Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka

Kategoria ogólna => Aktualności => Wątek zaczęty przez: jazzski w 03 Czerwca 2012, 23:40:18

Tytuł: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 03 Czerwca 2012, 23:40:18
   DWA OBCIĘTE KUTASY

   W czasie Drugiej Wojny Światowej, kiedy port w Casablance był międzynarodowym zbiorowiskiem wszelkiej maści pijanych wyrzutków i dezerterów, w toalecie zaplutej tawerny leją obok siebie - Amerykanin i Rosjanin, obaj po amputacjach. U obu na pozostałościach widnieją po dwie litery - kiedyś dłuższych - wytatuowanych napisów. Amerykanin tłumaczy, że teraz zostało tylko „U.N.”, ale kiedyś - ho, ho! - mieścił się tam napis „UNDERWATER DEMOLITION TEAM”. A ty, Iwan, co tam miałeś?
- Nie chcesz wiedzieć.
- No powiedz. Choćbyś musiał mnie potem zabić.
- Ale, po co. U mnie było: „ВСЕМ ПРЕКРАСНЫМ  ДЕВУШКАМ ИЗ КАСАБЛЯНКИ  ВСЕВО ЗДОРОВЯ И ЩАСТЯ ЖЕЛЯЕТ СТАРШИЙ ЛЕЙТЕНАНТ ВТОРОВО ЧЭРНОМОРСКОВО ФЛОТА  ИВАН ИВАНОВИЧ ПАСТУШКИН”.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Czerwca 2012, 12:01:03
Tak się bawić nie będziemy!
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Czerwca 2012, 12:13:41
Stefan, bo jeszcze pomyślę, że masz jakieś kompleksy...
Kontynuujcie, kolego Jazzski, kontynuujcie. Co też tam jeszcze macie w, ekhm, zanadrzu, bo ten to już słyszałam?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Czerwca 2012, 12:19:33
Kompleksów ci u mnie dostatek, ale akurat nie na tym polu.
Oczy nie te, i krzesełek trudno rozszyfrować.
No ale założyłem tubus, wróć okular i odczytałem.
Ha, ha, Casablanka piękne miasto...
Wiem, bo nie byłem.


Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 04 Czerwca 2012, 12:22:18
Ha, ha, Casablanka piękne miasto...
Wiem, bo nie byłem.

Czyli w miastach w których był Stefan już nie jest pięknie?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Czerwca 2012, 12:31:09
Ha, ha, Casablanka piękne miasto...
Wiem, bo nie byłem.

Czyli w miastach w których był Stefan już nie jest pięknie?
Nadchodzę!!! S:)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Czerwca 2012, 13:04:55
No tak, w Warszawie już byłeś, to dużo tłumaczy...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Czerwca 2012, 13:32:48
Ale w Piastowie nie byłem S:)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 04 Czerwca 2012, 13:33:30
A u nas?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Czerwca 2012, 13:34:05
Ale w Piastowie nie byłem S:)

A wygląda jakbyś był ;p
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Czerwca 2012, 13:41:38
A u nas?
A cytajcie ze zrozumieniem, kumie (http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=1439.msg65582#msg65582)/*



/*Zaraz zerwę zjebkę od Pedagoga...




Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 04 Czerwca 2012, 13:44:01
Nie było.Uff
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 04 Czerwca 2012, 14:48:41

Co też tam jeszcze macie w, ekhm, zanadrzu,
Męska było, tak?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Czerwca 2012, 16:29:43
No właśnie. Baby mam podglądać?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 04 Czerwca 2012, 20:24:10
Bruxa - wytrzymasz?


   WĄTROBA

   Pobrało się dwoje młodziutkich "wybrańców losu" - piękni, powszechnie lubiani, po bogatych rodzicach. Wśród prezentów ślubnych - willa w rodzinnej miejscowości ze złoconymi ozdobami na elewacjach, apartament w mieście uniwersyteckim i szybka bryka. Postanowili, że po ślubie nie zerwą z dotychczasowym bujnym życiem towarzyskim; przeciwnie - wzbogacą je o salony wielkomiejskie. Będą bywać i przyjmować!
   Niestety, po krótkim czasie zażywania dolce vita w szczęście małżonka wbił się cierń zazdrości: młoda i piękna żona miała skłonność do przyjmowania malowniczych póz na efektownych, drogich mebelkach. Samo w sobie, nie byłoby to kłopotliwe, gdyby nie silny nawyk pozostawiania nóg - w konfiguracji z korpusem - przypominających literę "Y". Takie ułożenie nie musiałoby być nagannym, gdyby nie orientacja tego znaku - rozwidleniem na zewnątrz. Rozziew ten nie miałby może takich konsekwencji, gdyby nie nie obowiązująca w tamtym sezonie moda na bardzo krótkie spódniczki. Konieczność stosowania tego fasonu nie dawałaby może aż takich następstw, gdyby nie silnie nadal obecny trend w majteczkach - sprowadzający je, głównie do tasiemek. Widok wstążki w bawialniach nie byłby może niczym nieodpowiednim, gdyby nie wielkomiejscy rozpustnicy wyzuci z czci i poszanowania, którzy - lokując się uporczywie vis-à-vis, bez znużenia kontrolowali wzrokiem ułożenie materii na corpus cavernosum.
   Mąż tymczasem ponosił katusze, skręcając się w ambiwalencji pomiędzy wyznawaną światowością, a zwalczanym zacofaniem. Począł topić rozterki, najsamprzód w wykwintnych goldwaserach, potem już w silverwaserach, wreszcie popadł w słodką żołądkową gorzką. Podczas takiego zapijania wyznał swoje skrupuły jednemu dyplomantowi medycyny, który tak mu nagle zawspółczuł, że zaraz wymyślił, co robić należy: Powiesz jej, że nauki medyczne rozpoznają takie rozkraczanie, jako degeneratio necrobiotica hepatis, które prowadzi do wypadnięcia wątroby przez drogi rodne i jedynym ratunkiem jest trzymanie ud zawsze razem (kiedy te drogi nie są akurat używane - żeby ci nie odmówiła pożycia, rozumiesz).
   Jak go pouczono, tak zrobił. Urządził dziewczynie wykład, którym porządnie ją nastraszył. Teraz trzymała nogi tak powściągliwie, że o połowę zmalała liczba gości w gościnnym. Jednak samozaparcia starczyło jej na krótko; potem stopniowo dyscyplina rozluźniała się, a że wątroba nadal dobrze się trzymała na pozycji - po niejakim czasie towarzyski harmider powrócił, a mąż znowu staczał się w depresję.
   Wtedy wydarzyło się, że wróciwszy raz nocą, zastał żonę w słodkim, szampańskim śnie, nago na skórze tygrysa, z nogami - co tu dużo owijać - rozrzuconymi w nieładzie. Lawina rozpaczy zasypała jego udręczone serce aż po skancerowany żołądek. Wtem, tknięty nagłym olśnieniem wypadł z domu i pobiegł do nocnych Delikatesów. Nabył dwadzieścia deko świeżej wątroby. Troskliwie grzejąc ją w zanadrzu, powrócił na łono domu, gdzie zaraz upozorował wypadek wypadnięcia. Potem, już spokojniejszy, udał się spać.
   Nad ranem obudziły go przeraźliwe krzyki żony - światełko jego nadziei. Pobiegł ku niej, a zdziwiwszy się należycie, wysłuchał nowiny o tym, jak to przez sen się stało "o, popatrz tutaj, jeszcze ciepła - no, weź do ręki" - "Nigdy w życiu! zwariowałaś? ty już nie żyjesz!"
- Ale, gadanie! Czuję się bardzo dobrze. Musisz mi teraz pomóc. Nie wiem, jak to fachowo zrobić.
- Ale co?!
- Włożyć ją z powrotem. Chyba nie łudzisz się, że będę żyć z wątrobą na wierzchu i nosić majty, jak babcia. Raz ją już włożyłam, ale niedokładnie i zaraz wyjechała.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 04 Czerwca 2012, 20:51:06
Fuj... Muszę się napić...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 04 Czerwca 2012, 20:56:07
Na zakąskę polecam...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Czerwca 2012, 21:15:36
Bruxa - wytrzymasz?

Kolega tu nadal nowy, widzę...  >:D

A propos historii, to przypomniało mi się, jak to jegomość pan Zagłoba Hajduczka sumitował, że w niektórych pozycjach pannie niepolitycznie jest siadać, bo wielce ucieszny światu prospekt dać może. No, ale ona siadała na drabinie...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 04 Czerwca 2012, 21:26:44
Ależ bez polityki prossszę ;)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Czerwca 2012, 21:27:16
rozwidleniem na zewnątrz.

Ciekawość, a to można odwrotnie? Całe życie się człowiek uczy...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 04 Czerwca 2012, 21:31:51
Nowy, nienowy - my ułani zawsze w damę ufamy, że omdleje kiedy czas omdleć.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Czerwca 2012, 21:35:07
Pozwoli kolega, że dama najpierw oceni, czy warto.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 04 Czerwca 2012, 22:34:22
Już zacząłem robić obrazkowe objaśnienie do tej litery  "Y", ale niepotrzebnie zacząłem od stóp. Na pewnej wysokości tak mnie coś zajęło, że...  a na co komu litera i cały alfabet.  Jak kto czego nie przećwiczył, to niech się własnym sumptem dokształca. Wujek teraz idzie na piwo.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Czerwca 2012, 22:40:57
Jakbym nie trenowała, nic mi się do wewnątrz nie rozwidla ::)
Ale to pewnie wina nadszarpniętego barku i wędrującej łękotki.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Ali w 04 Czerwca 2012, 22:54:00
Rozwijając wątek prymitywnej męskiej rozrywki przyznać muszę iż wpadło mi w ręce ostatnio "dziełko" poświęcone średniowiecznym narzędziom tortur. Dowiedziałem się z niego, że pas cnoty wcale nie był najgorszy dla żon lub kochanek. Były regiony w których normą było zaszywanie partnerce tego I owego* na czas nieobecności męża. Wyobrazacie to sobie teraz w czasie, kiedy częste wyjazdy w delegacje są normą dla wielu zawodów?
* wiem, że to kącik męski, ale jednak może dzieci to będą czytać**
** może ktoś pamięta scenę zjazdu psychiatrów z filmu "Lęk wysokości" Mela Bruxa***
*** I Mela I Bruxa... Przypadek?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Czerwca 2012, 23:30:47
Były regiony w których normą było zaszywanie partnerce tego I owego* na czas nieobecności męża. Wyobrazacie to sobie teraz w czasie, kiedy częste wyjazdy w delegacje są normą dla wielu zawodów?

