Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Bruxa w 07 Marca 2020, 09:25:38
-
Chyba najwyższa pora, skoro wszyscy o tym piszą, to i my załóżmy odpowiedni oddział, bo to się już po całym forum szerzy...
Instrukcja na czas moru poniżej.
-
Docent! To ja wyjeżdżam na kwarantannę pod Olecko, gdzie będę się leczył w sposób zalecany przez wszystkie sławy nauk medycznych: spirytusem.
-
Tak, pewnie. Sam mam wymachać wygraną?
-
Docent! To ja wyjeżdżam na kwarantannę pod Olecko, gdzie będę się leczył w sposób zalecany przez wszystkie sławy nauk medycznych: spirytusem.
Wewnętrznie czy zewnętrznie? Tylko nie próbuj przepłukiwać płuc...
-
Tymczasem... Jaka zaraza, tacy biczownicy...
http://ddbelchatow.pl/artykuly/aktualnosci,przeszli-ulicami-belchatowa-modlac-sie-o-zatrzymanie-koronawirusa-osmy-meski-rozaniec-za-nami-foto,90569.html
-
Tymczasem...
Niecodziennego odkrycia dokonała Sekcja Archeologii Biblioteki Collegium Historicum UAM.
Przygód Asteriksa album 37, strona 13. Rok wydania 2017.
Tytuł "Asteriks w Italii".
Tekst:Jean-Yves Ferri
Rysunki:Didie Conrad
-
Tymczasem... Jaka zaraza, tacy biczownicy...
http://ddbelchatow.pl/artykuly/aktualnosci,przeszli-ulicami-belchatowa-modlac-sie-o-zatrzymanie-koronawirusa-osmy-meski-rozaniec-za-nami-foto,90569.html
Wojownicy z Bełchatowa, o rany...
-
Po średniej wieku sądząc sami weterani.
-
Wy się tu naśmiewacie, a jak różaniec okaże się skuteczny?
-
Wojownik z Podlasia sie odezwał...
-
Czekaj, czekaj, jeszcze i ty dostaniesz powołanie, wróć, skierowanie...
-
Ja już mam wirusa, chyba takiego bez korony ale objawy są i gdyby odpowiednie służby się dowiedziały, to już po mnie. A służby blisko, tuż, tuż, strach wyjść na ulicę...
-
Zwłaszcza po podpisaniu specustawy...
-
I ja się jakoś dziwnie czuję? Może czas profilaktycznie zajrzeć do kościoła?
-
Na profilaktykę już za późno, trzeba coś na poważnie zastosować!
-
Na profilaktykę już za późno, trzeba coś na poważnie zastosować!
Spowiedź?
-
Samobiczowanie?
-
Samobiczowanie?
Szata pokutna?
-
Wino mszalne czy egzorcyzmy?
-
Leżenie krzyżem w odosobnionej sali, na pewno człowiek się nie zarazi. Chyba, że pójdzie do spowiedzi.
-
Są pierwsze promyki nadziei w leczeniu koronawirusa. Lekarze izraelscy razem z rabinami opracowali budzący nadzieje sposób leczenia - obrzezanie.
-
Obrzezanie płuc?
-
Mają zaczynać trochę niżej. Ponoć zamiast kwarantanny wszyscy wjeżdżający.
-
Ja się boję TURBAN WIRUSA %01%
Dotyczy tylko Sikhów?
-
W związku z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa, rząd postanowił dokonać sanitarnego odstrzału najbardziej zagrożonych osób po 75 roku życia. Jednocześnie, dla uspokojenia opinii publicznej, zapewniono, że decyzja nie była konsultowana z zarządami ZUS i KRUS.
-
Za to była konsultowana z Zarządem Głównym Myśliwych Polskich...
-
Za to była konsultowana z Zarządem Głównym Myśliwych Polskich...
Oraz kołami łowieckimi, czy wystarczy amunicji. W razie czego pomogą terytorialsi.
-
Dzieci na razie rozpuszczono luzem, żeby mogły swobodnie roznosić.
-
Z ostatniej chwili!
Opozycja (parlamentarna i pozaparlamentarna) wnosi dziękczynne modły za dar koronawirusa.
- Wieki Durszlak nas wysłuchał - mówi Hans van dem Buh, jeden z czołowych opozycjonistów.
-
A co na to nato i uczestnicy różańca w intencji obrony przed wirusem?
-
A co na to nato i uczestnicy różańca w intencji obrony przed wirusem?
O nich opozycja (w swoich modłach) milczy.
-
Jak się okazuje osoby z tak zwanym mokrym kaszlem są poza wszelkimi podejrzeniami zarażenia koranowirusem. Dawno to prewidywałem i teraz to ja już wyleczyć się nie dam!
Edit:
(https://img.joemonster.org/i/upload/2020/03/demoty-422-350.jpg)
-
Po sobie, ale wydarzenia gonią wydarzenia. Minister zdrowia poinformował w czwartek po południu że w Polsce jest już 49 potwierdzonych przypadków osób zarażonych koronawirusem, ale w wyniku zgonu pacjentki w Poznaniu liczba ta spadła do 48, co zdaniem ministra dobrze rokuje na przyszłość.
-
No i jak tu nie poprzeć tendencji spadkowej...
-
Tymczasem sceptycy zastanawiają się, po cholerę komu pięć kilo cukru.
No, pięć to może faktycznie przesada...
-
Tylko te gruszki... to teraz do zdobycia? Fajnie, jakby nie śmierdziało, bo ja w bloku mieszkam. Chyba, żeby u Fasiola?
-
Mieliśmy dzisiaj z Marylką odwiedzić stolicę ale wczoraj popołudniu zadzwonili, że w Centrum Medycznym odwołują wszelkie zaproszenia i mamy do odwołania pozostać w warmińskiej kwarantannie. No to nie było wyjścia, trzeba było do roboty...
-
A nie zdalnie?Tymczasem, według informacji na początek dnia w sprawie koronawirusa, jak na razie Westerplatte i Podlasie bronią się nadal. Tylko jak długo? Na jak długo wystarczy amunicji?
-
Podobno Wrocław od zawsze poddaje się ostatni...
Kazik mówił.
-
Zdalnie na razie nie mogę, nie mam odpowiedniego sprzętu. Zresztą, kto zagwarantuje, że Maryla nie zaraża?!
-
Tylko te gruszki... to teraz do zdobycia? Fajnie, jakby nie śmierdziało, bo ja w bloku mieszkam. Chyba, żeby u Fasiola?
Proszę bardzo.
-
Ponoć są postulaty, aby broniąc się przed wirusem zburzyć mosty na bugu, postawić zasieki przed Łomżą, ogłosić niepodległość Republiki Podlasie i zalegalizować bimbrownictwo.
-
Super te postulaty! Czy od strony Warmii i Mazur też będą zasieki czy, w razie czego, da się przedrzeć?
-
Super te postulaty! Czy od strony Warmii i Mazur też będą zasieki czy, w razie czego, da się przedrzeć?
Tylko dziki z ASF, ale po kwarantannie.
-
... postawić zasieki przed Łomżą ...
Patrząc od strony Białegostoku?
-
... postawić zasieki przed Łomżą ...
Patrząc od strony Białegostoku?
Wiedziałem, wiedziałem, że z tej strony ktoś o to zapyta.A tymczasem wszystkie służby medyczne zamroziła informacja, że do jednego ze szpitali na Podlasiu został przyjęty pacjent z podejrzeniem wirusa. Na szczęście pacjent uciekł ze szpitala i lekarze odetchnęli z ulgą.
-
Nadal bronią się Podlasie oraz woj, kujawsko-pomorskie. Pomorskie padło, jednak, jak donosi specjalny reporter TVP, Westerplatte jest ciągle czyste.Nieoficjalnie mówi się, że podlaskie jest wolne od wirusa z powodu dużej liczby bimbrowni. Jednak inni twierdzą, że to dlatego, że na Podlasiu nie można wykonywać testów na obecność zakażenia.
-
Nadal bronią się Podlasie oraz woj, kujawsko-pomorskie. Pomorskie padło [...]
Prosta matematyka wskazuje, że bronią sie Kujawy?
-
Tsm kochani że poradzicie. W zaistniałej sytacji Marylka maltretuje mnie żebym czasowo odpuścił sobie pracę. Nie chodził do klientów, został w domu.
Sam nie wiem co robić. No wiadomo, każdy lubi zarabiać, ale może faktycznie rozsądnie jest na czas jakiś zawiesić pracę?
-
Zależy od klienta a wiadomo - klient naś pan! Ale jak masz jakichś awanturujących się to może lepiej odpuść...
Mnie z kolei chcą wysłać na zezdalną robotę w domu ale póki co nie mam warunków technicznych. Zresztą, jak ja wytrzymam z Marylą 2 tygodnie tak ciurkiem bez przerwy pod jednym dachem???
-
Ja to jednak mam dobrze. Nigdy nie miałam problemu z tym, kiedy mam mieć wolne, a kiedy iść do pracy.
Zazwyczaj decyzje podejmowane są na szczeblu ministerialnym. A w przypadkach stanów wyjątkowych - wyżej.
-
Ty masz łatwiej. Tobie i Marylce płacą za przymusowe ferie. A Fasiol dalej nie wie co począć. ???
-
Fasiolku to proste. Chodź tylkodo klientów, których wcześniej poddałeś kwarantannie.
-
Jak powiedział Pawlak do Kargula?
ja tu nie na filozofa przyszedł ciebie prosić
:P
-
Ty masz łatwiej. Tobie i Marylce płacą za przymusowe ferie.
To nie ferie. Nadal pracuję, tylko gdzie indziej.
Skoro ja mogłam dostać pracę do domu, to może Fasiol też może?
Tak, wiem, filozofuję.
-
Nie mogę. No ni jak nie mogę.
-
Boisz się, że się zarazisz?
Czy że ty zarażasz?
-
Fasiol ma rację. Nie da się zamontować okna bez otwierania... drzwi.
-
Boisz się, że się zarazisz?
Czy że ty zarażasz?
Jakoś nie bardzo się boję zarażenia, tylko czy inni nie będą się bali że zarażam?
Fasiol ma rację. Nie da się zamontować okna bez otwierania... drzwi.
A z rusztowania?
-
A jak na rusztowanie? Przez drzwi.
-
Boisz się, że się zarazisz?
Czy że ty zarażasz?
Jakoś nie bardzo się boję zarażenia, tylko czy inni nie będą się bali że zarażam?
Załóż maseczkę.
Sobie albo im.
O! Maseczka gratis do każdego zamówienia!
To jest chłyt matetindowy na czasie!
-
Załóż maseczkę.
Sobie albo im.
O! Maseczka gratis do każdego zamówienia!
To jest chłyt matetindowy na czasie!
I jeszcze po chińskiej zupce dołożę.
-
Załóż maseczkę.
Sobie albo im.
O! Maseczka gratis do każdego zamówienia!
To jest chłyt matetindowy na czasie!
I jeszcze po chińskiej zupce dołożę.
Pamiętaj, żeby gorąca była! Prosto z termosu!
-
Załóż maseczkę.
Sobie albo im.
O! Maseczka gratis do każdego zamówienia!
To jest chłyt matetindowy na czasie!
I jeszcze po chińskiej zupce dołożę.
Pamiętaj, żeby gorąca była! Prosto z termosu!
O kutfa!
-
I doszło do tego, że obecnie mokry kaszel jest zdrowszy od suchego. Łza się w oku kręci...
-
Ale mokry jest chyba bardziej zaraźliwy?!
-
No i kujawsko-pomorskie padło. Od razu "szczęśliwa" 7 :(
-
Wiem, że po sobie, ale kuźwa muszę: Jakiś mundurowy debil każe badać podejrzanego o zakażenie koronawirusem na obecność alkoholu we krwi. Środki bezpieczeństwa - żadne :(
-
Ale dmuchać każe?
-
Wiem, że po sobie, ale kuźwa muszę: Jakiś mundurowy debil każe badać podejrzanego o zakażenie koronawirusem na obecność alkoholu we krwi. Środki bezpieczeństwa - żadne :(
Wywieszasz informację na szybie, że masz wirusa i jedziesz na kwarantannę i co wtedy?
Broni się tylko Podlasie? Na jak długo starczy amunicji?
Edit: Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wyleczeniu "pacjenta zero". W związku z tym epidemia koronawirusa została zakończona.
-
Tylko nie jedźcie przez Kudowę. Kolejka na przejściu granicznym ma 20 km.
Pewnie służby graniczne nie przyjmują do wiadomości wywieszanych na szybie informacji. Albo nie umieją czytać.
-
Jakoś tak dziwnie nie pracować. W sumie to nawet może i fajnie, tylko jest ten jeden minus. Nie zarabiam. ???
Broni się tylko Podlasie? Na jak długo starczy amunicji?
No i ussa.
-
Trudno, i tak wytrzymaliśmy dłużej niż w 1939 r.
-
Na kortach w Olsztynie nadal gramy, no przynajmniej próbujemy ;)
-
Ty po lewej, ale nie mogę rozpoznać Marylki?
-
Marylka nie gra w tenisa! Poza tym jest, khmmm, w wieku zbyt dużego ryzyka. I tak dużo ryzykuje ze mną...
-
Oczywiście wirusa przywlókł na Podlasie jakiś artysta z jakiegoś, ponoć świetnego, zespołu Bathuska. Ponoć świetnego, bo ponoć specjalizującego się w obrażaniu uczyć,tym razem prawosławnych.Jak tam jest nie wiem, ale chyba najwyższy czas zakazać zakładania i prowadzenia zespołów muzycznych? I tak jest - jak mawia Stefan - czego słuchać ze starych nagrań.
-
Ale dmuchać każe?
Bezdomny menel opluł policjanta i stwierdził, że ma koronawirusa. Zapakowali gościa, pobrali krew i teraz MUSZĄ koniecznie sprawdzić, czy nie był pod wpływem. Grozi mu kara za obrazę funkcjonariusza na służbie. A jak był pijany to co? Więcej dostanie? I przez to ryzykują badania w nieprzygotowanym laboratorium?
Swoją drogą pewnie gość akurat tego nie ma, chociaż kto wie. Kiedyś straszyli HIV-em, teraz wirusem.
-
Ale dmuchać każe?
Swoją drogą pewnie gość akurat tego nie ma, chociaż kto wie. Kiedyś straszyli HIV-em, teraz wirusem.
Może to ten sam? Leczy się ponoć tymi samymi lekami?
-
Oczywiście wirusa przywlókł na Podlasie jakiś artysta z jakiegoś, ponoć świetnego, zespołu Bathuska. Ponoć świetnego, bo ponoć specjalizującego się w obrażaniu uczyć,tym razem prawosławnych.Jak tam jest nie wiem, ale chyba najwyższy czas zakazać zakładania i prowadzenia zespołów muzycznych? I tak jest - jak mawia Stefan - czego słuchać ze starych nagrań.
Doigrał się.
-
A tymczasem ponoć terroryści w Belgii, i Niemczech już protestują przeciwko obostrzeniom w organizacji publicznych spotkań, zamykaniu restauracji. Jak mamy działać, pytają? Co z szumnie zapowiadaną pomocą rządów?
Co zaś do wzrostu cen niektórych produktów, także żywnościowych, to jest taki stary, szmoncesowy dowcip, pokazujący, że ludzie się - wbrew temu co sami twierdzą - nie zmieniają od wieków:
1919 rok, trwa wojna domowa, niedobory żywności, ceny urzędowe i srogie represje za spekulację. W Odessie tymczasem Rabinowicz sprzedaje gęsi po 500 rubli za sztukę (wyjątkowo paskarska cena) i interes mu kwitnie. Jeden z sąsiadów też zaczął sprzedawać gęsi po 500 rubli; dał ogłoszenie i zamiast klientów momentalnie zwalili mu się do domu czekiści i skonfiskowali towar. Z aresztowania wykpił się łapówką, ale został zupełnie bez niczego. Zrozpaczony idzie do Rabinowicza i pyta:
- Jak to jest, że handlujesz tym ptactwem, a czekiści cię nie nachodzą?
- A co napisałeś w ogłoszeniu?
- Normalnie; ''Sprzedaję gęsi po 500 rubli sztuka''.
- A widzisz. To trzeba sposobem. Ja napisałem w ogłoszeniu: ''W niedzielę na placu Sobornym zgubiłem 500 rubli. Uczciwy znalazca dostanie gęś w nagrodę".
-
Dobre. Nie znałem :)
-
Tymczasem, rząd nadal na kwarantannie.
BTW, kiedy wyszliśmy z Unii? Coś przespałam?
-
Jak ogłaszał, że UE daje kasę na koronawirusa to jej flagi były.
-
Będziemy się nad flagami zastanawiać. Ważne, że nasza jest, a granice zamknięte, więc niebieska na kwarantannie.
-
Z niebieskich odpruli gwiazdki i uszyli tę zasłonkę z tyłu?
-
To chyba trochę dobarwili...
-
Uwaga, baczność! Pan Minister przemówił!
"Wydaje się raczej pewne, że czas, kiedy uczniowie nie uczą się w szkołach, zostanie przedłużony. Wydaje się logiczne, że niedługo premier będzie ogłaszał, czy i na jak długo ta przerwa zostaje wydłużona – powiedział szef MEN Dariusz Piontkowski w Polskim Radiu. Wszystko wskazuje na to, że zajęcia w szkołach zostaną wznowione najwcześniej po Świętach Wielkanocnych."
Wydaje się, że jest prawdopodobne, że wszystko wskazuje na to... że na stanowisku ministerialnym mamy amebę.
-
@Bruxa - Wasz mini-ster przemówił. Nasz milczy...
-
Tylko mini-ster od zdrowia czasami jest dopuszczany do publicznego głosu, reszta ma zakaz. Prezes też zrobił sobie auto-zakaz, o czym śpiewają nawet piosenki - patrz inny wątek ...
-
Skoro mają przesunąć zebrania roczne spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot, a nawet przedłużyć termin składania zenań podatkowych, to logiczne, że przesuną powrót do szkół. Ciekawe, czy przesuną wakacje letnie?
-
Na jesień?!
-
Nasz mini-ster przemówił. Będzie jak w szkole...
-
U nas na razie rozprawy odwołane do końca kwietnia. Wybaczcie, ale o naszym m... nie będę wspominał.
-
Nasz mini-ster przemówił. Będzie jak w szkole...
Znaczy - też nikt nic nie wie?
Bo z tego, że przemówił nie wynika, że podpisał jakieś rozporządzenia.
A jak nie podpisał, to jakby nic nie mówił...
Nasz już podpisał.
Mają wejść w życie 25 marca.
Do tego czasu pracuję na nielegalu.
-
Nasz mini-ster przemówił. Będzie jak w szkole...
Nasz już podpisał.
Mają wejść w życie 25 marca.
Do tego czasu pracuję na nielegalu.
A co Ty myślałaś, że da się ustawę przeprowadzić przez proces legislacyjny w jedną noc? ;)
-
Dopiero do mnie dotarło, że fryzjerzy zamknęli zakłady - to teraz trza się zrobić na hippisa?!
A że zdalna praca to może i brodę zapuszczę...
-
Jak to? Toż ja mam umówioną wizytę na Wielki Piątek.
-
Jak to? Toż ja mam umówioną wizytę na Wielki Piątek.
Na Twój Wielki Piątek to może zdążysz...
-
Nasz mini-ster przemówił. Będzie jak w szkole...
Nasz już podpisał.
Mają wejść w życie 25 marca.
Do tego czasu pracuję na nielegalu.
A co Ty myślałaś, że da się ustawę przeprowadzić przez proces legislacyjny w jedną noc? ;)
Ja już nie myślę, od myślenia to zwariować można.
Ale nieśmiało napomknę, że Jaśnie Wielmożny Pan Minister miał trochę czasu, bo pracuję na nielegalu już drugi tydzień...
-
No to u nas prościej. Rektor zamknął uczelnię zanim minister się raczył odezwać. Bezterminowo...
-
Bezterminowo nie znaczy chyba na zawsze? Aż takiej autonomii chyba nie macie?
