Nie maszerowałam, śpiewałam. Hymn pod kolumną Zygmunta w południe.
Fasiola chyba nie było, chociaż jakaś podlaska ekipa rozkręcała imprezę taneczną na podwórku u ministra kultury. Jak zapodali węża, to nie było wiecie czego we wsi... To zdaje się najbardziej popularny taniec ludowy na tradycyjnych weselach?