A, miałam napisać o wyższości śląskiego...
Otóż, jak ludzie się zebrali w miejscowości Babel, żeby pobudować wieżę i Panu Bogu w okno zapukać, ten się wkurzył i postanowił im pomieszać języki. Zabrał im ten wspólny i każdemu przydzielał inny, Polakowi polski, Czechowi czeski, Niemcowi... no, właśnie, i tak dalej.
Jak już wszystkie języki zostały rozdane przybiegł spóźniony Ślązak, stanął przed Panem Bogiem i mówi: yyyy, yyyy, yyyyyyy?!?!?
Na co Pan Bóg: Ło pierona, zapomniołżech o tobie, chopie! No to terozki bydziesz godoł tak jak jo.