Jako wspólny z Melą, choć oddzielny hodowca nutrii (nutriew), chciałem dodać, żę nutria (to od neutrinów chyba?) potrafi, przynajmniej na odległość udawać kota. Dopiero z bliska wątpliwości mogą wzbudzić wzmiankowane nieco za pomarańczowe jak na kotka zęby. Ze względu na geometryczne różnice, od ogona strony trudno je natomiast pomylić z bobrami. Na dodatek nutrie raczej pływają w wanience lub misce, a bobry we wzmiankowanej tamce.