Przypomniało misię, jak będąc młodą le... a pardon, młodym wyrobnikiem-programistą zafantazjowało mi się i umieściłem, bez autoryzacji, w programie dla kolejowych kasjerów kilka komunikatów w stylu:
Co jakiś czas trafiają się takie programy z różnymi wpisami z tzw. jajem. Na liście płac wersji Winampa jakoś tak z okolic 2000 roku, między poważnymi koderami, projektantami interfejsu, testerami i in. były wplecione pozycje:
Moose tamer (Treser łosia)
czy
Breast examiner (tester biustów)
Zaś na końcu twórcy programu dziękowali różnym osobom i instytucjom, np ZOO w San Diego.
A pamiętacie klasyczną już rozmowę redaktora Weissa nt. tezaurusa w Wordzie 95: "Dzień dobry, ja być student ornitologia from Ghana, pisać praca dyplomowa i szukać synonyms do słowa ptak. Ale to co mi podaje Word 95 to chyba dobre nie jest"