cieżkie jest życie inicjatoraUahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
zrobmy wiec spotkanie np 9 sierpnia
zrobmy wiec spotkanie np 9 sierpnia
Dziś nie prima aprilis przecież? To ja powiem 19 października? tak? nie? Haha, no te terminy są przesuwane non-stop i jeśli co chwile informujecie Maćka, że zlot odbędzie się w kwietni.... a nie - w maju.... a nie - jednak w lipcu... kurde, jednak w grudniu.... no to jest mało poważne.
Sam nie jadę, to mogę narzekać, no ale... ustalcie raz termin i koniec może? Kto będzie, to będzie i już. Ważne tylko, żeby Maciek był. Bo inaczej, to się wcale nie spotkacie.
Nie żebym coś tam miał (miau), ale ja to dla waszego dobra mówię... bo to jest takie odkładanie do wieczystego NIGDY.
Na pewno się nie uda.Nie wiem czy się uda, ale mam jeszcze parę dni urlopu to też przyjadę ;D
No ale ja przyjadę.
No jak się może udać, jak Bruxa czeka, ale nie podała terminu ???A może Bruxa nie podała terminu, bo nie wie, kiedy ma termin? ;)
I tak się nie uda.Uda...
A może Bruxa nie podała terminu, bo nie wie, kiedy ma termin? ;)
... To ja powiem 19 października? tak? nie? ...
Dobrze, że Duch poruszył temat. Ja jestem za.
Proponuję w tym wątku na poważnie. Jedziesz, czy nie?Dobrze, że Duch poruszył temat. Ja jestem za.
A ja jestem za,a nawet przeciw! ;)
Proponuję w tym wątku na poważnie. Jedziesz, czy nie?
Ty jeszcze płacisz za oglądanie tych patałachów? :D Takiego samobiczowania bym nie przeżył - wystarczy, że przed TV się denerwuję. Ale miejmy nadzieję, że to tylko "przejściowe" 30-letnie problemy z formą ;)Proponuję w tym wątku na poważnie. Jedziesz, czy nie?
Na POWAŻNIE?A to coś nowego!
Na poważnie to w planie jest na 15 października wyjazd do Bratysławy na mecz Słowacja - Polska,więc się nie wyrobię.Najprawdopodobniej.
To ja nie jadę, ani tu, ani tam. Najprawdopodobniej niestety.
Nocelegi poroponuję tu:
http://www.topwarsawhotels.com/pl/
to taniej nic chyba w centrum nie znajdziemy
.... a i przerzut odpowiedniej ilości tmaveho Kozla zorganizuje...
ja na razie nic nie wiem. kiwa, wiatr na wantach gra i w ogóle
że też się nie spotkaliśmy...
Ledwom wrócił znad Atlantyku
W sumie Adriatyk to tylko zatoka M. Sródziemnego, a więc zatoki Atlantyku. Byliscie więc w tym samym miejscu, niezależnie gdzie to było. Mały jest ten świat.że też się nie spotkaliśmy...
Ledwom wrócił znad Atlantyku
Atlantyk, Adriatyk, podobnie brzmi...
Jak najbardziej,nocleg na starówce.
A co z zaproszeniem...Krzysztofa Kowalewskiego...
Niniejszym wpisem zawieszam na czas nieokreślony swój udział w forum.No nie, tak poważnego wpisu i to w takim wykonaniu to na tym forum jeszcze nie widziałem :-\ (a ty się Zygfryd nie wygłupiaj - dla równowagi zdrowia psychicznego niezbędnym jest codziennie co najmniej parę minut tego forum!).