A ustalił już na jakiej podstawie obetnie wam pensje?
-
Nie obetnie. Mamy robić nauczanie zdalne głównie przez MS Team lub streaming na YT. Ja teraz to nie mam problemu, ponieważ mam zajęcia jedynie ze studentami Szkoły Doktorskiej i przesyłam im materiały do przerobienia samodzielnie.
Poza tym mamy pisać artykuły, bo ewaluacja jednostek już na początku przyszłego roku i jak się w tym temacie nie wykażemy to nie będzie co zbierać... Ci co się nie wykażą wylecą tak czy siak. I koronawirus im nie pomoże...
-
Aha.
A dzienniczka pracy ci nie kazali wypełniać? Bo ja mam na biżonco wykazywać, że przepracowałam czterdzieści. Zastanawiam się, o czym mam nie pisać, żebym się zmieściła... Bo wykonanie obowiązku sprawozdawczego, czyli wypełnianie tego durnego dzienniczka, zamierzam zostawić na liście.
-
Nie. Takich jaj to sobie nie robią. U nas aktywność pracownika weryfikuje liczba zapełnionych slotów, punktów za publikacje, zdobytych grantów... Nauczanie studentów jest gdzieś tam daleko na końcu. My cierpimy na pewien rodzaj schizofrenii. Płacą nam przede wszystkim za prowadzenie zajęć dydaktycznych, a rozliczają z czegoś zupełnie innego...
Ale trzeba było się określić nad czym się w domu pracuje. Chociaż ja w przyszłym tygodniu wracam na uczelnię. Tam mam spokój i ciszę. Nie to co w domu z dwoma gośćmi, którym trzeba zorganizować czas, naukę, wyżywienie itp. Bo przecież mają 11 i 9 lat, więc wg Waszego mini-stra mogą się spokojnie sobą zająć przez 10 godzin. W przyszłym tygodniu Żona przechodzi na pracę zdalną ;)
-
No tak, trzeba sobie jakoś radzić...
U nas na razie w jednym pokoju ja przy stole zadaję 7i 2nd conditional a przy biurku Grzegorz prowadzi conf-calla z Jordanią...
Ale to wszystko nic w porównaniu z prawdziwymi problemami...
@Tony, może taka alternatywa?
(https://asset.soup.io/asset/14751/4195_50c4_520.jpeg)
-
Fryzjer na uczelni, czy w szkole?
-
A to już pytaj Bluesmanniaka. On zgłaszał zapotrzebowanie.
-
Jak to? Toż ja mam umówioną wizytę na Wielki Piątek.
Na Twój Wielki Piątek to może zdążysz...
Ale się umówiłem na Twój!
-
A to już pytaj Bluesmanniaka. On zgłaszał zapotrzebowanie.
Pomysł mnie sie podoba tyle że na razie trochę za zimno. No i u nas nie ma stolarni...
-
A to już pytaj Bluesmanniaka. On zgłaszał zapotrzebowanie.
Pomysł mnie sie podoba tyle że na razie trochę za zimno. No i u nas nie ma stolarni...
...nawet aluminiowej?
Może Fasiol jakąś by polecił?
-
Ale są okna i drzwi. Fasiol ma jak znalazł...
-
Co? Co? Bo dopiero przyszedłem a zaraz wychodzę.
-
No tak, trzeba sobie jakoś radzić...
U nas na razie w jednym pokoju ja przy stole zadaję 7i 2nd conditional a przy biurku Grzegorz prowadzi conf-calla z Jordanią...
Ale to wszystko nic w porównaniu z prawdziwymi problemami...
@Tony, może taka alternatywa?
(https://asset.soup.io/asset/14751/4195_50c4_520.jpeg)
Zachodzę w głowę jak w tych trudnych czasach pracują Córy Koryntu?
-
Przypuszczam, że podobnie. Tylko inną część ciała wystawiają przez okienko.
-
Gdzieś było - wszystkie pozycje zapewniające odległość między twarzami na 1,5 metra.
-
Kamasutra czasów zarazy?
-
O to chodziło?
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/p640x640/90054229_10159628933216038_1140314259469631488_o.png?_nc_cat=100&_nc_sid=8024bb&_nc_oc=AQmWNtF9P3CIurJBtRFNHyvUQiM75WO0bMC-XPD0nMRAIMVNppf6Ti6o6T_qEu07uQE&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=0beee10ce0d3453b81747c6ccce589ea&oe=5E9E7610)
-
A na trzepaku nie ma? Cyganek chyba chciał. S:)
-
I bez trzepaka niezłą gibkością się trzeba wykazać w tych trudnych czasach...
-
W moim wieku to już tylko trzepaczka do dywanów :'(
-
Albo jak w 'Allo 'Allo - por i trzepaczka do jajek?
-
W moim wieku to już tylko trzepaczka do dywanów :'(
Z trzepaka został dywan, dobre i to.
Jak w starym wicu: Idzie Żyd i widzi, jak Arab trzepie dywan. Zdziwiony pyta:
- Co? Nie chce latać?
-
Post nr. 117 wywołał nostalgiczne wspomnienia. Rysunki z książki Wisłockiej. Ale też seks z
filmu Barbarella. Scena seksu Jane Fonda/David Hemmings GENIALNE ;D I BEZPIECZNE @!
-
O dzięki za przypomnienie! Od lat zbieram się, by przypomnieć sobie po 40(?!) latach Barbarellę i teraz wreszcie nadszedł na to czas :)
-
Jak powiedział kelner pytany przez kolegów o nową żonę. PIĘKNA, MĄDRA, DOBRZE GOTUJE, GORĄCO POLECAM, GORĄCO POLECAM %01%
-
Hej ho! Hej ho! Do pracy by się szło!
Co ja gadam?
-
Jak ci się skończą drobne na karmi to i do pracy pójdziesz...
-
Ussa tam karmi. A do pracy chętnie bym poszedł.
-
Chodzi o tę kapelę?
https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=https://en.wikipedia.org/wiki/U.S.S.A.&prev=search
-
Ussa tam karmi. A do pracy chętnie bym poszedł.
Nie znam szczegółów ale nie da się? W żaden sposób?
-
Zrobiłam ankietkę i część dzieciaków też już tęskni za szkołą...
Co to się porobiło się...
-
Ja też tęsknię. Nie zapomnę jak dyrektor postawił mnie do kąta za głośne kontestowanie szkolnej akademii. Poczułem się dość niefajnie, ale zyskałem wielkie grono sojuszników ;D
-
Ussa tam karmi. A do pracy chętnie bym poszedł.
Nie znam szczegółów ale nie da się? W żaden sposób?
Od tygodnia na przymusowym wolnym jestem. Ubiegły tydzień i bieżący montażyści zrobią co mamy zamówione bo klienci o dziwo chcą wykonania usługi, tak więc kasa jeszcze jakaś wpadnie. I do 28-go cała nasza czwórka na zielonej trawce, póki sytuacja nie pozwoli mi na pozyskanie nowych klientów. Przyjdzie się do "Bociana" dzwonić :(
-
Zależy jak "pozyskujesz" klientów...
-
No to od jutra mogę tenisować tylko na nielegalu :(
-
Zależy jak "pozyskujesz" klientów...
Gazrurką :D
No to od jutra mogę tenisować tylko na nielegalu :(
Chyba tylko w debla nie można?
-
Ala ja zimą właśnie głównie debla... Może na kortach wprowadzą sprzedaż chleba?
-
W sumie nawet w singla gra się w debla, znaczy w dwie osoby?
Wyjaśniła się natomiast kwestia dużej śmiertelności pacjentów chorych na koronawirusa we Włoszech. Jak się okazuje wynika to z: "Optymalizacji dostępu chorych do respiratorów". Wymaga ono odpowiedniej rotacji chorych przy respiratorach tak, aby umożliwić jak największej liczbie potrzebujących dostęp do tych urządzeń.
-
W sumie nawet w singla gra się w debla, znaczy w dwie osoby?
Tiaaa, a próbowałeś z żoną w debla?
-
Ja to robię od 45( czterdziestu pięciu) lat, i sobie chwalę ;)
-
Aha, i jak tego debla, hmm, ćwiczycie to ile was jest? 2 osoby czy więcej? ;D
-
2 ;D
-
Aha, i jak tego debla, hmm, ćwiczycie to ile was jest? 2 osoby czy więcej? ;D
Nie rozumiem cię Tony. Z żoną grasz w debla codziennie, spróbuj zagrać z inną...
Przy okazji, ponoć nieprawdziwe są informacje, że Dom Pogrzebowy AS Bytom sponsorował w Lombardii zakup respiratorów, natomiast potwierdzona została wiadomość, że Dom ten otworzył tam swój oddział.
-
Korespondencyjny.
(dla bezpieczeństwa)
-
Ja z Żoną gram w debila, ale chyba przegrywam... ;)
-
Nie chcę nawet zadawać kluczowego w tej kwestii pytania...
-
Ja z Żoną gram w debila, ale chyba przegrywam... ;)
Też mi nowość. Jednak, czy Ty aby na pewno? Masz przecież dwóch synów?
-
Oni grają w juniorach.
-
Oni grają w juniorach.
Ale raczej z Ali, a nie z żoną. I tak zostanie.
-
W tych trudnych czasach kościół obwoźny przyjedzie do ciebie :)
(http://m.wm.pl/2020/03/orig/post-619595.jpg)
-
A online nie łaska?
A, wtedy nie wpada co łaska...
-
A online nie łaska?
A, wtedy nie wpada co łaska...
Jak to nie? A przelewy, a karty kredytowe? Na zwierzaki można co łaska, to na kościół chyba także?
-
Tymczasem, w temacie teologii nielegalnych zgromadzeń...
(https://asset.soup.io/asset/14778/2327_d8c3_420.jpeg)
Co mi przypomina starą anegdotę z czasów słusznie minionych.
Milicjant zatrzymał spieszącego dokądś na rowerze księdza. Sprawdza, oglada, do niczego się nie może przyczepić, w końcu pyta:
- A dokąd to?
- A z Panem Bogiem do chorego.
- Ha, mam księdza! We dwóch na rowerze!
I mandaci.
Ksiądz odjechał kawałek i pomyślał: - Jak to dobrze, Panie Boże, że on nie wiedział, żeś Ty w trzech Osobach...
-
W temacie, ale niestety: Point de reveries, messieurs!
(https://img.joemonster.org/mg/albums/032020/main_16no_szkoda_ale_trudno_musz_si_po_wi_ci_.jpg)
-
Sejm też przeszedł na p<ev>lenie zdalne.
-
Oni grają w juniorach.
Ale raczej z Ali, a nie z żoną. I tak zostanie.
Czasami gramy wspólnie w debla. "My" kontra "Oni". Na całe szczęście to jeszcze mała młodzież - 9 i 11 lat - więc raczej wygrywamy ;)
-
Oni grają w juniorach.
Ale raczej z Ali, a nie z żoną. I tak zostanie.
Czasami gramy wspólnie w debla. "My" kontra "Oni". Na całe szczęście to jeszcze mała młodzież - 9 i 11 lat - więc raczej wygrywamy ;)
Mówiąc językiem innego wątku - to jeszcze juniorzy, a nawet kadeci.
-
Ostatnio 3 razy patrol policji przejeżdżał obok nas, pilnują czy nie rozpalamy grill z sąsiadami?
A od strony lasu pilnuje nas Czarny! Z tym, że on bardziej zajęty rudzikami niż nami ;)
-
A tu piszą, że dobrze mieć kota (albo psa):
https://plus.gloswielkopolski.pl/psy-i-koty-uratuja-nas-przed-koronawirusem-wedlug-lekarki-z-hiszpanii-zwierzeta-domowe-moga-zwiekszac-odpornosc-czlowieka/ar/c1-14883093?utm_medium=push&utm_source=pushpushgo&utm_campaign=CampaignName&fbclid=IwAR1VBErrPxJQE7pbI6SObi-1_2cUnxKCglXFyyFg7CeQWLbKO9lWhb_ZUkc
-
Na pewno psychiczną.
Człowiek po prostu musi dać radę, bo jak nie, to co ze zwierzakami?
-
Oj przydałby sie kot/pies bo dzisiaj mielismy pierwszy kryzys kwarantannowy. Maryla chciala jazza a ja bluesa, no i klops..
-
A tu piszą, że dobrze mieć kota (albo psa):
https://plus.gloswielkopolski.pl/psy-i-koty-uratuja-nas-przed-koronawirusem-wedlug-lekarki-z-hiszpanii-zwierzeta-domowe-moga-zwiekszac-odpornosc-czlowieka/ar/c1-14883093?utm_medium=push&utm_source=pushpushgo&utm_campaign=CampaignName&fbclid=IwAR1VBErrPxJQE7pbI6SObi-1_2cUnxKCglXFyyFg7CeQWLbKO9lWhb_ZUkc
Wiem, że znowu podpadnę, ale ta informacja jest niepełna. Ile trzeba zjeść?
-
Tymczasem...
(https://asset.soup.io/asset/14787/3613_bbe1_520.jpeg)
-
Tymczasem, na Solidarność w tych trudnych czasach zawsze można liczyć.
Oh, wait...
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/nszz-solidarnosc-chce-przeprosin-od-tworcy-logo-zmodyfikowal-znak-na-czas-epidemii-koronawirusa
-
Na pewno psychiczną.
Człowiek po prostu musi dać radę, bo jak nie, to co ze zwierzakami?
Mam to samo, tyle że z dziećmi. Bo jak nie dam z Żoną rady to co?
-
Dziećmi się może zająć rodzina. Zwierzakami nie ma obowiązku...
Pamiętam, jak sąsiedzi byli wysoce zdumieni i gratulowali nam wysoce moralnej postawy, jak się okazało, że zabraliśmy koty i psa do Piastowa.
A niby co mieliśmy zrobić?!?
Jak widać nie dla wszystkich to jest oczywiste, i dlatego... jak wyżej. Martwię się.
-
Sąsiedzi z Pisatowa czy z Dufałki?
-
Tymczasem...
(https://asset.soup.io/asset/14787/3613_bbe1_520.jpeg)
I nie wiadomo, czy są odporni?
-
Oni roznoszą.
Pratchett chyba przedwcześnie posłał Zarazę na emeryturę, zatrudniając w to miejsce Skażenie...
Sąsiedzi z Piastowa czy z Dufałki?
Z Dufałki.
Prawdę mówiąc, nie wiem, czego się spodziewali...
-
Nooo, wyszliście całkiem z roli miastowych to i sie dziwili 😊
-
Zapewne wszyscy już zauważyli najnowszego użytkownika naszego forum.
Pofatygowałam się sprawdzić, skąd gościa przywiało.
Niespodzianki nie było.
Szacun, taki kawał drogi...
-
I po co sprawdzałaś?! Na pewno już jesteś zarażona! I co teraz z kotami, uczniami i z... nami :(
-
Zapewne wszyscy już zauważyli najnowszego użytkownika naszego forum.
Cóś nierozmowny.
-
Ja już do niego pisałem PW. Bądźmy czujni, a wirusowi mówimy czekistowskie NIE >:D
-
I po co sprawdzałaś?! Na pewno już jesteś zarażona! I co teraz z kotami, uczniami i z... nami :(
No właśnie wy mnie przy życiu trzymacie.
-
Dziś widzieliśmy z Alvinem jak słonko wychodzi za horyzontu. 6 na minusie, kleszcze natenczas się pochowały, można było hasać do woli. A jak potem dobrze wchodziło śniadanko.
-
No nie mów, że zaś parówki???
-
Oczywiście że nie. Parówki tylko sobotę a serdelki w niedzielę, czasem odwrotnie.
-
W czasie zarazy nie było to takie oczywiste, teraz dla niektórych każdy jak niedziela ;)
-
Parówki tylko sobotę a serdelki w niedzielę, czasem odwrotnie.
Czyli jednak, to zakrawa na dywersję!
-
Ale że co?
-
Nie, nie, Fasiol ma rację!
(https://asset.soup.io/asset/14792/5895_7ffe_420.jpeg)
-
Ale że co?
Oczywiście że nie. Parówki tylko sobotę a serdelki w niedzielę, czasem odwrotnie.
Jak to co? Jak można jeść odwrotnie? Serdelki? W sobotę???
-
Bruxa? To w końcu można czy nie?
-
Bruxa? To w końcu można czy nie?
Co się Bruxą podpierasz? Zawsze serdelki jadłeś w niedzielę. Jak teraz będziesz mógł spojrzeć Alvinowi w oczy?
-
Skoro tradycyjnie zamieniałeś od czasu do czasu serdelki na parówki i odwrotnie, to sie tego trzymaj.
Jakbyś zaczął jeść w weekend na śniadanie kabanosy, to co innego.
-
No! Ta kwarantanna to już się ludziom rzuca nawet na serdelki ;D
-
Bruxa, dziękuję.
Cezarian mnie terroryzuje!
-
Ja, jako były, apeluję: MORTADELA!
-
Mortadela z dżemem? Palce lizać.
-
Mortadela z dżemem? Palce lizać.
Upieram się przy swoim, co Alvin powie na serdelki w sobotę, bez mortadeli z dżemem?
-
To Alvin mówi???
-
To Alvin mówi???
Oczywiście, jak każdy pies i kot wzrokiem. Warto się czasami przyjrzeć. ;)
-
On mówi też paszczowo. Na przykład mówię: Alvin, Alvin, chcę się ciebie zapytać. Siada, patrzy i słucha. No to ja: pojedziemy autem? I wypowiada całą masę słów oznaczających aprobatę.
-
On mówi też paszczowo. Na przykład mówię: Alvin, Alvin, chcę się ciebie zapytać. Siada, patrzy i słucha. No to ja: pojedziemy autem? I wypowiada całą masę słów oznaczających aprobatę.
Rozumiem, że słów nie naddających się do zacytowania
-
Trudno by było.
-
Trudno by było.
Ech ta delikatność w czasach zarazy...
-
O dzięki za przypomnienie! Od lat zbieram się, by przypomnieć sobie po 40(?!) latach Barbarellę i teraz wreszcie nadszedł na to czas :)
Właśnie leci na kanale Paramount Channel! Genialne ;D
-
O dzięki za przypomnienie! Od lat zbieram się, by przypomnieć sobie po 40(?!) latach Barbarellę i teraz wreszcie nadszedł na to czas :)
Właśnie leci na kanale Paramount Channel! Genialne ;D
Co znaczy młodość... wszystko się podobało.
-
Za późno. I nawet nie wiem czy u mnie w tv jest taki kanał... zostanę przy wspomnieniach - a oglądałem ten film wyświetlany z projektora wieczorem dla gawiedzi na ścianie bloku w jakieś święto państwowe, może to nawet był "1 Maja" a może dawniej eWedel. I faktycznie - wszystkim się podobało :)
-
A powiadają, że rozmiar podobno nie ma znaczenia...
-
To chyba niezbyt fortunne porównanie ;)
-
Tyle się mówi, że oto nadchodzi koniec świata, jaki znamy. Tymczasem, niektóre rzeczy się nie zmieniają...
(https://asset.soup.io/asset/14809/1915_7eec_520.jpeg)
-
Irlandzka krew dla Brytyjczyka? To jakiś absurd! Chyba, że z Irlandii Północnej i oczywiście tylko krew protestancka. A co z Hindusami i Pakistańczykami?
-
Tymczasem...
Fasiol, czy Alvin się kwalifikuje jako pies myśliwski?
(https://asset.soup.io/asset/14809/6109_be60_520.jpeg)
-
Tymczasem...
Fasiol, czy Alvin się kwalifikuje jako pies myśliwski?
Tropiący, przewodnik, ratownik wodny. Na polowaniu nie był.
-
Tymczasem...
Fasiol, czy Alvin się kwalifikuje jako pies myśliwski?
(https://asset.soup.io/asset/14809/6109_be60_520.jpeg)
To ja już widziałem te zdjęcie. Tylko napisy były inne?
A dzisiaj w markecie budowlanym, gdzie o 11 chciałem zostawić elektrośmieci, oczywiście awantura. Do dwunastej wpuszczają tylko seniorów, a ja ponoć seniorem nie jestem - za wysoki!
