Ty się za0jąc śmiej, ale u nasz było skanowanie zasobów systemowych, na zalecenie koncernu UTC (bo w końcu to ich Delle. Nasz admin (znaczy fizyczny od IT), kolega zresztą uprzedził że będzie skanował i poprosił o usunięcie rzeczy osobistych.
Jak się człowiek nie wyrobił, to po wyrobieniu (czyt. skasowaniu) mógł poprosić o kolejny skan, który mógłby iść spokojnie do Stratford....
Ergo (pozdrowienia dla karoliny, ja już wiem kim on był) na kompie nie mam nic.
Ali, Tony, Duch - a jak to u was się odbywa?/ło?