Wspominajcie mnie dobrze. :(
Pomysł z Qiuzem jest dobry, marzy mi się jakaś profeska: pytanie - kto pierwszy się zgłosi - udziela odpowiedzi oraz koniecznie z wykorzystaniem audio, np. emitujemy fragment odcinka, który jest odpowiedzią i pytaniem.Śmiałkowie zajęci już jakiś czas układaniem pytań nie mają czasu się zgłaszać i myślę, że nie warto odbierać im możliwość odpowiadania na pytania (w ostateczności również swoje - w przeciwnym wypadku na część z nich możemy nigdy nie poznać odpowiedzi i - co tu dużo mówić - umrzeć w niewiedzy)
Proszę o zgłoszenie się śmiałków, którzy chcieliby tworzyć pytania (niestety - nie będą mieli możliwości występowania w roli uczestnika).
Jak już będę w Wawie - wiecie, jeszcze nie byłem (najprawdopodobniej) na placu na rozdrożu.. Kiedyś była koncepcja zawieszenia szmaty na pomniku, niemniej jednak wolałbym uniknąć incydentów ze strażą miejską :).Koncepcja nie umarła, tyle że się trochę zestarzała. Ów happening miałby największy sens zakłócając na przykład odsłonięcie pomnika Dmowskiego czy jakieś uroczystości z nim związane. A teraz? Musielibyśmy chyba przekupić stróżów prawa, żeby się nami zainteresowali (co samo w sobie może być ciekawe)
A co z zaproszeniem E. Błaszczyk , Stefana Fridmana, Krzysztofa Kowalewskiego, Edytą Jungowską?Hm... A czy przyjmiemy ich czymś więcej niż zapiekanką z mąki i wody?
W kwestiach organizacyjnych, ustaliłem, ze 18-10 Grzegorz gra w sztuce Kolacja dla głupca w Teatrze Ateneum, godz. 19.00.Byłem, palce lizać, chętnie pójdę jeszcze raz. Najchętniej wybrałbym się na wersję z Pszoniakiem zamiast Tyńca - to musi być równie dobre ale zupełnie z innej beczki.
No... własnie.. i ja Ci to mowie, stara studentka.Zamiast na PW można się jeszcze zawsze wybrać do WP... ;)
Wnioskujac po dacie, nie wybierasz się Waść na PW, wstyd! ;)
Pomysł z Qiuzem jest dobry, marzy mi się jakaś profeska: pytanie - kto pierwszy się zgłosi - udziela odpowiedzi oraz koniecznie z wykorzystaniem audio, np. emitujemy fragment odcinka, który jest odpowiedzią i pytaniem.Jako, najprawdopodobniej, zbyt nieśmiały oraz z powodu znikomej wiedzy specjalistycznej mogę zgłosić się na ochotnika do... prowadzenia quizu :) Tak, tak, to ma jakiś sens, ale tylko w przypadku, gdy pytania bedą opracowywać wszyscy i nadsyłać (wraz z odpowiedziami) do mnie. A w trakcie quizu losowanie pytanka - owszem można trafić na swoje, ale coż to szkodzi?
Proszę o zgłoszenie się śmiałków, którzy chcieliby tworzyć pytania (niestety - nie będą mieli możliwości występowania w roli uczestnika).
Co do Ateneum, to jeśli się zwalać, to jednak trzeba najpierw sprawdzić co z biletami - ochotnicy wystąp :)
Więc tak:
Uważam, żę post Stefka, to może być (choć w sumie nie musi) kolejna prowokacja.
Ano niestety. Miejmy nadzieję, że te sprawy się szybko (i w ogóle) wyprostują.Więc tak:
Uważam, żę post Stefka, to może być (choć w sumie nie musi) kolejna prowokacja.
Nie jest, niestety. :-\
(w związku z kłopotami Stefana nagranie nagrało się z zakłóceniami)Być może w związku z kłopotami Stefka, a być może w związku z kłopotami samego Prezesa? Ta emisja, zwłaszcza, że z kół zbliżonych do Stefana wiem, że była planowana co najmniej od wczoraj; nie może być przypadkowa!