Moim zdaniem powinniśmy wykorzystywać cyganka do zakupów przed dwunastą...
-
No w juniorach to już od dawna nie grasz...
A zdjęcie jest bardzo memetyczne, pasuje do w zasadzie każdej sytuacji.
Czego nie rozumiesz? S:)
-
Czy ja mówię, że nie rozumiem? Ja tylko mówię, żę mamy z 5 na krzyż (pięcioramienny?) memetycznych, jak mówisz, zdjęć z Barei, do których podstawiane są lepsze lub gorsze teksty...
-
Rety, co ta kwarantanna/samoizolacja robi z ludźmi, żeby cytatu nie rozpoznać...
Pięć nie.
Może ze sześć.
-
Wyjaśniły się przyczyny wprowadzenie prze rząd zakazu wchodzenia do lasu. Ponoć obawiają się powstania partyzantki.
-
Tymczasem, wyjaśnił się też status myśliwych.
Owoż, mogą wychodzić z domu, pod warunkiem, że wykonują zadania określone w prawie myśliwskim.
Pod warunkiem, że nie będą wchodzić do lasu.
[disclaimer: to akurat serio]
-
Odstrzał łamiący zakaz wchodzenia do lasu?
-
Odstrzał łamiący zakaz wchodzenia do lasu?
A nie powinno być "Odstrzał łamiącyCH zakaz wchodzenia do lasu"?
Taki odstrzał toż to idealne zajęcie dla myśliwych ;)
-
No, od początku mówiłam, że oni mają największe doświadczenie, jeżeli idzie o walkę z epidemiami.
-
Byliśmy sprawdzić, co z tą partyzantką. Spotkaliśmy 2 czaple, 2 żurawie, jelonka i sporo ptasiej drobnicy. Aaa i jedną rowerzystkę!
Natomiast na leśnym parkingu do drzewa przybita kartka:
Na podstawie ustawy z ... i rozporządzenie z ... i ustnego polecenia Premiera RM Morawieckiego... z dniem 3 kwietnia:
1. Zakazuję wstępu do lasów Nadleśnictwa Kudypy osobom nieupoważnionym.
.....
Nadleśniczy taka to a owaka. Potwierdzone podpisem elektronicznym tratatata...
O karach nic nie było na tej kartce ale kto wie gdzie czają się ci myśliwi? Dzisiaj niedziela to pewnie byli pod kościołem ale jutro... strach iść!?
-
Skąd wiesz, że jesteś nieupoważniony?
A tak serio, to kiedyś historycy będą się zastanawiać nad naszym zbiorowym stanem umysłu.
-
A będą to robić między innymi na podstawie takiego materiału źródłowego...
(http://www.vontrompka.com/blog/wp-content/uploads/2020/04/dbamyaby-1420x745.png)
-
A tak serio, to kiedyś historycy będą się zastanawiać nad naszym zbiorowym stanem umysłu.
Czyli co? Na zainteresowanie psychiatrów i socjologów będzie już za późno?
-
A może taki obrazek też się przyda:
-
Byliśmy sprawdzić, co z tą partyzantką. Spotkaliśmy 2 czaple, 2 żurawie, jelonka i sporo ptasiej drobnicy. Aaa i jedną rowerzystkę!
Natomiast na leśnym parkingu do drzewa przybita kartka:
Na podstawie ustawy z ... i rozporządzenie z ... i ustnego polecenia Premiera RM Morawieckiego... z dniem 3 kwietnia:
1. Zakazuję wstępu do lasów Nadleśnictwa Kudypy osobom nieupoważnionym.
.....
Nadleśniczy taka to a owaka. Potwierdzone podpisem elektronicznym tratatata...
Wniosek, premier osobiście ustnie udzielił polecenia nadleśnictwu?
Wicie rozumicie, przybijcie kartki na tym i na tym drzewie...
-
Ja nie wiem, co was dziwi... Szkolnictwo tak już kilka tygodni działa.
W każdym razie - minister działa wedle ustnych poleceń Premiera.
-
A ten premier to ostatnio ma gadane!
-
A'propos gadania: Polecam wykład prof. Bralczyka. Do znalezienia na YT. No Mistrz po prostu. A nawet Miszcz ;)
-
Oj tak.
Tymczasem rzecznik p. Prezydenta powiedział, że p. Prezydent się nie wypowie.
Tym razem w sprawie wyborów prezydenckich.
Bo to nie jego kompetencja.
-
Ja nie wiem, co was dziwi... Szkolnictwo tak już kilka tygodni działa.
W każdym razie - minister działa wedle ustnych poleceń Premiera.
No minister to rozumiem ale że pani Nadleśnicza? Czyżby brała udział w telekonferencji z Radę Ministrów?! No nie chce mi się wierzyć, to nie czasy Szyszko ;)
-
A'propos gadania: Polecam wykład oprof. Bralczyka. Do znalezienia na YT. No Mistrz po prostu. A nawet Miszcz ;)
Ty, całe Forum , a nawet ja to oglądam. Niestety nie ogląda tego, a jeśli ogląda, to nie rozumie Płaskodzioby na Kaczych łapach!
-
A'propos gadania: Polecam wykład oprof. Bralczyka. Do znalezienia na YT. No Mistrz po prostu. A nawet Miszcz ;)
Ty, całe Forum , a nawet ja to oglądam. Niestety nie ogląda tego, a jeśli ogląda, to nie rozumie Płaskodzioby na Kaczych łapach!
A co wzmiankowany źle mówi po polsku?
Są jednak i dobre wiadomości - podobno w tym roku bedą najniższe ceny wyjazdów na długi weekend majowy - w Polsce i za granicą.
Dzisiaj udało mi się uratować od mandatu - policja zaczepiła mnie i stwierdziła, że żona idzie za blisko. Na szczęście udało się wytłumaczyć, że jesteśmy pokłóceni i specjalnie szła tuż przy mnie, a nie jak zwykle w takich sytuacjach - 4 metry za mną. Dobrze, że trafiłem na facetów...
-
Ale to i tak zależy kto kogo wyprowadzał na spacer 😆
-
Zawsze mówiłam, że trzymanie męża na zbyt krótkiej smyczy to nie najlepszy pomysł.
-
Zawsze mówiłam, że trzymanie męża na zbyt krótkiej smyczy to nie najlepszy pomysł.
Może się zerwać?
-
To już na końcu ale najpierw szarpie i można sobie rękę zwichnąć ;D
-
Zawsze mówiłam, że trzymanie męża na zbyt krótkiej smyczy to nie najlepszy pomysł.
Perwersja z Koleżanki wychodzi...
-
To już na końcu ale najpierw szarpie i można sobie rękę zwichnąć ;D
I na dokładkę potknąć i zęba wybić.
-
No. I po co mu to?
-
Kradli złom, do tego podczas kradzieży... szli za blisko siebie
Co za ofiary, koronawirusa...
http://ilawa.wm.pl/642365,Kradli-zlom-do-tego-podczas-kradziezy-szli-za-blisko-siebie.html
-
Trzeba było kraść szyny kolejowe, odstęp byłby akuratny.
-
Znalezione w sieci - Co na to nasz prawnik forumowy?
LAS WITA NAS - PODSTAWA PRAWNA !
Przebywanie w lesie to znaczący czynnik podnoszący naszą odporność! Poniżej podstawa prawna umożliwiająca chodzenie do lasu w czasach epidemii strachu - nie dajmy się oszukać! 💪 <3
W myśl art. 26 ust. 1 ustawy o lasach, lasy stanowiące własność Skarbu Państwa, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, są udostępniane dla ludności.
Stałym zakazem wstępu objęte są lasy stanowiące:
1) uprawy leśne do 4 m wysokości;
2) powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne;
3) ostoje zwierząt;
4) źródliska rzek i potoków;
5) obszary zagrożone erozją.
Natomiast nadleśniczy wprowadza okresowy zakaz wstępu do lasu stanowiącego własność Skarbu Państwa, w razie gdy:
1) wystąpiło zniszczenie albo znaczne uszkodzenie drzewostanów lub degradacja runa leśnego;
2) występuje duże zagrożenie pożarowe;
3) wykonywane są zabiegi gospodarcze związane z hodowlą, ochroną lasu lub pozyskaniem drewna.
Ustawa – w myśl przepisów Konstytucji RP – pozostaje aktem prawnym wyższego rzędu niż rozporządzenie. Nawet rozporządzenie Rady Ministrów. A nawet Prezesa Rady Ministrów.
Przepis paragrafu 17 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r. w sprawie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. poz. 566) – który stanowi – że w okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się korzystania z pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż, nie może zatem stanowić podstawy do wydania zakazu wstępu do lasów pozostających własnością Skarbu Państwa.
Jest on sprzeczny z ustawą o lasach. A jako sprzeczny – w tym zakresie z ustawą o lasach – nie może być podstawą go zakazywania wstępu do lasów.
analiza prawna dr Adam Bartosiewicz
Nawet, gdyby każdy z nadleśniczych próbował wprowadzić zakaz wstępu do lasów w trybie art. 26 ust. 3 ustawy o lasach, z powołaniem się na ogłoszenie stanu epidemii, to również nie może tego zrobić. Wykracza bowiem poza swoje kompetencje. Jak każdy zaś z organów administracji publicznej obowiązuje go zakaz domniemania swoich kompetencji.
Nie ma zatem podstaw prawnych do wprowadzenia generalnego zakazu wstępu do lasów stanowiących własność Skarbu Państwa.
ALE - oczywiście nie można się gromadzić w lasach. I trzeba zachować odstęp co najmniej 2m.
P.S Co zrobić gdy ktoś nas przyłapie na spacerze? :o
Nie przyjmować mandatu w uzasadnieniu powołać się na tekst powyżej 👍💚
-
Co tu się narobiło? Zostawić was przez pół dnia i tmat za tematem. A może i dobrze?Po kolei:
Zawsze mówiłam, że trzymanie męża na zbyt krótkiej smyczy to nie najlepszy pomysł.
Perwersja z Koleżanki wychodzi...
To już jest skandal. Przeczytałem "Perswazja z Koleżanki wychodzi" i się zaczęły domysły o tym, że Mela zabiera robotę do domu...
Kradli złom, do tego podczas kradzieży... szli za blisko siebie
Co za ofiary, koronawirusa...
http://ilawa.wm.pl/642365,Kradli-zlom-do-tego-podczas-kradziezy-szli-za-blisko-siebie.html (http://ilawa.wm.pl/642365,Kradli-zlom-do-tego-podczas-kradziezy-szli-za-blisko-siebie.html)
Powinni odmówić przyjęcia mandatu, o czym za chwilę.
Co do pytania Alego, generalnie jest - jak się wydaje prawnie uzasadniony - pogląd, że wszystkie obostrzenia, które ostatnimi czasy nasz kochany (za przeproszeniem Cyganka) rząd nałożył we wspomnianym rozporządzeniu RM są sprzeczne z Konstytucją, bo ograniczenie wolności i swobód obywatelskich może nastąpić tylko ustawą. W związku z tym należy odmawiać przyjmowania mandatów nie tylko w sytuacji wstępu do lasu, ale także wstępu z małżonką i poruszania się zbyt blisko siebie (taaaaak), bo są ogromne szanse, że mandaty są sprzeczne już to z Konstytucją, już z poszczególnymi ustawami.
Tylko pamiętajcie! Odbierać korespondencję z sądu, jak już przyjdą nakazy karne, odwoływać się!Wniosek jest prosty: do lasu nie chodzimy, nie z tego powodu, że boimy się mandatów, tylko, że zachowujemy obywatelską postawę. Oczywiście można zachować się bardziej obywatelsko i przyjąć mandat, ale tu nie radzę, bo wówczas odwołanie jest mocno utrudnione...
-
Myślałam, że konstytucja została zastąpiona ustnymi poleceniami Premiera...
-
Myślałam, że konstytucja została zastąpiona ustnymi poleceniami Premiera...
Jeszcze nie, bo Premier o tym nie powiedział.
-
A to nie wystarczą ustne polecenia Szeregowego Posła?
-
Chyba nie, ale Zakłąd w Bytomiu działa!
(https://img.joemonster.org/i/2020/04/21-20200406190313.jpg)
-
No i to jest biznesowa żyłka na trudne czasy.
Fasiol, bierz przykład.
-
Jakoś nie mam pomysłu.
-
Każdą branżę da się przebranżować :D
-
Jakoś nie mam pomysłu.
A trumien dla Śpiących Królewien z okien robić nie można?
-
Jakoś nie mam pomysłu.
A trumien dla Śpiących Królewien z okien robić nie można?
Już kiedyś a propos karmi mówiłem żeby nie wierzyć we wszystko co Cezarian o mnie mówi ;)
-
Jakoś nie mam pomysłu.
A trumien dla Śpiących Królewien z okien robić nie można?
A może pochówki dla psów i kotów? Tanio, szybko, zaufanie, dla stałych klientów zniżki.
A tymczasem... okazuje się, że w Bielsku Podlaskim (miejscowość obok Białegostoku) pacjentem "zero", który zaraził kilkanaście osób, a pośrednio uziemił część personelu szpitala w Białymstoku, był syn popa. I okazuje się, że temat celibatu wraca jak bumerang... Nie tylko w profilaktyce koronawirusa.
-
On uziemił, a inhumował będzie tatuś? (odpukać)
-
On uziemił, a inhumował będzie tatuś? (odpukać)
Czyli to zaplanowana, rodzinna robota?
Problemów koronawirusowych ciąg dalszy. Dzisiaj pod bankiem awantura wśród osób stojących w kolejce do bankomatu. Przyjechała policja i zaczęła wypisywać mandaty za zbyt małe odległości pomiędzy oczekującymi. I tu zaczęły się krzyki i protesty,bo wszyscy zaczęli twierdzić, że stanęli w przepisowej odległości, ale "ten drugi" się do mnie przysunął.
Jakoś nie mam pomysłu.
A trumien dla Śpiących Królewien z okien robić nie można?
Już kiedyś a propos karmi mówiłem żeby nie wierzyć we wszystko co Cezarian o mnie mówi ;)
To potwarz! Fasiolek nie wie, co mówi przez tę kwarantannę!
-
:P
-
Dziś dowiedziałem się dzięki specjalnemu nr. telefonu sanepidu, że w Mrągowie nie ma żadnego przypadku covid19 ,^,
-
Nie ma WYKRYTEGO przypadku 😉
-
Aaaaaaaaaa to znaczy, że kolega kursant bynajmniej lepiej poinformowany ;)
-
Raczej bardziej "wyszkolony" 😉
-
Wam to dobrze, możecie jak Rumcajs z lasu nie wychodzić. U nas nie da rady, bo mamy Jeżewo.
-
Jeżewo, Jeżewo... Jest koło Świecia...
A'propos Covid'a: Podlasie właśnie przeskoczyło nas (kuj.-pom.) w liczbie zakażeń na 100 tys. mieszkańców. Gratulować?... :(
-
Czemu nie? Wszystko przez tego popa i faktu, że brew ostrzeżeniom wirusologów nie zachował celibatu. Fakt, kilkadziesiąt lat temu, ale jednak.
-
Jeśli do zakażenia doszło kilkadziesiąt late temu to chyba wreszcie mamy prawdziwego pacjenta "zero". Jeszcze trzeba tylko wyjaśnić czy nie był w Chinach...
-
Chiński pop?
-
Żółty?
-
Nie dosyć że covid, too jeszcze żółtaczka...
-
Nie dosyć że covid, too jeszcze żółtaczka...
A ty byś chciał bez chorób współistniejących?
-
Tymczasem...
Tak, wszyscy pieką. Oszszywiście.
Tak, cukru też z tego powodu niedługo zabraknie...
Pomijając już niedouczenie pismaka w kwestii do czego używa się drożdży, to wyciągnięcie wniosku, że ludzie pieką, bo jest epidemia, zdaje się być nieco pochopne.
Pewnie do kalendarza zagląda równie rzadko, co mój ulubiony minister.
-
Dziwię się Twojemu zdziwieniu. Skąd redaktor Gazety ma wiedzieć, co to są Święta Wielkanocne i, że są akurat teraz? Za rok będzie myślał, że to pierwsza rocznica pandemii.
Co zaś do drożdży, to ja kupiłem w szóstym sklepie, ale to było we wtorek...
-
A ja się dziwię, że sz. forumowicze nie wiedzą do czego głównie służą drożdże. 1410, tzn. 1 kilogram+4 litry + 10 dkg i powstaje po pewnym czasie znakomity płyn odkażający. Podobno patrioci zajęli się masowo taką produkcją. A jeśli poczujesz od jegomościa specyficzny zapach to ukloń się z głębokim szacunkiem @!
-
A ja wolę podpiwek, choć kojarzy się raczej z innymi świętami 😆
-
Podpiwek, palce lizać.
-
No tak, to ta sama gazeta, która miała artykuł pod tytułem "Niedziele handlowe w 2020. Czy 12 kwietnia zrobimy zakupy?" S:)
-
No tak, to ta sama gazeta, która miała artykuł pod tytułem "Niedziele handlowe w 2020. Czy 12 kwietnia zrobimy zakupy?" S:)
Dobrze, że nie zapytali, czy w niedzielę 13 kwietnia zrobimy zakupy...
-
Po sobie, ale nikt nie pisał w tym wątku od wczoraj. Jest dobra wiadomość w walce z koronawirusem! Wszystkim na OJOMie będzie grana stara szanta pożegnanie Liverpoolu:
-
Tymczasem, pamiętajcie, że ograniczeń jeszcze nie zniesiono, więc uważajcie na siebie...
(https://asset.soup.io/asset/14850/0424_b176_520.jpeg)
-
Wniosek jest taki, że emerytów przed i w sklepach do południa powinni pilnować policjanci emeryci? Biorąc pod uwagę, że policjanci o wiele wcześniej przechodzą na emeryturę niż pozostali, może nie jest to głupi pomysł?
-
Prawnik a myli seniorów z emerytami...
-
Prawnik a myli seniorów z emerytami...
Owszem, ale tylko częściowo. Są to zbiory wzajemnie się zazębiające. I to mocno.
-
Wybrałem się w maseczce po chleb. No i powiem wam, że okularnicy mają teraz przerąbane...
-
Bez okularów nie trafisz do sklepu?
Tak, wiem.
-
A u nasz bez okularów to "mazowieckim czarnoziemem" wiatr oczy wybija, jak nie przymierzając kieleckim zającom...
-
Wybrałem się w maseczce po chleb. No i powiem wam, że okularnicy mają teraz przerąbane...
Ale nie ma przecież obowiązku zdejmowania okularów przy noszeniu maseczek?
-
Zawsze można zamiast maseczki nosić przyłbicę. Ja mam taką jak na obrazku, tylko przepisowo dłuższą, żeby nos i usta zasłaniała.
(https://i.wpimg.pl/1352x832/d.wpimg.pl/1047272461-1949446122/seksmisja.jpg)
-
Można, ale pamiętaj, że wcześniej musisz wziąć pigułkę.
-
Pigułkę na astmę?
-
Na wszystko.
Tylko którą wybrać...
(https://miro.medium.com/max/960/1*Ozk0XA5BBZhM6oPzeBVmUg.jpeg)
-
Weź czerwoną a Grzegorz niebieską, albo odwrotnie.
-
Nie kombinuj, w Seksmisji pigułka była tylko jedna.
-
Jak one się nią dzieliły, bidulki...
-
Jak one się nią dzieliły, bidulki...
Bieda, jak to w komunie...
-
Po sobie, ale tak dawno nie pisano?
A jeżeli mają rację?
(https://img.joemonster.org/i/upload/2020/04/demoty-433-140.jpg)
-
To Tobą, Bruxą i mną się nie obeżrą. Stefan?
-
To Tobą, Bruxą i mną się nie obeżrą. Stefan?
Bo piecze własny chleb? ;)
-
Ze Stefana to kisiel i ciastka.
Ja pracuję nad żylastością, dzisiaj 11 km.
Bo tyle było do najbliższego niezgarniętego jeszcze kesza i z powrotem.
