Kot Alik nie żyje Na szczęście kot Ali ma się dobrze.
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
A może nawet do Brukseli... Znaczy - urwał się ze smyczy krajowej!
Mnie nie pytaj, to Bluesmanniak miał jakieś przecieki.
Tymczasem, z cyklu "Rymowanki dziecięce"...Właśnie zza mojego kuchennego okna, kędy igrają radośnie pacholęta, doleciało:- Kto doniesie zawiśnie w lesie, konfidencie jeden!!!Urocze, nieprawdaż.