Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka

Inne utwory satyryczne => Inne => Wątek zaczęty przez: Bluesmanniak w 24 Sierpnia 2009, 08:40:52

Tytuł: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 24 Sierpnia 2009, 08:40:52
Spotkane na szlaku skalnym (Adršpach), wskazuje na skałę o kształcie... no właśnie - jaki kształt może mieć tak opisana skała:
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 24 Sierpnia 2009, 13:10:03
A jaka rasa?
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 24 Sierpnia 2009, 14:31:10
A jaka rasa?
Nordycka!
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 24 Sierpnia 2009, 14:59:29
A jaka rasa?

Łyżew.
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 24 Sierpnia 2009, 21:02:16
A jaka rasa?
Chyba Murzyn, ale dokładnie nie widziałem, słońce dawało po oczach.
Ale zaraz! Pytasz o rasę psa czy psohlaveca?
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 24 Sierpnia 2009, 22:30:02
Ale zaraz! Pytasz o rasę psa czy psohlaveca?

O psa, naturalnie, przecież rasa psiogłowca jest oczywista - pogranicznik myśliwski (grenzwachter huntsman).
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 25 Sierpnia 2009, 12:50:01
Ale zaraz! Pytasz o rasę psa czy psohlaveca?

O psa, naturalnie, przecież rasa psiogłowca jest oczywista - pogranicznik myśliwski (grenzwachter huntsman).
Pogranicznik? Z tego, co słyszałem czescy pogranicznicy to były kiedyś psy na turystów...
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: 666 w 29 Sierpnia 2009, 01:44:06
Spotkane na szlaku skalnym (Adršpach)...
Powodzi się ludziom, powodzi.
Ja spotkałem tylko psa z kulawą nogą i to bynajmniej nie na szlaku. :(
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 30 Sierpnia 2009, 09:40:05
Bravou! Wreszcie jakas sensowna teoria - psohlavec to pies z kulawa nogą :D
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 31 Sierpnia 2009, 17:19:50
Bravou! Wreszcie jakas sensowna teoria - psohlavec to pies z kulawa nogą :D
Jasne! I łatwo go podobno spotkać, więc nie jest gatunkiem ginącym.
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 31 Sierpnia 2009, 19:04:55
Jednak jeśli ta kulawa noga jest w złym stanie to może to być gatunek gnijący.
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Września 2009, 11:33:25
Jednak jeśli ta kulawa noga jest w złym stanie to może to być gatunek gnijący.
Nie ginący, a kulejący.
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 01 Września 2009, 17:21:52
GNIJĄCY!!!
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 01 Września 2009, 19:28:48
No co się tak jątrzysz?  ;D
Kol. C. ma najwyraźniej dysleksję (nie mylić z dyslekcją).
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 01 Września 2009, 20:47:35
Kol. C. ma najwyraźniej dysleksję (nie mylić z dyslekcją).

Zgadza się,dlatego gra w pasie usztywniającym odcinek lędźwiowy kręgosłupa.
O!to ja też mam dysleksję!
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Września 2009, 21:45:21
No dobra mam dysleksję i - jak mawia nieklasyk - co mi zrobicie? ;)
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 03 Września 2009, 10:18:48
No dobra mam dysleksję i - jak mawia nieklasyk - co mi zrobicie? ;)
A może po nazwisku?
Czas skończyć z kryciem się za zielonymi łachmanami...
O, toga to się nazywa.
Czy może tora?
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: 666 w 03 Września 2009, 13:04:47
Wszyscy powinniśmy tu dostać żółte papiery i tyle!
I klancyk!
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 03 Września 2009, 14:36:32
No dobra mam dysleksję i - jak mawia nieklasyk - co mi zrobicie? ;)

W zasadzie to raczej gówno. S:)
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Września 2009, 16:14:42
No dobra mam dysleksję i - jak mawia nieklasyk - co mi zrobicie? ;)

W zasadzie to raczej gówno. S:)
Czyli co? Psohlavec się mną nie zainteresuje? To do Was podobne... ;)
Tytuł: Odp: Psohlavec, czyli radosna tfurczość tłumaczy górskich
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 03 Września 2009, 18:58:14
Czyli co? Psohlavec się mną nie zainteresuje? To do Was podobne... ;)

Zainteresuje,dziś około godz 20.