-
W sumie to teraz idealne czasy na keszowanie, gdy mugole zaszyły sie w chałupach 😊
-
Oczywiście zakładając, że to podstawowa życiowa potrzeba.
Co w przypadku keszera jest oczywistą oczywistością.
-
Dziś z rana (przed 6-tą, jeszcze mróz był!) kot sąsiadów oczywiście skorzystaj z "amnestii" i wybrał się do lasu. Oczywiście ze z tego szczęścia zapomniał o maseczce i teraz sąsiad cały w nerwach...
-
Jako że od dziś wolno zaraz jedziemy z Alvinem pohasać tu:
http://atrakcjepodlasia.pl/atrakcje-turystyczne/zalew-w-ogrodniczkach/
-
dzisiaj to tam pewnie beda tlumy
-
ej, tam zaraz obok jest stary majdan!
-
Fasiol, nie masz co iść, na zdjęciu widać, że rybę już złapali.
-
ej, tam zaraz obok jest stary majdan!
I co z tego że stary?
-
ja wie, ze jary
ale gdzie wojslawice?
-
A co wy tak dzisiaj wszyscy z małej litery? Kwarantanna?
-
Nie wszyscy, tylko koleżanka co nie ma czym szifta przytrzymać!
-
Jak to nie ma, jak to nie ma? Języka w tej, no..., buzi zapomniała?
Tak, wiem... S:)
-
Kot mógłby przysiąść i pomóc koleżance w potrzebie ale pewnie nie przeszkolony :)
-
klawiatura i touchpad maja kocia blokade, na szczescie.
-
dzisiaj to tam pewnie beda tlumy
Nic właśnie.
Pohasalim 3 godziny, Alvin sobie nie odmówił i oczywiście poszedł pływać. Pusto było, jak o 12 odjeżdżaliśmy to pojawiło się parę człowieków.
-
czekali wczesniej w krzakach, bo sie alvina bali.
tymczasem...
pracodawca pracodawcą, wazne, jaki pakiet medyczny zapewnia...
-
Znajomy zakupił sobie kask rowerowy z opuszczaną przyłbicą (circa 90 zł) i bardzo sobie chwali :)
-
az zaczynam zalowac, ze bawie sie w geocaching, a nie w ultra kibicowanie. albo cosplay...
chociaz sklepy keszingowe juz tez poszerzyly oferte.
-
Dziś z rana (przed 6-tą, jeszcze mróz był!) kot sąsiadów oczywiście skorzystaj z "amnestii" i wybrał się do lasu. Oczywiście ze z tego szczęścia zapomniał o maseczce i teraz sąsiad cały w nerwach...
no to sie znalazl
tylko nie wiem, czy to ten sam, ale na warmii poniemieckie koty sie jeszcze trafiaja?
-
tymczasem...
pracodawca pracodawcą, wazne, jaki pakiet medyczny zapewnia...
Ja chcę Mandaloriański. Najlepszy jest.
-
Nie, to nie łon! Sąsiada jest czarny!
To może być ten:
-
tymczasem, znalazł się czeski pacjent zero...
-
tymczasem, znalazł się czeski pacjent zero...
Ciekawe, w ogóle nie wygląda na Chińczyka.
-
Nie, to nie łon! Sąsiada jest czarny!
To może być ten:
no tak, jakby rzeczywiscie poszedl do lasu, zamiast latac z mandolina po roznych sasiadkach, to by nie bylo problemu.
-
A tymczasem Agencja Rezerw Materiałowych zapowiedziała przekazanie szpitalom i placówkom medycznym 40 ton tetrowych pieluszek z przeznaczeniem na maseczki. "Sprawdziliśmy i pieluszki tetrowe nie tylko można wielokrotnie prać, ale i przerobić na maseczki", z dumą stwierdził prezes Agencji. Duma jest tym większa, że to jest pierwszy wypadek, kiedy ten prezes podczas swojej kadencji coś, poza pobieraniem pensji, zrobił .
-
Po sobie, ale bardzo ciekawy, poważny artykuł na niepoważnej stronie. Warto poczytać.
https://joemonster.org/art/50082/Dlaczego_w_dobie_pandemii_rzady_na_swiecie_nie_chca_skorzystac_z_dobrodziejstw_statystyki_
-
Bo s%u0105 k%u0142amstwa, du%u017Ce k%u0142amstwa i statystyka?
A artyku%u0142 rzeczywi%u015Bcie zacny.
BTW, Czesi w%u0142asnie zaprz%u0119gli wojsko do kontroli populacji.
Nie, nie tak jak nam si%u0119 tutaj od razu kojarzy.
Ch%u0142opaki z Armady buduj%u0105 polowe stacje pobierania materia%u0142u do narodowego testu przesiewowego.
Szlag mnie trafi z tymi ogonkami. Chyba lepiej było jak pisałam jedną ręką bez ogonków.
-
Przy okazji: pierwsza szczepionka na koronowirusa!
Kim Dzong Un obserwujący doktora leczącego pacjenta chorego na COVID-19
(https://img.joemonster.org/mg/albums/042020/main_18kim_dzong_un_obserwuj_cy_doktora_lecz_cego_pacjenta_chorego_na_covid-19.jpg)
-
Bo s%u0105 k%u0142amstwa, du%u017Ce k%u0142amstwa i statystyka?
A artyku%u0142 rzeczywi%u015Bcie zacny.
BTW, Czesi w%u0142asnie zaprz%u0119gli wojsko do kontroli populacji.
Nie, nie tak jak nam si%u0119 tutaj od razu kojarzy.
Ch%u0142opaki z Armady buduj%u0105 polowe stacje pobierania materia%u0142u do narodowego testu przesiewowego.
Szlag mnie trafi z tymi ogonkami. Chyba lepiej było jak pisałam jedną ręką bez ogonków.
Czy ty, znaczy twoja ręka, nie odróżniasz ogonków od procentów? To może trzeba wypić!
-
Piękny jest post o procentach, już sie przygotowuję, bo weekend coraz bliżej, ale ja jeszcze do obrazka z Kim Dzong Unem, bo dopiero teraz uzmysłowiłem sobie, jak daleko poszła medycyna w Korei Pł. Leczą na odległość! Ciekawe, czy szczepionka za każdym razem trafi do pacjenta?
-
Chciałbym tylko, jako prosty inżynier, uściślić, że to nie była szczepionka tylko lekarstwo.
-
Skąd wiesz? Może to profilaktyka?
-
Logika następstw w takim przypadku podpowiada, że to nie mogła być szczepionka - choremu podaje się lekarstwo, na szczepionkę już za późno!
-
Profilaktyka społeczna.
Wielki Wódz chroni społeczeństwo zanim wirus się rozpanoszy.
Poza tym, Ukochany Przywódca na pewno wie lepiej, co kazał zaaplikować.
-
Logika następstw w takim przypadku podpowiada, że to nie mogła być szczepionka - choremu podaje się lekarstwo, na szczepionkę już za późno!
A szczepionka na wściekliznę?
A tej słynnej szczepionki na koronawirusa nie będą podawać chorym?
-
Może nie do końca w temacie, chociaż medycznie...
Chłopaki, to u was standardowa procedura? Widać, że w Białymstoku równouprawnienie co do procedur medycznych traktują poważnie.
-
A szczepienia przeciw wściekliźnie nie ma zarejestrowanego?
-
A szczepienia przeciw wściekliźnie nie ma zarejestrowanego?
Znaczy? Wiadomo, że był niegdyś serie bolesnych zastrzyków po ugryzieniu. I do tej pory pamiętam słynną czytankę, jak Pasteur po raz pierwszy aplikował szczepionkę dziecku pogryzionemu przez psa.
A co do mema, nic dziwnego, że facet udaje, żę nie pamięta, gdzie był na badaniu pochwy. Ciekawe, czy pamięta, skąd jest?
-
Co do szczepionki...
Podobno Chuck Norris miał kontakt z koronawirusem.
Teraz koronawirus musi przejść 14 dni kwarantanny i wziąć serię bolesnych zastrzyków...
-
Po sobie, ale bardzo ciekawy, poważny artykuł na niepoważnej stronie. Warto poczytać.
https://joemonster.org/art/50082/Dlaczego_w_dobie_pandemii_rzady_na_swiecie_nie_chca_skorzystac_z_dobrodziejstw_statystyki_
O, Myśliwca zagotowało... S:)
Co ta kwarantanna robi z ludźmi...
-
Wygląda na to, że umiłowany przywódca Kim Dzong Un wypróbował na sobie szczepionkę na koronawirusa?
-
A co z nim - zszedł?!
-
A co z nim - zszedł?!
Na razie się nie pojawia, nawet na swoich urodzinach.Może szczepionka ma jakieś skutki uboczne?
-
To nie jego urodziny, tylko dziadka.
Jeszcze się w historii nie zdarzyło, żeby któryś Umiłowany Przywódca nie pojawił się na urodzinach Wiecznego Prezydenta.
Może dziadek zaprosił go osobiście?
-
A wiadomo, że zaproszeniom Dziadka się nie odmawia?
-
Tak sobie myślę, że szczepionka/lekarstwo wymyślone przez Umiłowanego Przywódcę naszego Wielkiego Sojusznika może być podobnie skuteczne.
Wielkie umysły myślą podobnie?
-
Tymczasem, gdyby ktoś w czasie samoizolacji lub kwarantanny zaczął już był pisać głęboką analizę sytuacji, a nie miał jeszcze odpowiedniego tytułu, to służę generatorem.
Mnie wyszło:
Ontologia meta-sztuki cyfrowej w pandemii koronawirusa w ujęciu literaturoznawczym.
Do rozważenia...
-
Meta-sztuki? Cyfrowej? To o zdalnym nauczaniu?
-
O zdalnym nauczaniu to może prędzej to?
Performatywność meta-widoczności wobec zamknięcia społecznego
-
O masz, linnki zapomniałam.
Proszę:
https://historiaimedia.org/covid19/?fbclid=IwAR2Pex2uvY15gCmfVqh2B0qPHtCyid8jdVQvXYk9ScoCRWNAwOvwAWe1eSU
-
O zdalnym nauczaniu to może prędzej to?
Performatywność meta-widoczności wobec zamknięcia społecznego
To chyba o wyborach?
-
Właśnie się doczytałem, że w bibliotekach, które otwierają po majówce, zwracane książki będą poddawane koszowej(!) lub pudłowej(!) kwarantannie! No strach iść do takiej biblioteki, bo kto wie czy czytelnik też nie będzie musiał się kwarantannować...
-
A chodzisz? Ja nie byłem w bibliotece chyba od czasów studiów?
-
A ja chodzę, i w Olsztynie i w Ostródzie, nie stać mnie na kupowanie książek...
-
Ja poluję na okazje cenowe na Allegro. Potem niektóre ze mną zostają a inne apiać wracają na aukcje.
-
Żeby nie zapudłowali?
Ja chciałam tylko przypomnieć, że już w "Imieniu róży" mamy przykład, że lizanie palców podczas przewracania kartek jest bardzo niehigieniczne...
-
Biblioteka ma jeszcze tę zaletę, że przeczytanej książki nie muszę magazynować w domu. Już mi się dawno ściany pod półki skończyły.
Tymczasem, jeszcze w temacie...
-
Żeby nie zapudłowali?
Ja chciałam tylko przypomnieć, że już w "Imieniu róży" mamy przykład, że lizanie palców podczas przewracania kartek jest bardzo niehigieniczne...
I trzeba też uważać no to co przed chwilą swędziało. S:)
-
Żeby nie zapudłowali?
Ja chciałam tylko przypomnieć, że już w "Imieniu róży" mamy przykład, że lizanie palców podczas przewracania kartek jest bardzo niehigieniczne...
Widzisz, pół dnia chodzi za mną to samo (przypadek?), nawet sobie wymyśliłem, że biblioteki co prawda będą otwarte, ale zakazane będzie ślinienie palców przy przewracaniu stron, co mają pilnować specjalnie wyznaczeni w tym celu pracownicy.
A ja chodzę, i w Olsztynie i w Ostródzie, nie stać mnie na kupowanie książek...
To szacun, ja kupuję i zrobiłem sobie cały pokój w półkach od sufitu do podłogi na książki. Niestety, miejsce się wyczerpuje...
-
Na kwarantannie zaraz po raz 3 zaliczę "Łotra 1". Dobry jest.
I co mi pan zrobisz?
-
Ujdzie.
;D
-
Nie szkoda czasu 3 raz to samo?
-
Nie. I co mi pan zrobisz? :P
-
Ja nic, może Alvin?
-
Alvin leży słabizną do góry i ani myśli coś robić.
-
Nie szkoda czasu 3 raz to samo?
No przecież to trylogia.
Tymczasem, bracia Czesi wynaleźli patent umożliwiający otwarcie ogródków piwnych. Może zaimplemetować u nas w przedszkolach i żłobkach?
-
Super! Takie open space'y to przecież u nas już wystepują prawie w każdej korpo...
-
A na dodatek po dwóch piwach (bo jedno piwo, to nie piwo, a dwa piwa to pół piwa) takie dzieci w żłobkach będą spokojniutkie i jakby śpiące.
-
Grzegorz stwierdził, że to conference room.
-
Chyba we więźniu?
-
No, skoro to sprawdzone rozwiązanie...
Tymczasem, kolejna inspiracja.
-
I może jeszcze z sokiem? Fuj, fuj...
-
Jak dużo soku to i ja dam radę.
-
I może jeszcze z sokiem? Fuj, fuj...
Zgoda, takie picie, bez smaku kufla, to absolutna ostateczność! Tylko, kto wie, czy czasy nie są ostateczne?
-
No ale jako rozwiązanie dla żłobka, to chyba dobre.
Oczywiście soku co najmniej tyle, co dla Fasiola!
-
Dla żłobków to chyba karmi z sokiem?
-
No mówię, że jak dla Fasiola!
-
To już nie dla Fasiola, ale dla Fasiolków! Zastanawiam się, co takie Fasiolki piły przed wynalezieniem karmi, znaczy karmelu?
-
To już nie dla Fasiola, ale dla Fasiolków! Zastanawiam się, co takie Fasiolki piły przed wynalezieniem karmi, znaczy karmelu?
Kompot...
-
To już nie dla Fasiola, ale dla Fasiolków! Zastanawiam się, co takie Fasiolki piły przed wynalezieniem karmi, znaczy karmelu?
Kompot...
Karmelkowy?
-
Miodek! Pitny ;)
-
Kwas chlebowy i podpiwek!
-
Przebijam, podpiwek i kwas cytrynowy, oczywista na drożdżach.
-
Chyba są pierwsze objawy końca epidemii
-
E, może lokator wymienił na nową...
-
I po co to wyrzucać? Nie lepiej w pawlaczu zakitrać?
-
I po co to wyrzucać? Nie lepiej w pawlaczu zakitrać?
Dobrze powiedziane. Moim zdaniem teściowa znowu nabrała zięcia.
-
Do Watykanu dotarł transport z Polski 700.000 masek przeciwko koronawirusowi. W związku z tym San Marino, Monako, Lichtenstein i Luksemburg, a nawet Włochy wyraziły zaniepokojenie, dlaczego państwo papieskie chce rozbudować gwardię szwajcarską o kilkaset tysięcy żołnierzy?
-
Będzie wojna?
-
A przed wojną też były maseczki we Watykanie?
-
A przed wojną też były maseczki we Watykanie?
Maseczki tak, przeciwgazowe. I węgiel.
-
Stało się! Koronawirus dopadł forum, powalił, a wręcz wymiótł wszystkich!
-
Jak wszystkich? Toż od rana ciągle ktoś tu się pałęta ;)
-
Stało się! Koronawirus dopadł forum, powalił, a wręcz wymiótł wszystkich!
Jeden nawet napisał, że chce został trwale usunięty z forum. Widać boi się poszepszynowirusa...
-
On tak zawsze.
-
No i co ja mam z nim zrobić?
-
Uśmiechnąć się?
-
Toż cały czas to robię. Popatrz na awatar.
-
Przepraszam, umknęło mi. ;)
-
Bo tobie się już opatrzyło.
Jak to w rodzinie. Jakbym założyła maskę p-gaz to byście zapytali czy brwi zgoliłam...
-
I tak możemy zapytać, boć grzywka zasłania i nie widać.
-
A fryzjer zamknięty...
-
A fryzjer zamknięty...
Teraz, kiedy demokracja została uratowana i wybory odbędą się normalnie, pozwoliłem sobie zejść do podziemia i ściąć włosy.
-
Po sobie, ale sprawa ważna. Mela?
(https://img.joemonster.org/mg/albums/052020/main_05nauczyciele_pewnie_ju_nie_mog_si_doczeka_~1.jpg)
-
To jest nic w porównaniu z tym, co się odjaniepawla w ministerstwie. Ale o tym we właściwym wątku.
-
Może wpuścić tam nauczycieli? S:)
-
Tymczasem, może w Warszawie* trzeba by porozwieszać plakaty z łosiem?
_________________
*nie dotyczy prawobrzeżnej, tam z białym niedźwiedziem.
-
Caribu jest dużo na Kanadyjczyków wystarczy. A gdzie te stada białych niedźwiedzi?
-
Pewnie na Pradze😀
-
Pewnie na Pradze😀
Na pewno nie na obwodówce Marek, jeżeli to się jeszcze liczy. Zresztą, jutro w nocy sprawdzimy po drodze do badań stad kozic.
-
No, ci to na pewno na kwarantanne, razem z załogą...
-
Dlaczego? Tylko maseczki przywiózł.
-
Tymczasem, pojawiają się kolejne doniesienia o tym, jak to podczas kwarantanny natura bierze górę.
W Wenecji na ulicach pojawiły się delfiny, w Australii kangury, w Stanach zamieszki...
A w Hajfie dziki. Przynajmniej mogą się czuć bezpiecznie. Raczej ich nikt nie tknie.
Chyba, że wejdą do dzielnicy rosyjskich imigrantów, tam na sklepach w egzotycznym alfabecie napisane bywa "swinina".
Specjalnie sprawdziłam w kilku źródłach, tym razem określenie "wild boars" czyli "dzikie świnie" nie tyczyło się kochanych sąsiadów ze Wzgórz Golan. Ani hajfańskiego zespołu rugby... https://en.wikipedia.org/wiki/Haifa_Wild_Boars
Zaraz, jak można w Izraelu nazwać klub sportowy "Dzikie Świnie"?
Że niby nietykalni?
Jak tu z takim przeciwnikiem pójść w zwarcie?
Wracając do dzików, będzie potrzebny jakiś szwajne-goj, bo sami sobie nie poradzą...
https://www.haaretz.com/israel-news/.premium.MAGAZINE-as-haifa-residents-stuck-inside-because-of-coronavirus-wild-boars-take-over-1.8766826
(https://www.haaretz.com/polopoly_fs/1.8766828.1586929987!/image/2123893074.jpg_gen/derivatives/size_1104x828/2123893074.jpg)
-
W Olsztynie już od roku mamy takich gości na ulicach:
(https://bi.im-g.pl/im/24/06/18/z25192484V,Dziki-w-centrum-Olsztyna.jpg)
https://olsztyn.wyborcza.pl/olsztyn/7,48726,25963919,dziki-skorzystaly-na-nieobecnosci-ludzi-i-opanowaly-olsztyn.html
-
W Warszawie mają w zasadzie meldunek.
I nie mówię o tym rezerwacie na Wiejskiej.
-
Tony, sugerujesz, że to strozakonni?
Ponoć kupujesz w Ostródzie stare więzienie z przeznaczeniem na hotel? W Trójce mówili.
-
Ja kupuję??? Ja sprzedaję! Sprzedaję starą siedzibę pkp, tanio, z trzepakiem i cmentarzem obok...
-
Bardzo praktycznie.
-
Bardzo praktycznie.
Wyciągamy zwłoki, trzepiemy i chowamy już odświeżone?
