Powiem Wam, że te podróże rzeczywiście kształcą. Człowiek pojechał na sardynki, a dowiedział się, że pasuje wół do karety...
Na dodatek przypomniałem sobie taką piosenkę
Pan porucznik od saperów poszedł na zające i napotkał 3 panienki nago się kąpiące hulaj dusza, nich się rusza, hej, hej, uha-ha hulaj dusza, nich się rusza, dziewczyno moja!"
Kojarzy ktoś?