W duchu galopującej emancypacji, owszem, wyobraziłam sobie równouprawnienie jeśli idzie o okazywanie zaufania co do uczciwości małżeńskiej i przyszywanie wyjeżdżającemu w delegację małżonkowi... eee... tak, dzieci mogą czytać, taaak... no... tego i owego. Z naciskiem na owego. O.


*** I Mela I Bruxa... Przypadek?

;D
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Czerwca 2012, 23:39:50
Jeśli wątroba może być z dowcipem z brodą, to ta zapodana przez Jazzskiego jest przynajmniej z brodą pierwszorzędną i pięknie przystrzyżoną, znaczy opowiedzianą.

Jednak, gdyby pani z opowiastki przyjmowała pozę dwustronnego Y, rozkładając także ręce (niech będzie, że na zewnątrz), mąż wybaczyłby jej być może dolnego "igreka". Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że jej mąż nie był najlepszy w geometrii. Małżonka, co oczywiste, próbowała mu (i innym) zaprezentować przestrzennie aksjomat (postulat) Euklidesa, zgodnie z którym suma miar kątów wewnętrznych trójkąta  - utworzonego z...  ;) - jest równa mierze kąta półpełnego - w tym wypadku utworzonego z nóg.


Pasami cnoty nie ma się raczej co emocjonować, gdyż podobno to były jednak zupełnie inaczej, czyli trochę jak z inkwizycją i procesem Galileusza.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Czerwca 2012, 06:38:10
*** I Mela I Bruxa... Przypadek?
Kolega tu nowy jednaj..
Historyjka palce (wątroby?) lizać, acz bolesna i smutna.No i od razu przypomniał mi się dowcip o kapliczce/skarbonce.
Tak wiem, fuj...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 05 Czerwca 2012, 08:35:00
O skarbonce / kapliczce - trzeba by wypośrodkować pomiędzy wątkami "religia", a "prymitywna męska rozrywka". To może wypaść gdzieś tak... u Bruxy w dziale z młodzieżą w tytule. Oni ćwiczą jedno z drugim i jakoś godzą.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Ali w 05 Czerwca 2012, 10:52:18
Pasami cnoty nie ma się raczej co emocjonować, gdyż podobno to były jednak zupełnie inaczej, czyli trochę jak z inkwizycją i procesem Galileusza.
Źródło o którym wspomniałem, i owszem, niepewne... Książka w pidief...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Czerwca 2012, 16:36:23
Pasy cnoty to rzeczywiście prymitywna rozrywka świadcząca o tym, że mężczyźni nie są altruistami i nie chcą się dzielić kobietami z kolegami. Nie jest jednak tak źle, ba jest coraz lepiej, bo chętnie dzielą się z kolegami cudzymi kobietami.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Czerwca 2012, 18:16:09
A to mnie się przypomniało, z jednej fajnej, niedawno nabytej książki z dowcipami z międzywojnia:

Kolega do kolegi: - Oluś, zwariowałeś, żenić się chcesz a masz taką brzydką chorobę? Poczekaj aż się wyleczysz, bo tak to nas wszystkich narażasz...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Czerwca 2012, 22:21:20
To mi z kolei przypomniałaś opowieść o chłopaku tak lekkomyślnym, że podrywał dziewczynę w poczekalni przychodni wenerologicznej...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Czerwca 2012, 22:27:27
To się nazywa wymiana doświadczeń ;D
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Ali w 11 Czerwca 2012, 22:50:22
To się nazywa wymiana doświadczeń ;D
Tylko co NFZ na taką wymianę świadczeń?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Czerwca 2012, 23:07:59
Może się prywatnie leczą? Trawaj priwe?

To jeszcze raz w temacie, z tej samej książki.

- Muszę pana zmartwić, z badań wynika, że to nie katar, tylko syfilis.
- No w sumie racja, panie doktorze. Bo i skąd u mnie katar?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 12 Czerwca 2012, 02:41:01
- Muszę pana zmartwić, z badań wynika, że to nie katar, tylko syfilis.
- No w sumie racja, panie doktorze. Bo i skąd u mnie katar?
Syfilis nosa?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Czerwca 2012, 18:57:49
Ekhm... Czy mogę zaniżyć poziom?

(http://7.asset.soup.io/asset/3186/6727_a6cb_500.jpeg)

Bo tak mi przyszło do głowy, że to rozrywka, męska niewątpliwie, i taka raczej prymitywna, w zasaaadzie.

edit: piracką piosenkę mam na myśli, oczywiście
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 15 Czerwca 2012, 19:51:45
E tam, Gmail rządzi

Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Czerwca 2012, 20:09:55
Mnie tak zapytuje, jak w mailu jest słowo "załączam". Na przykład w zdaniu: Załączam pozdrowienia. No bo jak to tak? Napisałam, że załączam, a żadnych załączników z pozdrowieniami system nie wykrył!  S:)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: droga pedadoga w 15 Czerwca 2012, 21:24:49
E tam, Gmail rządzi
(http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?action=dlattach;topic=1439.0;attach=1726)
No ładnie... Tak się zastanawiam czy pisać e-maile odręcznie i wysyłać zdjęcia, czy je nagrywać.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 15 Czerwca 2012, 21:48:26
Ekhm... Czy mogę zaniżyć poziom?

Zaniżaj, Kobieto. Jak całkiem upadniemy, to najwyżej będziemy najniżej.

(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/tekla.jpg)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Czerwca 2012, 00:00:49
Shantowo (szantowo) się porobiło. Kontynuujcie Plenek, kontynuujcie.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 18 Czerwca 2012, 20:25:08
   PRZYNĘTA

   Nowojorczyk Jacob odwiedził przyjaciela - Jacka, mieszkającego pod Londynem. Wybrali się na długi spacer wzdłuż coraz bardziej oczyszczającej się Tamizy. Wspominając wspólne lata college’u, dowcipkowali ochoczo. Dostrzegli wtedy, że przez te kilka lat rozłąki jakby zarysowała się różnica pomiędzy ich sposobami patrzenia na rzeczywistość. Nie przejąwszy się tym, szli dalej, rozglądając się za kolejnymi pretekstami do żartów. Wtem natknęli się na samotną dziewczynę z wędką.
Jack - Całkiem ładna, słowo daję, jak na takie miejsce i tę porę roku.
Jacob - Cześć. A co tutaj chcesz złowić, w tym bajorze?
Dziewczyna - bo ja wiem? Może męża?
Jacob - Dlaczego, w takim razie, siedzisz na przynęcie?
Roześmieli się wszyscy, po czym panowie ruszyli dalej. Po minucie Jack zagadnął:
- Powiedz mi, skąd twoje przypuszczenie, że ona cierpi na robaki?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 18 Czerwca 2012, 21:25:14
  - Powiedz mi, skąd twoje przypuszczenie, że ona cierpi na robaki?
No właśnie?
Wszak nie każdy jest Grekiem?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: 666 w 19 Czerwca 2012, 23:22:19
  - Powiedz mi, skąd twoje przypuszczenie, że ona cierpi na robaki?
No właśnie?
Wszak nie każdy jest Grekiem?
Nie każdy ma kozę.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 19 Czerwca 2012, 23:35:23
  - Powiedz mi, skąd twoje przypuszczenie, że ona cierpi na robaki?
No właśnie?
Wszak nie każdy jest Grekiem?
Nie każdy ma kozę.
A nawet jak ma, to czy koza zrozumie kogokolwiek poza Grekiem?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: 666 w 20 Czerwca 2012, 13:13:24
  - Powiedz mi, skąd twoje przypuszczenie, że ona cierpi na robaki?
No właśnie?
Wszak nie każdy jest Grekiem?
Nie każdy ma kozę.
A nawet jak ma, to czy koza zrozumie kogokolwiek poza Grekiem?
Zawsze można spróbować... udawać Greka.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Czerwca 2012, 19:35:45
Prawdziwej kozy farbowany Grek nie oszuka.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 23 Czerwca 2012, 06:31:08
   ZA KRÓTKA SKÓRA

   Pewien turysta zagubił się w śnieżnej  nawałnicy. Parł do przodu na oślep, a jakiego kierunku by nie obrał - robiło się coraz górzyściej i zaspowaciej. Już miał paść z wyczerpania i zamarznąć, kiedy natrafił na szałas, od nawietrznej malowniczo otulony zaspą. W środku migotało światełko. Ostatkiem sił naparł na drzwi, ale nie ustąpiły, bo to były drzwi odmykające się na zewnątrz. Jednak, nocujący tam stary baca miał słuch i coś dosłyszał. Otworzył i zapytał: He?
- Panie baco, ja właśnie o mało ducha nie wyzionąłem w tej śnieżycy. Nie wiem, jak to się stało, że udało mi się wypatrzyć ten budynek. Mogę przenocować?
- Nima miejsca.
- Ale, jak to?
- No, bo miejsca nima. Same graty - ino jo sie miescem.
- Ale nie wcisnąłbym się gdzieś? Bo ja nie dam rady już iść dalej.
- Musiołbyście chyba se mnom spać. Ale tego nie radzem. Bo mom za krótkom skóre.
- A to ja mogę bez skóry. Skulę się w kąciku i prześpię. Dobrze?
- Nie wiem, cy to sie udo. Mozecie próbować, kie wom zolezy, ale na własnom odpowiedzialnoś.
   Ułożyli się jakoś, baca zdmuchnął lampkę i zaraz zachrapali. Nie minęła minuta, kiedy przybysza obudził atak straszliwego smrodu. Zerwał się na nogi i głową walnął w powałę. W ciemności zaczął wrzeszczeć z trwogi. Obudził się baca i pyta: Cego?!
- Baco, co to jest?! Czujecie ten smród?
- Dy, jo uprzedzołek, co mom za krótkom skóre. Kie zawrem ocy, to sie mi dupa łostwiera.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 23 Czerwca 2012, 11:31:23
Kontynuujcie Jazzski, kontynuujcie. To się nazywa autorskie wykonanie! Nie trzeba płacić tantiem dla ZAIKSu.
Swoją drogą pytanie jest otwarte, kiedy ZAIKS upomni się o opłaty od praw autorskich od opowiedzianych już dowcipów? Podobno trwają negocjacje z Awdiejewem na temat wykupienia jego bazy z dowcipami. Może swoją sprzedać, póki jeszcze można?
Jeżeli ZAIKS przyjmue jako cechę decydującą o istnieniu praw autorskich do dowcipu puentę, będzie niedobrze...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 23 Czerwca 2012, 20:32:02
Euro 2012: kibic zmarł z wyczerpania, nie spał 11 dni i nocy

Brytyjskie i azjatyckie media donoszą o śmierci chińskiego fana reprezentacji Anglii Jiang Xiaoshana. Nie wytrzymało jego serce po tym, jak nie spał jedenaście dni i nocy. Wszystko z powodu Euro 2012.

