Widzę, że sezon na panie z gazowni w całej Polsce. U mnie na szczęście to pan przyjdzie z amuletem, coś popika pod nosem i wychodzi. Zupełnie mi nie przeszkadza, bo drzwi sam sobie otwiera i zamyka, nie muszę z kanapy wstwać, nawet jak jestem akurat w domu.