Te kanapki to do leżenia, siedzenia czy jedzenia?
Jedzenia, choć przypomina mi się tu pewien dialog z tzw półmetka w mojej szkole średniej. Wyszliśmy złapać oddech z hali sportowej i kumpel zaczyna nagle:
- Cholera jasna nie rozumiem takich ludzi. Nie rozumiem. OK wziął to ciasto i doszedł do wniosku że jednak nie zje. To wywal do kosza dziadu [autocenzura] zamiast kłaść gdzie bądź!!!
- Ale co cię ugryzło?
- Że jak? Ugryzło?
- No że ni z gruchy o tym ciastku?
- Jeszcze nie rozumiesz? JA NA NIM WŁAŚNiE [autocenzura] SIEDZĘ!!!!