26-latek w dzień chodził do pracy, a w nocy - ze względu na różnicę czasu - oglądał mecze Euro 2012. Lekarze stwierdzili, że właśnie brak snu, w połączeniu z konsumowaniem alkoholu i paleniem papierosów, doprowadziły do wyczerpania.


To ja bym chyba przeżył bo nie palę i nie piję.A może wprostprzeciwpołożnie?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 23 Czerwca 2012, 22:00:28
Tu byłem (http://www.mocak.pl/wystawy/pokaz/69)
Jak mi się uda, to zamieszczę pare zdjęć.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 23 Czerwca 2012, 23:37:59
Sport w sztuce - to brzmi, jak Dni Morza w Czechosłowacji.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 24 Czerwca 2012, 00:01:54
Sport w sztuce - to brzmi, jak Dni Morza w Czechosłowacji.
Zgoda, ale "sztuka w sporcie" to już brzmi ciekawie.

@ Fasiol
Chcesz powiedzieć, że zgon z powodu 11 dni bez snu, nawet powiązany z oglądaniem ME to prymitywna męska rozrywka?
U kobiet byłoby inaczej. Kobieta nie mogłaby umrzeć po 11 dniach chodzenia po galerii, gdyż tam jest gdzie się zdrzemnąć i najeść...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 24 Czerwca 2012, 09:51:20
1000 słów
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 24 Czerwca 2012, 11:00:12
No ładne cacko. A gdzie sport? Że o sztuce nie wspomnę?

Cytuj
Wymyśliliśmy sposób na to, aby walczyć i zwyciężać, nie robiąc nikomu realnej krzywdy.
(http://emoty.blox.pl/resource/hahaha.gif) Powiedzcie to kibicom Legii...

@Cezary - ale ty jesteś prymitywny...  :D
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 24 Czerwca 2012, 11:10:22
@ Fasiol
Chcesz powiedzieć, że zgon z powodu 11 dni bez snu, nawet powiązany z oglądaniem ME to prymitywna męska rozrywka?

Specjalnie napisałem o tym w tym wątku żeby było na przekór.

@Cezary - ale ty jesteś prymitywny...  :D

Muszę zaprzeczyć, miałem przyjemność posilać się w towarzystwie Cezariana.Je ładnie nożem i widelcem, nie mlaska i nie siorbie.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 24 Czerwca 2012, 11:11:40
Ale wszystko je nożem i widelcem? Bo na przykład zjedzenie takiej zupy nożem i widelcem, i to bez siorbania, to już jest wyczyn.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 24 Czerwca 2012, 11:15:49
No a jak inaczej?Przecież zupę (wyłączając rosół) najwygodniej je się widelcem, a jeszcze jak jest wkładka.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 24 Czerwca 2012, 11:17:43
No ładne cacko. A gdzie sport? Że o sztuce nie wspomnę?
np tu
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 24 Czerwca 2012, 11:19:22
Książeczka wiadomo czerwona, ale ta to chyba nawet metalik.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 24 Czerwca 2012, 11:43:47
Rany, żebyśmy tak na sali gimnastycznej mieli taaakieee przeeestrzeeenieee...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 25 Czerwca 2012, 10:24:38
1000 słów
Wytęż wzrok i znajdź, co nie jest sztuką (co nie pasuje)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 25 Czerwca 2012, 21:10:11
   Cytujesz niejakiego "Stefana" i każesz wytężać wzrok.
Co nie jest sztuką w jego zwrocie "1000 słów"?
Moim zdaniem każdy człon, a także wypowiedź jako całość - są pozbawione artyzmu.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 25 Czerwca 2012, 21:17:32
   Cytujesz niejakiego "Stefana" i każesz wytężać wzrok.
Co nie jest sztuką w jego zwrocie "1000 słów"?
I  zdaniem każdy człon, a także wypowiedź jako całość - są pozbawione artyzmu.
Jaki ty jesteś prymitywny!
Chodzi o post ze zdjęciami z mocaka.
Ja ostrzeżenie wydałem o braku zrozumienia.
Ale ty?

Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 25 Czerwca 2012, 21:27:08
Ha, cha, ha,cha!

I za to Cię kocham.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 25 Czerwca 2012, 22:08:21
Normalni inaczej?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 25 Czerwca 2012, 22:26:43
   A Pismo Święte czytał, a?
"Miłuj bliźniego swego" - stoi tam?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 26 Czerwca 2012, 06:00:18
   A Pismo Święte czytał, a?
"Miłuj bliźniego swego" - stoi tam?
Stoi tam też oko za oko...
Idź więc do fryzjera.
A wzmiankowany komentarz winien brzmieć tak:
Jaki ty jesteś prymitywny!
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 26 Czerwca 2012, 07:29:46
Ale Ty jesteś skomplikowany!
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 26 Czerwca 2012, 09:28:39
Ale Ty jesteś skomplikowany!
Jestem szmata, najprawdopodobniej
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 26 Czerwca 2012, 09:37:01
   O KOLARSTWIE

   Po całym Podhalu niosła się wieść, że jest taki baca, który - choć niespecjalnie piękny - posiada rekordową liczbę nieślubnych dzieci. Rozprawiano o tym we wszystkich karczmach wzdłuż Tater - od Wysokich po Zachodnie, a nawet w Zokopanem (mieście głównem). Chociaż w każdej z nich baca pijał, nikt nie znał dokładnej wielkości rekordu, gdyż niełatwo było zdecydować się na indagowanie go w drażliwej, być może, kwestii: baca nosił ze sobą potężny łańcuch rowerowy i kładł go zawsze na siedzeniu obok prawej ręki. A z oczu patrzyło mu tak, że widziało się ino ten łańcuch.
   Kiedy sława bacy przekroczyła granice wojewódzkie, zainteresowała się nim telewizja. Załoga wozu transmisyjnego upolowała go w optymalnej fazie do rozmowy - pomiędzy szóstą, a siódmą setką, kiedy uśmiechnięty, szedł się odlać. Redaktorka była solidnie przygotowana do wywiadu - zarówno topograficznie, jak nazewniczo:
- Panie baco - jeśli mogę się tak do pana zwracać.
- Mozno.
- Czy to prawda, że ma pan nieślubne dzieci?
- Prowda.
- A czy to prawda, że są zarówno w Poroninie, jak w Białym Dunajcu, a także w Szaflarach?
- Prowda.
- A w Gliczarowie, a w Groniu, a w Małem Cichem?
- Tyz mom.
- Niesamowite!  A wZubsuchem, w Kościeliskach, w Witowie?
- Mom.
- A w Dzianiszu, Chochołowie, Czarnym Dunajcu?
- No. Z tym, co w Cornym Donajcu, to dwoje. Ale o sobie nie wiedzom.
- Rany boskie! Jak wy to robicie?
- Eee - mom rower!
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Czerwca 2012, 12:19:20
Ciekawe, czy to był rower z przerzutkami?

Przeglądam galerię zdjęć Stefana z galerii i złapałem się na tym, że zobaczywszy napisany na szmacie napis "szmata", na kolejnym zdjęciu - z literkami - zacząłem szukać słowa "dżem".
Zgadzam się jednak z moimi przedmówcami, że sztuki to tam zupełnie nie ma. Ba, co to za galeria, w której nie ma żadnego sklepiku?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 27 Czerwca 2012, 17:16:45
A tu wrzucę linka. Bo gdzie będzie lepsze miejsce dla historii o inwazji czterometrowych puloków?


http://www.ultramaryna.pl/mkk/grafomania/obcy/
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 27 Czerwca 2012, 17:25:31
A tłumaczenie?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 27 Czerwca 2012, 18:05:26
Może Pedadog zruci titulki?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 27 Czerwca 2012, 18:20:31
Może Pedadog zruci titulki?

