Trafiłam (na szczęście tylko wirtualnie) na taki oto przerażający cennik.
I nurtują mnie pytania...
Co jeśli użyje się kabiny bez papieru toaletowego (wszak w dobie niedoboru mogło zabraknąć)?
Czy użycie ręcznika jest transakcją wiązaną z użyciem umywalki i/lub mydła?
Czy można na sucho?
Dlaczego akurat użycie ręcznika kosztuje najwięcej, wszak on się akurat najmniej zużywa?
Dobrze, że UOKIK już wtedy działał i napominał do żądania pokwitowania...