A na marginesie, to nie wiedziałem, że niegdysiejsze PKP prowadziło więzienia? Kto wie, może mój tata wcale nie budował dróg żelaznych, tylko był klawiszem. Zresztą, w gwarze więziennej w "zakładach" prowadzonych przez PKP raczej na pewno nie mówiło się "klawisz", tylko "podkład".
-
Po sobie, ale warto ostrzec o zagrożeniu:
(https://img.joemonster.org/i/upload/2020/06/demoty-446-350.jpg)
-
Fasiol, spróbujemy dzisiaj na treningu? Choć trzeba będzie chyba wcześniej poćwiczyć w domu?
(https://img.joemonster.org/mg/albums/062020/main_06wyj_z_siebie_i_stan_1_5_metra_obok.jpg)
-
A to wy pacjenci?!
-
A to wy pacjenci?!
Pamiętaj, każdy z nas jest pacjentem, tylko nie wszyscy są przebadani.
-
No, w poczekalni to czasami można wyjść z siebie...
-
No, w poczekalni to czasami można wyjść z siebie...
Zwłaszcza do dentysty. O chaliercia, to już jutro!
-
Tymczasem - bezpieczeństwo najważniejsze!
-
To jeszcze nic, a zachować odstęp 1,5 metra?
Ponoć Gonzo bardzo się cieszy, że zmniejszono odstęp z 2 m na 1,5 m, bo teraz to on już sięga...
-
W związku z awansem całej polski do strefy żółtej.
-
No i skąd ja tu bizona wytrzasnę?!
-
W sobotę Fasiol to chyba będzie mierzył po niemiecku...
-
W sobotę jak najbardziej. A wczoraj mogłem po litewsku, ale przepadło :(
-
No i skąd ja tu bizona wytrzasnę?!
Bizon europejski, czyli żubr.
Z Żabki?
-
Ile Alvinów wypada na jednego żubra?
-
Przecież on niepijący?
-
Zaraz, zaraz. Chyba ile Żubrów na jednego Alvina. Chociaż bardziej chyba Karmi...
-
Na Alviana to ja wiem tylko ile Acany wypada.
-
To w Estonii są aż dwa wilki?
-
Też myślałam, że taki basior to ma większe terytorium.
-
A bizon, nawet europejski, raczej jest dłuższy (nie tylko w kłębie ;) ) niż 1,5 m?
-
Nie wiem, ty masz bliżej.
-
To ja twierdzę, że jest za długi do zachowania dystansu społecznego.
-
A jaki jest bezpieczny dystans od bizona?
-
A jaki jest bezpieczny dystans od bizona?
Jeśli chodzi o kombajn...
-
A jaki jest bezpieczny dystans od bizona?
Jeśli chodzi o kombajn...
Od żubra jeszcze gorzej, jeśli chodzi o piwo...
-
Tymczasem, na coś umrzeć trzeba...
https://aszdziennik.pl/130943,minister-pis-apeluje-do-nauczycieli-by-nie-bali-sie-smierci-na-covid
-
To chyba naturalne?
-
Milicjaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Była dziś pod domem, Fasiol z Marylką pomachali pani policjantce przez okno. I wygląda na to że będę siedział w domu do 23-go. Noż <ev>!
-
Co to się porobiło? Żeby milicja musiała jeździć do ludzi do domu po pozdrowienia?
-
I nie zaprosiliście policjantki na herbatkę?!
-
U Putina z nowiczokiem, u Fasiola z covidem?
-
Milicjaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Apiać byli. Następnym razem Alvin się pokaże, a ja powiem przez telefon że nie mam siły z głodu wstać.
-
Niech im Alvin listę zakupową poda. Może by chociaż chleb i serdelki przynieśli.
-
O musztardzie wspomnieć?
-
A kiedy sanepid przyjedzie?
I skąd milicja wie, że ten w oknie to ty, a nie ja zastępujący ciebie?
-
Sanepid nie przyjdzie bo nie sprzedaję kababów, najprawdopodobniej.
A milicja chyba ma w ussie kto się pokazuje w oknie.
-
Sanepid nie przyjdzie bo nie sprzedaję kababów, najprawdopodobniej.
Niezła myśl! I Alvin się ucieszy.
-
Znajomy miał kwarantannę. Obiecano mu, że nawet śmieci mu wyrzucą byleby tylko z domu nie wychodził (mieszka w bloku). Jak obiecali tak nie zrobili. Jak już mu wory zaczęły same chodzić po balkonie (a był to wrzesień), to sam się tym zajął. I złamał kwarantannę. Od smrodu już nie można było wytrzymać...
-
A gdzie ci co obiecywali?
-
Trzeba było z balkonu wyrzucać. W workach albo bez. Najlepiej na głowy kontrolujących.
-
To ja mam lepiej, mogę po podwórku pobiegać. Z worami do pojemnika i na zad.
-
To ja mam lepiej, mogę po podwórku pobiegać. Z worami do pojemnika i na zad.
Burżuj. Niektórym to się w głowie od dobrobytu przewraca.
-
No rożnie z tym bykiem bywa. Wziąłem go ostatnio za rogi i pojechałem ze swoją Panią szlakiem Pana Ministra z Worami czyli do Hisz... Nie. Wróć. Do Katalonii (miejscowi są dość czuli na te kwestie, szalika Realu też bym tam raczej nie pokazywał na ulicy). O ile na ulicy faktycznie 1 byk jest trzymany to w hotelu im bliżej łykędu tym bardziej na żerowisku masy się kłębiły... Fakt faktem miasteczko Cambrils dwie ulice od strefy plaży jest nieco falloutowe: puste ulice z rzadka samochód przemknie. Dostali po karku zdaje się wirusem, skoro cała sieć tamtejszych Biedronek padła. Pewnie godzin dla Senores nie mieli.
-
Patrz pan, biedronki padły... A myślałam, że owady nie są podatne na wirusa...
-
Patrz pan, biedronki padły... A myślałam, że owady nie są podatne na wirusa...
Wygląda na to że raczej Płazy są odporne.
-
Milicji nie było, a jeść się chce.
-
A to oni was na czczo sprawdzają?!
-
Żarcia nie przynieśli.
Pytanie, czy jak już dojdzie do ostateczności, to najpierw Fasiol zje Alvina, czy Alvin Fasiola?
-
Żarcia nie przynieśli.
Pytanie, czy jak już dojdzie do ostateczności, to najpierw Fasiol zje Alvina, czy Alvin Fasiola?
To chyba zależy od tego, kto lepiej operuje nożem?
A z tymi bykami, to kolega Baader coś kręci. Byki, a w zasadzie corrida są zakazane w Katalonii, podobnie jak corrida z norkami i lisami w Polsce. Od takie facecje. Może dlatego upadły (wyzdychały) biedronki?
-
Żarcia nie przynieśli.
Byli. Żarcia nie przynieśli, ale się dowiedziałem że mają w papierach że mam siedzieć do 20-go. Sanepid prosił Marylkę żeby mi przekazała że do 23-go. Czyli jak ustaliliśmy na wstępie burdel.
-
Bez sensu, skoro i tak jadą do ciebie, mogliby coś przywieźć, chociaż parówki? Aplikacja koronawirusa nie umożliwia zmawiania żywności?
-
Pewnie że bez sensu, jeżdżą na bezdurno.
-
Tymczasem, jakże się cieszę, że pracuję w szkole podstawowej.
Z ostatniej konferencji rządowej wynika, że podstawówki to zielone wyspy na żółto-czerwonym morzu.
-
Popadli my w kałabanię i czort karty rozdaje.
-
Kości rzuca.
-
Wyszło mi, że aż do świąt będą kontrole sanepidu w lasach...
-
W kwestii baskecenia nie rzucali.
-
Ale baseny i siłownie zamknięte. Sale gimnastyczne pewnie też długo nie wytrzymają...
-
Zamkną sale gimnastyczne to po gospodarce!
-
Dopóki lasów nie pozamykają to ludzie będą padać "jak muchi". Jak widać istnieje pewien level którego władza nasza umiłowana nie jest w stanie przeskoczyć myśleniem (?).
-
Ale że od muchomorów?! 😆
-
Zamkną sale gimnastyczne to po gospodarce!
I po nas.
-
Zamkną sale gimnastyczne to po gospodarce!
I po nas.
Jak to, zamknęli? Grzyb na sali się zdarzał, ale nie muchomory!
-
Milicjantka była, na pytanie o parówki odpowiedziała że przecież dziś nie sobota. Zobaczy się jutro.
Bruxa? Odróżniasz mjut od musztardy?
-
Ad vocem, czy jest mjut musztardowy, albo musztarda miodowa?
-
No co Ty?
https://www.google.pl/search?q=musztarda+miodowa&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjdqeap6bjsAhXklYsKHVs1D10Q_AUoAXoECBYQAw&biw=1600&bih=739
-
Ale po otwarciu słoika? Bo na kolor to może być problem.
Najgorszy ten zakaz imprez tanecznych na stypach. Branża tego nie przetrzyma.
-
Ale która branża? Pogrzebowa czy rozrywkowa?
-
Ale która branża? Pogrzebowa czy rozrywkowa?
To już dwie branże. Może chociaż jakieś vacatio legis do końca 2021?
-
Tymczasem, najważniejsze są jasne wytyczne.
-
Rzeczywiście ciekawostka, dlaczego w strefie czerwonej nie można organizować konferencji on line?
A wesela? Mogą być organizowane on line?
-
A śluby?
-
A noce poślubne?
-
Tymczasem...
Halooo...
-
Obawiam się, że i tak odpowiedź byłaby taka sama, niezależnie od tego, kto by dzwonił.
-
Słyszałam, że Mulder i Scully poszukują ludzi, którym udało się dodzwonić do sanepidu...
-
Marylka! Za pierwszym razem!
-
Ale dziś?
-
Marylka! Za pierwszym razem!
Dzwoniła domofonem, czy podała się za kuriera od przesyłek?
-
Ale dziś?
Ponad 2 tyg na zad.
-
No, to wtedy jeszcze.
Teraz by spróbowała.
-
I w taki sposób damy sobie radę z pandemią! Sanepid nie będzie odbierał telefonów!
-
I w taki sposób damy sobie radę z pandemią! Sanepid nie będzie odbierał telefonów!
Proste rozwiązania są najlepsze. Mozna by też jakie wybory zrobić; będzie max 200 szt dziennie a z tym to już sobie jakoś poradzimy.
-
Zrobią wybory to wirus będzie w odwrocie i nie trzeba się już będzie jego bać.
-
Zrobią wybory to wirus będzie w odwrocie i nie trzeba się już będzie jego bać.
Daremne żale - próżny trud, bezsilne złorzeczenia!
Przecież nie mamy żadnych już wyborów do zrobienia?
-
Jest chyba nabór kandydatów na lot w jedną stronę na Marsa dla założycieli kolonii. To może wybór Polaka który poleci?
-
Jest chyba nabór kandydatów na lot w jedną stronę na Marsa dla założycieli kolonii. To może wybór Polaka który poleci?
Niestety, ja mam kłopot bogactwa we wskazaniu kandydata...
Żeby takie kłopoty miał trener naszej kadry kopanej.
-
I poooszłaaa...
Moja klasa na kwarantannę.
Zawsze byli ambitni i aktywni, ale żeby od razu uprzedzać decyzje Pana Premiera?
Jak spojrzę się w plan na jutro to zasadniczo stacjonarnie mam 8a na 7:30 i 5c na piątej lekcji. I jakieś zastępstwo za kolegę fizyka...
Reszta zdalnie.
Ale sytuacja jest dynamiczna i rozwojowa...
Aha, a w statystykach nadal jesteśmy szkołą pracującą S:)
-
Czyżbyś pokusiła się o prowokację covidową? Tzw. zakup kontrolowany?
-
Już nie jesteście szkołą pracującą. Chyba, że 1-3. Ale i tu jest problem. Uczeń klasy 1-3 ma chodzić do szkoły, ale w godzinach 8-16 nie może wychodzić z domu sam. A nie wszyscy mogą odprowadzać dzieci do szkoły i je odbierać. A w naszej szkole świetlica uczniom klasy 3 nie przysługuje, bo jest za dużo dzieci.
Czyli jeśli dziecko chodzi do 1-3 i nie ma go kto odprowadzić, to jest wyłączone z edukacji, bo samo iść do i ze szkoły nie może. A zdalnej przecież dla niego nie ma...
-
Prosta droga do analfabetyzmu...
-
Co to się porobiło? A dlaczego dziecko 1-3 nie może samo chodzić do szkoły?
I dlaczego ja chodziłem sam do szkoły od pierwszej klasy? Czy w związku z tym moje wykształcenie z klas 1-3 jest nieważne? I nie potrafię pisać? Bo że nie potrafię czytać ze zrozumieniem to jasne, Stefek już dawno wszystkim nam to wytłumaczył.
-
Co to się porobiło? A dlaczego dziecko 1-3 nie może samo chodzić do szkoły?
Mój syn chodzi do szkoły sam, ale od dzisiaj premier zabronił mu wychodzenia z domu w godz. 8-16 bez osoby dorosłej. Więc do szkoły dotrzeć nie może. A jego nauczanie zdalne nie obejmuje. Stąd problem. Przez kolejne nieprzemyślane decyzje powstała kolejna bzdurna sytuacja...
-
Rzeczywiście. Trudno, niech do szkoły idzie przed 8, a wraca po 16. Pogoda jeszcze jako taka, może posiedzieć na ławce na podwórku.
Tak, wiem...
-
Rzeczywiście. Trudno, niech do szkoły idzie przed 8, a wraca po 16. Pogoda jeszcze jako taka, może posiedzieć na ławce na podwórku.
Tak, wiem...
A nic z tego. Nie może posiedzieć na ławce, bo to zabronione. A wolałbym, żeby nie szukał sobie przypadkowych osób, z którymi mógłby zgodnie z prawem przebywać na wolnym powietrzu. Zresztą u nas to nie jest wielki problem, ale są ludzie, którzy pracują w sztywnych godzinach i nie dadzą rady zwalniać się aby chodzić z dzieckiem do szkoły i je odbierać. A nie każdy ma pod ręką babcię. Zresztą babcie też wg premiera powinny siedzieć w domu i nie wychodzić...
-
Myślę, że nasz rząd poradzi sobie z tym problemem we właściwy sobie sposób. Po pierwsze, karane będzie nie posiadanie babci, po drugi karane będzie nie posiadanie babci wieku niższym, niż senioralny.Proste?
-
No i Maryla wkur.... eee .... zdenerwowana. Uwielbia zdalnie prowadzić lekcje. WF-u. S:)
-
No i Maryla wkur.... eee .... zdenerwowana. Uwielbia zdalnie prowadzić lekcje. WF-u. S:)
Rety, a już myślałem, że pioooontek. ;)
-
Owszem piontek. Tylko że pierwsza połowa do ussy.
-
To życzę Ci, żeby druga połowa była lepsza... ;)
-
Dziękuję, była. A teraz będzie ta najlepsza część piontku.
-
Dziękuję, była. A teraz będzie ta najlepsza część piontku.
Mecz? Był, wygralim.
A co do drugiej, lepszej połowy, to raczej chodziło mi o to, żeby w ogóle była lepsza, a nie tylko dzisiaj...
-
Trzeba się odpowiednio, także psychicznie przygotować na dalsze losy pandemii:
(https://img.joemonster.org/i/upload/2020/10/demoty-484-460.jpg)
-
Ponoć znaleziono wreszcie sposób kurczącą się liczbę respiratorów. Odkryto, że zamiast podłączać nowy pacjentów, będą odłączać starych.
-
Starzy powinni szybciej zwalniać miejsce nowym, bo i tak nie wystarczy w tym tempie przyrostu.
-
Starzy powinni szybciej zwalniać miejsce nowym, bo i tak nie wystarczy w tym tempie przyrostu.
Zwłaszcza, że trudno od starych oczekiwać przyrostów.
-
Tymczasem, słowo od Norka:
-
Optymista z tego Barcisia. Przynajmniej co do poczucia winy.
Edit, a tymczasem zakłady pogrzebowe działają pełną parą:
(https://img.joemonster.org/mg/albums/112020/main_09podw_jne_standardy~1.jpg)
-
...czy była odpowiednio pasteryzowana...
-
...czy była odpowiednio pasteryzowana...
Że o homogenizacji nie wspomnę...
-
A czy wiedzieliście, że:
Główny Inspektor Sanitarny wraz z delegacją z poszczególnych stacji sanitarno-epidemiologicznych postanowili udać się na Jasną Górę, by wymodlić u Matki Bożej ustanie pandemii i siły do dalszej służby społeczeństwu.
https://gazetaplus.pl/sanepid-upraszal-matke-boska-czestochowska-o-ustanie-pandemii/21906/
Chociaż... komentarze nie są jednoznaczne, np.
"Uważamy, że powinien się zacząć modlić dużo wcześniej, już na wiosnę – ocenia pragnący zachować anonimowość biskup pomocniczy..."
Ja się zastanawiam, czy pomogłyby egzorcyzmy. To silna broń, tyle że jest pewna niewiadoma: czy taki wirus jest bytem podobnym do szatana czyli czy w ogóle będzie podatny na egzorcyzmy?!
-
To chyba spójna linia rządu, Czarnek tez się modli o rychły powrót do szkół, jednocześnie obawiając się "czarnego scenariusza".
-
Jednak muszę odszczekać wszystkie złe słowa, które wyrażałem od miesięcy na temat kompetencji Sanepidu, że partyzantka, że nieprzygotowani, dyletanctwo, krewni i znajomi królika. A tu proszę, procedury gotowe, wdrożenie... niestety mocno spóźnione. Ale, jeśli ma to chociaż skrócić epidemię, to lepiej późno niż wcale, jak powiedziała baba spóźniając się na pociąg.
-
Skoro wszyscy się modlą, to znaczy, że to nawet procedury ponadresortowe! Brawo Rząd! Wreszcie skoordynowane działania!
-
A dostaliście już jakieś wytyczne z ministerstwa w tym kierunku?
-
Na razie dowiedzieliśmy się, że w murach szkoły poglądy można mieć pod warunkiem, że mieszczą się w podstawie programowej.
Jakie to szczęście, że pracujemy z domu.
-
A można mieć swoje poglądy, ale się z nimi nie zgadzać?
-
A to w domu nie obowiazuje podstawa programowa?!
-
Obowiązuje. ale nie są to mury szkoły, na szczęście.
-
A to w domu nie obowiazuje podstawa programowa?!
Podstawa programowa może i ta sama, ale minister, przepraszam, ministra S:) , inna.
Edit, bardzo ważny i mądry głos w temacie kwarantanny:
(https://img.joemonster.org/mg/albums/112020/main_09apel_kr_lowej_-_pos_uchajcie_prosz_.jpg)
-
My home is my castle.
Żaden problem w Wielkiej Brytanii.
A u nas... Twierdzą nam będzie każdy próg?
-
Może wydzierżawić Kamieniec Podolski, Chocim i Zbaraż? Na Troki chyba nie ma co liczyć, że o Kremlu nie wspomnę - zajęte.
-
Alvin covid. No niezupełnie, zapalenie krtani, kaszel i prawie 40 stopni temperatury.
-
Alvin covid. No niezupełnie, zapalenie krtani, kaszel i prawie 40 stopni temperatury.
To niedobrze, pewnie przez te listopadowe chodzenie po kałużach. A ty?
-
Ja nie chodzę po kałużach ;) No właśnie to nie od kałuż, wirusowe jak covid. W niedzielę był u nas zaprzyjaźniony york. Kaszlał, kaszlał i nakaszlał.
-
Dystansu nie zachowali a teraz płacz...
-
Maseczki nie założył mały szkurwel.
-
Gorącego mleka z miodem i czosnkiem mu dać!
-
Gorącego mleka z miodem i czosnkiem mu dać!
Yhy, dawno sracz.... eeee... biegunki nie miał.
-
Podobno leki rozwalniające są dobre na katar. Bo pacjent boi się kichnąć.
Ale nie wiem, jak to się ma do praktyki weterynaryjnej.
-
Szczęśliwie Alvin nie kicha, tylko chrząka. Znacząco?
-
Szczęśliwie Alvin nie kicha, tylko chrząka. Znacząco?