To Pedagog ma czeskie cukierki?
A nie to,lentilki.Znowu coś mi się pomyliło.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 27 Czerwca 2012, 19:22:30
Widzę, dokąd to zmierza... Fasiol, jakby co, to napisałam zruci, a nie zwróci.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 27 Czerwca 2012, 20:14:17
A to ja faktycznie coś pomyliłem.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 30 Czerwca 2012, 21:59:17
   SUBOTNIKI

   Pewien student żurnalistyki w Moskwie otrzymał temat pracy dyplomowej: Odszukać i przeprowadzić wywiad ze starym człowiekiem, który pamięta, że brał udział w czynach społecznych organizowanych w soboty osobiście przez Lenina. Najpierw myślał, że to się nie uda. Potem jednak dotarł, i to w maskowskoj obłasti, do pomarszczonego dziadunia, który twierdził - da, ja prinimał uczastie w subotnikach z samom tawariszczom Lieninom. No, to opowiadajcie, starik, jak to było - zachęcił dyplomant i nalał po drugiej szklance, drugą ręką włączając dyktafon.
   Eta była tak: Adnażdy wychażu ja ranniem utram na Krasnoj Płoszczad - pijanieńkij jeszczio takoj - i wiżu dwoch pricudnikaw, katoryje taszcziat kakoje-to, balszoje briewno. Adin s barodkaj, w zataskannoj kaskietkie, wtaroj toże borodatyj, wa wyłaszkannom palto. I ani abrasczajutca k mnie tak: Możiet sztoby wy nam pamog padnimat eto znamia? Ja im, jestiestwienno, atwieczaju: A pajdiesz ty atsjuda, w pizdu, na choj! I znajete wy, maładoj żurnalist, szto patom ja taszcził takije briewna czieriez dwadcat piat liet?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Lipca 2012, 12:57:29
Po raz kolejny, okazuje się, że ludziom trzeba pomagać. Choćby w łagrze.
Na marginesie, to ciekawe, czy ktoś spisał dowcipy, za których opowiadanie i słuchanie ludzie kopali biełamor kanał?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Lipca 2012, 23:25:28
Panowie, spieszcie się oglądać damskiego tenisa, zanim wam go zepsują:
http://www.sport.pl/tenis/1,107387,12042608,Wimbledon__WTA_chce_zamienic_krzyki_w_szepty.html
Ja się pytam - co następne? Może jeszcze zamienią krótkie spódniczki na szorty?
I co wy biedni będziecie oglądać? Badmintona?

(http://english.peopledaily.com.cn/200408/18/images/0817_G87.jpg)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 02 Lipca 2012, 07:11:52
No jaka ty jesteś... przecież nie dla tych jęków ogląda się Szarapową ;D
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 02 Lipca 2012, 08:13:23
Panowie, spieszcie się oglądać damskiego tenisa, zanim wam go zepsują:

   Artykuł na inny wątek. Nie ma nic o prymitywnych męskich rozrywkach. Jest o wyrafinowanym zarabianiu pieniędzy.
Powinno być o zajęciach z tenisistkami i sympatyczkami tenisa w szeroko pojętej infrastrukturze okołotenisowej. Po zdjęciu tenisówek.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 02 Lipca 2012, 08:32:12
Sie nie znasz... tenisistki bez tenisówek nie są już takie atrakcyjne :)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: 666 w 02 Lipca 2012, 12:08:25
Sie nie znasz... tenisistki bez tenisówek nie są już takie atrakcyjne :)
Tenisówki, bez tenisistek też.

(http://cdn2.holytaco.com/wp-content/uploads/2011/02/anna_kournikova_hot_girl_commy.jpg)
Takie rakiety, to ja lubię.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 02 Lipca 2012, 12:39:55
Sie nie znasz... tenisistki bez tenisówek nie są już takie atrakcyjne :)
a to już rzecz gustu, czy jak kto woli, fetysza.
A co do krzyków Szarapowej, to:
"Sąsiedzi Marii Szarapowej zachodzą w głowę: kto zmusza dziewczynę do nocnych treningów?"

Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 04 Lipca 2012, 22:49:29
   ŚRUBKA

   Pewnego mglistego, ale za to deszczowego popołudnia, w pewnym angielskim miasteczku urodził się zdrowy, różowy, czterokilogramowy noworodek. Fakt ten, banalny, nie byłby wart wzmianki, gdyby nie to, że w jego pępku odkryto małą, złotą śrubkę - wrośniętą mocno - główką na zewnątrz. Lekarze miejscowi, a później nawet z Brighton, interpretacje tego fenomenu zakończyli na uczonym kręceniu głowami. Mijały lata. Nikt nie dawał rozsądnego wyjaśnienia. Tymczasem młody Thomas rozwijał się prawidłowo. Najpierw bez przeszkód nauczył się chodzić, mówić, bawić z rówieśnikami i niczym nie różniłby się od przeciętnego angielskiego dziecka, gdyby nie owa złota śrubka w pępku. W stosownym wieku rodzice zaprowadzili go do szkoły. Stopnie miał przeciętne, broił też nie więcej od innych. W zasadzie, nie odstawał od statystycznej normy dla uczniów angielskiej prowincji, z wyjątkiem szczegółu - złotej śrubki w pępku. Rósł i stawał się młodzieńcem. Poszedł do college’u. Z dumą nosił granatową marynarkę z emblematem i krawat w paski. Nadal nic nie różniłoby go od przeciętnego Anglika, który postanowił się kształcić, oprócz tajemniczej złotej śrubki w pępku, do której przywykł, choć przecież go intrygowała. Nie mógł nie czuć się kimś wyjątkowym. Korzystna samoocena obudziła w nim pewne ambicje - uczył się coraz lepiej, aż zapragnął studiować w Cambridge. Jako student renomowanej uczelni, nie wyróżniał się - jeśli nie liczyć złotej śrubki w pępku, która w dalszym ciągu całą tajemnicę swojego przeznaczenia zachowywała dla siebie. Po studiach zmuszony został zająć się firmą swojego ojca, który właśnie podupadł na zdrowiu. Rozwinął ją i zwielokrotnił zyski. Rozbudował dom rodzinny. Ale wszystko to robił, jakby, od niechcenia; myśli jego, bowiem, uciekały coraz częściej w kierunku zagadki życia - za która miał, naturalnie, swoją złotą śrubkę w pępku. Kiedy tylko wyprawił ojca swego, na czele uroczystego i kosztownego konduktu, w ostatnią przejażdżkę, w jego głowie skrystalizował plan: oto sprzeda swoje akcje i zbędzie plenipotencje, żeby wyruszyć w podróż po świecie, w poszukiwaniu prawdy. I pojechał. A nie było kontynentu, którego by nie odwiedził. Zaglądał do siedzib uczonych i chat czarowników. Wszystko po to, żeby w końcu znaleźć mędrca, który zdoła wyjaśnić sens skryty w złotej śrubce zajmującej centralny obszar jego pępka. Przez całe lata peregrynował bez powodzenia, choć zyskał dojrzałość znaczną i duchowe rozwinięcie wykształcenia. Wreszcie, kiedy już zdawało się braknąć miejsc, w których nie był; kiedy determinacja wydawała się go opuszczać, a zwątpienie nadgryzać moc postanowienia - usłyszał o istnieniu świętej góry Arunachala. Przebywał tam mnich, o którym mówiło się, że potrafi przeistaczać materię organiczną w złoto - i odwrotnie. Thomas intuicyjnie odgadł - że to ten! Odzyskał pełnię otuchy. Odnalazł górę i zaraz wspiął się do groty, którą wskazali mu przewodnicy. Wewnątrz zobaczył starca, który mamrocząc, wypowiedział słowa, dające się zinterpretować jako „czekałem na ciebie”. Przybysz, w podnieceniu, zasypał mędrca setką pytań, lecz ten - nie powiedział nic więcej, tylko wskazał w stronę sklepienia. Gestami wytłumaczył, że muszą iść. Muszą iść zaraz. Udali się na sam szczyt góry. Tam, przez trzy noce i trzy dni pościli w milczeniu, medytując. Trzeciego dnia w południe, na błękitnym bezkresie nieba pojawił się daleki obłok o dziwnie regularnym kształcie. Począł zbliżać się ku nim. Rósł w oczach, osiągając wreszcie rozmiary chmury. Wtem zatrzymał się. Padli na klęczki. Thomasowi zdało się, że słyszy dźwięki podobne do jego wyobrażenia o fanfarach niebieskich. Chwila była wielka. Z białej mgły wyodrębnił się jakby, złoto połyskujący, róg, który powoli wirując, zbliżył się do brzucha Thomasa. Bardzo wolno wykręcił mu z pępka złotą śrubkę, która następnie spadła na skałę, wydając ledwie słyszalny, złoty brzęk. Thomas poczuł ogarniającą go euforię i podobne do seksualnego - uniesienie. Wstał z klęczek. I dupa mu odpadła.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Lipca 2012, 06:32:01
Tak...
Dobrze, że dupa była zamontowana standardowo, bo gdyby była przekoszona o 90 stopni, to by kłapała podczas chodzenia.
Mam nadzieję, że to tylko projekt? Dobry, ale wymagający dopracowania.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 05 Lipca 2012, 07:42:52
   Odpowiednie słowo przyciąga odpowiednich ludzi.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 05 Lipca 2012, 08:02:22
Dobrze (?), że srubka była standardowo narznieta. Wyobrazacie sobie to rozczarowanie, gdyby Nadprzyrodzona Interwencja miała końcowke plaska, a potrzebny by był krzyzyk, albo (tfu!) imbus?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Lipca 2012, 08:04:43
imbus?
Tfu!!!
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 05 Lipca 2012, 14:59:26
   Tutaj wolno kląć swobodnie (wasza gwintowana mać!).
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Lipca 2012, 15:18:13
   Tutaj wolno kląć swobodnie (wasza gwintowana mać!).
A kto tak powiedział?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 05 Lipca 2012, 15:26:32
Czy on ci się wtranca do twoich gwintowanych watkow?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 05 Lipca 2012, 15:33:46
Te gwintowane watki to się wkręca w... aż strach pytać w co?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 05 Lipca 2012, 16:29:32
   Chemicy nic nie znają się na gwintach. Nawet jak piją, to z menzury.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 05 Lipca 2012, 21:01:45
Yasny gwint...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Lipca 2012, 21:37:05
Chemicy znają się na wszystkim
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 05 Lipca 2012, 23:33:35
Nie będę mówił, kto się musi znać na wszystkim.
Jednak coś mnie w tej historii zaciekawiło. Moim zdaniem skoro nasz bohater był anglikaninem (wszystko na to wskazuje), to Nadprzyrodzona Interwencja musiała użyć klucza w kształcie krzyżyka. O imbusie, podobnie jak o półksiężycu nie mogło być mowy. Jest to ciekawe o tyle, że Arunachala, jak wiadomo, w wierzeniach hinduistycznych ucieleśnia samego Sziwę. Do tego Thomas miał najprawdopodobniej dupę przymocowaną na gwincie prawoskrętnym (mimo to wątek prawosławny należy wykluczyć), gdyż wszystkie pielgrzymki na Arunachali idą w prawo - w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 10 Lipca 2012, 16:33:25
   SZAFLARY