A Stefek ma rzeczywiście powody do nieobecności.....Jakiekolwiek byłyby to powody, to zlot (ewentualny?) trochę nam z tego powodu blednie :-\
Się weźnie laptoka z wi-fi i się kontakt wirtualny nawiąże. Współczesna telekomunikacja nie takie rzeczy potrafi ;D
proponuję w ciągu 2-3 dni wpisać się do:Jeżeli chcecie te bilety, to nie w ciągu 2-3 dni, ale już, już, już... Jest duże prawdopodobieństwo, że za chwilę ich nie będzie, zwłaszcza, że chcemy nabyć dość hurtową ilość...
wyjścia na sztukę pana Piotrusia/Grzegorza
noclegów - kto będzie nocował w capital apartmets oraz jeden, czy dwa noclegi?Ja się nie piszę na nocleg w sensie - spanie, ale jak się impreza przeciągnie do późnego ranka, to pewnie się nie dam wyrzucić ;D
O, albo we mgle. Dwa dogi proszę ;)
Wracając do spraw organizacyjnych - dzwoniłam do Ateneum, biletów już nie ma, ale są wejściówkiA czym różnią się wejściówki od biletów? (W warszawie oczywiście)
Tak, zgłaszam się i czekam na zgłoszenia do noclegów.Zgłaszam zapotrzebowanie na spanie jednonocne (tylko sobota/niedziela), bo musimy na Warmie wrócić w niedzielę.
Wydaje mi się, że jak 7 osób pójdzie a pozostałe, dajmy na to 7, zostanie "na apartamentach
Wydaje mi się, że jak 7 osób pójdzie a pozostałe, dajmy na to 7, zostanie "na apartamentach" to będzie lipa (albo nawet kasztan).
Może by tak sie juz pokusić o jakiś harmonogram? Np.
To ja w kwestii formalnej chciałam zgłosić, że sobotnie przedpołudnie mam zajęte winobraniem. Nie dołączę więc do grupy przed, dajmy na to, drugą. Ale może grupa do mnie dołączy? The more the merrier ;DPijemy po południu, a nie przed południem koleżanko i niekoniecznie wino.
A ja zarezerwowałem apartament. Na ulicy Wilczej, czyli rzut beretem od Placu na Rozdrożu. Zamówiłem na piątek/sobota/niedziela. Cezna za dobę 300 zł.To juz w piątek jest ten zlot ???
Czyżbyś Cezarze zarezerwował na 3?!?!?!No właśnie, to już nie zlot, to zgrupowanie!
No właśnie, to już nie zlot, to zgrupowanie!
A z kim przewidziany jest sparing,albo mecz na koniec zgrupowania? ;)Jak wynika z ostatnich wieści finał w niedzielę wieczorem z Autorem, ale kto dotrwa do końca? Kto dotrwa :o
Szanowni Państwo, wygląda na to, że jest do podjęcia kluczowa decyzja, proszę więc WSZYSTKICH o wypowiedź: czy spotykamy sie w piątek wieczorem, czy w sobotę, a jeżeli w sobotę, to o której. Po drugie, co z niedzielą wieczorem i spotkaniem z Maćkiem. Kto może się stawić? Ja mogę, nie prierwszy i nie osteni raz bedę wracał po nocy.
Przyłączam się do powyższej deklaracji. Niedzielno-wieczorne spotkanie z Autorem nie dla nas...Szanowni Państwo, wygląda na to, że jest do podjęcia kluczowa decyzja, proszę więc WSZYSTKICH o wypowiedź: czy spotykamy sie w piątek wieczorem, czy w sobotę, a jeżeli w sobotę, to o której. Po drugie, co z niedzielą wieczorem i spotkaniem z Maćkiem. Kto może się stawić? Ja mogę, nie prierwszy i nie osteni raz bedę wracał po nocy.Muszę zagłosować za sobotą - nie wyrwę się w piątek o żadnej wcześniejszej porze a i tłum dziki zapewne będzie w Schnellzugu do Wa-wy. Godzina w sobotę - hm... okołopołudniowa?
