Ano, piątek. A w poniedziałek semestralna rada pedagogiczna, wystawianie ocen, ocena zachowania, debaty, deliberacje, statystyki trzeba liczyć...
A ja pierwszy raz od kilkunastu lat nie muszę nic.
Poza wystawieniem ocen przedmiotowych, ale to pikuś, w porównaniu z tym cyrkiem, jaki mają wychowawcy.