Temat oczywiście "pływa" od lat, ale raczej nie w poważnej literaturze historycznej. Innymi słowy, poza publicystyka historyczną, szukającą mniej lub bardziej sensacji, nie spotkałem się, żeby ktoś w poważnych opracowaniach historycznych przyjmował tę tezę. A co do Kolumba, to przecież wiemy, że był on pochodzenia włoskiego, miał stopień porucznika i prowadził mnóstwo ciekawych śledztw, gównie w Los Angeles.