W przedszkolu naszym nie jest źle
Kiedy się grzecznym jest
Bo jeśli nie - zaraz po pupach po pupach po pupach biją nas...
Sytuacja zaczyna się klarować, przynajmniej od poniedziałku do czwartku:
- rano Marcel, przed 8 przełączamy się na RNŚ i tak ciągniemy do 13-tej,
- potem Powtórka z rozrywki w Trójce oczywiście,
- o 14-tej przełączamy znowu na RNŚ (szczególnie we wtorki i środy!).
- popołudniu to różnie, można zacząć od RNŚ a jak ziomal Michał przesłodzi to wskakujemy do Wyżgi
- po 19-tej przez 2 godziny, jak mamy czas (a w poniedziałki musimy mieć czas!) to jesteśmy zdecydowanie z RNŚ.
- po 21-szej sytuacja się gmatwa, bo sytuacja się zmienia dynamicznie i nie zawsze wiadomo na kogo się trafi. Przeważnie więc przełączamy się na... Radio Swiss Jazz! Zresztą na te radio można zawsze awaryjnie się przełączyć
W piątek sytuacja gmatwa się baaardzo i to już od samiuśkiego ranka...
W sobotę idziemy na zakupy...
Ale za to niedziela, ale za to niedziela - będzie dla nas (w RNŚ)
No prawie cała, bo o 14-tej przerwa, na obiad