Żeby tylko Stefan tam nie zaglądał, bo jak zobaczy, kto wspiera ów szacowny organ...
Ale same smakowitości! Na przykład:
Uchodźca handlarzem herbaty.
[no już się nieźle zaczyna...]
Kupiec Izaak Landesberg przybył w grudniu 1914 do Wiednia, jako uchodźca, zakupił 4800 kilogramów herbaty, którą umieścił w pewnym składzie. Ponieważ nie mógł on się jednak wytłómaczyć i wskazać odbiorców, dla których była ta herbata przeznaczona, sąd wiedeński uważając, że Landesberg kupił herbatę w celu wykorzystania wygodnych warunków i osiągnięcia wielkich zysków, skazał go na 14 dni obostrzonego aresztu oraz 500 koron grzywny.
No i słusznie! Prawdziwy kupiec zawsze ci powie, że dokłada do interesu. A ten tutaj handlował z zamiarem zysku? Musi co spekulant!