Ale z tyłu czy z przodu?
-
Wygląda na to, że nastąpił długo oczekiwany moment przesilenia pandemii! Tak przynajmniej można sądzić po moim wspólniku, który znowu zaczął jeździć na pogrzeby. Nie wiem tylko, czy covidowe...
-
Tymczasem, taki richtyk śmieszny wic...
-
To nie wic, to cud!
-
Jak się okazuje covid dał się we znaki wszystkim.
(https://img.joemonster.org/i/2020/11/55-20201118225934.jpg)
-
A to nie Beata Kozidrak?
-
Po czym poznałaś?!
-
No, po wąsiku?
-
Na Rodowicz wygląda za staro i wąsik za mały?
-
Rodowicz jeszcze nie odhibernowali chyba?
-
Nie ćwiczy przed Sylwestrem?
-
A będzie w tym roku Sylwester?
-
Tymczasem, znany nam skądinąd sąsiad Bluesmanniaka o zarazach (https://www.mixcloud.com/KRDP_FM/go%C5%9B%C4%87-dnia-ciechan%C3%B3w-micha%C5%82-wr%C3%B3bel-19112020-krdp-fm/?fbclid=IwAR0-kP5AepdQmEBNVlsi5ismGydZ1LiOlbVMj0-02V3SOWArwg-KDW4X1CU).
Ciekawe, czy Gonzo maczał palce (albo co inne) w wykorzystaniu Arki Przymierza jako broni biologicznej?
-
Rozmowa ciekawa, choć w niektórych kwestiach kontrowersyjna, jak rzekome wątpliwości, czy Wikingowie trafili do Ameryki. Nic mi nie wiadomo o takich wątpliwościach i to nawet bez pytania Gonza o zdanie. Natomiast rzeczywiście wątpliwym jest, czy Wikingowie mieli ze sobą Arkę Przymierza...
-
Tymczasem, znany nam skądinąd sąsiad Bluesmanniaka o zarazach (https://www.mixcloud.com/KRDP_FM/go%C5%9B%C4%87-dnia-ciechan%C3%B3w-micha%C5%82-wr%C3%B3bel-19112020-krdp-fm/?fbclid=IwAR0-kP5AepdQmEBNVlsi5ismGydZ1LiOlbVMj0-02V3SOWArwg-KDW4X1CU).
Sąsiad?! U nas tylko sikorki latajom...
-
No dobrze, rozpędziłam się. Ale nawet jeśli nie sąsiad, to ziomek.
Co do wątpliwości wikińskich - no może właśnie chodzi o Gonza? Któren spokojnie mógł tam być wcześniej, ale Wikingowie z zazdrości pominęli go w sagach?
-
Co do wątpliwości wikińskich - no może właśnie chodzi o Gonza? Któren spokojnie mógł tam być wcześniej, ale Wikingowie z zazdrości pominęli go w sagach?
Albo dlatego, że nie zależy mu na popularności? I tak był żonaty.
-
Tymczasem...
Komuś się wydaje, że prohibicja ogranicza kontakty towarzyskie? Wtedy to są dopiero kontakty towarzyskie...
-
Kot by się obraził.
-
Kapelusz przed Pocztą zdejm?
(https://img.joemonster.org/i/upload/2020/12/183-pierwsza-partia-szczepionek-juz-jedzie-do-polski.jpg)
-
Widać, że wymagania sanitarne zachowane, szacunek.
-
Utrzymują temperaturę -70 stopni?
-
No, w takim Omsku na przykład... Ale na zewnątrz, nie w domu.
-
A w opakowaniu?
-
Tymczasem...
Jest to jakiś pomysł na Sylwestra. Z tym, że skąd tu kabana brać, a?
Na Wiejskiej niby pełno, ale mają immunitety.
I czy napastowanie kabana to nie jest czyn karalny?
-
Ja tam mam zamiar z kabanem spacerować.
-
Ja tam mam zamiar z kabanem spacerować.
Mądrala, bo masz Alvina i Małankę. A taki pastowany kaban nie boi się fajerwerków?
Co ja godom? Przecież Na skutek nacisków lobby psiego w tym roku nie wolno strzelać fajerwerków, bo w jakim innym celu nie można wychodzić na podwórko?
-
Gorzej, jak cię kaban oskarży o napastowanie...
-
On od poczęcia napastowany na głęboką czerń :D
-
Kapelusz przed Pocztą zdejm?
(https://img.joemonster.org/i/upload/2020/12/183-pierwsza-partia-szczepionek-juz-jedzie-do-polski.jpg)
Na szczęście jesteśmy przygotowani do odbioru.
(https://thumbsnap.com/i/6kPbeCxr.jpg)
-
W epoce globalnego ocieplenia nie ma co liczyć na podwórku na -70...
-
Teraz, w dobie kwarantanny, taki menel to skarb...
(https://img.joemonster.org/i/upload/2020/12/056-zul-tez-czlowiek.jpg)
-
To już w "Wojnie domowej" padło stwierdzenie, że dobrze jest mieć znajomego żula!
-
Zuch menel!
-
Zuch menel!
Zwłaszcza na święta!
-
Tymczasem, nasz ulubiony zakład A.S. Bytom trzyma rękę na słabnącym pulsie...
Swoją drogą, nawet praktycznie, pierogi, kapusta, kluski z makiem w sam raz gotowe na skromną konsolację wigilijną...
-
A jeśli nóż był tępy, a wsadzony na siłę, mógłby sugerować udział osoby trzeciej i to płci męskiej?
-
Osoba współistniejąca zamiast choroby współistniejącej?
-
Ewentualnie choroba współistniejąca w postaci osoby współistniejącej, a w zasadzie osoby, z którą nie mogła współistnieć.
-
Tymczasem...
Houston, mamy problem.
-
A kwarantanna? O odosobnieniu nawet nie ma co mówić.
-
Tymczasem, o roku ufff...
To już oficjalnie potwierdziła sama zainteresowana, nie będzie Marylki na Sylwestra!!!
Podobno pierwszy raz od 1410 roku.
Ale żeby ją wybudzać tylko dla wydania oświadczenia w mediach społecznościowych, to nieludzkie...
-
Rety, pomyślałem o naszej Marylce Poszepszyńskiej i aż mnie zmroziło. Dopiero dłuższa analiza tekstu z próbą zrozumienia przyniosła jakie takie efekty.
Zgroza jednak pozostała.
-
Tymczasem, o roku ufff...
To już oficjalnie potwierdziła sama zainteresowana, nie będzie Marylki na Sylwestra!!!
Podobno pierwszy raz od 1410 roku.
Ale żeby ją wybudzać tylko dla wydania oświadczenia w mediach społecznościowych, to nieludzkie...
Ale za to będzie... Helena! Vondráčková :D
-
Karel Gott raczej nie? Sean Connery także odpada... Zostaje Zenek.
-
Zenek wiecznie żywy...
-
A Maryla na kwarantannie, bo co prawda do Gonza jej daleko, ale też już trochę żywota dokonała?
-
Maryla w hibernacji. Właśnie miał być Doroczny Rytuał Wybudzania Maryli.
-
DRWM? Brzmi dramatycznie. Czy to oznacza, że jak będziemy starzy, a w tak zwanej formie, to też wszyscy będą się z nas wyśmiewać? W sumie, po co ja się głupio pytam?
-
A jednak... Nie budzi się Przedwiecznych nadaremno...
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-12-30/maryla-rodowicz-na-sylwestrowej-mocy-przebojow-w-polsacie-zdradzila-ktora-piosenke-zaspiewa
-
Nic dodać nic ująć, Elvis wrócił!
-
Tymczasem, to poważniejsze, niż się wydaje. Czy grozi mu ponowne szczepienie?
-
Może petarda nie była szczepiona?
-
Tymczasem...
Nie widzę problemu. Przecież rząd w mądrości swojej zniósł zakaz wychodzenia na dwór, a nie na pole czy na plac. Czyli i tak będą siedzieć w domu...
Tak, wiem... >idesobie<
-
I tak nie wyjdą, bo maja komputery i ipady!
-
Problem jest większy niż się zapowiadało:
(https://img.joemonster.org/i/upload/2021/01/demoty-109-610.jpg)
-
Tymczasem...
Są dobre wieści! Dzięki cyfryzacji rejestracja grupy 80+ na szczepienia na pewno pójdzie sprawnie!
-
Ja za młody jestem ale mam jeszcze trochę czasu na zdobycie tego tokena?
-
Nie wiem, czy ich nie zabraknie, jak się seniorzy na nie rzucą...
Mogą być sceny jak przy pierwszych Świeżakach w Biedronce.
-
Może zabraknąć nie tylko tokenów, ale także smartfonów i nawet bankowości elektronicznej.
-
Tymczasem, po dokooptowaniu kolejnych uprawnionych do szczepienia w grupie 1 pojawiła się potrzeba podziału na podgrupy: A, B, C...
Jako nauczyciele znaleźliśmy się w De...
Jak zwykle.
-
Może to coś jak w wojsku - kategoria D ;D
-
O cholibcia, może was wezmą w kamasze?!
https://www.defence24.pl/kategoria-d-nie-wyklucza-ze-sluzby-w-wojsku
-
Jakby nas mieli dzięki temu wcześniej zaszczepić...
-
Zaraz, powinno być odwrotnie. Wojskowa kategoria A powinna uprawniać do szczepień w ostatniej kolejności. Zaś kategoria D do szczepień tuż po kat. E.
-
Trochę polityki, za którą przepraszam, ale przynajmniej już wszystko jasne:
(https://img.joemonster.org/i/upload/2021/01/001-ze-wzgledu-na-covid-wprowadzamy-nowe-obostrzenia-na-poczatek.jpg)
-
Podobno chcą zakazać też Internetu.
Dopiero wtedy zobaczą, co to są demonstracje...
-
Zaraz, powinno być odwrotnie. Wojskowa kategoria A powinna uprawniać do szczepień w ostatniej kolejności. Zaś kategoria D do szczepień tuż po kat. E.
A nie powinno być tak, że szczepić A witaminą A, B witamina B itd.?
-
Zaraz, powinno być odwrotnie. Wojskowa kategoria A powinna uprawniać do szczepień w ostatniej kolejności. Zaś kategoria D do szczepień tuż po kat. E.
A nie powinno być tak, że szczepić A witaminą A, B witamina B itd.?
A jest witamina E?
Jak zabronią internetu to dopiero uderzą we wspólne "prawa"?
-
Pamiętam protesty w sprawie ACTA. panie, wtedy to była zima... Ale trzeba przyznać, że już w tamtych czasach policja potrafiła się zachować profesjonalnie. Nikt nie zginął.
A po witaminę D mogę sobie po prostu wyjść na spacer. Genialne!
-
A dzisiaj słonko było!
-
Policja i profesjonalnie... Hmmm...
A witamina E jest jak najbardziej!
-
Różnie to jest z tą policją. Ostatni naczytałem się o torturach (psychicznych) policji, która nawoływała przez megafon do zgromadzenia, żeby się rozeszli. Aha, to był bardzo poważny artykuł...
-
Tymczasem, zastanawiam się, gdzie ja się będę szczepić i czy już kupić dobre buty...
-
Chyba idzie przez Góry Świętokrzyskie?
-
Czyli skrótem. Słusznie. Trzeba pamiętać, że będzie musiał jeszcze wrócić po drugą dawkę, więc powinien oszczędzać nogi.
-
A nie lepiej pozostać na miejscu i przeczekać na drugą dawkę? To już będzie pewnie wiosną/latem to choćby w jakim szałasie dasie ;)
-
Czyli skrótem. Słusznie. Trzeba pamiętać, że będzie musiał jeszcze wrócić po drugą dawkę, więc powinien oszczędzać nogi.
I ręce, bo szczepionka w rękę, nie w nogę.
-
Tymczasem... No to trochę wyjaśnia.
-
To jednak w Bytomie a nie w Wuhan...
-
Jakoś nie wierzę w przypadek w tym przypadku.
Zresztą, przecież na początku zeszłego roku właścicielka opublikowała unboxing...
-
Niczego sobie ta Pandora. I ładne ma pudełko...
-
A jakie bogate wnętrze... Pudełka, oczywiście.
-
Przypomniałem sobie, że nie musimy sięgać po śródziemnomorskie wzorce, bo mamy swoje, dobre!
-
Też piękna.
Co ciekawe, ministerstwo właśnie chce skorygować podręczniki, żeby były bardziej oparte o śródziemnomorskich wzorcach. Rozumiem, że będzie o Pandorze, a też i o męskiej przyjaźni Achillesa i Patrokla? Jako wzorzec relacji małżeńskich przedstawimy stadło Hery i Zeusa? Albo Afrodyty i Hefajstosa? A jeśli chodzi o wychowanie, to wdrożymy wzorce spartańskie, zwłaszcza wobec chłopców?
-
Ja bym jeszcze dorzucił kolonie na Skałach Tarpejskich. Choć Gonzo był i niespecjalnie poleca, dużo upadków...
-
Uboczne skutki pandemii: koleżanka zaszła w ciążę na kwarantannie i teraz jest na odosobnieniu...
-
Ale dlaczego? Ciążą też jest zaraźliwa???
-
Także myślałem, że nie, ale z ciążą jest ponoć dziwnie, bo niby niezaraźliwa, a są nawroty.
-
A właśnie, że zaraźliwa. Znam sporo par, które niby to przypadkiem prawie równo zachodziły w ciążę.
Albo jeden z mężów ma rower...
-
Tymczasem, jak donosi Polskie Radio: obecne restrykcje utrzymane będą w całej Polsce, z wyjątkiem województwa warmińsko-mazurskiego.
To się kol. Bluesmanniak musi cieszyć...
-
Jezu jak sie ciesze...
-
Jezu jak sie ciesze...
Bo u nich już nic nie można?
(https://img.joemonster.org/mg/albums/022021/main_01_pobite_gary_.jpg)
A właśnie, że zaraźliwa. Znam sporo par, które niby to przypadkiem prawie równo zachodziły w ciążę.
Albo jeden z mężów ma rower...
Albo - że polecę równie starym dowcipem - niezła impreza była.
-
Tymczasem, na północno-wschodniej rubieży...
-
Barbażyńcy...
-
To jakiś fejk. Warmińsko-mazurskie jest o wiele większe i jest z drugiej strony.
-
A mnie interesuje kogo reprezentuje Kłapouchy.
-
A mnie interesuje kogo reprezentuje Kłapouchy.
Nie dopytuj się, bo się dopytasz...
-
A mnie interesuje kogo reprezentuje Kłapouchy.
Nie dopytuj się, bo się dopytasz...
Spokojnie. Nie dopyta się. Pcim i Wielka Pała jest w innym regionie Polski...
-
Zdaje się, ze razem z jednym zespołem osiągnęli zasięg ogólnopolski...
-
Może to dlatego, że byli w Zakopanem?
-
Obajtki to raczej w Beskidzie Wyspowym, zaraz koło Pcimia.
Tak pan Makłowicz mówił w ostatnim odcinku. Swoją drogą, nieźle się wstrzelił...
-
Bruxa, masz już termin?
Ja mam pierwszą dawkę już w środku. Druga 13 maja i zakładana odporność wypadnie gdzieś tak na wakacje...
-
Sobota 9:30.
Skoro minister zarządził, że do końca tygodnia mają być wszyscy zaszczepieni, to będą, choćby po trupach! Ciekawe, czy od razu podadzą dwie dawki, dla usprawnienia procesu... Innowacja by była na skalę światową.
Koleżanki, co się już zaszczepiły, skarżą się, że im Jeszcze do czipa nie przyszedł mail z potwierdzeniem rejestracji w systemie. I nie wiemy, czy znowu na nauczycielach zaoszczędzono, czy po prostu pakiet aktywacyjny jest w drugiej dawce?
Swoją drogą, miałam się wybrać pod Łódź z wędką na kesze. Ech, biednemu zawsze wiatr w oczy...
-
Nie podadzą dwóch na raz. Dzisiejsza dostawa AstryZeneki nie dotarła do Polski. Muszą więc oszczędzać. Poza tym optymalną odporność uzyskuje się w jej przypadku po podaniu drugiej dawki po 12 tygodniach. U nas nauczycielki ze szkół mają termin po 8 tygodniach. Nam już zrobili po 10. Potem jeszcze 2-3 tygodnie na wytworzenie zakładanej odporności. Więc na wakacje można jechać.
Dla porównania przy okazji Pfizera cała procedura trwa ok. 4 tygodnie (druga dawka po 14 dniach i tyle samo na osiągnięcie założonej odporności), więc Teściowa, chociaż planowana wstępnie jest na początek kwietnia, ma szansę szybciej uzyskać odporność niż ja pomimo wcześniejszego szczepienia.
A swoją drogą chociaż nie cenię zbyt bardzo L. Millera, to spodobało mi się zacytowane przez niego hasło: "Osoby, które twierdzą, że podanie szczepionki mRNA skutkuje zmianami w ludzkim DNA powinny jej przyjęcie potraktować jako szansę".
-
Ciekawość, szansę na lepsze, czy na gorsze? Pytam jako osoba nie znajdująca się chyba na razie na żadnej liście szczepień.
-
Melduję, że na razie żywam.
Z całego procesu najtrudniej było opuścić po wspólnie spędzonej godzince plenarne posiedzenie Rady Pedagogicznej. Oj, nareszcie można się było nagadać, wymienić uwagi o 7c i tym Jasiu z 4a... Hałas był jak na długiej przerwie.
I powiadam wam, tylko nauczyciela stać na to, żeby w publicznym miejscu, nawet do dorosłych osób, karcąco syknąć ĆŚŚŚŚŚ!!!
Dostałam już karteczkę z drugim terminem i naklejką, wypisz wymaluj, jak moje koty od weterynarza po odrobaczaniu.
To teraz czekam, wedle algorytmu podanego przez kol. Ali, na podłączanie chipa do systemu. Ciekawe, czy będzie można mu wgrać apkę do geocachingu?
-
Tymczasem, łącza na naszym nauczycielskim messendżerze grzeją się od zapewnień, że wszyscy żyją, tylko ała, rąsia trochę boli.
Jako osoba w miarę regularnie szczepiąca się na grypę czuję się ja w tym memie z Piratów z Karaibów...
-
Ciekawe, czy będzie można mu wgrać apkę do geocachingu?
Da się zrobić. Grzegorz musi Ci tylko zrootować system...
-
Powiedział, że nie potrzebuję, bo już mam wgrane do systemu. I że trzeba mieć tylko nadzieję, że nie będzie kolidowało.
Coś w tym jest...
https://coord.info/GL13R40YZ
-
A telefon był zaszczepiony?!
-
No właśnie nie wiem, czy mu pobliska wojskowa uczelnia nie zaszczepiła jakiegoś wirusa...
-
Powiedział, że nie potrzebuję, bo już mam wgrane do systemu. I że trzeba mieć tylko nadzieję, że nie będzie kolidowało.
Coś w tym jest...
https://coord.info/GL13R40YZ (https://coord.info/GL13R40YZ)
Niby jak się mam zalogować?Pomyślałem sobie, że to jednak dobrze, że Melę zaszczepili w sobotę w poniedziałek rąsia już nie będzie bolała i może spokojnie na basket iść.
-
Na kesze!
A zalogować się można zupełnie za darmo.
Ale niech tam...
Cuda się dzieją w tym lesie, panie cuda... Kesze się pojawiają i znikają, telefony wariują... czyżby to sprawka pobliskiego WATu?
O, to była przygoda...
Wybrałam się na brykanie do Lasu Bemowskiego, bo zapowiadało się że to na razie ostatni taki piękny zimowy dzień. Słoneczko świeciło, śnieg skrzypiał pod nogami, kesze szły mi w kratkę, ogólnie było przyjemnie.
Gdy wtem!
Przy keszu "Tablica w lesie" telefon zaczął zgłaszać jakieś dziwne niedomagania, po czym umarł. Słońce zaczęło pomału zachodzić, więc z bólem serca postanowiłam odpuścić dalsze keszerskie wyczyny i wracać.
