Nie, żebym chciał spłycać myśl Meli, ale muszę się odwołać do klasyka.
Zdaniem Gonza z dowolnym tekstem jest jak z nogami. W tekście ważne są nie tylko litery, ale i to co pomiędzy nimi i z nogami tak samo. Wie, bo kiedyś czytał pewną książkę o wychowaniu w rodzinie.