   Na targu w Nowym Targu spotkali się dwaj dawni koledzy z wojska. Jeden - a było mu Jasiek - mieszkał w Białym Dunajcu. Drugi, co mu było Józek - w Czarnym Dunajcu. Poszli, tedy, nad Dunajec, powspominać.
- To kielo juz casu mineno, kie my ostatni roz razem pili?
- Bedzie śtyry roki, abo sejś.
- No i zmieniło sie co?
- O, duzo! Hajtnołek sie.
- Ło, krucy! Ty?
- Jo.
- No, i jakaz ta twoja - doś tak sie dupcy?
- Józek! W kufe fces? Teroz to jest baba i trza sie wyrazać z kulturom.
- No to opowiadaj o niej som - telo kulturalnie, ile ino fces.
- Ogólnie, to ona jest, jest... jak Siaflary.
- He?
- No, okolica piekna, ale dziura sakramencka.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 10 Lipca 2012, 21:27:30
Siaflary? Nie znam. Coś kiedyś było o Suwałkach, czyżby to gdzieś obok? Wszystko jedno, czy dziura warta zwiedzenia?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 11 Lipca 2012, 08:01:13
Tylko dla amatorów sakramentów ;D
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Lipca 2012, 13:35:01
Tylko dla amatorów sakramentów ;D
O sacrebleu...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: kwas pedadoga w 11 Lipca 2012, 17:53:21
Może Pedadog zruci titulki?

To Pedagog ma czeskie cukierki?
A nie to,lentilki.Znowu coś mi się pomyliło.
Akurat wyszły bo się wybrałem w przeciwnym kierunku. Ale dejcie sie pokój, co tom jest do rozumiynia? Bierecie trocha czeskiego i niymieckiygo i fertig. A, i "Alte Koenigshutte", w kterej sie niby tak godo to jest oksymoron jak hmm... lewobrzeżna Praga albo starówka Nowej Huty.

Mam nadzieję, że to tylko projekt? Dobry, ale wymagający dopracowania.
A to na konkurs było? No tak, Stefan nawet kiedyś próbował Kalkomanie zamawiać. Muszę uważniej czytać regulamin przy rejestracji.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Lipca 2012, 20:18:16
Ale dejcie sie pokój, co tom jest do rozumiynia? Bierecie trocha czeskiego i niymieckiygo i fertig. A, i "Alte Koenigshutte", w kterej sie niby tak godo to jest oksymoron jak hmm... lewobrzeżna Praga albo starówka Nowej Huty

No ja, richtig. Takie science-fiction, niy?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 13 Lipca 2012, 23:55:32
    Nie wiem, dlaczego dostałem to pocztą mailową. Może - żebym tutaj zamieścił...

Zdania, które padły w sądach:

Pytanie: Kiedy są pana urodziny?
Odpowiedz: 15 lipca.
P.: Którego roku?
O: Każdego roku.
***************

P.: Ta amnezja ogranicza całkowicie pana zdolność do
zapamiętywania?
O: Tak.
P.: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P.: Pan zapomina. Może nam pan podać jakiś przykład
czegoś, co pan zapomniał?
***************

P.: Jak zakończyło się pani pierwsze małżeństwo?
O: śmiercią.
P.: Czyją śmiercią?
***************

P.: Może pani opisać tą osobę?
O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
P.: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?
***************

P.: Panie doktorze, ilu autopsji dokonał pan na
zwłokach?
O: Wszystkich moich autopsji dokonuję na zwłokach.
***************

P.: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie,
OK.? Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.
***************

P.: Przypomina sobie pan, o której zaczął pan
autopsję?
O: Autopsję zacząłem o godzinie 8:30.
P.: Czy pan "X" był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego
dokonuję na nim autopsji.
***************

P.: Panie doktorze, zanim rozpoczął pan autopsję
Iksińskiego zbadał Pan puls?
O: Nie.
P.: Zmierzył pan ciśnienie?
O: Nie.
P.: Sprawdził pan oddech?
O: Nie.
P.: A więc jest możliwe, że pacjent jeszcze żył,
kiedy dokonywał pan autopsji?
O: Nie.
P.: Jak może być pan tak pewny, panie doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.
P.: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent
był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował
gdzieś jako adwokat.
***************

P.: I co się stało potem?
O: Powiedział: muszę cię zabić, bo mógłbyś mnie
rozpoznać.
P.: I zabił pana?
***************

P.: Jestem pewien, ze jest pan uczciwym i inteligentnym
człowiekiem...
O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga,
odwzajemniłbym komplement.
 
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Lipca 2012, 10:05:03
Podoba mi się to ostatnie ;D
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Lipca 2012, 00:09:06
Pytania są tendencyjne.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 06 Sierpnia 2012, 14:18:34
   NAJBRZYDSZA

   W pewnym klubie męskim panowie rozdyskutowali się nad problematem posiadania brzydkiej żony. Dość rzeczowa początkowo analiza, przekształciła się w bezładne przerzucanie się argumentami, aż doszło do mało, doprawdy, eleganckiej kłótni z użyciem niezweryfikowanych zarzutów wzajemnych o brak doświadczenia w dziedzinie. Niebezpieczną temperaturę dyskursu udało się zredukować dopiero prezesowi klubu, poprzez zarządzenie konkursu z wysoką nagrodą. Miał ją otrzymać ten, który jeszcze tego wieczoru wylegitymuje się żoną o urodzie w całości usprawiedliwiającej użycie określeń i zaklasyfikowań, jakich dopuścił się w wcześniejszym sporze. Wyłoniono trzech kandydatów i niezależną komisję, następnie przystąpiono do składania natychmiastowych wizyt we wskazanych domostwach.
   Pierwsza zwizytowana żona okazała się być po wypadku samochodowym, który znacznie ją zeszpecił, ale kiedy nałożyła pośpieszny makijaż  i ciemne okulary, zyskała na tyle, że została zdyskwalifikowana. Druga wyglądała na brzydką od urodzenia, ale w toku indagacji wyszło, że nie jest krajanką, lecz pochodzi z kraju znanego z najmniej pięknych kobiet na kontynencie. Po krótkiej naradzie jury jej kandydaturę też oddaliło. W trzecim domu gospodarz wprowadził gości do kuchni, ze środka pomieszczenia odsunął stół i otworzył klapę w podłodze. Krzyknął: żono!
- A czego tam znowu! - z czeluści piwnicy padła odpowiedź, która zaintrygowała oceniających wyjątkową nieurodziwością tonu.
- Wychodź i chociaż raz nie zrób mi wstydu - kontynuował wywabianie gospodarz.
- Mom założyć podwójny worek na głowe?
- Nie, właśnie. Wyjdź bez worków.
- A te pod oczami, to zaplastrować, czy co?
- A niech latają. Możesz, najwyżej, zrolować, żebyś jakiejś drzazgi w wyrąbie nie zaliczyła.
- I tak, pewnie, nosem zahaczę, bo dawno nie wyłaziłam!
   Członkowie komisji spojrzeli po sobie, przygładzili zjeżone włosy i postanowili przyznać nagrodę bez wymaganych oględzin.
   Po tygodniu zwycięzca wypisał się z klubu. Po odebraniu vadium, podczas aperitifu klubowi koledzy zapytali go o przyczynę odejścia.
- Pamiętacie, kiedy zapisywałem się do klubu? - Wszyscy narzekaliście na swoje żony. Wtedy zdecydowałem się wstapić. Nie to - żebym ja też narzekał: Moja żona jest wybitną, przeciętnej urody aktorką, ale bardzo konfliktową, kiedy idzie o sprawy zawodowe. Wylatywała z każdego zespołu. A ja, przecież, muszę z czegoś żyć.
- Rzeczywiście. Zdecydowanie! -  przyświadczyli klubowicze.
- Chyba nie ma co dalej tłumaczyć. Obecnie mam status kandydata do pewnego klubu, w którym każdy bezwstydnie przechwala się - excuse-moi - przepaścistością pochwy swojej żony. A moja żona, trzeba wam wiedzieć, potrafi zagrać wszystko.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 06 Sierpnia 2012, 16:30:35
O choroba, żeby to się tylko nie stało dyscyplina olimpijską...
W ogóle zaczynam coraz bardziej sie przekonywać - i to najprawdopodobniej całkowicie wbrew intencjom i zamierzenim Jazzskiego, że ten wątek zbliża się do wątku sportowego. W końcu sport to jedna z najprymitywniejszych męskich rozrywek i nic w tej kwestii nie zmieniają tabuny kobiet go uprawiających. Nie ukrywam także, że już choćby z wymienionego powodu kibicuję temu wątkowi - tak, tak, kolego jazzski, przed sportem nie uciekniesz, nawet jak go nie uprawiasz i nie lubisz.
I dobrze.
Puenta opowieści przednia, przypominająca nieco taką historię:

Pewna lady z angielskiej prowincji przyjechała do Londynu. Poszła do teatru na Hamleta, a tytułową rolę grał Sir Laurence Olivier. Lady stwierdziła, że jeszcze nigdy nie kochała się z Hamletem. Kazała służbie go porwać i przyprowadzić do hotelu, gdzie spędziła z nim upojną noc.
Po pewnym czasie lady znów odwiedziła Londyn i znów poszła do teatru. Grano tam Króla Leara, a w roli tytułowej oczywiście Sir Laurence Olivier. Lady stwierdziła, że jeszcze nigdy nie kochała się z królem Learem. Kazała go porwać i spędziła z nim wspaniałą noc.
I kolejny raz przyjechała do Londynu i poszła na przyjęcie, na którym spotkała Sir Laurence Oliviera. Stwierdziła, że jeszcze nigdy nie kochała się z Sir Laurencem Olivierem. Kazała go porwać i w hotel i... nic. Nic! Impotent...
Sir Laurence Olivier był rzeczywiście wspaniałym aktorem!
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 06 Sierpnia 2012, 21:35:04
(...) nawet jak go nie uprawiasz i nie lubisz (...)

