Tymczasem, w tym wątku nie pisano od 120 dni, co to się porobiło...
A dzisiaj dzień specjalny przecież. Wszak to Święta Łuca dnia przyrzuca, jutro zachód słońca całe 4 sekundy później niż dziś, to trzeba uczcić.
A jak? Oczywiście zorganizować event keszerski, z ciastem, grzańcem i świeczkami. Najlepiej w Ogrodzie Saskim, bo tam przytulnie, centralnie i w miarę ciemno, świeczki lepiej widać.
13 grudnia... Trzysta metrów od wiadomych schodów donikąd... Trzy dni po tym, jak policja glebiła i pałowała z okazji miesięcznicy obywateli za to, że szli w kierunku parku w czerwonych kubraczkach...
Tak, mieliśmy mundurowych gości. Grzecznie zapytali, o co my tu kaman, na hasło święta Łucja oddalili się nie drążąc dalej tematu. Pierniczków ani ciasta nie chcieli skosztować, grzańca nie ośmieliłam się zaproponować. Do zdjęcia też nie stanęli. Szkoda.