Łatwo powiedzieć. Las Bemowski to dla mnie terra incognita, do domu trzy przesiadki autobusem, a ja zostałam bez mapy , rozkładu, kontaktu z cywilizacją... Postanowiłam wracać po śladach, ale po pewnej chwili stwierdziłam, że nie rozpoznaję okolicy. W lekkiej panice zaczęłam próby reanimacji telefonu, żeby choć rzucić okiem ostatni raz na mapę, pamięć wzrokową mam dobrą. Udało się, przy którejś próbie telefon ożył na tyle, żeby dało się uruchomić c:geo. Zdążyłam tylko rzucić okiem, gdzie jestem i... zamarłam. Byłam dokładnie przy keszu, który miałam w planie, zanim zaczęły się kłopoty.
I tu telefon zgasł na dobre.
Postawcie się teraz, Drodzy Czytelnicy, w moim położeniu.
Jesteście w obcym lesie bez mapy, zaraz zrobi się ciemno. W pamięci macie mapę do wyjścia z lasu i... azymut na pobliskiego kesza, którego polecały logi poprzedników.
Co robicie?
Po co pytać, odpowiedź może być tylko jedna. Azymut, jako się rzekło, zapamiętałam. Dalej sukces zawdzięczam ledwo widocznej w śniegu geo-ścieżce i PKP, czyli Podejrzanej Kupce Patyków. No i keszerskiemu nosowi. BTW, już ze dwa razy udał mi się taki numer, w tym jeden FTF nawet, najwyraźniej mam jakieś keszerskie midichloriany we krwi...
A skoro to dzisiaj, po trzech dniach piszę, to znaczy, że i do domu dotarłam :-)
Warto było!
Zostawiam Fava, nie tylko za samego kesza, który na to bezdyskusyjnie zasługuje, ale przede wszystkim za tę mrożącą krew w żyłach historię, która ze mną zostanie. Będę miała co opowiadać n na eventach, jak kiedyś znowu będą...
Ciekawe, że to już drugi raz naładowany na 100% przed wyjazdem telefon dostaje jakichś dziwnych zawałów w tej okolicy. Tak samo go ujeżdżam na innych keszerskich wypadach i nic takiego się nie dzieje.
Zaczyna mi się lęgnąć teoria spiskowa, w której niebagatelną rolę odgrywa pobliska wojskowa uczelnia...
Normalnie Archiwum X.
Mam tu jeszcze kesze do zebrania, ciekawe, czy historia się powtórzy?
-
Bardzo ciekawe, z tym Archiwum X musi być coś na rzeczy, skoro jak tylko Twój telefon gaśnie, to zachodzi słońce?
Jednak są i inne problemy. Ciekawe, czy zaszczepieni także muszą się badać?
(https://img.joemonster.org/images/vad/img_54942/39f25a993efc17a32246bac5e3766d1c.jpg)
-
Antenę do chipa.
-
Nooo, muszę przyznać, że niezły stuff.
Kopie bardziej niż towar od zwykłego dostawcy.
Gryposzczep i szczepogryp działały łagodniej.
A może organizm się do tamtych już przyzwyczaił?
-
A więc nie ma wyjścia, jutro do pracy?
-
Tak, zdecydowanie nie zamierzam wychodzić jutro do pracy.
-
Ja zamierzam. Najprawdopodobniej.
-
Tak, zdecydowanie nie zamierzam wychodzić jutro do pracy.
Ale że tak kopło?!
-
No kopło, przecież piszę.
Nawet z łóżka nie zamierzam wychodzić do pracy.
-
To się uczniaki zapłaczą...
-
Coś mi się zdaje że pracę Bruxa weźmie do łóżka.
-
Myślę że Grzegorz i Sajgon nie pozwolą na to 😆
-
No są jakieś granice.
Zresztą uprzedzałam poniedziałkowe klasy, że może być różnie. Czułam, że za tymi monitorkami trzymają gorączkowo kciuki.
No przecież nie mogę ich zawieść!
-
Bachoringu nie ma to chociaż tak ich uraduj.
-
Podobno trwa to 1,5 doby i z głowy. To tak na pocieszenie...
-
Najlepiej, jakby się okazało, że w łóżku Grzegorz ukrył jakiegoś kesza...
-
To już tajemnica małżeńska.
Ali, to zabrzmiało dość... ostatecznie.
Ja to i tak przechodzę w miarę łagodnie, poza tym, jako się rzekło, nie pierwszy raz w takie klocki. Serio, myślałam, że będzie gorzej.
Ale część koleżanek śle na fejsie mrożące krew w żyłach relacje.
Pocieszam się, że skoro są w stanie pisać na fejsie, to nie jest z nimi jeszcze najgorzej...
-
Nie chciałem, żeby zabrzmiało tak... ostatecznie...
W każdym razie jednak informacje dotyczące płci się potwierdzają. U mnie w większości faceci i oprócz bólu ramienia i ewentualnie głowy u wszystkich ok. Oprócz jednego, który przyznał się do dwudniowego flirtu z wucetem...
No chyba że faceci wstydzą się przyznać...
-
No u nas podobnie, plus gorączka.
Chociaż zastanawiam się, czy te koleżanki, które nie pisały na fejsie, to dlatego, że nie miały o czym, czy że nie dały rady...
Melduję, że już lepiej, tylko termometr mi się zepsuł chyba, bo ledwo się przebił przez 36.
No to zamierzam się rekonwalescentować.
Jeszcze tylko napiszę do dzieci, że jako Jej Ekscelencja zarządzam święto państwowe i wszyscy będą happy.
Żeby rodzice też byli happy wrzucę zadanko interaktywne.
Tak, ja też lubię dodatkowy dzień wolny, nie tylko oni.
-
Tymczasem, które to już okrążenie?
A ja melduję posłusznie, że czuję się jakbym chodziła po pokładzie jakiegoś statku. Na szczęście na dosyć spokojnym morzu.
-
To ja dorzucę (nie żeby postponować koleżanki na facebooku), że moja 84 letnia mama po pierwszej dawce tylko ból ramienia.
-
No to pogratulować.
Ale najprawdopodobniej dostała inny towar, od innego dostawcy. Nie z Astry Zenka.
Poniżej poglądowe porównanie towarów.
-
I co - jesteś już podobna do tego Zenka?!
A wewogóle to dzisiaj do roboty czy jeszcze odpuszczasz?
-
Odpuszczam.
Okazuje się, że 36,0 nie jest dużo lepsze od 38,9.
Przygotowałam im zadania online już puściłam informację na kanałach grup i na czacie indywidualnym do co bardziej specjalnych przypadków.
Potem to trzeba będzie sprawdzić i wystawić oceny.
Tja, odpuszczam...
-
Będę dzisiaj na Konotopie to ci pomacham ;)
-
A właśnie! Ja byłem w sobotę to machałem!A kolega wylatuje?
-
Będę dzisiaj na Konotopie to ci pomacham ;)
No właśnie, będziesz machał w tę czy we wtę?
-
I w tę i wewtę. Jadę po Marylę i zaraz wracamy nazad do domu. Bajzel w Warszawie taki, że... jutro wam opowiem.
-
Ale że co? Manifa już była...
-
Konotopa zaliczona dwukrotnie, wszyscy tam tak pędzą że trudno machać! I jeszcze te ekrany, machania pewnie nie było widać?
-
Oj, następnym razem powiedz o której, to wyjdę na wiadukt i odmacham z góry.
-
Oj, następnym razem powiedz o której, to wyjdę na wiadukt i odmacham z góry.
To nie będzie mikrozlocik, tylko wypadek gotowy.
-
Tam jest barierka, zlatywać nie będę.
-
Jasne, jest barierka/balustrada na pewno nie zlecę. A Tony się zatrzyma i pomacha. Jacy Wy jesteście nieodpowiedzialni!
-
A czy ja mu się każę zatrzymywać? Niech jedzie, tylko niech powie kiedy w którym kierunku.
-
Niech jedzie i niech macha ;D
-
Może machać plecami w kierunku jazdy. Zaraz, coś nie tak?
-
Plecami???
-
Plecami???
Wiedziałem, że coś jest nie tak, ale myślałem, że kierunek jazdy?
-
Ciekawe, czy seniorzy wiedzą o promocji?
(https://img.joemonster.org/mg/albums/032021/main_03od_soboty_w_polsce~1.jpg)
-
Myślę że TVP info nie omieszka poinformować.
-
Wczoraj po 16-tej w lesie ani jednego luda nie widzieliśmy, mogliśmy wybierać drzewa jakie bądź. Wybrałem brzozę, bo dobra do kominka!
-
Wybrałem brzozę, bo dobra do kominka!
Brzozę.... szędzie ta MOWA NIENAWIŚCI! :P
-
Wczoraj po 16-tej w lesie ani jednego luda nie widzieliśmy, mogliśmy wybierać drzewa jakie bądź. Wybrałem brzozę, bo dobra do kominka!
Sikiera brzoza,
Kominek, szklanka...
-
Mam tu odmiany brytyjskie ani brazylijskie nie straszne.
https://poranny.pl/maseczka-to-za-malo-wojskowy-kombinezon-przeciwchemiczny-i-maska-mc1-wraz-z-filtrem-weglowym-sposobem-na-nowe-warianty/ar/c1-15499494
-
Oj, aż się wzruszyłam... Pamiętam, jak z takim ryjem biegałam po naszym kłodzkim poligonie.
Nasz psor od PO miał zacięcie do bachoringu.
-
My także tak biegaliśmy. Co zaś do koronawirusa to i tak będzie musiał dezynfekować ręce, znaczy rękawice.
-
Ja parę miesięcy taki przymierzałem pod Orzyszem i Mrągowem...
-
Tony ty w ogóle jesteś Nasz Wzór Rezerwisty! (NWR)
-
Właśnie nie wiem czy jestem czy byłem, żadnych wieści z frontu...
-
Właśnie nie wiem czy jestem czy byłem, żadnych wieści z frontu...
A na którym froncie byłeś, bo ponoć na Zachodzie bez zmian?
-
A wam jak idzie z testami?
(https://img.joemonster.org/i/upload/2021/03/457-marek-suski-poddal-sie-testowi-na-koronawirusa-wlasnie.jpg)
-
No i co? Zdał?
-
Tak, na dwie kreski.
-
Tymczasem, jak tam u was objawy poszczepienne?
-
Ja na razie zapomniałem, do czerwca...
-
Do czerwca? Ja do 14 maja.
-
Tony ma dłuży termin przydatności do spożycia.
-
Tymczasem, u sąsiadów mają otworzyć z powrotem nocne kluby, ale tylko dla osób zaszczepionych.
-
Do czerwca? Ja do 14 maja.
Bo ty masz zmodernizowaną szczepionkę ;)
-
Do czerwca? Ja do 14 maja.
Bo ty masz zmodernizowaną szczepionkę ;)
Coś jest na rzeczy, ale na rurze i tak nie zatańczę.
-
No i chyba po wajrusie. A było tak:
* Trochę przed Wielkanocą moja Pani nakazała mi wsadzić w pyszczek (mogło być o wiele gorzej) termometr i poczekać na wynik. Wyszło niepokojące 36.8. Można się dziwić ale całą moja rodzina od strony mamy ma standardowo gadzie 35.5. Nie wiem, albo mutacja albo przeciwnie: atawizm z czasów gdy praprzodkowie buszowali w ciepłych i wilgotnych dżunglach Gondwany, wymachując ogonami.
* W same święta zrobiło się nieciekawie: przez dwa dni 38. Zacząłem się orientować w działaniu korpoaplikacji gdzie podobno da się zaklepać wizytę u lekarza.
* Pewności nadal nie było ale na razie dominowała teoria przeziębienia: tak wyszło że za bardzo uwierzyłem w wiosnę i po zwyczajowych 7 km biegu po osiedlu postałem w kolejce pod sklepem (Achtung!!! Nur 8 Manner!!!). A wcale nie było tak ciepło.
* Temperatura spadła ale wyłączył się zapach (kawy nie czułem zupełnie ale Musztarda Angielska Roleskiego nadal kręciła). Rad nierad "zamkłem" się na wszelki wypadek na autokwarantannę.
* Tydzień temu test z krwi wykazał przeciwciała typu... nie pamiętam, mądrego, na poziomie 36.
Ciekawe jak długo będą...
-
No i trzask prask i po wszystkim. To teraz się nie szczepisz? A musztarda sarepska? Czujesz?
-
No i trzask prask i po wszystkim. To teraz się nie szczepisz? A musztarda sarepska? Czujesz?
1) No nie baudzo. Ponoć przez 3 miesiące lepiej tego nie robić (są różne teorie: albo możliwe problemy albo po prostu nie ma potrzeby bo jest odporność) 2) Muszę spróbować :)
-
Czekaj, czekaj. Sarepską znasz i tak, spróbuj American Classic Yellow Roleski. Nowość.
-
Czekaj, czekaj. Sarepską znasz i tak, spróbuj American Classic Yellow Roleski. Nowość.
Ale nie jest to produkcja rosyjska?
-
Abo ja wiem. Chyba nie.
-
Bo jak American Classic to podejrzewam podstęp.
-
Jak podał rząd, w ciągu ostatniej doby zwolniło się 1000 łóżek covidowych. Z tego 100 wyleczonych pacjentów udało się do domów.
-
A 500 udało się (?) do prosektorium. Gdzie udało się pozostałym 400-tu?!
-
A 500 udało się (?) do prosektorium. Gdzie udało się pozostałym 400-tu?!
Od razu do zakładów pogrzebowych.
Ponoć jest petycja zakładów pogrzebowych do rządu o wstrzymanie akcji szczepień...
-
A co, nie nadążają z przerobem?
-
A 500 udało się (?) do prosektorium. Gdzie udało się pozostałym 400-tu?!
Od razu do zakładów pogrzebowych.
Ponoć jest petycja zakładów pogrzebowych do rządu o wstrzymanie akcji szczepień...
Coś kolega na bakier z matematyką. No chyba że oni tam, w tych zakładach, czekają aż zejdą...
-
Po co czekać? Może udali się już po zejściu? W każdym razie zakłady pogrzebowy już obawiają się spadku zgonów i uważają, że rząd musi im w tym pomóc.
-
Spadku? (sic!)
A nie nawału roboty? Wszak podobno szczepienia to element planu depopulacji, czy jakoś tak.
-
A to już były u nas jakieś zejścia po zaszczepieniu?!
-
Oczywiście, że były, nawet ja już byłem na dwóch takich pogrzebach. Jednak to ciągle kropla w morzu potrzeb pogrzebowych.
Nomen omen, zastanawiam się, co ma oznaczać, gdy zakłady pogrzebowe szukają świeżej krwi?
-
No pewnie! Przecież każdy zgon osoby zaszczepionej można zasadniczo wrzucić w statystykę "zejście poszczepienne". Nawet się tak zastanawiałam wychodząc z placówki medycznej, czy jakby mnie teraz rozjechał dajmy na to tramwaj, to byłyby nagłówki "Szczepienia nauczycieli! Są ofiary śmiertelne!"...
A co to dopiero się będzie działo, jak po drugich dawkach w końcu to 5G podłączą!
-
Wtedy monitoring od razu wskaże przyczynę śmierć. Na przykład: "autodestrukcja poszczepionkowa".
-
Np. tak?
TO ZWIERZE NIE KSIĄDZ !!!
Bydgoski ksiądz Roman Kneblewski, który nieraz wyrażał pogardę dla szczepiących się osób, wrzucił na Facebooka nagranie, z którego można wywnioskować, że zmarła niedawno posłanka PO Anna Wasilewska odeszła z powodu zaszczepienia przeciwko koronawirusowi. To kolejny fake news kapłana, którego za głoszenie nieprawdziwych informacji Kościół w żaden sposób nie chce ukarać. W rzeczywistości przyczyna śmierci parlamentarzystki była zupełnie inna.
Film, który został umieszczony przez Księdza na Facebooku, zaczyna się od napisu "Igła zabija, ale nie czyni szczęśliwym...". W dalszej jego części znajduje się wypowiedź zmarłej posłanki. Mówiła wtedy: – Czekajmy na te szczepionki. Szczepmy się. Ja jestem już szczęśliwą zaszczepioną.
Później na nagraniu widać artykuł drwiący z jej wypowiedzi pt. "Nie żyje »szczęśliwie zaszczepiona« posłanka Anna Wasilewska". W jego treści umieszczono informację "Nie podano jej przyczyny śmierci".
Wideo zostało najpierw umieszczone w serwisie YouTube przez innego internautę. Wyświetlono je ponad 70 tys. razy. Kneblewski napisał, że wrzucił to nagranie na Facebooka "ku przestrodze".
-
No. Przed idiotami nigdy dość przestrzegania.
-
Już i ja dostałem Zenka.
-
I to jest dobra wiadomość dla całej drużyny i okolic! Tym bardziej, że Phizer zapowiedział, że niedługo wypuści szczepionkę na Astra Zenekę.
-
Już i ja dostałem Zenka.
No to witamy w grupie prawdziwych twardzieli!
-
Zobaczymy, pojutrze mam 2 dawkę, ale tylko moderny... Czy potem także będzie można pisać w tym wątku?
-
Tylko jeśli weźmiesz trzecią dawkę, Zenka!
-
Czyli robią nam się dwa obozy: zenkowy i modernowy?
-
Nie, czemu. Grzegorz na ten przykład jest od pfizera.
-
Mam znajomego Zenka, który zaszczepił się Johnsonem ;)
-
Mam znajomego Zenka, który zaszczepił się Johnsonem ;)
Dobrze, bo to firma troskliwa.
-
Już i ja dostałem Zenka.
No to witamy w grupie prawdziwych twardzieli!
Wezmą mnie do obsady "Niezniszczalnych 4"?
-
Już i ja dostałem Zenka.
No to witamy w grupie prawdziwych twardzieli!
Wezmą mnie do obsady "Niezniszczalnych 4"?
Żebym ja jeszcze wiedział, co to jest...
-
Jak co? Twardziele.
-
Twardziele to ludzie grający w koszykówkę, ale z dziećmi w szkole...
-
Wajrus którym tak nas straszą (a i ludzie na niego, owszem schodzą) skłania też do, by tak modnie rzec, wychodzenia z własnej bańki i otwarcia na nowe środowiska. Co prawda moja luterska korporacja przyspawała mnie do krzesełka w domciu już ad inifinitum, ale inni... Cytat z "Polityki":
Tuż przed tym, nim fryzjerzy w Gdańsku otworzyli swoje zakłady, w lesie pod miastem licząca kilkadziesiąt osób pielgrzymka natrafiła na liczącą ponad setkę osób nielegalną imprezę – trochę techno, trochę lżejszych i cięższych używek. Młodzież była zdziwiona tym niespodziewanym zmieszaniem się kultur i środowisk, a pielgrzymi dyskretnie udali, że nikogo nie widzą. Nie mieli pojęcia, czy sami są legalni.
-
Nawet nie doszło do tradycyjnej wymiany koszulek, albo przynajmniej płynów?
-
Nawet nie doszło do tradycyjnej wymiany koszulek, albo przynajmniej płynów?
Nie napisali ale któż to wie jakie składy się rozeszły w swoją stronę. Pod czego wpływem i co zaintonowali... ;)
-
Nawet nie doszło do tradycyjnej wymiany koszulek, albo przynajmniej płynów?
Nie napisali ale któż to wie jakie składy się rozeszły w swoją stronę. Pod czego wpływem i co zaintonowali... ;)
Wspólną pieśnią ponad podziałami mógłby być np. "Anielski orszak"?
-
Komplikacje po szczepieniach.
Szczepienia na covid w pełni, a więc coraz większe zainteresowanie budzi rodzaj i przebieg ich skutków ubocznych. Przebadanie grupy ok 10.000 żonatych mężczyzn dało niespodziewane rezultaty. Około 30% badanym przestała się podobać własna żona. Co ciekawe, około 55% badanym ponownie zaczęła się podobać własna żona! Natomiast u 15% mężczyzn stwierdzono tkliwość w stosunku do dowolnej żony, jednak tkliwość tylko w miejscu wstrzyknięcia szczepionki.
