A mój ulubiony, nie tylko zresztą dlatego, że najbliższy, sklep z piwem nie prowadzi wyszynku perły. Setki piw mają, a tego nie. Przecież to jest do niczego i do nikogo nie podobne.
Dlatego świetnie rozumiem Bluesmanniaka, a przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie piłem nigdy wersji chmielowej.
@Stefek - pamiętaj, że jak ekhym... stało w Seksmisji: "Jutro to dzisiaj, tyle, że jutro"
Czyżbyś miał dzisiaj wolne? Post o godzinie 00.31? To się nie zdaża...a nawet nie zdążą (bez sensu, ale jednak).