Dobre wieści !!!

[Cezarian]

A w Lublinie różnie, jak w Indiach, czasem to, czasem owamto.

[Fasiol]

Wracaj. W niedzielę trzeba machać.

[Cezarian]

Machać, już mi kurna zorganizowali spotkanie na 15. Przypadek?

[Fasiol]

Oczywiście, że jest to ukartowana robota określonych kół. Ja już dawno ostrzegałem przed tym dysydentem.

[Cezarian]

Oczywiście, że jest to ukartowana robota określonych kół. Ja już dawno ostrzegałem przed tym dysydentem.

Dysydentem? Zapluty karzeł reakcji ot co!

[Fasiol]

Będą betki rosły.

[Bluesmanniak]

Już od paru dni rosną, ludzi w lesie więcej niż wiewiórek

[Cezarian]

Byłem wczoraj, ale grzyby dopiero się pojawiają. Co nie zmienia faktu, że kilka smacznych kań udało się odnaleźć. Dla ich dobra oczywiście.

[Bruxa]

Weźcie mnie nie denerwujcie.

Właśnie niniejszym odwołuję wszystko, co brzydko mówiłam bądź myślałam o wrześniowej pogodzie. Się okazuje, że do tej pory było całkiem znośnie, a w porywach nawet miło.
Dzisiaj na odchodne dopiero pizga złem...

[Cezarian]

Oj tak, u nas pada na dobrą, grzybową wróżbę. Tylko co z tego, jak przez 2 tygodnie nie będę miał jak pojechać na zbieranie?
Jak nie szpital, to urlop. Na psa urok.

[Bruxa]

To jedź na urlop na grzyby, kto ci broni?

Pada? Tyż. Przede wszystkim pizga. Teraz to już Armageddon, drzewa się gibią jak te choinki u ciecia Anioła. Wiatr ciska gałęziami, kasztanami, psami i dziećmi w wieku przedszkolnym... Nie zdziwię się, jak mi przed oknem przefrunie rower sąsiada (ale może przytomnie zdjął z balkonu).

Poczekajcie dopizga i do was...

[Fasiol]

Dzisiaj na odchodne dopiero pizga złem...

Zaczyna podpizgać.

[Cezarian]

Zaczyna, wyniosłem rower na balkon, żeby sprawdzić, kiedy trzeba będzie zabrać.

[Bruxa]

Jak zacznie latać.

[Cezarian]

Jak zacznie latać.

A jak garaż zabudowany?