Fasiol, rety, który to dowcip, bo znowu będę musiał 2 dni opowiadać, zanim trafię na właściwy?
ale za to w bezpośredniej bliskości Pizzy Hut
Może warto pomysleć o jakichś znakach rozpoznawczych - nie każdy ma na twarzy wypisane z jaką Rodziną jest związany ;)Najlepsze barany chyba...
Albo jakies hasło: najlepsze banany są na Placu Zamkowym - siostrzeniec lubi je tylko jesienią
Najlepsze bułki chyba?Może warto pomysleć o jakichś znakach rozpoznawczych - nie każdy ma na twarzy wypisane z jaką Rodziną jest związany ;)Najlepsze barany chyba...
Albo jakies hasło: najlepsze banany są na Placu Zamkowym - siostrzeniec lubi je tylko jesienią
Że niby my to jak te barany za Cezarianem na Plac, na rzeź? No coś w tym jest... Ale zanim zginę marnie poproszę o dobrze wypieczoną pizzę hutt :PMoże warto pomysleć o jakichś znakach rozpoznawczych - nie każdy ma na twarzy wypisane z jaką Rodziną jest związany ;)Najlepsze barany chyba...
Albo jakies hasło: najlepsze banany są na Placu Zamkowym - siostrzeniec lubi je tylko jesienią
... Bulki sa jak bardziej na miejscu.Bułka z bananem - palce lizać, każdy Małysz ci to powie ;D
Najlepiej niech kazdy bierze po tyle sloikow ile dostal na Forum;)
Avatarki jako znak rozpoznawczy? Mam bardziej klasyczny pomysł, w związku z tym polecę klasykiem: "po czynach ich poznacie..."Najlepiej niech kazdy bierze po tyle sloikow ile dostal na Forum;)
To ja może od razu przyjadę wózkiem. Inwalidzkim, rzecz jasna. ;D
Ale ja jakoś nie widzę problemu. Przecież wszyscy się znamy z... avatarów. Jak zobaczę wąsatego faceta z głową w ręku to chyba Cezariana rozpoznam? Tylko O'Rena może się zagubić w tłumie warszawskich seksownych blondynek.
Pojawienie się ducha też powinno dostać łatwo zauważone. Ale co z Bluesmannakiem? Ten to się dopiero dobrze maskuje... ;)
... Ale co z Bluesmannakiem? Ten to się dopiero dobrze maskuje... ;)Dobra, dobra, już się ujawniam ;)
To ja może od razu przyjadę wózkiem. Inwalidzkim, rzecz jasna. ;D
Ale ja jakoś nie widzę problemu. Przecież wszyscy się znamy z... avatarów. Jak zobaczę wąsatego faceta z głową w ręku to chyba Cezariana rozpoznam? Tylko O'Rena może się zagubić w tłumie warszawskich seksownych blondynek.
Pojawienie się ducha też powinno dostać łatwo zauważone. Ale co z Bluesmannakiem? Ten to się dopiero dobrze maskuje... ;)
Pojawienie się ducha też powinno dostać łatwo zauważone.
A może każdy rzeczywiście przygotuje szarfę z napisem: Rodzina Poszepszyńskich 1974-1999, trzask prask i po wszystkim. Maćkowi możnaby wręczyć taką szarfę. ???
Podaję dokóładną lokalizację "naszego" apartamentu. Apartament...I ty tak otwartym tekstem? Toż sie zlecą wszyscy wariaci żeby obejrzeć innych wariatów, a i właściciel obiektu tez pewnie zajrzy żeby sprawdzić czy nas tam 20 czy tylko 10 osób.
eh zazdrość...No co ty? Jak miało być to będzie, ale to dopiero w następny weekend :)
meldujcie kursanty co tam i za kogo zdrowie mam wypić?
Miało być interaktywnie, a wyszło jak zwykle...
Ale, ale... nie ma tego złego...