-
Hmmm, ale w czyim w miejscu wstrzyknięcia? Mężczyzny czy żony?!
-
Hmmm, ale w czyim w miejscu wstrzyknięcia? Mężczyzny czy żony?!
Badania, najprawdopodobniej trwają.
Są także i inne komplikacje. Na przykład mój wspólnik zrezygnował z drugiej dawki szczepionki. Powiedział, że po pierwszej czuje się tak dobrze, że druga partia nie jest mu potrzebna.
-
Znowu życie przerasta kabaret, że naszych pomysłach nie wspomnę:
Indyjscy lekarze apelują o zaprzestanie smarowania się krowim łajnem w celu ochrony przed covidem.
Sam nie wiem, może rzeczywiście przestać?
-
Skąd ty bierzesz krowie łajno?! I czy w każdej kancelarii hodują krowy?
-
Niestety, obecnie jest to pilnie strzeżona tajemnica zawodowa. Zbyt dużo potrzebujemy tego towaru w pracy, żeby ujawniać źródła swoich dostaw.
-
Hajo hajo ipsenajo?
Tak, bullshit w pewnych branżach to kluczowy surowiec.
Ale myślałam, że na Podlasiu pozyskujecie z żubrów. Jak na Alasce z łosi.
-
Łajno żubrze tylko dla najdroższych klientów. ;D Takich, którzy potrafią "wyczuć" różnicę.
-
Pewnie dla dewizowców? Zawsze tak było z żubrami ;)
-
Pewnie dla dewizowców? Zawsze tak było z żubrami ;)
Tak jest! Funt to dopiero waluta!
-
Którą się dziś zaszczepić?
-
Ale to chyba dawki dla słoni?
-
Bo to dawka na dwa razy, spokojnie. Konsekwentnie polecam modernę.
-
Przecież we fiolce jest więcej niż jedna dawka. A poza tym, na Podlasiu dawki inne...
-
Może to dla żubrów albo bizoniów?!
-
E, nie widzę trawki żubrzej w środku.
-
OOO! Bardzo dobra wiadomość, po literach (dużych), widzę, że Mela wraca do zdrowia! Huraaa!
A co do butelek, to uważajcie tam w "cyntralnej" Polsce, żeby nie przedawkować szczepionki. Nam to, z oczywistych względów, nie grozi.
-
Z tym powrotem to jeszcze wcześnie wróżyć. Na razie działają dobre proszki. I ten żel co ładnie pachnie.
Doktor stanowczo zalecał, żeby wcierać mocno, długo i agresywnie, bo samo posmarowanie słabo działa.
OK.
Ciekawe, czy sam sobie kiedyś coś agresywnie próbował wcierać w bolący staw...
-
Rząd z zadowoleniem przyjmuje spadek liczby zarażeń wirusem COVID-19. Tendencja jest bardzo optymistyczna, już niedługo liczba zarażeń będzie mniejsza od liczby zgonów, co zawsze było naszym priorytetem, gdyż dzięki temu zwalnia się więcej respiratorów, powiedział premier i przeprosił obecnych, gdyż spieszył się na przyjęcie ósmej dawki szczepionki Astra Zeneka i piątej dawki szczepionki Moderna.
-
A ja czekam dopiero na 2dawkę, nie ma sprawiedliwości w tym kraju...
-
Podobno druga dawka jest najgroźniejsza, co nie znaczy że często śmiertelna.
-
A ja czekam dopiero na 2dawkę, nie ma sprawiedliwości w tym kraju...
Wbij na stronkę*: https://szczepienia.github.io/
Wybierasz województwo, typ szczepionki i masz listę wolnych dawek. Potem telefon na infolinię. Nawet o 22 możesz dzwonić i załatwić zmianę terminu i miejsca.
* U młodych słyszałem...
-
Panie, ale po co tyle zachodu? Ja cierpliwy jestem, poczekam...
-
A myślałem, że w celu poprawienia sprawiedliwości w tym kraju. Tak, jak widzę, źle posta odczytałem...
-
Bo kol. Bluesmanniak tylko o sobie myśli.
-
Ni mniej, ni więcej: może się komuś z Rodziny przyda. Sami tak zrobiliśmy, bo moje osobistej małżonce termin wypadł dzień przed I Komunią syna. Trochę nie w porę, bo to przecież nie wiadomo jak się będą po takiej szczepionce włosy układać i czy sygnał z chipa nie będzie za silny i kamerzyście nagrania nie skasuje...
-
Rzeczywiście ciekawe, ja tylko przypominam, że warto się szczepić, bo dopiero po szczepionce twój telefon będzie działał w 5G.
-
Czyli szczepić na odległość telefon z najbliższą anteną 5G?
-
Chip chyba robi to zdalnie?
-
Cicho, cicho. Jutro apiać Zenek.
-
Ja właśnie dzisiaj w samo południe... Na razie zipię 😎
-
Zaraz zaraz, możę Fasiol wybiera się na koncert?
-
Do Jeżewa.
-
Wczoraj telepło mną dopiero pod wieczór (circa po 8 godzinach?) i trzyma a łeb prawie jak na Kaszubach napier...tego. Ale go zaraz apapem postraszę i będę udawał, że pracuję ;)
-
I w związku z tym, że wszyscy robimy za Siłaczki i innych herosów na rubieży, trwamy na posterunkach i nie zgłaszamy, że coś po szczepionce dolega, to ślicznie zakłamujemy dane o efektach ubocznych.
A potem się mówi, że to Big Pharma kłamie.
-
i nie zgłaszamy, że coś po szczepionce dolega, to ślicznie zakłamujemy dane o efektach ubocznych.
No bo to trzeba tak jak radził Mistrz Waligórski:
(...)Zaśmiał się Wojski, sięgnął w kieszeni odmęty,
Wyjął stamtąd sromotnik cętkowany, kręty,
Połknął, mlasnął i mruknął: - A teraz odtrutka!
- Rozumiem - krzyknął hrabia - pewnie gdańska wódka!
- Gdańska po sromotniku? - rzekł Wojski - akurat!
Na truciznę - trucizna! Vivat denaturat!
I łyknąwszy pół basa rzucił w krzaki flaszkę,
Kędy legła, z naklejki szczerząc trupią czaszkę.
- Lubię też - dodał szlagon - gdy sobie dogodzę,
Odpocząć w strudze spalin przy ruchliwej drodze,
I gdy tlenek ołowiu moje płuco wchłania,
Wspominać dawne walki w okresie powstania
Kościuszkowskiego... owe szarże, rejterady...
Ja dumam - a w mym wnętrzu zżerają się jady!
-
To może ja jednak pozostanę przy apapie, zresztą już jakby zaczął działać ;)
-
Cicho cicho. Drugi Zenek właśnie był. Kazali posiedzieć 15 minut to siedzę.
-
Jeszcze siedzisz?
-
Nie mogłeś się odwołać?
-
Może jaką paczkę mu podesłać?
-
Albo pilnik przez Alvina podrzucić?
Alvina chyba do niego wpuszczą, w końcu najbliższa rodzina...
-
Jeszcze siedzisz?
Będę apelował.
-
No to teraz trzeba poczekać 8 godzin. Fasiol, dawać znać.
-
10 godzina i nic.
-
Może ty gruboskórny jakiś jesteś?!
-
Może ty gruboskórny jakiś jesteś?!
Niemożliwe, nie ma gruboskórnych na koncert Zenka w Jeżewie!
-
13 godzin i nic. Włosi grają, księżyc świeci, Alvin chodzi z tarasu na balkon i na zad, Marylka pisze sprawozdania czy cóś.
-
Może ty... już nie żyjesz?
-
Chyba żyję bo... ymmm... na siusiu tylko co byłem S:)
-
To wszystko bardzo dobrze, zaniepokoił mnie tylko Alvin chodzący na zadzie?!
-
A u mnie "standard", czyli po niecałych 48 godzinach przestało telepać :)
Może Fasiolowi jakie placebo albo witaminki wstrzyknęli...
-
Może być placebo, byle działało! Czyli: "Trzeba grać takimi nogami, jakie się ma", jak powiedziała Cindy Crawford.
-
A nie Krychowiak to powiedział?
-
A nie Krychowiak to powiedział?
Byłeś blisko, ponoć powiedziała to Cindy o Krychowiaku.
-
Kazali posiedzieć 15 minut to siedzę.
No i już po siedzeniu. I szczepieniu. J&J, pani wyraźnie się ucieszyła: "O, już drugi dzisiaj". Chyba im trochę "nie schodzi".
-
Ciekawe, że J&J, u nas koleżanka ledwo się zarejestrowała na profilu pacjenta, a już na ten sam dzień miała termin szczepienia Pfizzerem.
-
Bo wakacje są i i w ogóle przestało schodzić.
I to niekoniecznie jest dobra wiadomość.
-
Zgoda, ale to nie wyjaśnia, dlaczego w Małopolszcze nie ma wakacji?
-
My wraz z mą panią wybraliśmy HH... to znaczy JJ całkowicie świadomie. Trzask panie, prask i po wszystkim, bez łażenia 2x. Inna sprawa że luterska korporacja daje legalny dzień wagarów na szczepienie więc moze było trzeba dwustrzałową? Nie wydaje mi się by były szczególnie duże róznice (jakieś pewnie są) w skuteczności - pewnie jak ze wszystkim: kto będzie miał więcej szczęścia ten przeżyje. Żal mi kumpla: jak się wydaje zabrakło mu tygodni i zszedł na ostatniej prostej :(
-
Jeden mój kumpel tez nie zdążył.
I jeszcze była koleżanka z pracy, ale tu nie mam danych co do przyczyny, mogę domniemywać. Niewiele starsza ode mnie była, a za powód podano niewydolność krążeniowo-oddechową - czyt.: pacjent nie oddycha i serce nie bije, czyli zasadniczo nawet po przejechaniu przez tramwaj można coś takiego wpisać do akt...
To mówisz, że legalny dzień wolny na szczepienie? A nas pogonili w sobotę...
-
I miałaś dzień wolny w niedzielę, wszystko się zgadza.Co zaś do niewydolności krążeniowo-oddechowej, to ciekawi mnie, czy najpierw serce, potem oddech, czy odwrotnie? Może to jest typowa anatomopatologiczna dyskusja akademicka?
-
Jak lekarz wpisuje coś takiego w papiery, to już chyba wszystko jedno, zwłaszcza pacjentowi.
-
Pacjentowi może i tak, ale nieutulona w żalu rodzina zawsze może pozwać lekarza o błąd, choćby w opisie.
-
A może po prostu w kwarantannie się nudziła?
(https://img.joemonster.org/mg/albums/092021/main_09na_pe_nym_luzie.jpg)
-
Plażo, proszę... W Warszawie po odkopaniu niewypału pod terminalem nawet się nie zamyka lotniska, że o ewakuacji nie wspomnę. Przyjeżdża ekipa i zabiera, nie przerywając snu.
Bliżej centrum, gdzie hulało powstanie, na budowach biurowców to granaty najprawdopodobniej pan Zenek kopareczką na kupę złomu odkłada, tylko do co większych kalibrów się sapera woła. Inaczej by sie tego Manhattanu nie dało pobudować.
-
Masz rację, ale, o paradoksie, dzisiaj w Krakowie w domu jakiegoś piromana odkryto najróżniejsze niewypały. Wpadł, bo chyba coś mu wybuchło i trafił na SOR, skąd zadzwonili na policję.
-
Tam to był hobbysta. A tutaj dzień jak co dzień.
-
Ja jak znajdę w lesie kanie to owszem - oczyszczę ale żeby zaraz saperów wołać?! Panikarze...
-
Ja jak znajdę w lesie kanie to owszem - oczyszczę ale żeby zaraz saperów wołać?! Panikarze...
Bo ty wiesz, jak przygotować przegotowane kanie, a oni nie wiedzą jak gotować granaty?
-
Przegotowane? A kto gotuje kanie, saperzy?!
-
Przegotowane? A kto gotuje kanie, saperzy?!
Moim zdaniem saperzy wówczas, kiedy zbierający kanie nie jest pewien, czy to aby nie muchomór sromotnikowy? Tylko, czy to coś da, jeśli saper może także się pomylić. Fakt, że tylko raz...
-
7 klas starszych na zdalnym i wszystkie pierwsze.
Bo jedna z koleżanek ze świetlicy miała fantazję, żeby się nie zaszczepić.
Teraz już nie będzie musiała, albo będzie ozdrowieńcą, albo nie. To wtedy też nie będzie musiała.
-
Ale ty nie chodzisz na świetlicę?
-
Mela jest człowiekiem renesansu, świetlica przychodzi do niej.
-
7 klas starszych na zdalnym i wszystkie pierwsze.
Szkoły nam się sypią jedna za drugą. W niektórych już nie jeden, a kilkoro uczniów w klasie jest dodatnich. Na Warmii i Mazurach ok. 30 szkół ma naukę zdalną — mówi Janusz Dzisko, szef olsztyńskiego sanepidu. — Pojawiły nam się ogniska w szpitalach i w dziennych domach pomocy społecznej. Na szczęście wzrasta nam liczna badań, ale też trafność. W momencie "zacisza" mieliśmy 0,5 proc. pozytywnych wyników, a teraz dochodzimy do 9 proc...
-
Rozumiem, że idziemy na całość, czyli, żeby pozytywnych wyników było jak najwięcej?
-
No i od wczoraj zdalnie. Jak ja tego nie lubię...
-
No i od wczoraj zdalnie. Jak ja tego nie lubię...
Ja nie lubię, jak się w połowie lekcji dowiaduję, że klasa idzie na zdalne.
Zdecydujta się, kurka!
Pan minister oczywiście będzie twierdził, że wszystko hula.
Hula to jemu wiatr między uszami.
A mam 38,5 i nie chodzi o kaloryfer...
Teraz loteria testowa, i być może wylosujemy 7c, 5c i 6c, bo z nimi dzisiaj miałam lekcje...
Aha, liczba dodatkowa 8d. Miałam zastępstwo.
-
Rety, rety, pozarażałaś wszystkie klasy???
-
Nie, góra cztery.
I zerówkę, ale oni się w systemie nie liczą, bo to oddział przedszkolny.
A zgadnijcie, które się do mnie gromadnie przytulały...
-
Alfa, beta, delta, zeta?
-
Na razie gucio, bo się nie mogę do lekarza dodzwonić.
Test typu "z Biedronki" dał negatywną odpowiedź.
I niech tak może zostanie.
-
Niech...
-
Niech to będą zwykłe smarki!
-
Zwykłe nie są. Są żółte. Ale negatywne.
Rety, ale mam passę w listopadzie - zapalenie spojówek, kręcz i teraz to.
Ja słyszałam, że po pięćdziesiątce życie się zacina, ale żeby tak od razu?!? Zaraz koło urodzin?
Grzegorz powiedział, że jestem jak pralka zaraz po tym, jak się skończy okres gwarancyjny.
Na razie nic nie mówił o wymianie na nowszy model.
To zresztą droga impreza...
-
Grzegorz powiedział, że jestem jak pralka zaraz po tym, jak się skończy okres gwarancyjny.
Na razie nic nie mówił o wymianie na nowszy model.
To zresztą droga impreza...
To Ty jesteś taka "Frania". :D
-
To pocieszające, bo to model nie do zdarcia.
-
Bruxa-Frania?! No, no, no... ale ważne że żyjesz. Żyjesz?
-
Ledwo. Ale żyję.
Jak przepuszczona przez wyżymaczkę.
-
To by się zgadzało, Franie tak mają 😎
-
Muszę pokazać Grzegorzowi, jak się taką Franię nosi na rękach.
-
Gorzej, jak weźmie kredyt na nową Franię ;)
-
Te nowe modele są bardziej zawodne. I trzeba się przyzwyczajać do nowej instrukcji obsługi.
-
Powiedział, że to strasznie drogo wychodzi.
Lepiej dbać o aktualny model.
-
Ufff, całe szczęście że taki rozsądny!
-
Powiedział, że to strasznie drogo wychodzi.
Lepiej dbać o aktualny model.
Dobrze, powiedziane, choć aktualny model powinien o siebie dbać, choćby w szkole?
-
Dbać o siebie w szkole?
Oksymoron.
-
Dbać o siebie w szkole?
Oksymoron.
A ten Oksymoron to z której klasy? I co ma ze sprawowania?
-
Niedostatecznie wzorowe.
-
Niedostatecznie wzorowe.
Przynajmniej po polsku dobrze mówi. I zręcznie.
-
Tymczasem, Grzegorz świętuje dzisiaj wyjście z kwarantanny, wróć, izolacji. Kwarantanna, jako zaszczepionemu, mu nie przysługiwała.
Już dwa dni temu dostał powiadomienie, że powinien się w tej sprawie skontaktować z lekarzem POZ. Skontaktował się. Lekarz był nieco zdziwiony, gdy usłyszał meldunek, że pacjent jest już zdrowy i chce na front.
Lewatywy jednakowoż nie zaordynował.
-
A płukanie gardła?Podsumowując, jesteście zdrowi i gotowi służyć ojczyźnie?
-
No, ja już odsłużyłam tydzień. Następny zdalnie.
-
Tymczasem, czeska piosenkarka Hanka Horka, żeby nie narażać zdrowia szczepionką a z drugiej strony zagrać na nosie ostro segregującemu czeskiemu systemowi przedsięwzięła szczwany plan i celowo zaraziła się covidem, no bo wiecie, status ozdrowieńca.
Udało się!
O dacie pogrzebu poinformuje rodzina.
I bardzo bym chciała, żeby to była wymyślona przeze mnie głupia anegdotka, ale nie jest.
Za to jest to bardzo silna kandydatura do nagrody Darwina.
-
Widziałem informację w GW. No cóż, podobnie jak w wypadku migrantów: chcącemu nie dzieje się krzywda. Człowiek ma wolną wolę, ocenia ryzyko i ma prawo do pomyłki. Nawet kosztownej. A rodzina już pewnie u adwokata dzielić majątek.
-
Djokovic też tak próbował ale nie do końca się udało, żyje...
-
No. I ciągle może zachorować. A pani piosenkarka już nie.
Na nic.
-
No. I ciągle może zachorować. A pani piosenkarka już nie.
Na nic.
Tu się nie zgodzę. Zawsze może służyć jako zły przykład.
Choć rzeczywiście Djokowić służy za zły przykład ale żywy.
-
Tymczasem... Niewątpliwie nie byłaby to zmiana na gorsze.
-
Gorzej jak gorzej, na pewno śmieszniej. Jednak trzeba sobie jasno powiedzieć, że w takiej sytuacji ja bym raczej nie spodziewał się, że prace ruszą z kopyta, przeciwnie, stawiam na spowolnienie działania ministerstwa.
-
Jako że jakaś taka byle jakość i smarki nie ustępują to zrobiłem test. Siostra będąc na święta zostawiła jakieś angielskie zestawy. No i raz dwa wyszły 2 kreski. ???
-
No proszę, czyli już jasne, że z treningu nici.
A co do czucia - to jak zwykłe przeziębienie, czy inaczej? Miałeś 3 szczepienia?
-
9 dni temu było trzecie szczepienie, może już coś w sobie miałem a szczepionką poprawiłem? A co do czucia to jak przeziębienie.
-
Dobrze (?), że nie ciąża, jak dwie kreski.
-
Dwie kreski to ciąża bliźniacza?
-
Dwie kreski to ciąża bliźniacza?
Nie denerwuj się, zwykła.
-
Jeszcze na wszelki wypadek sprawdź, czy nie masz porannych mdłości.
-
I tradycyjne, zadawane od wieków pytanie: chłopczyk, dziewczynka, czy niebinarne?
-
Jeszcze na wszelki wypadek sprawdź, czy nie masz porannych mdłości.
Nie mam. Smaka na kiszone z miodem też nie.
-
A na serdelki z miodem?
-
Też nie. Z resztą najbliższy serdelek dopiero w niedzielę.
-
Też nie. Z resztą najbliższy serdelek dopiero w niedzielę.
Jak się będziesz dobrze czuł?