O to właśnie, mniej - więcej, mi chodzi. Nie lubię, żeby zajęcia ruchowe (górskie, kolarskie, czy wodne) które od zawsze dają mi dużo przyjemności, ktoś nazywał „sportem”. To słowo, kojarzy mi się nieprzyjemnie (deformacje, zwyrodnienia, chemia, oszustwo i degrengolady życiowe byłych, lub niedoszłych mistrzów).
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 06 Sierpnia 2012, 23:03:30
Sir Laurence Olivier był rzeczywiście wspaniałym aktorem!

Wszystko potrafił zagrać! Nawet impotenta ;D
Ja się nie dziwię, mogły mu się już znudzić te porwania...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 06 Sierpnia 2012, 23:37:19
(...) nawet jak go nie uprawiasz i nie lubisz (...)

O to właśnie, mniej - więcej, mi chodzi. Nie lubię, żeby zajęcia ruchowe (górskie, kolarskie, czy wodne) które od zawsze dają mi dużo przyjemności, ktoś nazywał „sportem”. To słowo, kojarzy mi się nieprzyjemnie (deformacje, zwyrodnienia, chemia, oszustwo i degrengolady życiowe byłych, lub niedoszłych mistrzów).
Nie zgadzam się! Sport kojarzy mi się właśnie z tym, czym według Ciebie są zajęcia ruchowe + umiarkowana, ale jednak rywalizacja. No i kontuzje! Kontuzje muszą być! Bez nich mowy nie ma o uroku sportu!
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 07 Sierpnia 2012, 00:17:18
W ogóle - umówmy się - to jest wyjątkowa sytuacja, kiedy piszę z powagą.
  To chwalebne, że uchowały się w Tobie dawne, szlachetne asocjacje, jakie wywoływał termin sport. Gdybym nie widział osobiście dziesiątek osób, które zaniechały wykształcenia, położyły na szali zdrowie i je utraciły, przegapiły okres, w którym dojrzewa się w sensie kultury i bogactwa umysłu, zostały wyplute przez machinę produkującą mistrzów i odrzucającą "dalej nie rokujących"...
   Kiedy grasz w kosza, bo lubisz ten ruch, to zmęczenie, tę rywalizację; kiedy jadę na nartach i wydaje mi się, że latam - wszystko z nami w porządku. Przydałby nam się tylko jakiś osobny termin na nasze brykanie - byle nie "sport". - Takie mam zboczenie.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 07 Sierpnia 2012, 10:15:41
No i kontuzje! Kontuzje muszą być! Bez nich mowy nie ma o uroku sportu!

Tak jest!20 sierpnia idę na rezonans, zobaczy się co i jak z kolanem, coś tam może da się potem podłubać artroskopem i daj Boziu jeszcze się z Tobą pokąpię i "dotknę ostatni raz".
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Sierpnia 2012, 10:18:51
Weź na ten rezonans coś do czytania, bo przez godzinę w tej tubie to można ocipieć.
Mogę cię pocieszyć - artroskopia nie boli. Dopiero potem  >:D
No i część pacjentów przeżywa zabieg, czego dowodem to, że piszę.

Przydałby nam się tylko jakiś osobny termin na nasze brykanie - byle nie "sport". - Takie mam zboczenie.

Język nie sługa. Z semantyką i uzusem pan nie wygrasz.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 07 Sierpnia 2012, 10:22:39
Weź na ten rezonans coś do czytania, bo przez godzinę w tej tubie to można ocipieć.
Mogę cię pocieszyć - artroskopia nie boli. Dopiero potem  >:D
No i część pacjentów przeżywa zabieg, czego dowodem to, że piszę.

W tubie byłem dwa razy, artroskopem dźgali mnie raz.Jesteśmy tymi szczęśliwcami którzy przeżyli. ;)
Coraz więcej mam z Wami wspólnego. :D
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 07 Sierpnia 2012, 13:18:48
Proszę nie uogólniać - ten artrocoś to jakiś astronomiczny mikroskop?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Sierpnia 2012, 13:29:08
Proszę nie uogólniać - ten artrocoś to jakiś astronomiczny mikroskop?
I tu się z panem zgodzę.
A w tubie można sie w sumie zdrzemnąć, mimo lekkiego hałasu. Mi się niemal udało.

W ogóle - umówmy się - to jest wyjątkowa sytuacja, kiedy piszę z powagą.
  To chwalebne, że uchowały się w Tobie dawne, szlachetne asocjacje, jakie wywoływał termin sport. Gdybym nie widział osobiście dziesiątek osób, które zaniechały wykształcenia, położyły na szali zdrowie i je utraciły, przegapiły okres, w którym dojrzewa się w sensie kultury i bogactwa umysłu, zostały wyplute przez machinę produkującą mistrzów i odrzucającą "dalej nie rokujących"...
   Kiedy grasz w kosza, bo lubisz ten ruch, to zmęczenie, tę rywalizację; kiedy jadę na nartach i wydaje mi się, że latam - wszystko z nami w porządku. Przydałby nam się tylko jakiś osobny termin na nasze brykanie - byle nie "sport". - Takie mam zboczenie.
Po pierwsze primo, można - o dziwo - niekiedy połączyć jedno z drugim, przynajmniej na etapie amatorskim.
Po drugie - i tak większość populacji nie korzysta z dobrodziejstw kultury i dojrzewania umysłu, więc niech chociaż próbują się usportawiać. Dzięki nim opracowują te fajne technologie dla sprzętów sportowych.
Natomiast zupełnie osobnym tematem jest "podnoszenie" "bogactwa umysłu" wśród osób usportowionych. Niektórym niewiele trzeba podnosić, inni zaś są fascynująco niepodnoszalni.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 07 Sierpnia 2012, 14:27:38
... Gdybym nie widział osobiście dziesiątek osób, które zaniechały wykształcenia, położyły na szali zdrowie i je utraciły, przegapiły okres, w którym dojrzewa się w sensie kultury i bogactwa umysłu, zostały wyplute przez machinę produkującą mistrzów i odrzucającą "dalej nie rokujących"...
To bardzo tendencyjne i wypaczone poglądy - kto ci dał prawo do wywyższania kultury umysłu nad kulturą ciała??? Któż zna jedynie słuszne priorytety ludzkości, choćby były kierowane ręką Boga...
Przypomnę, iż istnieją także machiny wytwarzające mistrzów (ale też często majstrów) kultury, z których większość kończy jako te patyczaki z zapadłą klatką piersiową i dużym łbem, który obciążony ogromną wiedzą chwieje się beznadziejnie pozbawiony zdrowej podstawy. A te miliony magistrów, docentów czy nawet profesorów zakuwających przez lata po nocach by ostatecznie okazać się "nie rokującymi" i skończyć na zmywaku (lub na kasie)?
Być może i ty jesteś ofiarą "szkoły sportowej" w naciskaniu klawiszy i jako ten "nierokujący" nie dostałeś szansy zagrania zamiast Zimermana czy Możdera? Czy przy twoich uwarunkowaniach fizycznych nie lepiej było zostać kulomiotem?
Życie to sport, choć czasami przerasta kabaret ;)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Sierpnia 2012, 15:41:31
No i zrobiło się poważnie. Jednak jest w tej dyskusji ziarno prawdy. Jedni i drudzy są potrzebni. Ktoś musi łamać sobie ręce, walczyć na wojnie, albo pisać lepsze lub gorsze ksiązki. Jedni bez drugich nie są w stanie istnieć jako naród.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 07 Sierpnia 2012, 17:26:30
Jedni i drudzy są potrzebni.
No i jestem w dupie, bo ja ani magister, ani mam mięśnie.
Jestem niepotrzebny??? :'(
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 07 Sierpnia 2012, 21:06:49
To bardzo tendencyjne i wypaczone poglądy - kto ci dał prawo do wywyższania kultury umysłu nad kulturą ciała???
   
   Ten sam, który dał mi prawo do posiadania tendencyjnych i wypaczonych poglądów, a Tobie do ich trafnej oceny.

   Jutro mam urodziny (59-te). Życzenia mogą być prozą. Zniosę każde.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 07 Sierpnia 2012, 22:07:14
Many happy returnings.
I nie chodzi o zwroty, nawet szczęśliwie wykorzystanych butelek.

Co do powyższej dyskusji - jacy wy jesteście... a, nieważne.
A bo to wszystko musi być "potrzebne" albo "pożyteczne"?
Tośmy czasów dożyli...
A nawet jak jest szkodliwe, to jak ja sobie szkodzę, to mój wybór i mój problem. A jak inni sobie szkodzą, to ich problem, i grzyb z nimi. Po co się spinać?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 07 Sierpnia 2012, 22:19:00
   A kto się spina?
Dzięki za życzenia. Mam pełny barek. Stefek - przyjedź! Znoszą mi akurat Twoje gatunki.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Ali w 07 Sierpnia 2012, 23:50:44
A nawet jak jest szkodliwe, to jak ja sobie szkodzę, to mój wybór i mój problem. A jak inni sobie szkodzą, to ich problem, i grzyb z nimi. Po co się spinać?
No i Bruxa Korwinem poleciała, a miała miotłą... ;)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 08 Sierpnia 2012, 07:51:07
A nawet jak jest szkodliwe, to jak ja sobie szkodzę, to mój wybór i mój problem. A jak inni sobie szkodzą, to ich problem, i grzyb z nimi. Po co się spinać?
No i Bruxa Korwinem poleciała, a miała miotłą... ;)

Rany boskie... No faktycznie. Lecę się umyć, albo co...
A nie, spokojnie, żaden Korwin. Zapomniałam napisać disclaimer, że moją wolność do szkodzenia sobie ograniczam tym, czy nie szkodzę przy okazji tobie. Czyli: nadwyrężanie się sportem, bo mam fanaberię się ponadwyrężać - tak, palenie na przystanku, bo  mam fanaberię sobie zapalić między ludźmi - nie.
Nie napisałam, bo dla mnie to oczywiste, jak zanik słabych jerów w wygłosie ;)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 08 Sierpnia 2012, 07:59:55
   Najbardziej mi się podoba zdanie Bruxy. Tzn. - nadal mam swoje, ale już się z nim nie zgadzam. No, jasne, że niech każdy kuje swoim młotem w swoje kowadło i sam się pilnuje, żeby się nie znajdować pomiędzy nimi.