Dobra, dobra, już się ujawniam ;)
(treść konsultowana przez gadu-gadu z Deepem, więc proszę na mnie niczego nie wieszać).A na kim mamy kurna wieszać?
zrobmy wiec spotkanie np 9 sierpniaTo ja powiem 19 października?
No to ja deklaruję przybycie Marylki (Hanny Okuniewicz) za jej pozwoleniem sywiście :)
wszystko na to wskazuje - będziemy mieć na spotkaniu i Matkę i syna.
Kontaktowałem się z Maciejem - na chwilę obecną jego obecność nie jest pewna(...)
Edit: a z innej beczki - nie samym ukulturalnieniem człowiek żyje. Coś będziemy jedli?
Wszystko ładnie pięknie, pozostaje pytanie, czy w związku z wyprawą na Myśliwiecką zawiadmiamy Andrusa? Wiem, że kontakt jest... Inaczej po co mieliibyśmy udawać się na wiadomą ulicę? Obawiam się takze, że na Mysliwieckiej mogą dojść do głosu niezdrowe emocje zwiazane z poczynaniami dyrekcji dotyczącymi PZR.Cos ten Andrus ostatnio jakby znikł :-\ Ciagle jakies zastepstwa po 13-tej, a wieczorem to już dawno ani słówka... Może się ukrywa i akurat w niedziele wchodzi do studia?
Cos ten Andrus ostatnio jakby znikł :-\ Ciagle jakies zastepstwa po 13-tej,A to już standard niestety od ok miesiąca - raz w tygodniu AR "Błądzi", a coraz częściej się "Egalitaryzuje"
I właśnie dlatego Twoja zapowiadana nieobecność jest tym bardziej nieusprawiedliwiona. Już tylko dobrą prowokacją się z tego wymigasz.zrobmy wiec spotkanie np 9 sierpniaTo ja powiem 19 października?
;D
Dla mniej zorientowanych (no młodzież tu czasem zagląda, niech się uczy):Jako młodzież zajrzałem:
http://www.niezla-agentka.pl/?dzial=imprezy_firmowe&fun=artykul_tresc&id_kategorii=26&id=20 (http://www.niezla-agentka.pl/?dzial=imprezy_firmowe&fun=artykul_tresc&id_kategorii=26&id=20)
To że coś powiedziałem (a raczej rzuciłem w przestrzeń), to nie znaczy, że mi to pasi ;) Powiedzieć, a wykonać to niestety 2 różne rzeczy.I właśnie dlatego Twoja zapowiadana nieobecność jest tym bardziej nieusprawiedliwiona. Już tylko dobrą prowokacją się z tego wymigasz.zrobmy wiec spotkanie np 9 sierpniaTo ja powiem 19 października?
;D
Ja już niestety wiem, że za Chiny Ludowe nie dam rady pojawić się na spotkaniu :( będę w tym czasie głęboooko pod ziemią, i to dosłownie.To tak mi się przypomniało (nie wiem la czemu)
Kontaktowałem się z Maciejem - na chwilę obecną jego obecność nie jest pewna - pod znakiem zapytania stoi niedziela koncert w Szklarskiej Porębie. Jutro będzie wiadomo.Czy jutro cos wiadomo? bo to najprawdopodobniej może być istotne dla całokształtu...
potwierdzam - umówiłem się z Maurycym tak, że mu mu zasponsorujemy bilet na expres, dzięki czemu będziemy go mieli do dyspozycji od 15.40 .
a co potem, autobus czy taryfa?metro?
Od razu mówię, że dzisiaj od godziny 19.30 do ok 22.30 złośliwie nie bedę odbierał. Niestety tak mam, że wtorki i czwartki w tych godzinach mam zarezerwowane na złośliwości.
Tak, pro krtku. A może będziemy mieli samochód? Teraz w Warszawie jest dużo samochodów...Podobno nawet więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. ;Da co potem, autobus czy taryfa?metro?
