Idealna pogoda, bez burz, bez upałów, z miłym wietrzykiem, mięsko na steka kupione (żadna śmierć nie powinna się zmarnować), smaczniutki łosoś także, że o płynnych dodatkach nie wspomnę.
Są i gorsze wiadomości, jak ja nie lubię parapetówek, chyba, że idę do kogoś.