   MAJTECZKI

   W latach siedemdziesiątych, przy Międzynarodowej Wystawie Osiągnięć Rolniczych w N.R.D. był specjalny barek, gdzie gratis serwowano bułgarską „Pliskę”. Przy jedynym stoliku usiadło się trzem smakoszom z różnych krajów. Rosjanin, Francuz i Anglik. Skutkiem działania trunku początkowa rezerwa zmieniała się w coraz bardziej serdeczne zaprzyjaźnienie. W końcu pozwolono rozmowie popłynąć frywolnymi, niemal, meandrami.
- A wiedzą panowie - pozwolił sobie Anglik - jak przyjemnie jest mieszkać właśnie w Anglii? Mam żonę Betty i uwielbiam spełniać różne jej zachcianki. Na przykład - kupować jej co raz to nowe majteczki. Szkopuł w tym, że moja żona jest kobietą bardzo oryginalnej urody. Nie chcę rozwodzić się nad szczegółami, ale zatrzymam się na jednym: kształt jej pupy jest tak niespotykany, że niesłychanie trudno dobrać na nią odpowiednie panties. Na szczęście mieszkamy w Londynie i możemy pójść, na przykład, do domu towarowego Harrods. Jest tam cały wielki sklep z samymi majtkami. Możemy przebierać w rozmiarach i kształtach. Niezwykle uprzejma obsługa niestrudzenie doradza nam tak długo, aż wyjdziemy z idealnie dobraną zdobyczą.
- Proszę sobie wyobrazić - odpowiedział  na to Francuz - tak się składa, że moja (urody niezwykle wykwintnej) żona Jacqueline również ma pupkę, na którą całkiem trudno dopasować desusy. Byłoby to dla nas nie lada kłopotem, ale nie w Paryżu, gdzie akurat mamy przyjemność mieszkać. Trzeba panom wiedzieć, że korzystamy tam z Galeries Lafayette, gdzie majtkom jest poświęcone całe piętro. Nie dość, że przy muzyczce Debussy'ego przebieramy do woli w najfantazyjniejszych projektach, to jeszcze w każdą sztukę proponowanego nam towaru wpięta jest róża.
- Nie chcę wywierać na was efekciarskiego wrażenia - powiada Rosjanin - dlatego streszczę się do najniezbędniejszych faktów. Po pierwsze: dysponuję żoną Nataszą, wybitnej urody - na co mamy w domu dowód w postaci dyplomu poświadczającego zwycięstwo w Międzyzakładowym Konkursie Zakładów Produkcji Maszyn na najładniejszą komsomołkę. Po drugie: żona moja posiada tyłek, jakiego próżno by szukać na całym Zachodzie. Jak zjem śniadanie, przed wyjściem do roboty lubię sobie klepnąć - tak od serca - w jeden z jej pośladków. Czy możecie to pojąć, że kiedy wracam po pracy, ten pośladek jeszcze się kołysze? Po trzecie: nie opowiadałbym wam tego wszystkiego dla osobistej satysfakcji, ale zwróćcie uwagę, jak - dzięki zdobyczom socjalizmu - krótki jest dzień pracy w Związku Radzieckim.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 08 Sierpnia 2012, 08:02:10
Jedni i drudzy są potrzebni.
No i jestem w dupie, bo ja ani magister, ani mam mięśnie.
Jestem niepotrzebny??? :'(
I to mi się w tobie nie podoba - skąd ta przerażająca niska samoocena! A może myślisz, że jak jesteś bez kota to mniej potrzebny? No może i dobrze myślisz...
Jak twierdzą naukowcy, inżynier (dzień dobry!), choć to ni pies ni wydra, to jednak stanowi istotne ogniwo w łańcuchu. Jako ta mrówka spełnia istotne funkcje w społeczeństwie, zresztą zapytaj żony. Albo może lepiej nie pytaj...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 08 Sierpnia 2012, 08:35:05
Jako ta mrówka...
A to ja nie chcę...
Zresztą jeszcze jestem mrówką na urlopie.
@jazzski
Większość może nie pamiętać, ale ja ten dowcip pamiętam. ;D
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 08 Sierpnia 2012, 08:55:02
Jako ta mrówka...
A to ja nie chcę...
Zresztą jeszcze jestem mrówką na urlopie.
Urlop urlopem, ale tylko dzięki mrówczej pracy wiemy, co to modulacja ;)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 08 Sierpnia 2012, 09:36:17
Urlop urlopem, ale tylko dzięki mrówczej pracy wiemy, co to modulacja ;)
A to ja się nie znam
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 08 Sierpnia 2012, 09:43:51
Jazzski, z okazji tych, no wiesz... życzenia co najmniej stu lat bytności na forum, niestety z nami, a także, żebyś ciągle mógł... %01%

@jazzski
Większość może nie pamiętać, ale ja ten dowcip pamiętam. ;D
Nie tylko Ty i nie rozpaczaj z tego powodu. Ale nie tak ładnie opowiedziany.
Żeby Stefka pocieszyć, nie tylko Ty jesteś niepotrzebny. Wszyscy jesteśmy niepotrzebni. Bez nas* ta planeta świetnie sobie poradzi. Kto wie, może także poradzi sobie kosmos?

[Czyli: nadwyrężanie się sportem, bo mam fanaberię się ponadwyrężać - tak, palenie na przystanku, bo  mam fanaberię sobie zapalić między ludźmi - nie.
Rety, Mela, kto Ci pozwoli palić na przystanku? Oprócz mnie? ;)

A jeszcze na chwile wracając do dyskusji sport, a edukacja, to prosze, jak znalazł dzisiejsza informacja:
50 proc. medalistów olimpijskich to uczniowie bądź absolwenci elitarnych szkół, w których kształci się zaledwie 7 proc. brytyjskich dzieci.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12272361,Olimpiada_zdominowana_przez_wychowankow_elitarnych.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#ixzz22wF3p12O **

* nie dotyczy Gonza
** Stefek nie patrz.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 08 Sierpnia 2012, 10:50:23
   Ten nasz Kosmos może sobie poradzi, ale martwię się o tę niezliczoną liczbę Wszechświatów równoległych, a szczególną troską napawa mnie los takich - np. pod kątem 13 stopni.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 08 Sierpnia 2012, 11:20:17
Wypijesz na druga nóżkę i wróci równoległość ;D
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 20 Sierpnia 2012, 15:45:20

   Ba! Zdrowie stonogi! (z dziewięćdziesięciodziewięcionogami nie piję).


   JAJCA

   Mściwy Tony musiał na parę dni wyjechać z miasta. Gdyby nie zobowiązania wobec bandy, za nic w świecie, akurat teraz, by nie wyjeżdżał. Poznał bowiem właśnie Długonogą Mary, która zawróciła mu w głowie, jak żadna inna dotąd. Mary odwzajemniła wprawdzie jego afekt na tyle silnie, że mógł nie obawiać się, iż minie to jej przez czas jego krótkiej nieobecności, lecz, niestety, wiedział o niej jeszcze jedno: nie była ona zdolna samodzielnie zarządzać swoją wiernością. Zwłaszcza późnymi godzinami, w saloonie, gdzie zatrudnioną była jako dama. Jeszcze mniej ufać można było bywalcom lokalu, śliniącym się na jej widok i usilnie stawiającym jej whisky. Odkąd, więc, poznał ją w zeszły wtorek, nie zdarzyło się mu jeszcze spuścić jej z oka. Teraz - nie znajdując innego wyjścia - powierzył dozór nad jej niewinnością koledze, którego darzył najmniejszym nieufaniem - o pseudonimie Kochliwy Steve. 
   Kolega rzetelnie przyłożył się do pilnowania - przez które musiał wydatnie zmniejszyć częstotliwość zaglądania w szkło. Skutkiem tego baczniej przyjrzał się nogom Mary i zaraz ogłupiał na ich tle. Długonoga Mary nie była damą charakteru oschłego - przeciwnie - dostrzegła zauroczenie Steve’a i ujęło ją ono szczerze. W roztkliwieniu, poszli omówić to do pokoju na piętrze. Tam, najpierw uczciwie omówili zalety Mściwego Tony’ego i respekt, jaki do niego żywią, a dopiero potem zaczęli pokazywać sobie nogi. Potem już poszło: Mary ujawniła wklęsły pępek, co Steve starał się przebić owłosionym śródpiersiem. Po kwadransie odkryli, że nie zostało im już nic niepokazanego. Silnie to ich zbliżyło do siebie. Pozostali w tym zbliżeniu przez dwie doby, z przerwami na skromny posiłek.
   Powrót Mściwego Tony’ego nastąpił równie nagle, jak wyjazd. Nieudany napad i poniżająca ucieczka przed pościgiem ludzi Rudego Szeryfa, przyprawiły go o wściekły nastrój. W tym właśnie stanie stanął on w drzwiach pokoju tkwiącej w zbliżeniu pary. Jego rozjuszony wzrok padł wprost na tyłek Kochliwego Steve’a, zawieszony nad roztrzęsionym łonem Długonogiej Mary. Steve zamarł w tej pozycji, nie śmiejąc drgnąć.
- Zdrajco! - krzyknął mściwie Tony - zaraz odstrzelę ci te twoje łysiejące jajca!
- Litości! - załkał Steve - byliśmy przyjaciółmi! Ufaliśmy sobie. Daj mi jakąś szansę!
- Dobra. Powiedzmy... możesz je rozbujać.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 20 Sierpnia 2012, 19:43:31
dziwne znane ksywy, przypadek?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Sierpnia 2012, 01:08:13
No, niezłe jajca, znaczy jądra, znaczy jaja...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 21 Sierpnia 2012, 07:58:08
Olać to...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 21 Sierpnia 2012, 08:59:24
   Przypadek.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 21 Sierpnia 2012, 09:02:04
   Przypadek.
Jasne. A ziemia jest okrągła.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 21 Sierpnia 2012, 09:04:17
   Tego nie mówię. Jestem prawowierny z domu.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Sierpnia 2012, 11:14:19
To dla ciebie Cyryl przyjechał?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 25 Sierpnia 2012, 18:37:57
   TELEFON
 
