W onucach nie. Ale ja słaba niewiasta jestem i do specjalnej jednostki nie pretenduję.
Chyba, że za taką uznać można (oj, można, można) moją macierzystą jednostkę edukacyjną.
Skarżyłam się niedawno, że nie wszędzie mam do dyspozycji tablicę. Nie taką interaktywną na prund, tylko zwyczajną, zieloną, na kredę. No to dostałam! Z tym, ze jest haczyk. Będzie ona stacjonować w sali naprzeciwko, i za każdym razem mam ją sobie targać w tę i we w tę. Z tym, że jest haczyk. Jest mało kompatybilna wymiarowo z drzwiami.
Może ktoś z tych elitarnych chłopaków się ze mną zamieni, ja bardzo chętnie polatam po górach, może nie w onucach, ale z koszykiem grzybów (zaznaczam, że nie chodzi mi o Phallus impundicus, chyba nie jest jadalny).