Kącik piwosza

[Cezarian]

Wydaje mi się nawet, że na zdjęciu okraszającym artykuł jest nie kto inny, jak Stefek, który dla niepoznaki nie założył (lub zdjął) swoją marynarkę, co czyni go nierozpoznawalnym.
Co zaś do werdyktu, to chyba nie dziwi. W końcu czy są w Polsce ludzie o dłuższych rękach niż wielbiciele Perły Stefek i Jakub Wędrowycz? Z jednym lepiej nie zadzierać, a co dopiero z dwoma...
Zreflektowałem się pisząc te słowa i mam nadzieję, że z nikim nie zadarłem, choćby głowy...

[Bruxa]

No to mi się przejaśniło, dlaczego Perła Export to nie to samo co Perła Chmielowa, oj nie to samo. Bulgotek mniej.

Czy ja tam w ciemnych piwach widzę Primatora? Czyli, że stawka międzynarodowa była, czy jak?

[Bluesmanniak]

Czy ja tam w ciemnych piwach widzę Primatora? Czyli, że stawka międzynarodowa była, czy jak?

Dobrze widzisz, było międzynarodowo. Tym bardziej, że z zagranicznych był też Warmiak

ps. a i widzę "Pivovar Rohozec "

[Stefan]

Nawiązując do skandalicznej informacji zamieszczonej w wątku refleksyjnym przedstawiam poważną relację z ważnego wydarzenia branżowego:
http://www.kurierlubelski.pl/wiadomosci/297697,chmielaki-perla-chmielowa-zdobyla-grand-prix-zdjecia,id,t.html
jest tu nawet akcent Warmiński

pytania są tendencyjne

[Bruxa]

Nie są tendencyjne, tylko zadawane z akcentem warmińskim i dlatego łatwo o dwuznaczności.

[Bluesmanniak]

No brawo, świetnie rozpoznałaś! Pewnie czytujesz komiksy

[Bruxa]

A oczywiście, że komiks najlepszym sposobem na poznanie języków tak obcych, jak podhalański, ślunski, czy kaszebszci, Kajko i Kokosz mogą zaświadczyć.

A co do dwuznaczności, to i w cytowanym tekście, na ten przykład, nie wszystko (warm. wciórko) jest jasne. Słowo  łonego nie zostało przetłumaczone na wspólny. Nasuwa się pytanie- czy ma jakiś związek z wyłonacyć?

[Ali]

A oczywiście, że komiks najlepszym sposobem na poznanie języków tak obcych, jak podhalański, ślunski, czy kaszebszci, Kajko i Kokosz mogą zaświadczyć.

A co do dwuznaczności, to i w cytowanym tekście, na ten przykład, nie wszystko (warm. wciórko) jest jasne. Słowo  łonego nie zostało przetłumaczone na wspólny. Nasuwa się pytanie- czy ma jakiś związek z wyłonacyć?

A może chodzi o łono smocze?

[Cezarian]

A oczywiście, że komiks najlepszym sposobem na poznanie języków tak obcych, jak podhalański, ślunski, czy kaszebszci, Kajko i Kokosz mogą zaświadczyć.

A co do dwuznaczności, to i w cytowanym tekście, na ten przykład, nie wszystko (warm. wciórko) jest jasne. Słowo  łonego nie zostało przetłumaczone na wspólny. Nasuwa się pytanie- czy ma jakiś związek z wyłonacyć?

A może chodzi o łono smocze?

Pytanie jest, że się tak wyrażę głębsze. Może bowiem chodzi nie tylko o łono smocze, ale na dodatego łono smocze z łońskiego roku.
Od czego oczywiście zabw nas Panie.

[Fasiol]

Kurde!Właśnie sobie uświadomiłem że nie mogę pisać w tym wątku.
Tak więc nie piszę.

[Bruxa]

I słusznie.

Za to ja spieszę donieść, że w związku z ostatnią wyprawą na multańską stronę wznowione zostały testy terenowe.
Bertold svetle vycepni, pivovar Holba, Hanuszovice - (***) - ujdzie. Ale za taką cenę trudno się czepiać. Trochę tłumaczy adnotacja na etykiecie Vyrobeno pro AHOLD Czech Republic.
Podsumowując: jak kogo suszy w gardle i w kieszeni - piwo jak znalazł.

Niepijącym Duchom donoszę, że tej wody z Gorzanowa to w całej Kudowie nie widzieli. Jedyne cóś z okolicy o podobnej nazwie pochodziło z niezidentyfikowanego odwiertu, vyrobeno pro Pepsico, a z minerałów zawierało aspartam i glutaminian sodu. Więc nie przywiozłam. Przywiozłam Wielką Pieniawę, do degustacji.

Z dołu przepraszam za zaśmiecanie wątku. Toż nawet Fasiol w wątku piwnym nie pisałby o wodzie. Kajam się.

[Bluesmanniak]

Jak to aśćka zrobiła, że we 2 dni chyba zaledwie obróciła w te i nazad?! Na latającym dywanie? Czy może jaki tunel na multańską stronę z W-wy pociągnęli (przy okazji nowej nitki metra)?
A te wodne off-topy to zmilczę... Manniaka też przyciachali wyborczo

[Cezarian]

A mnie się takie opowieści wodne podobają. Fasiolowi pewnie też, bo karmi to przecież w przeciwieństwie do prawdziwego piwa z wody robią. A skoro o multańskiej stronie cosik padło, to grzecznie zapytywuję, jak tam nasz stary druh Azba-Bej? Zali żywie jeszcze on i jego luźna kupa tararska, czambulikiem zwana? Kiedyż to kupy tatarskie ostatni raz niosły przez Dufalkę kaganek oświaty jasyrowi? Chyba w 1241 roku wraz zgłową tego zajadłego analfabety, gbura i nieuka niewrażliwego na piękno przyrody tatarskich koników przewalskiego Henryka Pobożnego?

[Ali]

(...) luźna kupa tararska, czambulikiem zwana? (...)

Na luźne kupy to chyba Smecta...

[Bruxa]

...a i węgla ci u nasz dostatek.

Od czasów husytów mamy spokój z innymi szkodnikami. Co prawda trudno powiedzieć, czy lepiej zostać wyrżniętym przez Tatara czy przez kacerza. Jednakowoż na dłuższą metę husyci mają więcej z gry, bo na ten przykład zaraz za graniczną rzeką stoi sobie zacny budyneczek z napisem Husuv Zbor, a meczetu w okolicy żadnego.

Jak to aśćka zrobiła, że we 2 dni chyba zaledwie obróciła w te i nazad?!

Dwa słowa - długi weekend