Z rowerem jest sytuacja trudna. Została zaangażowana spora grupa osób mających na celu jego odnalezienie. Mimo przestróg próźb i gróźb, że nie jest jeszcze w stanie - choćby ze względu na skromne właściwości pływackie - jeździć sam w niezanym, zwłaszcza rzecznym poSanowskim terenie, wyszedł i dotychczas nie powrócił. Zdjęcie z poszukiwania słusznie wzbudziło obawy Stefka... A był jeszcze taki młody, nie zgubił nawet mlecznego łańcucha... Poszukiwania trwają.