. Jeśli Żydzi powiedzą Bóg z nami i Araby też, to Bóg będzie tu i tu. I nie wiadomo, kto go zaszczeli.
- Nie można tak mówić! Boga nie można zastrzelić.
- A jak ktoś nie będzie wiedział że nie można i szczeli?
- Nie rozumiesz. Nie da się Go zastrzelić, bo jest wszechmocny.
- A Bóg Arabów jest wszechmocniejszy od Boga Żydów!
- Pawełku, Nie! - Bóg w Niebie jest tylko jeden.
- W Niebie - tak, bo Bóg Arabów i Bóg Żydów są na wojnie i w Niebie został tylko Bóg Polaków.
- Jeszcze inaczej: Bóg jest jeden, wspólny dla całej Ziemi.
- Niemożliwe, wujek. W Indiach jest dużo Bogów - widziałem w telewizji edukacyjnej. A jeszcze są Chiny. U nich, to już całkiem.
- Może w Chinach Bogowie są na ziemi, ale w Niebie jest jeden wspólny, ja wam mówię.
- No to ja już nie wiem jak On wybiera, kto ma być zaszczelony a kto nie.
- Piotruś! Nikt nie ma być zastrzelony. Przecież jest przykazanie „nie zabijaj”.
- Ale oni mogą mieć zupełnie inny podręcznik - co się czyta od tyłu.
- Gupio, że oni się tak zabijają, bo nie mają dobrej książki do religii. Może byśmy im wysłali?
- Nic z tego. Nie znasz adresu, ani kodu, a oni jeszcze mogą być słabi z polskiego.
- Całe szczęście, że u nas zawsze są książki do religii i nikt nie szczela.
- Jak to? - wojsko szczela!
- Co ty! My mamy wojsko pokojowe. Bez nabojów. W wojsku jest ksiąc, jak w szkole, i pilnuje właśnie, żeby nikt nie szczelał. Jakby szczelił, to ma grzech i ksiąc go z wojska wyrzuci, co nie, wujek? ... Wujeeeek!
- Ale, o co chodzi?
- Ciocia, bo wujek nie wie. Ksiąc go wyrzuci z wojska za szczelanie, czy nie?!
- Ale kogo?
- No, bo jest przykazanie „Nie zabijaj”, nie? No to szczelać nie wolno, bo Bóg nie każe. To jak w wojsku ktoś szczeli i kapelan się dowie, to go wyrzuci - tak, czy nie?
- Dobrze. Macie rację. Ale, obiad teraz jest, a nie głupotami się zajmować! Zaraz! - a rączki? Cywilizacji trochę! Rączki kto umyje?
Jazzski 18.01.2001
.