Mam propozycję...zapachnialo sektą albo jakimś KKK :o
... abyśmy się spotkali w milczeniu (względnym)...
zjazd nie doszedł do skutku, bo forumowicze schlali się barszczem czerwonym
Ja ciągle dochodzę do siebie...No wiesz... A wczoraj mówiłaś, że masz niedaleko ??? Żeby kłamać własnej rodzinie, fakt, że zastępczej. Jednak co rodzina, to rodzina. W domu Ci tego nie zapewnią! ;D
Jednak co rodzina, to rodzina.Raczej co dom poprawczy, to dom poprawczy w moim przypadku.
Z tego co wiem, to na zlocie nie było ani jednego warszawiaka. Tylko jedna warszawianka, ale nie wiem, czy z 1831 czy z niezapomnianego 1905 roku...ano, chyba miała Syrenka na imię ;)
DupaW odpowiedzi na Twoje ulubione zdanie wyrażę się swoim ulubionym: A bez metafor?
Z tego co wiem, to na zlocie nie było ani jednego warszawiaka. Tylko jedna warszawianka, ale nie wiem, czy z 1831 czy z niezapomnianego 1905 roku...ano, chyba miała Syrenka na imię ;)
Niestety nie można było utrzymać z Wami relacji multimedialnej :) nawet pomimo prób kontaktu internetowego...
Niestety nie można było utrzymać z Wami relacji multimedialnej :) nawet pomimo prób kontaktu internetowego...Ba! Bo kiedy impreza była tak szampańska, że trudno nam było utrzymać kontakt z rzeczywistością, a co dopiero z Internetem 01
To prawda, choć dla chcącego Zygfryda nic trudnego. Utrzymywał przez chwilę kontakt ze mną, póki nie odleciałem w ramiona nierzeczywistości.Niestety nie można było utrzymać z Wami relacji multimedialnej :) nawet pomimo prób kontaktu internetowego...Ba! Bo kiedy impreza była tak szampańska, że trudno nam było utrzymać kontakt z rzeczywistością, a co dopiero z Internetem 01
DupaNiestety muszę się zgodzić z przedmówcą. A może jeszcze gorzej...
No przecież widać (przecież organ by doniósł)...Donosił organ od zmierzchu do rana aż donieśli organa...
No przecież widać (przecież organ by doniósł), że nie była. Pewnie przez pomyłkę zjechała do kopalni, w Sosnowcu czy gdzieś :-\
No przecież widać (przecież organ by doniósł), że nie była. Pewnie przez pomyłkę zjechała do kopalni, w Sosnowcu czy gdzieś :-\
szkoda kurde, randewu z Marylką, to by było coś!
następną razą może dziadek Jacek?
następną razą może dziadek Jacek?Nie będzie "następnej razy"
A czy organ został doniesiony do Andrusa?A to już takiego doroznosiciela z TEY'a trzeba pytać.
Odsłuchałem relację ze zlotu i czuje się jakbym był tam (bez ubocznych i centralnych skutków).To właśnie chciałem usłyszeć! Myślę, że pomału czas, aby Stefek wziął się za organizację kolejnego zjadu, opracował program, zabezpieczył lokalizację, przygotował pytania dla Tfurców, zaprosił OdTfurców, zaprojektował i przeprowadził quiz w zakresie wiedzy o RP, nie zapomniał o szmacie, maszynie do pisania, dżemach, palcach do lizania itp.
Powiem jedno: kaos, kaos, kaos...
Ani razu nie trafiliście w sedno tarczy
Zaczynam żałować że żałowałem...
A dedykowanego śpiewnika dalej nie mam.
