Czy wspomnienie o śmierci znanego ponurego satyryka, niejakiego Fidela Castro, należy zamieścić w tym wątku? Chyba tak, a warto o nim wspomnieć chyba tylko dlatego, że stanowił niewyczerpane źródło dowcipów. A i sam potrafił stworzyć kabaret i to przez 5-8 godzin nie schodząc ze sceny. To podobno on napisał dysertacje na temat słoni kubańskich:
Zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach.
- Japończycy napisali rozprawę naukową "Wprowadzenie do nauki o słoniach".
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach".
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska".
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie".
- Kubańczycy napisali: "Kubański słoń - młodszy brat słonia radzieckiego".