Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Inne utwory satyryczne => Inne => Wątek zaczęty przez: 666 w 03 Kwietnia 2008, 21:43:34
-
http://www.animacje.krzysiek.biz/?url=play&id=8212
Piosenka lansowana w Trójce od jakiegoś czasu (a i w telewizji też).
;D :D
-
http://www.animacje.krzysiek.biz/?url=play&id=8212
Piosenka lansowana w Trójce od jakiegoś czasu (a i w telewizji też).
;D :D
Znakomita ta piosenka stała się niemal nieoficjalnym hymnem firmy w której pracuję. Początek opisuje trudne relacje działu marketingu z klientami, w szczególności z tymi z lecznictwa uspołecznionego których nie stać na wypas produkcji BTLa lub w ostateczności, bo ja wiem, Siemensa:
Znalazła raz pewna pani
aparat do bani.
...zakończone jednakowoż pomyslną sprzedażą:
Sentymentem ruszona
wzięła go w ramiona
i czule do niego rzekła:
„Ty jesteś rodem z piekła,
ja jestem rodem z nieba:
nic więcej nie potrzeba.
Większość pytanych twierdzi, że kolejna część jest w ogólności o naszym dziale serwisów:
Ty jesteś starym gratem,
ja cię naprawię zatem.
Zmienię Ci obudowę
i wstawię części nowe.
Będziesz piękny jak dawniej
i będziesz działał sprawniej.
... w szczególności zaś - o tym urządzeniu:
http://www.marp.pl/magnoter_d56a.html
Znowu pokażesz klasę
i zaświergolisz czasem.
Opisywane świergolenie wydaje piekielna owa maszyna w sytuacji gdy coś idzie nie tak i płynący dotąd spokojnie prund o natężeniu 8A zaczyna płynąć w sposób nie do końca kontrolowany. Rezultatem świergolenia jest zwykle efektowna eksplozja - i o ty móią ostatnie wersy:
A ja cię wsadzę w klatkę,
byś nie odleciał przypadkiem.
-
Coś podobnego jak opisujesz to miałam okazję poznać z bliska, tylko, że tak powiem, z protiwpołożnego końca. Miało taką łapę, która zwisała nad moim bolącym kręgosłupem.
I nie powinno świergolić, powiadasz? Hmmmmm... Na szczęście nie eksplodowało ;D
-
Nie nie nie, to z łapą było albo tak zwaną diatermią (mniej więcej to co mikrofalówka tylko promieniująca na delikwenta zamiast na jego produkty spożywcze no i słabsza), albo skanerem laserowym (to z kolei powinno emitować czerwoną - na ogół - plamkę zasuwającą po pacjencie i każą ubrać specjalne okulary a'la Neo z Matrixa).
Trochę straszę z tym świergoleniem: nie zdarza się to tak znów często, zatem spokojnie :)
-
Wciąż czekam na obrazkowy zapis. Na razie w wersji tylko dźwiękowej.
Rejestrator nie przewidział atrakcyjności i zapis obejmuje tylko pierwszą godzinę występu.
Zabrakło taśmy :-\
Alchemik dla jasności.
M.
-
słychać, że czesław trochu odwykł od języka polskiego