I piszę się (jest napisane) przez "C"
Edit
Ale jest pozytyw
Wiem kto ma na imię Wiesiek ;D
To właśnie chciałem usłyszeć! Myślę, że pomału czas, aby Stefek wziął się za organizację kolejnego zjadu, opracował program, zabezpieczył lokalizację, przygotował pytania dla Tfurców, zaprosił OdTfurców, zaprojektował i przeprowadził quiz w zakresie wiedzy o RP, nie zapomniał o szmacie, maszynie do pisania, dżemach, palcach do lizania itp.Hop, hop, hop kursant C!
Polecam maść cynkową albo maść na szczury...Nie trafiłeś, na zlocie mieliśmy zabezpieczoną maść dla konia, zieloną - dobra na wszystko, nawet na kota (chyba że rudy). Następnym razem proponuję tą czerwoną. Jakby co, Bruxa wie o co chodzi ;D
Czy sybaryta, to syty baryta (baryton)?UWAGA - ten post będzie bez sensuCzy nie odnieśliście wrażenia że Maciek to hedonista i (co za tym idzie) sybaryta?Uwaga - koniec postu bez sensu (ale nie na pewno)
Ale co piliście?Źle widziałeś. Budweiserek był prosto z Czech, a i dżemu dostatek, i z Okęcia i z lasu...
Widziałem - Budweiserka z Reala...
Mikrozlocik raczej. Zembatego bym sie nie spodziewała, najprawdopodobniej ;DJego strata. Mikrozlocik? Jeśli tak jak niezapowiadali:
A ja wiem co to znaczy ACMEJak Ty wiesz, to i ja wiem, a co! ;D
(to to, co występuje we wszystkich amerykańskich kreskówkach i w połowie filmów)
To nawet nie jest do sera...
A swoją drogą to nie wierzę, żeby ACME (R) nie miało w swoim asortymencie zlotu rodziny Poszepszyńskich w Mielcu do samodzielnego montażu...Zlot rodziny na pewno miało w swoim asortymencie, ale członkowie rodziny, że nie wspomnę o fanach, na pewno nie byli w cenie.
Choć sera ACME (R) to sobie nie przypominam...Był, był...
BA! Był nawet wierszyk:Choć sera ACME (R) to sobie nie przypominam...Był, był...
Jings (ang Dżings) łapał nań Pixie i Dixie...(r)
Ech, (eh?) czy ktoś te myszy jeszcze pamięta?
Pograłbym z wami w zielone, ale właśnie wszędzie białe się zrobiło ;)Znalazł dolara i szpanuje...
Znalazł dolara i szpanuje...
Ja tu tak po prostu, po przedszkolnemu, a ty mnie zaraz na szaro... Co za ludzie, co za kraj!Pograłbym z wami w zielone, ale właśnie wszędzie białe się zrobiło ;)Znalazł dolara i szpanuje...
Co za ludzie, co za kraj!
Sugerujesz, że to niedobrze, jak kot ma zbyt długi łańcuch? Chociaż, pewnie jedną z podstawowych wartości europejskich jest wprowadzenie zakazu trzymania kotów przy budzie na łańcuchach, nawet długich - na przykład umożliwiających pływanie w jeziorku.Tak. Kot do budy!Co za ludzie, co za kraj!
To nie ludzie!To wilki!
Tak. Kot do budy!
Mój kolega robi inż. z optymalizacji (criss-cross pivoting), chcesz kontakt?Czy chodzi o optymalizację pływania kota na łańcuchu?
z drugiej strony długość łańcucha wpływa na jego ciężar, a ten może definitywnie skrócić czas pływania.
Najlepiej wieczorową porą, żeby wszyscy zdążyli odrobić lekcje. Czy 19-go kończy się rok szkolny? Jeśli tak, to ja jestem za :)Ot oksymoron w dwóch zdaniach...
Wiecie co... ale niech to będzie jakoś od razu po zakończeniu roku szkolnego. Od razu będziemy mieć kwiaty i czekoladki... hihhihii
Kto będzie miał to będzie miał.Ja wręcz przeciwnie,najprawdopodobniej.Sam wszystko zeżresz?
Sam wszystko zeżresz?