Może Białystok jest w innej strefie czasowej?
Się mi przypomniało. Rok coś tak około 88, wracam ze szkoły z sympatią i wspólną koleżką.
Sylwia pyta mnie: która godzina?
Odpowiadam: na moim nowym zegarku Casio 14
Koleżanka Anka ucieszona: u mnie też, o i też Casio!
Wredny Fasiol na to: a jakie tam u ciebie Casio, na straganie kupiony pod kościołem Rocha na Matki Boskiej Fatimskiej.
Obrażona Anka: nie prawda! Mam go już dawno! Jeszcze Matki Boskiej Fatimskiej nie było!