A dziś w Trójce...

[Bruxa]

ŚDM. Biały Miś jeździł tramwajem. Trójkowy reporter przepytuje gapiów wiernych na okoliczność wrażeń:
- I jak, udało się pani coś zobaczyć?
- Jeszcze nie wiem, jeszcze nie zaglądałam do aparatu...
 

[Bluesmanniak]

Tiaaa... trochę podglądałem... ten las smartfonów na błoniach

[Bluesmanniak]

Ohohoho! Lisicki się rozbrykał, wczoraj dał show w tvn a teraz przepytuje (Jurka?) na antenie w obecności Manna!? Czyżby syndrom Papieża?
Ale za parę dni pewnie wszystko wróci do normy...

[Bruxa]

Lisicki to ten, co zachęcał Redaktora do wznoszenia okrzyków ku czci?
No to się rozbrykał...

[Cezarian]

Widzę, że Lisicki staje się misiem na miarę naszych możliwości. Aż żałuje, że nie słyszałem.

[Bluesmanniak]

Redaktor rocznicuje chyba w domu...

[Bluesmanniak]

Ja dzisiaj mam kilka pytań:
- dlaczego stały słuchacz pozdrawia teraz JUZ TYLKO z Mielca?
- dlaczego nie mamy aktualnego zdjęcia Mariana?
I najważniejsze - dlaczego straszą mnie w Trójce jakimś „Hände hoch”???!!!

A poza tym Tennessee Whiskey, więc może jednak ten dzień nie będzie stracony...

[Bruxa]

Jak wczoraj mnie w Klubie Trójki powitał Semka, tak jeszcze nie włączyłam z powrotem...

[Bluesmanniak]

No to nieźle cię odrzuciło, a przecież potem był jeszcze P. Janek, który też mnie w końcu odrzucił, gdy zapuścił obszerne fragmenty piszczącej Piskorczyk...

[Bruxa]

Przerzuciłam się na Frekvence Jedna.
Do wyboru mam jeszcze Radio Cerna Hora i cały Cesky Rozhlas...

Swoją drogą, rozmawiałam ostatnio w bibliotece z sympatycznym Czechem, który przepraszał za swoją polszczyznę. Kiedy pogratulowałam mu znakomitej znajomości naszego pięknego języka, skromnie stwierdził:
- To ja się przyznam. Ja od kilkudziesięciu lat słucham tylko jednego radia. To jest Polskie Radio Program Trzeci...
Zmartwił się trochę, że nie wiedział nic o koncercie polsko-czeskim, bardziej żałował, że nie widział Andrusa, niż Nohavicy

[Bruxa]

Aha, Czech wynalazł w rodzinnym archiwum taką historię:

W 1964 roku amerykańska rodzina wybrała się wozem pionierskim przez Europę do... Chruszczowa.
W Nachodzie utknęli na granicy, bo polscy celnicy nie wiedzieli, co z takim gorącym kartoflem zrobić.
Rodzina dotarła do Moskwy, ale nie wiadomo którędy. Czech nawiązał kontakt z dziewuszkami, już teraz w słusznym wieku. Teraz szuka informacji po polskiej stronie. I znowu napotkał na opór, tym razem opór pamięci...

[Bluesmanniak]

Przerzuciłam się na Frekvence Jedna.
Do wyboru mam jeszcze Radio Cerna Hora i cały Cesky Rozhlas...

Swoją drogą, rozmawiałam ostatnio w bibliotece z sympatycznym Czechem, który przepraszał za swoją polszczyznę. Kiedy pogratulowałam mu znakomitej znajomości naszego pięknego języka, skromnie stwierdził:
- To ja się przyznam. Ja od kilkudziesięciu lat słucham tylko jednego radia. To jest Polskie Radio Program Trzeci...
Zmartwił się trochę, że nie wiedział nic o koncercie polsko-czeskim, bardziej żałował, że nie widział Andrusa, niż Nohavicy

To trza go było do Rodziny wciągnąć

[Cezarian]

W Nachodzie utknęli na granicy, bo polscy celnicy nie wiedzieli, co z takim gorącym kartoflem zrobić.
Teraz szuka informacji po polskiej stronie. I znowu napotkał na opór, tym razem opór pamięci...

Ci celnicy byli jednak słabi, nawet teraz nic nie pamiętają.
A Czecha dawaj do nas. Tylko, jak on może nie wiedzieć, kto to jest Nohavica? Może to szpion?

[Bruxa]

Komuch, wiadomo. No bo kiedy karierę zaczynał, jak nie za komuny?

[Cezarian]

Jeśli mówisz o Nohavicy to nie tylko komuch, ale i miejscowy aktywny Tajny Współpracownik tajnych służb, do czego sam się przyznał już dawno temu.
Chyba, że chodzi Ci o nowopoznanego Czecha?