   Był sobie młody biznesmen - chodził w dresach najlepszej marki, w adidasach z białymi skarpetkami, na szyi nosił złoty łańcuch. Kręcił się Mercem z przyciemnianymi szybami; robił interesy. Żona jego i jej efektowny biust, głównie przebywali w domu, marnując się. Pewnego dnia biznesmen przybył do domu już o osiemnastej, raczej przestraszony.
- Violcia - powiada - pamiętaj: jak będzie do mnie telefon - to mnie nie ma w domu. Powtórz.
Kiedy powtórzyła, zamknął się w pokoju i tyle go widziała.
   Już po godzinie telefon zadzwonił. Odebrała:
- Halo!
- (...)
- Mąż jest w domu.
- (...)
- Do widzenia.
Z hukiem wypadł z pokoju mąż:
- Kurwo! Idiotko zasrana! Co ja do ciebie mówiłem?! Że jak będzie do mnie telefon, to mnie nie ma - tak?!
- Ale to nie był do ciebie telefon, tak?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 25 Sierpnia 2012, 19:20:43
Kolego j, nie ogrzewanie starych szmoncesow, tylko coś od siebie, od siebie!
A poza tym bardzo dobrze.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 25 Sierpnia 2012, 23:00:43
   Ale tu jest wątek, w którym opowiadam same kawały z dzieciństwa - dla utrwalenia - bo to ten wiek, że zaczynają mi się zapominać, a jeszcze nie ten czas, kiedy z powrotem przypomina się dzieciństwo.

   A ten znasz?

   Kulturalne małżeństwo pokłóciło się i już drugi dzień nie odzywają się do siebie. Ale oboje zdają sobie sprawę, że istnieją kwestie wyższe, które nie mogą ucierpieć tylko dlatego, że ktoś się dąsa. W sprawach, więc, bardziej pryncypialnych piszą do siebie zwięzłe komunikaty w eleganckim notesie, spoczywającym centralnie, na biedermeierowskim stoliku.
I właśnie następuje taka okoliczność, że mąż musi nazajutrz wyjątkowo wcześnie wstać, żeby zdążyć na samolot do Mielca. Bardzo boi się zaspać, więc dokonuje wpisu: KATEGORYCZNIE OBUDŹ MNIE, PROSZĘ, O PIĄTEJ - GDYBYM NIE REAGOWAŁ NA BUDZIK.
Następnego ranka budzi się o ósmej w pustym już mieszkaniu. W notesie znajduje wpis:
JEST PIĄTA. BUDZIK DZWONIŁ. ZDECYDOWANIE JUŻ WSTAWAJ.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 26 Sierpnia 2012, 09:07:37
   Ale tu jest wątek, w którym opowiadam same kawały z dzieciństwa
To ja znowu nie zrozumiałem, prawda? S:)

@Kawał - Nie znam (żart) ;)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Sierpnia 2012, 16:15:41
Zawsze ktoś zna kawał, choćby opowiadający. NIe możemy przecież koledze odbierać dzieciństwa, gdyż jego dzieciństwo jest starsze od naszego i podobnie musi być z kawałami. Liczy się sposób narracji oraz modulacja i  gestukulacja podczas opowiadania. Modulujcie dalej kol. ob. tow. jazzski.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 26 Sierpnia 2012, 16:18:29
modulacja
Fuj, fuj, fuj, kursant C!
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Sierpnia 2012, 16:19:33
modulacja
Fuj, fuj, fuj, kursant C!
A co Ci się kursancie nie podobuje w pięknym prasłowiańskim słowie modulacja?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 26 Sierpnia 2012, 17:12:38
   Właśnie. Bo przecie Lachowie białostoccy i mielczańscy pospołu, za pomocą dzid i oszczepów modulowali fale napływu Wołochów.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 26 Sierpnia 2012, 17:15:17
O modulacjj doc. Slodzik się niechętnie wypowiedział, a ja m wierze.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Sierpnia 2012, 18:01:59
O modulacjj doc. Slodzik się niechętnie wypowiedział, a ja m wierze.
A to nie znam. Musi jakiś autorytet?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 26 Sierpnia 2012, 21:46:41
O modulacjj doc. Slodzik się niechętnie wypowiedział, a ja m wierze.
A to nie znam. Musi jakiś autorytet?
La mnie tak.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 26 Sierpnia 2012, 23:10:56
O modulacjj doc. Slodzik się niechętnie wypowiedział, a ja m wierze.
A to nie znam. Musi jakiś autorytet?
La mnie tak.
To musi być gość...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 27 Sierpnia 2012, 06:43:11
O modulacjj doc. Slodzik się niechętnie wypowiedział, a ja m wierze.
A to nie znam. Musi jakiś autorytet?
La mnie tak.
To musi być gość...
I jak się niedługo okaże - ma siostrę. Mogę Cię zapoznać.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Sierpnia 2012, 09:31:37
Nie jestem przekonany. Nigdy nie miałem siostry.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 27 Sierpnia 2012, 09:50:40
Nie jestem przekonany. Nigdy nie miałem siostry.
Ja w sumie zasadniczo też, bo pół roku to się nie liczy.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Sierpnia 2012, 13:26:54
Nie jestem przekonany. Nigdy nie miałem siostry.
Ja w sumie zasadniczo też, bo pół roku to się nie liczy.
To zależy od punktu widzenia. Czasami nawet raz się liczy.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 27 Sierpnia 2012, 13:29:40
raz
Sie pisze RAŚ
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Sierpnia 2012, 13:52:56
raz
Sie pisze RAŚ
Gdzie "sie pisze"?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 27 Sierpnia 2012, 15:04:56
Nie jestem przekonany. Nigdy nie miałem siostry.

   O, siostra, to błogosławiony przypadek!  Chociaż... zależy jeszcze - z którego zgromadzenia.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Sierpnia 2012, 15:07:51
Nie jestem przekonany. Nigdy nie miałem siostry.

   O, siostra, to błogosławiony przypadek!  Chociaż... zależy jeszcze - z którego zgromadzenia.
A z którego najłatwiej o błogosławioną?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 27 Sierpnia 2012, 17:58:46
Miałem coś napisać o siostrze, ale zapomniałem.A przed 13 jeszcze pamiętałem.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 27 Sierpnia 2012, 20:35:57
Karmi też pijasz dopiero po 13-tej?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 27 Sierpnia 2012, 20:38:29
Przed 13 rozmawiałem z Cezarianem, kupiłem kołdrę i se zapomniałem. ???
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 27 Sierpnia 2012, 20:47:09
   Kazali wypróbować w sklepie i sie zdrzemłeś?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 27 Sierpnia 2012, 21:50:34
Fasiol miał napisać, że nie miał siostry, aż tu nagle podczas meczu naszych siatkarzy na IO w Londynie, telewizja w kółko pokazywała kobietę, a wszyscy Fasiolowi zaczęli gratulować siostry.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 28 Sierpnia 2012, 14:17:22
O, właśnie.
Dziękuję za przypomnienie.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Sierpnia 2012, 14:20:37
O, właśnie.
Dziękuję za przypomnienie.
Prosze bardzo i gratuluję siostry. To bardzo fajne, po 43 latach dowiedzieć się, że człowiek ma siostrę, która na dodatek kibicuje naszym siatkarzom podczas IO. Ja niestety, mimo obejrzenia dwóch meczy naszych orłów, nie odnalazlem siostry. Widać za mało oglądałem...;)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 28 Sierpnia 2012, 14:27:15
Stefan obejrzał wszystkie mecze, ciekawe czy przybyła mu siostra?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 01 Września 2012, 12:55:38
(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/handjob.jpg)

   Sztuka użytkowa.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Ali w 02 Września 2012, 00:23:58
Raczej "szuka u żydka owa"*
* Ojej! Co ja napisałem?! To chyba nie jest poprawne politycznie! I co teraz ze mną będzie?!
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 02 Września 2012, 11:42:25
   Ale dlaczemu, zaraz, niepoprawne? A jakby powiedzieć MŁODY NIEMCZYK - to brzydko będzie?
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 02 Września 2012, 14:10:59
Po pierwsze - jaka tam sztuka, normalny hipster w klapkach. A czy użytkowy, to trzeba by sprawdzić, ale jak tak na niego patrzę to nie mam motywacji, żeby się podjąć.

Po drugie - kolega Ali może się zatrudniać na bramkach na lotnisku zamiast skanera, skoro przez grube płótno bojówek potrafi stwierdzić u kogo owa szuka.

Po trzecie - czy brzydko, to w tym wypadku rzecz gustu, Niemczyk mi się nigdy nie podobał, na starość szczególnie, ale w młodości niestety również...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 02 Września 2012, 14:33:14
   Aj, aj, nie dogodzić Koleżance! 


(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/blowjob_1.jpg)

   Sztuka edukacyjna.
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 02 Września 2012, 20:42:55
Pucybutka? Teraz to ja jestem niepoprawny politycznie...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 02 Września 2012, 21:42:11
College Francais, zupełnie niesfeminizowana instytucja, podejrzewam ::)
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: jazzski w 03 Września 2012, 13:44:35
(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/blowjob_2.jpg)

   Sztuka klasycystyczna, ile ją smakować trzeba, ten tylko się dowie...
Tytuł: Odp: Prymitywna Męska Rozrywka
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Września 2012, 14:20:20
I daltego Gonzo pozował do większości rzeźb klasycznych.