Dobre wieści !!!

[Fasiol]

Ba, nawet nienapoczęte doszło.
Ale przypominam, że nadal nie wiemy, w jakim stanie.

Nadano 080912, to będzie... Mogę dla równego rachunku tuzin?

Silnie mnie interesuje w jakim stanie doszło.
Po 6 razy z każdej strony.Ty z liścia a Grzegorz w dyńki.A co.

[Cezarian]

To naprawdę mogłoby podnieść jakość usług pocztowych. Odbiorca wali za spóźnienie po gębie listonosza, ten dyspozytora, ten przewoźnika itd. wszyscy są zadowoleni, bo zarządu poczty nikt nie rusza, a personel sam jest zmuszony do oddolnego podnoszenia efektywności i jakości usług.

[jazzski]

   Wystarczyło Was ostawić samych na parę godzin i już samym mięsem lecicie. Jak dzieci.

[Cezarian]

   Wystarczyło Was ostawić samych na parę godzin i już samym mięsem lecicie. Jak dzieci.

Nie do końca się zgodzę. Od tego są przepisy BHP, żeby podczas rękoczynów mięso nie latało...

[Bruxa]

No a co ma latać, jak o bekon idzie? Prawdziwy bekon, produced in Ireland using Irish pork, nie żadne białko sojowe.

Na oko w porządku, zielone nie jest, zapach przyjemny, smażyć będziemy kanonicznie, na śniadanko.
Na wszelki wypadek, co by pogotowia po nocy nie ciągać

[Fasiol]

Jak nie zjełczałe to organizm przyjmie

[Bruxa]

Każą smażyć siedem minut.
Żeby nawet zielone było to  po czymś takim nie ma prawa poszkodzić.

[Cezarian]

Każą smażyć siedem minut.
Żeby nawet zielone było to  po czymś takim nie ma prawa poszkodzić.

Osobiście nie dziwiłbym się, jakby irlandzki bekonik był zielony... niby jaki ma być?

[Bruxa]

Owszem, ale tylko z moherowej owcy wypasanej koniczynką na menhirze.

[Bruxa]

Melduję, że żyję.
Po  wysmażeniu zgodnie z zaleceniami zrobiły się z tego chipsy o smaku bekonowym.
Jeżeli czymś zalatywały, to plastikiem, w którym spędziły w końcu trochę czasu...
Jak się nie odezwę do wieczora, to dzwońcie po pogotowie.

[jazzski]

   Dobra, stawiam dzwonek na podorędziu.
Był taki kawał
(ale najpierw objaśnię, ze kiedyś nie było komórek. Ale telefony istniały - były w mieszkaniach, instytucjach, budkach telefonicznych, uwiązane kablem elektrycznym do ściany; rozmowy kosztowały grosze, niezależnie od długości połączenia)
że wpada zaaferowany facet do apteki i krzyczy: Przepraszam bardzo! Muszę zadzwonić! Mogę od państwa?
- Proszę. Telefon jest tutaj.
- A, nie, dziękuję! Ja mam dzwonek.

[Stefan]

A to ja nie zrozumiałam, prawda?

[Ali]

Ale dlaczego "od państwa" a nie "u państwa"? Też nie zrozumiałem jak Stefan?*
* Wychodzi na to że jednak coś nas łączy...

[Stefan]

Motto na dziś

[Bruxa]

Jakby to kogo interesowało, to nadal żyję.

I zaraz się zastosuję do Stefanowego motta. Tylko sprawdzę kartkówki i zadania domowe, napiszę program działalności zajęć pozalekcyjnych, wypełnię wniosek do dyrektora o zatwierdzenie programu działalności zajęć pozalekcyjnych (punkt 3 wniosku: uzasadnienie wyboru programu - eee... bo taki napisałam?), załatwię rejestrację drużyny na zawodach, kota nakarmię, kwiatki podleję, włosy uczeszę, zęby wyleczę, inaczej spojrzę na życie...