K, tsm, że jest sobota
I to chyba głupota
Zrywać się z rana
By poczytać Stefana
(tym bardziej, że pewnie śpi on teraz sobie
Spokojniutko, cichutko - jak w grobie,
Albo wprost przeciwnie - chrapie głośno jak kosiarka
Lub cichuteńko - jak damska golarka)
Refleksji o szóstej więc się nie spodziewam
Sam się kładę, bo jeszcze ziewam.
Aaaaa, Aaaaa,Aaaaa...